Żyjemy w czasach kiedy w internetach i nie tylko każdy próbuje nam coś sprzedać ... ideologię... przedmiot...nowy super eksta nóż który wszystko zmieni... za chwilę ta rzecz staje się koleją rzeczą która zalega nam w szufladzie... umiar jest dobry... spyderco delica wystarczy.. dobry materiał. idziecie w dobrym kierunku. Pozdrawiam.
Nagrywajcie częściej razem. Czasami warto po prostu posłuchać rozmowy dwóch dobrych przyjaciół. Tak samo przyjemnie sie was słucha jak Tomka Drwala i Gandalfa
Ale to był zajebisty odcinek! :D A z bieganiem w jesień zimę jak piździ, jest nawet lepiej jak w lecie. Zajarzycie to w swoim czasie, gwarantuje!;) Pozdro!
W sprawie tytoniu czyli wiadomo uzależnienia od nikotyny, bardzo polecam w procesie rzucania desmoksan. Paliłem fajki i ciężko było rzucić bez pomocy. Z silną wolą i desmoksanem poszło łatwo, dwa lata juz mineły. Pozdrawiam
Kiedys ogladalem was dla survivalu i szpeju. Tera slucham zeby posluchac pierdzielenia o zyciu i widze tam duzo siebie i tego samego podejscia. Sztokholm pozdrawia. Zdrowka panowie!
Parę lat starszy od was, ale dopiero jakiś rok temu poczułem, że coś się zmienia, s sensie że czas mnie zaczyna doganiać. Nie zacząłem jeszcze biegać, kabriolet ani pickup to nie moje tematy. Zgromadziłem sprzęt obozowo-biwakowo-surwiwalowo-turystyczno-leśny i przydałoby się gdzieś wybrać. Niestety rok temu zdarzyło się coś, co (w mojej opinii - potrzeba było pretekstu) mnie powstrzymało. Oczywiście tylko subiektywnie, choć wtedy gdzieś w 80-90% obiektywnie. Oglądam u was od jakiegoś czasu różne rzeczy - stare i nowe, ale nie chcę od deski-do deski. Do rzeczy: fajnie że nie nagrywaliście długo - wasza sprawa, nie musicie, na co dzień robicie co innego, a to że (i czy) jest to to co chcecie i co sobie wymarzyliście - wasza sprawa, jesteście kowalami swoich losów od początku życia (takie czasy) - dobrze że teraz o tym mówicie i ukazujecie kulisy swojej samoświadomości. Fajnie, że realizujecie (i monetyzujecie) swoje własne pasje, doświadczenia i zainteresowania. Jeżeli widzicie, że taka różnorodność przestaje wam wystarczać - wiecie co z tym zrobić. Do rzeczy zatem: jakie te odżywki i witaminy, i dlaczego? Czy po konsultacji/-ach z lekarzem/-ami Czy tylko za radą artykułów z sieci, porad samodzielnie ustalonych czy jednak ze wsparciem specjalistów, czy na zasadzie (np. miesięcznego) testowania różnych preparatów, diet itp. i słuchania własnego organizmu? A to, że Super nie poszedłeś kiedykolwiek z tym kolanem do lekarza, chociażby po to, aby usłyszeć "Tylko operacja!" i pomyśleć "p... się" i żyć dalej z tą świadomością, to... no mam swoje zdanie, choć u dentysty nie byłem od 30 lat (co widać ;-)). Pozdro i oby tak dalej. P.S. Chyba czas utworzyć inny typ filmików: motywacyjno-egzystencjonalne, bo formuła starej DM to chyba nie to. W sumie się trochę poczułem jak u Chrisa od The Tribe'a i Lasoterapii. Tylko u niego to dwa różne kanały. 🙂
28:44 takie nastawienie jest zajebiste w swej prostocie ;) każdy dzień to TEN dzień ;) A co do zmiany to najważniejsze dla mnie są dwie rzeczy: odpowiedzialność za i szacunek do: siebie, innych, tego co robisz, co mówisz, prawdy, wiary itd. (wg tego układam sobie głowę) tylko ja mam z tym wszystkim jeden problem, (pewnie to taki organizm) jak jestem zajechany fizycznie tak, że padam na ryj zaraz po pracy, gdy już zjem obiad, to wszystkie te mądrości szlak trafia ;) Zmęczenie to obecnie mój największy wróg. A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że lepiej poznajesz sam siebie a to jest czyste złoto.
Czasami z takim zajechaniem może być problem niekoniecznie w pracy, tylko w Twoim podejściu do niej. Ja miałem taki problem, że stresowałem się non stop wynikami mojej pracy. Czy robie dobrze? Czy nie za mało. I tak w kółko. Dałem radę to opanować i dało to dużą różnicę w kwestii zmęczenia i chęci na trening. A z konkretów: Jak wygląda Twoja dieta? Bo jeśli pracujesz wiele godzin fizycznie na samym śniadaniu i potem zjadasz wielki obiad to nic dziwnego, że chce się spać. Kofeina to druga ważna sprawa, jeśli z nią przesadzasz to od zmęczenia nie ma ucieczki. Jak wypijesz kawkę to będziesz pracował a potem, jak przestanie działać, walniesz kolejną po południu i tym sposobem sen już masz bardzo słaby tej nocy. Ja kawy nie wyeliminowałem ale samo to, że piję ją kilka godzin po przebudzeniu i po ekspozycji na Słońce sprawia, że nie mam tego nagłego spadku energii gdy kofeina przestanie działać. Także zmęczenie to skutek, trzeba znaleźć jego przyczynę. Powodzenia!
@@WoodFleshJakubMiziolek kawy pije 3-5 filiżanek dziennie, (co najmniej) jem 3 posiłki między 7.30 a 17/18 w między czasie jakiś owoc albo przekąska słona, rzadko jem po 18 Unikam cukru. Stres raczej na normalnym poziomie i raczej nie w pracy (tak, praca fizyczna, pracuje na myjni w aso) No właśnie szukam sposobu na zmęczenie ale, że to temat wieloaspektowy to ciężko się łączy kropki ;) dodam, że jestem raczej niskociśnieniowcem i to też ma wpływ.
Panowie, dobra gadka motywacyjna! Od dwóch dni wróciłem do porannego biegania i pompek (Syna też będę cisnął:) oraz uskuteczniam zimne prysznice. Dzięki!
Mam proste pytanie!! Dlaczego oferta Helikona uboga jest w kamizelki puchowe?? I nie tylko puchowe, ale jakieś nieszeleszczące też bym kupił gdyby były, a tak trzeba iść do North Face'a i innych... Pzdr 600
Odpalam od początku bo na końcówkę się załapałem. Od kwietnia też się ogarniam. Tak trzymać Panowie. Tego potrzebowałem bo ciężko z kimś pogadać ostatnio. Pozdro z Menczesteru. Radek 28cdh Mafeking
Dobre refleksje, alkohol to syf, ale jedyny legalny i ogólnodostępny, wiebaliscie się teraz w zachowania kompulsywne czyli bieganie. Nie ma myśleć, trzeba pić.
Zajebiste rozkminy 👍 Sam jak kilka lat temu przestałem w ogóle pić alko, to się znajomi pytali, co mi odjebało? Teraz mam prawie 4 dychy na karku i od roku wziąłem się za się za siebie - z 125 kilo na 90 zszedłem, nie wiem, dlaczego wcześniej omijałem siłownię szerokim łukiem, ale człowiek młody, to głupi xD
Kurwa panowie! Chyba wam przypadkowo wyszła najlepsza gadka motywacyjna, lepsza od tych wszystkich guru od pierdolenia "jesteś zwycięzcą!". A jak pick-up to tylko hameryka 💪
Wyszlo wam pi...dolenie o niczym. Zostańcie przy tematach survivalowych lepiej. Nagle ludzie, którzy interesuja się sprzętem (który wielokrotnie recenzowaliście) są jacy wg was? Głupi? Niepotrzebnie to robią? Niepotrzebnie wnikają w szczegóły? Nagle to co użyamy jest złe? Nieistotne? Jakiegoś rozdwojenia jaźni dostaliście czy co?
zaje..ta rozkmiona, niby luźna gadka z du.. a zahacza tyle wątków i daje tyle życiowych rad i tipów ze szok. A do tego humor i szydera zamiast sztywnego bełkotu profesorów od spraw nieistotnych. mistrzostwo Dzięki pozdrawiam
Szczerze? najgorszy wasz film jaki wrzuciliście. Pewnie gdybym nie widział wszystkich poprzednich to oceniał bym inaczej ale perspektywa zmienia wszystko. Milion waszych filmów i wypowiedzi na temat spodni czemu te sa lepsze a te gorsze co te mają fajnego a tamte chujowego czemu takie a nie srakie itd. Recenzje, testy, opisy na blogu i na temat noży to samo czemu ten jest fajny a tamten nie fajny i nagle się okazuje że wiecie co? ''Hehe to wszystko o kant chuja bo to jest spuszczanie się. Bo nóż to tylko nóż a spodnie to spodnie i nie ma sensu sie nad tym rozwodzić''... Serio ? To samo z chlaniem- ''Chlanie jest fajne chlejemy ciągle znowu sie nachlalismy jest super''. Nagle ''chlanie jest be, marnowanie czasu''. Żucie tytoniu- ''Żuje tytoń bo jest zajbisty żucie jest zajebiste musze żuć na filmie i pluć bo tytoń jest zajebisty mam 5 puszek od Stebla zajebiście''. Nagle ''żucie tytoniu jest be, chce to rzucic''... Ze skrajoności w skrajność gorzej niż baby w ciąży. Nawet twarze ludzi na ulicy nagle okazują sie być ''szare i smutne bo ja ćwicze a wy nie''. Mimo tego że w tym tłumie sa ludzie trenujacy ciężej od was ale juz wam samoocena od ruszenia dupy skoczyla to nagle inni sa gorsi a ja lepszy... Takie wypowiedzi z waszej strony sa słabe i żałosne. Wymieniony przez was Gogins mówi miedzy innymi o tym żeby robic swoje i się tym nie przechwalać bo nikogo to nie obchodzi jak ciężko trenujesz bo inni mają gorzej
Z twojej wypowiedzi wynika, że w aktualnym momencie życia ten film nie jest tobie potrzebny. Natomiast subiektywnie oceniając, uważam, że jest grono takich zje*ów jak ja, w takim momencie życia jak ja teraz, że film trafił na bardzo podatny grunt. Niczego nowego dla mnie się z niego nie dowiedziałem, ale uspokoiłem się, że inni faceci mają dokładnie te same problemy co ja. Fajnie wiedzieć, że są ludzie, którzy też mają nasrane w bani i mimo to każdego dnia wstają i robią, nawet jak jest strasznie słabo. Nóż to tylko narzędzie, lepsze lub gorsze. Spodnie to kawał szmaty, nawet jeśli to gore za 1700zł, to dalej mają tę samą funkcję. Zasłaniają dupę 😊 A tytoń? No używka i to szkodliwa, po co się truć na własne życzenie? Nie jestem święty, lubię sobie zapalić cygarko w doborowym towarzystwie, ale nałóg, to jest straszna choroba i trzeba z nią wygrać. O ile to będzie incydentalne jak ta bułka, to wszystko będzie spoko. Natomiast jeśli musisz, to jesteś już w dupie.
dokładnie tak. "nie zwracamy w ogóle uwagi na sprzęt, ale patrzcie o tutaj nóż z K390, ale nawet nie wiem co to za stal", "pobiegać też bym poszedł, ale muszę się przebrać w ubranko i zegarek, który jest narzędziem"
Ale pierdolicie panowie, fajnie ćwiczcie sobie, ale wam to wajcha przeskoczyła w drugą stronę, skoro patrzycie na innych i widzicie szarych, smutnych ludzi.
To najlepsza rzecz jaką od Was usłyszałem ... motywujące, do przemyślenia ... super ... bardzo pozytywne zmiany :)
Żyjemy w czasach kiedy w internetach i nie tylko każdy próbuje nam coś sprzedać ... ideologię... przedmiot...nowy super eksta nóż który wszystko zmieni... za chwilę ta rzecz staje się koleją rzeczą która zalega nam w szufladzie... umiar jest dobry... spyderco delica wystarczy.. dobry materiał. idziecie w dobrym kierunku. Pozdrawiam.
Nagrywajcie częściej razem. Czasami warto po prostu posłuchać rozmowy dwóch dobrych przyjaciół. Tak samo przyjemnie sie was słucha jak Tomka Drwala i Gandalfa
" Przywiazanie do rzeczy zanika samoistnie , gdy nie szukasz juz w nich siebie "☝
Spoko spoko...zmarnujemy znow troche czasu w Styczniu 😀
Ale to był zajebisty odcinek! :D A z bieganiem w jesień zimę jak piździ, jest nawet lepiej jak w lecie. Zajarzycie to w swoim czasie, gwarantuje!;) Pozdro!
W sprawie tytoniu czyli wiadomo uzależnienia od nikotyny, bardzo polecam w procesie rzucania desmoksan. Paliłem fajki i ciężko było rzucić bez pomocy. Z silną wolą i desmoksanem poszło łatwo, dwa lata juz mineły. Pozdrawiam
Kiedys ogladalem was dla survivalu i szpeju. Tera slucham zeby posluchac pierdzielenia o zyciu i widze tam duzo siebie i tego samego podejscia. Sztokholm pozdrawia. Zdrowka panowie!
Dobra rozkmina 👍🏻
Mam identyczne. Motywujące 🎉
Parę lat starszy od was, ale dopiero jakiś rok temu poczułem, że coś się zmienia, s sensie że czas mnie zaczyna doganiać. Nie zacząłem jeszcze biegać, kabriolet ani pickup to nie moje tematy. Zgromadziłem sprzęt obozowo-biwakowo-surwiwalowo-turystyczno-leśny i przydałoby się gdzieś wybrać. Niestety rok temu zdarzyło się coś, co (w mojej opinii - potrzeba było pretekstu) mnie powstrzymało. Oczywiście tylko subiektywnie, choć wtedy gdzieś w 80-90% obiektywnie. Oglądam u was od jakiegoś czasu różne rzeczy - stare i nowe, ale nie chcę od deski-do deski.
Do rzeczy: fajnie że nie nagrywaliście długo - wasza sprawa, nie musicie, na co dzień robicie co innego, a to że (i czy) jest to to co chcecie i co sobie wymarzyliście - wasza sprawa, jesteście kowalami swoich losów od początku życia (takie czasy) - dobrze że teraz o tym mówicie i ukazujecie kulisy swojej samoświadomości. Fajnie, że realizujecie (i monetyzujecie) swoje własne pasje, doświadczenia i zainteresowania. Jeżeli widzicie, że taka różnorodność przestaje wam wystarczać - wiecie co z tym zrobić.
Do rzeczy zatem: jakie te odżywki i witaminy, i dlaczego? Czy po konsultacji/-ach z lekarzem/-ami Czy tylko za radą artykułów z sieci, porad samodzielnie ustalonych czy jednak ze wsparciem specjalistów, czy na zasadzie (np. miesięcznego) testowania różnych preparatów, diet itp. i słuchania własnego organizmu?
A to, że Super nie poszedłeś kiedykolwiek z tym kolanem do lekarza, chociażby po to, aby usłyszeć "Tylko operacja!" i pomyśleć "p... się" i żyć dalej z tą świadomością, to... no mam swoje zdanie, choć u dentysty nie byłem od 30 lat (co widać ;-)).
Pozdro i oby tak dalej. P.S. Chyba czas utworzyć inny typ filmików: motywacyjno-egzystencjonalne, bo formuła starej DM to chyba nie to. W sumie się trochę poczułem jak u Chrisa od The Tribe'a i Lasoterapii. Tylko u niego to dwa różne kanały. 🙂
Jak zwykle elegancko Panowie! PS. co do noży i superhipergigastali z kosmosu to ja już dawno dałem sobie spokój...Mora na stali węglowej forever
he he he poprawił mi się humor od razu. pozdro!
28:44 takie nastawienie jest zajebiste w swej prostocie ;) każdy dzień to TEN dzień ;)
A co do zmiany to najważniejsze dla mnie są dwie rzeczy: odpowiedzialność za i szacunek do: siebie, innych, tego co robisz, co mówisz, prawdy, wiary itd. (wg tego układam sobie głowę) tylko ja mam z tym wszystkim jeden problem, (pewnie to taki organizm) jak jestem zajechany fizycznie tak, że padam na ryj zaraz po pracy, gdy już zjem obiad, to wszystkie te mądrości szlak trafia ;)
Zmęczenie to obecnie mój największy wróg.
A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że lepiej poznajesz sam siebie a to jest czyste złoto.
Czasami z takim zajechaniem może być problem niekoniecznie w pracy, tylko w Twoim podejściu do niej. Ja miałem taki problem, że stresowałem się non stop wynikami mojej pracy. Czy robie dobrze? Czy nie za mało. I tak w kółko. Dałem radę to opanować i dało to dużą różnicę w kwestii zmęczenia i chęci na trening.
A z konkretów: Jak wygląda Twoja dieta? Bo jeśli pracujesz wiele godzin fizycznie na samym śniadaniu i potem zjadasz wielki obiad to nic dziwnego, że chce się spać.
Kofeina to druga ważna sprawa, jeśli z nią przesadzasz to od zmęczenia nie ma ucieczki. Jak wypijesz kawkę to będziesz pracował a potem, jak przestanie działać, walniesz kolejną po południu i tym sposobem sen już masz bardzo słaby tej nocy. Ja kawy nie wyeliminowałem ale samo to, że piję ją kilka godzin po przebudzeniu i po ekspozycji na Słońce sprawia, że nie mam tego nagłego spadku energii gdy kofeina przestanie działać.
Także zmęczenie to skutek, trzeba znaleźć jego przyczynę. Powodzenia!
@@WoodFleshJakubMiziolek kawy pije 3-5 filiżanek dziennie, (co najmniej) jem 3 posiłki między 7.30 a 17/18 w między czasie jakiś owoc albo przekąska słona, rzadko jem po 18 Unikam cukru. Stres raczej na normalnym poziomie i raczej nie w pracy (tak, praca fizyczna, pracuje na myjni w aso)
No właśnie szukam sposobu na zmęczenie ale, że to temat wieloaspektowy to ciężko się łączy kropki ;) dodam, że jestem raczej niskociśnieniowcem i to też ma wpływ.
2:28 Ten film o czerwonym samochodzie to Christine z
1983
Panowie, dobra gadka motywacyjna! Od dwóch dni wróciłem do porannego biegania i pompek (Syna też będę cisnął:) oraz uskuteczniam zimne prysznice. Dzięki!
Mam proste pytanie!! Dlaczego oferta Helikona uboga jest w kamizelki puchowe?? I nie tylko puchowe, ale jakieś nieszeleszczące też bym kupił gdyby były, a tak trzeba iść do North Face'a i innych... Pzdr 600
Odpalam od początku bo na końcówkę się załapałem.
Od kwietnia też się ogarniam.
Tak trzymać Panowie.
Tego potrzebowałem bo ciężko z kimś pogadać ostatnio.
Pozdro z Menczesteru.
Radek
28cdh Mafeking
Fajnie gadacie , wszystko prawda ...ale włączyłem sobie Kapitana Bombę pod koniec ..dokończę jutro .
Dobre refleksje, alkohol to syf, ale jedyny legalny i ogólnodostępny, wiebaliscie się teraz w zachowania kompulsywne czyli bieganie. Nie ma myśleć, trzeba pić.
Alkohol jest ekstra, zwłaszcza jak już nie czujesz kluczyków od auta w kieszeni
Jeden ma nowy zegarek, a drugi waży 88 kilo jakby ktoś przegapił, a i piją tera wodę święconą 😂
Ja używam wita-min 40+ od Olipa, dawka dzienna jak dla słonia ale warto wzbogacać organizm w elementy których brak w obecnej żywności.
Specialsi na kacu, chłopaki pierdolni_cie coś, bo ikry brak.
Zajebiste rozkminy 👍
Sam jak kilka lat temu przestałem w ogóle pić alko, to się znajomi pytali, co mi odjebało?
Teraz mam prawie 4 dychy na karku i od roku wziąłem się za się za siebie - z 125 kilo na 90 zszedłem, nie wiem, dlaczego wcześniej omijałem siłownię szerokim łukiem, ale człowiek młody, to głupi xD
To nie zen,to po prostu starość. Jebne dziś te 200 pompek z wami.
Więcej takich Dup Maryny!! :)
Nowy tytuł: "samuraje survivalu"
Zawsze chciałem mieć pickupa, el camino 🙂
Dobra rozkmina
Pozdro z Łomży 💪
Biegac co sezon , czy to = jeden raz w sezonie ?
Musi być trochę alko bo to nie męskie takie 😢😮
Spoko odcinek dobre rozkminy
Zajebiście schudłeś chłopie
Ja mam tak samo:-50kg i Mitsubishi L200 po głowie chodzi,bo AKM już jest :-)
Kurwa panowie! Chyba wam przypadkowo wyszła najlepsza gadka motywacyjna, lepsza od tych wszystkich guru od pierdolenia "jesteś zwycięzcą!". A jak pick-up to tylko hameryka 💪
Ucieszyło mnie to co o alkoholu powiedzieliście bo na starych filmach widać było że zaczęło was trochę za bardzo wciągać.
Fajnie ale Sigmund Freud ma nanoc z tą psychoanaliza w tym wieku niema co się biczowc😊
Paweł witaminy chyba zle reagują z metalem i wodą. Gdzie coś takiego slyszałem. Na pewno wit. C. Pozdrawiam !
Wyszlo wam pi...dolenie o niczym. Zostańcie przy tematach survivalowych lepiej. Nagle ludzie, którzy interesuja się sprzętem (który wielokrotnie recenzowaliście) są jacy wg was? Głupi? Niepotrzebnie to robią? Niepotrzebnie wnikają w szczegóły? Nagle to co użyamy jest złe? Nieistotne? Jakiegoś rozdwojenia jaźni dostaliście czy co?
Apropo jedzenia i produktów to jemy ale są słabej jakości nie tak jak kiedyś naturalne wszystko ser, nabiał itp
Motywujące.
zaje..ta rozkmiona, niby luźna gadka z du.. a zahacza tyle wątków i daje tyle życiowych rad i tipów ze szok. A do tego humor i szydera zamiast sztywnego bełkotu profesorów od spraw nieistotnych. mistrzostwo
Dzięki
pozdrawiam
A bez alko to jrstem od stycznia. Tak po prostu. Spie lepiej.
Ale ten odcinek miał inny charakter od poprzednich. Od jak się ubrać do jak myśleć. Idziecie w filozofię 😮😂
Myślę że adekwatny komentarz na dziś, w "stylu zeen to haaaaaaaaaammmm😅
👌
Paweł mistrzem conceal carry to nie jesteś ;-)
Szczerze? najgorszy wasz film jaki wrzuciliście. Pewnie gdybym nie widział wszystkich poprzednich to oceniał bym inaczej ale perspektywa zmienia wszystko. Milion waszych filmów i wypowiedzi na temat spodni czemu te sa lepsze a te gorsze co te mają fajnego a tamte chujowego czemu takie a nie srakie itd. Recenzje, testy, opisy na blogu i na temat noży to samo czemu ten jest fajny a tamten nie fajny i nagle się okazuje że wiecie co? ''Hehe to wszystko o kant chuja bo to jest spuszczanie się. Bo nóż to tylko nóż a spodnie to spodnie i nie ma sensu sie nad tym rozwodzić''... Serio ? To samo z chlaniem- ''Chlanie jest fajne chlejemy ciągle znowu sie nachlalismy jest super''. Nagle ''chlanie jest be, marnowanie czasu''. Żucie tytoniu- ''Żuje tytoń bo jest zajbisty żucie jest zajebiste musze żuć na filmie i pluć bo tytoń jest zajebisty mam 5 puszek od Stebla zajebiście''. Nagle ''żucie tytoniu jest be, chce to rzucic''... Ze skrajoności w skrajność gorzej niż baby w ciąży. Nawet twarze ludzi na ulicy nagle okazują sie być ''szare i smutne bo ja ćwicze a wy nie''. Mimo tego że w tym tłumie sa ludzie trenujacy ciężej od was ale juz wam samoocena od ruszenia dupy skoczyla to nagle inni sa gorsi a ja lepszy... Takie wypowiedzi z waszej strony sa słabe i żałosne. Wymieniony przez was Gogins mówi miedzy innymi o tym żeby robic swoje i się tym nie przechwalać bo nikogo to nie obchodzi jak ciężko trenujesz bo inni mają gorzej
Z twojej wypowiedzi wynika, że w aktualnym momencie życia ten film nie jest tobie potrzebny. Natomiast subiektywnie oceniając, uważam, że jest grono takich zje*ów jak ja, w takim momencie życia jak ja teraz, że film trafił na bardzo podatny grunt. Niczego nowego dla mnie się z niego nie dowiedziałem, ale uspokoiłem się, że inni faceci mają dokładnie te same problemy co ja. Fajnie wiedzieć, że są ludzie, którzy też mają nasrane w bani i mimo to każdego dnia wstają i robią, nawet jak jest strasznie słabo. Nóż to tylko narzędzie, lepsze lub gorsze. Spodnie to kawał szmaty, nawet jeśli to gore za 1700zł, to dalej mają tę samą funkcję. Zasłaniają dupę 😊 A tytoń? No używka i to szkodliwa, po co się truć na własne życzenie? Nie jestem święty, lubię sobie zapalić cygarko w doborowym towarzystwie, ale nałóg, to jest straszna choroba i trzeba z nią wygrać. O ile to będzie incydentalne jak ta bułka, to wszystko będzie spoko. Natomiast jeśli musisz, to jesteś już w dupie.
dokładnie tak. "nie zwracamy w ogóle uwagi na sprzęt, ale patrzcie o tutaj nóż z K390, ale nawet nie wiem co to za stal", "pobiegać też bym poszedł, ale muszę się przebrać w ubranko i zegarek, który jest narzędziem"
Wyjąłeś mi moje myśli i przelałeś w ten komentarz. Mam dokładnie te dame przemyślenia po tym filmiku👍👍👍
Tytoń, czy ktoś ogarnia
Ale pierdolicie panowie, fajnie ćwiczcie sobie, ale wam to wajcha przeskoczyła w drugą stronę, skoro patrzycie na innych i widzicie szarych, smutnych ludzi.