Dziękuję. Robimy pierwszy i porady tutaj są bardzo wartościowe. Chce właśnie tak jak u Was. Bez wydawania pieniędzy na "wspomagacze" i bez plastyku. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny film i porady, my dopiero w tym roku bedziemy robic kompostownik, więc skorzystam :) Narazie całą jesień i zimę mamy dżdżownice w domu, w pojemniku (specjalnym) i tam zajadają odpadki kuchenne. Super sprawa, nic nie śmierdzi, lokatorzy się namnażają , mam super nawóz do kwiatków na bieżąco. Czekam na ciepło, to je wyprowadzę do ogródka :) Pozdrawiam.
Super informacje o tworzeniu kompostu bo w zeszlym roku zrobilam malutki komposcik i po 3 miesiacach juz mialam gotowy ale wszystkie rosliny wykielkowaly na nowo Pozdrawiam
Panie Grzegorzu pytanie odnośnie czy przykryć kompostownik zima jeśli tak to czym najlepiej i druga kwestia jak mają się tak zwane super ulepszacze granulowane do przyspieszenia kompostu z góry dziękuję za odpowiedź pozdrawiam serdecznie
U mnie jest stary betonowy gnojownik. Od paru lat zajmuję się tym zbiornikiem, przez cały rok loduje tam trawa, dużo opadniętych jabłek, liści i niewiele odpadów z domu. Dżdżownice mnożą się na potęgę, przez co materiał jest błyskawicznie przerabiany. Kompost wygląda bardzo dobrze, pachnie jak porządna czarna ziemi, dużo próchnicy. Dlatego się zastanawiam o co tak naprawdę chodzi z wentylacją, skoro mój kompost sprawdza się rewelacyjnie i warzywa pięknie rosną.
Ja też mam betonowe 2 kompostowniki, jak jeden zapełniam to drugi opróżniam, ale nie mam dżdżownic, bo mi kury je zjadają. Kompostowanie trwa długo ale ziemia jest później rewelacyjna. Tez nie łapię, o co chodzi z tym kompostowanie, bo cokolwiek zrobisz i tak w końcu masz kompost.
@@permaku Im większy "kompostownik" tym większa płaszczyzna wymiany tlenowej od góry. Kiedy jest dużo dżdżownic to materiał jest przerabiany szybko i jest napowietrzony. Inaczej zachowuje się pryzma która ma 1m wysokości ale szerokości i długości kilka metrów a inaczej kiedy ma metr na metr na metr. Wtedy dzieje się to co na filmie u mnie z tym małym kawałkiem zgniłym. Materiał jest gnieciony i z 5 stron na 6 możliwych zamknięty jeśli nie ma wentylacji. Mogą się też zbierać płyny. U Was jest otwarty przynajmniej z dwóch stron i dużo większy oraz pomimo wybetonowania podstawy woda raczej znajduje ujście bo jedna ściana jest otwarta. Na pewno też nie ma tyle wysokości co szerokości i długości.
@@WSzumilesie Na jakimś kanale starsza pani wytłumaczyła, że kompostownik powinien być lekko pochylony właśnie po to , żeby nadmiar wody ściekał ;) Warto też kompostownik zacienić jeśli stoi na słońcu , żeby nie wysychał. Kompost lubi wilgoć i dostęp do tlenu. Gdzieś widziałem taki patent , że podkładają od dołu rury pcv z dziurkami co dodatkowo napowietrza wysoki kompostownik.
Zgadza się: trociny, karton, trawa, liście - zapewniają dżdżownicom celulozę na kokony i w ten sposób przyspieszają namnażanie. Warto dorzucić jakiś materiał bogaty w azot, to rozkład celulozy pójdzie szybciej.
Wyrzyciłam plastikowy termokompostownik, bo nie miałam możliwości mieszania w nim bez rozbiórki ścianek. Teraz mam drewniany ale płytszy. Przerzucałam kompost przy okazji pobierania dolnej, przerobionej masy. Powiem szczerze, uwielbiam zapach kompostu, tak mam od dzieciństwa. Lubię aż patrzeć na "życie" kompostowe, tudzież bzykające się dżdżownice🕷️🐜🐛
Ja nie przerzucam ze względów zdrowotnych. Głównie na kompost idzie trawa koszona, chwasty, czasami sypne obornik granulowany, gnojówkę z pokrzywy, wapno dolomitowe z garść. Czasami saszetki z herbaty te papierowe, fusy z kawy. Dżdżownic mam multum. Zauważyłem, że więcej jest ich właśnie koło saszetek po herbacie i przy wytłoczkach po jajkach W upał zlewamy obficie wodą, posypuję bakteriami kompostujacymi i to ładnie przerabiają. Do tego szara tektura i wytłoczki po jajkach dla dżdżownic. Ziemie wybieram spod spodu. Mam mały kompost ok 1,5x1,50. Nic nie gnije bo ziemię na jesien cała zużywam na spulchnienie i urzyznienie grządek pod warzywa i obsypanie krzewów owocowych takich jak maliny czy poreczki
Ja dwa razy w roku kompostownik przerzucam.Jedynie co dodaje to tak jak Ty,troszkę celulozy.Najlepsze wytłoczki po jajkach.No i też drożdże namaczam i takim zakwasem polewam.Nie zauważyłem żeby coś złego się robiło. Dżdżownic jest na potęgę. Możesz spróbować jakiś mały eksperymentalny kompostownik zrobić i spróbować z drożdżami,może się uda. Ostatnio dałem dość dużo mchu który zgrabiłem z trawnika.Mam nadzieję że urozmaici to troszkę menu tych robali pełzających.
Teoretycznie w plastikowym kompostowniku też nie powinno nic gnić. No chyba że jest kiepsko przemyślany i mało zróżnicowany materiał. Jakby co proszę nie wyrzucać tylko komuś podarować ;)
Bardzo dziękuję za ten film - temat na czasie i dla mnie osobiście bardzo interesujący, bo wykorzystałam w swoim ogrodzie kompost po raz pierwszy pod koniec zeszłego i na początku tego roku pod różne rośliny i widzę, że to jest super nawóz i świetnie poprawia strukturę gleby oraz jej zasobność. Ja u siebie mam glebę w dużej mierze gliniastą, więc mieszanie jej z kompostem bardzo pomaga np. przy ukorzenianiu roślin. I przy okazji mam kilka pytań - może coś Pan doradzi😁. Zauważyłam że obok kompostownika ma Pan kępy darni/trawy zapewne wykopanej z ogródka przy okazji sadzenia roślin. To by znaczyło że nie dorzuca jej Pan do kompostu, a przynajmniej nie całej. Ja w sumie też tego nie robię albo dodaję jej bardzo mało bo zauważyłam, że ona słabo się przerabia, choć niby jest szkoła, że to jest bardzo pozytywny wkład do kompostownika, bo ma i zielony materiał i brązowy. Ma Pan na to jakiś patent żeby to jednak się przerobiło? Druga kwestia - niektórzy pod kompostownik zalecają dać siatkę, żeby np. krety nie wyjadały dżdżownic. Co Pan o tym sądzi? Ja nie dałam żadnej siatki i naznosiłam tych dżdżownic do kompostownika przy okazji sadzenia różnych roślin (ostatnio chyba ze 40 solidnych sztuk), ale jakoś jak mieszałam kompost to ich nie zauważam zbyt wielu mimo że wrzucam pocięte kartony żeby je zachęcić😊. Czy jeśli nie ma się dostępu do świeżego obornika, to można sypać granulowany? On jak dostanie wilgoci to w sumie też fajnie się rozpada, ale zastanawiam się czy da to jakiś dobry efekt. No i jeszcze jedna sprawa - zwykle kompostowaniu towarzyszy wyższa temperatura. Występuje to jeśli odpowiednio bilansujemy materiały "brązowe" zawierające więcej węgla oraz materiały "zielone" zawierające więcej azotu. O tej porze roku tych zielonych materiałów jest mało przez co mój kompost jest chłodny - czyli albo nie pracuje, albo pracuje słabo. Aura też średnio sprzyja bo jest raczej zimno i wietrznie. Jak go "zaktywizować" o tej porze roku? Podlałam go porządnie, ale dalej nie jest ciepły. Co by tu zrobić żeby ruszył? Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na kolejne produkcje filmowe. Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia i wytrzymałości przy budowie rezydencji😊👍
Przerabia się darnina i dorzucam ją ale nie miałem za dużo miejsca w kompostowniku. Czekam też aż wyschnie. Wtedy ziemię łatwiej wytrząsnąć i wrzucić więcej zieleniny do kompostu Kret wszystkiego nie zerze co widać było na filmie. Na dżdżownice trzeba poczekać nawet kilka sezonów jeśli nie jest to jakaś duża kolonia zaszczepiona. Trzeba czasem podlać kompost by miały wilgoć. Można dać granulowany obornik. Ja nie daję bo uważam że to mało ekologicznie wytwarzane, przewożone itd najłatwiej pobudzić kompost do życia właśnie obornikiem. Np: obornik koński sam w sobie jest ciepły
@@WSzumilesie Bardzo dziękuję za rady, zastosuję już jutro 😁 Na razie darninę też położyłam obok kompostownika, poczekam zatem jak przeschnie i wtedy dokończę dzieła😊
Ja wbijam metalowy pręt i rozwiercam otwór do dna kompostownika i tak robię kilkanaście otworów, nic nie gnije. Kompost wybieram z dna demontujac część ścianki kompostownika.
A u mnie cały ogród to jeden wielki kompostownik :) cienka warstwą sypkiego gnoju od królików na to liście siano na jesieni co ściągnę to rozsypuję w teraz w miarę możliwości zrąbki i można sadzić :D gdzieś słyszałem o koncepcji kompostowania mięsa... Ale sam nie prubowałem ....
Można kompostować bezpośrednio ściółkując to fakt, ale my jednak odpadki jedzeniowe wrzucamy do kompostownika bo wyglądają nieciekawie. Dużo materii którą tak kompostujemy mamy albo w nadmiarze albo są to np :chwasty
Wykonałem w rogu betonowego płotu 2 kompostowniki 2mx2m i wysokości ok 1m.Do pierwszego sypię świeże odpadki. W następnym roku wyrzucam z drugiego kompostownika poprzez zrobiony przez siebie przesiewacz rurowy z siatki o oczkach ok.10x10 mm i dwóch połówek obudowy starej pralki Frania i silnika z reduktorem .W drugim kompostowniku mam rozłożone rury kanalizacyjne fi 50 na dnie kompostownika nawiercone i wyprowadzone ok.1,5 m do góry Do pustego drugiego kompostownika wrzucam część grubej frakcji odpadków a na to odpadki zbierane przez ostatni rok .Do pustego pierwszego kompostownika wrzucam ok 10cm grubej frakcji z przesiewania aby zapewnić dopływ powietrza od dołu świeżym odpadkom. Nigdy nie miałem problemu z pleśnieniem czy innym psuciem się kompostu .Otrzymuję w te sposób ok 2,5 m sześciennego kompostu rocznie
Ales mnie zmotywowal..poszlam i tez przerzuciłam..😉 tylko ze ja mam taki duzy plastikowy z pol godziny meczylam sie zeby go podnieść ale sie udało.. no i na dnie jakies 40cm kompostu ,trochę wrzucilam na górę a reszte przesieje..
A jeśli by tak jak u ciebie, co druga szczelinę wstawić rurki z dziurkami właśnie do napowietrzania? W razie wu, można by je przecież bardzo łatwo wyciągnąć.
Co do środka do którego miałby ktoś was przekonać to proponuję utworzenie dwóch komór i utworzenie większej populacji dzdzownice kalifornijskich i produkowanie później herbatki z z vermikompostu, to broń biologiczna i nawóz jednocześnie. Dwie komory potrzebne są do naprzemiennej hodowli dzdzownic.
@@cyrylukasz5003 u mnie się sprawdza, jest to zależne od typu materiału oraz wysokości pryzmy. Ja osobiście wymuszam obieg dmuchawą ale mam wysokie pryzmy kompostu
Dwa pytania, uprzedzam, pierwsze jest dziwne: 1) Czy skoro nie ma sie obornika, to oddawanie jedyneczki do kompostownika moze czesciowo to zastapic? Pytam teoretycznie i pomijam wiele aspektow tutaj jak mialoby sie to wykonac :) 2) Pytanie na przyszlosc, czy w zime przerzucac i podlewac? Bo jednak wtedy liczy sie cieplo w srodku...
1. Ja nie jestem zwolennikiem nawożenia ludzkim moczem. Wraz z nim dodajemy nie tylko azot ale również wiele chemii, którą się na co dzień spożywa. Są tego zwolennicy ale mnie wśród nich nie ma 2. Jak jest sucho to podlewać trzeba bez względu na porę roku. przerzucanie zależy od wielu czynników. Ja przerzucam tylko raz w roku i to wtedy kiedy akurat potrzebuję.
Sztachać dobrze jest, nie ma to jak mikroelementy docierające wprost do mózgu przez nozdrza :D W zasadzie można by sztachać dobry kompost i żyć nie jedząc ;-).
A co sądzisz by zamiast przerzucać kompostownik co ileś cm dać wystającą z niego rurkę PCV z nawierconymi dziurkami by dostarczać powietrze. Jeszcze nie zajmowałem się ogrodem a za parę lat będę musiał przejąć.
Tu nie chodzi tylko o tlen. Mieszanie pełni kilka pożytecznych funkcji . kompost można robić na różne sposoby ale rurki natleniające raczej nie uznawałbym za zamiennik mieszania. pozdrawiam.
Wprowadziłem się na działkę w grudniu i porządkując trawy odpady itp zrobiłem kompostownik. Jak długo będę musiał czekać żeby podrzucić to pod np drzewka ? Czy jeżeli sadząc drzewka na wiosnę i podrzucę to tym w miarę świeżym kompostem to czy robactwo np te gąsienice nie zjedzą mi albo jakoś nie zaszkodzą korzeniom drzewek ? Trawsko jest już mocno przegnie bo niestety od lata leżało zwałowane na kupie.
Prawidłowo robiony kompost nie powinien szkodzić w żaden sposób roślinom. Pod drzewka nie musi być idealnie przerobiony. Jeśli to kompost na zimno to przynajmniej pół roku potrzebuje. Jeśli na ciepło to może nawet po miesiącu się nadawać
Czy kompustuje ktoś gałązki po cięciu róż? Jak przerzucam kompost to "całą sobą" i się boję że jak się dobiorę do warstwy różanej to będę miała kolce na sobie a tego nieznoszę.... Gałązki róż wyrzucamy do bio.... A róż mamy sporo, jedna jest parkowa i jak jej nie robić cięcia to ma po kilku latach kubaturę auta typu jeep
Mam taki problem, ze mi w cholerę gnije kompost. Postawiłem kompostownik w takim miejscu żeby do Ok 13 świeciło na niego słońce a potem w cieniu jest żeby nie był zbyt suchy, No i suchy nie jest. Wszystko czarne, śmierdzące. Przy zakładaniu pryzmy zaprosiłem ze sklepu 400 dżdżownic i nie widać żadnej. Wszystkie uciekły. Głównie wrzucam odpadki z kuchni - papryki, pomidory, ogórki ziemniaki etc. Raz na jakiś czas jak sobie przypomnę to i karton wrzucę No ale juz 5 miesięcy a to ciagle w takim samym stanie. Masz może jakaś radę dla mnie? Czy liście z kasztana i igły z tui tez mogę pakować do pryzmy? Ps. Przyspieszacz kompostu tez wolałem i nic nie pomogło.
Za dużo paćkowatej materii. Trzeba dodawać suchsze materiały i węglowe, takie jak trociny, gałązki, zrębkę, słomę i tym podobne. Za dużo warzyw i owoców to za dużo azotu i materii która się rozmaśla i dochodzi do gnicia
A co Ty na to zeby miec gotowy kompost w 30 dni ? Nie mam pod ręką akurat linku ale mozna znaleźć pod permaculture chicken tracktor 30days compost. Potrzebne kury ale moze to dobry powod zeby zaczac hodować. Pozdrawiam
Ja teraz widze, ze robilam zly kompost, nie ma mowy o przerzucaniu- bo kompostownik plastikowy, wysoki. bardzo mokra bryla zrobila sie u dolu. Wszystko ekologiczne produkty ale za duzo warzyw i owocow a za malo brazowego materialu. Czy moge to uzyc do czegos?
jeśli śmierdzi trzeba dodać węgla czyli np kartonu , liści, słomy czy siana. Po za tym z reguły samo przerzucanie mało daje jak się przerzuca suchy materiał. Więc najlepiej przerzucając lać na to wodę a na sam koniec przykryć całość tekturami bo każde robaki lubią jak jest ciemno.
A i słyszałam o drożdżach. 10g drożdży rozpuścić w 1l cieplej wody, dodać 1 szklanke cukru.,następnie poczekać 1h I powstałą lekką masę połączyć z 10l wody. Podlewac niby raz w tygodniu. Czy to przyspieszy kompostowanie i unikniemy gnicia?😅
Kompostownik, niby go mam, ale dopiero zaczynam go cenić i uczyć się go obsługiwać. Niestety kury moje, czekają tylko na to, bym im dżdżownice na wierzch wyrzucił.
zakopuje cale lato jedzenie w rabaty mam tyle dzownic ze 6 chlopakuw jezdzi na ryby i nie da sie wykorzystac polecam zakopywac jedzenie i koszy nie trzeba myc i nie smierdza przy ulicy
Dlaczego Pani kubły na śmieci śmierdzą? My we czwórkę nie jesteśmy w stanie zapełnić śmieciami jednego kubła do połowy (odbiór śmieci jest dwa razy w miesiącu), wszystko co się da sortujemy, jedzenia nie wyrzucamy w ogóle, resztki roślinne kompostujemy. Pojemniki na śmieci śmierdziały w dawnych czasach, śmiem twierdzić :-) Obawiam się, że zakopywanie resztek jedzenia bezpośrednio w ogródku może zachęcić do bytowania na posesji jakieś nieproszone ssaki, raczej z długimi ogonami ;-)
U mnie stoi kompostownik murowany (postawiony chyba z 30 lat temu przez poprzednich właścicieli działki),jeden bok jest całkowicie odkryty i nie wiem czy nawiercać dziury w ściance? Kompost który był w kompostowniku był ładny,dobrze przerobiony,był ładny ziemisty zapach ale może jednak lepiej zrobić dostęp powietrza?
Skoro ma Pani jeden bok całkowicie odkryty i prawdopodobnie kompostownik nie ma dachu, to oczywiście jest dostęp powietrza. Kompost wyglądał odpowiednio, więc tylko się cieszyć, zamiast na siłę ulepszać. Pozdrawiam
Do mięsa mogą przyjść, ale znam przypadki że są szczury w kompostowniku, w którym nic mięsnego nie ma. Ja nie dorzucam kości, bo za długo się rozkładają
Krociogonki to pożyteczne a białe larwy to mogą być larwy chrabąszcza. Ja im jedynie daje szybki start w locie przez siatkę za moją działkę, choć warto wybadać co to za larwy bo nie każdy chrabąszcz jest szkodliwy
Witam A jak kompost po zruszeniu okazuje sie że gnije cały to czy da się go odratować jeszcze ? Kompostownik mam z tworzywa sztucznego ,odpadki kuchenne ,z ogródka ,liscie były wrzuczane a takze za dużo trawy ale nie ona zaczęłam mi chyba mocno gnić i strasznie pachnieć a jabłka opadłe z drzew z których zrobiła się smierdząca breja. 😔 Odpadkow kuchennych nie widać wcale juz ,tylko ta ciapa z jabłek wymieszana z trawą Czy idzie to odratowac ? Czy musze wszystko wybrac o wyrzucic ?
Trzeba przemieszać z suchymi materiałami jak np trociny i trzymać w dobrze natlenionym kompostowniku. Po kilku tygodniach powinno wszystko wrócić do normy
Michał, jak się skończyła Twoja „gnijaca przygoda” z kompostownikiem? Czy skorzystałeś z porady Grześka ? Mam dokładnie taki sam problem: w plastikowym kompostowniku powstała śliska bryja , bo głównie wrzucałam odpady kuchenne. Będę wdzięczna za wskazówki , pozdrawiam 😊
Kompostowanie to rozkład tlenowy, inaczej humifikacja. Przekopywanie ma sens by wierzchnie warstwy suche z reguły trafiły na spód. GAŁAZI GRUBSZYCH JAK 1 CM NIE DAWAŁ BYM DO KOMPOSTU.
Czy pod takim kompostownikiem należy ziemię przekopać i odchwascic bardzo dokładnie? No i co jeśli tam kret wjedzie jak wyczuje dżdżownice? Pytam bo wokół naszej działki są pola i jest masa kretów ciągle u nas. Pozdrawiam!
Ja nie robiłem nic albo położyłem tylko tekturę na początku. Masa materii zdusi chwasty. Przeciw kretom można dać na spód jakąś siatkę, ale tego też u siebie nie robiłem
@@WSzumilesie ale to tak jakbyś zrobił jeden duży. Tyle że przerzucać byłoby trudniej. W weekend stawiam drugi i zostawię przerwę między nimi 20-30 cm. Na efekty poczekamy
@@grzegorzdunaj6621 nie do końca. Palety mają dwie pary desek więc zawsze jakaś przerwa między jednym a drugim kompostem się tworzy. Zbiorniki są małe. Każdy z nich ma zapewnioną wentylację minimum z trzech ston. Nic złego się nie dzieje, mniej palet potrzeba, dżdżownice mają łatwiej przejść z jednej komory do drugiej i mniej się wychładzają. Jeden duży kompostownik to jednak nie to samo co kilka małych nawet jeśli do siebie przylegają...ale co kto woli. Jak już robić przerwy to może lepiej 50 centymetrów. Zawsze łatwiejszy dostęp. Powodzenia :)
Ten sposób z filmu ułatwia pracę z przerzucaniem. Ja odziedziczyłam kompostownik murowany, ze zbyt dużą przerwą między komorami i przerzucanie tego to jest masakra dla krzyża. Lepiej tak jak Szumilas pokazuje. Optymalne wymiary do pracy przy tym.
Czasami materiał jest zbyt paćkowaty i można go osuszyć i oddzielić od siebie dzięki ziemii czy piaskowi. Nie dorzuca się tego specjalnie przy dobrze prowadzonym kompostowniku, ale jak jest taki materiał w nadmiarze gdzieś na działce, to można trochę dodać
Przemieszać z suchym materiałem i ułatwić dostęp tlenu
5 років тому
Ja kupiłam termokompostownik angielski.On nie ma żadnych otworów.Teraz zajrzałam dżdżownice są ale capi z niego jak diabli i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam kupując takie cudo.To podobno angole kupują i mają w swoich "ogrodach".Dodaję jakieś cudo przyspieszające kompostowanie.
Jeśli "capi" to znaczy że dokonuje się rozkład beztlenowy czyli gnicie a więc odwrotnie jak w zwykłym kompostowniku gdzie zachodzi butwienie w warunkach tlenowych. Niestety jednym z najgorszych problemów gnicia jest właśnie straszny odór ;/
sklep.emformacja.pl/pl/p/Zestaw-wiaderek-do-kompostowania/73 Od dziesięciu lat stosuję Bokashi. Problem odpadków kuchennych przestał istnieć .Polecam Wam sklep Nicole, osoby niezwykle kompetentnej i przy tym niezwykle miłej. Pozdro.
A co powiesz o bokaschi? To japońska metoda kompostowania ale beztlenowa. Jest trochę o tym na yt. Ale ja na razie praktykuje to co ty czyli przerzucanie xd
Teoretycznie tak, ale ograniczony dopływ tlenu może powodować gnicie materiału. Do tego niezbyt to wygodne później przerzucać i wydobywać. Chyba lepiej po prostu na pryzmie robić
Palę w domu wyłącznie drewnem iglasty i liściastym pół na pół, ktoś mi powiedział, że ten popiół można wyrzucać do kompostownika. Ma ktoś jakąś wiedzę na ten temat?
@@kolorek100 Nie zdążyłem..ale mogę potwierdzić...jak wyżej ;) Po prostu nie wolno z popiołem przesadzać. lepiej do odłożyć nawet i co jakiś czas dodać trochę :)
Bardziej 60 stopni ale to nieważne. Taka temperatura panuje tylko w środku i nie trwa to jakoś długo. Zwykle kilka lub kilkanaście dni na początku jak się kompostownik zasypie cały i pracują w nim jako pleśnie, grzyby, bakterie itd. Dżdżownice dopiero później przychodzą i mogą siedzieć dookoła tam gdzie jest chłodniej. U nas wcale nie ma takich temperatur bo robimy kompost na zimno, czyli dokładamy różne materiały organiczne od czasu do czasu a nie w jednym momencie.
Nie ma reguły. Wszystko zależy od rodzaju kompostownika, rodzaju odpadków które wrzucamy, pogody itd. Kompostownik zasilamy wodą wtedy kiedy się zbyt mocno przesusza. Jeśli nie padało długo to można trochę podlać, ale ja wlewam niewiele, jedną albo dwie konewki na raz aby nie wymywać składników pokarmowych w ziemię pod kompostownikiem. Trzeba sprawdzać czy komopst jest wilgotny i zdecydować samemu czy warto podlewać czy nie
Przykład z tej zimy: jesienią pół metra wysoka pryzma suchych liści, w kompostowniku z ażurowo murowanej cegły: zwykle wiosną kompost z tego juz byl prawie gotowy, w tym roku było tak sucho, że wiosną liście były dosłownie nietknięte, jakby czas się zatrzymał. Dlatego w tym roku zaczelam podlewać. Od razu pojawiło się życie i rośnie temperatura pryzmy.
Ja częściowo tak robię. Jeśli nie chce się dawać dżdżownic na grządki, to można kompost przesiać, wtedy zostają one na sicie albo brać tylko troszkę kompostu z wierzchniej warstwy. Zwykle dżdżownice siedzą troszkę głębiej, tam gdzie jest bardziej wilgotno. Wierzchnia, lekko przesuszona warstwa właściwie codziennie może być wydobywana, do robalki przejdą głębiej.
Co do eksperymentów ja w tej chwili pogłębiam temat EM m.ua-cam.com/video/__0xhfxxXgs/v-deo.html Są sprzedawane i te aktywne i te do uaktywniana (aktywne przechowywuja się tylko 30 dni, te do uaktywnienia można uaktywnić w proporcji do potrzeb i resztę nieuaktywnioną można dłużej przechowywać) Niektórzy pryskają tym kompost żeby pobudzić rozkład. Ale jesli się rozumie zasade ich działania i pochodzenie to może dodając do kompostu odpowiednie składniki nie trzeba nic kupować... Naprawdę nie mogę go co miesiąc przekładać? Co trzy? 😬 Dzięki za rady! [Edit] Gdybym przeczytała wszystkie komentarze zauważyłam, że juz kilka osób wspominało o EM. Sorry za powtórkę. Sprawdziłeś czy działają?
Nie używam emów a ich sprawdzenie działania jest kłopotliwe, bo trzeba by było długie doświadczenia robić. Są głosy że ich używanie nie ma sensu, bo w glebie organizmów takich jak w tych preparatach jest o wiele więcej. Niestety ja też mam obiekcje, czy aby to nie jest kolejny biznes tylko. Ciężko powiedzieć. Co do kompostu to można przerzucać nawet i codziennie, tylko ja jestem nygus i sobie ułatwiam życie 😉
@@WSzumilesie Dzień dobry! Jeśli coś z tego tematu em zrozumiałam to chodzi o organizmy odpowiedzialne za fermentacje i możliwe, że podlewajac już preparatem z pokrzywy czy skrzypu dostarcza się odpowiedników tych mikroorganizmów. Dołączyła bym do tego również wodę z opłukiwania zakwasu na chleb ale nie wiem czy to wszystko nie zmieniłoby zapachu/stanu tego kompostu. Fakt, ze w Naturze występują ale nie sa tak mocno skoncentrowane. A do przewracania mie ciągnie bo w tamtym roku nie przewracałam i nie robiłam warstw, i chociaż nie było gnilizny, bo kupka byla niska, nie było tego kompostu za wiele. Ale dżdżownice byli! 😊 A poza tym przewracając sprawdzę czy dobrze go poukładałam. Co dziennie nie miałoby to sensu raczej. Przerywanie tych procesów chemicznych i wywracanie do gory nogami życia tych robaczków na pewno by zaszkodziło (zapewne bylo to powiedziane dla zartu :) ) Jednego czego nie zauważyłam to białej larwy cetoni (Cetonia aurata). Czy ona u Ciebie nie występuje?
Węgiel można. Psie odchody ja raczej kompostowałbym osobno i dawał pod rośliny ozdobne a nie owocowe. Psy jedzą mięso i z tego co czytałem ich kał zawiera groźne dla ludzi bakterie czy wirusy. Dobrze tematu nie znam. Dopóki nie zaznajomi się dobrze z tym zjawiskiem to lepiej robić tak jak wyżej napisałem.
Możesz same odpady kuchenne, ale aby dżdżownice się rozmnażały potrzebują kartonów BEZ ŻADNYCH NADRUKÓW np: wytłoczki po jajkach, rolki po papierze toaletowy.
Znalazłem na pewnym blogu przepis na wspomagacz domowej roboty: 10l ciepłej wody, szklanka cukru i 100g drożdży piekarniczych (w kostce). Do ciepłej wody wsypać cukier i wymieszać, następnie pokruszyć drożdże. Trzeba odczekać aż zacznie pracować (pienić się) i można tym polać kompost. Ja rozrobiłem sobie to od razu w konewce. Ostatnio akurat została nam niecała kostka drożdży po terminie to przygotowałem taki wspomagacz. Wrzuciłem sporą ilość trawy na kompost, to powinno dobrze wpłynąć na jej przerabianie.
@@omaomagad Ciężko stwierdzić na ile wspomogło, ponieważ kompost prowadzę od zeszłego roku i nie mam porównania. W każdym razie nie zaszkodziło, ale też nie zauważyłem żeby jakoś szybciej się przerabiał. Trzeba by jakieś poważniejsze doświadczenie zrobić i jeden kompostownik pozostawić bez wspomagaczy, a drugi potraktować drożdżami to wtedy można by ocenić.
@@klimas65 U...bo ja ci pamiętam, ale z jakieś dwa lata Na jesieni 2019 kompostownik został przewieziony na działkę i przekopany A dlaczego pytasz? Pozdrawiam
Super, trafiłem tu przypadkiem bo zastanawiam się nad kompostowaniem obornika jak tu ua-cam.com/video/SHNA1XUnd2g/v-deo.html Co o tym sądzisz 🤔 bo efekt naprawdę fajnie wygląda ua-cam.com/video/0jvr2WZdFMk/v-deo.html
Braliśmy ostatnio obornik kozi pomieszany z końskim. Nie był tak rozdrabniany ale efekt po przekompostowaniu praktycznie taki sam i dżdżownic na potęgę. Trochę mi ich szkoda przemielonych przez tę maszynę ale jeśli już tak robić to dobrze ktoś zasugerował w komentarzu że można byłoby tak duże ilości z czymś przemieszać np: liśćmi, zrębką, słomą itp. Więcej zróżnicowanego materiału i mniejsze szanse gnicia.
Uwielbiam ten sposób rozumowania i tłumaczenia 😍
Słucham Ciebie bo jestem dzialkowcem ale też bo masz super spokojny głos i słucham tego jako ASMR 😀
Dziękuję. Robimy pierwszy i porady tutaj są bardzo wartościowe. Chce właśnie tak jak u Was. Bez wydawania pieniędzy na "wspomagacze" i bez plastyku. Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam słuchać twoje gadanie. A teksty masz wybitne😂
Dziękuję za informację. Na pewno skorzystam z wiedzy.
Wartościowe informacje. Zainspirowany tym filmem, powiększę mój kompostownik. Dzięki za dobrą robotę.
Dziękuję za przekazanie wiedzy. Stoję przed tym wyzwaniem więc skorzystam.
Bardzo fajny film i porady, my dopiero w tym roku bedziemy robic kompostownik, więc skorzystam :) Narazie całą jesień i zimę mamy dżdżownice w domu, w pojemniku (specjalnym) i tam zajadają odpadki kuchenne. Super sprawa, nic nie śmierdzi, lokatorzy się namnażają , mam super nawóz do kwiatków na bieżąco. Czekam na ciepło, to je wyprowadzę do ogródka :) Pozdrawiam.
dzieki waszym filmom robie ogrodki w amerce i komposty i mam tyle dzdzownic ze moge przeslac tylko jak
Super informacje o tworzeniu kompostu bo w zeszlym roku zrobilam malutki komposcik i po 3 miesiacach juz mialam gotowy ale wszystkie rosliny wykielkowaly na nowo Pozdrawiam
Po Twoim filmie poleciałem przerzucać mój murowany kompostownik. Całego nie dałem radu, ale dzięki za motywację.
He heh he...toż to mówiłem żeby dążyć do tego aby nie trzeba było przerzucać ;)
@@WSzumilesie Dlatego teraz turlam beczkę.
No i jak Cie nie posluchac, wręcz trzeba , dzieki
Panie Grzegorzu pytanie odnośnie czy przykryć kompostownik zima jeśli tak to czym najlepiej i druga kwestia jak mają się tak zwane super ulepszacze granulowane do przyspieszenia kompostu z góry dziękuję za odpowiedź pozdrawiam serdecznie
U mnie jest stary betonowy gnojownik. Od paru lat zajmuję się tym zbiornikiem, przez cały rok loduje tam trawa, dużo opadniętych jabłek, liści i niewiele odpadów z domu. Dżdżownice mnożą się na potęgę, przez co materiał jest błyskawicznie przerabiany. Kompost wygląda bardzo dobrze, pachnie jak porządna czarna ziemi, dużo próchnicy. Dlatego się zastanawiam o co tak naprawdę chodzi z wentylacją, skoro mój kompost sprawdza się rewelacyjnie i warzywa pięknie rosną.
Ja też mam betonowe 2 kompostowniki, jak jeden zapełniam to drugi opróżniam, ale nie mam dżdżownic, bo mi kury je zjadają. Kompostowanie trwa długo ale ziemia jest później rewelacyjna. Tez nie łapię, o co chodzi z tym kompostowanie, bo cokolwiek zrobisz i tak w końcu masz kompost.
@@permaku Im większy "kompostownik" tym większa płaszczyzna wymiany tlenowej od góry. Kiedy jest dużo dżdżownic to materiał jest przerabiany szybko i jest napowietrzony. Inaczej zachowuje się pryzma która ma 1m wysokości ale szerokości i długości kilka metrów a inaczej kiedy ma metr na metr na metr. Wtedy dzieje się to co na filmie u mnie z tym małym kawałkiem zgniłym. Materiał jest gnieciony i z 5 stron na 6 możliwych zamknięty jeśli nie ma wentylacji. Mogą się też zbierać płyny. U Was jest otwarty przynajmniej z dwóch stron i dużo większy oraz pomimo wybetonowania podstawy woda raczej znajduje ujście bo jedna ściana jest otwarta. Na pewno też nie ma tyle wysokości co szerokości i długości.
@@WSzumilesie Na jakimś kanale starsza pani wytłumaczyła, że kompostownik powinien być lekko pochylony właśnie po to , żeby nadmiar wody ściekał ;) Warto też kompostownik zacienić jeśli stoi na słońcu , żeby nie wysychał. Kompost lubi wilgoć i dostęp do tlenu. Gdzieś widziałem taki patent , że podkładają od dołu rury pcv z dziurkami co dodatkowo napowietrza wysoki kompostownik.
Aleś my z synkiem się uśmiali z powiedzonka o majtkach spadających 👦🙊☃️🤗
Bardzo ciekawe lekcje 💕
Świetny i pomocny material.Dziekowac.....
Zgadza się: trociny, karton, trawa, liście - zapewniają dżdżownicom celulozę na kokony i w ten sposób przyspieszają namnażanie. Warto dorzucić jakiś materiał bogaty w azot, to rozkład celulozy pójdzie szybciej.
Dziękuję, pomocny filmik
Wyrzyciłam plastikowy termokompostownik, bo nie miałam możliwości mieszania w nim bez rozbiórki ścianek. Teraz mam drewniany ale płytszy. Przerzucałam kompost przy okazji pobierania dolnej, przerobionej masy. Powiem szczerze, uwielbiam zapach kompostu, tak mam od dzieciństwa. Lubię aż patrzeć na "życie" kompostowe, tudzież bzykające się dżdżownice🕷️🐜🐛
Anna J. niezły fetysz
Ja nie przerzucam ze względów zdrowotnych.
Głównie na kompost idzie trawa koszona, chwasty, czasami sypne obornik granulowany, gnojówkę z pokrzywy, wapno dolomitowe z garść.
Czasami saszetki z herbaty te papierowe, fusy z kawy.
Dżdżownic mam multum. Zauważyłem, że więcej jest ich właśnie koło saszetek po herbacie i przy wytłoczkach po jajkach
W upał zlewamy obficie wodą, posypuję bakteriami kompostujacymi i to ładnie przerabiają. Do tego szara tektura i wytłoczki po jajkach dla dżdżownic.
Ziemie wybieram spod spodu.
Mam mały kompost ok 1,5x1,50.
Nic nie gnije bo ziemię na jesien cała zużywam na spulchnienie i urzyznienie grządek pod warzywa i obsypanie krzewów owocowych takich jak maliny czy poreczki
Juz pisalam mam7 m/ 15 m przekladam z lewa na prawo z przodu mam otwarte pozdrawiam
Po oczętach widać że meeeega mocny wieczór był wczoraj hehe
Ja dwa razy w roku kompostownik przerzucam.Jedynie co dodaje to tak jak Ty,troszkę celulozy.Najlepsze wytłoczki po jajkach.No i też drożdże namaczam i takim zakwasem polewam.Nie zauważyłem żeby coś złego się robiło.
Dżdżownic jest na potęgę.
Możesz spróbować jakiś mały eksperymentalny kompostownik zrobić i spróbować z drożdżami,może się uda.
Ostatnio dałem dość dużo mchu który zgrabiłem z trawnika.Mam nadzieję że urozmaici to troszkę menu tych robali pełzających.
Witam i pozdrawiam
Mój kompostownik jest malutki i przezucam co miesiąc. To jest fajne :)
To się trochę podszkoliłem.
Dzięki wielkie.
A to duże,plastikowe g.... wywalę i zbuduję drewniany,żeby mi też nie gnił kompost .
Pozdrawiam👋
Teoretycznie w plastikowym kompostowniku też nie powinno nic gnić. No chyba że jest kiepsko przemyślany i mało zróżnicowany materiał. Jakby co proszę nie wyrzucać tylko komuś podarować ;)
Dobrze chłop mówi
Ładnie Ci to wychodzi.🙂 Chyba lepszy nastrój i nowe siły do budowy 😊
Bardzo dziękuję za ten film - temat na czasie i dla mnie osobiście bardzo interesujący, bo wykorzystałam w swoim ogrodzie kompost po raz pierwszy pod koniec zeszłego i na początku tego roku pod różne rośliny i widzę, że to jest super nawóz i świetnie poprawia strukturę gleby oraz jej zasobność. Ja u siebie mam glebę w dużej mierze gliniastą, więc mieszanie jej z kompostem bardzo pomaga np. przy ukorzenianiu roślin. I przy okazji mam kilka pytań - może coś Pan doradzi😁.
Zauważyłam że obok kompostownika ma Pan kępy darni/trawy zapewne wykopanej z ogródka przy okazji sadzenia roślin. To by znaczyło że nie dorzuca jej Pan do kompostu, a przynajmniej nie całej. Ja w sumie też tego nie robię albo dodaję jej bardzo mało bo zauważyłam, że ona słabo się przerabia, choć niby jest szkoła, że to jest bardzo pozytywny wkład do kompostownika, bo ma i zielony materiał i brązowy. Ma Pan na to jakiś patent żeby to jednak się przerobiło?
Druga kwestia - niektórzy pod kompostownik zalecają dać siatkę, żeby np. krety nie wyjadały dżdżownic. Co Pan o tym sądzi? Ja nie dałam żadnej siatki i naznosiłam tych dżdżownic do kompostownika przy okazji sadzenia różnych roślin (ostatnio chyba ze 40 solidnych sztuk), ale jakoś jak mieszałam kompost to ich nie zauważam zbyt wielu mimo że wrzucam pocięte kartony żeby je zachęcić😊.
Czy jeśli nie ma się dostępu do świeżego obornika, to można sypać granulowany? On jak dostanie wilgoci to w sumie też fajnie się rozpada, ale zastanawiam się czy da to jakiś dobry efekt.
No i jeszcze jedna sprawa - zwykle kompostowaniu towarzyszy wyższa temperatura. Występuje to jeśli odpowiednio bilansujemy materiały "brązowe" zawierające więcej węgla oraz materiały "zielone" zawierające więcej azotu. O tej porze roku tych zielonych materiałów jest mało przez co mój kompost jest chłodny - czyli albo nie pracuje, albo pracuje słabo. Aura też średnio sprzyja bo jest raczej zimno i wietrznie. Jak go "zaktywizować" o tej porze roku? Podlałam go porządnie, ale dalej nie jest ciepły. Co by tu zrobić żeby ruszył?
Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na kolejne produkcje filmowe. Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia i wytrzymałości przy budowie rezydencji😊👍
Przerabia się darnina i dorzucam ją ale nie miałem za dużo miejsca w kompostowniku. Czekam też aż wyschnie. Wtedy ziemię łatwiej wytrząsnąć i wrzucić więcej zieleniny do kompostu
Kret wszystkiego nie zerze co widać było na filmie. Na dżdżownice trzeba poczekać nawet kilka sezonów jeśli nie jest to jakaś duża kolonia zaszczepiona. Trzeba czasem podlać kompost by miały wilgoć.
Można dać granulowany obornik. Ja nie daję bo uważam że to mało ekologicznie wytwarzane, przewożone itd
najłatwiej pobudzić kompost do życia właśnie obornikiem. Np: obornik koński sam w sobie jest ciepły
@@WSzumilesie Bardzo dziękuję za rady, zastosuję już jutro 😁 Na razie darninę też położyłam obok kompostownika, poczekam zatem jak przeschnie i wtedy dokończę dzieła😊
Ja wbijam metalowy pręt i rozwiercam otwór do dna kompostownika i tak robię kilkanaście otworów, nic nie gnije. Kompost wybieram z dna demontujac część ścianki kompostownika.
A u mnie cały ogród to jeden wielki kompostownik :) cienka warstwą sypkiego gnoju od królików na to liście siano na jesieni co ściągnę to rozsypuję w teraz w miarę możliwości zrąbki i można sadzić :D gdzieś słyszałem o koncepcji kompostowania mięsa... Ale sam nie prubowałem ....
Można kompostować bezpośrednio ściółkując to fakt, ale my jednak odpadki jedzeniowe wrzucamy do kompostownika bo wyglądają nieciekawie. Dużo materii którą tak kompostujemy mamy albo w nadmiarze albo są to np :chwasty
Super materiał .Pozdrawiam i śledzę dalej ;-)
Wykonałem w rogu betonowego płotu 2 kompostowniki 2mx2m i wysokości ok 1m.Do pierwszego sypię świeże odpadki. W następnym roku wyrzucam z drugiego kompostownika poprzez zrobiony przez siebie przesiewacz rurowy z siatki o oczkach ok.10x10 mm i dwóch połówek obudowy starej pralki Frania i silnika z reduktorem .W drugim kompostowniku mam rozłożone
rury kanalizacyjne fi 50 na dnie kompostownika nawiercone i wyprowadzone ok.1,5 m do góry Do pustego drugiego kompostownika wrzucam część grubej frakcji odpadków a na to odpadki zbierane przez ostatni rok .Do pustego pierwszego kompostownika wrzucam ok 10cm grubej frakcji z przesiewania aby zapewnić dopływ powietrza od dołu świeżym odpadkom. Nigdy nie miałem problemu z pleśnieniem czy innym psuciem się kompostu .Otrzymuję w te sposób ok 2,5 m sześciennego kompostu rocznie
A mnie bardzo podoba się przerzucanie kompostu!Szkoda ,że dziś niedziela😢
A co to w niedzielę jest jakiś zakaz przerzucania?
Ales mnie zmotywowal..poszlam i tez przerzuciłam..😉 tylko ze ja mam taki duzy plastikowy z pol godziny meczylam sie zeby go podnieść ale sie udało.. no i na dnie jakies 40cm kompostu ,trochę wrzucilam na górę a reszte przesieje..
Ja tez to zrobiłem :)
A jeśli by tak jak u ciebie, co druga szczelinę wstawić rurki z dziurkami właśnie do napowietrzania? W razie wu, można by je przecież bardzo łatwo wyciągnąć.
Co do środka do którego miałby ktoś was przekonać to proponuję utworzenie dwóch komór i utworzenie większej populacji dzdzownice kalifornijskich i produkowanie później herbatki z z vermikompostu, to broń biologiczna i nawóz jednocześnie. Dwie komory potrzebne są do naprzemiennej hodowli dzdzownic.
Połóż rurę drenarską na ukos z dołu do góry i uzyskasz naturalna wymianę powietrza co zapobiegnie procesom beztlenowym
Myślałem nad takim rozwiązaniem. Czy sprawdziła się taka metoda?
@@cyrylukasz5003 u mnie się sprawdza, jest to zależne od typu materiału oraz wysokości pryzmy. Ja osobiście wymuszam obieg dmuchawą ale mam wysokie pryzmy kompostu
Dwa pytania, uprzedzam, pierwsze jest dziwne:
1) Czy skoro nie ma sie obornika, to oddawanie jedyneczki do kompostownika moze czesciowo to zastapic? Pytam teoretycznie i pomijam wiele aspektow tutaj jak mialoby sie to wykonac :)
2) Pytanie na przyszlosc, czy w zime przerzucac i podlewac? Bo jednak wtedy liczy sie cieplo w srodku...
1. Ja nie jestem zwolennikiem nawożenia ludzkim moczem. Wraz z nim dodajemy nie tylko azot ale również wiele chemii, którą się na co dzień spożywa. Są tego zwolennicy ale mnie wśród nich nie ma
2. Jak jest sucho to podlewać trzeba bez względu na porę roku. przerzucanie zależy od wielu czynników. Ja przerzucam tylko raz w roku i to wtedy kiedy akurat potrzebuję.
Sztachać dobrze jest, nie ma to jak mikroelementy docierające wprost do mózgu przez nozdrza :D W zasadzie można by sztachać dobry kompost i żyć nie jedząc ;-).
A co sądzisz by zamiast przerzucać kompostownik co ileś cm dać wystającą z niego rurkę PCV z nawierconymi dziurkami by dostarczać powietrze. Jeszcze nie zajmowałem się ogrodem a za parę lat będę musiał przejąć.
Tu nie chodzi tylko o tlen. Mieszanie pełni kilka pożytecznych funkcji . kompost można robić na różne sposoby ale rurki natleniające raczej nie uznawałbym za zamiennik mieszania. pozdrawiam.
założyłam kompostownik :) i bawię się w robienie własnego humusu :)
A czy chwasty i ich nasiona nie nie zaszkodzą na działkę z warzywani ja dodaję też świeże pokrzywy czy to może być a korzenie nap.trawy
Jeśli dżdżownice czmychają to musisz się szybciej ruszać ;-)
Spoko 😁
Wprowadziłem się na działkę w grudniu i porządkując trawy odpady itp zrobiłem kompostownik. Jak długo będę musiał czekać żeby podrzucić to pod np drzewka ? Czy jeżeli sadząc drzewka na wiosnę i podrzucę to tym w miarę świeżym kompostem to czy robactwo np te gąsienice nie zjedzą mi albo jakoś nie zaszkodzą korzeniom drzewek ? Trawsko jest już mocno przegnie bo niestety od lata leżało zwałowane na kupie.
Prawidłowo robiony kompost nie powinien szkodzić w żaden sposób roślinom. Pod drzewka nie musi być idealnie przerobiony. Jeśli to kompost na zimno to przynajmniej pół roku potrzebuje. Jeśli na ciepło to może nawet po miesiącu się nadawać
Czy kompustuje ktoś gałązki po cięciu róż? Jak przerzucam kompost to "całą sobą" i się boję że jak się dobiorę do warstwy różanej to będę miała kolce na sobie a tego nieznoszę.... Gałązki róż wyrzucamy do bio.... A róż mamy sporo, jedna jest parkowa i jak jej nie robić cięcia to ma po kilku latach kubaturę auta typu jeep
Mam taki problem, ze mi w cholerę gnije kompost. Postawiłem kompostownik w takim miejscu żeby do Ok 13 świeciło na niego słońce a potem w cieniu jest żeby nie był zbyt suchy, No i suchy nie jest. Wszystko czarne, śmierdzące. Przy zakładaniu pryzmy zaprosiłem ze sklepu 400 dżdżownic i nie widać żadnej. Wszystkie uciekły. Głównie wrzucam odpadki z kuchni - papryki, pomidory, ogórki ziemniaki etc. Raz na jakiś czas jak sobie przypomnę to i karton wrzucę No ale juz 5 miesięcy a to ciagle w takim samym stanie. Masz może jakaś radę dla mnie?
Czy liście z kasztana i igły z tui tez mogę pakować do pryzmy?
Ps. Przyspieszacz kompostu tez wolałem i nic nie pomogło.
Za dużo paćkowatej materii. Trzeba dodawać suchsze materiały i węglowe, takie jak trociny, gałązki, zrębkę, słomę i tym podobne. Za dużo warzyw i owoców to za dużo azotu i materii która się rozmaśla i dochodzi do gnicia
Koniecznie dodaj karton, najłatwiej dostępny, wmieszaj b dużo kartony, szybko pomoże.
Dzieki Panie Szumilesie...
Mam pytanie czy kompost można robić na ziemi czy właśnie w takich skrzynkach? ;)
Można i na ziemi jako pryzma kompostowa, ale dłużej to trwa
A co Ty na to zeby miec gotowy kompost w 30 dni ? Nie mam pod ręką akurat linku ale mozna znaleźć pod permaculture chicken tracktor 30days compost. Potrzebne kury ale moze to dobry powod zeby zaczac hodować. Pozdrawiam
Ja teraz widze, ze robilam zly kompost, nie ma mowy o przerzucaniu- bo kompostownik plastikowy, wysoki. bardzo mokra bryla zrobila sie u dolu. Wszystko ekologiczne produkty ale za duzo warzyw i owocow a za malo brazowego materialu. Czy moge to uzyc do czegos?
Oczywiście. Trzeba przerzucić do innej komory i pomieszać z innym materiałem
Dobry material 😊 fajnie sie oglada
A mam pytanko z innej beczki, jaka kamerka nagrywasz? Dzięki za info pozdrawiam
jakimś starym handycamem sonego.
@@WSzumilesie aha ok dzieki 😁👍
jeśli śmierdzi trzeba dodać węgla czyli np kartonu , liści, słomy czy siana. Po za tym z reguły samo przerzucanie mało daje jak się przerzuca suchy materiał. Więc najlepiej przerzucając lać na to wodę a na sam koniec przykryć całość tekturami bo każde robaki lubią jak jest ciemno.
Witaj
Po sezonie zostało mi 60 L gnojowicy z pokrzywy czy ma sens wylanie tego na kompost? Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie porady Adam
Ma i to duży. Uzupełni mikroelementy i zaszczepi dodatkowe bakterie
A i słyszałam o drożdżach. 10g drożdży rozpuścić w 1l cieplej wody, dodać 1 szklanke cukru.,następnie poczekać 1h I powstałą lekką masę połączyć z 10l wody. Podlewac niby raz w tygodniu. Czy to przyspieszy kompostowanie i unikniemy gnicia?😅
Drożdży można dodać. Powinny pomóc w kompostowaniu, ale one same nie przyspieszą jakoś bardzo tego procesu
Kompostownik, niby go mam, ale dopiero zaczynam go cenić i uczyć się go obsługiwać. Niestety kury moje, czekają tylko na to, bym im dżdżownice na wierzch wyrzucił.
Wszystkich nie zjedzą, a w zamian kupkę dają :)
zakopuje cale lato jedzenie w rabaty mam tyle dzownic ze 6 chlopakuw jezdzi na ryby i nie da sie wykorzystac polecam zakopywac jedzenie i koszy nie trzeba myc i nie smierdza przy ulicy
Dlaczego Pani kubły na śmieci śmierdzą? My we czwórkę nie jesteśmy w stanie zapełnić śmieciami jednego kubła do połowy (odbiór śmieci jest dwa razy w miesiącu), wszystko co się da sortujemy, jedzenia nie wyrzucamy w ogóle, resztki roślinne kompostujemy. Pojemniki na śmieci śmierdziały w dawnych czasach, śmiem twierdzić :-) Obawiam się, że zakopywanie resztek jedzenia bezpośrednio w ogródku może zachęcić do bytowania na posesji jakieś nieproszone ssaki, raczej z długimi ogonami ;-)
U mnie stoi kompostownik murowany (postawiony chyba z 30 lat temu przez poprzednich właścicieli działki),jeden bok jest całkowicie odkryty i nie wiem czy nawiercać dziury w ściance?
Kompost który był w kompostowniku był ładny,dobrze przerobiony,był ładny ziemisty zapach ale może jednak lepiej zrobić dostęp powietrza?
Nie wiem, nie widzę tego. Dostęp powietrza powinien być jak najbardziej
Skoro ma Pani jeden bok całkowicie odkryty i prawdopodobnie kompostownik nie ma dachu, to oczywiście jest dostęp powietrza. Kompost wyglądał odpowiednio, więc tylko się cieszyć, zamiast na siłę ulepszać. Pozdrawiam
Slyszalem jak sie dodaje kosci do kompostownika to szczury moga sie pokazac,czy mogbys o tym cos powiedziec?Pozdrawiam
Do mięsa mogą przyjść, ale znam przypadki że są szczury w kompostowniku, w którym nic mięsnego nie ma. Ja nie dorzucam kości, bo za długo się rozkładają
Polubilem kanał .Bo fajnie muwisz
odkryłam Twój Szumilas i jestem zafascynowana nim i Twoimi relacjami
A u mnie w kompostowniku są jeszcze krocionogi i jakieś takie białe, grube larwy. Jak się ich pozbyć ?
Krociogonki to pożyteczne a białe larwy to mogą być larwy chrabąszcza. Ja im jedynie daje szybki start w locie przez siatkę za moją działkę, choć warto wybadać co to za larwy bo nie każdy chrabąszcz jest szkodliwy
Witam
A jak kompost po zruszeniu okazuje sie że gnije cały to czy da się go odratować jeszcze ?
Kompostownik mam z tworzywa sztucznego ,odpadki kuchenne ,z ogródka ,liscie były wrzuczane a takze za dużo trawy ale nie ona zaczęłam mi chyba mocno gnić i strasznie pachnieć a jabłka opadłe z drzew z których zrobiła się smierdząca breja. 😔 Odpadkow kuchennych nie widać wcale juz ,tylko ta ciapa z jabłek wymieszana z trawą
Czy idzie to odratowac ? Czy musze wszystko wybrac o wyrzucic ?
Trzeba przemieszać z suchymi materiałami jak np trociny i trzymać w dobrze natlenionym kompostowniku. Po kilku tygodniach powinno wszystko wrócić do normy
Michał, jak się skończyła Twoja „gnijaca przygoda” z kompostownikiem? Czy skorzystałeś z porady Grześka ? Mam dokładnie taki sam problem: w plastikowym kompostowniku powstała śliska bryja , bo głównie wrzucałam odpady kuchenne. Będę wdzięczna za wskazówki , pozdrawiam 😊
Mam pytanie: A jak z obierkami od cebuli i czosnku? Czy się nadają do kompościaka? Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam.
Tak
@@WSzumilesie Dzięki za tak szybką odpowiedź. Pozdrawiam.
Wszystko dobre na kompost za wyjatkiem lisci z drzewa orzechow wloskich, oraz zielonych czy brazowych skorup z orzechow wloskich 😁
@@benczyrny6523 dlaczego liście są złe?
@@marecki8820 sa gorzkie i to bardziej trucizna nisz kompost
Kompostowanie to rozkład tlenowy, inaczej humifikacja.
Przekopywanie ma sens by wierzchnie warstwy suche z reguły trafiły na spód.
GAŁAZI GRUBSZYCH JAK 1 CM NIE DAWAŁ BYM DO KOMPOSTU.
Czy pod takim kompostownikiem należy ziemię przekopać i odchwascic bardzo dokładnie? No i co jeśli tam kret wjedzie jak wyczuje dżdżownice? Pytam bo wokół naszej działki są pola i jest masa kretów ciągle u nas. Pozdrawiam!
Ja nie robiłem nic albo położyłem tylko tekturę na początku. Masa materii zdusi chwasty. Przeciw kretom można dać na spód jakąś siatkę, ale tego też u siebie nie robiłem
Ja bym chyba te kompostowniki zrobił z jakąś przerwą między nimi. Więcej powietrza dostarczymy do obu. Ja przynajmniej tak będę robił. 😊
Można i tak. Ja jednak nie zauważyłem aby cokolwiek gniło także nie przejmuję się tym. Jest też 1 plus przylegania...mniej się wychładzają
@@WSzumilesie ale to tak jakbyś zrobił jeden duży. Tyle że przerzucać byłoby trudniej. W weekend stawiam drugi i zostawię przerwę między nimi 20-30 cm. Na efekty poczekamy
@@grzegorzdunaj6621 nie do końca. Palety mają dwie pary desek więc zawsze jakaś przerwa między jednym a drugim kompostem się tworzy. Zbiorniki są małe. Każdy z nich ma zapewnioną wentylację minimum z trzech ston. Nic złego się nie dzieje, mniej palet potrzeba, dżdżownice mają łatwiej przejść z jednej komory do drugiej i mniej się wychładzają. Jeden duży kompostownik to jednak nie to samo co kilka małych nawet jeśli do siebie przylegają...ale co kto woli. Jak już robić przerwy to może lepiej 50 centymetrów. Zawsze łatwiejszy dostęp. Powodzenia :)
@@WSzumilesie przekonało mnie te 50cm. Tak zrobię. 😊
Ten sposób z filmu ułatwia pracę z przerzucaniem. Ja odziedziczyłam kompostownik murowany, ze zbyt dużą przerwą między komorami i przerzucanie tego to jest masakra dla krzyża. Lepiej tak jak Szumilas pokazuje. Optymalne wymiary do pracy przy tym.
u mnie kury przerzucają kompost, część mam przykrytą żeby wszystkich dżdżownic nie wyjadły
Po co dodawać piasek do kompostownika? Rozumiem ziemie ale o piasku nigdy nie słyszałem.
Czasami materiał jest zbyt paćkowaty i można go osuszyć i oddzielić od siebie dzięki ziemii czy piaskowi. Nie dorzuca się tego specjalnie przy dobrze prowadzonym kompostowniku, ale jak jest taki materiał w nadmiarze gdzieś na działce, to można trochę dodać
Ja jak przesadzę z azotowymi, mokrymi częściami to dodaje karton, ale w dużych ilościach, najlpeij go potargać,
Wez mi powiedz bo zbierałem sobie na balkonie takie o obierki z jabłek Ziemniaków itd i wrzucałem to do doniczki i pleśń się zrobiła :/
A jeśli już wszystko zgnije przez błędy i nie przerzucanie to co wtedy? Mozna to jeszcze naprawić?
Przemieszać z suchym materiałem i ułatwić dostęp tlenu
Ja kupiłam termokompostownik angielski.On nie ma żadnych otworów.Teraz zajrzałam dżdżownice są ale capi z niego jak diabli i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam kupując takie cudo.To podobno angole kupują i mają w swoich "ogrodach".Dodaję jakieś cudo przyspieszające kompostowanie.
Jeśli "capi" to znaczy że dokonuje się rozkład beztlenowy czyli gnicie a więc odwrotnie jak w zwykłym kompostowniku gdzie zachodzi butwienie w warunkach tlenowych. Niestety jednym z najgorszych problemów gnicia jest właśnie straszny odór ;/
A co mogę zrobić z komposte, ktory przegnil? 3 lata nieuzytek
wymieszać z suchym materiałem
U mnie pojawiły się mrówki kompostowniku. Jak się ich ekologicznie, ale tez skutecznie pozbyć?
Ja przerzuciłem kompost i sobie poszły
@@WSzumilesie Dzięki. Spróbuję tak jak Ty.
sklep.emformacja.pl/pl/p/Zestaw-wiaderek-do-kompostowania/73
Od dziesięciu lat stosuję Bokashi. Problem odpadków kuchennych przestał istnieć .Polecam Wam sklep Nicole, osoby niezwykle kompetentnej i przy tym niezwykle miłej. Pozdro.
Nie!
A co powiesz o bokaschi? To japońska metoda kompostowania ale beztlenowa. Jest trochę o tym na yt. Ale ja na razie praktykuje to co ty czyli przerzucanie xd
Nie znam tego terminu ale chętnie zgłębię w wolnej chwili temat, dzięki :)
Czy mozna zrobic maly kompostownik w dole wykopanym w ziemi?
Teoretycznie tak, ale ograniczony dopływ tlenu może powodować gnicie materiału. Do tego niezbyt to wygodne później przerzucać i wydobywać. Chyba lepiej po prostu na pryzmie robić
@@WSzumilesie Dziekuje, juz zbudowalam kompostownik z palet.
Czy mogę dodać mączkę rogową do kompostownik?
Można tylko nie wiem czy nie lepiej skorzystać z niej bezpośrednio na grządkach
👍
Czy taki kompostownik z palet może stać blisko muru (w odległości 20-30cm)? To jedyne miejsce w ogrodzie w którym mógłbym go postawić.
Może ;)
@@WSzumilesie super, dzięki :)
Palę w domu wyłącznie drewnem iglasty i liściastym pół na pół, ktoś mi powiedział, że ten popiół można wyrzucać do kompostownika. Ma ktoś jakąś wiedzę na ten temat?
Można go nawet stosować jako nawóz bez kompostowania.
Można jak najbardziej, tylko trzeba pamiętać, że popiół jest alkalizujący glebę.
@@kolorek100 Nie zdążyłem..ale mogę potwierdzić...jak wyżej ;) Po prostu nie wolno z popiołem przesadzać. lepiej do odłożyć nawet i co jakiś czas dodać trochę :)
Czy ktoś wie jak to możliwe: dąży się do tego by pryzma się zagrzała do 70 stopni, no to jak te dżdżownice się mają nie ugotować w tym?
Bardziej 60 stopni ale to nieważne. Taka temperatura panuje tylko w środku i nie trwa to jakoś długo. Zwykle kilka lub kilkanaście dni na początku jak się kompostownik zasypie cały i pracują w nim jako pleśnie, grzyby, bakterie itd. Dżdżownice dopiero później przychodzą i mogą siedzieć dookoła tam gdzie jest chłodniej. U nas wcale nie ma takich temperatur bo robimy kompost na zimno, czyli dokładamy różne materiały organiczne od czasu do czasu a nie w jednym momencie.
Witam. Czy u Pana w kompostowniku dżdżownice przeżywają zimę ?
Chyba tak, bo wraz z przyjściem wiosny zaczynają ostro pracę
Dlaczego podlewać wodą i ile ? Jak często podlewać?
Nie ma reguły. Wszystko zależy od rodzaju kompostownika, rodzaju odpadków które wrzucamy, pogody itd. Kompostownik zasilamy wodą wtedy kiedy się zbyt mocno przesusza. Jeśli nie padało długo to można trochę podlać, ale ja wlewam niewiele, jedną albo dwie konewki na raz aby nie wymywać składników pokarmowych w ziemię pod kompostownikiem. Trzeba sprawdzać czy komopst jest wilgotny i zdecydować samemu czy warto podlewać czy nie
@@WSzumilesie dziękuję za pomoc:)
Przykład z tej zimy: jesienią pół metra wysoka pryzma suchych liści, w kompostowniku z ażurowo murowanej cegły: zwykle wiosną kompost z tego juz byl prawie gotowy, w tym roku było tak sucho, że wiosną liście były dosłownie nietknięte, jakby czas się zatrzymał. Dlatego w tym roku zaczelam podlewać. Od razu pojawiło się życie i rośnie temperatura pryzmy.
Czy liście z orzecha i dębu są dobre do kompostu bo gdzieś chyba słyszałem że nie dobre?
spokojnie można dodawać. Ja daję każde.
U mnie się też kompostu ją. Ważne żeby mieszać z czym innym. Najdłużej nietknięte są kaczany po kapuście no i ścinki cyprysa. Orzech spoko.
A co jak juz kompost zrobiony i sa dżdżownice ? daje sie je razem z kompostem na grzadke?
Ja częściowo tak robię. Jeśli nie chce się dawać dżdżownic na grządki, to można kompost przesiać, wtedy zostają one na sicie albo brać tylko troszkę kompostu z wierzchniej warstwy. Zwykle dżdżownice siedzą troszkę głębiej, tam gdzie jest bardziej wilgotno. Wierzchnia, lekko przesuszona warstwa właściwie codziennie może być wydobywana, do robalki przejdą głębiej.
WITAM ALE JAK POTEM DAC Z TAKIMI ROBALAMI NA GRZADKI
Co do eksperymentów ja w tej chwili pogłębiam temat EM m.ua-cam.com/video/__0xhfxxXgs/v-deo.html Są sprzedawane i te aktywne i te do uaktywniana (aktywne przechowywuja się tylko 30 dni, te do uaktywnienia można uaktywnić w proporcji do potrzeb i resztę nieuaktywnioną można dłużej przechowywać) Niektórzy pryskają tym kompost żeby pobudzić rozkład. Ale jesli się rozumie zasade ich działania i pochodzenie to może dodając do kompostu odpowiednie składniki nie trzeba nic kupować...
Naprawdę nie mogę go co miesiąc przekładać? Co trzy? 😬
Dzięki za rady!
[Edit]
Gdybym przeczytała wszystkie komentarze zauważyłam, że juz kilka osób wspominało o EM. Sorry za powtórkę. Sprawdziłeś czy działają?
Nie używam emów a ich sprawdzenie działania jest kłopotliwe, bo trzeba by było długie doświadczenia robić. Są głosy że ich używanie nie ma sensu, bo w glebie organizmów takich jak w tych preparatach jest o wiele więcej. Niestety ja też mam obiekcje, czy aby to nie jest kolejny biznes tylko. Ciężko powiedzieć. Co do kompostu to można przerzucać nawet i codziennie, tylko ja jestem nygus i sobie ułatwiam życie 😉
@@WSzumilesie Dzień dobry! Jeśli coś z tego tematu em zrozumiałam to chodzi o organizmy odpowiedzialne za fermentacje i możliwe, że podlewajac już preparatem z pokrzywy czy skrzypu dostarcza się odpowiedników tych mikroorganizmów. Dołączyła bym do tego również wodę z opłukiwania zakwasu na chleb ale nie wiem czy to wszystko nie zmieniłoby zapachu/stanu tego kompostu. Fakt, ze w Naturze występują ale nie sa tak mocno skoncentrowane. A do przewracania mie ciągnie bo w tamtym roku nie przewracałam i nie robiłam warstw, i chociaż nie było gnilizny, bo kupka byla niska, nie było tego kompostu za wiele. Ale dżdżownice byli! 😊 A poza tym przewracając sprawdzę czy dobrze go poukładałam. Co dziennie nie miałoby to sensu raczej. Przerywanie tych procesów chemicznych i wywracanie do gory nogami życia tych robaczków na pewno by zaszkodziło (zapewne bylo to powiedziane dla zartu :) ) Jednego czego nie zauważyłam to białej larwy cetoni (Cetonia aurata). Czy ona u Ciebie nie występuje?
🤠🤠🤠
Mam jedno pytanie no w sumie to dwa można dać do kompostu węgiel drzewny i psie odchody
Węgiel można. Psie odchody ja raczej kompostowałbym osobno i dawał pod rośliny ozdobne a nie owocowe. Psy jedzą mięso i z tego co czytałem ich kał zawiera groźne dla ludzi bakterie czy wirusy. Dobrze tematu nie znam. Dopóki nie zaznajomi się dobrze z tym zjawiskiem to lepiej robić tak jak wyżej napisałem.
Pasożyty chyba też, więc raczej nie dawać
A moge dawać same odpady z kuchni z warzyw i owoców, kawy itd czy musze cos dodawać innego?
Możesz same odpady kuchenne, ale aby dżdżownice się rozmnażały potrzebują kartonów BEZ ŻADNYCH NADRUKÓW np:
wytłoczki po jajkach, rolki po papierze toaletowy.
U mnie w pryzmę kompostu wdały się kury i perliczki i w 3 dni rozniosły pryzmę na 10 m/2 a w dodatku zeżarły wszystkie robaki i dżdżownice xD
Znalazłem na pewnym blogu przepis na wspomagacz domowej roboty: 10l ciepłej wody, szklanka cukru i 100g drożdży piekarniczych (w kostce). Do ciepłej wody wsypać cukier i wymieszać, następnie pokruszyć drożdże. Trzeba odczekać aż zacznie pracować (pienić się) i można tym polać kompost. Ja rozrobiłem sobie to od razu w konewce. Ostatnio akurat została nam niecała kostka drożdży po terminie to przygotowałem taki wspomagacz. Wrzuciłem sporą ilość trawy na kompost, to powinno dobrze wpłynąć na jej przerabianie.
I jak efekty, wszystko fajnie? Czy nie polecasz?
@@omaomagad Ciężko stwierdzić na ile wspomogło, ponieważ kompost prowadzę od zeszłego roku i nie mam porównania. W każdym razie nie zaszkodziło, ale też nie zauważyłem żeby jakoś szybciej się przerabiał. Trzeba by jakieś poważniejsze doświadczenie zrobić i jeden kompostownik pozostawić bez wspomagaczy, a drugi potraktować drożdżami to wtedy można by ocenić.
Witam 😊
U mnie nie było w kompostowniku żadnej , nawet połówki drzdrzownicy 😦
Pozdrawiam!
U nas na początku też. teraz mamy już niezłą gromadkę ;)
Ile teraz minelo czasu od zalozenia kompostownika?
@@klimas65
U...bo ja ci pamiętam, ale z jakieś dwa lata
Na jesieni 2019 kompostownik został przewieziony na działkę i przekopany
A dlaczego pytasz?
Pozdrawiam
@@eraera3718 Bardziej pytalem wlasciciela kanalu, zeby zobaczyc po jakim czasie ma taka kolekcje dzdzownic ;) ja dopiero zaczynam
@@klimas65
To ja nie wiem jak to działa bo komentarz przyszedł na mój adres 😊
Ale chyba nic se nie stało co?
🐢
Prawidłowo robiony kompost nie śmierdzi, poszukaj sobie na UA-cam,, Naturalnie o ogrodach,, tam mówią o tym ogrodnicy z 20 letnim stażem 🙄
O tym właśnie mówię 🙂
Gdzie można kupić takie dżdżownice kompostowe?
Przez internet można kupić dżdżownice kalifornijskie. My nie kupowaliśmy, same się rozmnożyły w kompostowniku, zwykłe polskie
@@WSzumilesie to poczekam na nasze Polskie:)) dzięki wielkie za pomoc;))
a co to są dźownice? ;)
Super, trafiłem tu przypadkiem bo zastanawiam się nad kompostowaniem obornika jak tu ua-cam.com/video/SHNA1XUnd2g/v-deo.html
Co o tym sądzisz 🤔 bo efekt naprawdę fajnie wygląda ua-cam.com/video/0jvr2WZdFMk/v-deo.html
Braliśmy ostatnio obornik kozi pomieszany z końskim. Nie był tak rozdrabniany ale efekt po przekompostowaniu praktycznie taki sam i dżdżownic na potęgę. Trochę mi ich szkoda przemielonych przez tę maszynę ale jeśli już tak robić to dobrze ktoś zasugerował w komentarzu że można byłoby tak duże ilości z czymś przemieszać np: liśćmi, zrębką, słomą itp. Więcej zróżnicowanego materiału i mniejsze szanse gnicia.
@@WSzumilesie ja właśnie planuje z zrębkami mieszać bo mam tego pełno, a na pewno będe jeszcze szukać liści:)
Dżdżowniczki się nie bzykają:) To obojnaki:)
Jak jest ochota, to i pies kota wyłomota
:):):)