Motocyklowy wyjazd do Pragi
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- Witam.
Krótki filmik z naszego wypadu do Czeskiej Pragi. Plan był taki by w piątek dotrzeć do Szklarskiej Poręby ,a w sobotę z samego rana wyruszyć do Pragi, przeznaczając resztę soboty i część niedzieli na jej zwiedzanie. Wracając mieliśmy zahaczyć o skalne miasto oraz drogę stu zakrętów. Niestety małe problemy z jednym z motocykli sprawiły ,że plany troszkę uległy zmianie i na Pragę mieliśmy tylko kilka godzin w niedzielę ale dotarliśmy tam i z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni. Wyjazd uważamy za udany tym bardziej ,że był to nasz pierwszy wyjazd motocyklowy. Dwóch z nas dopiero w tym roku zakupiło swoje pierwsze dwa kółka. Na pewno nie będzie to ostatni. Już zastanawiamy się gdzie pojedziemy w przyszłym roku. Jechaliśmy na 3 motocykle:
- Suzuki Bandit N - ( czerwona rama ) Piotrek - od niego "pożyczyliśmy" świecę do drugiego banita
- Suzuki Bandit S - Krzychu - problemy z jednym z gaźników zaraz po zatankowaniu na stacji w okolicach Kowar.
- Honda CBF 600S - Adrian, Grażyna ( plecaczek ) - najbardziej załadowany z motocykli ( kamerka na Adiego kasku ).
Po drodze wstąpiliśmy także do Muzeum Motoryzacji w Zamku Topacz ,które okazało się ,że jest otwarte tylko w soboty i niedziele przez co nasz pobyt tam ograniczył się do odpoczynku na ławeczce. Drugim przystankiem był zamek w Bolkowie skąd już prosto do Szklarskiej. Po drodze tankowanie na stacji w pobliżu Kowar i od tego miejsca zaczęły się problemy z jednym z motocykli. Czy to wina paliwa nie wiemy. Po kilku godzinach spędzonych na naprawie i czyszczeniu oraz przegonieniu maszyn po drogach wokół Szklarskiej uznaliśmy ,że damy radę i z samego rana wyruszyliśmy do Pragi jadąc samymi bocznymi drogami ,które uraczyły nas wspaniałymi widokami oraz winklami o jakich sobie nawet nie marzyliśmy. Powrót z Pragi odbywał się już autostradami oraz głównymi drogami ze względu na goniący nas czas. Pogoda nam dopisała i wbrew temu co zapowiadali w pogodzie nie spadła ani kropla deszczu ,a temperatury dochodzące do 30 stopni sprawiły ,że mieliśmy iście wakacyjną pogodę.
W sumie przejechaliśmy 975,3km, spalanie 5,2l/100 ( Honda CBF ).
Teraz czas zaplanować kolejną podróż :)