Przepraszam, ale teraz widzę, że nie rozumiem czegoś: skoro gracz, niby dodając sobie liczbę kamieni (czy innych zasobów) poprzez położenie jednego kamienia na krążku, jednocześnie resztę kamieni odkłada - to przecież realnie ma ich mniej, a nie więcej. Po co miałby odejmować sobie posiadane realnie kamienie i zastępować je iluzją? Po przeanalizowaniu miejsc akcji dochodzę do wniosku, że jeśli mamy dopiero pierwszą turę, to nie ma sensu umieszczać pracowników w tych miejscach, w których mamy coś na coś innego wymienić - bo przecież na początku gry gracz nie ma nic, więc nie może czegokolwiek wymienić. Może tylko coś dostać. To samo z warsztatem, nie ma po co tam chodzić od razu, gdy nie mamy jeszcze zasobów koniecznych do opłacenia usprawnień.
Tego szukałem. Dzięki
Gra ma ciekawe mechaniki, chętnie bym kupił i zagrał, gdyby tylko oprawa nie była tak infantylna.
Przepraszam, ale teraz widzę, że nie rozumiem czegoś: skoro gracz, niby dodając sobie liczbę kamieni (czy innych zasobów) poprzez położenie jednego kamienia na krążku, jednocześnie resztę kamieni odkłada - to przecież realnie ma ich mniej, a nie więcej. Po co miałby odejmować sobie posiadane realnie kamienie i zastępować je iluzją?
Po przeanalizowaniu miejsc akcji dochodzę do wniosku, że jeśli mamy dopiero pierwszą turę, to nie ma sensu umieszczać pracowników w tych miejscach, w których mamy coś na coś innego wymienić - bo przecież na początku gry gracz nie ma nic, więc nie może czegokolwiek wymienić. Może tylko coś dostać. To samo z warsztatem, nie ma po co tam chodzić od razu, gdy nie mamy jeszcze zasobów koniecznych do opłacenia usprawnień.