To tak jak z seatem ibizą. Stare dosc nieźle wykonane jak na tą klase auta a najnowsze?😂 niczym od tego yarisa sie nie roznią i te tandetne "jajka" kratki nawiewów niczym z jakiegoś dostawczaka.😂
Żarcik świetny. :] A i spalenie żartu też bardzo zacne. ;) Szkoda że te miejskie auta są zabijane przez "ekologiczne" dwu(i więcej) tonowe SUVy. Dzięki za odcinek i pozdrawiam! :)
Wkurza mnie to , że nigdy dziennikarze nie testują wersji absolutnie podstawowej. Jestem np ciekawy jak wygląda, wnętrze takiej wersji czy ma np ten durny dotykowy ekran.
@@fireops1434 Nie wiem czy Mitsubishi spacer star też chyba go nie ma. Hmmm miałem z tym doczynienia tzn z ekranem....Tablet , smartfon spoko , ale nie auto hehe w aucie pod względem obsługi to porażka. Zresztą były testy i pokazywali ile czasu zajmuje np ustawienie temp i stacji radiowej i w takim aucie i w takim. Nie wiem kiedy ludzie pójdą po rozum do łba.
Te parametry obrotowe silnika to porażka jeżeli chodzi o auto z przeznaczeniem do miasta. To coś jak Matiz. A miejski silniczek powinien mieć max moment poniżej 3000obr jak Panda, Punto, Seicento, a nawet Tico. Jedynie w czym to to jest lepsze od 12 letniej Pandy to więcej systemów bezpieczeństwa. Bo ani spalenie nie jest niższe, ani osiągi lepsze, ani więcej miejsca nie ma. I pewnie buda z Pandy przeżyje te Japońskie niecynkowane puszki. Generalnie trzy kroki wstecz zrobili.
Zgadzam się. Porównując Aygo 1 (68KM) do Pandy 2 (1.1 54KM, nie jeździłem tym wypasionym 1.2 :D ): Toyota lepiej się "kręci", jest nieco szersza i pewniejsza w zakrętach, nieco więcej miejsca z przodu, mniej pali, za to głośniejsza we wnętrzu. Potem przychodzi chwila prawdy - serwis. O Panie. Przez 15 lat posiadania Pandy nie dobiłem do 3 lat posiadania Aygo jak chodzi o koszty eksploatacyjne. To są bzdury, ale wszystko import: chłodniczka klimatyzacji, przełączniki, ramię wycieraczki (bo jest jedno, Fiat ma dwa jak normalne auto). Na dziś dzień brałbym kolejną Pandę 2 :)
Panda może ma zerowy prestiż, ale to na prawdę fajne auto. Części bajecznie tanie. Za 1000zl masz ich wiadro. Wiem, bo mieliśmy taki w domu. 2006 rok i prawie bez korozji. Jedyna wada, brak klimy. Sprzedał się w 2 godziny od ogłoszenia.
Jezdziłem. Dramat, jezdzi jak taczka z cieniutkimi drewnianymi kołami, 0 wyciszenia, blacha z papieru i zerowe osiągi. Nie wspominając o tej absurdalnej cenie.
Czemu promujecie patologię, tj. „trzeba się przyzwyczaić” w kontekście nie działających systemów bezpieczeństwa? To trzeba piętnować, reklamować, by marki nie wciskały shitu i tandety za grube pieniądze.
Dlatego, że Toyota robi im przelewy za stanie propagandy jakie te ich auta są zajebiste. Zauważ, że inne marki już wymarły, bo teraz w kółko Toyota i Toyota. Ja tylko czekam na to, aż zacznie się sypać jak Xiaiomi i będzie po ptokach.
Nie promują, tak działa dziennikarstwo. Dostajesz coś do testu i przy opisie czegoś, co się nie podoba to gdy nie zostawisz na tym suchej nitki - możesz pożegnać się z testowaniem reszty produktów od tego producenta. Ta zasada działa nie tylko w odniesieniu motoryzacji. Nie sugeruj się opiniami ludzi piszących o przekupstwie kiedy wszyscy w tym siedzą.
@@Kierdziol ale OtoMoto to nie jest byle jakiś dziennikarz na usługach koncernów - ma ogromny, swój biznes, powinien być niezależny, tymczasem jest to kolejny kicz.
@@veylib Niby tak, ale recenzje nowych samochodów podlegają tym samym zasadom co w przypadku portali/magazynów motoryzacyjnych. Jeśli nie będą przestrzegane to może ich to kosztować współpracę z dilerami.
@@mateusz1703kupowanie sobie sprzedaży tak jak robiło Xiaomi i robi Toyotę z mojego obserwacji jest niezwykle kosztowne nawet dla wielkiego koncernu. Taka akcja jest obstawiona na parę lat potem albo siądzie albo nie. Xiaomi nie siadło bo to był syf i to wyszło po tych dwóch latach, z kartonowymi pudłami Toyoty okres ich biodegradacji to pewnie koło 5 lat więc jeszcze parę lat natrętnej reklamy mamy przed sobą
To auto jest dowodem na to jaką świetną propagandę ma toyota. Wmówili klientom, że ta mega ciasna tandeta jest warta wydania $ i ludzie kupują "magię" niezawodności. A później płacz, że powyżej 100 km/h nie da się rozmawiać i generalnie wrażenie jazdy w puszce po makrelach. Stara panda ma znacznie lepiej zrobione wnętrze + normalne pełnowymiarowe tylne drzwi i brak gołej blachy w kabinie. Btw, te tylne drzwi w tej imitacji auta mogli sobie darować. 😂
Dokładnie tak. Z Toyotą będzie jak z Ksiajomi, bo oni taką samą propagandę wciskali jaki zajebiste telefony mają za małe pieniądze, a dziś ten sprzęt się rozpada.
@@mateusz1703 Kilkadziesiąt lat temu japońskie auta były symonimem tandety. Dzisiaj, jak widać, Japońce odcinają już kupony swoich legend typu Corolla i wrócili do (kiczowatych)korzeni. Na kanale stacja konserwacja są filmy, na których widać jaką "jakość" mają obecne Toyoty. Aż trudno uwierzyć że z fabryki auto może wyjechać z taką ilością paprochów pod lakierem.
@@mk2520 Dokładnie. Ja w niedzielę widziałem zgniłą toyotę, którą zabiła rdza. I była to Corolla. Co do japońskich aut, nie do końca się zgadzam, bo Mazda teraz mocno się poprawiła jeśli chodzi o korozję. Honda też jest spoko, bo dalej wygląda futurystycznie, no i jeszcze Mitsubishi, ale wiadomo, że teraz jest bliźniakiem Renault. Dlatego wolę koreańskie auta niż japońskie, bo Koreańczycy oferują lepsze wnętrze, wyposażenie, jakość wykonania i tych aut korozja nie zabija.
1. to jest auto do miasta a nie na trasę. Jak ktos kupuje e na trase to cóż. 2. nie moze byc za dobre bo wtedy skanibalizuje Yarisa, który kosztuje tylko odrobine wiecej 3. Kupujesz auto efektownie wygladajace. All show - no go. Ale dla wielu ludzi to ma ogromne znaczenie. A to auto na ulicy wygląda jak 100 000 dolarów ;) PS Miałem corolle E11. Nie psuła się, ale gniła. Coś za coś. Teraz mam najnowszą E21, to naprawde fajne auto jest. I wiem, że moze kiedys zaczac gnić, ale wole to niż awarie mechaniczne czy elektryczne.
@@mateusz1703 po to żeby mniej Toyot było, ja też nie znoszę Toyoty. Miałem Yariskę I 1.0 VVT-i i po tygodniu ją sprzedałem po czym kupiłem sobie Fiata Stilo 1.9 JTD 16V 140 KM, z Yariską było coś nowego jak w Lidlu.
@@youngmatis Jest tu dużo ludzi, którzy nie znoszą Toyoty. Najbardziej bawi to, że są tacy co od 20 lat jeżdżą Corollą i mówią, że inne samochody są awaryjne i nic nie warte.
nie rozumiem tego trendu robienia z wszystkiego co sie rusza crossoverow, przeciez to jest auto miejskie ze słabym silnikiem, więc każdy kilogram sie liczy (zwykle aygo 790 kg vs 940 kg)
@@namelamus8476 zgodzę się z tobą, poprzednie Aygo jest zdecydowanie lepsze i bardziej oryginalne. Ale i tak nie zmienia to faktu że Toyota produkuje bardziej awaryjne auta.
@@youngmatisprzeglądałem raporty awaryjności ADAC DEKRA i TUV - Toyota zajmuje ścisłą czołówkę aut z największą ilością awarii. Niedawno zapytałem laweciarza które auta najczęściej przywozi bez zastanowienia powiedział że Toyotę. Jak zobaczymy Na starsze roczniki to Aygo faktycznie wypada nieźle jako stosunkowo mało awaryjna... Ale potem się okazuje że to po prostu Citroen ze znaczkiem Toyoty;) Od Kiedy zaczęli robić swoje "jakość" wróciła do japońskiej normy - czyli blacha z puszki po piwie wnętrze z kartonu i pianki montażowej.
@@jareknowak1299 nie wątpię, miałem zamiar kupić Avensis II ale powstrzymałem się od tego pomysłu i mój budżet pozwolił na Opla Astrę H, gdzie przez 5 lat nabiłem 90 tys km bez poważnych awarii
A na co ty liczyłeś? Że taki samochód będzie kosztował poniżej 100 tysięcy złotych? To nie jest początek XXI wieku, że najnowsze auta kosztowały 40-50 tysięcy złotych, z roku na rok wszystko drożeje. Dlatego lepiej kupować używane samochody z dobrej ręki, które kosztują mniej i posłużą nam na długie lata.
Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego Fiat Punto I przy niewiele większej długości i podobnej szerokości , ma miejsce dla pięciu osób i dla świniaka w bagażniku . O pandzie 1 nie wspomnę , bo jest krótsza o prawie 20 cm , a nieporównanie większa wewnątrz od aygo .
2:48 taaa, rzeczywiście miejsca pod dostatkiem... kolana zgięte w kąt prosy, kierownica między nimi wciśnięta, a to przy fotelu odsuniętym za słupek B. Żałosne autko, może za 35 - 45 tys takie coś by przeszło, ale 90k? Nigdy w życiu!
@@Kierdziol No właśnie już jest na granicy ironii. Wiem, że gadamy o małym autku, ale chwilami Julek brzmiał, jakby faktycznie mówił na serio. Ale to nie ma zupełnie nic do tego, że ten samochodzik jest po prostu słaby
Działaniom Toyoty powinien się przyjrzeć UOKiK szczególnie to co oni wyrabiają w internecie udając użytkowników tego kartonowego szajsu. Powinni im za to wpieprzyć kilkadziesiąt milionów kary może inne filmy bardziej rozsądnie podchodziłyby do marketingu w internecie
Żeby zakrzyczeć te negatywne komentarze które się tutaj pojawiły Toyota będzie musiała sprzedać pół Japonii na opłacenie agencji marketingowych:) wszystkie działania Toyoty do tej pory doprowadziły do wyhodowania sobie oddanefo grona hejterów. Brawo Toyota.
Lepiej kupić Toyote Yaris używaną od tego gniota jechałem na jeździe testowej nie polecam. Osobiście jeżdżę Toyota Yaris 3 drzwiowa z 2005 jest lepsza od tego auta xD
Autko do miasta spoko ale jak na takie współczesne Cinquecento to cena naprawdę wyrywa z butów. A przecież to tylko małe miejskie wozidło. W trasie mój 5 cylindrowy 2.4 spala podobnie 😂
To są jakieś jaja 😂 90 koła za takie pudło. Głośne, nie jedzie, mało nie pali i świszczy z nawiewów. Kabaret 😁😱
To tak jak z seatem ibizą. Stare dosc nieźle wykonane jak na tą klase auta a najnowsze?😂 niczym od tego yarisa sie nie roznią i te tandetne "jajka" kratki nawiewów niczym z jakiegoś dostawczaka.😂
@@furieux6742 Tandeta za grubą kasę
Za te ceny podziękujmy Unii Europejskiej
Może i jest plastikowy, beznadziejnie wyciszony i wykonany ale za to jest drogi
Żarcik świetny. :]
A i spalenie żartu też bardzo zacne. ;)
Szkoda że te miejskie auta są zabijane przez "ekologiczne" dwu(i więcej) tonowe SUVy.
Dzięki za odcinek i pozdrawiam! :)
Do tyłu nie da się normalnie wsiąść... chyba ze uprawiales gimnastykę artystyczną. Toyotę porypalo -to samo w nowym yarisie... Porażka😢
Każda toyota to porażka.
Nie myślałem , że to kiedykolwiek powiem ale Dacia Sandero stepway jest zdecydowanie lepiej wykonana od tej Toyoty
Wkurza mnie to , że nigdy dziennikarze nie testują wersji absolutnie podstawowej. Jestem np ciekawy jak wygląda, wnętrze takiej wersji czy ma np ten durny dotykowy ekran.
Takie wersje prawie nigdy nie są udostępniane do testów.
To wabik na prywatnego klienta.
@@Kierdziol Szkoda,ja wolę jak w aucie są tylko podstawowe rzeczy naprawdę niezbędne.
Pertyn Ględzi testował kiedys bazową corollę. Wiec mozna. Ale faktycznie - to rzadkie.
@@marekcywinski7983
Jeżeli nie chcesz ekranu to chyba tylko sandero w podstawie pozostaje.
Wersja z ekranem ma minimum funkcji.
@@fireops1434 Nie wiem czy Mitsubishi spacer star też chyba go nie ma. Hmmm miałem z tym doczynienia tzn z ekranem....Tablet , smartfon spoko , ale nie auto hehe w aucie pod względem obsługi to porażka. Zresztą były testy i pokazywali ile czasu zajmuje np ustawienie temp i stacji radiowej i w takim aucie i w takim. Nie wiem kiedy ludzie pójdą po rozum do łba.
Te parametry obrotowe silnika to porażka jeżeli chodzi o auto z przeznaczeniem do miasta. To coś jak Matiz. A miejski silniczek powinien mieć max moment poniżej 3000obr jak Panda, Punto, Seicento, a nawet Tico. Jedynie w czym to to jest lepsze od 12 letniej Pandy to więcej systemów bezpieczeństwa. Bo ani spalenie nie jest niższe, ani osiągi lepsze, ani więcej miejsca nie ma. I pewnie buda z Pandy przeżyje te Japońskie niecynkowane puszki. Generalnie trzy kroki wstecz zrobili.
Zgadzam się. Porównując Aygo 1 (68KM) do Pandy 2 (1.1 54KM, nie jeździłem tym wypasionym 1.2 :D ): Toyota lepiej się "kręci", jest nieco szersza i pewniejsza w zakrętach, nieco więcej miejsca z przodu, mniej pali, za to głośniejsza we wnętrzu.
Potem przychodzi chwila prawdy - serwis. O Panie. Przez 15 lat posiadania Pandy nie dobiłem do 3 lat posiadania Aygo jak chodzi o koszty eksploatacyjne. To są bzdury, ale wszystko import: chłodniczka klimatyzacji, przełączniki, ramię wycieraczki (bo jest jedno, Fiat ma dwa jak normalne auto).
Na dziś dzień brałbym kolejną Pandę 2 :)
Panda może ma zerowy prestiż, ale to na prawdę fajne auto. Części bajecznie tanie. Za 1000zl masz ich wiadro. Wiem, bo mieliśmy taki w domu. 2006 rok i prawie bez korozji. Jedyna wada, brak klimy. Sprzedał się w 2 godziny od ogłoszenia.
Prawie 90 tysięcy za taką puszkę konserwową 😱😱😱
Przecież trzeba być upośledzonym aby tyle dać za ten wyrób samchodo podobny
To nie jest początek XXI wieku że najnowsze auta kosztowały wtedy 40-50 tysięcy złotych, z roku na rok wszystko drożeje.
Jezdziłem.
Dramat, jezdzi jak taczka z cieniutkimi drewnianymi kołami, 0 wyciszenia, blacha z papieru i zerowe osiągi.
Nie wspominając o tej absurdalnej cenie.
W tej cenie lepiej brać swifta
Czemu promujecie patologię, tj. „trzeba się przyzwyczaić” w kontekście nie działających systemów bezpieczeństwa? To trzeba piętnować, reklamować, by marki nie wciskały shitu i tandety za grube pieniądze.
Dlatego, że Toyota robi im przelewy za stanie propagandy jakie te ich auta są zajebiste.
Zauważ, że inne marki już wymarły, bo teraz w kółko Toyota i Toyota.
Ja tylko czekam na to, aż zacznie się sypać jak Xiaiomi i będzie po ptokach.
Nie promują, tak działa dziennikarstwo.
Dostajesz coś do testu i przy opisie czegoś, co się nie podoba to gdy nie zostawisz na tym suchej nitki - możesz pożegnać się z testowaniem reszty produktów od tego producenta.
Ta zasada działa nie tylko w odniesieniu motoryzacji.
Nie sugeruj się opiniami ludzi piszących o przekupstwie kiedy wszyscy w tym siedzą.
@@Kierdziol ale OtoMoto to nie jest byle jakiś dziennikarz na usługach koncernów - ma ogromny, swój biznes, powinien być niezależny, tymczasem jest to kolejny kicz.
@@veylib Niby tak, ale recenzje nowych samochodów podlegają tym samym zasadom co w przypadku portali/magazynów motoryzacyjnych.
Jeśli nie będą przestrzegane to może ich to kosztować współpracę z dilerami.
@@mateusz1703kupowanie sobie sprzedaży tak jak robiło Xiaomi i robi Toyotę z mojego obserwacji jest niezwykle kosztowne nawet dla wielkiego koncernu. Taka akcja jest obstawiona na parę lat potem albo siądzie albo nie.
Xiaomi nie siadło bo to był syf i to wyszło po tych dwóch latach, z kartonowymi pudłami Toyoty okres ich biodegradacji to pewnie koło 5 lat więc jeszcze parę lat natrętnej reklamy mamy przed sobą
To auto jest dowodem na to jaką świetną propagandę ma toyota. Wmówili klientom, że ta mega ciasna tandeta jest warta wydania $ i ludzie kupują "magię" niezawodności. A później płacz, że powyżej 100 km/h nie da się rozmawiać i generalnie wrażenie jazdy w puszce po makrelach. Stara panda ma znacznie lepiej zrobione wnętrze + normalne pełnowymiarowe tylne drzwi i brak gołej blachy w kabinie. Btw, te tylne drzwi w tej imitacji auta mogli sobie darować. 😂
Dokładnie tak.
Z Toyotą będzie jak z Ksiajomi, bo oni taką samą propagandę wciskali jaki zajebiste telefony mają za małe pieniądze, a dziś ten sprzęt się rozpada.
@@mateusz1703 Kilkadziesiąt lat temu japońskie auta były symonimem tandety. Dzisiaj, jak widać, Japońce odcinają już kupony swoich legend typu Corolla i wrócili do (kiczowatych)korzeni. Na kanale stacja konserwacja są filmy, na których widać jaką "jakość" mają obecne Toyoty. Aż trudno uwierzyć że z fabryki auto może wyjechać z taką ilością paprochów pod lakierem.
@@mk2520 Dokładnie.
Ja w niedzielę widziałem zgniłą toyotę, którą zabiła rdza. I była to Corolla.
Co do japońskich aut, nie do końca się zgadzam, bo Mazda teraz mocno się poprawiła jeśli chodzi o korozję. Honda też jest spoko, bo dalej wygląda futurystycznie, no i jeszcze Mitsubishi, ale wiadomo, że teraz jest bliźniakiem Renault.
Dlatego wolę koreańskie auta niż japońskie, bo Koreańczycy oferują lepsze wnętrze, wyposażenie, jakość wykonania i tych aut korozja nie zabija.
1. to jest auto do miasta a nie na trasę. Jak ktos kupuje e na trase to cóż.
2. nie moze byc za dobre bo wtedy skanibalizuje Yarisa, który kosztuje tylko odrobine wiecej
3. Kupujesz auto efektownie wygladajace. All show - no go. Ale dla wielu ludzi to ma ogromne znaczenie. A to auto na ulicy wygląda jak 100 000 dolarów ;)
PS Miałem corolle E11. Nie psuła się, ale gniła. Coś za coś. Teraz mam najnowszą E21, to naprawde fajne auto jest. I wiem, że moze kiedys zaczac gnić, ale wole to niż awarie mechaniczne czy elektryczne.
@@mk2520
Może ktoś się pomylił i jest "jakoś" zamiast "jakość". 🤔
I znowu toyota.
Czy w tym kraju inne marki wymarły na korzyść Toyoty?
Ja już rzygam tą brzydką i kartonową Toyotą.
Daj jakieś propozycje na następny filmik z hasztagiem #marcinprzetestuj, wtedy oszczędzisz swój organizm. Pozdrawiam 😊
@@youngmatis Tylko po co, skoro oni i tak testują to co dostają?
@@mateusz1703 po to żeby mniej Toyot było, ja też nie znoszę Toyoty. Miałem Yariskę I 1.0 VVT-i i po tygodniu ją sprzedałem po czym kupiłem sobie Fiata Stilo 1.9 JTD 16V 140 KM, z Yariską było coś nowego jak w Lidlu.
@@youngmatis Jest tu dużo ludzi, którzy nie znoszą Toyoty.
Najbardziej bawi to, że są tacy co od 20 lat jeżdżą Corollą i mówią, że inne samochody są awaryjne i nic nie warte.
@@youngmatis Porównanie małego miejskiego samochodu z litrowym silniczkiem do kompaktu z silnikiem 1.9.👌
A może by zrobić materiał o Volvo s80 II.
nie rozumiem tego trendu robienia z wszystkiego co sie rusza crossoverow, przeciez to jest auto miejskie ze słabym silnikiem, więc każdy kilogram sie liczy (zwykle aygo 790 kg vs 940 kg)
a przy okazji wg mnie zwykłe aygo po prostu lepiej wyglada, ten wyglada jak przerosniety brat
@@namelamus8476 zgodzę się z tobą, poprzednie Aygo jest zdecydowanie lepsze i bardziej oryginalne. Ale i tak nie zmienia to faktu że Toyota produkuje bardziej awaryjne auta.
@@youngmatisprzeglądałem raporty awaryjności ADAC DEKRA i TUV - Toyota zajmuje ścisłą czołówkę aut z największą ilością awarii.
Niedawno zapytałem laweciarza które auta najczęściej przywozi bez zastanowienia powiedział że Toyotę.
Jak zobaczymy Na starsze roczniki to Aygo faktycznie wypada nieźle jako stosunkowo mało awaryjna... Ale potem się okazuje że to po prostu Citroen ze znaczkiem Toyoty;)
Od Kiedy zaczęli robić swoje "jakość" wróciła do japońskiej normy - czyli blacha z puszki po piwie wnętrze z kartonu i pianki montażowej.
@@jareknowak1299 nie wątpię, miałem zamiar kupić Avensis II ale powstrzymałem się od tego pomysłu i mój budżet pozwolił na Opla Astrę H, gdzie przez 5 lat nabiłem 90 tys km bez poważnych awarii
@@namelamus8476racja. Podobnie jest z Yarisem i Yarisem X.
Konkurencją jest chyba jeszcze SUZUKI SWIFT . Silnik 1.2 83 KM ale pali raczej mniej.
W swifcie trzeba sie postarać zeby przekroczyc 5.5
Swift to jest niczym Rolls Royce przy tym Aygo
Swift to auto segmentu B więc nie jest konkurencją.
Bardziej bym powiedział że Suzuki Ignis jest konkurencją dla Toyoty Aygo X
Jezu 72 db przy 140. Ewidetnie auto tylko do miasta :)
Czy ten silnik co chodzi na łańcuchu czy na pasku?
"Normalne auta skończyły sie w 2010😊
W tej cenie to śmiech na sali a nie auto.
A na co ty liczyłeś? Że taki samochód będzie kosztował poniżej 100 tysięcy złotych? To nie jest początek XXI wieku, że najnowsze auta kosztowały 40-50 tysięcy złotych, z roku na rok wszystko drożeje. Dlatego lepiej kupować używane samochody z dobrej ręki, które kosztują mniej i posłużą nam na długie lata.
@@youngmatis O to właśnie chodzi.
W tej cenie są lepsze używane auta niż ta śmieszna toyota aygo.
auto za 80 dych i nie ma podlokietnika. nie wiem jakie oni miasto widzieli chyba to 15min... ile ten podlokietnik by toyote kosztowal 5$?
Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego Fiat Punto I przy niewiele większej długości i podobnej szerokości , ma miejsce dla pięciu osób i dla świniaka w bagażniku . O pandzie 1 nie wspomnę , bo jest krótsza o prawie 20 cm , a nieporównanie większa wewnątrz od aygo .
2:48 taaa, rzeczywiście miejsca pod dostatkiem... kolana zgięte w kąt prosy, kierownica między nimi wciśnięta, a to przy fotelu odsuniętym za słupek B. Żałosne autko, może za 35 - 45 tys takie coś by przeszło, ale 90k? Nigdy w życiu!
Ironia otomoto tv jest tak dobra, że część oglądających bierze takie komentarze na poważnie.
@@Kierdziol No właśnie już jest na granicy ironii. Wiem, że gadamy o małym autku, ale chwilami Julek brzmiał, jakby faktycznie mówił na serio. Ale to nie ma zupełnie nic do tego, że ten samochodzik jest po prostu słaby
@@ferdynandmroz8758 Nie tyle słaby samochód co mierna oferta w przypadku tej Toyoty.
Oho, śliwa na czole. Czyżby po pijaku gleba zaliczona? :)
Bił się w barze po pijaku o honor prostytutki z której usług skorzystał :)
Działaniom Toyoty powinien się przyjrzeć UOKiK szczególnie to co oni wyrabiają w internecie udając użytkowników tego kartonowego szajsu.
Powinni im za to wpieprzyć kilkadziesiąt milionów kary może inne filmy bardziej rozsądnie podchodziłyby do marketingu w internecie
Hej, macie w planach teścik Subaru XV? Nie znalazłem u Was takiego filmu, a mocno zaciekawił mnie ten model :) najlepiej rocznik między 2015 a 2017 :)
Chyba jedynym rywalem jest Suzuki Ignis III i panda 4x4
Fajny odcinek 🎉
Podstawowa wersja około 68 000 czy to też dużo?
Chyba syrena 105 l miała lepsze siedzenia no i osiągi 😂😂😂😂😂
Panowie, co sie stało, że w czwartek nie było testu marcina?
weź renault espace 1 1984-1991
Żeby zakrzyczeć te negatywne komentarze które się tutaj pojawiły Toyota będzie musiała sprzedać pół Japonii na opłacenie agencji marketingowych:) wszystkie działania Toyoty do tej pory doprowadziły do wyhodowania sobie oddanefo grona hejterów. Brawo Toyota.
Lepiej kupić Toyote Yaris używaną od tego gniota jechałem na jeździe testowej nie polecam. Osobiście jeżdżę Toyota Yaris 3 drzwiowa z 2005 jest lepsza od tego auta xD
Tyle negatywnych opinii... a przeciez dla matki wozacej trojke dzieci do przedszkola i szkol to moze byc ciekawa propozycja. Jako autko dojazdowe.
konkurencją to może jest jednak bardziej Ignis?
Tak, zgadza się
W Japonii 20 lat pewnie był by hit w sprzedaży 😂😂😂😂
Autko do miasta spoko ale jak na takie współczesne Cinquecento to cena naprawdę wyrywa z butów. A przecież to tylko małe miejskie wozidło. W trasie mój 5 cylindrowy 2.4 spala podobnie 😂
Też uwielbiam swoje volvo. Ktoś pozwolił tym silnikom dumnie przejść do historii niż "udoskonalić" ekologią.
Dawaj ww passat B3
Moje aktualne auto :)
Akurat tą propozycję kieruj do Marcina Domagały, on przetestuje auta używane:)