Mój Mistrz! Przeczytałem wszystko, co napisał. "Ferdydurke" przeczytałem, jak miałem 13 lat, dawno, dawno temu... Gombrowicz - po prostu niezwykły i jaki mądry.
Mi się zawsze kojarzył z takim posępnym, szorstkim, wręcz basowym głosem. A tu proszę :D Ale fajnie, że takie nagranie zachowało się i możemy poznać prawdziwą tonację Gombrowicza
Obrzydliwy głos... porażka. Tyle razy patrzyłem na jego zdjęcie: postawny mężczyzna... a głoś karła z kroniki propagandowej PRLu. Ochyda. Lepiej czytać niż go słuchać
@@zdunas23 Kosmos przynosi zaszczyt, ponieważ nigdy nie przestanie być aktualna. Cóż innego robi na przykład teraz Putin jeśli nie bemberguje bembergiem w berg...? W Kosmosie zawarta jest geneza zła,w tym wszystkich totalitaryzmów i jednocześnie opisana zostaje tendencja rodzaju ludzkiego do inercji poznawczej, do zamknięcia i izolacji, która to tendencja w XXI wieku jest jeszcze widoczniejsza i intensywniejsza niż była w momencie napisania tej powieści. Kosmos dla mnie przepowiada samozagładę ludzkości, opisuje nieodzowny, niezbywalny charakter przyczyn tej zagłady - i robi to wszystko, opisując zwykłych ludzi, co jest bardzo sprytne i bardzo piękne, bo też przemawia bardzo bezpośrednio do czytelnika. Zresztą język Kosmosu jest *nieprzyzwoicie* zwykły, pozostawia przez to bardzo silne wrażenie, realne wrażenie. A jeśli pytasz, czemu Gombrowicz przynosi zaszczyt - choćby dlatego, że napisał Kosmos.
Dziękuję za udostępnienie! Tak, brzmienie glosu Gombrowicza również i dla mnie było zaskoczeniem, kiedy pierwszy raz usłyszałam go w rozmowie z Dominique de Roux. Ciekawe jest jednak zetknięcie się z tym Gombrowiczem, zobaczenie go z trochę innej perspektywy.
Po tylu latach emigracji mowi tak pięknie po polsku. Pierwszy raz słyszę głos Gombrowicza,myślałam, że jego "r" brzmiało bardziej chrapliwie.Jestem zaskoczona, że jego głos, człowieka schorowanego, astmatyka i już pod sześćdziesiątkę ,brzmi tak młodo, silnie i zdrowo.
Nie każdy człowiek potrafi znaleźć się przed mikrofonem czy kamerą. Gombro tego nie potrafił, jest spięty, usztywniony, ma po prostu tremę - stąd zapewne błędy językowe. Nie umniejsza to w niczym intelektualnej siły i odwagi jego pisarstwa, a także oryginalności i wyjątkowości umysłu. Inaczej potoczyłby się jego los, a także historia całej polskiej literatury, gdyby nie wojna, która akurat Gombrowicza zamknęła w argentyńskiej pułapce. Był zbyt dumny, zbyt osobny, by odnaleźć się w obcym, dalekim kraju, wejść w układy, zbratać się z nowym środowiskiem. Może też za mało wyrachowany, by uwić sobie wcześniej gniazdko w Europie. Powrót do komunistycznej Polski nie wchodził w grę, nie pasował tu pod wieloma względami, a brak wolności zmusiłby go i tak do emigracji - wewnętrznej.
Niesamowite - ile głos może powiedzieć o człowieku... Moim zdaniem - głos kompletnie nie pasujący do człowieka. Twarz ciekawa - dojrzałego, intrygującego i przystojnego mężczyzny. Natomiast głos infantylny, pasujący do łysego, znerwicowanego zboczenia, ewentualnie obleśnego, starego konfidenta. I ten ohydny, nachalny wtręt - przerywnik dziennikarza - "proe pana" ... rok 1963 ... bez komentarza.
Kiedys jeden z moich kolegow ( a bylo to dawno temu ) - aktor - powiedzial mi ze sporo rezyserow i aktorow posiadajac normalne rodziny i dzieci od czasu do czasu lubi " strzelic numer " z chlopakiem... i dodal ze moze mi powiedziec kto... Odpowiedzialem zeby mi nie mowil bo przestane lubic kino ktorym wtedy sie pasjonowalem. Teraz obawiam sie ze moge przestac lubic literature... Fuj !
No cóż w 1963r. nie było tej elektryczności w powietrzu Paryża, co w 1928r. A czy w 2021r. w Paryżu jest jakaś elektryczność w powietrzu, czy nic o niej nie wiemy...Może ktoś mueszkający w Paryżu nam to podpowie...A może tym językiem, tymi pojęciami nie opowiadamy już świata. Zajęci wielkimi dyskursami narzucanymi przez media...Takimi jak upadek Ameryki, przebudzenie Chin, marazm Unii Europejskiej, migracje biedaków przez granice, wojna polsko-polska, sygnały ze Wschodu (Białoruś, Rosja), że dobrze to już było. -Gdzie tu miejsce, Panie Witoldzie, na bembergowanie bembergiem w berg? -A moźe wygrał Pan swoją sławę pośmiertną tylko w umysłach Polaków? -Za granicą w XXI wieku nikt już o Panu nie pamięta, wolą jako autorów światowych z polskiego podwórka właściwie tylko dwóch: Conrada i Lema...
@@szaasz6007 Poziom nie jest kloaczny. Transatlantyk to jedna apologia tej dewiacji. A ten schemat wyjasnien jaki mi zaserwowales znam - wymyslcie cos nowszego i przede wszystkim lepszego. Gombrowicz jest dla mnie marnym biseksualista i poza " Ferdydurke " bardzo srednim pisarzem.
Mój Mistrz! Przeczytałem wszystko, co napisał. "Ferdydurke" przeczytałem, jak miałem 13 lat, dawno, dawno temu... Gombrowicz - po prostu niezwykły i jaki mądry.
Fajne! W mojej głowie, zwłaszcza w Dziennikach brzmiał inaczej, ale jestem w stanie zaakceptować i Jego prawdziwy głos. Dzięki.
Hahahaha, prawda?
No tak, nie ma głosu jak Andrzej Chyra ;)
Mi się zawsze kojarzył z takim posępnym, szorstkim, wręcz basowym głosem. A tu proszę :D Ale fajnie, że takie nagranie zachowało się i możemy poznać prawdziwą tonację Gombrowicza
@carl bernstein mało rozumiesz. Lepiej zachowaj milczenie, zwłaszcza w dobrym towarzystwie. Nie musisz dziękować.
@carl bernstein A może _czytelnicy?_
Fantastyczna sprawa posłuchać mistrza. Bardzo dziękuję za ten materiał.
Obrzydliwy głos... porażka. Tyle razy patrzyłem na jego zdjęcie: postawny mężczyzna... a głoś karła z kroniki propagandowej PRLu. Ochyda. Lepiej czytać niż go słuchać
Ogromne podziękowanie za udostępnione materiały. Słyszeć te wypowiedzi to ogromne przeżycie.
Kosmos to powieść przynosząca zaszczyt polskiej literaturze, tak samo zresztą jak sam Gombrowicz. Dzięki za wrzucenie tej perełki!!
Dlaczego?
@@zdunas23 Kosmos przynosi zaszczyt, ponieważ nigdy nie przestanie być aktualna. Cóż innego robi na przykład teraz Putin jeśli nie bemberguje bembergiem w berg...? W Kosmosie zawarta jest geneza zła,w tym wszystkich totalitaryzmów i jednocześnie opisana zostaje tendencja rodzaju ludzkiego do inercji poznawczej, do zamknięcia i izolacji, która to tendencja w XXI wieku jest jeszcze widoczniejsza i intensywniejsza niż była w momencie napisania tej powieści.
Kosmos dla mnie przepowiada samozagładę ludzkości, opisuje nieodzowny, niezbywalny charakter przyczyn tej zagłady - i robi to wszystko, opisując zwykłych ludzi, co jest bardzo sprytne i bardzo piękne, bo też przemawia bardzo bezpośrednio do czytelnika. Zresztą język Kosmosu jest *nieprzyzwoicie* zwykły, pozostawia przez to bardzo silne wrażenie, realne wrażenie.
A jeśli pytasz, czemu Gombrowicz przynosi zaszczyt - choćby dlatego, że napisał Kosmos.
Dziękuję za udostępnienie!
Tak, brzmienie glosu Gombrowicza również i dla mnie było zaskoczeniem, kiedy pierwszy raz usłyszałam go w rozmowie z Dominique de Roux.
Ciekawe jest jednak zetknięcie się z tym Gombrowiczem, zobaczenie go z trochę innej perspektywy.
Po tylu latach emigracji mowi tak pięknie po polsku. Pierwszy raz słyszę głos Gombrowicza,myślałam, że jego "r" brzmiało bardziej chrapliwie.Jestem zaskoczona, że jego głos, człowieka schorowanego, astmatyka i już pod sześćdziesiątkę ,brzmi tak młodo, silnie i zdrowo.
Inaczej sobie wyobrażałem głos Gombrowicza.
Niesamowite! Dziękuję za udostępnienie.
Gombrowicz mądry człek
To genialne! Skądś Pan to wytrzasnął?
Nie każdy człowiek potrafi znaleźć się przed mikrofonem czy kamerą. Gombro tego nie potrafił, jest spięty, usztywniony, ma po prostu tremę - stąd zapewne błędy językowe.
Nie umniejsza to w niczym intelektualnej siły i odwagi jego pisarstwa, a także oryginalności i wyjątkowości umysłu. Inaczej potoczyłby się jego los, a także historia całej polskiej literatury, gdyby nie wojna, która akurat Gombrowicza zamknęła w argentyńskiej pułapce. Był zbyt dumny, zbyt osobny, by odnaleźć się w obcym, dalekim kraju, wejść w układy, zbratać się z nowym środowiskiem. Może też za mało wyrachowany, by uwić sobie wcześniej gniazdko w Europie.
Powrót do komunistycznej Polski nie wchodził w grę, nie pasował tu pod wieloma względami, a brak wolności zmusiłby go i tak do emigracji - wewnętrznej.
Bardzo ciekawe.
Niesamowite - ile głos może powiedzieć o człowieku... Moim zdaniem - głos kompletnie nie pasujący do człowieka. Twarz ciekawa - dojrzałego, intrygującego i przystojnego mężczyzny.
Natomiast głos infantylny, pasujący do łysego, znerwicowanego zboczenia, ewentualnie obleśnego, starego konfidenta. I ten ohydny, nachalny wtręt - przerywnik dziennikarza - "proe pana" ... rok 1963 ... bez komentarza.
@@9senna Ciekawe. Zupełnie nie miałem tego wrażenia.
Kiedys jeden z moich kolegow ( a bylo to dawno temu ) - aktor - powiedzial mi ze sporo rezyserow i aktorow posiadajac normalne rodziny i dzieci od czasu do czasu lubi " strzelic numer " z chlopakiem... i dodal ze moze mi powiedziec kto... Odpowiedzialem zeby mi nie mowil bo przestane lubic kino ktorym wtedy sie pasjonowalem. Teraz obawiam sie ze moge przestac lubic literature... Fuj !
Ale rozczarowanie!
Przez 8lat był bankowym urzędnikiem. Czy to tam przypadkiem nie zryło mu beretu?
_Rodzina_ jest pewnym kluczem
Okradziono z kieszonkowych pieniędzy, a tu poważne rachunki do zapłacenia?
Kto od taco ?
Ja🥺
Ciekawe co by dzisiaj powiedział no Paryż? Pewnie z wrodzonym sobie wdziękiem powiedziałby "proszę pana tu jest Kongo"
No cóż w 1963r. nie było tej elektryczności w powietrzu Paryża, co w 1928r. A czy w 2021r. w Paryżu jest jakaś elektryczność w powietrzu, czy nic o niej nie wiemy...Może ktoś mueszkający w Paryżu nam to podpowie...A może tym językiem, tymi pojęciami nie opowiadamy już świata. Zajęci wielkimi dyskursami narzucanymi przez media...Takimi jak upadek Ameryki, przebudzenie Chin, marazm Unii Europejskiej, migracje biedaków przez granice, wojna polsko-polska, sygnały ze Wschodu (Białoruś, Rosja), że dobrze to już było.
-Gdzie tu miejsce, Panie Witoldzie, na bembergowanie bembergiem w berg?
-A moźe wygrał Pan swoją sławę pośmiertną tylko w umysłach Polaków? -Za granicą w XXI wieku nikt już o Panu nie pamięta, wolą jako autorów światowych z polskiego podwórka właściwie tylko dwóch: Conrada i Lema...
Dobre po 3 latach... Też wolę Lema.
Fajne te komentarze idiotów atakujące geniusza Gombrowicza.
Zgadzam się!
Lubisz zapach " kakalka " ?
@@marekjozwiak5390 Sądząc po kloacznym poziomie komentarza to chyba ty lubisz.
@@szaasz6007 Poziom nie jest kloaczny. Transatlantyk to jedna apologia tej dewiacji. A ten schemat wyjasnien jaki mi zaserwowales znam - wymyslcie cos nowszego i przede wszystkim lepszego. Gombrowicz jest dla mnie marnym biseksualista i poza " Ferdydurke " bardzo srednim pisarzem.
Brzmi jak Jaś Kapela... Jakoś mnie to nie dziwi :D :D :D
Brzmi zupełnie inaczej. Kapela miał niższy i mniej nosowaty głos.
Co?! To jest głos Gombrowicza? Może dlatego pisał bo w gadce to raczej...
bozena co ty pierdolisz
@@whsgdjkdj5075 _Mirosław_
Tak
rozczarowujący jest ten głos... jest w nim coś takiego obleśnego, obślizgłego.....
I malostkowego.
głos wyberganił moje oczekiwania. w ogóle brzmi jakby gombrowicz bergował, głos, berg
Dzisiej, tutej, piniondze... Co to w ogóle jest?
to jest jezyk polski
Korzystał z języka polskiego w latach 20. XX wieku, później mieszkał w Argentynie, więc kto miał go uczyć nowych polskich sformułowań?
@@marcinnoga2019 To po jakiemu ja mówię?
@@mf1424 co?
"ja po niemiecku mówie dosyć źle" - a po polsku jeszcze gorzej...
Płatne pachołki CIA.
?
@@adrithgor7551 onuca alert