Spodziewaj się kłamstwa,przebiegłości i dominacji. Narcyz oczekuje ,że będziesz mu służył nawet wbrew swojej woli. Narcyz nigdy nie prosi ,nie przeprasza,nie przyznaje się do błędu.
❤ Zmarnowałam mnóstwo czasu na wyjaśnianie co jest nie tak. Tłumaczyłam, chciałam by odniósł się do moich słów. Nic z tego Po drugiej stronie - cisza, pustka, tępy wzrok i spojrzenie pełne ignorancji - on jest ponad to. On nie wyjaśnia, nie tłumaczy. On nawet nie słucha. Zamiast tego daje do zrozumienia, że jest tym zmęczony, znudzony. Gdybym wcześniej miała obecną wiedzę, nie traciłabym ani minuty na wyjaśnianie. Nie da się rozmawiać z pustym naczyniem. Specyficzne było też to , że gdy ja byłam wyczerpana jego lekceważącym zachowaniem- on potrafił po tym wszystkim włączyć kabaret i śmiał się do rozpuku. A ja? Ja myślałam, że oszaleję z bezsilności, bólu. Kompletnie tego nie rozumiałam. Wiedziałam tylko , że jest zły. Owszem potrafił wypowiedzieć słowo „przepraszam” ale zaraz pytał- a ty? Potrafisz przeprosić? Ja milczałam bo wiedziałam, że nie mam za co bo intuicyjnie rozumiałam m, że celowo wyzwalał moje negatywne emocje.z natury rzeczy nigdy nie dążyłam do konfliktu, lecz wyprowadzona z równowagi broniłam się, za co nie miałam zamiaru przepraszać.
Jestem w etapie wyprowadzki od narcyza . Przez tą znajomosc ja się czułam nikim . Dosłownie nikim . Co ciekawe gdy nie było go w pobliżu moja samoocena rosła i czułam się całkiem dobrze a przede wszystkim spokojnie . Nabrałam cech narcystycznych i rywalizacji z nim …. Przepraszałam bardzo często … czułam się winna że to wszystko moja wina . Niedługo się wyprowadzam . Nadal powracały do mnie te myśli że oto opuszczam z własnej woli tak cudownego mężczyznę…. Że będę żałowała . Ale coś się stało i chcę to mnie olśniło dosłownie !!!! Podczas rozmowy o tym jak to bardzo się dla mnie poświęcał całe życie a ja tego nie doceniam powiedział …. „Sylwia , przecież niema nic ważniejszego ode mnie „ 😮😮😮. Zaznaczam że mamy dziecko . To było dla mnie jak grom . To nie był sarkazm ani żart , on to mówił serio. Ale wiecie co ? Dziękuję mi za to bo dzięki tym słowom , już się nie zastanawiam kto był kim w tym związku . Wiem że ja również włożyłam swoje 3 grosze w rozpad ale były to moje nieuświadomione reakcje na jego manipulacje. Pozdrawiam ❤
Dokladnie tak. W jednej chwili grozi,ze cie zabije a w drugiej jest zdziwiony, ze jeszcze sie dasasz. Przeciez to juz bylo minute temu! Dziekuje Dario.
Dario mówisz o moim mężu, to 100 % jego zachowania. Mnie jednak rozbawiło to, że on się uważa za wyjątkowego niepowtarzalnego, a tak naprawdę jest jednym z nieprzebranego tłumu. Aż szkoda, że w swoim zadufaniu nigdy tego nie dostrzeże.
Wypisz wymaluj mój były chlopak. Zawsze słyszałam,że to wszystko to moja wina,ze gdybym nie zrobila tego czy tamtego to nie było by takiego efektu. Bardzo czesto miałam wyrzuty sumienia,mimo że nic nie zrobiłam takiego by je mieć. Za jego błędu i sytuacje które mnie zranily nigdy nie usłyszałam przepraszam,nigdy nie przyznał sie do błędu. Dokładnie tak jak mówisz zawsze mówił,że przesadzam,że coś sobie uroiłam czy wmówiłam. Słyszałam puste obietnice i tez próbował przekupywać mnie pieniędzmi... Nie mam już kontaktu z nim i bardzo sie z tego ciesze,nic w tej relacji nie było szczerze i prosto z serca. Zero empatii! Dziś mam spokój ducha,bardzo sie z tego ciesze. Jeden ciężar w życiu mniej. Dziękuję za ten film!
Daria, jesteś bardzo mądrą kobietą. Przykro mi, że musiałaś doświadczyć w swoim życiu relacji z narcyzami. Nie zawsze mamy na to wpływ, ale kiedy mamy wiedzę, jesteśmy o niebo silniejsi. Dzięki za te filmy😙.
Bardzo wartościowy film.Mam i miałam takie osoby w najbliższej rodzinie.Osoby takie są b.krytyczne,odwracają kota ogonem,wciąż podkreślają swoją wyjątkowość,wciąż dążą do konfliktu nie do zgody.Na zewnątrz grają rolę cudownych ludzi,zaradnych i porządnych.Kontakt z nimi jest b.nieprzyjemny,bo polega na ciągłym odpieraniu ataków i udowadniania swojej niewinności.Oni zawsze udowadniają,że to ktoś jest winny,a oni to chodzące ideały.Faktycznie chyba nie mają empatii.Warto ich unikać i nie zasilać swoją uwagą i emocją.Niech duszą się we własnym sosie.
Narcyz nie musi przepraszać, bo nigdy nie czuje się winien. Nawet wtedy, kiedy jest winien, to i tak zrzuci winę na innych. Narcyz nawet nie musi się zmieniać, bo uważa, że on jest idealny. W momencie, kiedy nas obraża jest pewien, że ma rację i to, co mówi jest prawdą, nawet jeżeli prawdą nie jest. Oczywiście jest święcie przekonany, że ta druga osoba jest psychiczna i nikt takiej nie zechce, że bez niego jest nikim, zde.ch.nie z głodu bez niego. Potrafi karać........ ciszą, która może trwać nawet tygodniami, kilkudniową nieobecnością w domu, obojętnością. Nikt nam tyle nie da, ile narcyz nam naobiecuje. Jedyne wyjście, to zrozumieć z kim mamy do czynienia, nauczyć się kochać samego siebie i uciekać jak najdalej i jak najszybciej się da.
Świetne nagranie, Daria! Potwierdzam! To wszystko prawda! Każde słowo trafione w punkt! Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w dochodzeniu do siebie!
Są to osoby niebezpieczne ,nieobliczalne.N ukryty-psychopata,cichy,podstępny,zimny pozbawiony pozytywnych uczuć,mściwy,doskonały aktor,manipulator,kłamie nawet jak nie musi,nie ma litości dla nikogo.Tak przeprosił bo znalazł inne źródło zasilania,ja wystapiłam o alimenty.Odegrał skruszonego przed synem,nawet powiedzał że nas b kocha że popelnił błąd na drugi dzień już nie oszukał a ja dowiedzałam się po dwu h tygodniach i mnie o to obwinił.To nienormalne .
Narcyz nie mówi przepraszam, bo on nigdy nie czuje się winny, on tylko żył, nikomu nigdy krzywdy nie zrobił. Ja miałem narcystyczną matkę, która rozwaliła mi całe życie..
A co nie jesteś? Jak to możesz oczekiwać jakich praw, chora jesteś? I tak ci narcyz daje za dużo, bo w ogóle się poniża tak, aby dał ci odpowiedź. Już to samo powinno spowodować, że padasz na twarz. i dziękujesz.
Ostatnio jestem po rozstaniu ze swoją przyjaciółką. Gdy zwróciłam uwagę jej, że nie fajnie się poczułam, jak mnie wystawiła. To rozpoczął się armagedon. Odwrócenie kota ogonem, że nie byłyśmy umówione. to moja wina, ona znowu czuję się przeze mnie tak samo, chciałaby być ze mną blisko, ale się nie da, pamiętaj, że ta relacja rozpadła się przez Ciebie i dlatego zerwała ze mną przyjaźń. Gdy się zapytałam dlaczego tak mnie traktuje, to usłyszłam ; Sama sobie jesteś winna, że mnie oceniłaś. Byłyśmy bardzo blisko, przynajmniej ja tak sądziłam. Początkowo było bombardowanie swoją osobą, dużo uwagi itp. A w jednej chwili, gdy w końcu odważyłam się powiedzieć co czuję, to była obraza, atak gniewu. Karanie ciszą i brak możliwości się wypowiedzenia. Potem Traktowanie jak osoby trendowatej - mam na myśli, że gdy chciałam się z nią pożegnać przez usciskanie, to zaczęła mówić podniesionym tonem : nie, nie, nie dotykaj mnie, ja nie chcę, od ciebie bije zła energia, poniżanie, bark szacunku itp Totalne robienie wody z mózgu. Wpedzanie w poczucie winy, gdzie jej się to początkowo udało. Czułam się winna , jakbym popełniła największą zbrodnie, że w końcu powiedziałam co czuje. Rozpoczęło się stosowanie agresji biernej oraz drwiny min: i co teraz będziesz zachowywała się jak ofiara? Że niby ja ciebie tak bardzo skrzywdziłam? I cała masa tego wszystkiego, że początkowo czułam się jak najgorsze g..na świecie. Straciłam grunt pod nogami, pewność siebie, czułam że z każdym wypowiedzianym słowem tylko pogarszam sytuacje. Więc milczałam, gdy mnie atakowała, ponieważ lęk wziął góre. Było ciężko mi się podnieść po tym wszystkim. Potem potrafiła zadzwonić, jakby nigdy nic się nie stało i normalnie rozmawiać, a gdy chciałam wrócić do tematu aby dowiedzieć się co się zadziało, to a Ty dalej w tym tkwisz, ja już dawno jestem gdzieś indziej. Jaka jesteś negatywna itp. Jest mi przykro, ponieważ ona jest psychologiem, I nie mogę zrozumieć jak tak można kogoś niszczyć psychicznie i emocjonalnie. Byłam w traumatycznym szoku. Podnoszę się z tego, ale w dalszym ciągu mam nadzieję, że może sytuacja się zmieni. Ze może zrozumie swój błąd, bo przecież nie można kogoś tak traktować tylko dlatego, że powiedziałam: aby następnym razem poinformowała mnie uczciwie o zmianie planów i abyśmy szanowały swój czas wzajemnie, bo tak mogłam inaczej wieczór zaplanować. Nie sadziałam ,że słowo uczciwie i szanujmy swój czas wzajemnie taką reakcją gniewu wywoła, że postanowiła zerwać ze mną przyjaźń. Początkowo czułam się bardzo winna, że to powiedziałam. Żałowałam bardzo. Nie wiedziałam co się dzieje. Zastanawiam się czy że mną jest coś nie tak, bo nazwała mnie Psycholką , że jestem chora psychicznie i mam iść się leczyć "wariatko ". Dodała jeszcze, że powinnam się głęboko nad sobą zastanowić, I tak też robię. Ale czuję, że zaczynam wpadać w jakieś dziwne stany. Czuję pustkę, bezsilność i straszną przykrość. Etc.. Czasem mam wrażenie , że nie wszystko jest moje, czasem mam uczucie, że coś usilnie przerzuca na mnie swojego. Dzięki Twoim filmikom teraz wiem z kim mam do czynienia. Dziękuję z całego serca za to co robisz 😘 mam nadzieję, że dzięki temu szybciej stanę na nogi.
Miałem bardzo podobną sytuację! Najcięższe jest to, że przy takich osobach to zawsze w sobie chcemy usilnie szukać winy, a te osoby to wykorzystują, aby zachować swój nieskazitelny wizerunek, manipulacją w "białych rękawiczkach". Wiem, to bardzo przykre i niszczące. Ale to jest nauczka dla nas, bo prawie na pewno od początku czułaś, że mimo wszystko coś jest "nie tak" z tą relacją tylko ignorujemy niestety te sygnały... A potem jest za późno. U mnie np pojawiało się dużo snów z tą osobą w roli głównej, w których prawie nigdy nie występowały żadne miłe emocje, wręcz przeciwnie. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do siebie i ciepłych, prawdziwie wspierających ludzi wokół, bo to chyba tego właśnie chce większość z nas.
Miałam podobną sytuację z wieloletnią koleżanką. Kiedyś zachowywała się normalnie: wrażliwa, empatyczna, dziękuję, czy mogę ci jakoś pomoc. Normalna relacja. Z biegiem czasu stała się zgorzkniałą, podejrzliwą, szydzącą ze wszystkich, manipulującą faktami babą. Porównywanie się i wszystkich do około, wartościowanie, ona wszystko o wszystkich wie najlepiej nawet ich nie znając. Gaslighting- próbowała mi wmówić że w mojej pracy nie rozumiem intencji mojej szefowej i to ja jestem problemem... Nie wiedziałam z kim miałam do czynienia. Zresztą nieważne co to było nigdy więcej takich relacji. Powiedziałam stop. Powiedziałam jak się czuję, że nie wiem co mam zrobić z tym co do mnie mówi. Powiedziałam że nie chcę słuchać o jej problemach, że fatalnie się czuję po takich rozmowach z nią. Usłyszałam krzyk że jak to? Jak to nie chce słuchać? Zakończyłam rozmowę. Nie odbierałam kiedy dzwoniła, nie odpisałam na smsy. Koniec. Nie zgadzam się na brak szacunku. Nie zgadzam się na takie traktowanie.
Mój były, gdy ja go za coś przepraszałam, mówił "nie przepraszaj, tylko nie rób tak więcej". Mnie nigdy za nic nie przeprosił. Każde inne słowo grzecznościowe wypowiadał z kpiną w głosie. Dobrze, że to już za mną. Teraz, gdy jestem w nowym związku te słowa mają ciepły wydźwięk, zupełnie nowa jakość
Opowiedziała Pani dokładnie to, co usłyszałem od kobiety zdiagnozowanej jako BPD po skonfrontowaniu jej z jej bardzo nieodpowiednim zachowaniem. Ona nie była winna, winny był alkohol, dziesięć argumentów za tym jakie błędy ja popełniłem w przeszłości, dodatkowo usłyszałem, że nawet tego nie pamięta, nigdy nie usłyszałem słowa przepraszam. Na szczęście w przeciągu kilku tygodni przeszedłem na no-contact i skupiłem się wyłącznie na swoim zdrowieniu i zaakceptowałem fakt, że jestem co-dependent, że nie pomogę drugiej osobie, a także nigdy nie otrzymam przeprosin. Dziękuję za ten przekaz jest niezwykle istotny i na czasie.
Dzięki. Tak czekanie na przepraszam zatrzymuje nas... A argument narcyza z najwyższej półki to zarzucić nam, że nie umiemy wybaczać, a przecież taką bezdusznością narażamy się samemu Bogu. Bóg przecież wymaga wybaczania. On tak wykrzywia fakty.
Dokładnie tak się stało!Zmeczyłam się zabieganiem ,przestałam i stało się .Szybko poszedł do nowej stacji paliw. Odcierpiałam ale teraz czuje ze zyje🎉🎉🎉 Nie do wiary jaka ta relacja była ciezka. Nic go nigdy nie cieszyło ,zawsze było jakieś ale….a o furii narcystycznej nie wspomnę . Biedna ta nowa dziewczyna ,nie ma pojęcia co ja czeka!!!
Taki typ nigdy nie przeprasza, a jeśli to zrobi - to tylko po to, aby zamydlić oczy partnerowi. Tylko po to, aby "oczyścić"teren dla dalszych manipulacji. Rzeczywiście - nie ma w takim słowie ani cienia szczerości. Bo przecież on jest nieskazitelny.
Często slyszalam ,ze jestem jeb....... Mam sie zmienić. Bo jak nie... To On ma juz nowy model. Wiec powiedzialam DOŚĆ. Zerwalam kontakt. Dziękuję za filmik. Znam ten scenariusz. Przezylam to.
Oglądam te filmiki jako instruktaż i próbę nauczenia się czegoś od ludzi takich jak Ty. "Przepraszam" jak już padnie oznacza: odpierdziel się, chce mieć święty spokój. Wiadomo że nic nie zmienię. Skrzywdzić... To nic nie znaczy, osoba narcystyczna rozumie tylko że ktoś MNIE skrzywdził. Reszta świata jest trochę nierealna, nie ma znaczenia. Nie rozumiesz tego pewnie, ale osobie narcystycznej ciężko żyć ze świadomością że cały świat jest obcy ale nie potrafi się nic z tym zrobić. Empatia nie istnieje, problemy innych nie istnieją, liczę się tylko ja i czuje się w tym niestety samotny.
Jakby Jeszcze żył Kieślowski, to po obejrzeniu tego filmu zrobiłby „Krótki film o przepraszaniu”… Dzisiaj widzę więcej woli życia i to się chwali, wszystkiego dobrego.
Druga strona medalu...to ciagle przepraszanie za to ze sie zyje I stanie w miejscu bo jedna z osob potrzebuje czasu na przebaczenie ...wytwarza toksyczna relacje wpedza druga osobe w poczucie winy I zycie w wiecznej frustracji..proponuje nie marnowac zycia zarowno na wyciaganie konsekwencji ...jak I na naprawianie doskonalej jednostki jaka jest narcyz...
W moim przypadku udało mi się dwa razy usłyszeć od niego słowo PRZEPRASZAM.1 było to w sumie na początku relacji może tak ok 3mce ale to zmusilam go do tego,wręcz przyparlam do muru i zaszantażowalam a 2 raz on widział, że mam go już gdzieś i traktuje go olewajaco. Usłyszałam to przez telefon""PRZEPRASZAM, WYBACZ MI"" no nie wierzyłam ale później za te słowa zostałam potraktowana jak zostałam i w efekcie końcowym była i tak moja wina.To prawda te puste obietnice. Mało brakło a byłabym zaręczona z nim . Tyle razy był praktycznie koniec ale on nie , zawsze wraca. Dlaczego mnie nie chce zostawić.
Cześć Daria. Co zrobic jak ktos polecenia wydaje.I jest twoim rowiesnikiem i odbywa sie to w domu.To jest dla mnie niedopomyslenia zeby czlowiek czlowiekowi wydawal polecenia.Jak na to odpowiedziec?I to wszystko odbywa sie jeszcze po karaniu ciszą tygodniowym ze strony tej osoby.
Tak wlasnie, sztuczne przeprosiny, przeszlo ci juz? Sorry. Ale to przeciez twoja wina, troche ciszy a potem zachowywanie sie jakby nic sie nie zdarzylo, odwracanie kota ogonem. Zmienianie tematu albo nie przyznawanie sie do winy nawet jak sa dowody (zdrady) no i zero skruchy i przeprosin. Musze w koncu zozumiem ze nigdy ich nie bedzie, a nawet jakby byly to nieszczere. Niby wiem a nadal czekam bo myslalam kiedys ze ktos nie moze byc tak skostnialy. Jednak moze :(
Narcyz zawsze mówi, że nie ma winy w połowie, że wina stoi zawsze po jednej stronie, oczywiście że nie jego. "Może nie jestem samokrytyczny, ale nie dam sobie wmówić, że ponoszę jakkolwiek winę". Gdy kapitulujesz i sama wyciagasz rękę, wtedy wszystkie Twoje winy są dokładnie ponownie omówione byś dokładnie sobie uświadomiła jaka krzywdę mu zrobiłaś. Twoje poczucie zranienia nie ma znaczenia. Jeśli mówisz co Cię zabolało dostaniesz odpowiedź, że to Twoje chore wyobrażenia. Nieustannie wszystkim się chwali i uważa się za najmadrzejszego, sprawdza w jaki sposób go chwalisz. Zostaniesz porownana z kimś innym, kto pochwalil go lepiej i dowiesz się, że jesteś zimna i nieczula. Narcyz zawsze musi być w towarzystwie przedstawiany idealnie, właśnie wtedy sa idealne warunki by czuł się dowartosciowany, więc zostaniesz potraktowana koszmarnie, że nie chwalilas go publicznie. Długo by mówić... Wszystko co mówisz tak dokładnie jest... niestety :( słowo przepraszam, skrzywdziłem Cię - nie do wyobrażenia.
Tak ja jestem właśnie kilka dni po usłyszeniu, że jestem pierdolona cierpientnica, która nie umie budować relacji, dlatego, że przyznałam się, że ppterapii przebaczylam ojcu i to moje zycie😒
Moja tesciowa doslownie padla przede mna na kolana, gdy zalatwilam ja na argumenty,bylo to na imprezie rodzinnej wsrod najblizszych,ja wtedy nie wiedzialam ze takie zachowania maja swoje konkretne nazwy,prowadzila mnie wylacznie intuicja.Niestety sama musiala z kolan wstac, ja tylko patrzylam do czego jedt zdolna, zeby przerzucic finalnie wine na mnie i zagrac ofiare przy rodzinie.Dzis juz mowie glosno o nich wszedzie, ze to narcyzi bez sumienia
Swietny filmik, mam pytanie czy takie osoby potrafia kochac partnera, meza, zone, czy oni nie maja uczuc wyzszych ? co u nich znaczy kochac albo milosc ? czy to istnieje ?
Usłyszałam, przepraszam ze zadałam Ci tyle bólu? A za chwile czy mi wybaczysz? Powiedziałam wcześniej, ze nigdy Ci nie wybaczę bólu który mi zadałaś. I kolejny tekst...przykro mi, że tak się czujesz...
trudny temat to nie tylko narcystyczny partner a narcystyczna matka albo teściowa... niestety i moja mama i teściowa z zaburzeniem narcystycznym. Ciężka sprawa
Zastanawiam się czy gorzej być empatą czy narcyzem. W sensie jako jednostce, bo wiadomo że w relacji empata wydaje się dużo lepszą opcją. Mi niestety albo stety daleko do empaty. Ale do narcyza jednak chyba też
Niestety, ale to źli ludzie, wilki w owczych skórach, demony, strzygi...! A najbardziej przykre i nie do uwierzenia że kreują się na wartościowych ludzi, kiedy są anty-ludźmi...!
Przerażające 💔 ----- ale pani potrafi tak spokojnie to wytłumaczyć 🖐️🌷
Spodziewaj się kłamstwa,przebiegłości i dominacji. Narcyz oczekuje ,że będziesz mu służył nawet wbrew swojej woli. Narcyz nigdy nie prosi ,nie przeprasza,nie przyznaje się do błędu.
❤
Zmarnowałam mnóstwo czasu na wyjaśnianie co jest nie tak. Tłumaczyłam, chciałam by odniósł się do moich słów. Nic z tego
Po drugiej stronie - cisza, pustka, tępy wzrok i spojrzenie pełne ignorancji - on jest ponad to. On nie wyjaśnia, nie tłumaczy. On nawet nie słucha. Zamiast tego daje do zrozumienia, że jest tym zmęczony, znudzony.
Gdybym wcześniej miała obecną wiedzę, nie traciłabym ani minuty na wyjaśnianie.
Nie da się rozmawiać z pustym naczyniem.
Specyficzne było też to , że gdy ja byłam wyczerpana jego lekceważącym zachowaniem- on potrafił po tym wszystkim włączyć kabaret i śmiał się do rozpuku. A ja? Ja myślałam, że oszaleję z bezsilności, bólu.
Kompletnie tego nie rozumiałam. Wiedziałam tylko , że jest zły.
Owszem potrafił wypowiedzieć słowo „przepraszam” ale zaraz pytał- a ty? Potrafisz przeprosić? Ja milczałam bo wiedziałam, że nie mam za co bo intuicyjnie rozumiałam m, że celowo wyzwalał moje negatywne emocje.z natury rzeczy nigdy nie dążyłam do konfliktu, lecz wyprowadzona z równowagi broniłam się, za co nie miałam zamiaru przepraszać.
Jestem w etapie wyprowadzki od narcyza .
Przez tą znajomosc ja się czułam nikim . Dosłownie nikim . Co ciekawe gdy nie było go w pobliżu moja samoocena rosła i czułam się całkiem dobrze a przede wszystkim spokojnie .
Nabrałam cech narcystycznych i rywalizacji z nim …. Przepraszałam bardzo często … czułam się winna że to wszystko moja wina .
Niedługo się wyprowadzam . Nadal powracały do mnie te myśli że oto opuszczam z własnej woli tak cudownego mężczyznę…. Że będę żałowała . Ale coś się stało i chcę to mnie olśniło dosłownie !!!!
Podczas rozmowy o tym jak to bardzo się dla mnie poświęcał całe życie a ja tego nie doceniam powiedział …. „Sylwia , przecież niema nic ważniejszego ode mnie „ 😮😮😮. Zaznaczam że mamy dziecko .
To było dla mnie jak grom . To nie był sarkazm ani żart , on to mówił serio.
Ale wiecie co ?
Dziękuję mi za to bo dzięki tym słowom , już się nie zastanawiam kto był kim w tym związku . Wiem że ja również włożyłam swoje 3 grosze w rozpad ale były to moje nieuświadomione reakcje na jego manipulacje.
Pozdrawiam ❤
Dokladnie tak. W jednej chwili grozi,ze cie zabije a w drugiej jest zdziwiony, ze jeszcze sie dasasz. Przeciez to juz bylo minute temu! Dziekuje Dario.
Pani Dario bardzo dziękuję, że dzieli się Pani swoją wiedzą i dobrą energią 😊🧡
Dario mówisz o moim mężu, to 100 % jego zachowania. Mnie jednak rozbawiło to, że on się uważa za wyjątkowego niepowtarzalnego, a tak naprawdę jest jednym z nieprzebranego tłumu. Aż szkoda, że w swoim zadufaniu nigdy tego nie dostrzeże.
Oni są puści w środku... Na zewnątrz blichtr, wewnątrz pustka.
@@tamarax76 a siedzisz w ich głowach? ;o
@@mathz4043 Pewnie masz coś wspólnego z narcyzmem...?!
Wypisz wymaluj mój były chlopak. Zawsze słyszałam,że to wszystko to moja wina,ze gdybym nie zrobila tego czy tamtego to nie było by takiego efektu. Bardzo czesto miałam wyrzuty sumienia,mimo że nic nie zrobiłam takiego by je mieć. Za jego błędu i sytuacje które mnie zranily nigdy nie usłyszałam przepraszam,nigdy nie przyznał sie do błędu. Dokładnie tak jak mówisz zawsze mówił,że przesadzam,że coś sobie uroiłam czy wmówiłam. Słyszałam puste obietnice i tez próbował przekupywać mnie pieniędzmi...
Nie mam już kontaktu z nim i bardzo sie z tego ciesze,nic w tej relacji nie było szczerze i prosto z serca. Zero empatii! Dziś mam spokój ducha,bardzo sie z tego ciesze. Jeden ciężar w życiu mniej.
Dziękuję za ten film!
Jak bardzo utożsamiam się z twoim komentarzem z byłym mężem przeżyłam dokładnie to samo
Przechodze to samo
Daria, jesteś bardzo mądrą kobietą. Przykro mi, że musiałaś doświadczyć w swoim życiu relacji z narcyzami. Nie zawsze mamy na to wpływ, ale kiedy mamy wiedzę, jesteśmy o niebo silniejsi. Dzięki za te filmy😙.
Bardzo wartościowy film.Mam i miałam takie osoby w najbliższej rodzinie.Osoby takie są b.krytyczne,odwracają kota ogonem,wciąż podkreślają swoją wyjątkowość,wciąż dążą do konfliktu nie do zgody.Na zewnątrz grają rolę cudownych ludzi,zaradnych i porządnych.Kontakt z nimi jest b.nieprzyjemny,bo polega na ciągłym odpieraniu ataków i udowadniania swojej niewinności.Oni zawsze udowadniają,że to ktoś jest winny,a oni to chodzące ideały.Faktycznie chyba nie mają empatii.Warto ich unikać i nie zasilać swoją uwagą i emocją.Niech duszą się we własnym sosie.
Narcyz nie musi przepraszać, bo nigdy nie czuje się winien. Nawet wtedy, kiedy jest winien, to i tak zrzuci winę na innych. Narcyz nawet nie musi się zmieniać, bo uważa, że on jest idealny. W momencie, kiedy nas obraża jest pewien, że ma rację i to, co mówi jest prawdą, nawet jeżeli prawdą nie jest. Oczywiście jest święcie przekonany, że ta druga osoba jest psychiczna i nikt takiej nie zechce, że bez niego jest nikim, zde.ch.nie z głodu bez niego. Potrafi karać........ ciszą, która może trwać nawet tygodniami, kilkudniową nieobecnością w domu, obojętnością. Nikt nam tyle nie da, ile narcyz nam naobiecuje. Jedyne wyjście, to zrozumieć z kim mamy do czynienia, nauczyć się kochać samego siebie i uciekać jak najdalej i jak najszybciej się da.
Narcyzi to psychopatyczne stwory. Przezylam taki scenariusz...tragedia. Ból.To patologiczny klamca.....Nalezy odejść. Szanowac siebie.
Monia, jak bardzo rozumiem, aż za bardzo...
Pozdrawiam i życzę Ci Wszystkiego Dobrego 🍀
Świetne nagranie, Daria! Potwierdzam! To wszystko prawda! Każde słowo trafione w punkt! Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w dochodzeniu do siebie!
Są to osoby niebezpieczne ,nieobliczalne.N ukryty-psychopata,cichy,podstępny,zimny pozbawiony pozytywnych uczuć,mściwy,doskonały aktor,manipulator,kłamie nawet jak nie musi,nie ma litości dla nikogo.Tak przeprosił bo znalazł inne źródło zasilania,ja wystapiłam o alimenty.Odegrał skruszonego przed synem,nawet powiedzał że nas b kocha że popelnił błąd na drugi dzień już nie oszukał a ja dowiedzałam się po dwu h tygodniach i mnie o to obwinił.To nienormalne .
Narcyz nie mówi przepraszam, bo on nigdy nie czuje się winny, on tylko żył, nikomu nigdy krzywdy nie zrobił. Ja miałem narcystyczną matkę, która rozwaliła mi całe życie..
Ja gdy zaczęłam mówić o moich prawach do szacunku i wolności byłam nazywana samolubną, że myślę tylko o sobie.
Psychopata narcyz nigdy nie przeprosi
A co nie jesteś? Jak to możesz oczekiwać jakich praw, chora jesteś? I tak ci narcyz daje za dużo, bo w ogóle się poniża tak, aby dał ci odpowiedź. Już to samo powinno spowodować, że padasz na twarz. i dziękujesz.
Ja od swojego narcyza dostalam tylko garsc obietnic bez pokrycia ,
ja to nawet cały worek hihi, pozdrawiam
Mi powiedział że jest moja alfa i omega . Najlepsza rzeczą jaka mi się przytrafiła.Czesto mówi jak kazdy go uwielbia ,bo jest przecież taki wspaniały.
Ariadna boze,miałam to samo ....dopowiadał ,koloryzowal
Ostatnio jestem po rozstaniu ze swoją przyjaciółką. Gdy zwróciłam uwagę jej, że nie fajnie się poczułam, jak mnie wystawiła. To rozpoczął się armagedon. Odwrócenie kota ogonem, że nie byłyśmy umówione. to moja wina, ona znowu czuję się przeze mnie tak samo, chciałaby być ze mną blisko, ale się nie da, pamiętaj, że ta relacja rozpadła się przez Ciebie i dlatego zerwała ze mną przyjaźń. Gdy się zapytałam dlaczego tak mnie traktuje, to usłyszłam ; Sama sobie jesteś winna, że mnie oceniłaś. Byłyśmy bardzo blisko, przynajmniej ja tak sądziłam. Początkowo było bombardowanie swoją osobą, dużo uwagi itp. A w jednej chwili, gdy w końcu odważyłam się powiedzieć co czuję, to była obraza, atak gniewu. Karanie ciszą i brak możliwości się wypowiedzenia. Potem Traktowanie jak osoby trendowatej - mam na myśli, że gdy chciałam się z nią pożegnać przez usciskanie, to zaczęła mówić podniesionym tonem : nie, nie, nie dotykaj mnie, ja nie chcę, od ciebie bije zła energia, poniżanie, bark szacunku itp Totalne robienie wody z mózgu. Wpedzanie w poczucie winy, gdzie jej się to początkowo udało. Czułam się winna , jakbym popełniła największą zbrodnie, że w końcu powiedziałam co czuje. Rozpoczęło się stosowanie agresji biernej oraz drwiny min: i co teraz będziesz zachowywała się jak ofiara? Że niby ja ciebie tak bardzo skrzywdziłam? I cała masa tego wszystkiego, że początkowo czułam się jak najgorsze g..na świecie. Straciłam grunt pod nogami, pewność siebie, czułam że z każdym wypowiedzianym słowem tylko pogarszam sytuacje. Więc milczałam, gdy mnie atakowała, ponieważ lęk wziął góre. Było ciężko mi się podnieść po tym wszystkim. Potem potrafiła zadzwonić, jakby nigdy nic się nie stało i normalnie rozmawiać, a gdy chciałam wrócić do tematu aby dowiedzieć się co się zadziało, to a Ty dalej w tym tkwisz, ja już dawno jestem gdzieś indziej. Jaka jesteś negatywna itp. Jest mi przykro, ponieważ ona jest psychologiem, I nie mogę zrozumieć jak tak można kogoś niszczyć psychicznie i emocjonalnie. Byłam w traumatycznym szoku. Podnoszę się z tego, ale w dalszym ciągu mam nadzieję, że może sytuacja się zmieni. Ze może zrozumie swój błąd, bo przecież nie można kogoś tak traktować tylko dlatego, że powiedziałam: aby następnym razem poinformowała mnie uczciwie o zmianie planów i abyśmy szanowały swój czas wzajemnie, bo tak mogłam inaczej wieczór zaplanować. Nie sadziałam ,że słowo uczciwie i szanujmy swój czas wzajemnie taką reakcją gniewu wywoła, że postanowiła zerwać ze mną przyjaźń. Początkowo czułam się bardzo winna, że to powiedziałam. Żałowałam bardzo. Nie wiedziałam co się dzieje. Zastanawiam się czy że mną jest coś nie tak, bo nazwała mnie Psycholką , że jestem chora psychicznie i mam iść się leczyć "wariatko ". Dodała jeszcze, że powinnam się głęboko nad sobą zastanowić, I tak też robię. Ale czuję, że zaczynam wpadać w jakieś dziwne stany. Czuję pustkę, bezsilność i straszną przykrość. Etc.. Czasem mam wrażenie , że nie wszystko jest moje, czasem mam uczucie, że coś usilnie przerzuca na mnie swojego.
Dzięki Twoim filmikom teraz wiem z kim mam do czynienia. Dziękuję z całego serca za to co robisz 😘 mam nadzieję, że dzięki temu szybciej stanę na nogi.
Miałem bardzo podobną sytuację! Najcięższe jest to, że przy takich osobach to zawsze w sobie chcemy usilnie szukać winy, a te osoby to wykorzystują, aby zachować swój nieskazitelny wizerunek, manipulacją w "białych rękawiczkach". Wiem, to bardzo przykre i niszczące. Ale to jest nauczka dla nas, bo prawie na pewno od początku czułaś, że mimo wszystko coś jest "nie tak" z tą relacją tylko ignorujemy niestety te sygnały... A potem jest za późno. U mnie np pojawiało się dużo snów z tą osobą w roli głównej, w których prawie nigdy nie występowały żadne miłe emocje, wręcz przeciwnie. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do siebie i ciepłych, prawdziwie wspierających ludzi wokół, bo to chyba tego właśnie chce większość z nas.
Miałam podobną sytuację z wieloletnią koleżanką. Kiedyś zachowywała się normalnie: wrażliwa, empatyczna, dziękuję, czy mogę ci jakoś pomoc. Normalna relacja. Z biegiem czasu stała się zgorzkniałą, podejrzliwą, szydzącą ze wszystkich, manipulującą faktami babą. Porównywanie się i wszystkich do około, wartościowanie, ona wszystko o wszystkich wie najlepiej nawet ich nie znając. Gaslighting- próbowała mi wmówić że w mojej pracy nie rozumiem intencji mojej szefowej i to ja jestem problemem... Nie wiedziałam z kim miałam do czynienia. Zresztą nieważne co to było nigdy więcej takich relacji.
Powiedziałam stop. Powiedziałam jak się czuję, że nie wiem co mam zrobić z tym co do mnie mówi. Powiedziałam że nie chcę słuchać o jej problemach, że fatalnie się czuję po takich rozmowach z nią. Usłyszałam krzyk że jak to? Jak to nie chce słuchać? Zakończyłam rozmowę. Nie odbierałam kiedy dzwoniła, nie odpisałam na smsy. Koniec. Nie zgadzam się na brak szacunku. Nie zgadzam się na takie traktowanie.
Mój były, gdy ja go za coś przepraszałam, mówił "nie przepraszaj, tylko nie rób tak więcej". Mnie nigdy za nic nie przeprosił. Każde inne słowo grzecznościowe wypowiadał z kpiną w głosie. Dobrze, że to już za mną. Teraz, gdy jestem w nowym związku te słowa mają ciepły wydźwięk, zupełnie nowa jakość
To może trzeba było nie robić więcej tego o co prosił, a może ciągle robiłaś to raniąc go.
Dario, Twoje filmiki sa dla mnie bardzo wartosciowe i czekam na nie. Dziekuje Ci i pozdrawiam.
Opowiedziała Pani dokładnie to, co usłyszałem od kobiety zdiagnozowanej jako BPD po skonfrontowaniu jej z jej bardzo nieodpowiednim zachowaniem. Ona nie była winna, winny był alkohol, dziesięć argumentów za tym jakie błędy ja popełniłem w przeszłości, dodatkowo usłyszałem, że nawet tego nie pamięta, nigdy nie usłyszałem słowa przepraszam.
Na szczęście w przeciągu kilku tygodni przeszedłem na no-contact i skupiłem się wyłącznie na swoim zdrowieniu i zaakceptowałem fakt, że jestem co-dependent, że nie pomogę drugiej osobie, a także nigdy nie otrzymam przeprosin.
Dziękuję za ten przekaz jest niezwykle istotny i na czasie.
Dzięki. Tak czekanie na przepraszam zatrzymuje nas... A argument narcyza z najwyższej półki to zarzucić nam, że nie umiemy wybaczać, a przecież taką bezdusznością narażamy się samemu Bogu. Bóg przecież wymaga wybaczania. On tak wykrzywia fakty.
UWAGA : BARDZO WAZNE.
Narcyz chce jednego. UWAGI.
Przestan mu ja dawac to sam odejdzie.
Dokładnie tak się stało!Zmeczyłam się zabieganiem ,przestałam i stało się .Szybko poszedł do nowej stacji paliw.
Odcierpiałam ale teraz czuje ze zyje🎉🎉🎉
Nie do wiary jaka ta relacja była ciezka. Nic go nigdy nie cieszyło ,zawsze było jakieś ale….a o furii narcystycznej nie wspomnę .
Biedna ta nowa dziewczyna ,nie ma pojęcia co ja czeka!!!
Taki typ nigdy nie przeprasza, a jeśli to zrobi - to tylko po to, aby zamydlić oczy partnerowi. Tylko po to, aby "oczyścić"teren dla dalszych manipulacji. Rzeczywiście - nie ma w takim słowie ani cienia szczerości. Bo przecież on jest nieskazitelny.
👌👍🖐️
Dokładnie cala prawda. Zyje z takim czlowiekiem 30 lat. Tak to wygląda. Dziękuję Ci Daria
Ale jak żyć. Ja 27 lat, ale aktualnie nie mieszkamy razem.
Często slyszalam ,ze jestem jeb....... Mam sie zmienić. Bo jak nie... To On ma juz nowy model. Wiec powiedzialam DOŚĆ. Zerwalam kontakt. Dziękuję za filmik. Znam ten scenariusz. Przezylam to.
Dziękuję Bardzo mądry wykład prawda 👍😘♥️💐💐💐🌹🌹🌹🌸🌸🌸🌺🌺🌺
Wdzięczność i szacunek za Pani pracę
🌬🍃❤
Oglądam te filmiki jako instruktaż i próbę nauczenia się czegoś od ludzi takich jak Ty. "Przepraszam" jak już padnie oznacza: odpierdziel się, chce mieć święty spokój. Wiadomo że nic nie zmienię. Skrzywdzić... To nic nie znaczy, osoba narcystyczna rozumie tylko że ktoś MNIE skrzywdził. Reszta świata jest trochę nierealna, nie ma znaczenia. Nie rozumiesz tego pewnie, ale osobie narcystycznej ciężko żyć ze świadomością że cały świat jest obcy ale nie potrafi się nic z tym zrobić. Empatia nie istnieje, problemy innych nie istnieją, liczę się tylko ja i czuje się w tym niestety samotny.
Dziękuję. Ters wiem z kim byłem w zwiąsku wszystko co Pani mówi było umnie . Ters milczy bez złowa wytłumaczenia . Po prostu znikła .
Niestety 100% prawda. Pozdrawiam ciepło!
Pozdrawiam 🤗
Jesteś super ludzie muszą to wiedzieć każde twoje słowo jest prawdziwe takie są narcyze mam to przerobione na własnej skórze
kochana dziękuję
Dziękuję, potrzebowałam dziś to usłyszeć. I pięknie wyglądasz
Bardzo się cieszę i bardzo mi miło, dziękuję :)
Dziękuję :)
Pani Dario super szkoda ze nie miałem tej wiedzy 20 lat wstecz . A słowa przepraszam to nigdy nie słyszałem od tej osoby.
Jakbyś mówiła o pewnej osobie, z którą współpracowałam. Jakbym słyszała jej teksty i uwagi. Jakbyś widziała i omawiała jej zachowanie.
Jakby Jeszcze żył Kieślowski, to po obejrzeniu tego filmu zrobiłby „Krótki film o przepraszaniu”…
Dzisiaj widzę więcej woli życia i to się chwali, wszystkiego dobrego.
LordBlick celna uwaga
Wszystkiego dobrego :)
Dario dziekuje i pozdrawiam👍🌞🍀🌷
Ewa pozdrawiam Cię serdecznie ❤️
Druga strona medalu...to ciagle przepraszanie za to ze sie zyje I stanie w miejscu bo jedna z osob potrzebuje czasu na przebaczenie ...wytwarza toksyczna relacje wpedza druga osobe w poczucie winy I zycie w wiecznej frustracji..proponuje nie marnowac zycia zarowno na wyciaganie konsekwencji ...jak I na naprawianie doskonalej jednostki jaka jest narcyz...
W moim przypadku udało mi się dwa razy usłyszeć od niego słowo PRZEPRASZAM.1 było to w sumie na początku relacji może tak ok 3mce ale to zmusilam go do tego,wręcz przyparlam do muru i zaszantażowalam a 2 raz on widział, że mam go już gdzieś i traktuje go olewajaco. Usłyszałam to przez telefon""PRZEPRASZAM, WYBACZ MI"" no nie wierzyłam ale później za te słowa zostałam potraktowana jak zostałam i w efekcie końcowym była i tak moja wina.To prawda te puste obietnice. Mało brakło a byłabym zaręczona z nim . Tyle razy był praktycznie koniec ale on nie , zawsze wraca. Dlaczego mnie nie chce zostawić.
Cześć Daria.
Co zrobic jak ktos polecenia wydaje.I jest twoim rowiesnikiem i odbywa sie to w domu.To jest dla mnie niedopomyslenia zeby czlowiek czlowiekowi wydawal polecenia.Jak na to odpowiedziec?I to wszystko odbywa sie jeszcze po karaniu ciszą tygodniowym ze strony tej osoby.
Pozdrawiam moja współpracowniczkę chodzące dobro błogosławioną pania Monie
Tak wlasnie, sztuczne przeprosiny, przeszlo ci juz? Sorry. Ale to przeciez twoja wina, troche ciszy a potem zachowywanie sie jakby nic sie nie zdarzylo, odwracanie kota ogonem. Zmienianie tematu albo nie przyznawanie sie do winy nawet jak sa dowody (zdrady) no i zero skruchy i przeprosin. Musze w koncu zozumiem ze nigdy ich nie bedzie, a nawet jakby byly to nieszczere. Niby wiem a nadal czekam bo myslalam kiedys ze ktos nie moze byc tak skostnialy. Jednak moze :(
Narcyz zawsze mówi, że nie ma winy w połowie, że wina stoi zawsze po jednej stronie, oczywiście że nie jego. "Może nie jestem samokrytyczny, ale nie dam sobie wmówić, że ponoszę jakkolwiek winę". Gdy kapitulujesz i sama wyciagasz rękę, wtedy wszystkie Twoje winy są dokładnie ponownie omówione byś dokładnie sobie uświadomiła jaka krzywdę mu zrobiłaś. Twoje poczucie zranienia nie ma znaczenia. Jeśli mówisz co Cię zabolało dostaniesz odpowiedź, że to Twoje chore wyobrażenia. Nieustannie wszystkim się chwali i uważa się za najmadrzejszego, sprawdza w jaki sposób go chwalisz. Zostaniesz porownana z kimś innym, kto pochwalil go lepiej i dowiesz się, że jesteś zimna i nieczula. Narcyz zawsze musi być w towarzystwie przedstawiany idealnie, właśnie wtedy sa idealne warunki by czuł się dowartosciowany, więc zostaniesz potraktowana koszmarnie, że nie chwalilas go publicznie. Długo by mówić... Wszystko co mówisz tak dokładnie jest... niestety :( słowo przepraszam, skrzywdziłem Cię - nie do wyobrażenia.
Tak ja jestem właśnie kilka dni po usłyszeniu, że jestem pierdolona cierpientnica, która nie umie budować relacji, dlatego, że przyznałam się, że ppterapii przebaczylam ojcu i to moje zycie😒
Moja tesciowa doslownie padla przede mna na kolana, gdy zalatwilam ja na argumenty,bylo to na imprezie rodzinnej wsrod najblizszych,ja wtedy nie wiedzialam ze takie zachowania maja swoje konkretne nazwy,prowadzila mnie wylacznie intuicja.Niestety sama musiala z kolan wstac, ja tylko patrzylam do czego jedt zdolna, zeby przerzucic finalnie wine na mnie i zagrac ofiare przy rodzinie.Dzis juz mowie glosno o nich wszedzie, ze to narcyzi bez sumienia
Swietny filmik, mam pytanie czy takie osoby potrafia kochac partnera, meza, zone, czy oni nie maja uczuc wyzszych ? co u nich znaczy kochac albo milosc ? czy to istnieje ?
Mia zapraszam do obejrzenia mojego nagrania:"Narcyz". Myślę, że znajdziesz tam odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie, Daria
@@dariazukowskapsychologkliniczn dziekuje za odpowiedz, wspaniale filmiki, dziekujemy
Usłyszałam, przepraszam ze zadałam Ci tyle bólu? A za chwile czy mi wybaczysz? Powiedziałam wcześniej, ze nigdy Ci nie wybaczę bólu który mi zadałaś. I kolejny tekst...przykro mi, że tak się czujesz...
O tak, przykro mi że tak to odebrałeś itd.
👍👌🖐️👏🌷
trudny temat to nie tylko narcystyczny partner a narcystyczna matka albo teściowa... niestety i moja mama i teściowa z zaburzeniem narcystycznym. Ciężka sprawa
Dlaczego ja mam zupełnie inaczej jako osoba zależna? ??
Zastanawiam się czy gorzej być empatą czy narcyzem. W sensie jako jednostce, bo wiadomo że w relacji empata wydaje się dużo lepszą opcją. Mi niestety albo stety daleko do empaty. Ale do narcyza jednak chyba też
❤❤❤
100%o osobie z którą niestety jestem
To po co z nia jestes. Zmien to. Nikt inny za Ciebie tego nie zrobi. Daj sobie prawo do szczescia. Powodzenia
Ja tez
Mam wrażenie jakby to było o mnie
Jedyne przepraszam gdy juz ewidentnie bylo goraco to przeprasam ze tak to odebrales. Nie za to co zrobila tylko za to ze tak odebralem to.
Miałam tak samo
Jesteś ładna
A co do narcyzow są wyjątki.
Niestety, ale to źli ludzie, wilki w owczych skórach, demony, strzygi...!
A najbardziej przykre i nie do uwierzenia że kreują się na wartościowych ludzi, kiedy są anty-ludźmi...!
A jakie to 'wyjatki'? Chetnie poslucham....
nie ma wyjątków! wszyscy od jednej matki
@@beatakiziak7307 ja też, hihi
@@motyl-cmaświęta prawda
Słabo Cię slychac