Wielkie dzięki! Ostatnio robię silnik Stirlinga z palnikiem na olej po frytkach - okazało się, że nie wsiąka wystarczająco dobrze w knot i przygasa po paru minutach. Zastanawiałem się nad stabilizacją jego poziomu - teraz wiem, jak.
W momencie, w którym włączyłeś frezarkę, mój sąsiad z góry zaczął wiercić w ścianie. Na pół sekundy zgłupiałem ;-) Poza tym - jak zwykle dobrze zrealizowany klip. Nie mam zamiaru nic takiego budować, ale lubię wiedzieć jak takie rzeczy działają. Pozdrawiam!
Wydaje mi się, że mogą być problemy z tym rozwiązaniem. Po nalaniu paliwa do górnego zbiornika musisz szybko zakręcić korek, który dodatkowo musi być szczelny. Jeżeli się spóźnisz dolny zbiornik napełni się w całości. Podobna sytuacja będzie jeżeli będziesz chciał uzupełnić denaturat a górny zbiornik nie będzie jeszcze pusty.
jest zawór przy zbiorniku, podczas napełniania można go zakręcić. Korek jest uszczelniony oringiem tak że problemów być nie powinno, choć jeszcze nie robiłem testów na parowozie bo trzeba pomniejszyć zbiornik wody.
wystarczy tymczasowo zatykać wentylację wychodzącej z dolnego zbiornika przy napełnianiu górnego, taki odruch że odkręcasz korek to najpierw zatykasz odmę.
Jako laik mam pewną koncepcję.Czy myślałeś o układzie paliwowym ciśnieniowym.Coś w rodzaju palnika turystycznego na benzynę.Do zbiornika pompuje się powietrze.Oczywiście trzeba zrezygnować z knotów.Płomień można również rozdzielić siatką,jak w palniku Bunsena.Ciśnienie podtrzymywać automatycznie poprzez wykorzystanie pomki od ciśnieniomierza naramiennego lub nadgarstkowego.Rozumiem ,że to zmienia pewien pogląd na całą koncepcję,ale w końcu chodzi o ciągłe udoskonalanie projektu.Owocnej pracy.Pozdrawiam.
Dziękuję za informacje, ale po każdej informacji było nowe pytanie. Jak działa pompa, która pompuje wodę z tędra do kotła? Jak działa w małym Ol49, a jak w prawdziwym parowozie?
Nowy zbiornik napewno spełni swoje zadanie. Ja na twoim miejscu lutowałbym lutownicą kolbową albo transformatorową, tylko taką porządną. Połączenia lutowanie wyszły by estetycznej, grzejesz punktowo a nie jak palnikiem . Pozdrawiam R.
Do lutowania takich rzeczy nie może być grzane punktowe. Całość musi być gorąca. Palnik do takich zadań jest nieporównywalnie lepszy, takim grotem co najwyżej to sobie możesz igły od strzykawek lutować. Blacha jest radiatorem, szybko odda ciepło z takiej lutownicy, a nim by się nagrzała to rok by minął. Prędzej już opalarką elektryczną czy hotair-em byś to zrobił. Grot jest zbyt mały i ma za małą styczność z blachą aby dać sobie radę to porządnie i szczelnie polutować. A palnik porządnie to nagrzeje przez co cyna może wlecieć w każdą mikro dziurkę. To nie ma być estetyczne to ma być szczelne i trwałe, cyna wręcz musi dotrzeć do każdego najmniejszego miejsca, lutownicą jest to niewykonalne. To nie kable czy PCB aby polutować aby jakoś to się tam trzymało i nie odpadło tu misi być szczelność, szczelność i jeszcze raz szczelność. A nadmiary cyny można potraktować druciakiem montowanym na szlifierkę.
BraDom każdy ma swoją szkołę i praktykę. Nie raz lutowałem blachę 2 -2.5 mm, wszystko zależy od porządnej lutownicy. Jak ktoś lubi palnik można i tak. Pozdrawiam :-)
Pokażesz mi jakąś taką porządną lutownice twoim zdaniem? Bo to pojęcie dość ogólne i "porządne" znaczy dla każdego coś innego. Możliwe iż mówimy o innych rzeczach. Podaj link do takiej przykładowej lutownicy :).
Ta drukarka z opisu nie kosztuje 600zł a ponad 800zł. Co do odcinka to ciekawy patent. Szkoda że się nie sprawdzi przy flash steam jako podajnik wody do spirali.
Wielkie dzięki! Ostatnio robię silnik Stirlinga z palnikiem na olej po frytkach - okazało się, że nie wsiąka wystarczająco dobrze w knot i przygasa po paru minutach. Zastanawiałem się nad stabilizacją jego poziomu - teraz wiem, jak.
W momencie, w którym włączyłeś frezarkę, mój sąsiad z góry zaczął wiercić w ścianie. Na pół sekundy zgłupiałem ;-) Poza tym - jak zwykle dobrze zrealizowany klip. Nie mam zamiaru nic takiego budować, ale lubię wiedzieć jak takie rzeczy działają. Pozdrawiam!
Dziękuję za świetnie i w przystępny sposób wytłumaczone zagadnienia.
Znakomity pomysł i realizacja.
Oglądam z zapartym tchem.
Pozdrawiam
Teraz zbiornik, wkrótce skala ^^ Rewelacyjna robota :)
Dużo zdrowie dla Taty!!!
super pozdrawiam
Wydaje mi się, że mogą być problemy z tym rozwiązaniem. Po nalaniu paliwa do górnego zbiornika musisz szybko zakręcić korek, który dodatkowo musi być szczelny. Jeżeli się spóźnisz dolny zbiornik napełni się w całości. Podobna sytuacja będzie jeżeli będziesz chciał uzupełnić denaturat a górny zbiornik nie będzie jeszcze pusty.
jest zawór przy zbiorniku, podczas napełniania można go zakręcić. Korek jest uszczelniony oringiem tak że problemów być nie powinno, choć jeszcze nie robiłem testów na parowozie bo trzeba pomniejszyć zbiornik wody.
wystarczy tymczasowo zatykać wentylację wychodzącej z dolnego zbiornika przy napełnianiu górnego, taki odruch że odkręcasz korek to najpierw zatykasz odmę.
Ciekawy pomysł
Jako laik mam pewną koncepcję.Czy myślałeś o układzie paliwowym ciśnieniowym.Coś w rodzaju palnika turystycznego na benzynę.Do zbiornika pompuje się powietrze.Oczywiście trzeba zrezygnować z knotów.Płomień można również rozdzielić siatką,jak w palniku Bunsena.Ciśnienie podtrzymywać automatycznie poprzez wykorzystanie pomki od ciśnieniomierza naramiennego lub nadgarstkowego.Rozumiem ,że to zmienia pewien pogląd na całą koncepcję,ale w końcu chodzi o ciągłe udoskonalanie projektu.Owocnej pracy.Pozdrawiam.
5:33 nie ma "większej połówki" ;-) połowa to połowa, każda jest taka sama
Dziękuję za informacje, ale po każdej informacji było nowe pytanie. Jak działa pompa, która pompuje wodę z tędra do kotła? Jak działa w małym Ol49, a jak w prawdziwym parowozie?
Nowy zbiornik napewno spełni swoje zadanie. Ja na twoim miejscu lutowałbym lutownicą kolbową albo transformatorową, tylko taką porządną. Połączenia lutowanie wyszły by estetycznej, grzejesz punktowo a nie jak palnikiem . Pozdrawiam R.
Do lutowania takich rzeczy nie może być grzane punktowe. Całość musi być gorąca. Palnik do takich zadań jest nieporównywalnie lepszy, takim grotem co najwyżej to sobie możesz igły od strzykawek lutować. Blacha jest radiatorem, szybko odda ciepło z takiej lutownicy, a nim by się nagrzała to rok by minął. Prędzej już opalarką elektryczną czy hotair-em byś to zrobił. Grot jest zbyt mały i ma za małą styczność z blachą aby dać sobie radę to porządnie i szczelnie polutować.
A palnik porządnie to nagrzeje przez co cyna może wlecieć w każdą mikro dziurkę. To nie ma być estetyczne to ma być szczelne i trwałe, cyna wręcz musi dotrzeć do każdego najmniejszego miejsca, lutownicą jest to niewykonalne.
To nie kable czy PCB aby polutować aby jakoś to się tam trzymało i nie odpadło tu misi być szczelność, szczelność i jeszcze raz szczelność.
A nadmiary cyny można potraktować druciakiem montowanym na szlifierkę.
BraDom każdy ma swoją szkołę i praktykę. Nie raz lutowałem blachę 2 -2.5 mm, wszystko zależy od porządnej lutownicy. Jak ktoś lubi palnik można i tak. Pozdrawiam :-)
Pokażesz mi jakąś taką porządną lutownice twoim zdaniem?
Bo to pojęcie dość ogólne i "porządne" znaczy dla każdego coś innego. Możliwe iż mówimy o innych rzeczach.
Podaj link do takiej przykładowej lutownicy :).
"Następnie czas na większą połówkę"
na 0.7
chciałem zapytać skąd bierze pan płytki z mosiądzu?
Można kupić w necie np. na Allegro
A jakby sobie taki zbiornik w samochodzie umieścić :)?
Większa połówka?
Ojej, mam nadzieję że dbasz o ręce bo szkoda. Zdecydowanie warto używać kremu i rękawiczek jak się da :)
5:30... Ja ci dam większą połówkę!
dr Bonifacy von Wungiel 😀 była dwa razy większą połówką
Ta drukarka z opisu nie kosztuje 600zł a ponad 800zł.
Co do odcinka to ciekawy patent. Szkoda że się nie sprawdzi przy flash steam jako podajnik wody do spirali.
gdy wpiszesz kod kuponu TevoTara (bez spacji) to cena spadnie do 630zł