Czemu taka słaba rejestracja refrenu? Przy takim śpiewie? Wstęp dużo bardziej ciekawszy, jak reszta. Brak powtórki refrenu przy tej pieśni to też wielki błąd.
W ŚAKu powtórka nie jest zaznaczona więc jej nie robię. Rejestracja owszem mogła by być trochę mocniejsza ale to było zastępstwo więc nie za bardzo wiem jak instrument brzmi na dole, nie chciałem zagłuszyć śpiewu a ludzie jednak słuchali akompaniamentu więc za cicho też nie było. Kontuar umiejscowiony jest między sekcjami - u mnie było głośno a dyktafon z balustrady pokazał jak było naprawdę :)
@maciej.niemiec znam te organy. Grałem tam kiedyś. Przy wielu pieśniach nie ma repetycji, a jednak się ją robi. Np. przy pięknej pieśni Pod twą obronę. Słuchałem dziś transmisji mszy za ojczyznę z katedry gliwickiej, gdzie organista katedralny (notabene jeden z najlepszych w Polsce) i zarazem nauczyciel Bogdan Stępień zarówno powtórzył refren w Boże coś Polskę, jak i we wspomnianej Pod twą obronę. Dlatego nie zawsze warto się tym sugerować. Przy tej pieśni lud śpiewa tak ochoczo, że mocna rejestracja dodaje tylko animuszu tym wszystkim śpiewającym.
@ Myślę że tutaj animuszu mimo wszystko nie zabrało, nikt też z refrenem się nie wyrwał więc słuchali akompaniamentu. Z powtarzaniem refrenów wogóle jest u nas bałagan, często powtarza się tak naprawdę „półzwrotki”. Dlatego jeśli gdzieś w śpiewniku nie jest wyraźnie zaznaczona powtórka to jej nie robię, a u siebie porządkuje sprawę. W DN wcale się nie zdziwię jak powtórka jest zapisana, ale w ŚAKu nie ma.
@@maciej.niemiec szczerze? Nawet nie wiem, czy w DN jest repetycja, czy nie. ŚAK fakt nie ma, bo ten śpiewnik akurat posiadam. Moim zdaniem, skoro takie autorytety jak wspomniany Bogdan Stępień, czy np. prof. Julian Gembalski powtarzają tu refren, to nie ma co na siłę się tu buntować. Pieśń z nagrania śpiewa się stosunkowo rzadko i niewiele zwrotek, co tym bardziej jest uzasadnione. Przywołana z kolei przeze mnie pieśń Pod twą obronę ma tylko 2 zwrotki, więc w tym przypadku brak powtórki refrenu też nie jest dobrym pomysłem. Moi nauczyciele nauczyli mnie, że trzeba wiedzieć, kiedy powtórzyć, a kiedy nie. Kiedy to pasuje, a kiedy nie. Nikt przecież w śląskim Te Deum nie powtarza w Polsce, a np. na Słowacji powtarzają, czy też w USA. Wtedy to już brzmi nienaturalnie. Mnie uczono, że kiedy pieśń ma mało zwrotek, albo refren jest krótki, to wtedy repetycja jest wskazana.
@ Tylko trzeba by też zapytać dlaczego prof. Gembalski czy p. Stępień powtarza tam refren, może dlatego że tam gdzie akurat grają tak się po prostu śpiewa i o tym wiedzą. Co do powtarzania w „Pod Twą obronę” to kto wie, może też bym powtarzał gdyby tam refren był - to jest właśnie przykład pieśni gdzie często powtarza się pół zwrotki i - pół żartem, pół serio - pierwsze pół jest poszkodowane. 😅 Ale z ciekawości zapytam p. profesora o powtarzanie w tych pieśniach jak będę miał okazję.
Czemu taka słaba rejestracja refrenu? Przy takim śpiewie? Wstęp dużo bardziej ciekawszy, jak reszta. Brak powtórki refrenu przy tej pieśni to też wielki błąd.
W ŚAKu powtórka nie jest zaznaczona więc jej nie robię. Rejestracja owszem mogła by być trochę mocniejsza ale to było zastępstwo więc nie za bardzo wiem jak instrument brzmi na dole, nie chciałem zagłuszyć śpiewu a ludzie jednak słuchali akompaniamentu więc za cicho też nie było. Kontuar umiejscowiony jest między sekcjami - u mnie było głośno a dyktafon z balustrady pokazał jak było naprawdę :)
@maciej.niemiec znam te organy. Grałem tam kiedyś. Przy wielu pieśniach nie ma repetycji, a jednak się ją robi. Np. przy pięknej pieśni Pod twą obronę. Słuchałem dziś transmisji mszy za ojczyznę z katedry gliwickiej, gdzie organista katedralny (notabene jeden z najlepszych w Polsce) i zarazem nauczyciel Bogdan Stępień zarówno powtórzył refren w Boże coś Polskę, jak i we wspomnianej Pod twą obronę. Dlatego nie zawsze warto się tym sugerować. Przy tej pieśni lud śpiewa tak ochoczo, że mocna rejestracja dodaje tylko animuszu tym wszystkim śpiewającym.
@ Myślę że tutaj animuszu mimo wszystko nie zabrało, nikt też z refrenem się nie wyrwał więc słuchali akompaniamentu. Z powtarzaniem refrenów wogóle jest u nas bałagan, często powtarza się tak naprawdę „półzwrotki”. Dlatego jeśli gdzieś w śpiewniku nie jest wyraźnie zaznaczona powtórka to jej nie robię, a u siebie porządkuje sprawę.
W DN wcale się nie zdziwię jak powtórka jest zapisana, ale w ŚAKu nie ma.
@@maciej.niemiec szczerze? Nawet nie wiem, czy w DN jest repetycja, czy nie. ŚAK fakt nie ma, bo ten śpiewnik akurat posiadam. Moim zdaniem, skoro takie autorytety jak wspomniany Bogdan Stępień, czy np. prof. Julian Gembalski powtarzają tu refren, to nie ma co na siłę się tu buntować. Pieśń z nagrania śpiewa się stosunkowo rzadko i niewiele zwrotek, co tym bardziej jest uzasadnione. Przywołana z kolei przeze mnie pieśń Pod twą obronę ma tylko 2 zwrotki, więc w tym przypadku brak powtórki refrenu też nie jest dobrym pomysłem. Moi nauczyciele nauczyli mnie, że trzeba wiedzieć, kiedy powtórzyć, a kiedy nie. Kiedy to pasuje, a kiedy nie. Nikt przecież w śląskim Te Deum nie powtarza w Polsce, a np. na Słowacji powtarzają, czy też w USA. Wtedy to już brzmi nienaturalnie. Mnie uczono, że kiedy pieśń ma mało zwrotek, albo refren jest krótki, to wtedy repetycja jest wskazana.
@ Tylko trzeba by też zapytać dlaczego prof. Gembalski czy p. Stępień powtarza tam refren, może dlatego że tam gdzie akurat grają tak się po prostu śpiewa i o tym wiedzą. Co do powtarzania w „Pod Twą obronę” to kto wie, może też bym powtarzał gdyby tam refren był - to jest właśnie przykład pieśni gdzie często powtarza się pół zwrotki i - pół żartem, pół serio - pierwsze pół jest poszkodowane. 😅
Ale z ciekawości zapytam p. profesora o powtarzanie w tych pieśniach jak będę miał okazję.