Rozmawiałem ostatnio z Polakiem mieszkającym i pracującym na Kanarach w restauracji. Pracy z powodu fali turystycznej miał 2x więcej, a zarobki te same. W zasadzie ciężko było im znaleźć kolejne osoby do pracy, więc pracodawca oczekiwał od nich pracy za tego nieobecnego pracownika. Jedynie dostawał więcej z napiwków, ale w pewnym momencie jak wyrabiasz nadgodziny i harujesz jak wół, to te napiwki wcale nie rekompensują az tak stopnia zużywania siebie jako człowieka. Dlatego właśnie zaczęli protestować i nie o to żeby turyści wynieśli się z wysp, to krzyczą debile. Większość lokalesów chce REGULACJI zdroworozsądkowej, żeby władze oszacowały na ile infrastruktura i usługodawcy są w stanie obsłużyć ludzi w celach turystycznych i wprowadzić taki limit np. milion osób rocznie i KONIEC. Przez co nie będzie przemęczania pracowników, infrastruktura nie będzie przeciążona, a pieniądze z turystyki ciągle będą normalne i pozwalające godnie żyć.
Dzięki! Żyjemy, było sporo na głowie. Jeszcze parę opowieści z tego spotkania pod wulkanem się pojawi, bo były różne przygody i zebrało się kilka historyjek do opowiedzenia.
Chyba lokalsi nie mają pojęcia z czego żyją. Poczekajmy jak dojdzie do jakiegoś kryzysu gospodarczego lub kolejnej pandemii to się obudzą w innej rzeczywistości. 80% gospodarki Teneryfy to usługi. Byłem w okolicy Malagi tydzień temu. Praktycznie brak angoli i niemiaszków w miejscu którym byłem.
Problem z wyspami Kanaryjskimi jest taki, ze po pierwsze: go home to moga oni, bo tak naprawde to ludnosc Guanczow zostala wymordowana przez hiszpanow i hiszpanie nie sa rdzenna ludnoscia na Kanarach. Po drugie, to hiszpanski podatnik DOPLACA do kazdego produktu sprowadzanego z kontynentu. Ceny w sklepach bylyby o 30-40% wyzsze ze wzgledu na to, ze wszystko na wyspy trzeba dowiezc. Rowniez ci protestujacy 'lokalsi' powinni placic rynkowe stawki za promy i loty, poki co sa mocno subwencjonowani przez kontynentalny rzad i podatnikow.
@@teneryfiarze dzieki:) spedzam tam kilka mcy w roku i mam mnostwo lokalnych znajomych, za kazdym razem jst zagorzala dyskusja na ten temat. Niestety, ale oni maja nieco komunistyczny swiatopoglad i mam wrazenie, ze chca zjesc ciastko i miec ciastko
Sorry chodziło mi o Magaluf. Miałem przeczucie, że coś przekręciłem tylko nie mogłem skojarzyć co. www.msn.com/en-gb/travel/news/majorca-shocked-as-uk-tourists-desert-island-leaving-it-half-empty/ar-BB1nn2zp
Sorry za blad. Brak turystow jest w Magaluf a nie w Benidorm. www.msn.com/en-gb/travel/news/majorca-shocked-as-uk-tourists-desert-island-leaving-it-half-empty/ar-BB1nn2zp
Na Lanzarote na terenie wulkanów jest Pank Narodowy Timanfaya i tam nie można spacerować, oczywiście wstęp jest płatny i obwózka autokarem dookoła tych wulkanów. Być może władze Teneryfy też o tym myślą ???
Pożyjemy zobaczymy, chociaż wątpię. Przez Teide idzie co najmniej kilka dróg które łącza różne części wyspy. Zawsze model biznesowy Teide był taki sam jak na Etnie - płatna kolejka i limit wstępu pod sam szczyt, a reszta za darmo. Co oni teraz wymyślą zobaczymy.
ale turystyka musi być zrównoważona, zbyt wielka turystyka zdeptuje naturalne środowiska, a może jak zysk szefowi spadnie to sie podzieli z pracownikiem swoim i tak wielkim kapitałem
Dla nas singli może mały problem. Ale jak masz dzieci to już gorzej. Ostatnio od znajomych usłyszeliśmy ze sama kolejka Dla 4 osobowej rodziny to jest juz duże obciążenie. A dolicz sobie do tego x4 za coraz więcej atrakcji. Do tego jest mowa o (((klimatycznym))) za każdy dzień pobytu. Trochę dużo się tego robi, a czy to będzie 2 euro to jeszcze zobaczymy.
Myślę że to zbyt duże uproszczenie. Jeśli ktoś ma budżet na wyjazd 1000 a przez podatki koszt wzrośnie do 1200 to nie znaczy że ma problemy finansowe. Nie powinniśmy sobie skakać do gardeł i wyzywać nawzajem od biedaków przez jakiś nowy podatek kanarusów który nic nie da lokalsom w temacie mieszkań.
Bardzo fajny materiał. Dzięki
Dzięki bardzo nam miło!
Rozmawiałem ostatnio z Polakiem mieszkającym i pracującym na Kanarach w restauracji.
Pracy z powodu fali turystycznej miał 2x więcej, a zarobki te same.
W zasadzie ciężko było im znaleźć kolejne osoby do pracy, więc pracodawca oczekiwał od nich pracy za tego nieobecnego pracownika.
Jedynie dostawał więcej z napiwków, ale w pewnym momencie jak wyrabiasz nadgodziny i harujesz jak wół, to te napiwki wcale nie rekompensują az tak stopnia zużywania siebie jako człowieka. Dlatego właśnie zaczęli protestować i nie o to żeby turyści wynieśli się z wysp, to krzyczą debile.
Większość lokalesów chce REGULACJI zdroworozsądkowej, żeby władze oszacowały na ile infrastruktura i usługodawcy są w stanie obsłużyć ludzi w celach turystycznych i wprowadzić taki limit np. milion osób rocznie i KONIEC.
Przez co nie będzie przemęczania pracowników, infrastruktura nie będzie przeciążona, a pieniądze z turystyki ciągle będą normalne i pozwalające godnie żyć.
No widzisz, dobrze porozmawiać z ludźmi pracującymi w restauracjach. Oni zawsze powiedzą jak jest naprawdę.
Super ze w koncu sie odzywacie.Tak sie zastanawialam co u Was
Dzięki! Żyjemy, było sporo na głowie. Jeszcze parę opowieści z tego spotkania pod wulkanem się pojawi, bo były różne przygody i zebrało się kilka historyjek do opowiedzenia.
Podoba mi się ten cykl nowinek z Kanarów/Hiszpanii, nie mam czasu żeby to śledzić, a chętnie posłucham :)
Trochę się dzieje w tym temacie dlatego postanowiliśmy o tym pogadać.
Fajny odcinek i garść ciekawych informacji. Jedna uwaga, następnym razem nie depcz roślin po środku parku narodowego 😉 Pozdrawiam z północy.
Wiedziałem że coś za to ADHD będzie. Pacjent na szczęście przeżył 😀
Chyba lokalsi nie mają pojęcia z czego żyją. Poczekajmy jak dojdzie do jakiegoś kryzysu gospodarczego lub kolejnej pandemii to się obudzą w innej rzeczywistości. 80% gospodarki Teneryfy to usługi. Byłem w okolicy Malagi tydzień temu. Praktycznie brak angoli i niemiaszków w miejscu którym byłem.
Dzięki za newsy. Tutaj też trochę pustawo. Oby to była nauczka.
Ja jade w listopadzie mam nadzieję ze będzie fajnie .A jak wygląda pogoda w listopadzie mozecie cos napisać?
Na ogół jest 25 stopni w słońcu przy plażach 😃
Super dziękuję bardzo. Chce bardzo wejść na teide mam nadzieję że się uda
@@magdalena3465 tam to różnie może być z pogodą, wysokość robi swoje. W dniu wyjścia trzeba będzie monitorować sytuację na szczycie.
@@teneryfiarze dziękuję bardzo za informację
Problem z wyspami Kanaryjskimi jest taki, ze po pierwsze: go home to moga oni, bo tak naprawde to ludnosc Guanczow zostala wymordowana przez hiszpanow i hiszpanie nie sa rdzenna ludnoscia na Kanarach. Po drugie, to hiszpanski podatnik DOPLACA do kazdego produktu sprowadzanego z kontynentu. Ceny w sklepach bylyby o 30-40% wyzsze ze wzgledu na to, ze wszystko na wyspy trzeba dowiezc. Rowniez ci protestujacy 'lokalsi' powinni placic rynkowe stawki za promy i loty, poki co sa mocno subwencjonowani przez kontynentalny rzad i podatnikow.
Super argumenty. Dzięki za uzupełnienie. To prawda, że ceny w innych częściach Hiszpanii są znacznie wyższe.
@@teneryfiarze dzieki:) spedzam tam kilka mcy w roku i mam mnostwo lokalnych znajomych, za kazdym razem jst zagorzala dyskusja na ten temat. Niestety, ale oni maja nieco komunistyczny swiatopoglad i mam wrazenie, ze chca zjesc ciastko i miec ciastko
@@jacekobral7642 A tak się nie da. Jak pozna się mental Kanaryjczyków to wtedy łatwiej zrozumieć ich podejście.
👍👍
Benidorm jest na kontynencie:)
Sorry chodziło mi o Magaluf. Miałem przeczucie, że coś przekręciłem tylko nie mogłem skojarzyć co.
www.msn.com/en-gb/travel/news/majorca-shocked-as-uk-tourists-desert-island-leaving-it-half-empty/ar-BB1nn2zp
Sorry za blad. Brak turystow jest w Magaluf a nie w Benidorm. www.msn.com/en-gb/travel/news/majorca-shocked-as-uk-tourists-desert-island-leaving-it-half-empty/ar-BB1nn2zp
Na Lanzarote na terenie wulkanów jest Pank Narodowy Timanfaya i tam nie można spacerować, oczywiście wstęp jest płatny i obwózka autokarem dookoła tych wulkanów. Być może władze Teneryfy też o tym myślą ???
Pożyjemy zobaczymy, chociaż wątpię. Przez Teide idzie co najmniej kilka dróg które łącza różne części wyspy. Zawsze model biznesowy Teide był taki sam jak na Etnie - płatna kolejka i limit wstępu pod sam szczyt, a reszta za darmo. Co oni teraz wymyślą zobaczymy.
ale turystyka musi być zrównoważona, zbyt wielka turystyka zdeptuje naturalne środowiska, a może jak zysk szefowi spadnie to sie podzieli z pracownikiem swoim i tak wielkim kapitałem
Jade we wrześniu. Trochę się boję
Będzie git. Zabierz krem na słońce bo tego zawsze jest pod dostatkiem 😀
nie rozumiem jaki jest problem zaplacic pare euro za wejscie? -.- nie wchodzisz tam codziennie tylko raz albo dwa razy w zyciu.
Dla nas singli może mały problem. Ale jak masz dzieci to już gorzej. Ostatnio od znajomych usłyszeliśmy ze sama kolejka Dla 4 osobowej rodziny to jest juz duże obciążenie. A dolicz sobie do tego x4 za coraz więcej atrakcji. Do tego jest mowa o (((klimatycznym))) za każdy dzień pobytu. Trochę dużo się tego robi, a czy to będzie 2 euro to jeszcze zobaczymy.
@@teneryfiarze ale jakie obciazenie? Finansowe? To czemu jada na wakacje? Wakacje nie sa dla osob ktore maja problemy finansowe.
Myślę że to zbyt duże uproszczenie. Jeśli ktoś ma budżet na wyjazd 1000 a przez podatki koszt wzrośnie do 1200 to nie znaczy że ma problemy finansowe. Nie powinniśmy sobie skakać do gardeł i wyzywać nawzajem od biedaków przez jakiś nowy podatek kanarusów który nic nie da lokalsom w temacie mieszkań.