To mnie Pan zaskoczył. Venetica była bardzo w porządku. Ciekawe pomysły jak podejście do mechaniki otwierania zamków czy interakcje ze zmarłymi to coś, co sprawia, że ta gra zostaje w pamięci. Albo zaklęcia o innym charakterze niż bojowe (zwłaszcza to pozwalające obserwować teren oczami pobliskich ptaków, co ułatwia eksplorację i szukanie skarbów). I przede wszystkim ta cudowna atmosfera towarzysząca przemierzaniu, poznawaniu tego świata. Jest to zdecydowanie inny, lżejszy klimat, niż w serii o skazańcu z kolonii więziennej, ale również dobry. Poczucie przeżywania wyjątkowej przygody. Zarzuty, jakie mam, dotyczą paru kwestii w fabule. Scarlett może wchodzić w pewne interakcje ze zmarłymi, a jednocześnie wątki związane z jej drugą połówką czy towarzyszami - Donem i Nesto - zdają się być niedomknięte. Byłem bardzo ciekaw zwykłego "co dalej z nimi"? I się nie dowiedziałem. Sprawiało to wrażenie, jakby Venetica miała mieć sequel. Wątek brata protagonistki nie jest mocny, to prawda. Szkoda też, że frakcje, do których można dołączyć, nie przechodzą żadnej drogi, jak to było w pierwszym Gothicu. Może tak to wszystko wyglądało tylko u mnie? Może to tylko kwestia podjętych decyzji?
Lubię "Veneticę". Mam ją z "Play'a" i przechodziłem dwukrotnie. Nawet sobie ją na Steamie sprawiłem, pewnie przez sentyment. Mocno drewniana, ale ma coś w sobie.
Nie pamiętam z tej gry wiele, poza tym, że mi się całkiem podobała. Lubię ten typ RPG, w sensie, krótkie (wedle steam ukończyłem w 17h), nie mające ogromnego świata i takich tam. W ogóle pamiętam, że kiedyś niezwykle lubiłem gatunek RPG, bo większość gier trwała po parędziesiąt godzin, gdy inne gry były raczej skondensowanym doświadczeniem na coś koło 10 godzin. A teraz mam trochę dość, że każdy tytuł stara się mieć elementy RPG i inne bzdety, aby to wydłużyć do 20 czy 30 godzin. Warto dodać, że rozdawali Venericę kiedyś na GOG za darmo (to może ktoś odebrał i zapomniał), a teraz jest tam za 3,59zł w promocji. Warto sprawdzić.
Na GoG często śmiga w promkach za 3-5 zł. Nawet jeśli pominąć poważny glitch, czy dwa i brak polskiej wersji (wydania płytowe ją posiadają) to jest to niezły deal.
Raczej pozytywna, ale zauważająca poważne wady Venetyki opinia. Lubię takie wyważone recenzje. Wyróżniają się na tle powszechnej dychotomii "śmieć albo gra generacji!".
Gothic był jest i będzie zawsze najlepszą grą w historii. A co do Venetici to mam nadzieję że wypuszczą wersję odświeżoną na W10 w 4K i z polskim dubbingiem. Po za tym styl graficzny Venetici bardzo mi się podoba i bardzo przyjemnie się na to patrzy.
@@ukaszempicki7775 Mylisz się! Jak możesz tak mówić! Gothic jest nie tylko najlepszą grą w historii. Jest najlepszym czymkolwiek co zostało stworzone przez człowieka. Maszyna parowa, szczepionki, czy satelity kosmiczne są niczym w porównaniu do osiągnięć Giticzka i jego najwspanialszego dubbingu!
Ja sobie bardzo cenie Venetice. Polubiłem ten świat i klimat, i jedynym błędem było to, że gry nie przeciągnęli i postacie drugoplanowe nie mają więcej swojego czasu. Ale i tak moim zdaniem jest lepsza niż nasz polski "inkwizytor" studia The Dust. Tam to w ogóle zabrakło budżetu i wątków pobocznych. A przypominam, że Inkwizytor pojawił się w 2024r. a Venetica - 2009
Bardzo przyjmna gra, klimatyczna, lekka, z ciekawymi pomysłami, mechanikami, jak i samą bohaterką oraz fabułą. Gra ma w sobie coś takiego, co przyciąga do ekranu, mimo, ze nie jest bez wad, jak rzekł Browarek. W porównaniu do dzisiejszych gier z masą znaczników i ogromnym otwartym światem, jest jak powiew świeżości. Polecam tym, którzy mają niedosyt unikatowych gier i nie celują tylko w gry AAA, tym bardziej, że TE nie zawsze są najwyższych lotów ;)
Już kiedyś usłyszałem o tej grze a zwłaszcza to że jest rzekomo podobna do gothica. Musiałem to sprawdzić, zwłaszcza, że na GOG-u była wtedy promocja i nabyłem ją za jakieś 4 złote :D Na pewno gra podobnie jak pierwszy gothic daje nam poczucie wzrostu od zera do bohatera. Świat jest mały i dośc liniowy ale z drugiej strony całkiem przemyślany i przyjemny w odbiorze. Gra jest toporna, drewniana, czasem dziecinnie łatwa czasem irytująca. Poczucie humoru i klimacik jest chyba trochę inspirowane twórczością Terrego Pratchett'a ("córka" śmierci i walka pogrzebaczem do pieca :D) no i tak jak gothic ma swój własny dziwaczny klimat który nie da się porównać z niczym innym a który może się spodobać. Mi nawet się spodobał Mogę polecić zwłaszcza, że jest dość krótka i nie wymaga jakiegoś wielkiego zaangażowania się. Ot ciekawa odskocznia na chwilkę.
Pamiętałem tą grę ale nigdy nie mogłem sobie przypomnieć ani jak się nazywała ani jak wyglądała okładka, dzięki za rozwiązanie tej zagadki. Grałem u kolegi na ps3 z tegl co pamiętam i ani on ani ja nie byliśmy zachwyceni, chyba nigdy nie wyszlismy z prologa nawet :d Venetica szbko została zastąpiona tekkenem i Midnight clubem.
Wersja jaką dało Play na DVD tez powodowała masę problemów technicznych jak chociażby zatrzaskiwanie się naszej postaci w skrzyniach uniemożliwiającą dalszą zabawę.
Zalegało mi to w bibliotece GOGa od kilku lat, bo dawali za free , ale z tego co widzę, to jak najbardziej należy nadrobić. Szkoda tylko, że tego buga z reputacją do tej pory nikt nie spatchował.
Venetica grałem, ale nie skończyłem. Zgadzam się ze walka jest prosta i niewymagająca, a inteligencja wrogów nijak nie pomaga. Powiem jednak, że świat nie nie zachwycił, ni był w stanie tak zainteresować ja ciebie Browarku. Na pewno nie jest to zła gra, ale 100% przeciętniak, z kilkoma fajnymi pomysłami np: implementacja mocy nekromancji (o której zresztą wspomniałeś), konieczność nauki zdolności od nauczycieli, tego ze ci bracia pokazują nam jak otworzyć zamknięte zamki czy dopasowywanie pancerzy (jak tak na to patrzę to mamy podobne zdanie na temat interesujących dodali i rozwiązań w tej grze). Ale nie powiem, na początku grało mi sie przyjemnie, nawet bardzo. Jednak chwile przed dojściem do centrum miasta (zdążyłem jednak jeszcze dołączyć i wykonać z 1 - 2 zadania zakonu Templariuszy) odechciało mi się grać. Może monotonia walki mnie pokonała? Tak swoją drogą, poza Wenecją ti pokonywanymi przed udaniem do tej lokacji, trafiamy to jakiś innych lokacji (znalazłem gdzieś mapę skarbów podpisaną Afryka, ale nie wiem czy tylko to nie była taka ciekawostka)? Świat jest bardziej żywy niż w takim Wiedźminie 3 (który jest bardzo klimatyczną i piękna wydmuszką), ale i tak w mym odczuciu nie jest w połowie tak żywy jak w Gothicu (jednak, jeśli dobrze pamiętam, to muszę pochwalić to, że NPC w Venetica reagują na wtargnięcie do ich domów i grzebaniem w ich rzeczach). NPC w Venetica (jeśli się mylę to proszę mnie poprawić) np nie reagują na wyciągniętą bron czy jeśli atakuje nasz ktoś (nie uciekają, ani nam nie pomagają), po za tym większość tylko (chyba) tylko stoi i nawet nie rozmawia, a w dwóch pierwszych Gothicach jeśli nie rozmawiali z osoba będącą obok nich, to jedli jedzenie, szli się odlać itp. W sumie dziwne, że takie proste rutyny i reagowanie na poczynania gracza w świecie nie są standardem w grach. Czy tak trudno jest to zrobić, przecież nie jest to jakoś bardzo skomplikowane nie? Sama walka... gdyby tylko przeciwnicy robili coś więcej niż tylko napieranie i atakowanie byłoby dobrze (jednak inteligencja przeciwników w Venetica i tak jest chyba oczko wyżej niż w Arcania). W Gothic (szczególnie 2, bo jedynka była gorsza pod tym względem) wrogowie rożnie reagują, działają w zależności z kim przyjdzie się nam mierzyć np: Zębacze lobia szarżować przez co pojedynczo są dość łatwe do pokonania, kretoszczury podbiegają i czekają na moment do ataku, a o ludziach nie wspominając, którzy potrafi zablokować nasze uderzenie - w Venetica nie do pomyślenia). Ogólnie myślę, że można sprawdzić, ale tylko na przecenie (obecnie jest przeceniona 0 90% na GOGu), bo nie warta jest wydawania 36 złotych. Jeśli kosztuje więcej niż 2 dychy nie brać (moim zdaniem).
@@rafik4408 Nie to jest kompletny klon Fable w tym czasie kiedy to robiono Fable było bardzo popularne. O Gothicu w tym czasie słyszano tylko u nas. Styl graficzny, ikonki nawet reputacja bycia dobrym lub złym są zerżnięte z Fable. Grę robili Niemcy więc może czymś mogli się zainspirować z Gothica ale szczerze ja nic takiego nie widzę. Bo mapy są płaskie jak w Fable świat nie jest tak zrobiony jak w Gothicu co jest minusem bo świat w Gothicach był akurat świetny. Rozwój postaci to już totalna kalka z Fable dlatego Browar nie rozwodzi się jakoś w superlatywach nad tym aspektem.
@@MocnyBrowarek Polska wersja premierowa Gothica I jest obecnie bardzo trudna do zdobycia, posiada nie lada gratkę dla fanów. Jeden niepowtarzalny amulet ze stopu nieznanych metali (w oryginale, inaczej niż na zdjęciu, zawieszony był na zwykłym niskiej jakości rzemyku). Jest podatny na złamania, choć fakt noszenia go przez jednego z Twórców gry, Björna Pankratza dodaje mu animuszu. Na żadnym znanym mi rynku nie występuje podobny amulet. Wnioskując po gablotach w siedzibie Piranha Bytes, stawiam, że to właśnie amulet z polskiej wersji wisi na szyi znanego programisty. Kolejną ciekawą rzeczą w przedstawionej przeze mnie wersji, są karty do gry. Nie jest to karcianka znana z rożnych uniwersów fantasy, a zwykła talia od dwójki do Asa, kart jest tradycyjnie 64. Od giermka do asa, każda z kart posiada postać z renderów znanych ze strony WorldofGothic.de. Instrukcja jest niepowtarzalna i wydrukowana na modłę tej niemieckiej, choć czarnobiała i pozbawiona trzech stron komiksu, który na polskim rynku nie występował. Pudełko standardowe, z dwoma płytami i niewielką instrukcją rozruchową na odwrocie okładki. Box z wkładką i z charakterystycznym oknem, w którym znajdują się wcześniej omawiane karty do gry. Wymiary: 27cm x 21,5cm x 5,8cm; Amulet: 4cm gothic.arhn.eu/G1/obrazki/G1PREMPLJ_saxqapn.jpg Biedronkowa reedycja jest ładna, ale to tylko tyle jeśli chodzi o te wydanie. Brakuje w nim charakterystycznego okna, a na boku wydawcy "SHOE BOX", za to z tyłu zabrakło napisu "Świetna grafika", co daje jednoznacznie do zrozumienia, że nie mamy do czynienia z wersją premierową. O dziwo znajduje się w nim plastikowe pudełko z dwoma płytami CD. Instrukcja liczy zaledwie kilka stron, na odwrocie można zaobserwować klucz do nieaktualnej już akcji z wirtualną gotówką wydawaną w sklepie gram.pl w wysokości 5zł. Wymiary: 27cm x 21,5cm x 5,8cm gothic.arhn.eu/G1/obrazki/G1BEDRPLJ_saxqahh.jpg Extra Gra, wydana w 04.2003 roku, charakteryzuje się najniższą jakością. Jest to, jak wszystkie wydania z tej serii, zestaw do własnoręcznego złożenia. Box ma widoczne paski od kiepskiego druku, sam karton lubi się wycierać, strzępić i zaginać. Ciemne kolory na pudełku skutecznie demaskują jakość wydania. Okładki do płyt można było wyciąć z dodawanej broszurki, a prostokątna instrukcja nie odbiegała od reszty zestawu. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, wygląda jak wycinanka i po części nią jest. Jeśli ktoś ma zamiar ją kupować, nie polecam wydawać na nią więcej niż banknot z Kazimierzem Wielkim. Na tle innych pudeł, wyróżnia się żółty pasek z napisem "Piękna Grafika, Fascynująca Fabuła, Ogromny Świat" i swoisty "zaczepem" na dole opakowania. Wymiary: 23,5cm x 18,5cm x 4,5cm gothic.arhn.eu/G1/obrazki/G1EXTRAPL_saxqahw.jpg
O nie! Zaraz się zlecą! Uwagaaaaaa! Nadciągają Polscy fani Gothica, teraz film skazany jest na milion wyświetleń i komentarzy "aaaa goticzek, nostalgia, aaa najlepsza gra". :D Oczywiście żarcik ;)
takie bardziej Fable niż Gothic, ale rozumiem koncepcję porównania - ogólnie dzięki za recenzję, bo mocno wahałem się przed jej zakupem - teraz jestem przekonany bardziej niż mniej żeby spróbować
Stare gry przeważnie lepiej działają w wersji GoG, niektóre starsze gry wcale nie działają w wersji steam, lub mają game breaking glitche - np Killing Time, Disciples.
@@MocnyBrowarek myślę, że należałoby postawić sobie pytanie dlaczego tak jest. Moim zdaniem trochę to "zasługa" rynku, że jest popyt na takie rzeczy. Kolokwialnie mówiąc ludzie chcą takich rzeczy jeżeli to kupują. Fakt przejada się to, ale też nie należy w tym popadać w paranoję o jakimś lewackim terrorze czy jakiś spiskach. To po prostu biznes jest popyt jest podaż. Pewna moda, która może przeminąć podobnie jak moda na call of duty shootery na siódmej generacji konsol.
W tym wypadku jednak jest inaczej. Firmy dostają ogromne pieniądze za wpychanie takich treści do swoich filmów/gier. Pieniądze które za to dostają przewyższają znacznie straty które ponoszą na skutek nikłej sprzedaży. Ogromna większość konsumentów nie chce i nie kupuje czegoś takiego - na co przykładów mamy od groma zarówno w sferze gier, jak i filmów. Kolejne porażki Disneya, ubisoftu, Concord, Dustborn to tylko ostatnie z nich (Dustborn został w całości stworzony za pieniądze uzyskane od UE na rzecz lewej propagandy, sprzedał mniej niż 100 kopii, a jego peak graczy to 30 - tak, Ty też za to zapłaciłeś). Z Polskich kanałów które omawiają powyższe problemy, polecić mogę Drwala Rębajło. Tak więc z biznesem niema to absolutnie nic wspólnego. Czysta, opłacana propaganda. Aczkolwiek rozumiem, że przy braku researchu działających tu mechanizmów i przede wszystkim totalnemu braku logiki takich działań - może się to wydawać gadaniem o spiskach, czy terrorze. W samym USA poza firmami które fundują taki przekaz - mamy wzorowany na Chińskim systemie oceniającym jak dobrym jesteś obywatelem - system który punktuje twój produkt na podstawie tego, czy są w nim wypunktowane przekazy i mniejszości - jeśli tak, dostajesz od państwa bony finansowe. Osobiście nie mam problemu z jakimikolwiek wątkami i postaciami tak długo, jak są dobrze napisane i sensownie wkomponowane w całość. I przykładów na to mogę podawać równie wiele. Jednak podłączam się pod większość w chwili, gdy jest to zrobione w sposób godzący w mą inteligencję.
Dokładnie taka. Miała na siebie pomysł, a nawet kilka, ale wykonanie na miarę Gothic w roku 2009 oraz brak tych aspektów którymi ów klasych najbardziej się broni, czynią zeń takiego "okej, można pograć".
Venetica kolejna ciekawa produkcja zapomniana niestety, sądząc po oglądanym materiale. Nawet ja sobie tego tytułu nie przypominam kiedy jeszcze siedziało się niemalże na co dzień w grach. Rzeczywiście główna bohaterka jest ciekawie napisana bez żadnych wymuszonych stereotypów postaci kobiecych. Jakoś nie wiedzieć czemu dobrze napisane kobiece postacie są albo pomijane albo skazane na zapomnienie. Przypadek nie sądzę. A już na pewno nie gdy na scenę wkracza lobby społeczeństwa obywatelskiego w tym przypadku bieda kapitalo pseudo feminizmu Przykład heroin nie mylić z narkotykiem, jest mnóstwo Niby pierwsza na myśl przychodzi Lara Croft z serii Tomb Raider ale czy to pozytywny przykład bohaterki do naśladowania no raczej wątpię. Niby pani archeolog a jednak złodziejka. I poza tym kobieca odpowiedź na Indiane Johnsa. Nigdy nie byłem zwolennikiem kwestii brakiem ryzyka śmierci, ale tu chodzi nekromanta i poza tym w tym dziele wypada dość ciekawie. Chodziło mi o to że przez to właśnie czuć brak jakiego kolwiek zagrożenia a co za tym idzie respektu do przeciwnika. Wybór gildii też interesujący choć osobiście wybrałbym alchemików. Może dlatego że połączenie magi i nauki zawsze było fascynujące. Szukanie kamienia filozoficznego czy ogółem szukanie nieśmiertelności. Co w tym złego? A może też dlatego że moja przygodę z anime zacząłem między innymi od FullMetall Alchemist. Tego oryginalnego z 2003. Dużo lepszego. Nie wiedzieć czemu zapomniany. Tzn wiem czemu. Główny zarzut to to że nie było zgodne z mangą. No i co z tego. Ups pewnie wszedłem na pole minowe fanów Brotherhooda. Ten moment kiedy zaczynasz od oryginałów a nie od remakeow lol. Ale i wątek nieśmiertelności był ciekawie poruszony w Baccano. Anime z początku szalone i pokręcone, ale bardzo przemyślane. Nie mówiąc o innych alchemikach w pozostałych anime. Co do Gothica to wszystko prawda. Tytuł u nas się przyjął między nimi właśnie dlatego że był tani i miał polską ścieżkę dźwiękową. Jest u nas taki trend, no cóż jak to w Polandii, wszystko co z zachodu traktujemy z jakimś namaszczeniem błogosławieństwem. A co za tym idzie pewnego rodzaju nietykalnością. Np z Shrekiem. W Polsce przyjął głównie dlatego no właśnie przez polski dubbing i polecanie go na każdym kroku. Podczas gdy w alma mater czyli USA Imperium to po prostu kolejna animacja jakich produkują wiele. Ale oczywiście spokojnie. Tylko krytyka nie próba obalenia. Z tylko stwierdzam fakt że sentyment nie raz bierze górę nad obiektywizmem. Z Gothickiem nie jest inaczej. Praktycznie każdy kogo pytałem o dobry RPG zawsze polecali mi Gothic właśnie. No i w końcu zagrałem. Ale cóż jak to się mówi im bliższe poznanie tym większe rozczarowanie. Gra oczywiście była dobra żeby nie było. Immersja na przyzwoitym poziomie. Świat Gothica żyje i to rzeczywiście było to widać. Jednakże nie na jakimś mistrzowskim poziomie. Powtarzające się postacie dialogi i zlecenia trochę zaburzały tą immersję. Nawet jak na świat pod barierą wydawał się dość mały. Nawet nigdy nie rozumiałem po co było kupować np mapy po tym świecie W dniu premiery i początkowej fazie a już zwłaszcza w czasach gdy nie każdy miał dostęp do internetu czy poradników może nawet miało to jakiś i sens ale dziś śmiechu warte a śmiać się nie chce. Ciężko było się w tym świecie zgubić i nie zapamiętać danych lokacji. Muzyka pasuje do klimatu i danych lokacji ale ogółem to było jej za mało i w ogóle nie przypominam sobie żeby coś takiego jak soundtrack z tego tytułu. Bohater czy antybohater ciężko stwierdzić wpasowywał się w ten trend. Nigdy nie rozumiałem oburzenia czy znudzenia postaci szlachetnych bohaterskich na rzecz jakiś rzezimieszków cwaniaczków buców czy wręcz łajdaków. Albo pirata zamiast marynarza. Zamienić bohatera na kryminalistę Wow progress lol Jedynie co mogło być nużące w tym trendzie to to właśnie że te szlachetne postacie były zbyt stereotypowe bądź źle napisane i wykorzystany ich potencjał. I niby że wcale nie chodziło o jakieś tam ratowanie tam świata przed złem wcielonym, tylko dziwnym trafem dziwnym zbiegiem okoliczności ten nowotrendowy bohater i tak w ostateczności go ratuje. Wow tyle się musiało zmienić żeby było po staremu. Niby system RPG działał i to całkiem sprawnie. Tylko przyszło co do czego to żebym mógł szybciej zdobyć szybciej i więcej punktów doświadczenia sprowadzało się to jedynie do ubijania dziesiątkami miejscami faunę Kolonii. Czyli mam tu na myśli cała masę Ścierwojadow itp. Irytujące i męczące. Albo wykonywanie zleceń zadań kompletnie nic nie wnoszące do fabuły ani nie specjalnie ciekawe same w sobie. A przeważnie w grach lubię wykonywać zadania poboczne. No nic może teraz pora omówić na kanale serię Gothic
Ja jak kupiłem sobie na GOGu Venectike i zagrałem na próbę to myślałem coś w stylu"Kurwa klon Fable" a po tej recenzji i klimacie(myślałem że gra dzieje się w fantastycznym świecie tak jak:Gothic,Fable czy Baldur's Gate a tu jest w alternatywnej/takiej w której istnieje magia wersji naszego świata a ja bardzo lubie takie fantasy po prawdziwych maratonach filmowego Harrego Pottera i Power Rangers:Mistic Force w dzieciństwie) a tu gra w stylu graficznym Fable 1,systemem levelowania i umiejętności jak Gothic i walką oraz poruszaniem się po świecie w stylu Fable,teraz się ciesze że namówiłem ojca na zgode na kupno tej gry na GOGu i zagram kiedy będę miał nowy komputer/laptop(bo stary laptop się zepsuł a i tak był chujowy u teraz tylko żałuje że nie będę mógł pograć w SpellForce 1 i 2 oraz kupionych przez mnie Polan 2 też na GOGu gdzie prawie go rozjebałem kiedy grałem w Medal of Honor:Allied Assault bo kurwa ten jebany respawn niemców i te magicznie snajperskie stacjonarne karabiny maszynowe albo pola minowe które losowo cię wysadzają w powietrze,dosłownie myszka leciała w monitor i to nie dlatego że mi przez przypadek wyleciała z ręki😅)
Jednak one bronią się klimatem, klimatem, klimatem i jeszcze raz klimatem. Świat, questy, czy nawet postaci też raczej na plus. Ponadto one chociaż dają ci poczuć się jak nękany przez wszystkich wieśniak, zanim zaczniesz wszystkich wybijać - to jest na plus.
po raz kolejny w mało subtelny sposób opowiadasz o aspektach arracyjnych i fabularnych gier. Zdradasz rzeczy których nie powinieneś zdradać bo ujmuje to pierwszemu doświadczeniu tej gry. Np. to o tej gildii nie musiałeś mowić, ze zdrada wiecej ciekawostek fabularnych bo ojciec byl jej mistrzem. Myślę, że tego mógł się domyślić gracz poprzez subtelne podawanie informacji albo po prostu odkryć sam to i mieć z tego fun. Nie jest to pierwszy materiał w którym powielasz swój brak subtelności w filmie o dark messiach zdradziłeś cały wątek fabularny xD a jest to gra liniowa.
Wszystko co zdradziłem dowiadujesz się praktycznie na samym starcie przygody i zanim zdobędziesz podstawowe moce. Pełny opis gildii (wraz z faktem do której należał ojciec) znajduje się w książeczce dołączonej do gry oraz na jej wikipedii. Fakt o tym do której należał ojciec protagonistki poznajesz zanim podejmujesz decyzję o dołączeniu do nich, podobnie jak ten o szemranych aspektach gildii handlarzy. Zresztą do jakiej organizacji mógłby należeć poszukujący wiedzy nekromanta? Myślę, że na logikę templariusze i handlarze odpadają. Praktycznie wszystko to dostępne jest do wiedzy gracza w ciągu pierwszych 70 minut gry (tyle zajmuje dojście do zewnętrznego miasta). Tak naprawdę jedyne czego dowiadujesz się pod koniec, a zostało przeze mnie zdradzone to fajny quest o zdradzie męża oraz dość istotny gamebraker w postaci wymaganej reputacji by przejść dalej. Tak więc lepiej najpierw w coś zagrać, zamiast wysnuwać własne wnioski z kosmosu. :)
To już kolejna sprawa. Zadziwiające jest jak niektórzy potrafią się zbulwersować o najmniejszy spojler do 20-30 letniej gry... no chłopie, tak jakby miałeś parę dekad by zagrać :D Przy czym jak wyjaśniłem - brak tu znaczących spojlerów, wszystkiego można dowiedzieć się jeszcze zanim gra na dobre się rozkręci - w pierwszych 70-120 minutach, co jak na grę ~17h jest jej początkiem.
Chyba jednak wolałbym zagrać w takiego klona Gothica niż nowego AC.
Pamiętam tą grę, trafiłem na nią zupełnie przypadkiem, postanowiłem sprawdzić "a co to?" i przeszedłem z dużą przyjemnością 👍
To mnie Pan zaskoczył.
Venetica była bardzo w porządku. Ciekawe pomysły jak podejście do mechaniki otwierania zamków czy interakcje ze zmarłymi to coś, co sprawia, że ta gra zostaje w pamięci. Albo zaklęcia o innym charakterze niż bojowe (zwłaszcza to pozwalające obserwować teren oczami pobliskich ptaków, co ułatwia eksplorację i szukanie skarbów). I przede wszystkim ta cudowna atmosfera towarzysząca przemierzaniu, poznawaniu tego świata. Jest to zdecydowanie inny, lżejszy klimat, niż w serii o skazańcu z kolonii więziennej, ale również dobry. Poczucie przeżywania wyjątkowej przygody.
Zarzuty, jakie mam, dotyczą paru kwestii w fabule. Scarlett może wchodzić w pewne interakcje ze zmarłymi, a jednocześnie wątki związane z jej drugą połówką czy towarzyszami - Donem i Nesto - zdają się być niedomknięte. Byłem bardzo ciekaw zwykłego "co dalej z nimi"? I się nie dowiedziałem. Sprawiało to wrażenie, jakby Venetica miała mieć sequel. Wątek brata protagonistki nie jest mocny, to prawda. Szkoda też, że frakcje, do których można dołączyć, nie przechodzą żadnej drogi, jak to było w pierwszym Gothicu. Może tak to wszystko wyglądało tylko u mnie? Może to tylko kwestia podjętych decyzji?
Lubię "Veneticę". Mam ją z "Play'a" i przechodziłem dwukrotnie. Nawet sobie ją na Steamie sprawiłem, pewnie przez sentyment. Mocno drewniana, ale ma coś w sobie.
Nie pamiętam z tej gry wiele, poza tym, że mi się całkiem podobała. Lubię ten typ RPG, w sensie, krótkie (wedle steam ukończyłem w 17h), nie mające ogromnego świata i takich tam. W ogóle pamiętam, że kiedyś niezwykle lubiłem gatunek RPG, bo większość gier trwała po parędziesiąt godzin, gdy inne gry były raczej skondensowanym doświadczeniem na coś koło 10 godzin. A teraz mam trochę dość, że każdy tytuł stara się mieć elementy RPG i inne bzdety, aby to wydłużyć do 20 czy 30 godzin.
Warto dodać, że rozdawali Venericę kiedyś na GOG za darmo (to może ktoś odebrał i zapomniał), a teraz jest tam za 3,59zł w promocji. Warto sprawdzić.
Na GoG często śmiga w promkach za 3-5 zł. Nawet jeśli pominąć poważny glitch, czy dwa i brak polskiej wersji (wydania płytowe ją posiadają) to jest to niezły deal.
@@MocnyBrowarek kiedyś na gogu była za darmo, więc można nie pamiętać, że się ją już posiada, a spolszczenie łatwo można znaleźć w sieci
Raczej pozytywna, ale zauważająca poważne wady Venetyki opinia. Lubię takie wyważone recenzje. Wyróżniają się na tle powszechnej dychotomii "śmieć albo gra generacji!".
Gothic był jest i będzie zawsze najlepszą grą w historii. A co do Venetici to mam nadzieję że wypuszczą wersję odświeżoną na W10 w 4K i z polskim dubbingiem. Po za tym styl graficzny Venetici bardzo mi się podoba i bardzo przyjemnie się na to patrzy.
@@ukaszempicki7775 Mylisz się! Jak możesz tak mówić! Gothic jest nie tylko najlepszą grą w historii. Jest najlepszym czymkolwiek co zostało stworzone przez człowieka. Maszyna parowa, szczepionki, czy satelity kosmiczne są niczym w porównaniu do osiągnięć Giticzka i jego najwspanialszego dubbingu!
Nie ma to jak sobotni poranny browar z jakimś kolejnym wynalazkiem ❤
Niema to jak weneryka z rana.
Otóż to
Ja sobie bardzo cenie Venetice. Polubiłem ten świat i klimat, i jedynym błędem było to, że gry nie przeciągnęli i postacie drugoplanowe nie mają więcej swojego czasu. Ale i tak moim zdaniem jest lepsza niż nasz polski "inkwizytor" studia The Dust. Tam to w ogóle zabrakło budżetu i wątków pobocznych. A przypominam, że Inkwizytor pojawił się w 2024r. a Venetica - 2009
Browarek, chciałbym kiedyś zobaczyć recenzuję gry Arx Fatalis w twoim wykonaniu.
Zgarnalem za friko z goga, to można przetestować.
Bardzo przyjmna gra, klimatyczna, lekka, z ciekawymi pomysłami, mechanikami, jak i samą bohaterką oraz fabułą. Gra ma w sobie coś takiego, co przyciąga do ekranu, mimo, ze nie jest bez wad, jak rzekł Browarek. W porównaniu do dzisiejszych gier z masą znaczników i ogromnym otwartym światem, jest jak powiew świeżości. Polecam tym, którzy mają niedosyt unikatowych gier i nie celują tylko w gry AAA, tym bardziej, że TE nie zawsze są najwyższych lotów ;)
Już kiedyś usłyszałem o tej grze a zwłaszcza to że jest rzekomo podobna do gothica. Musiałem to sprawdzić, zwłaszcza, że na GOG-u była wtedy promocja i nabyłem ją za jakieś 4 złote :D
Na pewno gra podobnie jak pierwszy gothic daje nam poczucie wzrostu od zera do bohatera. Świat jest mały i dośc liniowy ale z drugiej strony całkiem przemyślany i przyjemny w odbiorze. Gra jest toporna, drewniana, czasem dziecinnie łatwa czasem irytująca. Poczucie humoru i klimacik jest chyba trochę inspirowane twórczością Terrego Pratchett'a ("córka" śmierci i walka pogrzebaczem do pieca :D) no i tak jak gothic ma swój własny dziwaczny klimat który nie da się porównać z niczym innym a który może się spodobać. Mi nawet się spodobał
Mogę polecić zwłaszcza, że jest dość krótka i nie wymaga jakiegoś wielkiego zaangażowania się. Ot ciekawa odskocznia na chwilkę.
Nie znam gry ale jak zwykle potrafisz zaciekawić
Pamiętałem tą grę ale nigdy nie mogłem sobie przypomnieć ani jak się nazywała ani jak wyglądała okładka, dzięki za rozwiązanie tej zagadki. Grałem u kolegi na ps3 z tegl co pamiętam i ani on ani ja nie byliśmy zachwyceni, chyba nigdy nie wyszlismy z prologa nawet :d Venetica szbko została zastąpiona tekkenem i Midnight clubem.
i ten detal za każdym razem kiedy omawiana jest dana gra na półce widnieje szacun za dopieszczenie detali
Wersja jaką dało Play na DVD tez powodowała masę problemów technicznych jak chociażby zatrzaskiwanie się naszej postaci w skrzyniach uniemożliwiającą dalszą zabawę.
Trochę okładka mnie zmyliła i myślałem że to jakaś nowa BloodRayne XD.
Zalegało mi to w bibliotece GOGa od kilku lat, bo dawali za free , ale z tego co widzę, to jak najbardziej należy nadrobić. Szkoda tylko, że tego buga z reputacją do tej pory nikt nie spatchował.
Venetica grałem, ale nie skończyłem. Zgadzam się ze walka jest prosta i niewymagająca, a inteligencja wrogów nijak nie pomaga. Powiem jednak, że świat nie nie zachwycił, ni był w stanie tak zainteresować ja ciebie Browarku. Na pewno nie jest to zła gra, ale 100% przeciętniak, z kilkoma fajnymi pomysłami np: implementacja mocy nekromancji (o której zresztą wspomniałeś), konieczność nauki zdolności od nauczycieli, tego ze ci bracia pokazują nam jak otworzyć zamknięte zamki czy dopasowywanie pancerzy (jak tak na to patrzę to mamy podobne zdanie na temat interesujących dodali i rozwiązań w tej grze). Ale nie powiem, na początku grało mi sie przyjemnie, nawet bardzo. Jednak chwile przed dojściem do centrum miasta (zdążyłem jednak jeszcze dołączyć i wykonać z 1 - 2 zadania zakonu Templariuszy) odechciało mi się grać. Może monotonia walki mnie pokonała? Tak swoją drogą, poza Wenecją ti pokonywanymi przed udaniem do tej lokacji, trafiamy to jakiś innych lokacji (znalazłem gdzieś mapę skarbów podpisaną Afryka, ale nie wiem czy tylko to nie była taka ciekawostka)?
Świat jest bardziej żywy niż w takim Wiedźminie 3 (który jest bardzo klimatyczną i piękna wydmuszką), ale i tak w mym odczuciu nie jest w połowie tak żywy jak w Gothicu (jednak, jeśli dobrze pamiętam, to muszę pochwalić to, że NPC w Venetica reagują na wtargnięcie do ich domów i grzebaniem w ich rzeczach). NPC w Venetica (jeśli się mylę to proszę mnie poprawić) np nie reagują na wyciągniętą bron czy jeśli atakuje nasz ktoś (nie uciekają, ani nam nie pomagają), po za tym większość tylko (chyba) tylko stoi i nawet nie rozmawia, a w dwóch pierwszych Gothicach jeśli nie rozmawiali z osoba będącą obok nich, to jedli jedzenie, szli się odlać itp. W sumie dziwne, że takie proste rutyny i reagowanie na poczynania gracza w świecie nie są standardem w grach. Czy tak trudno jest to zrobić, przecież nie jest to jakoś bardzo skomplikowane nie?
Sama walka... gdyby tylko przeciwnicy robili coś więcej niż tylko napieranie i atakowanie byłoby dobrze (jednak inteligencja przeciwników w Venetica i tak jest chyba oczko wyżej niż w Arcania). W Gothic (szczególnie 2, bo jedynka była gorsza pod tym względem) wrogowie rożnie reagują, działają w zależności z kim przyjdzie się nam mierzyć np: Zębacze lobia szarżować przez co pojedynczo są dość łatwe do pokonania, kretoszczury podbiegają i czekają na moment do ataku, a o ludziach nie wspominając, którzy potrafi zablokować nasze uderzenie - w Venetica nie do pomyślenia).
Ogólnie myślę, że można sprawdzić, ale tylko na przecenie (obecnie jest przeceniona 0 90% na GOGu), bo nie warta jest wydawania 36 złotych. Jeśli kosztuje więcej niż 2 dychy nie brać (moim zdaniem).
Przetestuj Tera The First Templar
Wygląda ciekawie hm może kiedyś spróbuję, chociaż już na pierwszym fragmencie zauważyłem, że napisy są cholernie małe
A już później wytłumaczyłem dlaczego i jak temu zaradzić.
Może robili go Niemcy z Polską duszą znaczy GOTHIC
Będzie w planach recka Dragons Dogma?
A nawet jest.
@@MocnyBrowarek Jupi
będzie recenzja nightmare creatures?
Gra wygląda raczej na klona Fable niż Gothica. Miałem kiedyś to na PS3 ale wymieniłem szybko na inną grę nie podeszła mi kompletnie.
Właśnie miałem pisać, że jakiś mariaż Gothica i Fable.
@@rafik4408 Nie to jest kompletny klon Fable w tym czasie kiedy to robiono Fable było bardzo popularne. O Gothicu w tym czasie słyszano tylko u nas. Styl graficzny, ikonki nawet reputacja bycia dobrym lub złym są zerżnięte z Fable. Grę robili Niemcy więc może czymś mogli się zainspirować z Gothica ale szczerze ja nic takiego nie widzę. Bo mapy są płaskie jak w Fable świat nie jest tak zrobiony jak w Gothicu co jest minusem bo świat w Gothicach był akurat świetny. Rozwój postaci to już totalna kalka z Fable dlatego Browar nie rozwodzi się jakoś w superlatywach nad tym aspektem.
Dawno nie było takie skromniejszej recenzji
Czy ten system moralności ma wpływ na np. siłę niektórych ataków/czarów, jak w KOTORach?
Nope.
@@MocnyBrowarek szkoda.
Gothic nie był tani bo premierówka kosztowała 99.90 zł zł dopiero po roku był za 29.99 zł.
Dzięki za sprostowanie - nie wiem czemu pamiętałem zawsze właśnie cenę 29,99. Powinienem był to sprawdzić.
@@MocnyBrowarek Polska wersja premierowa Gothica I jest obecnie bardzo trudna do zdobycia, posiada nie lada gratkę dla fanów. Jeden niepowtarzalny amulet ze stopu nieznanych metali (w oryginale, inaczej niż na zdjęciu, zawieszony był na zwykłym niskiej jakości rzemyku). Jest podatny na złamania, choć fakt noszenia go przez jednego z Twórców gry, Björna Pankratza dodaje mu animuszu. Na żadnym znanym mi rynku nie występuje podobny amulet. Wnioskując po gablotach w siedzibie Piranha Bytes, stawiam, że to właśnie amulet z polskiej wersji wisi na szyi znanego programisty. Kolejną ciekawą rzeczą w przedstawionej przeze mnie wersji, są karty do gry. Nie jest to karcianka znana z rożnych uniwersów fantasy, a zwykła talia od dwójki do Asa, kart jest tradycyjnie 64. Od giermka do asa, każda z kart posiada postać z renderów znanych ze strony WorldofGothic.de. Instrukcja jest niepowtarzalna i wydrukowana na modłę tej niemieckiej, choć czarnobiała i pozbawiona trzech stron komiksu, który na polskim rynku nie występował. Pudełko standardowe, z dwoma płytami i niewielką instrukcją rozruchową na odwrocie okładki. Box z wkładką i z charakterystycznym oknem, w którym znajdują się wcześniej omawiane karty do gry. Wymiary: 27cm x 21,5cm x 5,8cm; Amulet: 4cm gothic.arhn.eu/G1/obrazki/G1PREMPLJ_saxqapn.jpg
Biedronkowa reedycja jest ładna, ale to tylko tyle jeśli chodzi o te wydanie. Brakuje w nim charakterystycznego okna, a na boku wydawcy "SHOE BOX", za to z tyłu zabrakło napisu "Świetna grafika", co daje jednoznacznie do zrozumienia, że nie mamy do czynienia z wersją premierową. O dziwo znajduje się w nim plastikowe pudełko z dwoma płytami CD. Instrukcja liczy zaledwie kilka stron, na odwrocie można zaobserwować klucz do nieaktualnej już akcji z wirtualną gotówką wydawaną w sklepie gram.pl w wysokości 5zł. Wymiary: 27cm x 21,5cm x 5,8cm gothic.arhn.eu/G1/obrazki/G1BEDRPLJ_saxqahh.jpg
Extra Gra, wydana w 04.2003 roku, charakteryzuje się najniższą jakością. Jest to, jak wszystkie wydania z tej serii, zestaw do własnoręcznego złożenia. Box ma widoczne paski od kiepskiego druku, sam karton lubi się wycierać, strzępić i zaginać. Ciemne kolory na pudełku skutecznie demaskują jakość wydania. Okładki do płyt można było wyciąć z dodawanej broszurki, a prostokątna instrukcja nie odbiegała od reszty zestawu. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, wygląda jak wycinanka i po części nią jest. Jeśli ktoś ma zamiar ją kupować, nie polecam wydawać na nią więcej niż banknot z Kazimierzem Wielkim. Na tle innych pudeł, wyróżnia się żółty pasek z napisem "Piękna Grafika, Fascynująca Fabuła, Ogromny Świat" i swoisty "zaczepem" na dole opakowania. Wymiary: 23,5cm x 18,5cm x 4,5cm gothic.arhn.eu/G1/obrazki/G1EXTRAPL_saxqahw.jpg
UA-cam naładował reklam do każdego filmu. Tragedia
Czy właśnie ktoś wspomniał o Gothicu?
O nie! Zaraz się zlecą! Uwagaaaaaa! Nadciągają Polscy fani Gothica, teraz film skazany jest na milion wyświetleń i komentarzy "aaaa goticzek, nostalgia, aaa najlepsza gra". :D
Oczywiście żarcik ;)
@@MocnyBrowarek Astrologowie ogłaszają Sobotę Gothica
Germanizacja Polskich graczy powiększa się
Ale "Gothic to Polska gra" :D
Serio spotykałem się z takimi stwierdzeniami.
@@MocnyBrowarek Przecież Gothic to polska gra, to Der Hexer (Wiedźmin) jest niemiecki
Ale tylko część pierwsza, później Polacy odkupili licencje i mamy "Wiedźmin 2/3".
Wydaje mi się, czy już kiedyś była recenzja venetici na tym kanale, ew. tytułu bardzo podobnego?
@@jakubbeski9275 Nie była. Był totalny crap jakim jest Two Worlds.
takie bardziej Fable niż Gothic, ale rozumiem koncepcję porównania - ogólnie dzięki za recenzję, bo mocno wahałem się przed jej zakupem - teraz jestem przekonany bardziej niż mniej żeby spróbować
Jedno z drugim po równo. Imho bardziej jednak Goticzek, ale może dlatego że daaaaaawno nie grałem w Fable.
Miałem kiedyś Venetice PC, ale cięła ciutke i uninstall, mogłaby mieć dubbing pasowałoby to do niej
Nie mam pomysłu na kom więc napisze kom dla zasięgu
Może ktoś wie jak odpalić to na win10, próbowałem kupić na steam, ale nie chcę się odpalić.
Pewnie wersja z GOGa będzie śmigać
@@Overlord598 A co ma jedna wersja do drugiej? Wszystko śmiga na dwóch platformach.
Stare gry przeważnie lepiej działają w wersji GoG, niektóre starsze gry wcale nie działają w wersji steam, lub mają game breaking glitche - np Killing Time, Disciples.
@@MocnyBrowarek Kupiłem grę na gogu, ale nie działają mi ustawienia
Czemu nazywasz tę grę "Veneryka"? Przejęzyczenie, czy celowo?
Wytłumaczyłem we wstępie. I nie Veneryka, a Weneryka.
5:50 MocnyBrowarku nie sądzisz, że to raczej zbyt duże uogólnienie na temat współczesnych postaci kobiecych w popkulturze?
Tak. Jest to uogólnienie, ale fakt iż jest to domyślnym ustawieniem wielu twórców/pisarzy jest smutny.
@@MocnyBrowarek myślę, że należałoby postawić sobie pytanie dlaczego tak jest. Moim zdaniem trochę to "zasługa" rynku, że jest popyt na takie rzeczy. Kolokwialnie mówiąc ludzie chcą takich rzeczy jeżeli to kupują. Fakt przejada się to, ale też nie należy w tym popadać w paranoję o jakimś lewackim terrorze czy jakiś spiskach. To po prostu biznes jest popyt jest podaż. Pewna moda, która może przeminąć podobnie jak moda na call of duty shootery na siódmej generacji konsol.
W tym wypadku jednak jest inaczej. Firmy dostają ogromne pieniądze za wpychanie takich treści do swoich filmów/gier. Pieniądze które za to dostają przewyższają znacznie straty które ponoszą na skutek nikłej sprzedaży. Ogromna większość konsumentów nie chce i nie kupuje czegoś takiego - na co przykładów mamy od groma zarówno w sferze gier, jak i filmów. Kolejne porażki Disneya, ubisoftu, Concord, Dustborn to tylko ostatnie z nich (Dustborn został w całości stworzony za pieniądze uzyskane od UE na rzecz lewej propagandy, sprzedał mniej niż 100 kopii, a jego peak graczy to 30 - tak, Ty też za to zapłaciłeś). Z Polskich kanałów które omawiają powyższe problemy, polecić mogę Drwala Rębajło.
Tak więc z biznesem niema to absolutnie nic wspólnego. Czysta, opłacana propaganda. Aczkolwiek rozumiem, że przy braku researchu działających tu mechanizmów i przede wszystkim totalnemu braku logiki takich działań - może się to wydawać gadaniem o spiskach, czy terrorze. W samym USA poza firmami które fundują taki przekaz - mamy wzorowany na Chińskim systemie oceniającym jak dobrym jesteś obywatelem - system który punktuje twój produkt na podstawie tego, czy są w nim wypunktowane przekazy i mniejszości - jeśli tak, dostajesz od państwa bony finansowe.
Osobiście nie mam problemu z jakimikolwiek wątkami i postaciami tak długo, jak są dobrze napisane i sensownie wkomponowane w całość. I przykładów na to mogę podawać równie wiele. Jednak podłączam się pod większość w chwili, gdy jest to zrobione w sposób godzący w mą inteligencję.
@@MocnyBrowarek Na dodatek samo Dustborn było tworzone w Norwegii, która nie jest w UE :P
@@arturdzie Owszem. Norwegia też była krajem który wyłożył najwięcej kasy.
Skąd Ty bierzesz te tytuły? 😅
Z półki :)
🎞️🎥🎬👍👍👍
imo taka sobie gierka. nie jest okropna, ale nie jest jakos wspaniala. po prostu okej
Dokładnie taka. Miała na siebie pomysł, a nawet kilka, ale wykonanie na miarę Gothic w roku 2009 oraz brak tych aspektów którymi ów klasych najbardziej się broni, czynią zeń takiego "okej, można pograć".
Venetica kolejna ciekawa produkcja zapomniana niestety, sądząc po oglądanym materiale. Nawet ja sobie tego tytułu nie przypominam kiedy jeszcze siedziało się niemalże na co dzień w grach.
Rzeczywiście główna bohaterka jest ciekawie napisana bez żadnych wymuszonych stereotypów postaci kobiecych. Jakoś nie wiedzieć czemu dobrze napisane kobiece postacie są albo pomijane albo skazane na zapomnienie. Przypadek nie sądzę. A już na pewno nie gdy na scenę wkracza lobby społeczeństwa obywatelskiego w tym przypadku bieda kapitalo pseudo feminizmu
Przykład heroin nie mylić z narkotykiem, jest mnóstwo
Niby pierwsza na myśl przychodzi Lara Croft z serii Tomb Raider ale czy to pozytywny przykład bohaterki do naśladowania no raczej wątpię. Niby pani archeolog a jednak złodziejka. I poza tym kobieca odpowiedź na Indiane Johnsa.
Nigdy nie byłem zwolennikiem kwestii brakiem ryzyka śmierci, ale tu chodzi nekromanta i poza tym w tym dziele wypada dość ciekawie. Chodziło mi o to że przez to właśnie czuć brak jakiego kolwiek zagrożenia a co za tym idzie respektu do przeciwnika.
Wybór gildii też interesujący choć osobiście wybrałbym alchemików. Może dlatego że połączenie magi i nauki zawsze było fascynujące. Szukanie kamienia filozoficznego czy ogółem szukanie nieśmiertelności. Co w tym złego?
A może też dlatego że moja przygodę z anime zacząłem między innymi od FullMetall Alchemist. Tego oryginalnego z 2003. Dużo lepszego. Nie wiedzieć czemu zapomniany. Tzn wiem czemu. Główny zarzut to to że nie było zgodne z mangą. No i co z tego. Ups pewnie wszedłem na pole minowe fanów Brotherhooda. Ten moment kiedy zaczynasz od oryginałów a nie od remakeow lol.
Ale i wątek nieśmiertelności był ciekawie poruszony w Baccano. Anime z początku szalone i pokręcone, ale bardzo przemyślane.
Nie mówiąc o innych alchemikach w pozostałych anime.
Co do Gothica to wszystko prawda. Tytuł u nas się przyjął między nimi właśnie dlatego że był tani i miał polską ścieżkę dźwiękową.
Jest u nas taki trend, no cóż jak to w Polandii, wszystko co z zachodu traktujemy z jakimś namaszczeniem błogosławieństwem. A co za tym idzie pewnego rodzaju nietykalnością.
Np z Shrekiem. W Polsce przyjął głównie dlatego no właśnie przez polski dubbing i polecanie go na każdym kroku. Podczas gdy w alma mater czyli USA Imperium to po prostu kolejna animacja jakich produkują wiele.
Ale oczywiście spokojnie. Tylko krytyka nie próba obalenia. Z tylko stwierdzam fakt że sentyment nie raz bierze górę nad obiektywizmem.
Z Gothickiem nie jest inaczej. Praktycznie każdy kogo pytałem o dobry RPG zawsze polecali mi Gothic właśnie. No i w końcu zagrałem. Ale cóż jak to się mówi im bliższe poznanie tym większe rozczarowanie.
Gra oczywiście była dobra żeby nie było. Immersja na przyzwoitym poziomie. Świat Gothica żyje i to rzeczywiście było to widać. Jednakże nie na jakimś mistrzowskim poziomie.
Powtarzające się postacie dialogi i zlecenia trochę zaburzały tą immersję.
Nawet jak na świat pod barierą wydawał się dość mały. Nawet nigdy nie rozumiałem po co było kupować np mapy po tym świecie
W dniu premiery i początkowej fazie a już zwłaszcza w czasach gdy nie każdy miał dostęp do internetu czy poradników może nawet miało to jakiś i sens ale dziś śmiechu warte a śmiać się nie chce. Ciężko było się w tym świecie zgubić i nie zapamiętać danych lokacji.
Muzyka pasuje do klimatu i danych lokacji ale ogółem to było jej za mało i w ogóle nie przypominam sobie żeby coś takiego jak soundtrack z tego tytułu.
Bohater czy antybohater ciężko stwierdzić wpasowywał się w ten trend. Nigdy nie rozumiałem oburzenia czy znudzenia postaci szlachetnych bohaterskich na rzecz jakiś rzezimieszków cwaniaczków buców czy wręcz łajdaków. Albo pirata zamiast marynarza. Zamienić bohatera na kryminalistę
Wow progress lol
Jedynie co mogło być nużące w tym trendzie to to właśnie że te szlachetne postacie były zbyt stereotypowe bądź źle napisane i wykorzystany ich potencjał.
I niby że wcale nie chodziło o jakieś tam ratowanie tam świata przed złem wcielonym, tylko dziwnym trafem dziwnym zbiegiem okoliczności ten nowotrendowy bohater i tak w ostateczności go ratuje. Wow tyle się musiało zmienić żeby było po staremu.
Niby system RPG działał i to całkiem sprawnie. Tylko przyszło co do czego to żebym mógł szybciej zdobyć szybciej i więcej punktów doświadczenia sprowadzało się to jedynie do ubijania dziesiątkami miejscami faunę Kolonii. Czyli mam tu na myśli cała masę Ścierwojadow itp. Irytujące i męczące. Albo wykonywanie zleceń zadań kompletnie nic nie wnoszące do fabuły ani nie specjalnie ciekawe same w sobie. A przeważnie w grach lubię wykonywać zadania poboczne.
No nic może teraz pora omówić na kanale serię Gothic
Czy ta gra jest też po polsku i czy jest tania?
Tylko wersja płytowa ma polskie napisy. Wydanie GoG kosztuje przeważnie ok 3 zł.
@@MocnyBrowarek Na necie łatwo znajdziesz spolszczenie
Niemiecka podróbka Gothica!
dokładnie
Jak śmieli!!??
Ja jak kupiłem sobie na GOGu Venectike i zagrałem na próbę to myślałem coś w stylu"Kurwa klon Fable" a po tej recenzji i klimacie(myślałem że gra dzieje się w fantastycznym świecie tak jak:Gothic,Fable czy Baldur's Gate a tu jest w alternatywnej/takiej w której istnieje magia wersji naszego świata a ja bardzo lubie takie fantasy po prawdziwych maratonach filmowego Harrego Pottera i Power Rangers:Mistic Force w dzieciństwie) a tu gra w stylu graficznym Fable 1,systemem levelowania i umiejętności jak Gothic i walką oraz poruszaniem się po świecie w stylu Fable,teraz się ciesze że namówiłem ojca na zgode na kupno tej gry na GOGu i zagram kiedy będę miał nowy komputer/laptop(bo stary laptop się zepsuł a i tak był chujowy u teraz tylko żałuje że nie będę mógł pograć w SpellForce 1 i 2 oraz kupionych przez mnie Polan 2 też na GOGu gdzie prawie go rozjebałem kiedy grałem w Medal of Honor:Allied Assault bo kurwa ten jebany respawn niemców i te magicznie snajperskie stacjonarne karabiny maszynowe albo pola minowe które losowo cię wysadzają w powietrze,dosłownie myszka leciała w monitor i to nie dlatego że mi przez przypadek wyleciała z ręki😅)
Ciekawa gierka, ale nie zagram w nią. Odrzuca mnie drewniany system walki
Takie same drewno jak pierwsze dwie osłony Gothic.
Jednak one bronią się klimatem, klimatem, klimatem i jeszcze raz klimatem. Świat, questy, czy nawet postaci też raczej na plus. Ponadto one chociaż dają ci poczuć się jak nękany przez wszystkich wieśniak, zanim zaczniesz wszystkich wybijać - to jest na plus.
po raz kolejny w mało subtelny sposób opowiadasz o aspektach arracyjnych i fabularnych gier. Zdradasz rzeczy których nie powinieneś zdradać bo ujmuje to pierwszemu doświadczeniu tej gry. Np. to o tej gildii nie musiałeś mowić, ze zdrada wiecej ciekawostek fabularnych bo ojciec byl jej mistrzem. Myślę, że tego mógł się domyślić gracz poprzez subtelne podawanie informacji albo po prostu odkryć sam to i mieć z tego fun. Nie jest to pierwszy materiał w którym powielasz swój brak subtelności w filmie o dark messiach zdradziłeś cały wątek fabularny xD a jest to gra liniowa.
Wszystko co zdradziłem dowiadujesz się praktycznie na samym starcie przygody i zanim zdobędziesz podstawowe moce. Pełny opis gildii (wraz z faktem do której należał ojciec) znajduje się w książeczce dołączonej do gry oraz na jej wikipedii. Fakt o tym do której należał ojciec protagonistki poznajesz zanim podejmujesz decyzję o dołączeniu do nich, podobnie jak ten o szemranych aspektach gildii handlarzy. Zresztą do jakiej organizacji mógłby należeć poszukujący wiedzy nekromanta? Myślę, że na logikę templariusze i handlarze odpadają. Praktycznie wszystko to dostępne jest do wiedzy gracza w ciągu pierwszych 70 minut gry (tyle zajmuje dojście do zewnętrznego miasta). Tak naprawdę jedyne czego dowiadujesz się pod koniec, a zostało przeze mnie zdradzone to fajny quest o zdradzie męża oraz dość istotny gamebraker w postaci wymaganej reputacji by przejść dalej.
Tak więc lepiej najpierw w coś zagrać, zamiast wysnuwać własne wnioski z kosmosu. :)
To nie oglądaj recenzji starej gry i tyle ja nie mam problemów z takimi rzeczami
To już kolejna sprawa. Zadziwiające jest jak niektórzy potrafią się zbulwersować o najmniejszy spojler do 20-30 letniej gry... no chłopie, tak jakby miałeś parę dekad by zagrać :D
Przy czym jak wyjaśniłem - brak tu znaczących spojlerów, wszystkiego można dowiedzieć się jeszcze zanim gra na dobre się rozkręci - w pierwszych 70-120 minutach, co jak na grę ~17h jest jej początkiem.
Ta gra była słaba i wszystkie magazyny o grach w Polsce miały z niej bekę, jechały ją. Wolę Sudeki, które mógłbyś zrecenzować, wiesz?
Wszystkie magazyny o grach w Polsce chwaliły Two Worlds - grę z której cały świat miał bekę jakim jest nieudolnym gównem.
@@MocnyBrowarekTu ciężko się nie zgodzić.
Poza kamerą tpp i machaniem mieczykiem, to nie widzę w tej grze nic podobnego do crapowatego Gothica.
Ciężko "to" zauważyć na podstawie urywków gameplayów. Temu też wypunktowałem podobieństwa - wystarczy posłuchać.
@@MocnyBrowarek implikujesz, że oglądałem materiał na "mute"?
@@ennuiarduous6446 Implikuje, że może coś pominąłeś albo nie do końca słuchałeś ze zrozumieniem.
Chciałem w to zagrać, ale wersja klockowa kosztuje jakiś chory hajs