Historie potłuczone [#48] O Basi, co Pawła zjadła
Вставка
- Опубліковано 20 лис 2021
- Historie potłuczone to opowieści o córkach i synach Boga, pięknych i brzydkich, świętych i grzesznych, szczęśliwych i na skraju rozpaczy. To opowieści o drodze, którą idzie się do nieba i o zakrętach i chaszczach, które spychają do piekła. To opowieści o ludziach po prostu. Czyli o nas.
Muzyka: Kai Engel: Brand New World, freemusicarchive.org/music/Ka...
________________________________________
Aby nas wesprzeć kliknij tu
→ patronite.pl/langustanapalmie
→ bit.ly/Subskrybuj_Languste
♡ Historie potłuczone
Anchor → anchor.fm/langusta-na-palmie
Spreaker → www.spreaker.com/show/histori...
Spotify → spoti.fi/2NVIRHb
Apple → apple.co/2ZIPQZv
Google Podcasts → bit.ly/2OlBWH
♡ Pismo Święte:
Anchor → anchor.fm/langusta-na-palmie
Spreaker → www.spreaker.com/show/przeczy...
Spotify → spoti.fi/34nZwLr
Apple → apple.co/33zdwCV
Google Podcasts → bit.ly/3nmaZUc
Strona z kalendarzem o. Adama:
→ www.langustanapalmie.pl
Można nas również znaleźć na Facebooku:
→ / langustanapalmie
Twitterze:
→ / langustapalmowa
Instagramie:
→ / langustanapalmie
Zapraszamy.
![Historie potłuczone [#49] O Piotrze, co go tata na randkę prowadził](http://i.ytimg.com/vi/_QxR0-AjpPA/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#49] O Piotrze, co go tata na randkę prowadził](/img/tr.png)
![Historie potłuczone [37] O Damianie, co nauczył się prosić](http://i.ytimg.com/vi/k8Ucl6uC-B0/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#42] O Gabrielu, co miał krzyż ponad miarę](http://i.ytimg.com/vi/ZYShpiyLmss/mqdefault.jpg)
Słuchamy HP jadąc autem z tylu z naszą trzytygodniową córeczką. Prowadzi mój mąż - najwspanialszy człowiek w moim życiu. Podczas porodu kiedy trzymał mnie za rękę patrząc mi w oczy tylko utwierdziłam się w tym jakim jest silnym mężczyzną i dobrym mężem, a teraz Bóg pokazuje mi codziennie jakim dobrym tatą będzie dla naszej pierworodnej. Codziennie leżąc razem w łóżku kiedy modlimy się we trójkę, robi jej znak krzyża na czole. Bardzo mnie to wzrusza.
Za tydzień ten cudowny facet ma urodziny - proszę Ojcze jeśli masz możliwość przeczytaj to przy któryś historiach i pomódl się o jeszcze więcej siły i odwagi dla niego. ❤️
Cudny komentarz.
Miłości trwaj.
Panie, błogosław tę rodzinę.
Mój chłopak błogosławi mnie tak za każdym razem, albo przez telefon,albo jak się widzimy na pożegnanie. Chwała Panu za takich mężczyzn!
Ja też jestem Baśka, też mam za sobą potłuczoną historię. 20 lat temu najadałam się moim mężem Sylwestrem. Ta relacja doprowadziła do ślubu, do zbudowania rodziny z trójką dzieci, pięknym domem, wieloma pięknymi wspomnieniami, podróżami ale przede wszystkim do NAJCUDOWNIEJSZEJ PRZYGODY W ŻYCIU która nadal trwa - ŻYCIA Z PANEM BOGIEM. Tak jak powiedziałeś Adasiu nie buduje się małżeństwa na takiej podstawie jak drugi człowiek, bo to nie ma racji bytu. Po 6 latach byłam objedzona mężem moim że aż chciało mi się wym... chciała rozwodu, romansów, przygód na podbudowanie siebie. PAN BÓG przepięknie poukładał tamten czas i układa nadal. Jezus wyleczył moje słabości, wypełnił pustki, wyleczył głód, chorą relację, pogmatwane sprawy. CUDA!!! Najpierw ANIOŁ w ludzkiej skórze - sąsiadka, potem nowy proboszcz w Parafii, następnie diakonia muzyczna, Wspólnota, kurs NOWE ŻYCIE i WRESZCIE życie z nim "z JEZUSEM " ramie w ramię!!! Najpierw byłam w kościele sama, potem poszedł tam ze mną najstarszy syn, potem córka (drugie dziecko), potem mój mąż ale tylko dla dzieci nie dla Boga, potem trzecie dziecko - syn, aż wreszcie przyszedł i on :) MĄŻ ale już dwiema nogami :) . Pragnący zrozumieć czemu mimo wszystko jestem UŚMIECHNIETA i POZYTYWNA choć nadal nieidealna.
Nie było łatwo przez te lata, nie było lekko. Nadal nie jest. Nikt nie obiecuje że nie będzie bolało, że wszystko się zrozumie. ALE ŻYWA RELACJA Z JEZUSEM jest tym co zmieniło mnie! Moje życie, moje małżeństwo, relacje z ludźmi. Nie ma lęku, strachu, za to są łzy oczyszczenia, radość, pokój serca.
Oj dużo bym mogła napisać ale nie zmieściła bym się w ramkach. I choć nie przeczytasz tego Adamie w kolejnym pod kaście tuż po Bożym Naradzeniu to mam nadzieję że przeczytasz w ogóle dla siebie i polecisz nas w swoich modlitwach.
Pozdrawiam najserdeczniej.
P.S.
BÓG JEST DOBRY ZAWSZE!!!!!
Baśka
👏👍🍀👼
Piekne swiadectwo. Bog zaplac
Dziękuję ❤️
Też jestem Basia i mam męża Pawła 3 dzieci i 21-letni staż małżeński Moja historia może mniej potłuczona nadal trwa Mam nadzieję że mój mąż wejdzie dwiema nogami we wspólnotę kościoła przylgnie do Jezusa a On uleczy nasze serca Dziękuję za twoją historię ♥️
Piękne świadectwo!
Też Baśka :)
A mi bardzo ojciec pomaga tymi historiami potłuczonymi, szczególnie gdy siedzę nad moimi 2 wielkimi wiadrami z praniem i udaję po raz kolejny, że umiem prać ręcznie i "cykać" trąc o siebie materiałami, jak moi miejscowi przyjaciele tu, w Senegalu. Jestem tu bowiem na misji już prawie 2 miesiące i taki głos z Polski opowiadający te niesamowite ludzkie losy, daje mi naprawdę piękne oderwanie, ale i inspiracje i ładuje mi baterie na poznawanie historii tych, których spotykam tu, w Dakarze, w Arafacie w okolicach naszego Domu Serca. Bóg codziennie udowadnia mi, że niemożliwe nie istnieje. Nie znałem języka, ani ludzi z różnych krajów, do których poleciałem tworzyć ten Dom. On jednak zajął się wszystkim i codziennie prowadzi mnie do różnych ludzi i napełnia siłą do bycia z nimi. Pozdrawiam upalnie, z Bogiem. ❤ Proszę o modlitwę i za Was, słuchaczy też się pomodlę!
Basieńko, nie, nie I jeszcze raz nie!!! Ojciec Adaś ma miliard % racji. Nie możesz czekać na Niego, nie możesz tworzyć siebie dla Niego. Ty musisz żyć dla siebie, tworzyć swoje życie, swoje relacje. Żyć, oddychać, nie płakać. On już zdecydował i jest przeszłością.
Ja tak (dzisiaj mówię to swiadomie) zmarnowałam 15 lat!!! Aż mi wstyd, ale moje życie się uzdrawia. I Ty rób to samo jak najszybciej dla SIEBIE. TYLKO I WYŁĄCZNIE. Dobry Bóg na pewno w tym pomoże. Dobrze że poszłaś do psychologa. Ja zrobiłam to samo ale powinnam to zrobić wcześniej.
Słuchając Twojej historii jakby ktoś napisał o mnie (łącznie z tym byciem starszą, odpowiedzialana Siostra dla młodszego rodzeństwa). Dlatego mówię Ci, abyś walczyła o siebie, swoje szczęście, wolność od tej 'relacji'. Bóg przygotował Ci piękniejsza drogę, zapewniam bo mi moją odkrył, a raczej to ja w końcu chciałam dostrzec to co dla mnie ma, bo długi ryczałam. Dzisiaj wiem że to stracony czas. Także odwagi Basieńko, wyciągaj ręce i serce do Boga, który ma dla Ciebie cudowne życie. A jak masz płakać to tylko z radości i od śmiechu. Odwagi. To można zrobić i zobaczysz jakim cudem jest życie.
Ja dzisiaj cieszę się, że tamta znajomość która tyle opłakałam, tak się skończyła (kiedyś nie myślała że się do tego przyznam) Ściskam Basiu i odwagi ❤🥰😇🙏😇
Tak a propos ojców: Mi towarzyszysz, ojcze, jak zwykle, podczas dziergaia. Tym razem dziergam czapkę mikołajową dla synka mojego ukochanego który jest samotnym ojcem. Spadają na niego (przewlekłe choroby, wypadki, kradzieże...) wszystkie nieszczęścia świata ale on się nie poddaje, jest silniejszy niż wszyscy superbochaterowie razem wzięci. Jest wspaniałym, dobrym człowiekiem który pomaga innym jak tylko może i nie usprawiedliwia się nigdy swoją, ciężką bądź co bądź, sytuacją. A ja? Pomagam mu jak tylko mogę, choć mieszkamy w różnych miastach. A z tęsknotą wieczorami radzę sobie robieniem różnych rzeczy dla nich. Pakuję w te czapki, szaliki i poduszki całą swoją miłość i modlitwę.
I was też proszę o modlitwę za nich bo bardzo jej potrzebują. 🙄🙏
Twój kanał odkryłam dzięki mojej przyjaciółce,która mi go poleciła w momencie gdy mój narzeczony ówczesny zostawił mnie przed ślubem przez sms'a. Dzięki ojca filmom oraz historiom uspokajam się oraz znajduje w nich dużo otuchy i nadzieję, jest to miód na moje złamane i zranione serce. Natomiast HP odkryłam niedawno i przepadłam, w każdej z tych historii jestem w stanie znaleźć cząstkę siebie i co za tym idzie lekcję. Dziękuję za Ojca filmy oraz ciepły głos :)
Trzymaj się i spokojnie :-)
Z prawej strony śpiąca córka z lewej kot napierający sobą nie tyle na mnie ile na moją kanapkę a ja siedzę na podłodze i słucham. Odnalazłam drogę do siebie samej i czerpię z tego bardzo dużo , buduję swoją relację z sobą ale i z Bogiem na nowo.
Jestem wdzięczna za spokój jaki z tego płynie.
A mi ostatnio HP towarzyszą pomiędzy wizytami u moich małych, nowonarodzonych pacjentów i ich Mam :) jestem położna i tak się stało, że od jakiegoś czasu moja praca to jeżdżenie i opieka nad Mamusiamy i ich potomstwem, a że jeżdżę po różnych górzystych terenach, czasem od jeden do drugiej pacjentki mam 25 -30 km to żeby nie myśleć tylko o kupkach, kolkach, pępkach i wysypkach włączam sobie HP :) Super urozmaicenie!
Dobrego dnia dla wszystkich którzy czytają :)
A mnie w tej historii zastanowiło coś innego - tylko Basiu, nie odbieraj tego proszę personalnie do siebie, bo to moja refleksja o sytuacji, która zdarza się w bardzo wielu relacjach i która, moim zdaniem, bywa na ogół powodem ich kryzysu lub rozpadu... - A gdzie w tej całej historii był Paweł...? Jego potrzeby, tęsknoty, marzenia, nadzieje..? - Pełnił rolę "wypełniacza" przez pewien czas, lekarstwa na kompleksy, przyjaciela - do czasu, gdy przyszedł inny facet, "większy świat"- potem na długo przestał być potrzebny, a kiedy zniknął - zwłaszcza, gdy zniknął na dobre, a nowym związku nie bardzo wyszło - znów zaczął być potrzebny, wręcz niezbędny..
Myślę, że wielu z nas albo traktuje swoich partnerów/przyjaciół jak takich "Pawłów" albo sami są w roli "Pawła". Skupieni na własnych potrzebach, kompleksach, brakach - zapominamy często, że w relacji z nami jest drugi człowiek, który też ma potrzeby, braki, nadzieje, a przede wszystkim - że on jest ważny tylko dlatego, że po prostu jest, nie z powodu tego co może nam dać/ co nam "załatwia"...
Dziękuję za ten komentarz i biorę go dla siebie, żebym nigdy nie traktowała swojego męża jak "Pawła"
Tez tak miałam
Ta opowieść pokazuje moje życie po rozwodzie - nieogarnięta tęsknota za osobą którą skrzywdziłem, z którą krzywdziliśmy się nawzajem. Tęsknię...
Skrzywdziłeś nie tylko kobietę ale też jej dzieci
A ja od długiego czasu HP nie słuchałam. To czasu nie było, to okoliczności nie pozwalały. Od jakiegoś czasu zaczęło mnie zjadać straszne poczucie winy za popełnione błędy. Nie mogłam spać, modlić się. Szukałam czegoś ciekawego na Youtubie i zobaczyłam HP. Włączyłam, gdzieś na 3 historii spokojnie zasnęłam pod głos ojca Adasia. Już od tygodnia zasypiam z telefonem przy uchu. Dawno już nie miałam tak spokojnego snu. Jak słucham to myślę : "ale piękne macie te historie, nawet jak trochę potłuczone". Poznaję Boga przez te historie. A potem mocno się w Niego wtulam, bo wiem : nikt nie jest skreślony dla takiego Tatusia. 💔💔💔
Dobrze że jesteście! Ojcze Adasiu, trzymaj się mocno i bądź nam zdrowy!
Ojcze Adamie, doskonały komentarz 👌
Nikt nie zastąpi pustki w sercu, którą BÓG powinien wypełniać
Bardzo wartościowa historia
Myślę, że wielu potrzebna usłyszeć
Rozumiem postepowanie Basi. Tez jestem takim ,, doroslym dzieckiem ,,.Dziekuje Ojcze Adamie za komentarz. Uswiadomilam sobie dlaczego nie potafie zbudowac szczesliwej relacji z innymi ludzmi. Szukamy akceptacji w oczach innych , bo sami czujemy sie bezwartosciowi.😧
0
Łll
L
O tak...
00000⁰000000⁰000⁰000⁰0⁰000000000000000000000⁰00⁰0000000000000⁰⁰0000⁰00000⁰⁰0000000⁰0⁰0000000⁰0000000000⁰0⁰0⁰000000000000000⁰00000000000000000000
Paweł, jesteś wielki. Mam nadzieję, że miłość do Baśki nie wypaliła w Tobie chęci do dawanie siebie w związku. Jestem pewien, że już znalazłeś inną kobietę która tak samo umie dawać jak i Ty.
Rozwiesiłam właśnie chyba z 1000 par przeróżniastych skarpetek...uuuffff! 🤗 pozdrawiam serdecznie Ojca Adama, wszystkich rozwieszających pranie...i wszystkich pozostałych 😆🙃😇
Słucham w łóżku na wpół przytomna z gorączki (korona) i strachu (oby tylko corcie oszczędziło 🙏🏽) w drugim pokoju wpół przytomny mąż (korona ). W trzecim śpiąca P. ❤️ (nasłuchuje czy nie kaszle). Słucham bo muszę zająć czymś umysł żeby się tak bardzo o nich nie bać. Wiem, wszystko będzie dobrze, na pewno a jednak się boje o Nich. Jesteśmy tu tylko w 3ke bez rodziny czy przyjaciół(emigracja 🤦🏽♀️) i chyba dlatego tak się boje. HP teraz wyciągają mnie ze szpon ataków strachu (chyba nie ma większego leku niż ten o dziecko i męża). Dziękuję o. Adasiu za Twój spokojny głos -pomaga. 💟
P.s. HP słucham od zawsze, wcześniej pomagały znosić poniedziałkową drogę do pracy, teraz dają tyyyyyyle spokoju. Dziękuję. Z Panem Bogiem. Dużo zdrowia Wam wszystkim Z. Xx
Ta historia jest mi bliska. Dziękuję za to ❤️
Dziękuję za tą historię. Bardzo się w niej odnajduję. Dziękuję ♡
Basiu mi też zabrano dzieciństwo tak jak Tobie...też zmagam się do dziś z takimi problemami...czuję często, że nikt mnie nie rozumie...potrzebuję ludzi tak jak Ty...daję z siebie więcej niż inni w relacjach ...Ale dziś już wiem, że nic co się zdarzyło nie powróci a ja .... żyję pełnią życia....czasem boli...wspomnienia bolą....Ale dzięki nim staję się silniejsza...pozdrawiam Cię
Rozumiem Cię Basia i wierzę, że dasz radę. Pozdrowionka🙂👍🙋♂️💚
Trzeba najpierw docenić siebie, pokochać Boga a reszta ułoży się sama.
Pozdrawiam 😘👋
Witam,, tez bylam tak zakochana. Jak on wysiadal z autobusu jeden przystanek wczedniej niz ja , to juz tesknilam ibardzo bolalo. ze zobacze go dopiero jutro , ----''' Bylam jego zona ponad 30 lat , w tym roku 8 marca zmarl na covoid. ,,, zostalam sama , i znowu bardzo boli , i wiem ze juz go nigdy nie zobacze. ,
😢😢😢😢😰😰😰😰😨😨😨😨😳😳ale musze zyc dalej dla naszej corki , Amen
Dziś posłuchałam sobie HP razem z mężem na dobranoc.... Wróciłam dziś z Weekendu Pełnego Łaski... Jak ja potrzebowałam takiego czasu. Taka byłam glodna żywego kontaktu z Bogiem... Tylko gdzieś ten głod wyparlam... Dziś wiem że udźwignę że dam rady że muszę dać Mu działac.. wiem też że będzie trudno... Pomódl się Ojcze proszę. .. córka jest jedną nogą w anoreksji.... P.s. dwa razy Pan Jezus pobłogosławił mnie Twoja ręka... Dziękuję... Nie odważyłam się poprosić o takiego ojcowskiego przytulasa a tak by mi się przydał.... Ale dziękuję Panu za ten weekend
Jeśli słyszę,samotny ojciec usypia, zmywa i Ciebie słucha ajjj. Uwielbiam. Pozdrawiam
Nie przeglądaj się w czyichś oczach...
Ja w wieku 22 lat, też będąc "małą dziewczynką" zakochałam się w swoim odbiciu w czyichś oczach...Jaka to jestem mądra, wartościowa, dorosła i samodzielna, gotowa do związku z dala od rodziny i środowiska, w którym wyrosłam. Żyłam przez przeszło 30 lat z mężem, którego psychologia określa mianem " człowieka toksycznego ". Mój mąż już nie żyje, a ja do tej pory nie mogę się odnaleźć. Pan Bóg pokierował moje kroki na Langustę. Początkowo też nałogowo słuchałam nauczania ojca, bardzo mi to pomogło. Teraz wydaje mi się, że powoli wychodzę z impasu. Oczywiście zostałam wierną słuchaczką, ale już tak na spokojnie.
2 dni temu skończyłam 60 lat. Odmawiam pompejankę w intencji zawierzenia Bogu reszty mojego życia.
Nie przeglądajcie się w cudzych oczach... Nie warto tracić siebie...
Dziękuję ojcze Adasiu ❤
Dziękuję za te historie I za Ciebie Ojcze🥰🙏🥰🙏
Słucham HP między przygotowaniami do matury, a najczęściej do snu w wdzięczności za kolejny dzień pełen wrażeń. Ciebie, Ojcze Adasiu, poleciła mi słuchać moja psychoterapeutka, której do tej pory jestem ogromnie wdzięczna. Dzisiaj wiem, że Bóg postawił mi ją na mojej drodze nie bez powodu, a to że pokazała mi piękno HP to tylko mały procent jej Bożych działań. Ojcze pomódl się za nią, ona bardzo na to zasługuje. A ja lecę słuchać kolejnych HP, bo są one moją najlepszą terapią❤️
🖐a ja dzisaj slucham HP w moim miescie rodzinnym, odwiedzam moja rodzinke. Rano odwiedzilam moj Koscol w ktorym dzisaj pieknie grali, po goralsku, po Zywiecku🤍. Teraz juz bedzie spanko u kolejnej siostrzyczki mojej, moze nawet przywitam na swiat coreczke , corke corki mojego kochanego brata Bartka. Bedzie Ida, ale piekne imie♥️. Fajnie witac nowe zycie, 🍀😌. Pozdrawiam z gor 🖐
Jakbym słuchała o sobie 😟ciężki temat ,konsekwencje , dzieciństwa ciągną się przez całe życie
Piękna historia, dziękuję. 💙🙏
Spokojnej nocy. 🌃
Ja słucham leżąc w łóżku i starając się przeżyć złe samopoczucie pierwszych tygodni ciąży, tak aby obyło się bez znacznego uszczerbku na zdrowiu psychicznym moim i mojego męża.
U mnie też pierwsze tygodnie ciąży, dużo sił Kasiu :)
"Najlepszym sposobem, by być szczęśliwym u boku drugiego człowieka, jest nauczyć się być szczęśliwym w pojedynkę.Wtedy towarzystwo, jest kwestią wyboru nie potrzeby."/Mario Benedetti/
Wspaniały cytat spinajaca dzisiejszy HP. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam
@@jadwigakopel7450
Pozdrawiam serdecznie!
Z Bogiem!🤍
@@jadwigakopel7450 juhu ugotuj hh hh h Uuu hh hydrologiij Uuu hh juhu j juhu Uuu j hh juhu h Uuu hh gotujjj Uuu Uuu j j Uuu j hh h Uuu juhu hh Uuu h Uuu Uuu Uuu Uuu juhu k billingi Uuuh Uuu juhu Uuu jj Uuu jj Uuu h juhu Uuu juniorki gotujjj h Uuu j juhu j Uuu Uuu kliknijjk Uuu nr Uuu gotujjj ki Uuu juhu jj kill Uuu j hh j juhu kliknij kijki jkj Uuu hh juhu h gotujjj h Uuu j hh Uuu j hh j hh gonił j Uuu j Uuu Uuu h Uuu kliknij kult j jkj juhu kto h juhu Uuu kijki okuli hjhjh Uuu h Uuu j juhu Uuu gotujjj Uuu Uuu Uuu h tucholskiego hjhjh Uuu jh Uuu jh joggingu Uuu h Uuu j j kijki jh hjhjh Uuu Uuu j hh j hh h h Uuu h hh gotujjj hhhhjhh Uuu h juhu j kliknij j Uuu h Uuu jjhh Uuu gotujjj j Uuu h Uuu Uuu j Uuu hh gus j juhu h tok Uuu h h Uuu Uuu jj juhu hjhjh tok Uuu jh tòj jh Uuu hjhhh Uuu hh hh Uuu jh ogół h okuli h jh kh j lektury j hh Uuu h Uuu hh Uuu hjhjhhh jh hhjj hjhjhhh miliony kjjhj klik juhu ugotuj hjhjhhh h hjhjhhh jh hhjj khh jh Uuu j Uuu jh hh Uuu yhy Uuu Uuu hh Uuu hk kijki jh j juhu hhjj khh h jh Uuu hh h jh jhhjhhjj Uuu hjh hhh Uuu j krótko hhjj h hj j h hjhjhhh h jh hhjj hjhjhhh około orki h jhUuu j Uuu jhjh hjhjhhh jh Uuu h to krótki khh hh jhhjhhjj otuliny hh j Uuu Uuu jhjh ul ktokolwiekh h ul jh j Uuu jj olejki oko ulto hkj jh jhjh kto hj j jh Uuu j oj Uuu gotujjj jh hjhjh jj krytyki jh hjjjh jhhjhhjj to to juhu hk Lee kh hhjj Uuu Uuu h juhu j ok Uuu j h kjh k jh h juhu hh j jh hjh k Uuu tył k Uuu jh hh Uuu h Uuu użytkownikowi okote k Uuu krótko hhk h h j hj hh oko jh hhjj khh Uuu j Uuu jh k h k jh tojh kliknij ok h ok ugotuj hkhk jh Uuu jh Kyoto hj której Uuu no jhhjhhjj j hh k jh j Uuu k oko kkjj jh h Uuu kk to jh h j jh Uuu kto jh iron kliknij jk k hhjj khh k jh h Uuuhkh ul ok je kkhhk Tell je Uuu toh hk kto Uuu j hkjkhkhjkkhkkjkjk hh k od kkkh kkkk okoh h j ok Uuuj i kk k Uuu j Uuu Uuu ok to k hhjj h j jeno kk k hjhjh kk k Uuu kk oko to lot kkhkk Uuu Uuu k Uuu khkkkj to ķjkkkkkhkhkk okoUuu ok kkhhk k hhjj khh jkkkkkhķkk Uuu ok oko k Uuu khkkkj ok Uuu j k Uuu j toto Uuu kkkkhkjkkkkj hhjj leo kk Uuu k Uuu Uuukhkhkkk totoj kkhk leo oko Uuu k to kj jk hj hjhj khkkkhk Uuuh kto k który Uuu kj oko k hhjj Uuu ok tel kliknij ok kkhhk kjkķ juhu hkUuu kkkhkk kliknij ok kjkķ Uuu kto Uuu kkk h kkkkk k kjkķ jk huk Uuukhkhkkk oko kk k jk kk jUuu kk k Uuu kjkķ kto k kjkkk kk jk kkkkkkkķķkkkkkh Uuu kjkķ jk kliknij ok Uuu ķkkkkķjkķkkkkkkkkkkķkkkkkķkk Uuu kkķkk krytej kkkkkkkkķk jk Uuu ķķķkk jk ķķkkkķkķkkķķ Uuu ķķkķķk Uuu ķ k k kjkķ oko ķkkkķķķk oko ķķkķķk Uuu k oko ķkķķkkķkkķķkkķķk Uuu kķkkķkķķķ to kkķkķ kk Uuu kk kkķ k k Uuu ķkķķķķķķķķ k oko k ķkķkķķķkkķkķkkkkkķķķkķķkķkķķķ Uuu ķķkkkķķķķķķk Uuu
A ja słucham czekając na autobus, w Antwerpii, w małej Belgii gdzie mieszkam już dobre 10 lat. Był tu ojciec kiedyś? Jeśli nie to zapraszamy. Razem z braćmi kapucynami tworzymy tu prężna wspólnotę. Dziękuję za te historie! Szczęść Boże!
Słucham, parząc herbatę z imbirem i goździków i kończę pisać sprawozdanie z biologii o bakteriach gram-ujemnych i gram-dodatnich oraz o grzybach pożytecznych dla człowieka.
Smutna historia...często chcemy tego czego mieć nie możemy, czasem nie doceniamy tego co już mamy...
Basiu życzę Ci dużo wiary nadziei i miłości ❤️
Z Bogiem ❤️
Pierwsza, jupi 🙂
Właśnie laminuję napis na jutro. Obchodzę dzień kredki z dziećmi 🙂
Dzisiaj słucham HP wyjątkowo w drodze na jodowanie do Międzyzdrojów. Jadę z moimi dwoma córeczkami 3 letnią Gają i 5 letnią Igą pociągiem Intercity przez całą Polskę aby podnieść ich odporność Żeby w końcu mogły chodzić normalnie do Leśnego przedszkola a nie ciągle tylko kaszel i katar i tak w kółko
Pozdrawiam wszystkich rodziców przedszkolaków którzy znają ten ból
Jestem, słucham z wielką przyjemnością i ciekawością 🤗😏
choć zupełnie inna jest to i moja historia... dziękuję za słowa, które pewnie po raz kolejny podziałają na mnie jak prysznic zmywający chęć przeglądania się w oczach innych i szukania swojej wartości w ich akceptacji...
Pozdrowienia. Bóg zapłać.
uwielbiam🤗
Masakra.....---->ten odcinek "wpadł mi w ręce " przypadkowo gdy wracałam z warsztatów, które prowadziłam podczas ferii zimowych. Dziś rano bylam na mszy którą całą przebeczałam. Z TEGO SAMEGO POWODU. Moglabym się podpisać pod tym odcinkiem. Jest prawie jota w jotę o mnie a przynajmniej jego sedno. Jestem pod jego wielkim wrażeniem...,jestem tez ogromnie zaskoczona bo bardzo otworzył mi oczy. Prosiłam dziś o pomoc,a to ja muszę się po nią udać. Boli...ale przynajmniej wiem od czego zacząć. Nigdy nie napisałam komentarza na UA-cam. Tutaj musialam. Dziękuję za ten odcinek i za całą pomarańczarnię ktora przewartościowała mi bardzo patrzenie na relacje. Rozwaliło mnie ...serio. Serdecznie pozdrawiam.
Słucham karmiąc piersią córeczkę i z tego co słyszę po komentarzach, nie jestem jedyna ;) pozdrowienia dla wszystkich dzielnych mam!
Ja dziś słucham HP podczas robienia kolacji dla rodzinki. Pozdrawiam
A ja sluchajac tej historii, mimo ze jestem juz po 40-tce, mam meza i dziecko i generalnie czuje sie szczęśliwa, powoli zaczęłam sie utożsamiać z Basia... Zobaczyłam jak bardzo w moim życiu liczy sie opinia innych na moj temat, jak marnieje w oczach gdy ta opinia jest niepochlebna, lub nie ma jej wcale. Niby nie lubię byc w centrum uwagi, ale jednak lubie czuć sie doceniana, i w ogóle zauważana i czasem tez chwalona. Ja tez w dzieciństwie czułam ze moj brat ma wiecej uwagi i milosci rodziców niz ja. Musze powiedziec Basiu, ze rozuniem Cie w 100%. Trzymaj sie i nie daj sobie wmówić nikomu, ze jesteś niewystarczająca, bo dla Boga jestes idealna, dokladnie taka jaką On chciał!
A tak na marginesie to mój mąż ma na imię Paweł i jest bardzo kochany i opiekuńczy, chociaż ja nie zawsze to zauważam i doceniam...
Dziekuje ❤️😇Pieknego wieczoru
Witam i pozdrawiam 💖☘️☘️☘️💖
Tyle tych gospodyń mam to i ja się dołączam😀 słucham Hp podczas jazdy na mopie póki mały Oluś śpi, starsi bracia w szkoły i pewnie skończę gdy mój mąż wejdzie w brudnych butach😂 czy wy też tak macie ?
Szczęść Boże,
ja słucham leżąc w łóżku, chorując.
Książek czytać nie mogę, by się nie męczyć, ale Ojca mi słuchać rodzice pozwolili :)
No, już trzy HP za mną... Przede mną kolejne :D
Od razu wieczór przyjemniejszy i ciekawszy.
Pozdrawiam serdecznie
Jadzia
Myślę że Basi bardzo przydałaby się recepta co najmniej półgodzinnego spokojnego naświetlania się Słowem Bożym. Jak Ojciec Adam powiada Łaska poniżej pół godziny nie siada. Nawet się zrymowało. 😊 Bóg najlepiej wie jak swoje dziecko poprowadzić na ścieżkę Szczęścia.
A ja słucham HP w swoim wygodnym łóżku po ciężkim dniu w pracy a w tle słyszę tylko CCCCCC DDDDDDDD LLLLLLLL MMMMMMMM XXXXXX itd. itd bo mój młodszy synek właśnie uczy się na sprawdzian z cyferek rzymskich. Pozdrawiam i oby jak najdłużej leciała seria HP.
Ja zawsze słucham historii potłuczonych do spania , i tak sobie leżę w łóżku i słucham rozmyślając czy w następnej historii przeczytasz mój komentarze , a mam nadzieje że przeczytasz go w historii która będzie 9 stycznia bo 10 mam 10 urodziny i pozdrawiam wszyskich słuchaczy . z ojcem Adamem zasypia się lepiej
Słuchamy w samochodzie całą rodziną wracając z niedzielnego obiadu u rodziców/dziadków. W połowie hp dojechaliśmy pod dom, ale krążymy po osiedlu żeby wysłuchać do końca. To był mocno nerwowy dzień, dzięki za wieczorne ukojenie, uszustaczenie 😂
Przy tych cenach paliw lepiej dokończyć słuchanie stojąc pod domem 😁
Trzeba samemu stanąć na nogi , doświadczyłam tego , bez tego można się załamać .
Z Panem Bogiem, bo bez Boga raczej ciężko
Ja Łapie każda wolna chwile słuchając HP,mam.3 dzieci meza I mieszkam.we Francji,slucham historii robiąc zupke jarzynowa dla córki tak już z rana bo dziecko przychodzi na obiady ze szkoły do domu....ogarniam wszystko i życzę miłego dnia...
Serdeczne BÓG ZAPŁAĆ.
♥️🌷♥️
Witam w kolejnych HP, szkoda, że ostatnich na 4 tygodnie, ale już nie mogę się doczekać nowych końcem grudnia. Tak wiele z tych historii o. Adamie przedstawia część mojego życia. A gdy do tego dołożyć twój mądry komentarz, to już naprawdę jest super. Ta niedzielna o Basi, pasuje do moich odczuć i przeżyć, jak żadna do tej pory, szczególnie w ostatnim okresie mojego życia. Wiem co przeżywała Basia, ponieważ podobne emocje targały i nadal targają mną. Odkąd pamiętam, czyli co najmniej od szkoły średniej nie akceptowałam siebie, swojej osoby. Zawsze obok mnie trafiały się jakieś ładniejsze, fajniejsze kobiety, dlatego zawsze czułam się, jak ktoś gorszego sortu. Podsumowując nie akceptowałam ani swojego wyglądu, ani charakteru (byłam bardzo nieśmiała). Z ludźmi trudno nawiązywałam kontakty, nie miałam chłopaka, choć chłopcom się podobałam, zawsze stałam w kącie. To trwało do 1995 roku, potem otworzyłam się na ludzi. Zaczęłam tak żyć pełnią życia, że przegapiłam coś wyjątkowego, co mi się przytrafiło. Zraniłam kogoś kto, jak się później okazało, był dla mnie ważny. W kolejnych latach nieudane małżeństwo, błądzenie po omacku, szukanie własnej drogi. W końcu rozwód i zachłyśnięcie się, jak Basia pewną osobą, podobną do Pawła. Wszędzie Paweł, w myślach, w pracy, w zachciankach, marzeniach Paweł. Całkowicie zatraciłam siebie i swoje potrzeby, to był mój mały raj, innego nie potrzebowałam. Chciałam, potrzebowałam ciągłej jego obecności, akceptacji, akceptacji nawet tego co myślałam. I nagle kubeł zimnej wody na głowę wylało mi życie. Przysłowiowy Paweł okazał się nie taki idealny, jak sobie wyobrażałam, a może po prostu nie dałam mu odetchnąć, bo ciągle go osaczałam, nawet w jego myślach. Nie miał szans na swoje marzenia, bo zawsze wiedziałam lepiej, co gorzej nie mógł popełniać błędów, bo chciałam na siłę go chronić. Nie dałam mu tak naprawdę żyć, jak chciał. Potem bolesne zderzenie z rzeczywistością, rozpacz, ciężko było się po tym pozbierać. I jeszcze większa nienawiść do swojej osoby, jestem nieudacznikiem, powtarzałam sobie. Ale w końcu się udało, niestety znowu szukałam pocieszyciela, podporę, a do siebie wciąż czułam wstręt. Kiedy w końcu udało mi się zaakceptować siebie, cieszyć swoją osobą, zaczęłam nawet siebie lubić, los przyniósł kolejne rozczarowania i znowu zaczęłam siebie nienawidzić, nazywać nieudacznicom. Jakby tego było mało mój przysłowiowy Paweł ponownie się pojawił, niestety już w zupełnie innej roli, jako oskarżyciel tego co nie zrobiłam, nie dopełniłam, co mogło być lepiej. Najgorsze, że tu już naprawdę nie mogę nic zrobić, nic zmienić, bo Pawła już nie ma, odszedł, na zawsze. I nie dowiem się czy mi wybaczył, że go tak wtedy osaczyłam. Próbuje się pocieszać, że on nie chciałby, żebym cierpiała, ale to nie pomaga. Zżerają mnie wyrzuty sumienia, że nie zdążyłam powiedzieć, przeprosić. I znowu nic nie jest w stanie zagłuszyć krzyku wyrzutów sumienia, nienawiści do swojej osoby. Do tego stopnia, że nie mogę na siebie patrzeć w lustrze. Ponownie zastanawiam się, co by powiedział Paweł, gdyby tu był. Co więcej myślę, czy Pawłowi spodobałoby się to co robię, jak żyję obecnie. Znowu nie ma mnie w tym wszystkim, ale jest jego osoba. Wiem, że choćbym wypytała wszystkich z jego otoczenia, bliskiej rodziny jakby zareagował, to tego się nie dowiem. Wiele osób już mi mówiło, że nie można tak żyć. Tak się zafiksować, jak kiedyś. Co gorsza widzę, że znowu nie daje mu miejsca na niego samego, na jego życie, jego pragnienia, nawet jak nigdy ich już nie poznam. Że on znowu zacząłby się dusić. Bo znowu wszędzie i w myślach jest Paweł i rozpacz, ból, że już go nie ma i nie będzie, a ja przecież muszę dalej iść drogą, zwaną życiem. A Paweł już doszedł....Myśli każdego dnia zatruwam tym samym. I teraz nagle telefon, który przerywa monotonię i zaczyna się nowy etap w moim życiu. Nie będzie już czasu na ciągłe myślenie o Pawle. Jeszcze ostatnie wspomnienia pięknych chwil, ostatni gest i wszystko potoczy się nowym torem. To na pewno wyrwie mnie z tego letargu, a może znowu pokocham życie i odnajdę siebie? I tak już na koniec, myślę sobie, że Pan Bóg miał swój plan co do mojego ponownego zafiksowania na osobę Pawła i chyba już powinnam mu za to podziękować. A Paweł na pewno nie będzie miał nic przeciwko, bo on żyje, tylko po drugiej stronie progu, przeszedł do innego pokoju i nadal będzie obecny w moich myślach, tylko trochę rzadziej, bo przecież jeszcze muszę mieć czas na poznanie trochę tego świata i pokochania siebie i na spotkania z Bogiem, którego on już poznał bliżej. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i ciebie o. Adamie. Jak dobrze, że Pan zna nas lepiej niż my sami. Poświęcajmy mu dużo czasu, bo ten czas jest wyjątkowy.
Słucham tej historii wycinajac dyplomy pasowania na starszaka dla moich dzieci z kubisiem puchatkiem w tle, w końcu to już prawdziwe 6 łatki. A niech będzie Kubus górą 😁😁
A ja słucham hp z moim 6miesiecznym synkiem który słuchając razem ze mną wcale nie zasypia, tak jak inne dzieciaczki :) ale za to bardzo przy tych historiach się uspokaja. Pozdrawiam serdecznie
Już nie mogłam się doczekać kolejnego odcinka! Teraz będę robić przy nim jakieś plastyczne rzeczy - rysowanie, dzierganie, lepienie, malowanie czy co tam jeszcze wymyślę. Może to combo pomoże w osiągnięciu spokoju :)
Chyba jestem pierwsza. Pozdrawiam
Też nie lubię biegać ale uprawiam, póki nogi niosą dzięki Bogu-bo bywały inne czasy
Słucham i płaczę, bo to jakby o mnie... Niby mam poukładane, a jednak mocno potłuczone....
Pozdrawiam Cię, Basiu, tę malutką 12-latkę od mojej małej wewnętrznej 12 latki:) Żal że HP zamilkną ale radość na MStronniczych:)
Słucham....i zajadam pięterko ptasiego mleczka smak waniliowy...pychotka pozdrawiam serdecznie😊🌹
A ja siedzę w pracy przed komputerem w wielkim biurowcu przy lotnisku w Gdańsku. Za oknem pada pierwszy śnieg w tym sezonie, widać przejeżdżające pociągi oraz lądujące i startujące samoloty. Na moim ekranie program wykonuje obliczenia numeryczne nasypów kolejowych i sprawdza, czy moje założenia projektowe miały sens, a ja słucham ojca Adama na firmowych słuchawkach z mikrofonem. Co jakiś czas popadam w zadumę, czasami uśmiecham się lekko do siebie, a innym razem ocieram ukradkiem pojedyncze łzy słuchając historii potłuczonych. Staram się to robić tak, żeby nikt w pokoju ich nie zauważył, bo jeszcze ktoś by uznał, że tak emocjonalnie reaguję, gdy nie wychodzą mi obliczenia :D
Jak kura skubana z piór..
Słucham tych historii Ojcze Adasiu i niemal w każdej z nich znajduje jakąś część siebie.
Jak zabitej kurze wyrywa się pióra, tak z mojego serca wyrywają się kolce, z każdą historia.
To jest tragedia Jak dziecko staje się dorosłe za wcześnie. Zastępuje mamie męża, zastępuje tacie żonę. I nie mówię Bron Boże o relacjach intymnych. Mowie o tym jak na dziecko przerzuca się swoją dorosłość, ratowanie związku, problemy, kłótnie...
Jak tłucze się to kruche niewinne życie.
Pokornie proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. O uzdrowienie dla Zofii. Proszę o modlitwę za mnie, o łaskę zdrowia dla mnie. Dziękuję
Źle się czuję, nic nie mogę prócz leżenia więc dla poprawienia odczuć i myśli włączam HP
17-ście minut temu i tylko 8 komentarzy i 53 łapki?
Pozdrawiam i słucham ❤
Ojcze Adasiu robisz wielkie żeczy uwielbiam cię słuchać bardzo mi pomagasz w codziennym życiu a mam kiepski okres teraz ale z naszym TATĄ w niebie i z tobą dam radę bardzo chciałabym cię spotkać dziękuję że jesteś
Szczesc Boze. Dziekuje za kolejna opowiesc na HP🤗🙏🖐
To prawda, co mówisz Ojcze 😘
A ja się czuję jak ten Paweł. Ta historia dała mi do myślenia.
Z Bogiem.
Basiu kochana jesteś cudna pięknie piszesz ❤️ ja mam to za sobą. Mnóstwo pracy przed Tobą 😀 dasz radę🌹
Odnośnie przeczytanych komentarzy - Ojcze Adamie, pogratulowałeś ojcu dziecka, że przykrył je kołdrą i pomył po nim naczynia 🙈 Ok, wszystko fajnie. Wiem, że miałeś jak najlepsze intencje, ale to nie jest nic wyjątkowego. Matkom nikt nie gratuluje wykonywania takich czynności. Jak dziecko płacze w sklepie - matka sobie nie radzi. Jak dziecko jest z ojcem - ale cierpliwy, super że wyszedł z płaczącym dzieckiem i daje radę! Wiem, że może odrobinę sobie dopowiadam, ale chodzi mi o to, by nie utrwalać tego krzywdzącego stereotypu, który hula w społeczeństwie aże miło. Pozdrawiam Ojcze Adasiu :)
Niestety masz bardzo dużo racji. W Pachnidlach też byłoby co skorygować 😉🧐
A ja HP odpalam będąc z rana na siłowni, gdy moja 3-miesieczna córka śpi jeszcze z żoną. Nie tylko dobrze się biega, ale i pakuje z Szustakiem w słuchawkach. Z Panem Bogiem 😉
Ja słucham z moją córka która przyjechała na urlop z Anglii która nie widziałem się ponad rok .
Jestem niesamowicie poruszona tą historią... Pomimo (a może właśnie dlatego), że wiele opisanych tutaj emocji jest mi doskonale znanych. Ta tęsknota za obecnością kogoś bliskiego... to zatapianie się w jednej relacji, gdy po wielu zranieniach i odrzuceniach wreszcie znajdzie się ktoś, kto jest dla nas dobry... Basiu, bardzo mocno Cię ściskam i życzę powodzenia w pracy terapeutycznej!!! Ja sama słucham tej historii po powrocie z sesji z moim psychoterapeutą, gdzie poruszyliśmy właśnie ten temat - głodu emocjonalnego. I teraz, zamiast odpoczywać przy dźwiękach głosu ojca Adama, niezamierzenie terapeutyzuję się dalej ;)
Tez czekqm na mocno stronniczych!!! Ja slucham dzis ogladajac mecz RMA-GRA z moimi chlopakami. Celebrujemy to ze najmlodszy zostal wybrany do pilkarskiej akademii.
Właśnie kończę obrabiać sesje świąteczne przy których wysłuchałam wielu historii potłuczonych. Uśmiechnęłam się, bo tak czuła, że nadrobię i będzie przerwa :). Dziś rano, na roratach, byłam na zakończeniu rekolekcji przez o. Tomasza Grabowskiego, dominikanina. Zabrałam dwa moje szkraby, bo odliczają ile tych świec na wieńcu adwentowym pozostało do Bożego Narodzenia. Nie sądziłam, że poprzez HP, aż do tych rekolekcji o rozczarowaniu - sobą, kościołem, Bogiem, poczuję spokój. Chyba powoli powracam do tego, o co walczyłam od dłuższego czasu. Wczorajsza spowiedź u o. Tomasza była, jak... Jak Głos Boga. Nie powiedziałam za wielu grzechów, emocje i stres aż mnie spięły. Lecz ojciec powiedział jedno zdanie, które dotknęło najmocniej, jakby ktoś rozłupał orzech w sercu. Wróciłam do ławki i łzy popłynęły. "Jesteś zmęczona... odpocznij z Panem Bogiem, bez regułek." Było potem więcej słów, ale to zdanie rozpoczęło łupanie. Codzienność też może przerosnąć i można w niej zgubić Boga. Dlatego dziękuję za Was, za to, co zaczyna się uwalniać.
Drogi Ojcze.
Dziękuję Ci za każdy podkast
Ja słucham dzisiaj Ojca szykując kolację razem z moją 8 miesięczną córką Marysią dla moich synów 4 Ewangelistów .
Pozdrawiam Serdecznie 😘
Tak , to tez historia o mnie choć moja jest dłuższa bo prawie 30lat stażu małżeńskiego…
Dziś grozi rozstaniem …
Może kiedyś i ja się otworze bo to moje życie to naprawdę krwisty befsztyk 😔
…no cóż , jakoś przetrwam ten adwent
Bez historii to prawdziwy post , choć treści ciężkiego kalibru.
Na szczęście są wstawaki,Pismo,vlogi…
Pozdrawiam Cię Adasiu serdecznie.
PS
Mówię wielu ludziom o Tobie , ze istniejesz… 😉 (wielu zaraziłem tą pandemia Adasiową😅)z nadzieja , ze tez ich uratujesz… tak samo jak mnie 🙏
Pozdrawiam🤗
Słucham HP leżąc koło mojej 5miesiecznej córeczki i czuwając czy oddycha ... Jesteśmy w szpitalu bo córka złapała paskudnego wirusa oddechowego i bez tlenu się dusi. I tak leżąc mam wreszcie chwilę by nadrobić moje ulubione historię potłuczone. Zawsze wracam do nich jak mam trudniejszy czas, albo jak mam chwilę przed snem. Ojca głos mnie wycisza...
Bardzo proszę o modlitwę za nas i siłę dla córeczki, żeby się wybroniła i mogła wrócić na święta do starszego brata który czeka w domu.
Pozdrawiam i czekam na kolejne podcasty!
Tak. W Naszym życiu chodzi o Nas samych... to My mamy coś zobaczyć zrozumieć czegoś się nauczyć doświadczyć i poznawać Boga...
W Twoim życiu chodzi o Ciebie...
Huraaa!!!! Mocno stronniczy ❤️💛
BÓG ZAPŁAĆ OJCZE ADAMIE 🙏🙏🙏🙏🙏😇😇😇😇😇🙏♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Słucham HP w pracy, popijam gorącą czekoladę i planuję urlopy dla moich współpracowników.
Parentyfikacja dzieci niestety tak się może kończyć. Starsze rodzeństwo to nie jest darmowa pomoc. Mam nadzieje że autorka odnajdzie siebie.
Słucham HP i maluję po numerach jak na emerytka przystało:-) mąż jak co tydzień udaje, że nie słucha ale jakoś dziwnie cicho siedzi i nic nie mówi. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Słucham HP Gosia że Świdnicy pozdrawiam ♥️
Hmmm... Coś w tym jest.... 🤔 Dziękuję, przemyśle swoje zachowanie... Pozdrawiam serdecznie
A ja słucham Ciebie Adasiu( pozwolę sobie tak mówić po imieniu bo mój synuś ma na imię Adaś )w pracy sprzątając i mając kolejny atak paniki i twój głos bardzo mi pomaga wtedy wszystko zaczyna być OK
DZIĘKUJĘ CI ZA TO 🥰🙏
Słucham tej histori i sobie myślę strasznie dziecinna ta Basia. Trzeba dorosnac. Obudz się kobieto bo ci życie minie na czekaniu na Pawła. Serio. Można czekać ,a czekać i nigdy się nie doczekać. Taka prawda.
Słucham Historii Potłuczonych w nowojorskiej szkole gdzie od lat pracuje z dziećmi specjalnej troski. Moja „podopieczna” ma 30min logopedii wiec ja mam czas na Basię co Pawła zjadła. Smacznego
Ojcze Adasiu i Basiu,
Dziękuję za tę historię.
P.S. Potwierdzam, że z Ojcem Adasiem biega się najlepiej, zwłaszcza słuchając HP! :)
a ja siedzę otulona w koc i krople łez wpadają mi do kawy. to trochę moja historia. też zjadałam człowieka i też myślałam że po rozstaniu, po trudnych chwilach podnoszenia się z rozpaczy po utraconym "całym świecie" , odnalazłam siebie. tak myślałam. składając siebie w kawałki odkrywałam jak bardzo nie żyłam i nie pozwalałam żyć mojemu byłemu chłopakowi. okazuje się że to nie wystarczy. Od dwóch miesięcy jestem żoną. Od tamtej historii minęło już kilka lat. A ja widzę że nie przepracowałam tego problemu w sobie. I tak czuję że paradoksalnie ta chęć bycia we wszystkim razem utrudnia jedność małżeńską. Proszę o modlitwę żebym potrafiła być sobą (osobną osobą) w małżeństwie.
Co
Ja słucham w przerwie pomiędzy kolejnymi Różańcami mojej pierwszej w życiu Pompejanki. Oczywiście sama Nowenna to sprawka o. Adama - zaczęłam trochę później niż reszta Langustowej rodziny (skończę w Sylwestra), ale zaczęłam po tym, jak zobaczyłam tegoroczną zajawkę, a gdyby nie nagrania Nowenny na yt chyba nie dałabym rady. Zaczynałam już kilka razy, ale tym razem idzie. Modlę się za mężczyznę, który jest co najmniej tak potłuczony jak ja, a który urzekł moje serce, kiedy wydawało mi się, że nie mogę mieć już żadnej nadziei. Czy coś z tego wyjdzie, nie wiem, ale ta modlitwa uczy mnie go kochać. A Historie dają mi nadzieję, że to wszystko ma jakiś sens. Jeśli z naszej znajomości urodzi się związek, będzie to zdecydowanie temat na historię potłuczoną, a póki co, trzymam się Różańca i wspieram się Langustą. Dzięki Ojcze za te historie ♥️