A tak w ogóle pomyślałem, wieczorem, że przydałoby się Q&A z wami. Znamy się z nicków, z niektórymi spędzamy po parę poranków na tydzień - to dużo czasu jest. Jak macie ochotę, napiszcie w komentach coś o sobie - cokolwiek. Może być zmyślone. Odpiszę na wszystkie, pozdr, Leszek
Jestem emigrantem. Mam pod nosem miasto z meczami w lidze TOP5, zamiast tego płacę abonament za oglądanie ESA, a w poranki słucham o Uniwersum Polskiej Piłki. Tak, możecie się czuć winni moich wyborów życiowych (do spółki z Ligą Minus),
(Na czacie pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem Marcin Grudziąż) Jestem informatykiem w branży reklam online. Gram w Futbol Amerykański w Dukes Ząbki. Amatorsko jestem krytykiem filmowym (współtwórca Pełnej Sali).
Olki, nie wkurwiaj mnie już. Jesteś zajebisty. Ani Ćwiąkała, ani Rokuszewski, ani żaden innych z tych, na których tle się umniejszasz, nie opowiedzą o piłce w taki sposób jak ty. Oni są sztywni. Nie wyobrażam sobie słuchać rozmowy tych panów godzinami, może 20-30 minut na raz. Was panowie słucha się godzinami raz w tygodniu, a czasem i dwa. Wasze poczucie humoru i luz w podejściu do tematu są niepodrabialne i jedyne w swoim rodzaju. A i Leszek bez ciebie, z całym szacunkiem, nie brzmiałby tak samo. Można być turbomerytorycznym, ale charyzmy, humoru, czy gawędziarstwa się nie da wykuć na pamięć. W tym jesteście o niebo lepsi.
Trochę przypolemizuję przy ogólnej zgodzie z komentarzem - Roki jest sztywny. Bywa, bo chyba z tym walczy, co się chwali. Ćwiąki sztywniakiem nigdy nie był. Chociaż chciałbym poznać twoją definicję sztywności :P Ale obydwaj podchodzą do piłki hmmm profesjonalnie. Nawet gdy Roki był w Weszło i L- to, na tle niepoważnej polskiej kopanej, próbował opowiadać o meczach jak gdyby w studiu TVP albo C+. Chociaż i tak zapewne większość czekała na jego kontry do Kowala :P Mnie najbardziej zastanawia różnica pomiędzy jednak komentarzami na YT pod nagraniami O&L, gdzie można sobie podyskutować, zobaczyć świetne wpisy, które Tetrycy potem cytują, a totalnie niezrozumiałą dla mnie banieczką psychofanów Rokiego i Ćwiąkiego. Zwłaszcza u Tomka na kanale, nawet jak sam zaprosi do pozostawienia opinii pod filmem, to pierwsze 3-4 najbardziej wykciukowane wpisy to "Ćwiąki, jesteś wspaniały, kocham cię, robisz nalepciejszą robotę, nie tylko w Brajton to wiedzą, ach, och, Ćwiąki". Ok, ja to rozumiem przez pewien czas, przy jakimś jubileuszu, czy coś, ale non-stop, film za filmem? Skąd to się bierze? Już w ogóle patologiczne rozmiary tego przybiera wojenka jakaś żałosna pomiędzy ?fanbojami/psychifanami? KS i K0... :/
@@BartFootballer zdarza mi się użyć słów nieadekwatnie mocnych :D raczej chodziło mi o to, że jeden i drugi stawia głównie na profesjonalizm. To się ceni, ale nie czyni ich to wszechstronnie najlepszymi. Każdy czasem lubi o piłce na powaznie, a czasem się pośmiać, a w tym drugim Tetrycy są, według mnie, najlepsi.
@@tossboyttv Tetrycy przepchnęli do meczyków "uniwersum polskiej piłki", co zawsze podkreśla Radek Przybysz. Zresztą Leszek tam bywa jako ;) ekspert, więc te światy się przenikają. Jebany DC/Marvel polskiej piłki XD
Absolutnie się zgadzam i przy okazji rozmowy z Ćwiąkim ten temat nadmiernej skromności sie pojawił. Kuba to gwiazda polskich mediów sportowych. A ja zawdzięczam Kubie mnóstwo zawodowo, ale jeszcze więcej życiowo. Do końca życia nagrywać Tetryków - marzenie zawodowe nr1, bo też wiem jaki wspaniały miałoby to wpływ na inne kwestie w moim życiu. Po prostu wiele się od Kuby nauczyłem jako od człowieka.
Dzień dobry, jestem Emilka i mam 18 lat (tak jesteście dla mnie starzy), wciągnełam się w polską piłkę dzięki Mieciowi i przez niego poznałam was i teraz towarzyszycie mi codzienie, bo waszych odcinków słucham sobie jako podcastu praktycznie do wszystkiego. Pewnie nie zdajecie sobie z tego sprawy ale macie na mnie wpływ pokrzepiający, bo kiedy we wtorki umieram o 8:30 w szkole, to pocieszam się myślą, że przynajmniej te dwa dzbany z youtube'a też musiały wstać. W ekstraklasę wciągnełam też mojego tatę i teraz staliśmy się wrogami rodziny numer jeden, bo wiecznie okupujemy telewizor oglądając mecze. Również na bierząco donoszę mu o wszystlich aferach w Górniku Zabrze. Doceniam bardzo wasze poczucie humoru, róbcie dalej to, co robicie!
oglądać/słuchać ich rozumiem, ale KUR#A ogladać polską piłkę? XD czemu sobie to robicie. NIGDY z wlasnej woli nie włączyłbym ekstraklapy XD imo piłka to powinna być rozrywka którą się fascynujemy ;d jak ogląda się ludzi typu Bernardo Silva przyjmujący piłki z kosmosu a nie kopanina u nas ;d
A dziękujmy serdecznie! To niezwykle miły komentarz, bo zdajemy sobie sprawę, że, delikatnie mówiąc, twoja historia oglądania nas nie jest oczywista. nie jesteś weteranką eurowpierdoli itd. Pozdrowienia dla taty, fajnie, że zbudowaliście kolejny pomost i my jakoś mogliśmy w tym pomóc. Twoje dwa dzbany od szklany
@@GoalplYT O kurcze, myślałam, że już nie odpiszecie!😅 Powoli zaznajamiam się ze smakiem eurowpierdoli. Dodam też, że moim pierwszym bardziej świadomym euro bylo euro 2016 i myślałam wtedy, że my tak zawsze gramy w piłkę... Tym bardziej bolało, jak szybko zostałam wyjaśniona przez rzeczywistość...
Dzięki wielkie, ostatnio uświadomiłem sobie, że 18-latkowie z mojej drużyny amatorskiej są wiekowo bliżej Staszka niż mnie. Ba, 20-latkowie też. :| dzięki wielkie za zaufanie I dobre słowo, a jeśli chodzi o wstawanie dodam pocieszająco, że akurat we wtorki muszę wyjść z domu przed 7, żeby wszystkich rozwieźć i zdążyć na program 😅 pozdrowienia!
Jestem podobnym przypadkiem jak Leszek - będąc w głębokiej depresji, odnalazłem ratunek w Kobiecie - inaczej wkrótce skończyłoby się to w sposób absolutnie skandaliczny. P.s. chcąc mojej Ukochanej pokazać Twoją postać Leszku i analogię sytuacji, postanowiłem odszukać tę odpowiedź ze starszego Q&A. Po godzinach szukania okazalo się, że to jedno pytanie zostało akurat bez oznaczenia w timestampach. Groteski sytuacji dopełnia fakt, że pytanie o wyjściu z głębokiej depresji podczepione jest pod timestamp "Którym smakiem zupki chińskiej jesteś" (Q&A #2). Plot twist na miarę układu kibicowskiego między Stalą Stalowa Wola a Interem Mediolan przybijanego na meczu wyjazdowym z K.S. Wiązownica. Pozdrowienia od (już) szczęśliwego kibica Stalówki!
Wszystkim czytającym chce podkreślić bardzo wyraźnie, że szczęścia NIE szukamy w drugim człowieku kimkolwiek i jakikolwiek by on nie był. Szczęście buduję się W SOBIE. To jest najzdrowszy i najlepszy model postępowania w życiu, dobry dla nas samych i dla ludzi nam najbliższych oraz tych z którymi przyjdzie nam dzielić życie.
Generalnie już skracając jakby, uporządkowanie swojego życia prywatnego. Gdy myślałem że nie wiem samym znalezieniem pracy czy coś takiego wyprostuje swoje życie, to tak się nie okazało. Dopiero wyprostowanie swojego życia prywatnego czyli mówiąc wprost , znalezienie odpowiedniej kobiety, to było punktem absolutnie zwrotnym w moim życiu, więc sam absolutnie nie dał bym rady i niewykluczone że potoczyłoby się absolutnie skandalicznie i to chyba tyle, naprawdę. Trzeba czasem trafić, jedyną moją zasługa no że trafiłem na odpowiednią osobę i nie spieprzyłem tego. Leszek
@@seeker_-_ przy czym mój charakter jest zgoła inny i już wielokrotnie próbowano mnie przekonać do Twojego podejścia, bezskutecznie. Życie dla tej jednej osoby, całkowite poświęcenie, opinia o sobie budowana na podstawie bycia potrzebnym i pożytecznym dla innych a szczególnie tej jednej. Złe podejście ale nie potrafię inaczej, mam tez już swoje lata.
Dzień dobry, jestem Sylwia. Mam dosyć nudne życie, pracuję w sklepie budowlanym. W wolnych chwilach czytam książki, układam puzzle i spaceruję. Kocham Depeche Mode i Queen. Przeczytałam "Odwróconą Piramidę". Ciężko było ale przebrnęłam przez lekturę. Trafiłam na Was przypadkiem i zostałam. Ostatnio odczuwam przesyt wielką piłką, piłką zagraniczną i pucharami ale nie mogę się doczekać startu naszej Ekstraklasy i powrotu piłki reprezentacyjnej. Dziękuję Wam za umilanie mojej szarej egzystencji. I tęsknię za piórem Leszka, ale dobrze, że można wracać do tekstów na Weszło. Życzę kolejnych stu odcinków, radości z tego co robocie, zdrówka. Pozdrowienia dla Was, Jacka i Mateusza.
Jestem Szymon. Jako prezent na komunię dostałem porażkę mojej ukochanej drużyny 0:5 w tzw. biały tydzień i spadek. Piękny to był prezent, nie zapomnę go nigdy.
Najpiękniejszy prezent, jaki można dostać od pana z niebios: gorzka lekcja na całe życie. To jest prezent, a nie rower. Ja dostałem na komunię rower, na który byłem za mały i Pegasusa, który się zepsuł pierwszego dnia. Również lekcje z pokory
W życiu poznałem tylko 3 osoby, z którymi śmiałem się tak często i głośno, jak z wami podczas programów (lub czytania twitterowych wpisów). Dzięki, że jesteście!
Kurcze, jakby to rozkminic, to z wieloma spośród Was faktycznie spędziliśmy więcej wieczorów przy szklance energola, niż z wieloletnimi bliskimi znajomymi. Dzięki za zaufanie I oby jak najwięcej takich wspólnych posiadowek. ;)
Dzięki Luki! Pozdrowienia. I tak jka Kuba napisał - z wieloma z Was spędzamy więcej czasu niż z dobrymi znajomymi. Tak to się układa na czacie i nie tylko. Kto ma czas, np, dwa razy w tygodniu po 30tce spotkać się z przyjaciółmi?
Roki i Ćwiąki są dziennikarzami, a wy jesteście sobą. Mój znajomy który jest dyrektorem w dużej firmie powiedział mi ostatnio że najbardziej w dniu codziennym drażni go „przymus” bycia poważnym. Jestem z wami od czasów Weszło i to jest niesamowite jak przez te wszystkie lata udało wam się stworzyć taką super społeczność. Kiedyś tylko was oglądałem nie interesując się Polską ligą, teraz oglądam conajmniej dwa spotkania w kolejce. Dziękuję wam bardzo za to że jesteście, że jesteście sobą i że udowadniacie że nie trzeba robić wielkiej kariery by być w życiu szczęśliwym. A jeśli chodzi o najlepszych polskich tekściarzy, to polecam wam wam twórczość Spiętego z Lao Che który kiedyś napisał „Może czasem warto mieć ambicję Coby być chu**wym?”
Społeczność bez wątpienia największa wartość. To nie jest kokieteria, że śledzimy czat, komentarze i tak dalej, zwyczajnie dobrze się czujemy w tym towarzystwie. I fajnie, że Wy w naszym nadal również w miarę nieźle. ;)
Przymus bycia poważnym, potrafię sobie wyobrazić, że może być dużym obciążeniem. Tego nie doceniałem w naszej pracy. Rzeczywiście, polega na robieniu sobie żartów. Trzeba się przygotować, być na bieżąco, ale to jednak mnóstwo frajdy. Dzięki wielkie.
Panowie, Wasze odniesienia do literatury (Łysiak) i kultury okraszone cytatami z Problemu, to fenomen w polskich internetowych. Jestem fanem. Imponujeta mnie bardzo!
Co mozna powiedzieć przez te 100 odcinków? Dziękuję. Naprawdę, dzięki Wam można wiele się nauczyć, niektóre słówka, powiedzonka weszły w moje życie codzienne. I to podejście do życia, sam przekonałem się, że nie ma nic ważniejszego ponad rodzinę. Leszku, Kubo, Mateuszu, Jacku - dziękuję! O mnie, ostatnie wypusty XXwieku, oglądam wszystko, od piątkowych odcinków po wszelakie poranki, domówki, teraz quizy itp. Rzadko sie udzielam, bowiem wszystkie odcinki słucham z odtworzenia - jestem kierowcą. Wasze odcinki bardzo umilają mi trasę, jak również pomagają zasnąć wieczorem 😂. Kiedyś grałem w piłkę - na czyjejś karcie. Gdyby nie zerwanie więzadła, to każdy niedzielny wieczór spędzałbym na orliku. Siatkówkę też lubię, skończyłem liceum, miały być studia ratownictwa medycznego, skończyło sie na spełnieniu marzenia, czyli jeździe ciężarówką. Dziękuję Wam raz jeszcze, pozdrawiam i zdrówka życzę!
To my dziękujemy! Ciężki zawód, maący swoje plusy, minusy. Gra na czyjejś karcie - nie możesz się nazwać piłkarzem z niższych lig, jeśli w taką nie grałeś. Fajnie, że jazda to dla ciebie spełninie marzń - zawsze mnie korciło raz przeżyć taką dalszą trasę, jak to jst
Całą przyjemność po naszej stronie. Dziękujemy! Nie poddawaj się z więzadłami, jak kiedyś będzie okazja - operuj, rehabilituj i na bojo! Co do kierowania - duży szacunek, gdzieś już też wspominałem, mam dwóch zawodowych kierowców w bliskiej rodzinie, jeden już wprawdzie nie jeździ, ale widziałem na co dzień, ile to kosztuje rzeczywiście. Cieszę się, że możesz się uśmiechnąć pod nosem zajeżdżając nam, osobówkom, lewy pas przy dźwiękach naszej twórczości :D No i na koniec najważniejsze - spełnienie marzeń zamiast studiów to coś mega inspirującego i zasługującego na szacunek. Dzisiaj rozmawialiśmy o tym z dziećmi - i ja, i żona ceniliśmy rady rodziców, ale koniec końców postawiliśmy na własną ścieżkę, mniej popularną, mniej płatną, ale własną. Opłaciło się, pewnie podobnie jak Tobie. Pozdrowienia i dużo zdrowia!
Sekcja "Pytanie o pozytywny pesymizm" jest po prostu piękna. Leszek piękne słowa, mądre, potrzebne, prawdziwe... Aż sobie spisałem te cytaty... I super słowa o Kubie/do Kuby, potrzeba takich ludzi i takich słów :)
Czesc jestem adam, jestem uzalezniony od energoli i meczów mojego ukochanego klubu, ojciec dwójki dzieci. Gdyby nie fakt że nie lubie problemu to zastanawiał bym sie czy nie jestem średni z matmy i mieszkam na limance. od 33 lat bezbek. Pochodze z miasta najbardziej znienawidzonego przez wszystkich - tak, jestem z Warszawy, obecnie okupuje aglomeracje warszawską. Na co dzień, poza spamowaniem na czacie, zajmuje sie "kontrolą należność klientów", czyli tzw windykacją (ale nie taka w stylu lat 90 :) ). Jezeli kogoś urazam swoją personą - przepraszam. Obecnie czekam na pociąg do Katowic, później tylko kurwa jego mać 1,5h spaceru bo w Chorzowie nie potrafią zorganizować prostej rzeczy jaką jest impreza sportowa i będę częścią historii czyli najliczniejszego wyjazdu kibicowskiego na mecz ligowy! Dziekuje i przepraszam ponownie.
Szacuneczek za ten wyjazd. Ogólnie w dobrą stronę idziemy, ŁKS w 3 koła na Lechu, Widzew w 3,5 na Wiśle, Legia bije rekordy. Fajnie. Jeszcze raz przepraszam, że wtedy zapomniałem tej nagrody dla Ciebie. :v
@@jakubolkiewicz4082miałem okazję uścisnąć dłoń plus pogadać chwilę no i dostałem nagrodę bonusową (książkę i przede wszystkim możliwość poznania Wojtka Pieli) więc nawet mi nie było przykro ;)
Cześć Adam. W zasadzie dzięki czatowi komunikuję się z Tobą częściej niż z kumplami. Mam wrażenie, że Warszawa nas niechętnie ogląda, więc jest jakaś wzajemność. Cenię wgląd w legijność, w merytoryczną krytykę na temat programów, ale i w modelową otwartość na to, że jak jest na coś wytłumaczenie, to nie idziemy w zaparte.
Panowie, jak zawsze, świetnie się słucha. Cieszę się, że jesteście szczęśliwi i spełnieni, nie tylko zawodowo, ale i życiowo. Wyznania Leszka o tym, że spacer z córką jest ważniejszy niż napisanie kolejnego felietonu, top. Jako mężczyźni mamy nieskończoną ilość czynników zewnętrznych, którzy chcą żebyśmy cisneli. W końcu jesteśmy mężczyznami i mając 100, pracujmy ciężej żeby mieć 200. Cieszę się że masz odwagę żeby mówić o tym, że tego nie trzeba robić. Nie trzeba tej presji ulegaj i jak Ci się podoba to możesz to robić, ale świat się nie zawali jak usiądziesz na kanapie i będziesz oglądał tetryków i się uśmiechał. Dziękuje za ten powiew normalności. Pamiętajcie tylko swoje słowa: trzeba trzymać gardę bo nigdy nie jest za późno żeby przegrać swoje życie. Aczkolwiek uczę się od was pozytywności każdego dnia. A o sobie trochę, skoro już poprosiliście. Mieciu mi was pokazał i cieszę się niesamowicie, że poranki w pracy zaczynam z Wami. Sam zajmuje się rzeczami, za które powinienem codziennie przepraszać, dzwonie i windykuje. Kiedyś, szczególnie w głębokim covidzie, byłem chyba najbardziej przybitym człowiekiem, ale maratony kapitana bomby i Kobieta, której niedawno się oświadczyłem, chyba mnie wyciągnęły z dołku. W covidzie przytyłem 40 kilo, które już raz w 2015 zrzuciłem (130->87->130) i planuje zrzucić, ale legitnie, nie chce mi się na razie. Impulsywnie kupiłem w zeszłym roku autobus Autosan H9 i przerabiam go na party busa, może kiedyś was przewiozę, jakbyście chcieliście. Przepraszam
Ważne, bardzo ważne słowa, dzięki za nie. Szacuneczek za zgubienie wagi, ja w ogóle ledwo operuję na tak dużych liczbach :) Autosan typu Ikarus? Kurczę, takim to bym jeździł nawet bez party w środku, tak po prostu, powspominać dzieciństwo :D Dawaj znać jak będzie gotowy, może zrobimy naprawdę dobre "w drodze" :D Pozdrowienia!
Potwierdzam. Jest potężna presja na mężczyzn z wielu stron. Nie mam czasu przysiąść do tego tematu szerzej, ale polecam choćby felietony Tomasza Stawiszyńskiego. Pracę masz ciężką. Powodzenia z panną, wydaje się zacną osobą. Dzięki za obecność, pisz częściej Kuba, na czacie i nie tylko. A impulsywne kupno Autosanu H9 to hit. Nie wiedziałem, że tak można
@@jakubolkiewicz4082 No w teatrze 😂 w Krakowie (wiem daleko) Jak wpiszesz sobie Kraków i tytuły np: Frida, Noc Wampira, Seks po krakosku, Pojebajka - to Ci wyskoczy info. Dla dzieciaków Dzika Fizyka... No i to oczywiście najmniej cioranowskie 😂 pozdrawiam!
a propos poezji w muzyce - jedna z najlepszych linijek : "Noe, Noe gość co się czasem spinał ale On wierzył i gdy szedł po gnoju smród się go już nie imał" (Lao Che)
Lao Che najbardziej lubię za "Powstanie Warszawskie", katowałem. Do dziś z pamięci, w środku nocy, różne wersy. Ale też "Jestem słowianinem" z wcześniejszej przepiękne. Zespół z pomysłem na siebie
Oglądam Was jeszcze od czasów Weszło. Przyznam, że na początku trochę nie łapałem waszej konwencji i odpuściłem oglądanie "Dwóch zgryźliwych tetryków". Kilka miesięcy później wróciłem i już zostałem. Przekonaliście mnie do siebie i jestem z Wami w każdy weekend od września/października 2021. Dzisiaj nie wyobrażam sobie tygodnia bez Tetryków. Do dzisiaj pamiętam kilka świetnych żartów z tamtych czasów - ormiańskie prowokacje kibiców Legii przeciwko Mahirowi "Mehreli" Emrelemu albo Ocean's Eleven, ale to powrót Nawałki do kadry. Czasami próbuję napisać coś zabawnego w komentarzach (kilka razy nawet przeczytaliście moje komentarze!) ale na pewno nie należę do najczęstszych komentatorów na Waszym kanale. Myślę, że czuję się częścią Waszej Tetryckiej społeczności i mi z tym dobrze
Ormiańskie prowokacje drugi raz wspomniane, musze wrócić. Cieszymy się, że tak się czujesz, może discord czatu jest dobrym miejscem dla ciebie. Sam nie mam czasu się tam udzielać, ale myślę, że to może być dobr emiejsce
Kurczę, to Ocean's Eleven... Kiedyś to trzeba wziąć i nagrać po prostu, trochę pastisz, trochę paradokument. Tyle razy już o tym bajaliśmy :) Dzięki wielkie za zaufanie i za ten spędzony wspólnie czas, oby trwał jak najdłużej :)
Chłopaki, po pytaniu o pozytywny pesymizm i Waszej odpowiedzio-dygresji uważam, że już dawno przestało być średnio na kanale. Ta odpowiedź jest solidnym kijem w szprychy dającym dobrze do myślenia. Dzięki, że jesteście!
Dzięki wielkie, ale pamiętajmy: kij w tryby, piasek w szprychy, tak jest finezyjniej. A tak zupełnie serio - to naprawdę duży zaszczyt, że udaje się czasem przemycić cokolwiek, co daje do myślenia. Jak słucham czasem Leszka, to wynoszę z tego sam bardzo wiele, cieszę się, że ktoś to widzi podobnie, albo nawet wynosi też coś z tego, co mówię ja. ;) Pozdrowienia!
Przez ostatnie dwa tygodnie miałem sesję i nie oglądałem prawie nic, więc dzisiaj nadrabiałem Wasze materiały, po quizie o RKSie Huwdu, Skarbie Ekstraklasy, i teraz Q&A wyparował mi mózg, umiejętności matematyczne mam na poziomie 3. klasy podstawówki i szukam Iranu w Ameryce Południowej. Ale za to jestem nawet szczęśliwy, więc dziękuję.
Dzień dobry :) Wyemigrowałem akurat w momencie, gdy dodaliście pierwszy odcinek Tetryków, jeszcze u poprzedniego pracodawcy. Od tego czasu też raz zmieniłem firmę, nie zmieniając tego, co robię w pracy. Łączy mnie z Wami nie tylko piłka, ale to, że też jestem już po trzydziestce. Uwielbiam jeździć na mecze Dynama Drezno, więc bardzo miło mi się zrobiło, gdy Kuba docenił ostatnio nasze kibicowskie liczby. Bedąc młodszym nie myślałem, że to kiedyś nastąpi, ale być może też dzięki temu, że o tym wspominaliście, od kilku miesięcy jestem abstynentem z wyboru. Między innymi dzięki temu, ale przede wszystkim regularnej grze w squasha i w miarę dobrej diecie, schudłem 20 kg w kilka miesięcy. I uwaga, niedługo przede mną pierwszy turniej w squasha w życiu, choć poznałem tę grę kilkanaście miesięcy temu, już na starość, a wcześniej nigdy nie grałem nawet w tenisa. Trzymajcie kciuki! :D
Powodzenia i uważaj na barki, można się solidnie obić przy rozpędzie prosto w ścianę :D Dzięki za dobre słowo i trzymam kciuki za dalsze imponowanie scenie kibicowskiej, Dynamo naprawdę inspirujące pod wieloma względami, nie tylko dla niemieckiej czy polskiej sceny. Krieg dem DFB - sztos.
Dynamo Drezno. Fajna ekipa. Co do bycia abstynentem: nie rozumiem dlaczego wcześniej nie byłem. Kompletnie do niczego to nie jest potrzebne. Do niczego, zupełnie.
Świetny speech Leszka o tych osiągnięciach w życiu. Niezbyt się z nim identyfikuję, raczej zostałem wychowany w kulturze zapierdalania, ale przynajmniej będę mógł teraz wpisać "bycie dobrym tatą" w rubryce "osiągnięcia" w CV
Myślę że większość z nas, roczniki 1995 i w dół, wychowana była podobnie. Po prostu po jakimś czasie warto chyba wziąć przykład z młodszych, może trochę bardziej leniwych, a może trochę bardziej szanujących po prostu swój czas, zdrowie, ogółem życie. Na pewno na początku miałem gigantyczne wyrzuty sumienia, że mógłbym jeszcze popracować, a nic nie robię. Do dziś czasem mam 😅
Możesz. Musisz. Dzięki, że to się przydało, a nie zabrzmiało krindżowo. Ja już ostatni raz w QA poruszamy prywatne sprawy, tu wygadałem się za wszystkie czasy w tematach ojcostwa i tym podobnych.
Jestem Dominika z spektrum autyzmu, urodziłam i mieszkam w Szczecinie, skończyłam w zeszłym roku studia Kosmetologia a teraz robię studia podyplomowe trychologia.
Dzięki wielkie za oglądanie, trochę ostatnio więcej wiem o spektrum, zespołach Aspergera itd., prawdopodobnie również z "autopsji", więc trzymam kciuki, żeby otaczało Cię jak najwięcej ludzi, którzy wiedzą i tolerują, jak patrzysz na świat. :) Pozdrowienia!
Cześć, nie kryję swojej tożsamości. Jestem kontrolerem jakości w firmie produkujacej części ze stali. Mam żonę i 2letnią wspaniałą corkę, ktora tez jest fanką kici koci. Mieszkamy na wsi w dolnej części łódzkiego. Lubię słuchać waszych audycji podczas pracy jak i w domu. Podczas koszenia trawy, wypelniania raportow produkcyjnych czy pracy, bo na wsi praca zawsze jest. Mam ciekawe hobby, bo produkuję wina domowe. Głównie z owoców krzewów i drzew hodowanych na podwórku. Pomagam również w prowadzeniu naszego lokalnego klubu sportowego. Kiedyś udało mi sie zorganizować festyn i nawet na nim klub wyszedł do przodu, mimo amatorki jaką odwalilismy😂. Zapraszamy do odwiedzenia LZS Trębaczew.Jestem szczęśliwy, chociaż bywa ciężko, a zarobki na wsi mimo solidnego wykształcenia są kiepskie. Fajnie byłoby was kiedyś spotkać. Dzięki za to, że nauczyliście mnie obniżania oczekiwań. Tak się dużo lepiej żyje.
Aaaaa no i jestem osobą która odpala poranne audycje na żywo i o 20 kończę, zawsze sprawdzam ile jeszcze osób ogląda i często nie jestem w tym odosobniony.
Kurczę, brzmi nieprawdopodobnie sielankowo i nawet jeśli faktycznie jest tak jak piszesz, że bywa ciężko, a zarobki są, jakie są - opisać to wszystko w taki sposób, że brzmi sielankowo, jest miarą Twojego sukcesu, zwłaszcza w porządkowaniu tego, co jest najważniejsze, a co ważne nieco mniej. Szacuneczek za działanie w klubie, coraz mniej takich asów niestety, sypie nam się ten amatorski futbol bez ludzi takich jak Ty. Mam nadzieję, że kiedyś na siebie trafimy, może nawet na jakimś festynie :) Do zobaczenia i pozdrowienia!
Chciałbym więcej jeździć po niższych ligach. LZS Trębaczew brzmi jak dobre miejsce. Cieszę się, że nasze obniżanie oczekiwań na coś się przydało - tak, uważam, że żyje się lepiej, że lepiej się patrzy, a z tego co mówisz, to wydaje się, że masz fajne życie, które jedyne czego potrzebowało, to docenienia. Brzmi spokojnie i rodzinnie
Jestem Kamil. Jestem ojcem dwóch synów. Z jednym z nich muszę i chcę często jeździć na rehabilitacje i będę pewnie to robił do końca życia. Dlatego słucham was jak podcastów i jesteście dla mnie taką radością w trudach codziennego życia. Dziękuję:)
Dzięki Kamil, trzymam kciuki za dobrych rehabilitantów i siłę w całym procesie. Oby tej radości było zawsze jak najwięcej - i od nas, i od życia. Pozdrowienia, cała przyjemność po naszej stronie.
Skończyłem najmniej potrzebny kierunek studiów jakim jest filologia polska, czy naprawdę trzeba coś więcej dodawać? Egzystencja pisana Cioranem. Moim największym osiągnięciem jest obejrzenie wszystkich odcinków Tetryków. Chciałbym Wam podziękować za wspólne godziny rozmów o piłce, życiu oraz szeroko pojętej egzystencji. Dziękuję za wszystko. Wierny fan, Łukasz.
Dzięki wielkie, mam nadzieję, że jakoś tolerujesz nasze liczne pomyłki słowne, przypisywanie innych znaczeń różnym trudnym słowom (tak to się w ogóle odmienia?!). Jeśli po tym pięknym kierunku pracujesz w szkole, to trzymaj się i przybij piątkę wuefistom. :) Dziękujemy!
Ciekawy chociaż? Kiedyś mnie korciła. Ale z tego co wiem, niektórzy mówili mi, że zniechęca do czytania. Jak do wszystkiego można zniechęcić, by staje się przymusem
W gruncie rzeczy ciekawy, natomiast jest dokładnie tak jak napisałeś. Działa to na zasadzie pracy w McDonaldzie. Gdy tam jesteś nie możesz już patrzeć na hamburgery itd. Cieszę się, że z polską piłka tak nie ma. Dzięki za odpowiedzi Panowie!❤
Oglądam was od samego początku i tak z nienacka dopadnie mnie z wami za niecały miesiąc 30-tka. Podobnie, jak wy, nie wyobrażam sobie życia nigdzie indziej, niż w moim mieście Jacka Sutryka i 1001 rad nadzorczych. Futbol i życie to nie są poważne sprawy i najważniejsze, by było średnio, a w Reprezentacji Polski działy się rzeczy. Chciałbym, aby w uniwersum żużla, którego śledzę jeszcze mocniej od polskiej piłeczki pojawił się taki duet jak wy. Pozdrawiam i bądźcie zdrowi!
30 lat. Po 30tce, dużo śmieszkujemy, ale życie jest lpsze. Człowiek nie jest już taki naiwny, głupi, tak mam wrażenie, wyszumiał się i jest się na czym skupić. Ja z żużlem zatrzymałem się na latach 90tych, ale pamiętam, że lubiłem ten sport. Szkoda, że troche to zostało zamknięte przez C+
Wiem, że żużel komentuje jakiś Olkiewicz, prawda? Olkowski? Olkowicz? Bo czasem ktoś mnie obrażał, że źle komentuję żużel :D Dzięki wielkie za dobre słowo, również dużo zdrówka!
@@jakubolkiewicz4082A ja widzę większy potencjał w debacie u Tetryków na temat terminala kontenerowego w Świnoujściu i pogłębiania toru wodnego. Koncepcja Kuby o zwijaniu morza na prawdę rozwiązuje tutaj wiele problemów i warto, by eksperci wzięli się na poważnie za temat zwijania morza. Takiej debaty potrzebujemy!
@@jakubolkiewicz4082 Ja wiem. Legnica to pierwotna lokalizacja CPK. Ale w 1241 r. nagle pojawili się Mongołowie żeby zrobić audyt. Nasłał ich jakiś Maciej. Legenda głosi, że na drugi dzień podano mu specjalną lokalną jajecznicę
@@GoalplYT Robimy tak w domu (moich rodziców, rodzinnym) od 40 lat na 11 XI. Spotyka się kilkanaście-dziesiąt znajomych, każdy przynosi jedzenie, robimy grzaniec i śpiewamy pieśni patriotyczne, wojskowe itd. Bo moja mama zawsze uważała, że należy historyczne wesołe wydarzenia świętować na wesoło. Na 100-lecie niepodległości zrobiliśmy kapsułę czasu, wszyscy goście się podpisali i zakopaliśmy pod jabłonką. Zaprosiłabym Was, ale z Łodzi daleko. ;)
Oglądam Was regularnie, nigdy nie komentowałem i może czas to zmienić. Dzieki Wam, za ten wspólny czas, mamy to samo poczucie humoru, wiec oglądając, czuję się jakbym siedział z dwoma kumplami, których znam od lat. A do tego potraficie dorzucić wartościowe spojrzenie na świat. Urodziło mi sie dziecko i przemowę na temat wartości życiowych wziąłem sobie do serca. Dzieki!
Leszku, wspaniałe dygresje o tym co w życiu ważne. Jestem chyba w podobnym momencie życia co Ty. Mam 6-miesięczną córkę, żonę, dość ciekawą pracę i narodziny córki pozwoliły mi przewartościować swoje życie, dawać z siebie w pracy 30%, a całą resztę uwagi poświęcić rodzinie i chłonąć rodzicielską przygodę całym sobą. Nie jest tak, że zawsze jestem z siebie zadowolony i zawsze potrafię docenić to, co daje mi życie, ale stopniowo uczę się czerpać radość z życia i godzić się z wierną przyjaciółką porażką wtedy, kiedy trzeba. Wielkie brawa za wspaniałe podejście i wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny
Panowie, dopiero teraz do mnie dotarło że nazwisko Cioran uderza jakoś mocniej, jeśli rozumiecie język śląski. Cioranie oznacza dosłownie "tarzanie". Można zatem spokojnie użyć zdania, że życie może kogoś "przeciorać", jeśli spotykają go rzeczy żywcem wyjęte z jego filozofii. Pozdrawiam i życzę kolejnych 100 odcinków.
U nas też się czasem mówi "ściorany" albo "ściochrany" czyli wymięty, nieuporządkowany, przetyrany. :) Pozdrowienia, celujemy w kolejne 1000 odcinków! :D
Miłego dnia również, sorry, że odpisuję z opóźnieniem dość znacznym. Nie musisz zazdrościć niczego, wszystko jest wyrabialne - wiem, że dziś umiem się rozgadać (choć są też zjazdy formy, odczuwalne, sam o nich wiem, że nie mam tego flow), ale też, że są konkretne tego powody, patrz przede wszystkim książki. Dziś, przy audiobookach, można pryzjemnie pochłaniać robiąc coś zupełnie innego
Panowie! Wyobraźcie sobie, że dziś wziąłem urlop, tylko po to, żeby nadrobić kilka Waszych odcinków! Jesteście ŻENUJĄCY!!! Dziękuję! Wiem do kogo pukam w sufit szczęścia tyle lat!
Po ostatnim poranku, gdzie przez prawie 3,5 h omawialiscie ekstraklasę i Polonię Bydgoszcz. Oczekuję, wręcz żądam. W każdy wtorek 24h Liva z omówieniem wszystkich meczów z danej kolejki ekstraklasy i Polonii Bydgoszcz!!
Przedstawiać się nie muszę, więc podam kilka informacji na mój temat. Pracuje na magazynie, biegam, lubię te gorzkie wykręcone piwa dla piwnych snobów. Dzięki waszej twórczości sam stałem się trochę bardziej kreatywny. Dzielę się nawet tym co tu tworzycie w osobami nie zainteresowanymi piłkarstwem czyli jest to o dziwo czasem uniwersalny humor.
Dzięki wielkie Szczepan, tak często czytałem Twój nick, że czuję się dziwnie, gdy muszę go teraz napisać :) Ostatnio rozważałem - czy określony typ humoru trafia do mnie, bo oglądam rzeczy z takim humorem, czy może oglądam rzeczy z takim humorem, więc taki typ humoru prędzej czy później zaczyna do mnie trafiać? Ale potem już odeszedłem od tego tematu i zasnąłem i nie pamiętam, co ustaliłem. W każdym razie jeśli faktycznie stałeś się bardziej kreatywny, to jestem dumny z naszego programu. Dzięki wielkie i pozdrowienia, pisz często, bo czasem ratujesz nas w momentach ciszy na streamach! :D
Dzięki Szczepan. Regularny kontakt na czacie po parę razy na tydzień - można powiedzieć, że znajomi - dalecy, ale znajomi. Ciekawe, nie wierzyłem, że można się przebić do tego, co tworzymy, nie intersując się piłką.
Rozwiązanie dla telewizji, żeby ludzie skupiali uwagę dłużej niż przez minute - niech w trakcie wypowiedzi każdego z kandydatów leci gameplay z subawy surfers
Im dalej Was słucham tym bardziej doceniam to co mówicie, śmieszki śmieszkami, ale wypowiedź o tym, żeby nie definiować się przez pracę jest wg mnie bardzo ważna i aktualna. Sukces to dla mnie to, że mam możliwość spędzenia jakościowego czasu z rodziną, że mam się czas na hobby, że mam czas na święty spokój i nic nie robienie i podejście pokolenia Z (gdzie ja jestem typowym millenialsem) uważam, za takie, które może zmienić nasz świat na lepsze. Nie żyjemy po to, żeby pracować, pracujemy po to, zeby żyć. Ps. fajne ćwiczenie - co odpowiadasz na pytanie pt. 'czym się zajmujesz?'
Dzięki, cenne słowa. Ja często eksperymentowałem z prostszym: kim jesteś? No wiadomo, że przede wszystkim ełkaesiakiem. Ale też ojcem, mężem, synem, zięciem, wnuczkiem, łodzianinem, Polakiem, piłkarzem-amatorem, trochę wrzodem na zdrowej tkance UA-cam'a i redakcji, trochę wuefistą. Kolejność często zależy od humoru a nawet dnia tygodnia, ale jednak - coś tam mówi. ;)
Leszek, dziękuje bardzo za te słowa o ambicjach, rodzinie, priorytetach. Ostatnimi czasy sam mam problemy z ambicjami, chciałoby się więcej, dalej, mocniej. Faktycznie spokój finansowy, rodzinny, kochająca żona i córka to coś na czym ty się skupiasz i ja tez powinienem. Pozdro
Może. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Ale ja znajduję spełnienie w tym, żeby dbać o rodzinę. Niemniej pracę mam ciekawą, fajną, dającą spełnienie, więc też jest łatwiej. Pozdro.
Dzięki, ładne widoczki jak się jeździ poza miastami? Nigdy nie byłem w UK, więc moje wyobrażenie to coś między Skyfallem u Bonda a tapetą z Windowsa XP (tylko z deszczem zamiast niebieskiego nieba).
Panowie, wasza odpowiedź dotycząca sukcesu jakim jest poukładane życie rodzinne oraz definiowania sukcesu z perspektywy odniesienia go w życiu zawodowym jest popchnęła mnie do głębokiej refleksji nad sobą. Dziękuję.
A proszę bardzo. Może nie być to żadna odpowiedź rzecz jasna, każdy musi sobie przymierzyć do siebie i swojego życia. Dla mnie jednak taką odpowiedzią była. Ale też nie ukrywajmy, życie zawodowe też się dobrze poukładało, więc łatwiej się teraz skupić na rodzinnym.
Trochę jest zapierdol, ale idzie ku lepszemu, dzięki za to zdanie Kuba bo jakoś cieplej się zrobiło na serduszku. W porównaniu do tamtego roku gdzie po przeprowadzce do nowego miasta, żeby pierwszy raz zamieszkać z dziewczyną jedliśmy pierogi przez cały tydzień bo były najtańsze w przygotowaniu, no to tak, jest progres.😂 W dodatku niedługo zaczynamy kurs groomerski, będziemy strzyc pieski i w ogóle będzie pięknie! Jest nawet szansa na złapanie zdrowego balansu między pracą, a żyćkiem. Jesteście w porządku fest, pozdrawiam.
Dzięki, strasznie bym nie chciał, żeby komuś po naszych słowach było przykro: ta, no fajnie się gada o work-life balance, dopóki nie spłaca się kredytu w przerwach między dwoma etatami i opieką nad trójką dzieci. Wiem doskonale, że wielu ludziom, którzy chcieliby mieć zdrowy balans na razie nie pozwala na to sytuacja. Mocno trzymam kciuki, by wszystko było git, i żeby kiedyś był ten czas, by odpoczywać. Pozdrowienia!
Pierogi przez tydzień. Będziecie mieli co wspominać tak czuję. Takie rzeczy budują. Plan wspólny też brzmi jakbyś miał poukładane rzeczy dużo ważniejsze niż sama praca. Pozdro!
Przy pytaniu 52:01 pierwsze co przychodzi mi do głowy, to odpowiedź na pytanie o Waszą "nostalgię", odpowiedzieliście "że to nie tak, że jesteśmy aż tak nostalgiczni, zmieniliśmy się, zobacz starsze nasze programy, gdzie częściej wracaliśmy do przeszłosci" padł komentarz "Tetrycy aż tak nostalgiczni, że kiedyś byli bardziej nostalgiczni niż teraz"
2:39:47 matko jedyna, Leszku, dotarłem do tego momentu w sobotę o 5:30 nieco niedospany i tak mną trzepnęło Twoje trzepnięcie, że energola nie tknę do września, dziękuję najmocniej
@@jakubolkiewicz4082 tu akurat real talk z odstawieniem, zjechałem z pół litra dziennie (po kongu strongu do śniadania i obiadu) całkowicie do zera i spanko o 19 już kilka razy wjechało jak złoto, a taki lekko niedorobiony to chodzę cały czas
Witam, oglądam was z polecenia znajomego Pawła pół roku temu. Od tego czasu zacząłem oglądać ekstraklasę i codziennie wasze programy towarzyszą mi w programowaniu lub podczas grania w gry. Mam 24 lata i bardzo dobrą pracę, natomiast zamiast bogacić się w nieskończość chce iść na szybką (może przed 30) emeryturę i mieć więcej czasu na rzeczy, które lubie. Już teraz mam go wystarczająco na lekcje śpiewu, walki na miecze ze znajomymi, czy teatr. Natomiast chciałbym mieć więcej czasu oraz energii, którą teraz poświęcam na pracę by sprawdzić się w innych miejscach i stworzyć coś swojego muzycznie lub teatealnke. Chciałbym też mieć więcej czasu dla swoich bliskich. Mam także nadzieje, że w tym roku uda mi się powrócić do piłki na wysokim poziomie okręgówki, chociaż poszukowania idą marnie. Drużyny w warszawskiej B klasie mają wymagania, lub nie odpisują na maile. Skierniewicka okręgówka wymagała jedynie przychodzenia na mecze i opcjonalnie treningi. Moje CV w postaci 0 liczby bramek po rozegraniu 12 meczów jako napastnik w Macovi Maków się nie sprawdza. Jak macie jakieś kontakty, pomóżcie proszę! Będąc na studiach zrozumiałem, że to nic złego być słabym, czy średnim. Liczy się, by to co robisz sprawiało Ci przyjemność. Cieszę się, że zdałem sobie z tego sprawę stosunkowo szybko i mogę być tak szczęśliwym człowiekiem w tak (stosunkowo) młodym wieku!
Kurcze, szacunek, brzmi jak mocne spełnianie marzeń. Ja w takim wieku jeszcze nie miałem potencjału, żeby żyć, a nie tylko pracować, ale tym bardziej Szacuneczek. :D swoją drogą - walka na miecze? Bardziej LARP czy jakieś rekonstrukcje? Brzmi mega ciekawie. Pozdrowienia i dzięki za komentarz!
@@jakubolkiewicz4082 Faktycznie, spełnienie marzeń. Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem i do pełni szczęścia brakuje mi może jedynie swojego domu. Ale tak jak jest teraz także jest super. Ciesze się, że zrozumiałem siebie i to co mi sprawia szczęście tak szybko. No i miałem masę szczęścia. Nie każda praca jest tak lukreatywna jak programowanie. A programowanie same w sobie dla wielu osób jest po prostu męczące. Dla mnie także było, wybrałem studia techniczne chcąc przenieść się na aktorskie po roku. Zanim jednak zmieniłem studia poszedłem do pracy jako programista i nagle coś kliknęło. Programowanie stało się czymś, co zaczęło mi sprawiać ogromną przyjemność. NIe da się nazwać tego inaczej, niż łut szczęścia. Co do mieczy - go-now.pl/ kupiłem tutaj. To bardziej jako szermierka. Pierwszy raz spotkałem się z nią na konwencie fantasyki Skiercon w Skierniewicach (serdecznie polecam, pewnie zrobili specjalną zamkniętą wersję dla Puszczy bo to top rzecz Skierniewicka). Zazwyczaj spotykamy się ze znajomymi w jakichś parkach i po prostu lejemy się 1vs1. Super jest to, że podchodzą do nas ludzie, pytają czy też mogą spróbować itd. Raz gościu nas zaprosił na swoją imprezę urodzinową tego samego wieczoru.
Brzmi naprawdę jak dobry plan na życie. Zazdroszczę go. Tak, ostatecznie zostają relacje. Ja całkowicie popieram, to jest priorytet. Szacun za powrót do piłki, a przynajmniej próbę. Jak coś polecam Sokół Skromnica albo jego mazowiecki odpowiednik - z doświadczenia wiem, że zawsze jest jakiś klub, który przyjmuje wszystkich.
W temacie pozytywnego pesymizmu. Zawsze jak są krótkie okresy w życiu, w których jest lepiej niż średnio, przypomina mi się cytat z którejś książki J. Mackiewicza " Życie, życie, kiedy ty będziesz gorsze".Jak jest średnio, to jest dobrze😀
oglądam od pierwszego odcinka na Weszło. W sumie trafiłem przypadkiem bo miałem moment, że bardzo interesowałem się polską publicystyką na tematy sportowe i okołosportowe, był to mój sposób na sprzątanie, bieganie i inne tego typu czynności. Zakochałem się w tym formacie od pierwszego odcinka i to mimo, iż polską piłką interesuje się średnio(całe życie śledzę kadrę i kibicuję LFC), a może nawet wcale. Ten półświatek polskiej piłki w którym afery, aferki latające kuwety na dokumenty stanowią 90% zawartości to coś w czym się zakochałem i to mimo, że pozostałe 10%, czyli mecze oglądam rzadko. Życzę aby w życiu było co najmniej średnio wszystkim co oglądają tetryków albo z jakiegoś powodu dobrnęli do końca tych wypocin
Dzięki. To trzy lata, a w sumie rzadko piszesz. To prawda, mecze to najnudniejszy element polskiej piłki. Wojtek Piela wielki kibic LFC, szanuję wielce ten klub. Marzy mi się piłkarz z pola w The Reds, choć i czasy rozkmin Kirkland-Dudek mnie zostały w pamięci
Dzięki wielkie za dobre słowo, też mam wrażenie, że "półświatek" to dobre słowo na określenie wszystkiego, co jest w polskiej piłce, a nie jest piłką. I faktycznie, stosunek rzeczy dotyczących półświatka do rzeczy dotyczących piłki to takie 9:1 na miękko :D Pozdrowienia i wszystkiego dobrego, chociaż w Anglii tylko Młoty
Dzięki za program, kurczę, bardzo dużo fajnych tematów. Takich szerokich, życiowych, trochę skłąniających do przemyśleń :). Co do info - Mateusz, mieszkam w Łodzi, nawet w leszkowych okolicach (park Podolski to też moje naturalne środowisko letniego bytowania :D), więc tym bardziej lubię te wszystkie miejskie wstawki. Aptekarz - też mam szczęście pracować w miejscu gdzie świetnie sie pracuje. Co ciekawe - polskiej piłki nie oglądam praktycznie w ogóle, ostatni mecz pewnie ze dwa lata temu widziałem (oczywiście poza pucharami i kadrą, te jak najbardziej), ale Tetryków i poranków nie przepuszczam, taka to dziwna przypadłość :D. W mojej ulubionej "11" piłkarzy obok Puyola,Messiego czy Pirlo na pewno znalazłby się Rafał Jarosz. Gdy poznawałem świat piłki z cotygodniowych lektur Piłki Nożnej śmigał jak nie wiem w Ruchu Radzionków :D Pozdrawiam Leszku, pozdrawiam Kubo, pozdrowienia dla całej Waszej ekipy ;).
Dzięki za dobre słowo. Jak z tym byciem aptekarzem, bo jak wybierałem studia to mnie połowa rodziny przekonywała, że farmaceuci to jedzą sztabki złota na obiad, a pracują godzinę tygodniowo 😅 pozdrowienia!
@@jakubolkiewicz4082 no cóż, na pewno nie jest tak kolorowo jak krążą słuchy:). Ja lubię, mnie się dobrze pracuje, ale dużo osób w naszym zawodzie się wypala, praca z ludźmi nie zawsze jest łatwa plus czasowo trzeba się ogarniać, bo wiadomo, że w weekendy też apteki muszą pracować. Pozdro :)!
Park Podolski najpiekniejszy. Do zobaczenia latem, my tam jesteśmy po kilka godzin dziennie w sezonie, wychodzimy nawet trzykrotnie jednego dnia. Rafał Jarosz to top w CM 01/02.
Hej, przepraszam (tak chyba najlepiej zacząć każdą wypowiedź 😅) ale chciałbym Wam chłopaki bardzo podziękować. Obecnie przechodzę przez ciężki okres w życiu i Wasze towarzystwo czy to w zakresie Tetryków czy też dawnych quizów Weszło oraz innych materiałów pomagają mi jeszcze jakoś utrzymać się na powierzchni. Tak po prostu, w skromny sposób dziękuję i dużo dobrego dla Was wszystkich.
Dzieki za komentarz. Mam nadzieję, że zły okres minie, potrafi minąć. Wiem co to znaczy mieć naprawdę ciężki okres w życiu, nawet trwający, w moim przypadku, kilka lat. I może się po nim pojawić światło
Dziękuję również i jakkolwiek głupio i banalnie to zabrzmi - cieszę się, że akurat wypadło, że jesteśmy w nowym quizie. Dużo siły do walki, bo naprawdę warto, jak pan Leszek zresztą tu ładnie napisał. Trzymam kciuki i pozdrowienia!
Moja praca nie ma znaczenia dla rozwoju ludzkości. Piłki nożnej prawie nie oglądam, oprócz kadry z wyciszonym głosem w tv i włączonym z domówki z Tetrykami. Jeden z najlepszych spotkań które w ostatnim czasie oglądałem to Kolejarz Łódź - Jutrzenka Bychlew na you tube. Program o książkach z udziałem Tetryków najbardziej chciałbym zobaczyć.
Nasza tym bardziej. No cóż, trochę nasz prywatny kanał może takim być, na razie HP omówiony, ale jest plan i, ku naszemu zaskoczeniu, na kolejne książki
@@GoalplYT ja to nawet mam na myśli książki nie tylko sportowe. Chociaż jeden program. Leszek ostatnio polecił "Nowelę szachową", przeczytałem, wcześniej widziałem na półce u niego "Shantaram", przeczytałem. Poproszę o więcej poleceń - pasuje mi jego gust ;)
Dobry odcinek. Chociaż w pewnym momencie na chwilę przykimałem na kanapie. Budzę się, a tu takie komplementy lecą w jedną i drugą w stronę, że pomyślałem ,że zaraz jakieś wyznanie miłości lub oświadczyny polecą. Rzucą się na siebie przez ten bar jak Kargul z Pawlakiem i przewrócą razem z nim. Ale skończyło się normalnie :)
Może tak trzeba było zrobić. Dzięki! Dla nas qa to też takie spojrznie na nasza współpracę i wtedy też nachodzi refleksja, a jest ona bardzo pozytywna - przynajmniej u mnie. Wiem ile Kubie zawdzięczam
No cenimy się i szanujemy bardzo mocno, na co dzień trochę niezręcznie byłoby się nawzajem komplementować, przy Q&A raz na pół roku nie jest to aż tak krindżowe :D Pozdrowienia!
Jestem Michał, pracuje jako skarbnik bankowy, chociaż tej pracy nie lubię, ale z czegoś trzeba żyć. Rzadko się udzielam, czasami coś napiszę w komentarzach, ale zwykle odpalam poranne programy z opóźnieniem i tak głupio komentować rzeczy sprzed godziny. Z poglądów stary komuch. Ekstraklasy nawet nie oglądam, ewentualnie polskie drużyny w Europie. Oglądam Was Panowie od czasów Weszło, mój ulubiony odcinek to ten o ormiańskiej prowokacji, lubię go odpalić jak mam gorszy dzień tak po prostu. Od jutra wprowadzam się do mieszkania z moją dziewczyną, może się nie pozabijamy. Wracam do pakowania, a reszta Q&A będzie leciała w tle. Pozdro
Powodzenia, będzie fajnie. Wspólne mieszkanie to jest życie. Aż musze sam przyponieć sobie ten program o ormiańskiej prowokacji, nie pamiętam, żeby był aż tak udany. Pozdro!
Jeśli dobrze liczę - zaraz miesiąc w nowym mieszkaniu, a my właśnie odpisujemy! Mam nadzieję, że się nie pozabijaliście. Dzięki za dobre słowo i udanego mieszkania, powoli powinny już przestać wkurzać rzeczy, które wkurzały w pierwszych dwóch tygodniach :D
Zdolny, ale leniwy? Swoją drogą, czemu to zawsze dotyczy nas, chłopaków? Nigdy nie słyszałem, żeby dziewczynka była zdolna, ale leniwa, zawsze chłopcy. A może my tak naprawdę nie byliśmy zdolni, bo sam jestem w tej grupie? Natomiast bycie nikim w kwestiach zawodowych bywa niedoszacowane - więcej czasu, by być kimś poza pracą. Pozdrowienia i dzięki za zaufanie!
@@jakubolkiewicz4082 "zdolny, ale leniwy" - ten cytat towarzyszył od zawsze niczym porażki w eliminacjach europejskich pucharów xd Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam!
Łukasz, 32 lata, Bielsko-Biała. W moim życiu nie dzieje się od kilku lat zbyt wiele, co zresztą bardzo mnie cieszy. Cieszy mnie również, że mam przyjemność być członkiem, że się tak wyrażę, Tetrykversum. Zarówno Wy Leszku i Kubo, jak i wiele osób na czacie i w komentarzach potraficie mnie rozśmieszyć, zaciekawić, a nawet zainspirować (Ty Leszku np. do lepszego traktowania najbliższej rodziny swoim bardzo mądrym tekstem sprzed Bożego Narodzenia w 2021 roku jeszcze na Weszło, Ty Kubo do większej radości z życia). Bardzo to doceniam i daję słowo, że jeśli tylko czas mi pozwoli, nadal będę przygotowywać spisy treści pod domówkami w nadziei, że może kogoś przekona to do obejrzenia długiej transmisji i zostanie na dłużej.
Dzęki Łukasz! Bardzo też doceniam twoją obecność w Tetrykversum. Cieszę się, że - a często tak mam - nasza praca, bezwartościowa społecznie, jednak komuś może się do czegoś przydać. Pozdrowienia i mam nadzieję, że ta wspólna przygoda będzie trwać. A słowa o tym, że nie dzieje się wiele i dobrze - ja też to kupuję. Im mniej, tym więcej
Dzięki wielkie Łukasz, sam często korzystam z tych spisów treści. Dużo spokoju, bo my, ludzie po trzydziestce, przecież już wiemy, że tylko to się liczy. Pozdrowienia!
Super mądre rzeczy w dobie tego wszędobylskiego parcia i zapierdolu. Sukcesem jest poukładane życie rodzinne, czas dla siebie i po prostu praca, którą się lubi. A nie spełnianie oczekiwań innych, środowiska, mieć parcie na sławę, brać udział w tym durnym wyścigu szczurów i zarabiać bimbaliony, a z dzieckiem rozmawiać przez skajpa. Dlatego dla mnie Wy jako jedni z nielicznych w TOPie dziennikarskim (co do topowości nie mam żadnych wątpliwości) macie zdrowe, rozsądne, zbalansowane i z dużym dystansem podejście do życia i za to macie mój przeogromny szacunek.
Dzięki wielkie, myślę że to problem bez podziału na branżę, ale na szczęście powoli zaczyna się o nim coraz głośniej mówić. A to pierwszy krok, by przysiąść do próby jakiegoś rozwiązania, albo chociaż autorefleksji poszczególnych uczestników wyścigu. Dzięki za dobre słowo i pozdrowienia!
A nigdy nie było takiej presji tego wszystkiego jak w czasach obecnych. Gdzie naprawdę można sobie poukładać szczęśliwie życie. Dziękujemy Marcin, wyścig szczurów - nigdy. Znajduje się swój śmietnik i w nim mieszka
Hej, jestem Kuba, dwudziestopięcioletni inspektor dokumentacji, który umila sobie pracę Waszym gadaniem o najlepszej lidze świata. Podobnie jak Olki kocham RPGi, niewiele potrafię, staram się być przynajmniej znośny dla innych i kocham rodzinną miejscowość, no ale jestem ze wsi. Podobnie jak Leszek lubię podbudowywać innych, być pesymistą i nosić się na czarno. Obecnie nie bardzo wiem co ze sobą zrobić czy w co celować, wiele rzeczy przestało sprawiać radość jak kiedyś, ale Wasze gadanie o pierdołach i nieuniknionej porażce z życiem paradoksalnie daje mi nadzieję, że nawet będąc starym dziadem można coś ze sobą zrobić. Także dzięki, jesteście spoko.
Ja zajumałem stylówkę Marcinowi Świetlickiemu, z tym zastrzeżeniem, że on nosił zawsze czarne t-shirty. RPG-i zawsze, tylko móc na nie znaleźć czas. Można coś ze sobą zrobić, nawet zawsze. A 25 lat to naprawdę nie jest jakoś bardzo późno, można jeszcze wymyślić się na nowo. Ja tak zrobiłem, mając 25 lat byłem kompletnie nigdzie.
Życie jest trochę jak RPG, do trzydziestki jeszcze możesz próbować różnych buildów niemal bezkarnie, potem zresztą też, tylko jest to już trudniejsze i bywa, że się po drodze mocno obrywa nawet od przypadkowych goblinów. Trzymam kciuki, żebyś odnalazł swoją ścieżkę, Leszek napisał krzepiąco, że sam się wymyślił na nowo będąc w Twoim wieku, ja dodam, że jak sam widzisz, można niewiele potrafić i nawet jakoś tam się toczyć do przodu w tym życiowym maratonie. Pozdrowienia i wszystkiego dobrego!
Kurde panowie, długo byłem sceptyczny do was, ale od jakiegoś czasu dużo spędzam z wami w tle na słuchawkach w różnych formach, zarówno programów na żywo, tetryków, starych materiałów z weszło czy też z wywiadów stricte o was. Bardziej niż dla treści piłkarskich (rzadko ogladam mecze), oglądam te materiały dla was, dla waszego charakteru, dla beki z eklapy ,macie dużo współbieżnych przemyśleń życiowych do moich i ogólnie wydajecie sie spoko ludźmi, z którymi musi sie fajnie spędzać czas. Mam 22 lata, wesoło kończe 1 stopień informatyki, mieszkam w Toruniu, pracuję w korpo jako informatyk. Żyje dosyć nudno, pracuje, uczę się rzeczy związanych z swoim zawodem, zagrywam się w FM, cieszę przyrodą Toruńską i Brodnickiego parku krajobrazowego.
Dzięki wielkie, bycie sceptycznym do nas to objaw zdrowego rozsądku ;) cieszenie się przyroda w tamtej okolicy brzmi inaczej, lepiej, niż nasze łażenie po parkach. Dobrej pogody pod spacerki, już czas! ;)
Jestem Kuba, mam 20 lat, studiuję geografię i poznalem Was na Weszlo, kiedy byłem mega zainteresowany piłką. Teraz zainteresowanie spadło, głównie oglądam reprezentację, ale i tak Was slucham. Jakbyście gadali o łyżwiarstwie figurowym to tez bym Was słuchał. Po prostu uwielbiam Wasze poczucie humoru. Na transmisjach live bylem chyba ze 2 razy, komentarzy też nie pisze często, ale relacje między Wami, a widzami są bardzo bliskie (oczywiście na tyle na ile relacje twórca-widz mogą być bliskie), tak że i tak czuję sie czlonkiem spoleczności, która zresztą jest świetna, co widac po komentarzach. Chciałbym Was częściej slyszec w wydaniu niepiłkarskim, bo te odniesinia do literatury, czy czlowieka jako istoty czynią ten program czymś wiecej niż bardzo dobrym programem i pozytywnie oddziałuje emocjonalnie, przynajmniej dla mnie.
Dzięki. No to mamy osobny kanał, na którym już są osądy Dumbledore'a, a będzie więcej niesportowych materiałów. Piłka na pewno też potrafi być jakąś fazą, z której się wychodzi - z tego co wiem, wiele osób gdzieś np po latach nastoletnich ma ochłodzenie relacji.
Dzięki wielkie za dobre słowo, planujemy na pewno trochę niepiłkarskich rzeczy na kanale Tetrycy, ale przede wszystkim - piłka robi się coraz mniej piłkarska, przecież przeprosiny Goncalo Feio na przykład to już coś więcej, niż tylko futbol. :) Pozdrowienia i wielkie dzięki raz jeszcze!
Ciekawostka. Z Łodzi wszędzie jest blisko, a do Łodzi cholernie daleko z każdego miejsca na świecie. Przykładem jest Zgierz. Muchy latają z Łodzi do Zgierza, bo jest blisko, ale nie odwrotnie.
Co ciekawe - mamy ring autostradowy, który sprawia, że możemy szybko pojechać w dowolną trasę świata, ale jednocześnie omija nas cały ruch, który tworzył tak przeurocze dziurska i korki w głównych arteriach miasta.
Piotr.Fanatyk parku Podolskiego.przez 30 lat obserwowałem jak się zmienia...Na miejscu obecnego pump tracku , około roku 1997 istniało lodowisko, później powstał tam kultowy skate park-"California".W międzyczasie był tam jeszce plac na którym można było pojeździć na takich małych samochodzikach elektrycznych(lata 90!!:). Aha,cóż to jest za miejsce....Felix felicis i granulat dla napastników unoszą się tam w powietrzu....;) PS Jezeli jakiś Zarzewiak bądź Dabrowiak chce pograć w pingla to szukam sparingpartnera do osiedlowego domu kultury ROMUS.
Wow, 30 lat w Parku Podolskim. no to jeśli tam jeszcze bywasz, na pewno się przecinamy. Jesteśmy tam praktycznie codziennie. Tych samochodów elektrycznych to szkoda, powinny wrócić!
Ło kurde, to tam była ta słynna California? Ja jeździłem na skate park koło Wodnego Raju i Calfornię wielokrotnie wspominano z szacunkiem, ale i rodzajem zamglenia, jakby opowiadali o Narnii czy Atlantydzie. :)
Jestem Waszym regularnym widzem od początku tego formatu na Weszło. Chyba, że robicie program o Harrym Potterze, to wtedy nie. Mimo, że różnie się od Was światopoglądowo (jestem skrajnym lewicowcem i antykapitalistą) przyciąga mnie Wasz dystans i szyderstwo wobec komercjalizacji współczesnej piłki podlanych typową dla nas, starych ludzi po 30-tce, nostalgią do lat 90. i 2000., kiedy śledziliśmy wyniki w telegazecie. Najczęściej słucham Was podczas pracy zdalnej na rzecz uniwersum polskiej kolei. Piątkowi Tetrycy i luźny piątkowy dzień roboczy - zero potrzeb. P.S. Świetną robotę robicie, chłopaki!
Uniwersum polskiej kolei brzmi ciekawie. My, po 30tce, wszyscy mamy wspólny rys, tego sę nie da wywabić - to wspólne wątki popkulturowe, piłkarskie, warunki wzrastania w tym samym czasie. Tego nie da się podrobić
Ale bądźmy szczerzy, nostalgia też już nie jest tą nostalgią co kiedyś, odkąd Adidas z Pumą wznawiają masowo produkcję wszystkiego, co im się sprzedawało w najntisach :( Dzięki za dobre słowo i pozdrowienia!
Leszek świetne podejście. Jako ojciec niespełna czteroletniej córki powiem Ci, że przeżywasz najlepiękniejsze chwile swojego zycia. Ja też ciesze się z kazdej chwili spedzonej z dzieckiem. A czas tak szybko płynie...Przyjdzie taki czas, gdy mała pójdzie do przedszkola, że będziesz miał więcej czasu dla siebie, ale tych godzin spędzonychz dzieckiem będzie coraz mniej... Pięknie, że budujesz więź. Mało jest takich ojców.
Nie sądzę, wydaje mi się, że w obecnym pokoleniu takich ojców jest mnóstwo. Ale tak, tego czasu nie cofniesz, nie wrócisz do tego, jak ona ma tyle lat, to jest nieodwracalne. Dzięki!
Cześć. Jestem Radek. Poznaliśmy się na spotkaniu w O to chodzi. Nie mam możliwości słuchania na żywo, więc niestety na czacie się nie udzielam, ale oglądam każdy wasz materiał. Aktualnie mieszkam w Łęczycy, pracuję w korpo. Jestem wielkim fanem wielu dyscyplin sportowych z żużlem na czele. Piłkarsko kibicuję przede wszystkim Barcelonie, choć w obecnej Stali Mielec ciężko się nie zakochać. Poza sportem to przynajmniej raz w tygodniu jestem w kinie a w słuchawkach głównie Taylor Swift i polski rap. Zachęcam do zrobienia kolejnego spotkania z fanami, chętnie pomogę przy organizacji :) Pozdrawiam tetryków i cały czat, faktycznie społeczność tu jest wspaniała
Dzięki wielkie za zaufanie i dobre słowo, no i wizytę podczas tamtego pamiętnego turnieju. Na czym polega fenomen Taylor Swift? Bo widzę, generalnie, że to już coś więcej niż kult, a w sumie nigdy nie słuchałem, nie znam tak naprawdę, nieironicznie i szczerze chciałbym się dowiedzieć więcej, bo widzę, że to nie jest jakaś kolejna Dua Lipa czy tam inna Avril Lavigne, tylko symbol na miarę największych legend w tym fachu. Ze spotkaniem... No chyba będzie trzeba, dużo osób wyczekuje, to czemu w sumie nie. :)
@@jakubolkiewicz4082 Ja akurat przede wszystkim lubię jej muzykę, wrażliwość i sposób w jaki opowiada o relacjach. Bliżej mi do utożsamiania się nawet nie tyle z nią, co z jej twórczością (strzelam, że masz podobnie z Problemem). Mimo, że nasze życia są zupełnie inne. Na jej fenomen ma też wpływ, że Taylor przeszła przez te najbardziej popularne gatunki muzyczne - zaczęła od country (w Stanach niesamowicie popularnego) i przeszła do kolejnych odłamów popu - przez gitarowy (Red), poprzez klasyczny i dyskotekowy (1989, Reputation, Lover) a w 2020 wydała dwie płyty bardziej liryczne (Folklore i Evermore). Jeśli ktoś kojarzy tylko Shake it off czy I knew you were trouble, to faktycznie trudno ten fenomen zrozumieć. Ale moją ulubioną płytą jest folklore, polecam przesłuchać, zwłaszcza piosenki exile, illicut affairs i invisible string. Taylor ma też dobre teksty, zarówno pod względem wrażliwości jak i uniwersalności. Lubię też Duę Lipę, bardziej klasyczny pop, ale większość tekstów jest trywialna. Beyonce z kolei jest mocno amerykańska. Do totalnego kultu Taylor Swift mi daleko, ale po prostu uwielbiam jej piosenki :)
Cześć Radek. Które miejsce w DSJ w "O to chodzi", bo nie pamiętam? Proszę o odpowiedź: co stałoby się, gdyby w żużlu jeździć w prawo. Jasne, przemyślimy to spotkanie, może coś pod Euro, już pod egidą Goal.pl, z całą ekipą. Pozdro!
@@GoalplYT Zaszczytne drugie miejsce, przegrałem tylko z Legia Training Centre. W żużlu o jazdę w prawo ciężko, motocykle mają choćby cały układ wydechowy z prawej strony, więc na wirażach ta strona musi być "na zewnątrz". Aczkolwiek na turniejach towarzyskich pojedyncze wyścigi się zdarzają. Ale to nie tylko w żużlu, biegi w lekkiej atletyce też są w lewo. W kolarstwie torowym, podobno zawodnicy w ogóle nie umieją jeździć w prawo, zarówno wyrobione mięśnie jak i błędnik są dostosowane do jazdy w lewo.
Dzięki za odpowiedź. Wy (z Julkiem i Mieciem) i Paweł Paczul z quizami i Kowalem jesteście jednym z głównych powodów, dzięki którym jestem w stanie się roześmiać.🎉🎉🎉🎉
Oj, mocno się z wami nie zgodzę odnośnie kanału zero i tego że trzeba będzie oglądać, żeby nie być w tyle. Spora część obsady tam to są kalki stanowskiego: może i się nie znają na temacie, ale za to mają ego wywalone pod sufit. Jakieś Mazurki, Gwiazdowskie, Zaorskie. Wcale nie będzie to wyższy poziom od zwykłej telewizji.
Pytanie co i w jaki sposób będą robić. Niektóre nawet memy z wywiadu z prezydentem sprawiają, że dobrze się z tym przynajmniej pobieżnie zapoznać, debata o CPK to coś, co właściwie dotyczy mniej lub bardziej każdego z nas. Jeśli to będzie dalej tak, że "THE CURRENT THING" jest najszerzej i najbardziej widowiskowo omawiany właśnie tam, to siłą rzeczy trzeba będzie śledzić choćby reakcje na Twitterze na to "THE CURRENT THING" na Kanale Zero. Natomiast może być też tak, że wielkie nazwiska się zmęczą i będą robić na odwal się, np. czytać swój własny, ten sam felieton, pisany co tydzień przez 30 lat, jak czasem żartuje z siebie Gwiazdowski. ;)
Nie wiem, naprawde nie znam się. Myślę, że to duży projekt, jeden z najważniejszych na polskim YT, w jego historii. Ale nie mam czasu śledzić tego tak naprawdę, czasem te najgłosniejsze programy ze Stanem
Siemka wariaty ;) Patryk, lat 27 jestem kierowcą a z Wami przejechałem tysiące kilometrów! Kazdy odcinek obejrzany! Jestem tu po tygodniu, bo bylem chory a najpierw nadrabialem bieżące sprawy :) pozdrawiam Was cieplutko PS: ŁKS ładnie spadnie
Dzięki wielkie za zaufanie i szerokości na drodze. Krajowo czy też zagranicznie? Kuzyn i chrzestny jeździli, ciężka robota, duży szacuneczek. PS: Ładnie to już chyba nie da rady, chciałbym by chociaż nie było to jakoś bardzo brzydko. :)
@@jakubolkiewicz4082 krajowo. Przyzwyjaczenie. Już chyba tak zostanie, bo jak zmieniłem na kilka miesięcy to nie mogłem wytrzymać z ludźmi 😆 cisza, spokój 😀
Dzięki serdecznie. Ja też jestem spóźniony, więc luzik. Pozdrowienia, kiedyś, w późnym gimnazjum, rozważałem zawód kierowcy zawodowego. Korciło mnie to, ale znam minusy też przez tatę kumpla. Ciężki zawód od strony zakładania rodziny
od marca pracuje w norwegii i trafilo sie tak ze w styczniu byl jakis zakladowy truniej na ktory mnie wzieli, ogolnie dostalismy giga stompa ale strzelilem miedzy innymi gola z roznego bezposrednio ktorego chcialbym wam zadedykowac, pozdrawiam i ogladam niestety z odtworzenia w pracy i ubolewam ze nie moge udzielac sie na czacie
Piękno. Ja do dziś wspominam jakiś swój gol z rzutu wolnego, którego strzeliłem jako 17latek w meczu, których rozgrywaliśmy setki. Niesamowite jakie piłka potrafi pozostawić emocje - ta grana piłka zawsze będzie najlepsza.
Dzięki i życzę wielu efektownych brameczek, pokaż im tam, że nasz ZIeliński lepszy niż ich Odegaard, albo coś tam :D Swoją drogą - faktycznie jest tam chłodniej? Bo ostatnio rozmawiałem z kolegą ze Sztokholmu, pytałem go, czy ma w garderobie coś innego niż futra i okazało się, że wcale dużo zimniej nie mają niż w Polsce. :D
Tutaj na północy jest dużo zimniej, w styczniu może ze dwa razy było cieplej niż -6, ale najgorszy jest wiatr.. teraz to faktycznie jak w Polsce, znośnie. W Szwecji jest dużo zimniej ale to chyba przez krajobraz
Pozdr z Kozienic kiedyś mieszkałem obok Pionek iks de. Jadąc na zajęcia na studia w Radomiu przejeżdżam busem obok stacji gdzie Leszek był i wiem o który CPN chyba chodzi xd Chociaż całe życie mieszkam w tych okolicach to w końcu chce się stąd wyrwać najlepiej do ciepłych krajów albo nad Polskie morze haha Nadal obok stadionu w Kozienicach są drzewce i wybudowało aquapark który działa tylko w lato i macdonald. Trochę szkoda bo było tam dużo zieleni. Jak nie przeczytacie mojego pytania na filmiku to chyba dedne.
Na słowo "Kozienice" zawsze reaguję Wiktorem Putinem i jego golem, który na 4 minuty zsunął nas na miejsce umożliwiające spadek do IV ligi. Mini-zawał serca. I to z tatą obok na sektorze gości.
„Człowiek z Wysokiego Zamku” jest książką opisującą zwycięstwo państw osi nad aliantami i jeden pisarz stworzył dzieło mowiace co by było gdyby alianci wygrali
Leszek jest tak zajęty wizytami u fryzjera, że nie ma czasu na przeglądanie informacji ze świata, więc apeluję do wszystkich. Uszanujcie to, że znajduje dla nas chwilę uczestnicząc w tych nagraniach.
40:45 - Kuba dobrze mówi, Las Maquinas de La Muerte to świetna płyta i utwór Kazika Na żywo. Ale Leszkowi mogło się pomylić, bo Świetliki nagrały, też swoją drogą świetną, płytę z Bogusławem Lindą, która nazywa się Las putas melancolicas.
Tak sądziłem, że nie ma pomyłki, bo to jedna z kilku zajechanych kaset w aucie. :) Pamiętam zwłaszcza kawałek o poetach przemocy, dobre to było opór dla człowieka z Limanki. :)
Ano właśnie, coś mi świtało po głowie. Choć szczerze, wolę wokal Świetlickiego niż Lindy. Mam ambiwalentne odczucia co do tej płyty, najbardziej lubię jednak wokal Świetlickiego. Jego wiersze wprowadzały mnie do literatury ambitniejszej, były pomostem, jego intonacja jest niedoceniana. Ale na pewno Linda wtedy pomógł wybić Świetliki
Dzień dobry, Arek - Rodowity Łodzianin z tej strony, programista/designer gier komputerowych. Z innych najważniejszych rzeczy o mnie to ulubione jedzenie to owoce, szczególnie truskawki, natomiast napój to herbaty, szczególnie owocowe. Również mieszkam przy parku, rzeczywiście to fajna rzecz. Dzięki ziemniaczki za Wasze fajne programy, są dobrym początkiem dnia, pracuję zdalnie, więc sobie mogę Was często posłuchać na żywo, chyba, że zaśpię. Większość dziennikarzy wydaje się albo clickbaiterami, albo są częścią betonu i średnio chce się mieć cokolwiek z nimi do czynienia, a wokół Was jest fajna, szczera atmosfera, więc nie zmieniajcie się nigdy ❤
Dzięki wielkie za dobre słowo, designer gier brzmi mega ciekawie i atrakcyjnie. Kiedyś miałem taki moment, że wydawało mi się spełnieniem marzeń wymyślanie gier i fabuły do gier, potem uznałem, że jednak lepiej wymyślać absurdalne porównania w sporcie :) Pozdrowienia i obyśmy dostarczali trochę radości raz na jakiś czas ;)
Przy Parku Podolskim czy parku tak w ogóle? Każdy park spoko, ale ja już jestem ultrasem swojego. Wokół nas jest fajna, szczera społecznosć, my jesteśmy na dokładkę. Pozdr!
@@GoalplYT Tak w ogóle. Parki Baden-Powella i 3 Maja. To niedaleko stadionu Widzewa i społeczność jest dość kibicowska, także pod tym względem średnio bym się do niej wpasował 😂 ale i tak je lubię.
Przepraszamy, na pewno to też jest jakiś niepełny obraz. Mam poczucie, że może aż za bardzo się otworzyłem i na pewno na razie spokój z tematami prywatnymi. Dzięki!
@Leszek - szacun za Świetliki, jedno z niewielu moich starć z poezją, które poezja wygrała, możesz kiedyś przytoczyć anegdotę z Miłoszem (choć pewnie już było). Sam pamiętam podróż pociągiem na sylwestra, gdzie znajoma na słuchawkach miała Świetliki, podeszła do niej dziewczynka, tak z 8-10 lat, chciała posłuchać, no i dostała słuchawkę. Mina ojca tej dziewczynki, jak dowiedział się czego słucha, była bezcenna 🙃
Pamiętam, pamiętam o Miłoszu. Świetliki znakomite, był moment, kiedy to był mój ulubiony zespół. Po Świetlikach i Pilchu poznałem potęgę tekstu. Ale też potem poszedłem dalej, dziś ciężko mi się czyta Pilcha, Świetlików słucham rzadko. Z tej dwójki wolałbym wrócić, na ten moment, do Świetlików
100 odcinek najlepszego programu sportowego w Polsce, Leszku pytanko: kiedy obiecany 5 godzinny live "osąd Stali Stalowa Wola" hah ;) pozdrawiam serdecznie
W dzisiejszych czasach to taniej będzie wybudować dom niz kupić mieszkanie przynajmniej w okolicach gdańska. Jakieś życzenia dla mieszkańców Gdyni z okazji świeta miasta 10 lutego.
W dużym mieście, takim, do którego ludzie ściągają - prawda. W Łodzi tez niesamowicie działki rosną. A na wsiach za 250k kupisz piętrowy dom z działką. Wsie się wyludniają. Życzenia? Awansu Arki?
Najlepsze w życiu jest to, że napiszesz o sobie notkę personalną, a tak naprawdę to o niczym nie świadczy. Bo o czym? Ile masz lat, jaki zawód, jaką rodzinę, zainteresowania pfffff... to raczej nie tworzy twojego ja, przynajmniej u mnie. Bo co to ma wszystko do tego, że prawie od 10 lat walczę z kliniczne zdiagnozowaną depresją egzogenną, która wywróciła moje życie kompletnie? A jej podłożen nie chcę dzielić w necie, bo tutaj... nie ma sensu niczym się dzielić. Tak czy siak pozostaniemy dla siebie anonimowi, rozpoznawalni ew. po nicku czy konkretnych komentarzach. Nie mniej tetryctwo piątkowe (bo to z wtorku czy środy jakoś omijałem) jest jednym z moich ulubionych cyklicznych nagrań z YT, lubię to podejście do polskiego (i nie-) futbolu, którego traktowanie na poważnie i z opakowaniem ala Premier League przez Canal+ Sport jest... niepoważne. Żeby nie użyć mocniejszych słów. Choć nadal o zabarwieniu parodystycznym. Poza tym jestem tak stary, że pamiętam początki Weszło, a więc też działalność Olkiego zakończoną (jak podawały media) awansem dziennikarza sportowego Jakuba Olkiewicza na stanowisko redaktora naczelnego weszło kropka kom. Działy się takie rzeczy. Podobnież jak legendarna wyprawa Leszka na Euro do Francji. Swoją drogą, Leszku - w notatce na goal zauważyłem, że pracowałeś dla Orlenu. Znaczy Krzysio Stanowski miał/ma układy, ale jednak "redaktor prowadzący magazyn "Orły 2018" wydane przez Orlen"... co ty tutaj jeszcze robisz? Powinieneś być zarobiony i bujać się... chociaż nie, pewnie nadal robiłbyś to w Łodzi :P Bo poza tym wszystkim, chociaż born and raised w Warszawie to pochodzę z mieszanej rodziny, warszawsko-łódzkiej, znaczy się moja mama jest rodowitą łodzianką, z babki i dziadka born and raised Polesie, więc trochę tego miasta poznałem, trochę pokochałem, nadal nie kumam czemu ludzie wolą z niego wyjeżdżać zamiast uwolnić potencjał... chociaż przy sprawie Davida Lyncha (jako kinomaniak i ktoś kto miał niezwykły przywilej zwiedzić podziemia i magazyny łódzkiej Filmówki) nie dziwi mnie to. Chociaż smuci. Stąd też myślałem żeby kiedyś wpaść do was po nagraniu do O To Chodzi, ale że bywam w mieście, w którym nie mając nic można zbudować fabrykę, zazwyczaj w weekendy to... może się to nie udać :P Tak czy siak fajnie, że jesteście, że możecie być, bez tej nagonki na lajki, suby, wojenki psycho-patologii na liczbę wyświetleń. Cieszę się. Bartosz (ale wolę Bart, bo tak się przyjęło, gdyż moje słowiańskie imię i nazwisko wszystkim poza PL miesza w głowach), lat 38, tetryk depresyjny. PS. Mam nadzieję, że YT łyknie ten komentarz, bo potrafi ciąć moje wpisy... w sposób niezrozumiale podły.
@@wojnarowski11 Stary, nie pielęgnuj, to tylko najbardziej chamska ułuda życia, depresję trzeba p# mocno i leczyć. Bo inaczej ona wydyma ciebie. Po cichu, ale skutecznie. Wg mnie jest to gorsze do wyjścia na prostą niż suchy alkoholizm, ale... odpowiednie leczenie, oparcie się o 3-4 zaufane osoby, no i oczywiście poznanie nowego dworca Łodzi Fabrycznej ;) (znaczy nowego w sensie przebudowy, bo oddali go w "16/17 roku) to już coś :)
Dzieki Bart. Ja niestety też pamiętam swoją wyprawę do Francji. Co do Orlenu - po prostu byłem prowadzącym ten magazyn, który ukazał sie na stacjach przed mistrzostwami w 2018. Jeśli chodzi o to, czym się podzieliłeś w sprawie depresji - nie powiem nic mądrego. Mogę się tylko cieszyć, że się tym podzieliłeś, a jeśli w jakimkolwiek stopniu pomagamy, to cieszę się i może myśl, że wykonuję kompletnie bezużyteczny społecznie zawód, może na moment zaniknie. Dzięki, wpadaj jeśli chcesz, zapraszam.
@@GoalplYTDzięki, myślę o tym, natomiast w kwestii Orlenu to wiesz - jednego dnia wpada ci prowadzenie magazynu, a drugiego, siłą rozpędu, miejsce w radzie nadzorczej i opieka nad np. drużyną 6-tki piłkarskiej wystawianej przez Orlen. Tak można żyć ;)
Dzięki Bart, zawsze chętnie czytam Twoje komentarze i parę razy nawet logowałem się do panelu, żeby przeczytać te, które YT ukrył :) Dzięki wielkie zwłaszcza za wytrwałość, bo po tylu latach pewnie większość historii słyszałeś po trzy razy - raz w formie pisanej, raz w formie anegdoty w quizie i raz w naszych programach. :) Trzymam kciuki za walkę z tym cholerstwem, a osobno dziękuję za piękne słowa o Łodzi - myślę o niej dość podobnie, cieszę się, że nie jestem w tym sam. Pozdrowienia i oby do szybkiego zobaczenia, czasem nawet w weekend udaje się wyjść z domu :D
Dla Was jestem: Eduardo Escuccio 🤝 , a tak serio byłem z Wami od czasu, kiedy mieliście zaledwie 3 tysiące subskrypcji i będę tu przygrywał do końca, jak Orkiestra na Titanicu 🍻
Dzięki wielkie za zaufanie! Obyśmy byli ze sobą jak najdłużej, przynajmniej, dopóki wszystko będzie dobrze szło, jak mawiał wielki Polak Bogdan Kłys. ;) Pozdrowienia!
A tak w ogóle pomyślałem, wieczorem, że przydałoby się Q&A z wami. Znamy się z nicków, z niektórymi spędzamy po parę poranków na tydzień - to dużo czasu jest. Jak macie ochotę, napiszcie w komentach coś o sobie - cokolwiek. Może być zmyślone. Odpiszę na wszystkie, pozdr, Leszek
A jak będą nieznajome to też da radę?
Byłem termometrem na meczu Raków - GKS Katowice w Bełchatowie
Zajmuje się doradztwem podatkowym, w 2020 omal nie zgodziłem się na pracę w dziale prawnym jednego z polskich klubów
Jestem emigrantem. Mam pod nosem miasto z meczami w lidze TOP5, zamiast tego płacę abonament za oglądanie ESA, a w poranki słucham o Uniwersum Polskiej Piłki.
Tak, możecie się czuć winni moich wyborów życiowych (do spółki z Ligą Minus),
(Na czacie pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem Marcin Grudziąż) Jestem informatykiem w branży reklam online. Gram w Futbol Amerykański w Dukes Ząbki. Amatorsko jestem krytykiem filmowym (współtwórca Pełnej Sali).
Olki, nie wkurwiaj mnie już. Jesteś zajebisty. Ani Ćwiąkała, ani Rokuszewski, ani żaden innych z tych, na których tle się umniejszasz, nie opowiedzą o piłce w taki sposób jak ty. Oni są sztywni. Nie wyobrażam sobie słuchać rozmowy tych panów godzinami, może 20-30 minut na raz. Was panowie słucha się godzinami raz w tygodniu, a czasem i dwa. Wasze poczucie humoru i luz w podejściu do tematu są niepodrabialne i jedyne w swoim rodzaju. A i Leszek bez ciebie, z całym szacunkiem, nie brzmiałby tak samo. Można być turbomerytorycznym, ale charyzmy, humoru, czy gawędziarstwa się nie da wykuć na pamięć. W tym jesteście o niebo lepsi.
Trochę przypolemizuję przy ogólnej zgodzie z komentarzem - Roki jest sztywny. Bywa, bo chyba z tym walczy, co się chwali. Ćwiąki sztywniakiem nigdy nie był. Chociaż chciałbym poznać twoją definicję sztywności :P
Ale obydwaj podchodzą do piłki hmmm profesjonalnie. Nawet gdy Roki był w Weszło i L- to, na tle niepoważnej polskiej kopanej, próbował opowiadać o meczach jak gdyby w studiu TVP albo C+. Chociaż i tak zapewne większość czekała na jego kontry do Kowala :P
Mnie najbardziej zastanawia różnica pomiędzy jednak komentarzami na YT pod nagraniami O&L, gdzie można sobie podyskutować, zobaczyć świetne wpisy, które Tetrycy potem cytują, a totalnie niezrozumiałą dla mnie banieczką psychofanów Rokiego i Ćwiąkiego. Zwłaszcza u Tomka na kanale, nawet jak sam zaprosi do pozostawienia opinii pod filmem, to pierwsze 3-4 najbardziej wykciukowane wpisy to "Ćwiąki, jesteś wspaniały, kocham cię, robisz nalepciejszą robotę, nie tylko w Brajton to wiedzą, ach, och, Ćwiąki".
Ok, ja to rozumiem przez pewien czas, przy jakimś jubileuszu, czy coś, ale non-stop, film za filmem? Skąd to się bierze? Już w ogóle patologiczne rozmiary tego przybiera wojenka jakaś żałosna pomiędzy ?fanbojami/psychifanami? KS i K0... :/
@@BartFootballer zdarza mi się użyć słów nieadekwatnie mocnych :D raczej chodziło mi o to, że jeden i drugi stawia głównie na profesjonalizm. To się ceni, ale nie czyni ich to wszechstronnie najlepszymi. Każdy czasem lubi o piłce na powaznie, a czasem się pośmiać, a w tym drugim Tetrycy są, według mnie, najlepsi.
@@tossboyttv Tetrycy przepchnęli do meczyków "uniwersum polskiej piłki", co zawsze podkreśla Radek Przybysz. Zresztą Leszek tam bywa jako ;) ekspert, więc te światy się przenikają. Jebany DC/Marvel polskiej piłki XD
Absolutnie się zgadzam i przy okazji rozmowy z Ćwiąkim ten temat nadmiernej skromności sie pojawił. Kuba to gwiazda polskich mediów sportowych. A ja zawdzięczam Kubie mnóstwo zawodowo, ale jeszcze więcej życiowo. Do końca życia nagrywać Tetryków - marzenie zawodowe nr1, bo też wiem jaki wspaniały miałoby to wpływ na inne kwestie w moim życiu. Po prostu wiele się od Kuby nauczyłem jako od człowieka.
Dzięki. Czuję się zaszczycony, że mnie tak postrzegacie. 🫡🥹
Dzień dobry, jestem Emilka i mam 18 lat (tak jesteście dla mnie starzy), wciągnełam się w polską piłkę dzięki Mieciowi i przez niego poznałam was i teraz towarzyszycie mi codzienie, bo waszych odcinków słucham sobie jako podcastu praktycznie do wszystkiego. Pewnie nie zdajecie sobie z tego sprawy ale macie na mnie wpływ pokrzepiający, bo kiedy we wtorki umieram o 8:30 w szkole, to pocieszam się myślą, że przynajmniej te dwa dzbany z youtube'a też musiały wstać. W ekstraklasę wciągnełam też mojego tatę i teraz staliśmy się wrogami rodziny numer jeden, bo wiecznie okupujemy telewizor oglądając mecze. Również na bierząco donoszę mu o wszystlich aferach w Górniku Zabrze. Doceniam bardzo wasze poczucie humoru, róbcie dalej to, co robicie!
Piękne!♡
oglądać/słuchać ich rozumiem, ale KUR#A ogladać polską piłkę? XD czemu sobie to robicie. NIGDY z wlasnej woli nie włączyłbym ekstraklapy XD imo piłka to powinna być rozrywka którą się fascynujemy ;d jak ogląda się ludzi typu Bernardo Silva przyjmujący piłki z kosmosu a nie kopanina u nas ;d
A dziękujmy serdecznie! To niezwykle miły komentarz, bo zdajemy sobie sprawę, że, delikatnie mówiąc, twoja historia oglądania nas nie jest oczywista. nie jesteś weteranką eurowpierdoli itd. Pozdrowienia dla taty, fajnie, że zbudowaliście kolejny pomost i my jakoś mogliśmy w tym pomóc. Twoje dwa dzbany od szklany
@@GoalplYT O kurcze, myślałam, że już nie odpiszecie!😅 Powoli zaznajamiam się ze smakiem eurowpierdoli. Dodam też, że moim pierwszym bardziej świadomym euro bylo euro 2016 i myślałam wtedy, że my tak zawsze gramy w piłkę... Tym bardziej bolało, jak szybko zostałam wyjaśniona przez rzeczywistość...
Dzięki wielkie, ostatnio uświadomiłem sobie, że 18-latkowie z mojej drużyny amatorskiej są wiekowo bliżej Staszka niż mnie. Ba, 20-latkowie też. :| dzięki wielkie za zaufanie I dobre słowo, a jeśli chodzi o wstawanie dodam pocieszająco, że akurat we wtorki muszę wyjść z domu przed 7, żeby wszystkich rozwieźć i zdążyć na program 😅 pozdrowienia!
Jestem podobnym przypadkiem jak Leszek - będąc w głębokiej depresji, odnalazłem ratunek w Kobiecie - inaczej wkrótce skończyłoby się to w sposób absolutnie skandaliczny.
P.s. chcąc mojej Ukochanej pokazać Twoją postać Leszku i analogię sytuacji, postanowiłem odszukać tę odpowiedź ze starszego Q&A. Po godzinach szukania okazalo się, że to jedno pytanie zostało akurat bez oznaczenia w timestampach. Groteski sytuacji dopełnia fakt, że pytanie o wyjściu z głębokiej depresji podczepione jest pod timestamp "Którym smakiem zupki chińskiej jesteś" (Q&A #2). Plot twist na miarę układu kibicowskiego między Stalą Stalowa Wola a Interem Mediolan przybijanego na meczu wyjazdowym z K.S. Wiązownica. Pozdrowienia od (już) szczęśliwego kibica Stalówki!
Wszystkim czytającym chce podkreślić bardzo wyraźnie, że szczęścia NIE szukamy w drugim człowieku kimkolwiek i jakikolwiek by on nie był. Szczęście buduję się W SOBIE. To jest najzdrowszy i najlepszy model postępowania w życiu, dobry dla nas samych i dla ludzi nam najbliższych oraz tych z którymi przyjdzie nam dzielić życie.
Który to odcinek i jaka minuta?
Generalnie już skracając jakby, uporządkowanie swojego życia prywatnego. Gdy myślałem że nie wiem samym znalezieniem pracy czy coś takiego wyprostuje swoje życie, to tak się nie okazało. Dopiero wyprostowanie swojego życia prywatnego czyli mówiąc wprost , znalezienie odpowiedniej kobiety, to było punktem absolutnie zwrotnym w moim życiu, więc sam absolutnie nie dał bym rady i niewykluczone że potoczyłoby się absolutnie skandalicznie i to chyba tyle, naprawdę. Trzeba czasem trafić, jedyną moją zasługa no że trafiłem na odpowiednią osobę i nie spieprzyłem tego.
Leszek
@@michawegrzyn7302 ua-cam.com/video/5h2vJo7ZJaU/v-deo.htmlsi=7KltywlZCOK9QsL_&t=7141
@@seeker_-_ przy czym mój charakter jest zgoła inny i już wielokrotnie próbowano mnie przekonać do Twojego podejścia, bezskutecznie. Życie dla tej jednej osoby, całkowite poświęcenie, opinia o sobie budowana na podstawie bycia potrzebnym i pożytecznym dla innych a szczególnie tej jednej. Złe podejście ale nie potrafię inaczej, mam tez już swoje lata.
Dzień dobry, jestem Sylwia. Mam dosyć nudne życie, pracuję w sklepie budowlanym. W wolnych chwilach czytam książki, układam puzzle i spaceruję. Kocham Depeche Mode i Queen. Przeczytałam "Odwróconą Piramidę". Ciężko było ale przebrnęłam przez lekturę. Trafiłam na Was przypadkiem i zostałam. Ostatnio odczuwam przesyt wielką piłką, piłką zagraniczną i pucharami ale nie mogę się doczekać startu naszej Ekstraklasy i powrotu piłki reprezentacyjnej. Dziękuję Wam za umilanie mojej szarej egzystencji. I tęsknię za piórem Leszka, ale dobrze, że można wracać do tekstów na Weszło.
Życzę kolejnych stu odcinków, radości z tego co robocie, zdrówka. Pozdrowienia dla Was, Jacka i Mateusza.
To w Łodzi 27/29 luty się widzimy? 😁
@@pikazoo0229 Niestety nie😭. Ale w głowie nadal mam sierpniowy warszawski koncert.
Szara myszka dla anonka.
@@ClintDempsey-dh1iv No i po co pisać coś takiego? Układałeś kiedyś w ogóle puzzle?
🥲 lepiej bym tego nie ujął
Jestem Szymon. Jako prezent na komunię dostałem porażkę mojej ukochanej drużyny 0:5 w tzw. biały tydzień i spadek. Piękny to był prezent, nie zapomnę go nigdy.
Urodziłem się w dniu meczu o srebro w Barcelonie;)
@@DuxUhu88 Wpierw przeczytałem, że w Bełchatowie 😃
To ja w parę lat temu poszedłem w moje urodziny spontanicznie z dziewczyną na Legię i wygrali z Wisłą 7:0 😊
Powiem tak: nie jestem zdziwiony, że jesteś tu z nami. Przepraszam. 😅
Najpiękniejszy prezent, jaki można dostać od pana z niebios: gorzka lekcja na całe życie. To jest prezent, a nie rower. Ja dostałem na komunię rower, na który byłem za mały i Pegasusa, który się zepsuł pierwszego dnia. Również lekcje z pokory
W życiu poznałem tylko 3 osoby, z którymi śmiałem się tak często i głośno, jak z wami podczas programów (lub czytania twitterowych wpisów). Dzięki, że jesteście!
Kurcze, jakby to rozkminic, to z wieloma spośród Was faktycznie spędziliśmy więcej wieczorów przy szklance energola, niż z wieloletnimi bliskimi znajomymi. Dzięki za zaufanie I oby jak najwięcej takich wspólnych posiadowek. ;)
Dzięki Luki! Pozdrowienia. I tak jka Kuba napisał - z wieloma z Was spędzamy więcej czasu niż z dobrymi znajomymi. Tak to się układa na czacie i nie tylko. Kto ma czas, np, dwa razy w tygodniu po 30tce spotkać się z przyjaciółmi?
Roki i Ćwiąki są dziennikarzami, a wy jesteście sobą. Mój znajomy który jest dyrektorem w dużej firmie powiedział mi ostatnio że najbardziej w dniu codziennym drażni go „przymus” bycia poważnym. Jestem z wami od czasów Weszło i to jest niesamowite jak przez te wszystkie lata udało wam się stworzyć taką super społeczność. Kiedyś tylko was oglądałem nie interesując się Polską ligą, teraz oglądam conajmniej dwa spotkania w kolejce. Dziękuję wam bardzo za to że jesteście, że jesteście sobą i że udowadniacie że nie trzeba robić wielkiej kariery by być w życiu szczęśliwym.
A jeśli chodzi o najlepszych polskich tekściarzy, to polecam wam wam twórczość Spiętego z Lao Che który kiedyś napisał
„Może czasem warto mieć ambicję
Coby być chu**wym?”
Społeczność bez wątpienia największa wartość. To nie jest kokieteria, że śledzimy czat, komentarze i tak dalej, zwyczajnie dobrze się czujemy w tym towarzystwie. I fajnie, że Wy w naszym nadal również w miarę nieźle. ;)
Przymus bycia poważnym, potrafię sobie wyobrazić, że może być dużym obciążeniem. Tego nie doceniałem w naszej pracy. Rzeczywiście, polega na robieniu sobie żartów. Trzeba się przygotować, być na bieżąco, ale to jednak mnóstwo frajdy. Dzięki wielkie.
Panowie, Wasze odniesienia do literatury (Łysiak) i kultury okraszone cytatami z Problemu, to fenomen w polskich internetowych. Jestem fanem. Imponujeta mnie bardzo!
Dzięki za oglądanie i dobre słowo. Do przeczytania
Łysiak by się dogadał z Oskarem z Problemu, czytałem nałogowo jego felietony, sporo wartości chyba podzielają/podzielali ;) dzięki i pozdrowienia!
Co mozna powiedzieć przez te 100 odcinków? Dziękuję.
Naprawdę, dzięki Wam można wiele się nauczyć, niektóre słówka, powiedzonka weszły w moje życie codzienne.
I to podejście do życia, sam przekonałem się, że nie ma nic ważniejszego ponad rodzinę.
Leszku, Kubo, Mateuszu, Jacku - dziękuję!
O mnie, ostatnie wypusty XXwieku, oglądam wszystko, od piątkowych odcinków po wszelakie poranki, domówki, teraz quizy itp. Rzadko sie udzielam, bowiem wszystkie odcinki słucham z odtworzenia - jestem kierowcą. Wasze odcinki bardzo umilają mi trasę, jak również pomagają zasnąć wieczorem 😂. Kiedyś grałem w piłkę - na czyjejś karcie. Gdyby nie zerwanie więzadła, to każdy niedzielny wieczór spędzałbym na orliku.
Siatkówkę też lubię, skończyłem liceum, miały być studia ratownictwa medycznego, skończyło sie na spełnieniu marzenia, czyli jeździe ciężarówką. Dziękuję Wam raz jeszcze, pozdrawiam i zdrówka życzę!
To my dziękujemy! Ciężki zawód, maący swoje plusy, minusy. Gra na czyjejś karcie - nie możesz się nazwać piłkarzem z niższych lig, jeśli w taką nie grałeś. Fajnie, że jazda to dla ciebie spełninie marzń - zawsze mnie korciło raz przeżyć taką dalszą trasę, jak to jst
Całą przyjemność po naszej stronie. Dziękujemy!
Nie poddawaj się z więzadłami, jak kiedyś będzie okazja - operuj, rehabilituj i na bojo! Co do kierowania - duży szacunek, gdzieś już też wspominałem, mam dwóch zawodowych kierowców w bliskiej rodzinie, jeden już wprawdzie nie jeździ, ale widziałem na co dzień, ile to kosztuje rzeczywiście. Cieszę się, że możesz się uśmiechnąć pod nosem zajeżdżając nam, osobówkom, lewy pas przy dźwiękach naszej twórczości :D No i na koniec najważniejsze - spełnienie marzeń zamiast studiów to coś mega inspirującego i zasługującego na szacunek. Dzisiaj rozmawialiśmy o tym z dziećmi - i ja, i żona ceniliśmy rady rodziców, ale koniec końców postawiliśmy na własną ścieżkę, mniej popularną, mniej płatną, ale własną. Opłaciło się, pewnie podobnie jak Tobie. Pozdrowienia i dużo zdrowia!
Sekcja "Pytanie o pozytywny pesymizm" jest po prostu piękna. Leszek piękne słowa, mądre, potrzebne, prawdziwe... Aż sobie spisałem te cytaty... I super słowa o Kubie/do Kuby, potrzeba takich ludzi i takich słów :)
Smacznego. Dzięki za wizytę
Potwierdzam, też sobie odsłuchiwałem, piękne. Pozdrowienia!
Czesc jestem adam, jestem uzalezniony od energoli i meczów mojego ukochanego klubu, ojciec dwójki dzieci. Gdyby nie fakt że nie lubie problemu to zastanawiał bym sie czy nie jestem średni z matmy i mieszkam na limance. od 33 lat bezbek.
Pochodze z miasta najbardziej znienawidzonego przez wszystkich - tak, jestem z Warszawy, obecnie okupuje aglomeracje warszawską.
Na co dzień, poza spamowaniem na czacie, zajmuje sie "kontrolą należność klientów", czyli tzw windykacją (ale nie taka w stylu lat 90 :) ). Jezeli kogoś urazam swoją personą - przepraszam.
Obecnie czekam na pociąg do Katowic, później tylko kurwa jego mać 1,5h spaceru bo w Chorzowie nie potrafią zorganizować prostej rzeczy jaką jest impreza sportowa i będę częścią historii czyli najliczniejszego wyjazdu kibicowskiego na mecz ligowy!
Dziekuje i przepraszam ponownie.
Szacuneczek za ten wyjazd. Ogólnie w dobrą stronę idziemy, ŁKS w 3 koła na Lechu, Widzew w 3,5 na Wiśle, Legia bije rekordy. Fajnie. Jeszcze raz przepraszam, że wtedy zapomniałem tej nagrody dla Ciebie. :v
@@jakubolkiewicz4082miałem okazję uścisnąć dłoń plus pogadać chwilę no i dostałem nagrodę bonusową (książkę i przede wszystkim możliwość poznania Wojtka Pieli) więc nawet mi nie było przykro ;)
Cześć Adam. W zasadzie dzięki czatowi komunikuję się z Tobą częściej niż z kumplami. Mam wrażenie, że Warszawa nas niechętnie ogląda, więc jest jakaś wzajemność. Cenię wgląd w legijność, w merytoryczną krytykę na temat programów, ale i w modelową otwartość na to, że jak jest na coś wytłumaczenie, to nie idziemy w zaparte.
@@GoalplYT dziękuję za miłe słowa ❤️
Panowie, jak zawsze, świetnie się słucha. Cieszę się, że jesteście szczęśliwi i spełnieni, nie tylko zawodowo, ale i życiowo. Wyznania Leszka o tym, że spacer z córką jest ważniejszy niż napisanie kolejnego felietonu, top. Jako mężczyźni mamy nieskończoną ilość czynników zewnętrznych, którzy chcą żebyśmy cisneli. W końcu jesteśmy mężczyznami i mając 100, pracujmy ciężej żeby mieć 200. Cieszę się że masz odwagę żeby mówić o tym, że tego nie trzeba robić. Nie trzeba tej presji ulegaj i jak Ci się podoba to możesz to robić, ale świat się nie zawali jak usiądziesz na kanapie i będziesz oglądał tetryków i się uśmiechał. Dziękuje za ten powiew normalności. Pamiętajcie tylko swoje słowa: trzeba trzymać gardę bo nigdy nie jest za późno żeby przegrać swoje życie. Aczkolwiek uczę się od was pozytywności każdego dnia.
A o sobie trochę, skoro już poprosiliście. Mieciu mi was pokazał i cieszę się niesamowicie, że poranki w pracy zaczynam z Wami. Sam zajmuje się rzeczami, za które powinienem codziennie przepraszać, dzwonie i windykuje. Kiedyś, szczególnie w głębokim covidzie, byłem chyba najbardziej przybitym człowiekiem, ale maratony kapitana bomby i Kobieta, której niedawno się oświadczyłem, chyba mnie wyciągnęły z dołku. W covidzie przytyłem 40 kilo, które już raz w 2015 zrzuciłem (130->87->130) i planuje zrzucić, ale legitnie, nie chce mi się na razie. Impulsywnie kupiłem w zeszłym roku autobus Autosan H9 i przerabiam go na party busa, może kiedyś was przewiozę, jakbyście chcieliście. Przepraszam
Ważne, bardzo ważne słowa, dzięki za nie.
Szacuneczek za zgubienie wagi, ja w ogóle ledwo operuję na tak dużych liczbach :) Autosan typu Ikarus? Kurczę, takim to bym jeździł nawet bez party w środku, tak po prostu, powspominać dzieciństwo :D Dawaj znać jak będzie gotowy, może zrobimy naprawdę dobre "w drodze" :D Pozdrowienia!
Potwierdzam. Jest potężna presja na mężczyzn z wielu stron. Nie mam czasu przysiąść do tego tematu szerzej, ale polecam choćby felietony Tomasza Stawiszyńskiego.
Pracę masz ciężką. Powodzenia z panną, wydaje się zacną osobą. Dzięki za obecność, pisz częściej Kuba, na czacie i nie tylko.
A impulsywne kupno Autosanu H9 to hit. Nie wiedziałem, że tak można
Piszę sztuki teatralne. Dzięki Wam odkryłem Ciorana, co z pewnością wpływa na tragikomikę moich postaci. Dzięki!
O kurde, można gdzieś to obczaić? Domyślam się, że pewnie w teatrze, ale "potrzebne informacje". :D
@@jakubolkiewicz4082 No w teatrze 😂 w Krakowie (wiem daleko) Jak wpiszesz sobie Kraków i tytuły np: Frida, Noc Wampira, Seks po krakosku, Pojebajka - to Ci wyskoczy info. Dla dzieciaków Dzika Fizyka... No i to oczywiście najmniej cioranowskie 😂 pozdrawiam!
Może pomóc Cioran przy sztukach teatralnych. A w ogóle to zazdroszczę ci roboty, chciałem pisać fikcje.
@@GoalplYT Umberto Eco debiutował "Imieniem Róży" w wieku 48 lat... Wszystko przed Tobą 💪
a propos poezji w muzyce - jedna z najlepszych linijek : "Noe, Noe gość co się czasem spinał ale On wierzył i gdy szedł po gnoju smród się go już nie imał" (Lao Che)
Ja ostatnio mega doceniam: "sukces nic nie znaczy, jeśli nie masz z kim go dzielić". A to w dość imprezowym rapowym kawałku!
Lao Che najbardziej lubię za "Powstanie Warszawskie", katowałem. Do dziś z pamięci, w środku nocy, różne wersy. Ale też "Jestem słowianinem" z wcześniejszej przepiękne. Zespół z pomysłem na siebie
Oglądam Was jeszcze od czasów Weszło. Przyznam, że na początku trochę nie łapałem waszej konwencji i odpuściłem oglądanie "Dwóch zgryźliwych tetryków". Kilka miesięcy później wróciłem i już zostałem. Przekonaliście mnie do siebie i jestem z Wami w każdy weekend od września/października 2021. Dzisiaj nie wyobrażam sobie tygodnia bez Tetryków.
Do dzisiaj pamiętam kilka świetnych żartów z tamtych czasów - ormiańskie prowokacje kibiców Legii przeciwko Mahirowi "Mehreli" Emrelemu albo Ocean's Eleven, ale to powrót Nawałki do kadry.
Czasami próbuję napisać coś zabawnego w komentarzach (kilka razy nawet przeczytaliście moje komentarze!) ale na pewno nie należę do najczęstszych komentatorów na Waszym kanale. Myślę, że czuję się częścią Waszej Tetryckiej społeczności i mi z tym dobrze
Ormiańskie prowokacje drugi raz wspomniane, musze wrócić. Cieszymy się, że tak się czujesz, może discord czatu jest dobrym miejscem dla ciebie. Sam nie mam czasu się tam udzielać, ale myślę, że to może być dobr emiejsce
Kurczę, to Ocean's Eleven... Kiedyś to trzeba wziąć i nagrać po prostu, trochę pastisz, trochę paradokument. Tyle razy już o tym bajaliśmy :) Dzięki wielkie za zaufanie i za ten spędzony wspólnie czas, oby trwał jak najdłużej :)
Chłopaki, po pytaniu o pozytywny pesymizm i Waszej odpowiedzio-dygresji uważam, że już dawno przestało być średnio na kanale. Ta odpowiedź jest solidnym kijem w szprychy dającym dobrze do myślenia. Dzięki, że jesteście!
Przepraszamy! Dzięki, że jesteś z nami w tej wspólnej przygodzie
Dzięki wielkie, ale pamiętajmy: kij w tryby, piasek w szprychy, tak jest finezyjniej. A tak zupełnie serio - to naprawdę duży zaszczyt, że udaje się czasem przemycić cokolwiek, co daje do myślenia. Jak słucham czasem Leszka, to wynoszę z tego sam bardzo wiele, cieszę się, że ktoś to widzi podobnie, albo nawet wynosi też coś z tego, co mówię ja. ;) Pozdrowienia!
@@jakubolkiewicz4082 Myślę, że z czasem trzeba wydać jakiś almanach tetryckości. I wszystko w nim pięknie ludzkości wyjaśnić. Pozdrawiam.
Przez ostatnie dwa tygodnie miałem sesję i nie oglądałem prawie nic, więc dzisiaj nadrabiałem Wasze materiały, po quizie o RKSie Huwdu, Skarbie Ekstraklasy, i teraz Q&A wyparował mi mózg, umiejętności matematyczne mam na poziomie 3. klasy podstawówki i szukam Iranu w Ameryce Południowej. Ale za to jestem nawet szczęśliwy, więc dziękuję.
Przepraszamy, że tego aż tak wiele. I dziekujemy również. Iran to taka miejscowość raczej na Podlasiu, tam bym szukał
Bawiąc uczy, ucząc bawi. Trochę jak GTA.
Dzień dobry :) Wyemigrowałem akurat w momencie, gdy dodaliście pierwszy odcinek Tetryków, jeszcze u poprzedniego pracodawcy. Od tego czasu też raz zmieniłem firmę, nie zmieniając tego, co robię w pracy. Łączy mnie z Wami nie tylko piłka, ale to, że też jestem już po trzydziestce.
Uwielbiam jeździć na mecze Dynama Drezno, więc bardzo miło mi się zrobiło, gdy Kuba docenił ostatnio nasze kibicowskie liczby. Bedąc młodszym nie myślałem, że to kiedyś nastąpi, ale być może też dzięki temu, że o tym wspominaliście, od kilku miesięcy jestem abstynentem z wyboru. Między innymi dzięki temu, ale przede wszystkim regularnej grze w squasha i w miarę dobrej diecie, schudłem 20 kg w kilka miesięcy. I uwaga, niedługo przede mną pierwszy turniej w squasha w życiu, choć poznałem tę grę kilkanaście miesięcy temu, już na starość, a wcześniej nigdy nie grałem nawet w tenisa. Trzymajcie kciuki! :D
Powodzenia i uważaj na barki, można się solidnie obić przy rozpędzie prosto w ścianę :D Dzięki za dobre słowo i trzymam kciuki za dalsze imponowanie scenie kibicowskiej, Dynamo naprawdę inspirujące pod wieloma względami, nie tylko dla niemieckiej czy polskiej sceny. Krieg dem DFB - sztos.
Dynamo Drezno. Fajna ekipa. Co do bycia abstynentem: nie rozumiem dlaczego wcześniej nie byłem. Kompletnie do niczego to nie jest potrzebne. Do niczego, zupełnie.
Świetny speech Leszka o tych osiągnięciach w życiu. Niezbyt się z nim identyfikuję, raczej zostałem wychowany w kulturze zapierdalania, ale przynajmniej będę mógł teraz wpisać "bycie dobrym tatą" w rubryce "osiągnięcia" w CV
Myślę że większość z nas, roczniki 1995 i w dół, wychowana była podobnie. Po prostu po jakimś czasie warto chyba wziąć przykład z młodszych, może trochę bardziej leniwych, a może trochę bardziej szanujących po prostu swój czas, zdrowie, ogółem życie. Na pewno na początku miałem gigantyczne wyrzuty sumienia, że mógłbym jeszcze popracować, a nic nie robię. Do dziś czasem mam 😅
Możesz. Musisz. Dzięki, że to się przydało, a nie zabrzmiało krindżowo. Ja już ostatni raz w QA poruszamy prywatne sprawy, tu wygadałem się za wszystkie czasy w tematach ojcostwa i tym podobnych.
Jestem tu z racji obowiązków zawodowych. i jest to MÓJ najlepszy zawód świata 😀. Tetrycy inspirują bardziej 🤩 .
Boję się zapytać, czym się zajmujesz :D
@@jakubolkiewicz4082 jest zawodowym kibicem ŁKS-u Łódź a to już zawodowa droga w zawodach. 😏😂🤣
@@jakubolkiewicz4082 Panie Jakubie 👉 kontentem. Który wiadomo ma różne twarze. Wasza jest wyjątkowa wśród tysięcy tychże.
niestety do sportu jest mi daleko, słucham o nim latami i coraz bardziej się oddalam. Co do komentarzy są mi bliskie.
@@jakubolkiewicz4082 może prawnik szukający nieostrożności procesowych?
Dzień dobry, do widzenia.
That's what widz poszukujący merytoryki said. ;) do zobaczenia!
Również. Trzymaj się!
Tetrycy na pełnej :) dzięki za wiele pytań - naprawdę fajnie wyszło, nie powtarzało się - super się słuchało.
Dzięki, trochę się baliśmy, że już coraz trudniej nas zapytać o coś nowego. ;)
Dziękujemy! Miło słyszeć, naprawdę, bo rozumiem też głosy przeciwne po tym qa
Jestem Dominika z spektrum autyzmu, urodziłam i mieszkam w Szczecinie, skończyłam w zeszłym roku studia Kosmetologia a teraz robię studia podyplomowe trychologia.
Dzieki Dominika za oglądanie i bycie częścią uniwersum polskiej piłki. Powodzenia we wszystkim
Dzięki wielkie za oglądanie, trochę ostatnio więcej wiem o spektrum, zespołach Aspergera itd., prawdopodobnie również z "autopsji", więc trzymam kciuki, żeby otaczało Cię jak najwięcej ludzi, którzy wiedzą i tolerują, jak patrzysz na świat. :) Pozdrowienia!
@@jakubolkiewicz4082 Dziękuję Kubą 🙂
Cześć, nie kryję swojej tożsamości. Jestem kontrolerem jakości w firmie produkujacej części ze stali. Mam żonę i 2letnią wspaniałą corkę, ktora tez jest fanką kici koci. Mieszkamy na wsi w dolnej części łódzkiego. Lubię słuchać waszych audycji podczas pracy jak i w domu. Podczas koszenia trawy, wypelniania raportow produkcyjnych czy pracy, bo na wsi praca zawsze jest. Mam ciekawe hobby, bo produkuję wina domowe. Głównie z owoców krzewów i drzew hodowanych na podwórku. Pomagam również w prowadzeniu naszego lokalnego klubu sportowego. Kiedyś udało mi sie zorganizować festyn i nawet na nim klub wyszedł do przodu, mimo amatorki jaką odwalilismy😂. Zapraszamy do odwiedzenia LZS Trębaczew.Jestem szczęśliwy, chociaż bywa ciężko, a zarobki na wsi mimo solidnego wykształcenia są kiepskie. Fajnie byłoby was kiedyś spotkać. Dzięki za to, że nauczyliście mnie obniżania oczekiwań. Tak się dużo lepiej żyje.
Aaaaa no i jestem osobą która odpala poranne audycje na żywo i o 20 kończę, zawsze sprawdzam ile jeszcze osób ogląda i często nie jestem w tym odosobniony.
Kurczę, brzmi nieprawdopodobnie sielankowo i nawet jeśli faktycznie jest tak jak piszesz, że bywa ciężko, a zarobki są, jakie są - opisać to wszystko w taki sposób, że brzmi sielankowo, jest miarą Twojego sukcesu, zwłaszcza w porządkowaniu tego, co jest najważniejsze, a co ważne nieco mniej. Szacuneczek za działanie w klubie, coraz mniej takich asów niestety, sypie nam się ten amatorski futbol bez ludzi takich jak Ty. Mam nadzieję, że kiedyś na siebie trafimy, może nawet na jakimś festynie :) Do zobaczenia i pozdrowienia!
Chciałbym więcej jeździć po niższych ligach. LZS Trębaczew brzmi jak dobre miejsce. Cieszę się, że nasze obniżanie oczekiwań na coś się przydało - tak, uważam, że żyje się lepiej, że lepiej się patrzy, a z tego co mówisz, to wydaje się, że masz fajne życie, które jedyne czego potrzebowało, to docenienia. Brzmi spokojnie i rodzinnie
1:58:03 Leszek rozsierdzony, że ktoś mógł zasugerować, że ten jest szczęśliwym człowiekiem. Wyjątkowa zuchwałość ze strony użytkownika
Wszystko można znieść, ale nie takie kalumnie.
Serdecznie przepraszam
Jestem Kamil. Jestem ojcem dwóch synów. Z jednym z nich muszę i chcę często jeździć na rehabilitacje i będę pewnie to robił do końca życia. Dlatego słucham was jak podcastów i jesteście dla mnie taką radością w trudach codziennego życia. Dziękuję:)
Niesamowite dzięki Kamil. Trzymaj się, dużo cierpliwości do życia. Najlepszego
Dzięki Kamil, trzymam kciuki za dobrych rehabilitantów i siłę w całym procesie. Oby tej radości było zawsze jak najwięcej - i od nas, i od życia. Pozdrowienia, cała przyjemność po naszej stronie.
Skończyłem najmniej potrzebny kierunek studiów jakim jest filologia polska, czy naprawdę trzeba coś więcej dodawać? Egzystencja pisana Cioranem. Moim największym osiągnięciem jest obejrzenie wszystkich odcinków Tetryków. Chciałbym Wam podziękować za wspólne godziny rozmów o piłce, życiu oraz szeroko pojętej egzystencji. Dziękuję za wszystko. Wierny fan, Łukasz.
Dzięki wielkie, mam nadzieję, że jakoś tolerujesz nasze liczne pomyłki słowne, przypisywanie innych znaczeń różnym trudnym słowom (tak to się w ogóle odmienia?!). Jeśli po tym pięknym kierunku pracujesz w szkole, to trzymaj się i przybij piątkę wuefistom. :) Dziękujemy!
Ciekawy chociaż? Kiedyś mnie korciła. Ale z tego co wiem, niektórzy mówili mi, że zniechęca do czytania. Jak do wszystkiego można zniechęcić, by staje się przymusem
W gruncie rzeczy ciekawy, natomiast jest dokładnie tak jak napisałeś. Działa to na zasadzie pracy w McDonaldzie. Gdy tam jesteś nie możesz już patrzeć na hamburgery itd.
Cieszę się, że z polską piłka tak nie ma.
Dzięki za odpowiedzi Panowie!❤
Sobie tego nie robię, ale najlepszemu przyjacielowi zawsze. Uwielbiam jego minę kiedy przyjeżdżam z zabawką dle jego syna.
Piękne. Tak będę robił
Evil genius. Gorzej jak się zacznie mścić tym samym :D
Oglądam was od samego początku i tak z nienacka dopadnie mnie z wami za niecały miesiąc 30-tka. Podobnie, jak wy, nie wyobrażam sobie życia nigdzie indziej, niż w moim mieście Jacka Sutryka i 1001 rad nadzorczych. Futbol i życie to nie są poważne sprawy i najważniejsze, by było średnio, a w Reprezentacji Polski działy się rzeczy. Chciałbym, aby w uniwersum żużla, którego śledzę jeszcze mocniej od polskiej piłeczki pojawił się taki duet jak wy. Pozdrawiam i bądźcie zdrowi!
30 lat. Po 30tce, dużo śmieszkujemy, ale życie jest lpsze. Człowiek nie jest już taki naiwny, głupi, tak mam wrażenie, wyszumiał się i jest się na czym skupić. Ja z żużlem zatrzymałem się na latach 90tych, ale pamiętam, że lubiłem ten sport. Szkoda, że troche to zostało zamknięte przez C+
Wiem, że żużel komentuje jakiś Olkiewicz, prawda? Olkowski? Olkowicz? Bo czasem ktoś mnie obrażał, że źle komentuję żużel :D Dzięki wielkie za dobre słowo, również dużo zdrówka!
Piotr Olkowicz. Komentował do 2021, najpierw w cplus, potem eleven. Ale nie dziwię się, że docierały głosy krytyki 🤣
Debata o CPK powinna odbyć się we wtorkowym poranku na Goalu.
Panie Maciej Lasek, czy wie pan, co się stało pod Legnicą?
@@jakubolkiewicz4082A ja widzę większy potencjał w debacie u Tetryków na temat terminala kontenerowego w Świnoujściu i pogłębiania toru wodnego. Koncepcja Kuby o zwijaniu morza na prawdę rozwiązuje tutaj wiele problemów i warto, by eksperci wzięli się na poważnie za temat zwijania morza. Takiej debaty potrzebujemy!
@@jakubolkiewicz4082 Ja wiem. Legnica to pierwotna lokalizacja CPK. Ale w 1241 r. nagle pojawili się Mongołowie żeby zrobić audyt. Nasłał ich jakiś Maciej. Legenda głosi, że na drugi dzień podano mu specjalną lokalną jajecznicę
Zrobimy. Debata debat, na żywo, na gorąco, tylko duże tematy z osobami, które wiedzą wszystko. Trochę jak Futbol Futbolu, ale nie o futbolu
Dzień dobry, przyjechałem z Kalisza, poproszę podkład profesjonalny, zaśpiewam hymn Polski.
DO HYMNU. Lubelszczyzna... jest Ci wdzięczna...
@@jakubolkiewicz4082 Lubelszczyzna? Paanie, ja kończyłem podstawówkę, a nie geografię
chciałbym taką "Szansę na sukces", Bogurodzica, Rota itd
@@GoalplYT Robimy tak w domu (moich rodziców, rodzinnym) od 40 lat na 11 XI. Spotyka się kilkanaście-dziesiąt znajomych, każdy przynosi jedzenie, robimy grzaniec i śpiewamy pieśni patriotyczne, wojskowe itd. Bo moja mama zawsze uważała, że należy historyczne wesołe wydarzenia świętować na wesoło. Na 100-lecie niepodległości zrobiliśmy kapsułę czasu, wszyscy goście się podpisali i zakopaliśmy pod jabłonką. Zaprosiłabym Was, ale z Łodzi daleko. ;)
Oglądam Was regularnie, nigdy nie komentowałem i może czas to zmienić. Dzieki Wam, za ten wspólny czas, mamy to samo poczucie humoru, wiec oglądając, czuję się jakbym siedział z dwoma kumplami, których znam od lat.
A do tego potraficie dorzucić wartościowe spojrzenie na świat. Urodziło mi sie dziecko i przemowę na temat wartości życiowych wziąłem sobie do serca. Dzieki!
Dzieki również! Pisz częściej jak będziesz tak czuł. Zdrowia
Gratulacje i dzięki za dobre słowo.
Leszku, wspaniałe dygresje o tym co w życiu ważne. Jestem chyba w podobnym momencie życia co Ty. Mam 6-miesięczną córkę, żonę, dość ciekawą pracę i narodziny córki pozwoliły mi przewartościować swoje życie, dawać z siebie w pracy 30%, a całą resztę uwagi poświęcić rodzinie i chłonąć rodzicielską przygodę całym sobą. Nie jest tak, że zawsze jestem z siebie zadowolony i zawsze potrafię docenić to, co daje mi życie, ale stopniowo uczę się czerpać radość z życia i godzić się z wierną przyjaciółką porażką wtedy, kiedy trzeba. Wielkie brawa za wspaniałe podejście i wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny
Dokładnie. Tak mam. Serdecznie pozdrawiam! Życie jest gdzie indziej, nie w pracy. Jest w relacjach. Wzajemnie, najlepszego
Ja tylko wtrącę, że bardzo ładne słowa i bardzo ładnie napisane. Pozdrowienia i zdrówka dla całej trójki.
Panowie, dopiero teraz do mnie dotarło że nazwisko Cioran uderza jakoś mocniej, jeśli rozumiecie język śląski. Cioranie oznacza dosłownie "tarzanie". Można zatem spokojnie użyć zdania, że życie może kogoś "przeciorać", jeśli spotykają go rzeczy żywcem wyjęte z jego filozofii. Pozdrawiam i życzę kolejnych 100 odcinków.
Świetna ciekawostka lingwistyczna ;D dzięki za nią
@@hamilkarbarkas800 ależ drobiazg
U nas też się czasem mówi "ściorany" albo "ściochrany" czyli wymięty, nieuporządkowany, przetyrany. :) Pozdrowienia, celujemy w kolejne 1000 odcinków! :D
Śląski to w ogóle ciekawy język, dbajmy o niego. Dzięki i pozdrowienia
Nie jestem z Łodzi, ale chętnie obejrzałbym jak odpytujecie Bartka i Smyka w quizie z wiedzy o Łodzi, ŁKSie i Widzewie
Dlaczego nie
Świetny pomysł na tytuł - bardzo oryginalny
smacznego
Miłego dnia Leszku, nic mądrego do napisania nie mam. Zazdroszczę Ci niesamowitej elokwencji
Miłego dnia również, sorry, że odpisuję z opóźnieniem dość znacznym. Nie musisz zazdrościć niczego, wszystko jest wyrabialne - wiem, że dziś umiem się rozgadać (choć są też zjazdy formy, odczuwalne, sam o nich wiem, że nie mam tego flow), ale też, że są konkretne tego powody, patrz przede wszystkim książki. Dziś, przy audiobookach, można pryzjemnie pochłaniać robiąc coś zupełnie innego
Kuba, jak sąsiadki nie wiedzą co robisz, a widzą, że wychodzisz o różnych porach z rozszerzonyki źrenicami to czarny łabędź musi być już za rogiem:)
NIC NA MNIE NIE MAJĄ.
Panowie! Wyobraźcie sobie, że dziś wziąłem urlop, tylko po to, żeby nadrobić kilka Waszych odcinków! Jesteście ŻENUJĄCY!!! Dziękuję! Wiem do kogo pukam w sufit szczęścia tyle lat!
Dzięki wielkie, to naprawdę wielki zaszczyt i mamy nadzieję, że nie był to totalnie stracony wieczór. Choć przeczuwam, że był! :D
Serdecznie przepraszamy. Dzięki za oglądanie, za nadrabianie to już nie wiem jak podziękować.
Świetna robota Panowie.Super się słucha.Podziwiam Was dystans do siebie i...szczerość.
Dzięki wielkie. Szczerość bywa niedoceniana, zwłaszcza wobec siebie, a to naprawdę potężny artefakt. ;)
Dzięki, pozdro!
Po ostatnim poranku, gdzie przez prawie 3,5 h omawialiscie ekstraklasę i Polonię Bydgoszcz. Oczekuję, wręcz żądam. W każdy wtorek 24h Liva z omówieniem wszystkich meczów z danej kolejki ekstraklasy i Polonii Bydgoszcz!!
Kurczę, jesteśmy w trakcie ustalania, w której lidze gra w piłkę, a w której jeździ na żużlu. Wrócimy do tematu, jak to ustalimy :D
Polonia Bydgoszcz - w ramach przygotowania planuję sobie to wytatuować
Przedstawiać się nie muszę, więc podam kilka informacji na mój temat. Pracuje na magazynie, biegam, lubię te gorzkie wykręcone piwa dla piwnych snobów. Dzięki waszej twórczości sam stałem się trochę bardziej kreatywny. Dzielę się nawet tym co tu tworzycie w osobami nie zainteresowanymi piłkarstwem czyli jest to o dziwo czasem uniwersalny humor.
Dzięki wielkie Szczepan, tak często czytałem Twój nick, że czuję się dziwnie, gdy muszę go teraz napisać :) Ostatnio rozważałem - czy określony typ humoru trafia do mnie, bo oglądam rzeczy z takim humorem, czy może oglądam rzeczy z takim humorem, więc taki typ humoru prędzej czy później zaczyna do mnie trafiać? Ale potem już odeszedłem od tego tematu i zasnąłem i nie pamiętam, co ustaliłem. W każdym razie jeśli faktycznie stałeś się bardziej kreatywny, to jestem dumny z naszego programu. Dzięki wielkie i pozdrowienia, pisz często, bo czasem ratujesz nas w momentach ciszy na streamach! :D
Dzięki Szczepan. Regularny kontakt na czacie po parę razy na tydzień - można powiedzieć, że znajomi - dalecy, ale znajomi. Ciekawe, nie wierzyłem, że można się przebić do tego, co tworzymy, nie intersując się piłką.
Rozwiązanie dla telewizji, żeby ludzie skupiali uwagę dłużej niż przez minute - niech w trakcie wypowiedzi każdego z kandydatów leci gameplay z subawy surfers
Powinni pójść w ten format z jeżdżeniem po mieście podczas wywiadu. Tylko wszyscy jednocześnie, w szkolnym autokarze.
ja bym rozstrzygał debaty grą w Contre
100 odcinków...średniej być nie może 👌
dziekuje
profilaktycznie przepraszam
Również dziękujemy i na wszelki wypadek rewanżujemy się przeprosinami. Postaramy się poprawić w drugiej, albo daj Boże trzeciej czy czwartej setce.
Dzięki Daniel! Fajnie, że ostatnio piszesz częściej, jest forma na czacie
Im dalej Was słucham tym bardziej doceniam to co mówicie, śmieszki śmieszkami, ale wypowiedź o tym, żeby nie definiować się przez pracę jest wg mnie bardzo ważna i aktualna. Sukces to dla mnie to, że mam możliwość spędzenia jakościowego czasu z rodziną, że mam się czas na hobby, że mam czas na święty spokój i nic nie robienie i podejście pokolenia Z (gdzie ja jestem typowym millenialsem) uważam, za takie, które może zmienić nasz świat na lepsze. Nie żyjemy po to, żeby pracować, pracujemy po to, zeby żyć.
Ps. fajne ćwiczenie - co odpowiadasz na pytanie pt. 'czym się zajmujesz?'
Ja też tak postrzegam sukces. Inne ćwiczenie: przez co się definiujesz.
Dzięki, cenne słowa. Ja często eksperymentowałem z prostszym: kim jesteś? No wiadomo, że przede wszystkim ełkaesiakiem. Ale też ojcem, mężem, synem, zięciem, wnuczkiem, łodzianinem, Polakiem, piłkarzem-amatorem, trochę wrzodem na zdrowej tkance UA-cam'a i redakcji, trochę wuefistą. Kolejność często zależy od humoru a nawet dnia tygodnia, ale jednak - coś tam mówi. ;)
Leszek, dziękuje bardzo za te słowa o ambicjach, rodzinie, priorytetach. Ostatnimi czasy sam mam problemy z ambicjami, chciałoby się więcej, dalej, mocniej. Faktycznie spokój finansowy, rodzinny, kochająca żona i córka to coś na czym ty się skupiasz i ja tez powinienem. Pozdro
Może. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Ale ja znajduję spełnienie w tym, żeby dbać o rodzinę. Niemniej pracę mam ciekawą, fajną, dającą spełnienie, więc też jest łatwiej. Pozdro.
Jak zwykle mega umilacz do jazdy tankerem przez UK😊
Dzięki
PS poczatkowe, ekspresyjnie wypowiedziana opinia Leszka o debatach w TV -TOP
Dzięki, ładne widoczki jak się jeździ poza miastami? Nigdy nie byłem w UK, więc moje wyobrażenie to coś między Skyfallem u Bonda a tapetą z Windowsa XP (tylko z deszczem zamiast niebieskiego nieba).
Dzięki! Szerokich dróg
Panowie, wasza odpowiedź dotycząca sukcesu jakim jest poukładane życie rodzinne oraz definiowania sukcesu z perspektywy odniesienia go w życiu zawodowym jest popchnęła mnie do głębokiej refleksji nad sobą. Dziękuję.
Dzięki, tylko nie przesadz, z czegoś trzeba żyć, praca bywa potrzebna ;)
A proszę bardzo. Może nie być to żadna odpowiedź rzecz jasna, każdy musi sobie przymierzyć do siebie i swojego życia. Dla mnie jednak taką odpowiedzią była. Ale też nie ukrywajmy, życie zawodowe też się dobrze poukładało, więc łatwiej się teraz skupić na rodzinnym.
Trochę jest zapierdol, ale idzie ku lepszemu, dzięki za to zdanie Kuba bo jakoś cieplej się zrobiło na serduszku. W porównaniu do tamtego roku gdzie po przeprowadzce do nowego miasta, żeby pierwszy raz zamieszkać z dziewczyną jedliśmy pierogi przez cały tydzień bo były najtańsze w przygotowaniu, no to tak, jest progres.😂 W dodatku niedługo zaczynamy kurs groomerski, będziemy strzyc pieski i w ogóle będzie pięknie! Jest nawet szansa na złapanie zdrowego balansu między pracą, a żyćkiem.
Jesteście w porządku fest, pozdrawiam.
Dzięki, strasznie bym nie chciał, żeby komuś po naszych słowach było przykro: ta, no fajnie się gada o work-life balance, dopóki nie spłaca się kredytu w przerwach między dwoma etatami i opieką nad trójką dzieci. Wiem doskonale, że wielu ludziom, którzy chcieliby mieć zdrowy balans na razie nie pozwala na to sytuacja. Mocno trzymam kciuki, by wszystko było git, i żeby kiedyś był ten czas, by odpoczywać. Pozdrowienia!
Pierogi przez tydzień. Będziecie mieli co wspominać tak czuję. Takie rzeczy budują. Plan wspólny też brzmi jakbyś miał poukładane rzeczy dużo ważniejsze niż sama praca. Pozdro!
2:21:17 - Leszek świetnie udawał, ale wszyscy dobrze wiemy, ze w razie transferu Kuby do Energolsporu tuz za rogiem czeka Wlodzimierz Gąsior.
O, klasyk, pamiętam
Przy pytaniu 52:01 pierwsze co przychodzi mi do głowy, to odpowiedź na pytanie o Waszą "nostalgię", odpowiedzieliście "że to nie tak, że jesteśmy aż tak nostalgiczni, zmieniliśmy się, zobacz starsze nasze programy, gdzie częściej wracaliśmy do przeszłosci" padł komentarz "Tetrycy aż tak nostalgiczni, że kiedyś byli bardziej nostalgiczni niż teraz"
Potwierdzam, to absolutny top komentarzy
Wspaniałe kjuendej. Dzieki za wszystkie refleksje na poważniejsze tematy :)
Dzięki!
Dzięki! Miło bardzo słyszeć
2:39:47 matko jedyna, Leszku, dotarłem do tego momentu w sobotę o 5:30 nieco niedospany i tak mną trzepnęło Twoje trzepnięcie, że energola nie tknę do września, dziękuję najmocniej
Wszystko, co ogranicza spożycie energetyków, jest dobre.
@@jakubolkiewicz4082 tu akurat real talk z odstawieniem, zjechałem z pół litra dziennie (po kongu strongu do śniadania i obiadu) całkowicie do zera i spanko o 19 już kilka razy wjechało jak złoto, a taki lekko niedorobiony to chodzę cały czas
Kong strong brzmi konkretnie. A proszę!
Witam, oglądam was z polecenia znajomego Pawła pół roku temu. Od tego czasu zacząłem oglądać ekstraklasę i codziennie wasze programy towarzyszą mi w programowaniu lub podczas grania w gry. Mam 24 lata i bardzo dobrą pracę, natomiast zamiast bogacić się w nieskończość chce iść na szybką (może przed 30) emeryturę i mieć więcej czasu na rzeczy, które lubie. Już teraz mam go wystarczająco na lekcje śpiewu, walki na miecze ze znajomymi, czy teatr. Natomiast chciałbym mieć więcej czasu oraz energii, którą teraz poświęcam na pracę by sprawdzić się w innych miejscach i stworzyć coś swojego muzycznie lub teatealnke. Chciałbym też mieć więcej czasu dla swoich bliskich. Mam także nadzieje, że w tym roku uda mi się powrócić do piłki na wysokim poziomie okręgówki, chociaż poszukowania idą marnie. Drużyny w warszawskiej B klasie mają wymagania, lub nie odpisują na maile. Skierniewicka okręgówka wymagała jedynie przychodzenia na mecze i opcjonalnie treningi. Moje CV w postaci 0 liczby bramek po rozegraniu 12 meczów jako napastnik w Macovi Maków się nie sprawdza.
Jak macie jakieś kontakty, pomóżcie proszę!
Będąc na studiach zrozumiałem, że to nic złego być słabym, czy średnim. Liczy się, by to co robisz sprawiało Ci przyjemność. Cieszę się, że zdałem sobie z tego sprawę stosunkowo szybko i mogę być tak szczęśliwym człowiekiem w tak (stosunkowo) młodym wieku!
Kurcze, szacunek, brzmi jak mocne spełnianie marzeń. Ja w takim wieku jeszcze nie miałem potencjału, żeby żyć, a nie tylko pracować, ale tym bardziej Szacuneczek. :D swoją drogą - walka na miecze? Bardziej LARP czy jakieś rekonstrukcje? Brzmi mega ciekawie. Pozdrowienia i dzięki za komentarz!
@@jakubolkiewicz4082
Faktycznie, spełnienie marzeń. Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem i do pełni szczęścia brakuje mi może jedynie swojego domu. Ale tak jak jest teraz także jest super. Ciesze się, że zrozumiałem siebie i to co mi sprawia szczęście tak szybko. No i miałem masę szczęścia. Nie każda praca jest tak lukreatywna jak programowanie. A programowanie same w sobie dla wielu osób jest po prostu męczące. Dla mnie także było, wybrałem studia techniczne chcąc przenieść się na aktorskie po roku. Zanim jednak zmieniłem studia poszedłem do pracy jako programista i nagle coś kliknęło. Programowanie stało się czymś, co zaczęło mi sprawiać ogromną przyjemność. NIe da się nazwać tego inaczej, niż łut szczęścia.
Co do mieczy - go-now.pl/ kupiłem tutaj. To bardziej jako szermierka. Pierwszy raz spotkałem się z nią na konwencie fantasyki Skiercon w Skierniewicach (serdecznie polecam, pewnie zrobili specjalną zamkniętą wersję dla Puszczy bo to top rzecz Skierniewicka). Zazwyczaj spotykamy się ze znajomymi w jakichś parkach i po prostu lejemy się 1vs1. Super jest to, że podchodzą do nas ludzie, pytają czy też mogą spróbować itd. Raz gościu nas zaprosił na swoją imprezę urodzinową tego samego wieczoru.
Brzmi naprawdę jak dobry plan na życie. Zazdroszczę go. Tak, ostatecznie zostają relacje. Ja całkowicie popieram, to jest priorytet. Szacun za powrót do piłki, a przynajmniej próbę. Jak coś polecam Sokół Skromnica albo jego mazowiecki odpowiednik - z doświadczenia wiem, że zawsze jest jakiś klub, który przyjmuje wszystkich.
W temacie pozytywnego pesymizmu. Zawsze jak są krótkie okresy w życiu, w których jest lepiej niż średnio, przypomina mi się cytat z którejś książki J. Mackiewicza " Życie, życie, kiedy ty będziesz gorsze".Jak jest średnio, to jest dobrze😀
I słynny mem, że gdy już wszystko się uklada i wychodzi na prostą, wpada ząb do remontu albo dwumasa w dislu. 😅
Ładny cytat, zapamiętam
oglądam od pierwszego odcinka na Weszło. W sumie trafiłem przypadkiem bo miałem moment, że bardzo interesowałem się polską publicystyką na tematy sportowe i okołosportowe, był to mój sposób na sprzątanie, bieganie i inne tego typu czynności. Zakochałem się w tym formacie od pierwszego odcinka i to mimo, iż polską piłką interesuje się średnio(całe życie śledzę kadrę i kibicuję LFC), a może nawet wcale. Ten półświatek polskiej piłki w którym afery, aferki latające kuwety na dokumenty stanowią 90% zawartości to coś w czym się zakochałem i to mimo, że pozostałe 10%, czyli mecze oglądam rzadko. Życzę aby w życiu było co najmniej średnio wszystkim co oglądają tetryków albo z jakiegoś powodu dobrnęli do końca tych wypocin
Dzięki. To trzy lata, a w sumie rzadko piszesz. To prawda, mecze to najnudniejszy element polskiej piłki. Wojtek Piela wielki kibic LFC, szanuję wielce ten klub. Marzy mi się piłkarz z pola w The Reds, choć i czasy rozkmin Kirkland-Dudek mnie zostały w pamięci
Dzięki wielkie za dobre słowo, też mam wrażenie, że "półświatek" to dobre słowo na określenie wszystkiego, co jest w polskiej piłce, a nie jest piłką. I faktycznie, stosunek rzeczy dotyczących półświatka do rzeczy dotyczących piłki to takie 9:1 na miękko :D Pozdrowienia i wszystkiego dobrego, chociaż w Anglii tylko Młoty
Dzięki za program, kurczę, bardzo dużo fajnych tematów. Takich szerokich, życiowych, trochę skłąniających do przemyśleń :). Co do info - Mateusz, mieszkam w Łodzi, nawet w leszkowych okolicach (park Podolski to też moje naturalne środowisko letniego bytowania :D), więc tym bardziej lubię te wszystkie miejskie wstawki. Aptekarz - też mam szczęście pracować w miejscu gdzie świetnie sie pracuje. Co ciekawe - polskiej piłki nie oglądam praktycznie w ogóle, ostatni mecz pewnie ze dwa lata temu widziałem (oczywiście poza pucharami i kadrą, te jak najbardziej), ale Tetryków i poranków nie przepuszczam, taka to dziwna przypadłość :D. W mojej ulubionej "11" piłkarzy obok Puyola,Messiego czy Pirlo na pewno znalazłby się Rafał Jarosz. Gdy poznawałem świat piłki z cotygodniowych lektur Piłki Nożnej śmigał jak nie wiem w Ruchu Radzionków :D Pozdrawiam Leszku, pozdrawiam Kubo, pozdrowienia dla całej Waszej ekipy ;).
Dzięki za dobre słowo. Jak z tym byciem aptekarzem, bo jak wybierałem studia to mnie połowa rodziny przekonywała, że farmaceuci to jedzą sztabki złota na obiad, a pracują godzinę tygodniowo 😅 pozdrowienia!
@@jakubolkiewicz4082 no cóż, na pewno nie jest tak kolorowo jak krążą słuchy:). Ja lubię, mnie się dobrze pracuje, ale dużo osób w naszym zawodzie się wypala, praca z ludźmi nie zawsze jest łatwa plus czasowo trzeba się ogarniać, bo wiadomo, że w weekendy też apteki muszą pracować. Pozdro :)!
Park Podolski najpiekniejszy. Do zobaczenia latem, my tam jesteśmy po kilka godzin dziennie w sezonie, wychodzimy nawet trzykrotnie jednego dnia. Rafał Jarosz to top w CM 01/02.
Heh, to musze kiedyś zagrać :).
Pozdrawiam serdzecznie! Oglądałem Was z Krakowa od jakiegos czasu z Amsterdamu, dobra robota! Pozdrawiam S.
Dzięki, pozdrawiamy więc Amsterdam, trzymaj się tam
Kraków, Amsterdam... Mam nadzieję, że nie masz żadnych problemów w związku z ostatnimi działaniami CBŚ wokół kibiców Cracovii? :D Pozdrowienia!
Hej, przepraszam (tak chyba najlepiej zacząć każdą wypowiedź 😅) ale chciałbym Wam chłopaki bardzo podziękować. Obecnie przechodzę przez ciężki okres w życiu i Wasze towarzystwo czy to w zakresie Tetryków czy też dawnych quizów Weszło oraz innych materiałów pomagają mi jeszcze jakoś utrzymać się na powierzchni. Tak po prostu, w skromny sposób dziękuję i dużo dobrego dla Was wszystkich.
Dzieki za komentarz. Mam nadzieję, że zły okres minie, potrafi minąć. Wiem co to znaczy mieć naprawdę ciężki okres w życiu, nawet trwający, w moim przypadku, kilka lat. I może się po nim pojawić światło
@@GoalplYT Dzięki Leszek
Dziękuję również i jakkolwiek głupio i banalnie to zabrzmi - cieszę się, że akurat wypadło, że jesteśmy w nowym quizie. Dużo siły do walki, bo naprawdę warto, jak pan Leszek zresztą tu ładnie napisał. Trzymam kciuki i pozdrowienia!
@@jakubolkiewicz4082 Dzięki Kuba
1:08:59 - Kuba opuszcza legendarną gardę z pokory.
No i faktycznie nie miałem przypału do momentu stwierdzenia, że nie miałem przypału. Cenna nauczka, jak każda inna... :/
Moja praca nie ma znaczenia dla rozwoju ludzkości. Piłki nożnej prawie nie oglądam, oprócz kadry z wyciszonym głosem w tv i włączonym z domówki z Tetrykami. Jeden z najlepszych spotkań które w ostatnim czasie oglądałem to Kolejarz Łódź - Jutrzenka Bychlew na you tube. Program o książkach z udziałem Tetryków najbardziej chciałbym zobaczyć.
Nasza tym bardziej. No cóż, trochę nasz prywatny kanał może takim być, na razie HP omówiony, ale jest plan i, ku naszemu zaskoczeniu, na kolejne książki
Mamy w planach parę książek do obrobienia, więc jak to ładnie piszą bardziej znani od nas: stay tuned ;)
@@GoalplYT ja to nawet mam na myśli książki nie tylko sportowe. Chociaż jeden program. Leszek ostatnio polecił "Nowelę szachową", przeczytałem, wcześniej widziałem na półce u niego "Shantaram", przeczytałem. Poproszę o więcej poleceń - pasuje mi jego gust ;)
Dobry odcinek. Chociaż w pewnym momencie na chwilę przykimałem na kanapie. Budzę się, a tu takie komplementy lecą w jedną i drugą w stronę, że pomyślałem ,że zaraz jakieś wyznanie miłości lub oświadczyny polecą. Rzucą się na siebie przez ten bar jak Kargul z Pawlakiem i przewrócą razem z nim. Ale skończyło się normalnie :)
Może tak trzeba było zrobić. Dzięki! Dla nas qa to też takie spojrznie na nasza współpracę i wtedy też nachodzi refleksja, a jest ona bardzo pozytywna - przynajmniej u mnie. Wiem ile Kubie zawdzięczam
No cenimy się i szanujemy bardzo mocno, na co dzień trochę niezręcznie byłoby się nawzajem komplementować, przy Q&A raz na pół roku nie jest to aż tak krindżowe :D Pozdrowienia!
Jestem Michał, pracuje jako skarbnik bankowy, chociaż tej pracy nie lubię, ale z czegoś trzeba żyć. Rzadko się udzielam, czasami coś napiszę w komentarzach, ale zwykle odpalam poranne programy z opóźnieniem i tak głupio komentować rzeczy sprzed godziny. Z poglądów stary komuch. Ekstraklasy nawet nie oglądam, ewentualnie polskie drużyny w Europie. Oglądam Was Panowie od czasów Weszło, mój ulubiony odcinek to ten o ormiańskiej prowokacji, lubię go odpalić jak mam gorszy dzień tak po prostu. Od jutra wprowadzam się do mieszkania z moją dziewczyną, może się nie pozabijamy. Wracam do pakowania, a reszta Q&A będzie leciała w tle. Pozdro
Powodzenia, będzie fajnie. Wspólne mieszkanie to jest życie. Aż musze sam przyponieć sobie ten program o ormiańskiej prowokacji, nie pamiętam, żeby był aż tak udany. Pozdro!
Jeśli dobrze liczę - zaraz miesiąc w nowym mieszkaniu, a my właśnie odpisujemy! Mam nadzieję, że się nie pozabijaliście. Dzięki za dobre słowo i udanego mieszkania, powoli powinny już przestać wkurzać rzeczy, które wkurzały w pierwszych dwóch tygodniach :D
Jestem Tomek, kiedyś byłem zdolny, dzisiaj jestem nikim (korposzczurem).
I spoko. Życie jest gdzie indziej, nie w pracy
Zdolny, ale leniwy? Swoją drogą, czemu to zawsze dotyczy nas, chłopaków? Nigdy nie słyszałem, żeby dziewczynka była zdolna, ale leniwa, zawsze chłopcy. A może my tak naprawdę nie byliśmy zdolni, bo sam jestem w tej grupie? Natomiast bycie nikim w kwestiach zawodowych bywa niedoszacowane - więcej czasu, by być kimś poza pracą. Pozdrowienia i dzięki za zaufanie!
@@jakubolkiewicz4082 "zdolny, ale leniwy" - ten cytat towarzyszył od zawsze niczym porażki w eliminacjach europejskich pucharów xd Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam!
Łukasz, 32 lata, Bielsko-Biała. W moim życiu nie dzieje się od kilku lat zbyt wiele, co zresztą bardzo mnie cieszy. Cieszy mnie również, że mam przyjemność być członkiem, że się tak wyrażę, Tetrykversum. Zarówno Wy Leszku i Kubo, jak i wiele osób na czacie i w komentarzach potraficie mnie rozśmieszyć, zaciekawić, a nawet zainspirować (Ty Leszku np. do lepszego traktowania najbliższej rodziny swoim bardzo mądrym tekstem sprzed Bożego Narodzenia w 2021 roku jeszcze na Weszło, Ty Kubo do większej radości z życia). Bardzo to doceniam i daję słowo, że jeśli tylko czas mi pozwoli, nadal będę przygotowywać spisy treści pod domówkami w nadziei, że może kogoś przekona to do obejrzenia długiej transmisji i zostanie na dłużej.
Dzęki Łukasz! Bardzo też doceniam twoją obecność w Tetrykversum. Cieszę się, że - a często tak mam - nasza praca, bezwartościowa społecznie, jednak komuś może się do czegoś przydać. Pozdrowienia i mam nadzieję, że ta wspólna przygoda będzie trwać. A słowa o tym, że nie dzieje się wiele i dobrze - ja też to kupuję. Im mniej, tym więcej
Dzięki wielkie Łukasz, sam często korzystam z tych spisów treści. Dużo spokoju, bo my, ludzie po trzydziestce, przecież już wiemy, że tylko to się liczy. Pozdrowienia!
Super mądre rzeczy w dobie tego wszędobylskiego parcia i zapierdolu. Sukcesem jest poukładane życie rodzinne, czas dla siebie i po prostu praca, którą się lubi. A nie spełnianie oczekiwań innych, środowiska, mieć parcie na sławę, brać udział w tym durnym wyścigu szczurów i zarabiać bimbaliony, a z dzieckiem rozmawiać przez skajpa. Dlatego dla mnie Wy jako jedni z nielicznych w TOPie dziennikarskim (co do topowości nie mam żadnych wątpliwości) macie zdrowe, rozsądne, zbalansowane i z dużym dystansem podejście do życia i za to macie mój przeogromny szacunek.
Dzięki wielkie, myślę że to problem bez podziału na branżę, ale na szczęście powoli zaczyna się o nim coraz głośniej mówić. A to pierwszy krok, by przysiąść do próby jakiegoś rozwiązania, albo chociaż autorefleksji poszczególnych uczestników wyścigu. Dzięki za dobre słowo i pozdrowienia!
A nigdy nie było takiej presji tego wszystkiego jak w czasach obecnych. Gdzie naprawdę można sobie poukładać szczęśliwie życie. Dziękujemy Marcin, wyścig szczurów - nigdy. Znajduje się swój śmietnik i w nim mieszka
Hej, jestem Kuba, dwudziestopięcioletni inspektor dokumentacji, który umila sobie pracę Waszym gadaniem o najlepszej lidze świata. Podobnie jak Olki kocham RPGi, niewiele potrafię, staram się być przynajmniej znośny dla innych i kocham rodzinną miejscowość, no ale jestem ze wsi. Podobnie jak Leszek lubię podbudowywać innych, być pesymistą i nosić się na czarno. Obecnie nie bardzo wiem co ze sobą zrobić czy w co celować, wiele rzeczy przestało sprawiać radość jak kiedyś, ale Wasze gadanie o pierdołach i nieuniknionej porażce z życiem paradoksalnie daje mi nadzieję, że nawet będąc starym dziadem można coś ze sobą zrobić. Także dzięki, jesteście spoko.
Ja zajumałem stylówkę Marcinowi Świetlickiemu, z tym zastrzeżeniem, że on nosił zawsze czarne t-shirty. RPG-i zawsze, tylko móc na nie znaleźć czas. Można coś ze sobą zrobić, nawet zawsze. A 25 lat to naprawdę nie jest jakoś bardzo późno, można jeszcze wymyślić się na nowo. Ja tak zrobiłem, mając 25 lat byłem kompletnie nigdzie.
Życie jest trochę jak RPG, do trzydziestki jeszcze możesz próbować różnych buildów niemal bezkarnie, potem zresztą też, tylko jest to już trudniejsze i bywa, że się po drodze mocno obrywa nawet od przypadkowych goblinów. Trzymam kciuki, żebyś odnalazł swoją ścieżkę, Leszek napisał krzepiąco, że sam się wymyślił na nowo będąc w Twoim wieku, ja dodam, że jak sam widzisz, można niewiele potrafić i nawet jakoś tam się toczyć do przodu w tym życiowym maratonie. Pozdrowienia i wszystkiego dobrego!
Kurde panowie, długo byłem sceptyczny do was, ale od jakiegoś czasu dużo spędzam z wami w tle na słuchawkach w różnych formach, zarówno programów na żywo, tetryków, starych materiałów z weszło czy też z wywiadów stricte o was. Bardziej niż dla treści piłkarskich (rzadko ogladam mecze), oglądam te materiały dla was, dla waszego charakteru, dla beki z eklapy ,macie dużo współbieżnych przemyśleń życiowych do moich i ogólnie wydajecie sie spoko ludźmi, z którymi musi sie fajnie spędzać czas. Mam 22 lata, wesoło kończe 1 stopień informatyki, mieszkam w Toruniu, pracuję w korpo jako informatyk. Żyje dosyć nudno, pracuje, uczę się rzeczy związanych z swoim zawodem, zagrywam się w FM, cieszę przyrodą Toruńską i Brodnickiego parku krajobrazowego.
Dzięki wielkie, bycie sceptycznym do nas to objaw zdrowego rozsądku ;) cieszenie się przyroda w tamtej okolicy brzmi inaczej, lepiej, niż nasze łażenie po parkach. Dobrej pogody pod spacerki, już czas! ;)
Nudne życie nie jest zle. Oznacza spokój. Granie w FM-a, przyroda, spokojna praca - brzmi jak komfort, który można polubić, może nawet docenić.
@@GoalplYT To prawda, chcę dążyć do takiej stabilizacji
Jestem Kuba, mam 20 lat, studiuję geografię i poznalem Was na Weszlo, kiedy byłem mega zainteresowany piłką. Teraz zainteresowanie spadło, głównie oglądam reprezentację, ale i tak Was slucham. Jakbyście gadali o łyżwiarstwie figurowym to tez bym Was słuchał. Po prostu uwielbiam Wasze poczucie humoru. Na transmisjach live bylem chyba ze 2 razy, komentarzy też nie pisze często, ale relacje między Wami, a widzami są bardzo bliskie (oczywiście na tyle na ile relacje twórca-widz mogą być bliskie), tak że i tak czuję sie czlonkiem spoleczności, która zresztą jest świetna, co widac po komentarzach. Chciałbym Was częściej slyszec w wydaniu niepiłkarskim, bo te odniesinia do literatury, czy czlowieka jako istoty czynią ten program czymś wiecej niż bardzo dobrym programem i pozytywnie oddziałuje emocjonalnie, przynajmniej dla mnie.
Dzięki. No to mamy osobny kanał, na którym już są osądy Dumbledore'a, a będzie więcej niesportowych materiałów. Piłka na pewno też potrafi być jakąś fazą, z której się wychodzi - z tego co wiem, wiele osób gdzieś np po latach nastoletnich ma ochłodzenie relacji.
Dzięki wielkie za dobre słowo, planujemy na pewno trochę niepiłkarskich rzeczy na kanale Tetrycy, ale przede wszystkim - piłka robi się coraz mniej piłkarska, przecież przeprosiny Goncalo Feio na przykład to już coś więcej, niż tylko futbol. :) Pozdrowienia i wielkie dzięki raz jeszcze!
Piękny program.
Dzięki za oglądanie, doceniam
Dzięki!
Ciekawostka. Z Łodzi wszędzie jest blisko, a do Łodzi cholernie daleko z każdego miejsca na świecie. Przykładem jest Zgierz. Muchy latają z Łodzi do Zgierza, bo jest blisko, ale nie odwrotnie.
Ale jak to
Co ciekawe - mamy ring autostradowy, który sprawia, że możemy szybko pojechać w dowolną trasę świata, ale jednocześnie omija nas cały ruch, który tworzył tak przeurocze dziurska i korki w głównych arteriach miasta.
Piotr.Fanatyk parku Podolskiego.przez 30 lat obserwowałem jak się zmienia...Na miejscu obecnego pump tracku , około roku 1997 istniało lodowisko, później powstał tam kultowy skate park-"California".W międzyczasie był tam jeszce plac na którym można było pojeździć na takich małych samochodzikach elektrycznych(lata 90!!:).
Aha,cóż to jest za miejsce....Felix felicis i granulat dla napastników unoszą się tam w powietrzu....;)
PS Jezeli jakiś Zarzewiak bądź Dabrowiak chce pograć w pingla to szukam sparingpartnera do osiedlowego domu kultury ROMUS.
Wow, 30 lat w Parku Podolskim. no to jeśli tam jeszcze bywasz, na pewno się przecinamy. Jesteśmy tam praktycznie codziennie. Tych samochodów elektrycznych to szkoda, powinny wrócić!
Ło kurde, to tam była ta słynna California? Ja jeździłem na skate park koło Wodnego Raju i Calfornię wielokrotnie wspominano z szacunkiem, ale i rodzajem zamglenia, jakby opowiadali o Narnii czy Atlantydzie. :)
Jestem Waszym regularnym widzem od początku tego formatu na Weszło. Chyba, że robicie program o Harrym Potterze, to wtedy nie.
Mimo, że różnie się od Was światopoglądowo (jestem skrajnym lewicowcem i antykapitalistą) przyciąga mnie Wasz dystans i szyderstwo wobec komercjalizacji współczesnej piłki podlanych typową dla nas, starych ludzi po 30-tce, nostalgią do lat 90. i 2000., kiedy śledziliśmy wyniki w telegazecie.
Najczęściej słucham Was podczas pracy zdalnej na rzecz uniwersum polskiej kolei. Piątkowi Tetrycy i luźny piątkowy dzień roboczy - zero potrzeb.
P.S.
Świetną robotę robicie, chłopaki!
Uniwersum polskiej kolei brzmi ciekawie. My, po 30tce, wszyscy mamy wspólny rys, tego sę nie da wywabić - to wspólne wątki popkulturowe, piłkarskie, warunki wzrastania w tym samym czasie. Tego nie da się podrobić
Ale bądźmy szczerzy, nostalgia też już nie jest tą nostalgią co kiedyś, odkąd Adidas z Pumą wznawiają masowo produkcję wszystkiego, co im się sprzedawało w najntisach :(
Dzięki za dobre słowo i pozdrowienia!
Leszek świetne podejście. Jako ojciec niespełna czteroletniej córki powiem Ci, że przeżywasz najlepiękniejsze chwile swojego zycia. Ja też ciesze się z kazdej chwili spedzonej z dzieckiem. A czas tak szybko płynie...Przyjdzie taki czas, gdy mała pójdzie do przedszkola, że będziesz miał więcej czasu dla siebie, ale tych godzin spędzonychz dzieckiem będzie coraz mniej... Pięknie, że budujesz więź. Mało jest takich ojców.
Nie sądzę, wydaje mi się, że w obecnym pokoleniu takich ojców jest mnóstwo. Ale tak, tego czasu nie cofniesz, nie wrócisz do tego, jak ona ma tyle lat, to jest nieodwracalne. Dzięki!
Cześć. Jestem Radek. Poznaliśmy się na spotkaniu w O to chodzi. Nie mam możliwości słuchania na żywo, więc niestety na czacie się nie udzielam, ale oglądam każdy wasz materiał. Aktualnie mieszkam w Łęczycy, pracuję w korpo. Jestem wielkim fanem wielu dyscyplin sportowych z żużlem na czele. Piłkarsko kibicuję przede wszystkim Barcelonie, choć w obecnej Stali Mielec ciężko się nie zakochać. Poza sportem to przynajmniej raz w tygodniu jestem w kinie a w słuchawkach głównie Taylor Swift i polski rap. Zachęcam do zrobienia kolejnego spotkania z fanami, chętnie pomogę przy organizacji :) Pozdrawiam tetryków i cały czat, faktycznie społeczność tu jest wspaniała
Dzięki wielkie za zaufanie i dobre słowo, no i wizytę podczas tamtego pamiętnego turnieju. Na czym polega fenomen Taylor Swift? Bo widzę, generalnie, że to już coś więcej niż kult, a w sumie nigdy nie słuchałem, nie znam tak naprawdę, nieironicznie i szczerze chciałbym się dowiedzieć więcej, bo widzę, że to nie jest jakaś kolejna Dua Lipa czy tam inna Avril Lavigne, tylko symbol na miarę największych legend w tym fachu.
Ze spotkaniem... No chyba będzie trzeba, dużo osób wyczekuje, to czemu w sumie nie. :)
@@jakubolkiewicz4082 Ja akurat przede wszystkim lubię jej muzykę, wrażliwość i sposób w jaki opowiada o relacjach. Bliżej mi do utożsamiania się nawet nie tyle z nią, co z jej twórczością (strzelam, że masz podobnie z Problemem). Mimo, że nasze życia są zupełnie inne. Na jej fenomen ma też wpływ, że Taylor przeszła przez te najbardziej popularne gatunki muzyczne - zaczęła od country (w Stanach niesamowicie popularnego) i przeszła do kolejnych odłamów popu - przez gitarowy (Red), poprzez klasyczny i dyskotekowy (1989, Reputation, Lover) a w 2020 wydała dwie płyty bardziej liryczne (Folklore i Evermore). Jeśli ktoś kojarzy tylko Shake it off czy I knew you were trouble, to faktycznie trudno ten fenomen zrozumieć. Ale moją ulubioną płytą jest folklore, polecam przesłuchać, zwłaszcza piosenki exile, illicut affairs i invisible string. Taylor ma też dobre teksty, zarówno pod względem wrażliwości jak i uniwersalności. Lubię też Duę Lipę, bardziej klasyczny pop, ale większość tekstów jest trywialna. Beyonce z kolei jest mocno amerykańska. Do totalnego kultu Taylor Swift mi daleko, ale po prostu uwielbiam jej piosenki :)
Cześć Radek. Które miejsce w DSJ w "O to chodzi", bo nie pamiętam? Proszę o odpowiedź: co stałoby się, gdyby w żużlu jeździć w prawo. Jasne, przemyślimy to spotkanie, może coś pod Euro, już pod egidą Goal.pl, z całą ekipą. Pozdro!
@@GoalplYT Zaszczytne drugie miejsce, przegrałem tylko z Legia Training Centre. W żużlu o jazdę w prawo ciężko, motocykle mają choćby cały układ wydechowy z prawej strony, więc na wirażach ta strona musi być "na zewnątrz". Aczkolwiek na turniejach towarzyskich pojedyncze wyścigi się zdarzają. Ale to nie tylko w żużlu, biegi w lekkiej atletyce też są w lewo. W kolarstwie torowym, podobno zawodnicy w ogóle nie umieją jeździć w prawo, zarówno wyrobione mięśnie jak i błędnik są dostosowane do jazdy w lewo.
Cześć tu Czarek, w zasadzie to nie mam pytania, oglądam Was od skarbu tetryków przed mundialem 2022, trafiłem przypadkiem i tak zostało
A to siemanko Czarek. Miło nam
Dzięki Czarek, to jest już bardzo długo, przepraszamy, że tyle razy musiałeś słuchać o wyborze bramkarza przez Janusza Wójcika.
Dzięki za odpowiedź. Wy (z Julkiem i Mieciem) i Paweł Paczul z quizami i Kowalem jesteście jednym z głównych powodów, dzięki którym jestem w stanie się roześmiać.🎉🎉🎉🎉
Bardzo się cieszę Michale i fajnie, że częściej się udzielasz na czacie
Dzięki, dużo uśmiechu w takim razie i do zobaczenia jutro przy świeżym programie :D
Ogromny szacunek za segment o pozytywnym pesymizmie❤
Dzięki wielkie!
Dzięki, do usług!
Oj, mocno się z wami nie zgodzę odnośnie kanału zero i tego że trzeba będzie oglądać, żeby nie być w tyle.
Spora część obsady tam to są kalki stanowskiego: może i się nie znają na temacie, ale za to mają ego wywalone pod sufit. Jakieś Mazurki, Gwiazdowskie, Zaorskie. Wcale nie będzie to wyższy poziom od zwykłej telewizji.
Pytanie co i w jaki sposób będą robić. Niektóre nawet memy z wywiadu z prezydentem sprawiają, że dobrze się z tym przynajmniej pobieżnie zapoznać, debata o CPK to coś, co właściwie dotyczy mniej lub bardziej każdego z nas. Jeśli to będzie dalej tak, że "THE CURRENT THING" jest najszerzej i najbardziej widowiskowo omawiany właśnie tam, to siłą rzeczy trzeba będzie śledzić choćby reakcje na Twitterze na to "THE CURRENT THING" na Kanale Zero.
Natomiast może być też tak, że wielkie nazwiska się zmęczą i będą robić na odwal się, np. czytać swój własny, ten sam felieton, pisany co tydzień przez 30 lat, jak czasem żartuje z siebie Gwiazdowski. ;)
Nie wiem, naprawde nie znam się. Myślę, że to duży projekt, jeden z najważniejszych na polskim YT, w jego historii. Ale nie mam czasu śledzić tego tak naprawdę, czasem te najgłosniejsze programy ze Stanem
Siemka wariaty ;) Patryk, lat 27 jestem kierowcą a z Wami przejechałem tysiące kilometrów! Kazdy odcinek obejrzany! Jestem tu po tygodniu, bo bylem chory a najpierw nadrabialem bieżące sprawy :) pozdrawiam Was cieplutko
PS: ŁKS ładnie spadnie
Dzięki wielkie za zaufanie i szerokości na drodze. Krajowo czy też zagranicznie? Kuzyn i chrzestny jeździli, ciężka robota, duży szacuneczek.
PS: Ładnie to już chyba nie da rady, chciałbym by chociaż nie było to jakoś bardzo brzydko. :)
@@jakubolkiewicz4082 krajowo. Przyzwyjaczenie. Już chyba tak zostanie, bo jak zmieniłem na kilka miesięcy to nie mogłem wytrzymać z ludźmi 😆 cisza, spokój 😀
Dzięki serdecznie. Ja też jestem spóźniony, więc luzik. Pozdrowienia, kiedyś, w późnym gimnazjum, rozważałem zawód kierowcy zawodowego. Korciło mnie to, ale znam minusy też przez tatę kumpla. Ciężki zawód od strony zakładania rodziny
od marca pracuje w norwegii i trafilo sie tak ze w styczniu byl jakis zakladowy truniej na ktory mnie wzieli, ogolnie dostalismy giga stompa ale strzelilem miedzy innymi gola z roznego bezposrednio ktorego chcialbym wam zadedykowac, pozdrawiam i ogladam niestety z odtworzenia w pracy i ubolewam ze nie moge udzielac sie na czacie
Piękno. Ja do dziś wspominam jakiś swój gol z rzutu wolnego, którego strzeliłem jako 17latek w meczu, których rozgrywaliśmy setki. Niesamowite jakie piłka potrafi pozostawić emocje - ta grana piłka zawsze będzie najlepsza.
Dzięki i życzę wielu efektownych brameczek, pokaż im tam, że nasz ZIeliński lepszy niż ich Odegaard, albo coś tam :D Swoją drogą - faktycznie jest tam chłodniej? Bo ostatnio rozmawiałem z kolegą ze Sztokholmu, pytałem go, czy ma w garderobie coś innego niż futra i okazało się, że wcale dużo zimniej nie mają niż w Polsce. :D
Tutaj na północy jest dużo zimniej, w styczniu może ze dwa razy było cieplej niż -6, ale najgorszy jest wiatr.. teraz to faktycznie jak w Polsce, znośnie. W Szwecji jest dużo zimniej ale to chyba przez krajobraz
Leszku, kiedy program o tematyce weselnej i zabawach weselnych? Mówiłeś że będzie. Pozdrawiam cieplutko Damian, wierny fan już od czasów weszło 😊
Zrobimy niebawem streama na naszym kanale
Pozdr z Kozienic kiedyś mieszkałem obok Pionek iks de. Jadąc na zajęcia na studia w Radomiu przejeżdżam busem obok stacji gdzie Leszek był i wiem o który CPN chyba chodzi xd Chociaż całe życie mieszkam w tych okolicach to w końcu chce się stąd wyrwać najlepiej do ciepłych krajów albo nad Polskie morze haha Nadal obok stadionu w Kozienicach są drzewce i wybudowało aquapark który działa tylko w lato i macdonald. Trochę szkoda bo było tam dużo zieleni. Jak nie przeczytacie mojego pytania na filmiku to chyba dedne.
Na słowo "Kozienice" zawsze reaguję Wiktorem Putinem i jego golem, który na 4 minuty zsunął nas na miejsce umożliwiające spadek do IV ligi. Mini-zawał serca. I to z tatą obok na sektorze gości.
„Człowiek z Wysokiego Zamku” jest książką opisującą zwycięstwo państw osi nad aliantami i jeden pisarz stworzył dzieło mowiace co by było gdyby alianci wygrali
Książki nie miałem okazji czytać, ale serial oglądałem. Choć w nim oczywiście przedstawiona jest perspektywa USA
Ło rety, brzmi jak powieść szkatułkowa, najlepiej ;)
Ciekawe. Nie tego szukałem, ale chyba muszę znaleźć. Serial może będzie dobrym pomysłem, choć słyszałem o nim różne opinie
Cześć, jestem Konrad, od 100 odcinków przeżywam dramat, bo nie wiem jak to wyłączyć
my też wciąż nie wiemy
Cześć, Konrad, bardzo chcielibyśmy pomóc, ale niestety tylko Mateusz wie, jak to wyłączyć i nie dzieli się tą wiedzą z nikim. Pozdrowienia.
Leszek jest tak zajęty wizytami u fryzjera, że nie ma czasu na przeglądanie informacji ze świata, więc apeluję do wszystkich. Uszanujcie to, że znajduje dla nas chwilę uczestnicząc w tych nagraniach.
Fryzjer raz na dwa miesiące to obowiązek
U mnie w zakładzie fryzjerskim się nie pije. Chyba że na zapleczu.
Ostaatnio odpaliłem Europę Universalis I, dalej jest toporna i dalej cieszy;)
Lubię te toporność, dzięki!
OK dzisiaj pada, ale tylko z góry.
Przyjemne przełamanie schematu.
No trudno, co zrobić
40:45 - Kuba dobrze mówi, Las Maquinas de La Muerte to świetna płyta i utwór Kazika Na żywo. Ale Leszkowi mogło się pomylić, bo Świetliki nagrały, też swoją drogą świetną, płytę z Bogusławem Lindą, która nazywa się Las putas melancolicas.
Tak sądziłem, że nie ma pomyłki, bo to jedna z kilku zajechanych kaset w aucie. :) Pamiętam zwłaszcza kawałek o poetach przemocy, dobre to było opór dla człowieka z Limanki. :)
Ano właśnie, coś mi świtało po głowie. Choć szczerze, wolę wokal Świetlickiego niż Lindy. Mam ambiwalentne odczucia co do tej płyty, najbardziej lubię jednak wokal Świetlickiego. Jego wiersze wprowadzały mnie do literatury ambitniejszej, były pomostem, jego intonacja jest niedoceniana. Ale na pewno Linda wtedy pomógł wybić Świetliki
Dzień dobry, Arek - Rodowity Łodzianin z tej strony, programista/designer gier komputerowych. Z innych najważniejszych rzeczy o mnie to ulubione jedzenie to owoce, szczególnie truskawki, natomiast napój to herbaty, szczególnie owocowe. Również mieszkam przy parku, rzeczywiście to fajna rzecz. Dzięki ziemniaczki za Wasze fajne programy, są dobrym początkiem dnia, pracuję zdalnie, więc sobie mogę Was często posłuchać na żywo, chyba, że zaśpię. Większość dziennikarzy wydaje się albo clickbaiterami, albo są częścią betonu i średnio chce się mieć cokolwiek z nimi do czynienia, a wokół Was jest fajna, szczera atmosfera, więc nie zmieniajcie się nigdy ❤
Dzięki wielkie za dobre słowo, designer gier brzmi mega ciekawie i atrakcyjnie. Kiedyś miałem taki moment, że wydawało mi się spełnieniem marzeń wymyślanie gier i fabuły do gier, potem uznałem, że jednak lepiej wymyślać absurdalne porównania w sporcie :) Pozdrowienia i obyśmy dostarczali trochę radości raz na jakiś czas ;)
Przy Parku Podolskim czy parku tak w ogóle? Każdy park spoko, ale ja już jestem ultrasem swojego. Wokół nas jest fajna, szczera społecznosć, my jesteśmy na dokładkę. Pozdr!
@@GoalplYT Tak w ogóle. Parki Baden-Powella i 3 Maja. To niedaleko stadionu Widzewa i społeczność jest dość kibicowska, także pod tym względem średnio bym się do niej wpasował 😂 ale i tak je lubię.
Niby śmieszki a tak naprawdę mądrzy, dobrzy ludzie. Młodzi, bierzcie przykład.
Dzięki. Chociaż sam miałbym problem, by się pod takim sformułowaniem podpisać. 😅
Przepraszamy, na pewno to też jest jakiś niepełny obraz. Mam poczucie, że może aż za bardzo się otworzyłem i na pewno na razie spokój z tematami prywatnymi. Dzięki!
Kuba jest jak typowy polski przedsiębiorca. Wszystko poza snem, liczy się do czasu pracy.
I do wrzucenia w koszta!
I bardzo słusznie
@Leszek - szacun za Świetliki, jedno z niewielu moich starć z poezją, które poezja wygrała, możesz kiedyś przytoczyć anegdotę z Miłoszem (choć pewnie już było). Sam pamiętam podróż pociągiem na sylwestra, gdzie znajoma na słuchawkach miała Świetliki, podeszła do niej dziewczynka, tak z 8-10 lat, chciała posłuchać, no i dostała słuchawkę. Mina ojca tej dziewczynki, jak dowiedział się czego słucha, była bezcenna 🙃
Pamiętam, pamiętam o Miłoszu. Świetliki znakomite, był moment, kiedy to był mój ulubiony zespół. Po Świetlikach i Pilchu poznałem potęgę tekstu. Ale też potem poszedłem dalej, dziś ciężko mi się czyta Pilcha, Świetlików słucham rzadko. Z tej dwójki wolałbym wrócić, na ten moment, do Świetlików
100 odcinek najlepszego programu sportowego w Polsce, Leszku pytanko: kiedy obiecany 5 godzinny live "osąd Stali Stalowa Wola" hah ;) pozdrawiam serdecznie
Sam chciałbym to wiedzieć. Ale chyba potrzeba 24h na ten jakże szanowny program. Dzięki za komentarz, przepraszam, że musiałeś czekać. Ale jestem
Hej, czy ktoś może podać źródło cytatów Leszka z PYTANIA O POZYTYWNYM PESYMIZMIE - 1:27:40?
Eseje Byung chul hana, "Kryzys narracji". Ale społeczeństwo zmęczenia też polecam.
Bardzo spóźnione, ale bardzo szczere dziękuję!
W dzisiejszych czasach to taniej będzie wybudować dom niz kupić mieszkanie przynajmniej w okolicach gdańska. Jakieś życzenia dla mieszkańców Gdyni z okazji świeta miasta 10 lutego.
Życzę szybkiego powrotu do Ekstraklasy, bo jak spadniemy a Arka nie awansuje - będzie ciężkim rywalem. :)
W dużym mieście, takim, do którego ludzie ściągają - prawda. W Łodzi tez niesamowicie działki rosną. A na wsiach za 250k kupisz piętrowy dom z działką. Wsie się wyludniają. Życzenia? Awansu Arki?
Najlepsze w życiu jest to, że napiszesz o sobie notkę personalną, a tak naprawdę to o niczym nie świadczy. Bo o czym? Ile masz lat, jaki zawód, jaką rodzinę, zainteresowania pfffff... to raczej nie tworzy twojego ja, przynajmniej u mnie. Bo co to ma wszystko do tego, że prawie od 10 lat walczę z kliniczne zdiagnozowaną depresją egzogenną, która wywróciła moje życie kompletnie? A jej podłożen nie chcę dzielić w necie, bo tutaj... nie ma sensu niczym się dzielić. Tak czy siak pozostaniemy dla siebie anonimowi, rozpoznawalni ew. po nicku czy konkretnych komentarzach.
Nie mniej tetryctwo piątkowe (bo to z wtorku czy środy jakoś omijałem) jest jednym z moich ulubionych cyklicznych nagrań z YT, lubię to podejście do polskiego (i nie-) futbolu, którego traktowanie na poważnie i z opakowaniem ala Premier League przez Canal+ Sport jest... niepoważne. Żeby nie użyć mocniejszych słów. Choć nadal o zabarwieniu parodystycznym.
Poza tym jestem tak stary, że pamiętam początki Weszło, a więc też działalność Olkiego zakończoną (jak podawały media) awansem dziennikarza sportowego Jakuba Olkiewicza na stanowisko redaktora naczelnego weszło kropka kom. Działy się takie rzeczy. Podobnież jak legendarna wyprawa Leszka na Euro do Francji.
Swoją drogą, Leszku - w notatce na goal zauważyłem, że pracowałeś dla Orlenu. Znaczy Krzysio Stanowski miał/ma układy, ale jednak "redaktor prowadzący magazyn "Orły 2018" wydane przez Orlen"... co ty tutaj jeszcze robisz? Powinieneś być zarobiony i bujać się... chociaż nie, pewnie nadal robiłbyś to w Łodzi :P
Bo poza tym wszystkim, chociaż born and raised w Warszawie to pochodzę z mieszanej rodziny, warszawsko-łódzkiej, znaczy się moja mama jest rodowitą łodzianką, z babki i dziadka born and raised Polesie, więc trochę tego miasta poznałem, trochę pokochałem, nadal nie kumam czemu ludzie wolą z niego wyjeżdżać zamiast uwolnić potencjał... chociaż przy sprawie Davida Lyncha (jako kinomaniak i ktoś kto miał niezwykły przywilej zwiedzić podziemia i magazyny łódzkiej Filmówki) nie dziwi mnie to. Chociaż smuci.
Stąd też myślałem żeby kiedyś wpaść do was po nagraniu do O To Chodzi, ale że bywam w mieście, w którym nie mając nic można zbudować fabrykę, zazwyczaj w weekendy to... może się to nie udać :P
Tak czy siak fajnie, że jesteście, że możecie być, bez tej nagonki na lajki, suby, wojenki psycho-patologii na liczbę wyświetleń.
Cieszę się.
Bartosz (ale wolę Bart, bo tak się przyjęło, gdyż moje słowiańskie imię i nazwisko wszystkim poza PL miesza w głowach), lat 38, tetryk depresyjny.
PS. Mam nadzieję, że YT łyknie ten komentarz, bo potrafi ciąć moje wpisy... w sposób niezrozumiale podły.
O takie teksty nic nie robiłem
O takie spojrzenie na świat nic nie robiłem
Może przestanę pielęgnować depresję i zwiedzę Łódź
👍
@@wojnarowski11 Stary, nie pielęgnuj, to tylko najbardziej chamska ułuda życia, depresję trzeba p# mocno i leczyć. Bo inaczej ona wydyma ciebie. Po cichu, ale skutecznie.
Wg mnie jest to gorsze do wyjścia na prostą niż suchy alkoholizm, ale... odpowiednie leczenie, oparcie się o 3-4 zaufane osoby, no i oczywiście poznanie nowego dworca Łodzi Fabrycznej ;) (znaczy nowego w sensie przebudowy, bo oddali go w "16/17 roku) to już coś :)
Dzieki Bart. Ja niestety też pamiętam swoją wyprawę do Francji. Co do Orlenu - po prostu byłem prowadzącym ten magazyn, który ukazał sie na stacjach przed mistrzostwami w 2018. Jeśli chodzi o to, czym się podzieliłeś w sprawie depresji - nie powiem nic mądrego. Mogę się tylko cieszyć, że się tym podzieliłeś, a jeśli w jakimkolwiek stopniu pomagamy, to cieszę się i może myśl, że wykonuję kompletnie bezużyteczny społecznie zawód, może na moment zaniknie. Dzięki, wpadaj jeśli chcesz, zapraszam.
@@GoalplYTDzięki, myślę o tym, natomiast w kwestii Orlenu to wiesz - jednego dnia wpada ci prowadzenie magazynu, a drugiego, siłą rozpędu, miejsce w radzie nadzorczej i opieka nad np. drużyną 6-tki piłkarskiej wystawianej przez Orlen. Tak można żyć ;)
Dzięki Bart, zawsze chętnie czytam Twoje komentarze i parę razy nawet logowałem się do panelu, żeby przeczytać te, które YT ukrył :) Dzięki wielkie zwłaszcza za wytrwałość, bo po tylu latach pewnie większość historii słyszałeś po trzy razy - raz w formie pisanej, raz w formie anegdoty w quizie i raz w naszych programach. :) Trzymam kciuki za walkę z tym cholerstwem, a osobno dziękuję za piękne słowa o Łodzi - myślę o niej dość podobnie, cieszę się, że nie jestem w tym sam. Pozdrowienia i oby do szybkiego zobaczenia, czasem nawet w weekend udaje się wyjść z domu :D
Dla Was jestem: Eduardo Escuccio 🤝 , a tak serio byłem z Wami od czasu, kiedy mieliście zaledwie 3 tysiące subskrypcji i będę tu przygrywał do końca, jak Orkiestra na Titanicu 🍻
Dzięki wielkie za zaufanie! Obyśmy byli ze sobą jak najdłużej, przynajmniej, dopóki wszystko będzie dobrze szło, jak mawiał wielki Polak Bogdan Kłys. ;) Pozdrowienia!
A dziękujemy serdecznie. Cieszymy się, że na coś ci się przydajemy. Pozdrowienia!
Propozycja odcinka tetryków:
Wasze ulubione i najważniejsze książki. Taka top lista
Możliwe, może kiedyś, na naszym kanale. Albo omówienie tych najwazniejszych. Ja chętnie
Nie jest to niemożliwe. :)