Nóż się w kieszeni otwiera, jak słucham tych mądrości. Owszem, stoję po drugiej stronie barykady, ale przedstawię Wam swój poglad na to, co mówi Bartass. Kierowca decyduje kiedy tankować? Kolego, wybacz, ale dopóki nie jesteś właścicielem ciężarówki, masz za przeproszeniem gucio do gadania. Jak wyobrażasz sobie taką sytuację, w normalnej firmie o innym profilu działalności? Zaopatrzeniowiec kupuje wyposażenie do biura bez uzgodnienia tego z właścicielem firmy? Kto płaci za towar? Taka postawa, pokazuje Wasze (wróć, Twoje) podejście do cudzych pieniędzy. Dlaczego właściciel firmy ma płacić za paliwo drożej? Bo Ty czujesz się niekomfortowo, jak masz mało w baku? Jaki jest problem w tym, by ustalić miejsce tankowania z szefem/przełożonym? Teraz, już trochę abstrachując od głównego tematu filmu. Nic nie denerwuje właściciela firmy przewozowej, jak tzw. "skoczki". Skoczek - czyt. kierowca, który nie może się odnaleźć w żadnej z firm, zmienia pracę co 2-3 miesiące. Najbardziej beszczelną sytuacją, jaką spotykam, jest proces rozmowy o pracę. Na rozmowie, wszystko odpowiada, forma rozliczenia - dniówka - super! Stawka za przepracowany dzień? Jak najbardziej na tak, u poprzedniego pracodawcy miałem 30zł mniej. Popracuje taki miesiąc i się zaczyna... Stawka, to w sumie mała. On by chciał jednak takie kółka max. 3 dni, pomimo tego,że ustalaliśmy, że pracujemy od poniedziałku do piątku. Owszem, mamy wolny rynek, każdy pracownik szuka takiej pracy, by mu odpowiadało. Przedstawiona sytuacja, to nie jednorzazowy przypadek. To nagminna sprawa. Najlepsze w tymwszystkim jest to, że branża transportowa się zna. Dla takich kierowców "miasto" szybko robi się za małe i szukają później pracy po innych powiatach. Z mojej perspetkywy wygląda to inaczej. Też swego czasu bylem pracownikiem. Postawa roszczeniowa po nieprzepracowaniu chociażby 3 miesięcy, wywołuje we mnie salwę śmiechu. Człowiek automatycznie traci szacunek do pracownika, gdyż ustalenia na rozmowie były zgoła odmienne. Panowie kierowcy, wiem że koniunktura rynku jest po Waszej stronie. Powinniście to wykorzystywać, ale pamiętajcie o jednym. Ustalenia rzecz święta. Słowo dane drugiemu człowiekowi, niezależnie w jakiej sytuacji - cenniejsze niż złoto. P.S Nie mówię tutaj oczywiście o wszystkich, tylko o większości (opieram się na własny doświadczeniu) P.S2 Nie, nie mam problemu z obsadzeniem floty. Historie z życia wzięte, jak to mówią, musi dużo wody upłynąć w Wiśle, nim wykystalizuje się odpowiedni skład. P.S3 Pozdrawiam
Bartasik jak zawsze w formie i świetny materiał wleciał :) Oczywiście zgadzam się z tobą w każdej kwestii tylko z tym "Naborem kierowców coraz większym" nie za bardzo jestem przekonany czy tak jest... Bo nadal panuje chore wręcz przekonanie albo inaczej ściana którą stawia pracodawca od samej rozmowy z przyszłym NOWYM kierowcą. Przykład? Dzwonie do gościa wczoraj Tereny Opolskie i mowie ze mam C+E oraz ADR ale jestem Świeżakiem dopiero zdobyłem uprawnienia. Gość mlaska sapie dyszy i nagle mówi. Ok to ja Pana mogę zatrudnić na podwójną obsadę, ale pierwszy miesiąc bez kasy... No kurwa jego mać. To co ja mam tynk wpierdalać przez ten miesiąc? A opłaty święty mikołaj mi w domu zrobi? Na dodatek mam ojca również kierowca zawodowy z tym ze on przez ten zawód stracił nogi we Włoszech... I co ja mam zrobić? Przez miesiąc dymać u frajera i dawać się wykorzystywać od samego początku jak Ukrainiec? Powiedziałem nara palancie i szukam dalej. Jednak uważam ze znaleźć pracę w transporcie, gdzie się niedawno zdało prawko jest dość trudno. Mimo ze spora część osób mówi i pisze ze jest większy nabór i potrzeba kierowców. No owszem potrzeba... Ale DOŚWIADCZONYCH. A Świeżak? Albo trafi na Dziad-transa co go przez miesiąc albo i lepiej będzie w podwójnej bez kasy trzymał albo dostanie 1200brutto i nara... Kurwa na prawko wydałem 8500 zł to nie są małe pieniądze i również zdaje sobie sprawę z tego ze ja jako świeży kierowca nie mogę pochwalić się osiągnięciami zawodowymi w CV a co za tym idzie zaufać mi również jest trudno bo jednak ciężarówka i ładunek to spore koszty. Ale gdzieś prace zacząć trzeba żeby zdobyć to doświadczenie prawda? Większość pracodawców co tak mówi ze bez doświadczenia NIE. To ja sie pytam bo może tutaj siedzi jakiś. Mam kupić swój ciągnik założyć firmę i pojeździć z kilka lat a potem zamknę firmie i przejdę do Waszej firmy pracować? Gdzie tu sens i logika osób które pierdolą o tym doświadczeniu... Przepraszam ze się rozpisałem bartass i za te nerwy ale czasami człowieka chuj jasny strzela...
Masz rację. Ja pójdę dalej. Też zdałem prawko tyle że 2 lata temu zrobiłem je na wszelki wypadek. Ostatnio stwierdziłem ze warto spróbować iść za kółko. 3 miesiące szukałem czegoś po kraju żeby chociaż ten weekend być w domu bo nie chce brać udziału w 3 tygodniowych wojażach po UE. Nie ma szans cokolwiek znaleźć. Albo tak jak mówisz nie masz doświadczenia to spadaj albo dziad z km i magnesem w pakiecie. Narazie załapałem się na pocztę polską, od jutra zaczynam. Kasa no nie za duża ale zawsze to więcej niż pracując na produkcji, ale za to codziennie w domu. Jak będzie to się okaże ale wolę już mniej zarabiać ale w państwowej firmie gdzie wszystko jest oskładkowane a nie dorabiać dziada za najniższą krajową. Zdobędę doświadczenia chociaż z pół roku i wtedy zobaczę czy coś znajdę lepszego czy poprostu rzucę to w cholerę bo mają kierowców za nic.
Masz rację, tak samo rozpierdala mnie jak szukają na busa ale tylko z doświadczeniem, no kurde się pytam skąd to doświadczenie? W Polsce mamy chuj a nie pracodawców ;)
Znam Angielski. Może nie w stopniu komunikatywnym... Ale na tyle wystarczająco aby wiedzieć gdzie mam podjechać i za ile będzie magazynier. I znam sporo osób kierowcy zawodowi którzy bez języka i po 20 lat za granicą robią za dobre pieniądze. Minus jest taki ze jak nie znasz języka nawet tych głupich słówek to masz bardzo utrudnioną pracę... A najlepsza nauka języka jak mówił mój nauczyciel jest taka aby z nim "przebywać" Czyli słuchać słuchać i jeszcze raz słuchać :) Niemiecki nie jest dla mnie. Jakoś nie lubię "drutu kolczastego" Angielski juz bardziej bo jest to uniwersalny język. A jak Niemiec nie wie lub nie chce wiedzieć co mówię po Angielsku to jego problem :) Mógł się nauczyć tak samo jak ja mogłem się nauczyć Niemieckiego prawda? :)
Dokładnie Daniel. To co się wyprawia w Polsce to jest cyrk. Ale przez Pazerność dorobkiewiczów czytaj [januszy biznesu czyli Dziad-transów] Stanie na tym ze transport krajowy prędzej czy później upadnie :)
Na busach to jeszcze jest luzik. Pracowałem troszkę wiec powiem ci kolego ze biorą na busy biorą i to chętnie ale tylko dziady. Jeśli jest dobra firma która dobrze płaci i dba o sprzęt to wymaga doświadczenia. Ale tutaj znowu koło się zamyka no bo gdzie to doświadczenie zdobyć? Firmy własnej nie będziemy zakładać tylko po to by zdobyć praktykę :)
5:53 Potwierdzam :) Niedawno przyszło mi popracować w hiszpańskim magazynie i przyjechał kierowca z ładunkiem - Polak. Oczywiście języka nie znał. Ale nie było żadnego problemu w komunikacji pomiędzy kierownikiem magazynu a nim, by przekazać , gdzie się ma podstawić i o której godzinie.
w Chełmie ciężarówka blokująca rondo, to był częsty widok, brakowało im paliwa, a zaraz Ukraina... teraz już tego nie widać, chociaż parę przypadków było w tym roku :) raz się gościowi naczepa odczepiła na rondzie, kiedyś to było duże, szerokie rondo, teraz po przebudowie jest dość ciasne, więc to trochę problematyczne w takich przypadkach
Dobra rada też z tym paliwem jak jedziesz pierwszy raz inna drogą to nie skąp z tankowaniem.Ja przewaznie śmigałem 2-ką górnym ringiem na 11-kę i do kołbaskowa. To wiedziałem gdzie są tanki na jakim km itp.A raz miałem przypadek że wracałem z pod flensburga tam górą 20-ką i ciepło się w gaciach robiło bo jade i jadę a tu zonk żadnego cpn.Musiałem zjechać z autobany i nadrobić ileś tam Km. :) Ale człowiek młody i głupi i uczy się na błędach.
Witam. Diesel u Francuza drogi? To co powiesz o Włoszech jak tam diesel srednio 10-15 centów droższy niz u Francuzów. Pojechałem 2 razy na busie na kat B, jade sobie i mysle co ja robie na tym busie skoro mam kat C i przewóz? A na busie wiadomo - 2300 km w 27 godzin w tym oczywiście załadunek który jak zwykle generuje najwiecej opóźnien. Pierwszym razem miałem w Czechach stłuczkę - przewoźnik rozwiązał umowę i zabrał mi sporo kasy za naprawe którą mógł zrobić z ubezpieczenia. Następny przewoźnik oczywiście byłby chory jakby nie kombinował na paliwie (wożenie po EU paliwa w kanistrach max do 10 l - ja miałem najcześciej 40 litrów więc nielegalnie) do tego tankowanie pod marketami czy na tzw dolewki jak mowil Bartass, wlej tu tyle a tu tyle i tracenie czasu na zjazd na pompe w miasto w nocy, problemy ze kupiłem nawigacje za kase co miała być na autostrady bo dal mi zepsutego tableta ktory co chwile padal bo mial uwalone ladowanie no ale chwila o ile na mapie czy altasie da sie jezdzic miedzy miastami o tyle po samym miescie juz ciezko bez nawi wiec w czym problem przeciez to nie moja nawi tylko na wyposazenie auta. Na koniec kombinacje na km ze przejechalem mniej niz pokazal licznik bo on liczy wg google maps. No to mniej kasy. I tu sie pała przegieła do reszty. Wymieniłem prawko, uzyskalem kod 95 i teraz pracuje jak człowiek mam tachograf i hotele i nikt mi łaski nie robi a jak robi to narazie i sie idzie gdzies indziej.
Dzięki temu, że zgodziłem się 8,5 roku temu na minimalne wynagrodzenie mam cały czas stałą pracę w IT. Teraz znów zacząć szukać nowej to koszmar. Niby doświadczenie niemałe mam, ale jednak tych męczących dla mnie, studiów nie mam. Samym technikiem rynku nie zawojuje. Choć wszędzie mówią, że bardziej na tytuły liczą się realne umiejętności. Cóż z tego dr informatyki jak windows'a nie zainstaluje.
Koledzy a nie zastanawialiście się czy nie lepiej otworzyć własny transport? Po co ma Was ktoś wykorzystywać? Przecież zabrać teraz Leasing to nie jest problem... czemu macie się stresować szefem? Zobaczycie jak to jest z 2 strony jak zaczynaja się problemy finansowe bo firmy nie płaca bo dokumenty nie na czas bo załadunek spóźniony o 45 min. Nie rozumiem czasem ludzi bo do narzekania to jest milion wpisów o zmianie firmy miliony ale po co zmieniać firmę jak można swoją otworzyć. Przekonacie się sami o rentowności dowiecie się jakie koszty ponosi się prowadząc transport międzynarodowy a przede wszystkim jakie podejmujecie ryzyko powierzając komuś w przyszłości taki zestawik :). Powodzenia wszystkim :)
To tak jak w ets-ie jedziesz jak najszybciej jak paliwo sie skonczy to nie hamujesz tylko az do stacji cale 90km i zawsze sie uda dojechac 😂😂😂 nie no woadomo na zywo tak sie nie zrobi pozdrawiam
Siema mam pytanko , niedługo wsiadam właśnie na ciężarówke po przesiadce z busa , i chcialbym sie zapytać jak z dostępem do wody np za granicą bo z tego co sie orientuje to są jakieś zbiorniki na wode w ciężarówkach , ale czy w każdej jest i na ile taki zbiornik starcza
Elo Bartass, jest jeszcze trzecia opcja, mianowicie zasiedzenie kierowcy w aucie, jako mlodzik dziwilem sie tatuskowi, dlaczego dalej jezdzi skakanka 143h 420, gdzie w flota liczyla juz 25 rocznych EREk i wszedzie placili wiecej. Wiem ze to glupie, ale jako swiezak robie w tej samej firmie juz rok i trudno by mi bylo z moja niunia sie rozstac. No i to jest ta trzecia opcja, chyba najglupsza, przywiazanie kierowcy do swojej maszyny
Pablo239 w styczniu mam okazję wsiąść na zestaw z plandeką ładunki różne 2 tyg w trasie tydzień w domu i na rękę 6500 Pablo co o tym powiesz Pozdrawiam
Nie znając języka też można się dogadać tylko.jak na takiego ....człowieka który jrst uparty i za nic z tobą się nie dogada przykładem tego jest Szeajcaria nie urażam wszystkich szwajcarom który nie lubią jak ktoś nie zna języka
BARTAS bo ludzie się boją zmiany, ryzyka, bo nawet jeśli gdzieś jest lipa to jest lipa, którą znasz a by coś zmienić potrzeba sporo odwagi, zwłaszcza jak masz rodzinę, szacunek się należy tym co potrafią zaryzykować i próbować gdzie indziej, a przysłowiowy kop w du** tym co narzekają a nic z tym nie robią, jeśli jesteś zdrowy to wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie samego, zwłaszcza, że tak jak ktoś tam na CB mówił jest coraz większy wybór
ja 3 lata śmigam i bylem już 7 firmach i wszędzie jest to samo wykorzystanie do potęgi N -TEJ! Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma można by powiedzieć złote góry drogi pokryte lodem czy śniegiem czy zalane deszczem zawsze jest chęć by wsiąść i jechać w drogę. Patologia nie z tej ziemi z tym transportem(morze kiedyś nadejdzie normalność i nas docenią) jedyne co mnie w niej cieszy to trzymanie fajery i robienie tego co się lubi każdy to potwierdzi bo nie ważne jak jest złe i narzekanie to norma każda praca jest taka sama nie ma znaczenia czy jesteśmy kierowcami czy głupimi urzędasami czy też piekarzami każdego coś różni,jednak jest coś co nas wyróżnia to że w taki czy inny sposób pomagamy komuś i ja będąc młodym kierowcą czuje dumę ze jakoś się mogę przydać w ten czy inny sposób nie każdy to zrozumie że wybiera się taki zawód są zdania krytyczne które nas motywują do działania i się nie poddajemy choć oblewają nas kwasem ale mimo to stawiamy do góry głowę i idziemy naprzód.
Czesc Bartas. Widze, ze tez wrzucasz materialy z trasy, ktora sam czesto jezdze. Masz moze jakiegos maila, na ktorego adres moglbym do Ciebie napisac? Pozdrawiam serdecznie. Jestem Twoim nowym widzem. Twoj optymizm,"zarazliwy smiech" i pasja do zawodu bardzo.mi.imponuja pozdrawiam serdecznie.😀😀😀 Szerokosci i przyczepnosci.
A ja wszystkim młodym kierowcom polecam również naukę angielskiego i/lub niemieckiego i jazdę dla angielskich/niemieckich/holenderskich firm. Pieniądze może i max 2 razy lepsze ale przynajmniej nie będzie zdziwka na emeryturze jak dożyjecie oraz zdecydowanie lepsza atmosfera w pracy. No i jak ktoś nie chce tułać się po kilka tygodni to możecie być codziennie w domu z pensją z międzynarodówki.
Cześć Bartass bardzo lubię oglądać twoje filmiki z jazdy ciągnikiem schociaz mam prawko abce to nigdy nie jeździłem na dużym aucie ale powiem ci ze bardzo mi się to zaczyna podobać. Pozdrawiam z Wawy 👊👊
szanuj szefa swego ,bo możesz dostać gorszego :) no taki pogląd dalej działa. no ale kto nie ryzykuje, ten ma wielkie G.... haha Pozdro Bartass z UK :)
U mnie historia byla tego typu. Mowa o busach oczywiscie. Jezdzilem u typowego dziada, wyplaty z km, nie wszystkie km platne, sprzet rozjebany, brak wszystkiego, nie bylo nawi, telefonu, caly rok na zimowych oponach, niby codziennie w domu ale trasy po 16 godzin, zdarzalo sie, ze wracałem z trasy i mialem info ze za 4-5 h ruszam w nastepna trase.W lipcu nie wyhamowałem i wjechalem typowi w dupe. Szkody znikome ( u mnie maska, u goscia z busa raptem klosz od lampy ). Ujebane 600 zl z wyplaty. Zaczalem sie z nim klocic, ze ubezpieczenie jest od tego i ze czemu jezdze w zimowkach w lipcu; odpowiedź: bo sa ladniejsze. Dotychczas balem sie isc na zachod, bo kolega ( rowniez dziad ) straszyl, ze bede jezdzil na zapalkach, nic nie odloze etc. Efekt ? Pierdolilem obu i poszedlem na zachod. Zarobki niebotycznie wieksze, zwiedzam sobie Europe (doslownie, nie tylko przez szybę ), praca poukladana, jest czas na sen. Jazdę "na zapalkach" miałem raz. Podczas powrotu do domu, ale wtedy to kazdy sie spieszy. Wniosek jest taki, ze nie mozna bac sie zmian, bo skoro tak i tak jest chujowo to zmiana moze byc jedynie na lepsze, no i oczywiscie nauka jezykow. Szerokosci 💪💪🚚🚚
Reklamy jak na Polsacie ale trzeba oglądać, żeby Bartass miał pieniądze na malucha :-). Jak w czerwcu jeździłem do Niemiec do pracy to w piątki zawsze były korki na 12-ce, raz nawet staliśmy 3 godziny (osobówką), a na prawym pasie same ciężarówki korek o długości kilku kilometrów. Pozdrawiam ;-)
Wulgaryzmy wulgaryzmami, ale rozmowa przyjemna i kulturalna między kierowcami. Szacun dla wszystkich
Jak zawsze ogladam 💪💪📼📼do końca pozdrawiam i milego odpoczynku😴😴
Nóż się w kieszeni otwiera, jak słucham tych mądrości. Owszem, stoję po drugiej stronie barykady, ale przedstawię Wam swój poglad na to, co mówi Bartass.
Kierowca decyduje kiedy tankować? Kolego, wybacz, ale dopóki nie jesteś właścicielem ciężarówki, masz za przeproszeniem gucio do gadania. Jak wyobrażasz sobie taką sytuację, w normalnej firmie o innym profilu działalności? Zaopatrzeniowiec kupuje wyposażenie do biura bez uzgodnienia tego z właścicielem firmy? Kto płaci za towar? Taka postawa, pokazuje Wasze (wróć, Twoje) podejście do cudzych pieniędzy. Dlaczego właściciel firmy ma płacić za paliwo drożej? Bo Ty czujesz się niekomfortowo, jak masz mało w baku? Jaki jest problem w tym, by ustalić miejsce tankowania z szefem/przełożonym?
Teraz, już trochę abstrachując od głównego tematu filmu. Nic nie denerwuje właściciela firmy przewozowej, jak tzw. "skoczki". Skoczek - czyt. kierowca, który nie może się odnaleźć w żadnej z firm, zmienia pracę co 2-3 miesiące. Najbardziej beszczelną sytuacją, jaką spotykam, jest proces rozmowy o pracę. Na rozmowie, wszystko odpowiada, forma rozliczenia - dniówka - super! Stawka za przepracowany dzień? Jak najbardziej na tak, u poprzedniego pracodawcy miałem 30zł mniej. Popracuje taki miesiąc i się zaczyna... Stawka, to w sumie mała. On by chciał jednak takie kółka max. 3 dni, pomimo tego,że ustalaliśmy, że pracujemy od poniedziałku do piątku.
Owszem, mamy wolny rynek, każdy pracownik szuka takiej pracy, by mu odpowiadało. Przedstawiona sytuacja, to nie jednorzazowy przypadek. To nagminna sprawa. Najlepsze w tymwszystkim jest to, że branża transportowa się zna. Dla takich kierowców "miasto" szybko robi się za małe i szukają później pracy po innych powiatach.
Z mojej perspetkywy wygląda to inaczej. Też swego czasu bylem pracownikiem. Postawa roszczeniowa po nieprzepracowaniu chociażby 3 miesięcy, wywołuje we mnie salwę śmiechu. Człowiek automatycznie traci szacunek do pracownika, gdyż ustalenia na rozmowie były zgoła odmienne. Panowie kierowcy, wiem że koniunktura rynku jest po Waszej stronie. Powinniście to wykorzystywać, ale pamiętajcie o jednym. Ustalenia rzecz święta. Słowo dane drugiemu człowiekowi, niezależnie w jakiej sytuacji - cenniejsze niż złoto.
P.S Nie mówię tutaj oczywiście o wszystkich, tylko o większości (opieram się na własny doświadczeniu)
P.S2 Nie, nie mam problemu z obsadzeniem floty. Historie z życia wzięte, jak to mówią, musi dużo wody upłynąć w Wiśle, nim wykystalizuje się odpowiedni skład.
P.S3 Pozdrawiam
Bartasik jak zawsze w formie i świetny materiał wleciał :) Oczywiście zgadzam się z tobą w każdej kwestii tylko z tym "Naborem kierowców coraz większym" nie za bardzo jestem przekonany czy tak jest... Bo nadal panuje chore wręcz przekonanie albo inaczej ściana którą stawia pracodawca od samej rozmowy z przyszłym NOWYM kierowcą. Przykład? Dzwonie do gościa wczoraj Tereny Opolskie i mowie ze mam C+E oraz ADR ale jestem Świeżakiem dopiero zdobyłem uprawnienia. Gość mlaska sapie dyszy i nagle mówi. Ok to ja Pana mogę zatrudnić na podwójną obsadę, ale pierwszy miesiąc bez kasy... No kurwa jego mać. To co ja mam tynk wpierdalać przez ten miesiąc? A opłaty święty mikołaj mi w domu zrobi? Na dodatek mam ojca również kierowca zawodowy z tym ze on przez ten zawód stracił nogi we Włoszech... I co ja mam zrobić? Przez miesiąc dymać u frajera i dawać się wykorzystywać od samego początku jak Ukrainiec? Powiedziałem nara palancie i szukam dalej. Jednak uważam ze znaleźć pracę w transporcie, gdzie się niedawno zdało prawko jest dość trudno. Mimo ze spora część osób mówi i pisze ze jest większy nabór i potrzeba kierowców. No owszem potrzeba... Ale DOŚWIADCZONYCH. A Świeżak? Albo trafi na Dziad-transa co go przez miesiąc albo i lepiej będzie w podwójnej bez kasy trzymał albo dostanie 1200brutto i nara... Kurwa na prawko wydałem 8500 zł to nie są małe pieniądze i również zdaje sobie sprawę z tego ze ja jako świeży kierowca nie mogę pochwalić się osiągnięciami zawodowymi w CV a co za tym idzie zaufać mi również jest trudno bo jednak ciężarówka i ładunek to spore koszty. Ale gdzieś prace zacząć trzeba żeby zdobyć to doświadczenie prawda? Większość pracodawców co tak mówi ze bez doświadczenia NIE. To ja sie pytam bo może tutaj siedzi jakiś. Mam kupić swój ciągnik założyć firmę i pojeździć z kilka lat a potem zamknę firmie i przejdę do Waszej firmy pracować? Gdzie tu sens i logika osób które pierdolą o tym doświadczeniu... Przepraszam ze się rozpisałem bartass i za te nerwy ale czasami człowieka chuj jasny strzela...
Masz rację. Ja pójdę dalej. Też zdałem prawko tyle że 2 lata temu zrobiłem je na wszelki wypadek. Ostatnio stwierdziłem ze warto spróbować iść za kółko. 3 miesiące szukałem czegoś po kraju żeby chociaż ten weekend być w domu bo nie chce brać udziału w 3 tygodniowych wojażach po UE. Nie ma szans cokolwiek znaleźć. Albo tak jak mówisz nie masz doświadczenia to spadaj albo dziad z km i magnesem w pakiecie. Narazie załapałem się na pocztę polską, od jutra zaczynam. Kasa no nie za duża ale zawsze to więcej niż pracując na produkcji, ale za to codziennie w domu. Jak będzie to się okaże ale wolę już mniej zarabiać ale w państwowej firmie gdzie wszystko jest oskładkowane a nie dorabiać dziada za najniższą krajową. Zdobędę doświadczenia chociaż z pół roku i wtedy zobaczę czy coś znajdę lepszego czy poprostu rzucę to w cholerę bo mają kierowców za nic.
Masz rację, tak samo rozpierdala mnie jak szukają na busa ale tylko z doświadczeniem, no kurde się pytam skąd to doświadczenie? W Polsce mamy chuj a nie pracodawców ;)
Znam Angielski. Może nie w stopniu komunikatywnym... Ale na tyle wystarczająco aby wiedzieć gdzie mam podjechać i za ile będzie magazynier. I znam sporo osób kierowcy zawodowi którzy bez języka i po 20 lat za granicą robią za dobre pieniądze. Minus jest taki ze jak nie znasz języka nawet tych głupich słówek to masz bardzo utrudnioną pracę... A najlepsza nauka języka jak mówił mój nauczyciel jest taka aby z nim "przebywać" Czyli słuchać słuchać i jeszcze raz słuchać :) Niemiecki nie jest dla mnie. Jakoś nie lubię "drutu kolczastego" Angielski juz bardziej bo jest to uniwersalny język. A jak Niemiec nie wie lub nie chce wiedzieć co mówię po Angielsku to jego problem :) Mógł się nauczyć tak samo jak ja mogłem się nauczyć Niemieckiego prawda? :)
Dokładnie Daniel. To co się wyprawia w Polsce to jest cyrk. Ale przez Pazerność dorobkiewiczów czytaj [januszy biznesu czyli Dziad-transów] Stanie na tym ze transport krajowy prędzej czy później upadnie :)
Na busach to jeszcze jest luzik. Pracowałem troszkę wiec powiem ci kolego ze biorą na busy biorą i to chętnie ale tylko dziady. Jeśli jest dobra firma która dobrze płaci i dba o sprzęt to wymaga doświadczenia. Ale tutaj znowu koło się zamyka no bo gdzie to doświadczenie zdobyć? Firmy własnej nie będziemy zakładać tylko po to by zdobyć praktykę :)
Nie myślałem że CB radio może być tak przyjemne do rozmowy - aż chce się gadać
Powiem co sam zauważyłem. Wybór jest między gównem a nasranym. Wszystko zależy od regionu, od szczęścia...
Engineer Trucker Święte słowa.
5:53 Potwierdzam :) Niedawno przyszło mi popracować w hiszpańskim magazynie i przyjechał kierowca z ładunkiem - Polak. Oczywiście języka nie znał. Ale nie było żadnego problemu w komunikacji pomiędzy kierownikiem magazynu a nim, by przekazać , gdzie się ma podstawić i o której godzinie.
Siemano Bartek🙋...a to tym drugym truckem kto jedze?....POLISHADAM?😉...kuuuurde taki glos ma jak PolishAdam....😎Pozdrowienka ze Slowacji💖👊👍
Jak zawsze w samo sedno.
Nie mam długiej historii ponieważ zawsze zwalniam się gdy pracodawcy chcą abym notorycznie łamał prawo :-/
spoczko film bartuś połuczjący
w Chełmie ciężarówka blokująca rondo, to był częsty widok, brakowało im paliwa, a zaraz Ukraina... teraz już tego nie widać, chociaż parę przypadków było w tym roku :) raz się gościowi naczepa odczepiła na rondzie, kiedyś to było duże, szerokie rondo, teraz po przebudowie jest dość ciasne, więc to trochę problematyczne w takich przypadkach
Witam fajna forma odcinka z CB radio częściej takie
Dobra rada też z tym paliwem jak jedziesz pierwszy raz inna drogą to nie skąp z tankowaniem.Ja przewaznie śmigałem 2-ką górnym ringiem na 11-kę i do kołbaskowa. To wiedziałem gdzie są tanki na jakim km itp.A raz miałem przypadek że wracałem z pod flensburga tam górą 20-ką i ciepło się w gaciach robiło bo jade i jadę a tu zonk żadnego cpn.Musiałem zjechać z autobany i nadrobić ileś tam Km. :) Ale człowiek młody i głupi i uczy się na błędach.
Dokładnie tak jak mówicie szanujmy sie I dziad transy wygina pozdro szerokosci I zeby zimnego kapselka nie brakowało
Spoko film jak zwykle 😂
Witam. Diesel u Francuza drogi? To co powiesz o Włoszech jak tam diesel srednio 10-15 centów droższy niz u Francuzów. Pojechałem 2 razy na busie na kat B, jade sobie i mysle co ja robie na tym busie skoro mam kat C i przewóz? A na busie wiadomo - 2300 km w 27 godzin w tym oczywiście załadunek który jak zwykle generuje najwiecej opóźnien. Pierwszym razem miałem w Czechach stłuczkę - przewoźnik rozwiązał umowę i zabrał mi sporo kasy za naprawe którą mógł zrobić z ubezpieczenia. Następny przewoźnik oczywiście byłby chory jakby nie kombinował na paliwie (wożenie po EU paliwa w kanistrach max do 10 l - ja miałem najcześciej 40 litrów więc nielegalnie) do tego tankowanie pod marketami czy na tzw dolewki jak mowil Bartass, wlej tu tyle a tu tyle i tracenie czasu na zjazd na pompe w miasto w nocy, problemy ze kupiłem nawigacje za kase co miała być na autostrady bo dal mi zepsutego tableta ktory co chwile padal bo mial uwalone ladowanie no ale chwila o ile na mapie czy altasie da sie jezdzic miedzy miastami o tyle po samym miescie juz ciezko bez nawi wiec w czym problem przeciez to nie moja nawi tylko na wyposazenie auta. Na koniec kombinacje na km ze przejechalem mniej niz pokazal licznik bo on liczy wg google maps. No to mniej kasy. I tu sie pała przegieła do reszty. Wymieniłem prawko, uzyskalem kod 95 i teraz pracuje jak człowiek mam tachograf i hotele i nikt mi łaski nie robi a jak robi to narazie i sie idzie gdzies indziej.
Bartass czy przed tobą nie jechało żółte volvo z napisem na globie Trenda i nie zjeżdżał w Komornikach na Wrocław?
Dzięki temu, że zgodziłem się 8,5 roku temu na minimalne wynagrodzenie mam cały czas stałą pracę w IT. Teraz znów zacząć szukać nowej to koszmar. Niby doświadczenie niemałe mam, ale jednak tych męczących dla mnie, studiów nie mam. Samym technikiem rynku nie zawojuje. Choć wszędzie mówią, że bardziej na tytuły liczą się realne umiejętności. Cóż z tego dr informatyki jak windows'a nie zainstaluje.
Fajny film pozdrawiam
Witam zgadzam się z BARTASS - EM ponieważ niedawno zmieniłem
prace zeszłem z międzynarodówki
Na żecz ruchu krajowego
Koledzy a nie zastanawialiście się czy nie lepiej otworzyć własny transport? Po co ma Was ktoś wykorzystywać? Przecież zabrać teraz Leasing to nie jest problem... czemu macie się stresować szefem? Zobaczycie jak to jest z 2 strony jak zaczynaja się problemy finansowe bo firmy nie płaca bo dokumenty nie na czas bo załadunek spóźniony o 45 min. Nie rozumiem czasem ludzi bo do narzekania to jest milion wpisów o zmianie firmy miliony ale po co zmieniać firmę jak można swoją otworzyć. Przekonacie się sami o rentowności dowiecie się jakie koszty ponosi się prowadząc transport międzynarodowy a przede wszystkim jakie podejmujecie ryzyko powierzając komuś w przyszłości taki zestawik :). Powodzenia wszystkim :)
To tak jak w ets-ie jedziesz jak najszybciej jak paliwo sie skonczy to nie hamujesz tylko az do stacji cale 90km i zawsze sie uda dojechac 😂😂😂 nie no woadomo na zywo tak sie nie zrobi pozdrawiam
W scani rezerwa wyświetla się przy 100l
nie wierzę, że ktoś jeszcze Bartasa nie zna :D
Siema mam pytanko , niedługo wsiadam właśnie na ciężarówke po przesiadce z busa , i chcialbym sie zapytać jak z dostępem do wody np za granicą bo z tego co sie orientuje to są jakieś zbiorniki na wode w ciężarówkach , ale czy w każdej jest i na ile taki zbiornik starcza
Elo Bartass, jest jeszcze trzecia opcja, mianowicie zasiedzenie kierowcy w aucie, jako mlodzik dziwilem sie tatuskowi, dlaczego dalej jezdzi skakanka 143h 420, gdzie w flota liczyla juz 25 rocznych EREk i wszedzie placili wiecej. Wiem ze to glupie, ale jako swiezak robie w tej samej firmie juz rok i trudno by mi bylo z moja niunia sie rozstac. No i to jest ta trzecia opcja, chyba najglupsza, przywiazanie kierowcy do swojej maszyny
Janusz transportu hihi
Bartass jak ten kanał tego pana się nazywa
Czekamy na komentarz antypole😁
,,Psikutas bez S" :-)
Bartass powiedz ile powinien zarabiać kierowca na międzynarodowych trasach tak +- Pozdrawiam z Mosiny koło Poznania
to wszystko zależy od wielu czynników, m.in. systemu pracy, jakie ładunki przewozisz itd
Pablo239 w styczniu mam okazję wsiąść na zestaw z plandeką ładunki różne 2 tyg w trasie tydzień w domu i na rękę 6500 Pablo co o tym powiesz Pozdrawiam
moim zdaniem w systemie 2/1 na plandece zarobki powinny oscylować między 6500-8000. Pewnie jak byś poszukał to byś znalazł za lepszą kasę ofertę...
Pablo239 dzięki wielkie za odpowiedź bardzo pomogłeś
Siema bartass
Nie znając języka też można się dogadać tylko.jak na takiego ....człowieka który jrst uparty i za nic z tobą się nie dogada przykładem tego jest Szeajcaria nie urażam wszystkich szwajcarom który nie lubią jak ktoś nie zna języka
Teraz wszyscy w de zaczynają jeździć u niemca
Tyle kiepskich firm a każdy na radiu ma zajefajna a to ciekawe.....
1
Taaaak Bartas znalazłeś dom, a teraz bezdomny....😫
Powiem wam jedno żadnych Polskich firm.Strata czasu.
BARTAS bo ludzie się boją zmiany, ryzyka, bo nawet jeśli gdzieś jest lipa to jest lipa, którą znasz a by coś zmienić potrzeba sporo odwagi, zwłaszcza jak masz rodzinę, szacunek się należy tym co potrafią zaryzykować i próbować gdzie indziej, a przysłowiowy kop w du** tym co narzekają a nic z tym nie robią, jeśli jesteś zdrowy to wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie samego, zwłaszcza, że tak jak ktoś tam na CB mówił jest coraz większy wybór
Siema Bartass , fajnie filmik na sobotni wieczór Pozdro :)
ja 3 lata śmigam i bylem już 7 firmach i wszędzie jest to samo wykorzystanie do potęgi N -TEJ! Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma można by powiedzieć złote góry drogi pokryte lodem czy śniegiem czy zalane deszczem zawsze jest chęć by wsiąść i jechać w drogę. Patologia nie z tej ziemi z tym transportem(morze kiedyś nadejdzie normalność i nas docenią) jedyne co mnie w niej cieszy to trzymanie fajery i robienie tego co się lubi każdy to potwierdzi bo nie ważne jak jest złe i narzekanie to norma każda praca jest taka sama nie ma znaczenia czy jesteśmy kierowcami czy głupimi urzędasami czy też piekarzami każdego coś różni,jednak jest coś co nas wyróżnia to że w taki czy inny sposób pomagamy komuś i ja będąc młodym kierowcą czuje dumę ze jakoś się mogę przydać w ten czy inny sposób nie każdy to zrozumie że wybiera się taki zawód są zdania krytyczne które nas motywują do działania i się nie poddajemy choć oblewają nas kwasem ale mimo to stawiamy do góry głowę i idziemy naprzód.
Ja dalej mln mysli czy isc na ciagnik😀ale wokol komina chce....
Siema BARTASS. Tak like. Nie kom
Wrocław
Janusz transportu xD dobre 😀
Pracy jest dużo...przykład Niemcy , Holandia..tez się trafią dziad-transy...ale warto próbować...
Czesc Bartas. Widze, ze tez wrzucasz materialy z trasy, ktora sam czesto jezdze. Masz moze jakiegos maila, na ktorego adres moglbym do Ciebie napisac?
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem Twoim nowym widzem.
Twoj optymizm,"zarazliwy smiech" i pasja do zawodu bardzo.mi.imponuja pozdrawiam serdecznie.😀😀😀
Szerokosci i przyczepnosci.
A ja wszystkim młodym kierowcom polecam również naukę angielskiego i/lub niemieckiego i jazdę dla angielskich/niemieckich/holenderskich firm. Pieniądze może i max 2 razy lepsze ale przynajmniej nie będzie zdziwka na emeryturze jak dożyjecie oraz zdecydowanie lepsza atmosfera w pracy. No i jak ktoś nie chce tułać się po kilka tygodni to możecie być codziennie w domu z pensją z międzynarodówki.
Cześć Bartass bardzo lubię oglądać twoje filmiki z jazdy ciągnikiem schociaz mam prawko abce to nigdy nie jeździłem na dużym aucie ale powiem ci ze bardzo mi się to zaczyna podobać. Pozdrawiam z Wawy 👊👊
Ja na rezerwie w magnumce zrobiłem 260 km :D Prawdopodobnie przy 5 cm w zbiorniku przestanie ciągnąć, a rezerwa oświeca się przy 11-12 cm.
Siema wszystkim , sam Bartek do was mówi , rekin biznesu , człowiek sukcesu. Bartas może nowe przywitanie pozdro 😝
Ja u jednego goscia siedze juz 5 lat i klucimy sie czasem, ale kasa sie zgadza, moze i kokosow nie ma, ale glodu nie cierpie.
szanuj szefa swego ,bo możesz dostać gorszego :) no taki pogląd dalej działa. no ale kto nie ryzykuje, ten ma wielkie G.... haha Pozdro Bartass z UK :)
I co blokowali Autostrady
Jesteś moga koleś ja już jeżdżę ,als narzie bus .teraz robię c już nie wiele brakuje i jestem na moje pasji elo
Jesli kasa jest ta sama to zarobie 6tys zl w Polskiej firmie w systemie 2 na 2 ? Bo tyle mam w niemieckiej firmie.
Pozdro bartass super materiał sama prawda :)
Bartass jak konkurs w którym była przejażdżka z tobą w trasę ??
czy tylko według mnie ten kierowca na cb-radiu ma głos jak Janusz Korwin?
A ja znalazlem fajny monolog :-),Łapka w górę;) powodzia i szerokości życze
Siema Bartass co tam słychać u zwierzatek w schronisku.
BARTASS to prawie jak JANUSZ TRANSPORTU XD😂
jakie 90? protest jest, 69 trzeba :P
Bartek jedzie do polski. Świecko pozdrawia.
Bartass daj link do tego filmu z promu
pozdrawiam Cię Bartass "przez dwa es"
O Bartass kiedy będziesz w L W to moje strony 😉
bardzo pozytywny filmik jak zawsze pozdrawiam
Jak dobrze, że już jestem pełnoletni :D
Janusz transportu 😀i gitara 👍
super
Super odcinek
Co z golfikiem?
Anty Polak czy ja dobrze słyszę Śmierć Wrogą Ojczyzny życzę a nie szerokiej drogi !
Bartass szacun dla Ciebie ale dla anty nie pozdro
Serdecznie pozdrawiam Bartass 😉👍👍👍
Ssebastian Sowa n
U mnie historia byla tego typu. Mowa o busach oczywiscie. Jezdzilem u typowego dziada, wyplaty z km, nie wszystkie km platne, sprzet rozjebany, brak wszystkiego, nie bylo nawi, telefonu, caly rok na zimowych oponach, niby codziennie w domu ale trasy po 16 godzin, zdarzalo sie, ze wracałem z trasy i mialem info ze za 4-5 h ruszam w nastepna trase.W lipcu nie wyhamowałem i wjechalem typowi w dupe. Szkody znikome ( u mnie maska, u goscia z busa raptem klosz od lampy ). Ujebane 600 zl z wyplaty. Zaczalem sie z nim klocic, ze ubezpieczenie jest od tego i ze czemu jezdze w zimowkach w lipcu; odpowiedź: bo sa ladniejsze. Dotychczas balem sie isc na zachod, bo kolega ( rowniez dziad ) straszyl, ze bede jezdzil na zapalkach, nic nie odloze etc. Efekt ? Pierdolilem obu i poszedlem na zachod. Zarobki niebotycznie wieksze, zwiedzam sobie Europe (doslownie, nie tylko przez szybę ), praca poukladana, jest czas na sen. Jazdę "na zapalkach" miałem raz. Podczas powrotu do domu, ale wtedy to kazdy sie spieszy. Wniosek jest taki, ze nie mozna bac sie zmian, bo skoro tak i tak jest chujowo to zmiana moze byc jedynie na lepsze, no i oczywiscie nauka jezykow. Szerokosci 💪💪🚚🚚
Szanuj dziada swego, bo możesz mieć gorszego.
Reklamy jak na Polsacie ale trzeba oglądać, żeby Bartass miał pieniądze na malucha :-). Jak w czerwcu jeździłem do Niemiec do pracy to w piątki zawsze były korki na 12-ce, raz nawet staliśmy 3 godziny (osobówką), a na prawym pasie same ciężarówki korek o długości kilku kilometrów. Pozdrawiam ;-)
Arkadiusz Wolański Można wiedzieć przy czym pracowałeś ?
@@arekrydzewski2934 Praca polegała na zbieraniu z magazynu różnych rzeczy przeznaczonych na wysyłkę do klientów, którzy je zamówili przez internet