„Badania” Markusa Johnsonna nie były niczym innym jak niewykształconymi spekulacjami lub manipulacją dotyczącą zakłócania GPS. Nie miały podstaw naukowych. Ci „twitterowi eksperci” już w końcu przyznali, że się mylili, to nie zagłuszanie, ale efekt orbit satelitów GPS. Proszę nie powtarzać fałszywych informacji o jakimś tajemniczym rosyjskim zakłócaniu GPS!
Cześć! Dziękuję za komentarz. Tak, przeczytałem najnowszą aktualizację w tej sprawie ale wyciągam z niej jak na razie inne wnioski i tylko rośnie liczba moich pytań. Wszystko wskazuje na to, że doszło do awarii, ale nie tłumaczy ona w pełni problemów, które napotykamy. Będę uważnie śledził temat i jak tylko dowiem się czegoś więcej to postaram się wrócić z aktualizacją. W międzyczasie przypinam Twój komentarz, żeby każdy mógł sam wyrobić sobie zdanie. Jak znajdziesz w sprawie coś więcej, śmiało daj znać. auonsson.substack.com/p/european-gps-disturbance-multi-faceted MC
@@MateuszChrobok Cześć! Dziękuję za zwrócenie uwagi! Chodzi mi głównie o to, że w opracowaniach Markusa Johnsonna najpierw wyciągnięto bez apelacji wniosek, że to zakłócenie GPS, a potem szukano danych aby to potwierdzić. Chociaż może być wiele różnych przyczyn nieprawidłowości w odbiorze sygnału GPS. Również nie było zasugerowano absolutnie żadnego fizycznego modelu propagacji zakłóceń radiowych. Z danych Markusa Johnsonna wynika, że na przykład zakłócenia sygnału na Słowacji są również skutkiem naziemnego zakłócacza. Co jest niemożliwe ze względu na ograniczenia horyzontu radiowego! Zagłuszacz jest urządzeniem aktywnym, które swoim promieniowaniem powinno zakłócać sygnał z satelity w odbiorniku. Oznacza to, że aby potwierdzić, że ten zakłócacz działa, wystarczy przeanalizować eter radiowy za pomocą analizatora widma. Jeżeli zakłócacz jest na tyle potężny, że zagłusza sygnał na setki kilometrów, to wykrycie go z bliskiej odległości nawet przy pomocy amatorskich odbiorników SDR nie będzie stanowiło problemu.
@@liex7187 czyli: czy mogłoby to być naturalne zniekształcenie sygnału GPS? Bo przy grudniowym (2023) gdzieś czytałem, że pokrywało się ono z zachmurzeniem. A zawartość pary wodnej w powietrzu wpływa na jakość sygnału radiowego
@@MateuszChrobok A MOŻE JEDNAK ZAKTUALIZUJ CAŁY TEN FILM BO NIEMA CZEGOŚ TAKIEGO JAK KALININGRAD. TERAZ JEST COŚ TAKIEGO JAK KRÓLEWIEC I OBWÓD KRÓLEWIECKI WIĘC CAŁY TEN MATERJAŁ JEST DO AKTUALIZACJI
Cześć! Bardzo fajny i rzetelny materiał! Ze względu na nieco popularnonaukowy charakter, wkradło się trochę nieścisłości, które chciałbym sprostować: 1. W większości komunikacyjnych statków powietrznych sensor (fachowa nazwa na rozwiązanie techniczne umożliwiające określenie pozycji) GNSS jest już od dawna podstawową i domyślną metodą określenia pozycji i źródła. Oczywiście w ramach GNSS funkcjonują różne równoważne systemy, ale żaden poza GPS nie jest powszechnie w lotnictwie stosowany. Trzeba dobrze wiedzieć gdzie i co "poklikać" w samolocie, żeby wymusić przejście na określenie pozycji bez wykorzystania GNSS. 2. Sensor bezwładnościowy (INS, IRS, IRU bądź pochodne) jest wciąż w użyciu (większość statków powietrznych ma na pokładzie co najmniej dwa niezależne systemy bezwładnościowe, niektóre trzy). Logika wspólczesnych systemów nawigacyjnych jest jednak taka, że inne dostępne sensory (takie jak GNSS lub DME/DME) służą cyklicznemu uaktualnianiu pozycji INS, której dokładność ulega z czasem degradacji (przyjmuje się około 1NM spadek dokładności na każdą godzinę pracy platformy INS). To prowadzi do wniosku, że możliwe (i już udokumentowane) jest "zatrucie" teoretycznie niezależnej od źródeł i sygnałów zewnętrznych pozycji pochodzącej z INS. Taka sytuacja jest bardzo, bardzo trudna do wykrycia kokpicie i dlatego tak niebezpieczna. 3. W systemie dozorowania opartym o ADS (w tym również w serwisie FR24) informacja o pozycji statku powietrznego pochodzi wyłącznie od systemów pokładowych. Wskaźnik radarowy kontrolera ruchu lotniczego lub witryna FR24 pokazuje to, co o swojej pozycji "sądzi" samolot, a nie jest to pozycja "obserwowana" niezależnie. Tylko i wyłącznie użycie zewnętrznego, niezależnego od obliczeń nawigacyjnych statku powietrznego systemu dozorowania (tj. radar pierwotny, radar wtórny, multilateracja) pozwala zaobserwować ewentualne problemy/niepewność nawigacyjną statku powietrznego, jego odchylenie od nakazanej linii drogi itp. 4. Sam jamming lub utrata sygnału GNSS (w wyniku chociażby usteki technicznej odbiornika) nie sprawia, że statek powietrzny całkowicie traci zdolności nawigacji, albo tego że nie wie gdzie jest i w którą stronę leci. Redundancja systemów i posiadanie alternatywnych sensorów powinno sobie z tym poradzić. Jamming wpływa na dokładność, jednak nie na zdolność jako taką. Oczywiście w przypadku jammingu lub utraty sygnału niemożliwe będzie na przykład wykonanie większości podejść RNP i do lądowania będą musiały być wykorzystane konwencjonalne radiopomoce. Spoofingo to zupełnie inna kwestia, tutaj potencjalne konsekwencje są tak szerokie, że aż trudne do wyobrażenia. 5. Europejska agencja EASA również wydała szereg biuletynów i publikacji na ten temat (nie jestem pewny, czy wszystkie są publicznie dostępne), ale można wyszukać chociażby "EASA SIB 2022-02" i kolejne rewizje tego dokumentu. To tak na szybko i w ogromnym, ogromnym uproszczeniu :) W razie pytań albo chęci dalszego zgłębienia tego tematu zachęcam do kontaktu!
Cześć. Dzięki wielkie za robotę jaką robisz. Mimo że jestem totalnie nietechniczny trafiłem przypadkiem na twój kanał i zainspirowałeś mnie do rozwinięcia się w tę stronę
13:36 śliski temat. W pobliżu "akurat" znajdował się amerykański samolot szpiegowski który obserwował całe zdarzenie bez próby reakcji i ostrzeżenia tak samo Rosjanie zwlekali aż do opuszczenia prawie strefy powietrznej związku obserwując samolot pasażerski. Jest spore przypuszczenie że Amerykanie przy okazji sprawdzali czas reakcji na działania podejmowane przez Rosjan, Wykrycie, Poderwanie myśliwców i dalsze konsekwencje. co weryfikowało obronę powietrzną związku radzieckiego.
Jak zwykle dzięki za niesienie oświaty pod strzechy. Warto rozróżnić (nie tylko w tym przypadku) pomiędzy "nie ma rozwiązania" i "nie ma szybkiego/taniego rozwiązania". W tym wypadku bez zmiany protokołu się nie obejdzie. Do przesyłanych komunikatów trzeba będzie dołożyć uwierzytelnianie, o którym wspomniał Mateusz, zapewne w formie asymetrycznego podpisu cyfrowego. Mam podejrzenie, że taki podpis już tam jest (w danych M-code), a wojskowi z właściwą sobie bezmyślnością postanowili zatrzymać go dla siebie zamiast udostępnić również cywilom.
Cześć pilot B737. Spoofing jest znacznie gorszy w konsekwencjach niż jamming z tego powodu że potrafi "zatruć" system IRS. Samoloty korzystają z IRS (Inertial Reference System) dzięki czemu mogą nawigować bez żadnych zewnętrznych źródeł odniesienia, natomiast po pewnym czasie w takim systemie zaczynają akumulować się błędy, dlatego do korekcji tego błędu wykorzystuje się zewnętrzne odniesienie jak różne radiolatarnie VOR, DME ale także system GPS. GPS zazwyczaj jest podstawowym źródłem odniesienia, gdy występuje zanik sygnału podczas jammingu to samolot zaczyna polegać na VOR/DME. Jednak gdy dochodzi do spoofingu to fałszywa pozycja z GPS tak może skorygować pozycję IRS, że do końca lotu pozycja ta będzie błędna i nawet ponowne uzyskanie prawidłowego sygnału GPS nie naprawi tego błędu. Tego typu sytuacje zdarzały się na bliskim wschodzie.
Nie jestem jakimś ekspertem ds. awiacji, ale warto wspomnieć, że podstawowy system do lokalizacji w samolotach polega na nawigacji bezwładnościowej. Czyli znamy dokładnie skąd zaczynamy np. przez GPS, ale nie koniecznie i na podstawie ruchów (tak jak akcelerometr w naszych telefonach, tylko bardziej precyzyjny) jesteśmy w stanie oszacować gdzie się przemieszczamy. Przy tego typu nawigacji nie potrzeba sygnału z zewnątrz podczas nawigowania. Z tego co wiem systemy do nawigacji bezwładnościowej też się rozwijają i to też może być przyszłością, takie o dużej precyzji montują też na okrętach
11:31 / 11:41 - W tym momencie sobie przypomniałem o jednej scenie z filmu Die Hard 2 - źli ludzie wysłali sygnał (chyba właśnie wykorzystując ten system wspomniany w 14:05 tj. ILS) do samolotu przez który były błędne wskazania odnośnie wysokości samolotu względem płyty lotniska tj. piloci myśleli że samolot jest wyżej niż faktycznie było (a w rzeczywistości byli niżej) -> katastrofa przy lądowaniu. Zatem to co przedstawiono między 12:40 a 13:09 to odwrotna sytuacja - uff.
dobrym aspektem tej sprawy jest to, że ludzie zrozumieją (co najmniej więcej osób niż wcześniej), że to jest system, który można *NIE TYLKO ZAKŁÓCIĆ, ale i podać fałszywe dane*... kolejnym pozytywem jest, że jak mówisz *STARLINK sobie z tym poradził* wydaje mi się też że "wojskowy GPS" - jest NIE TYLKO "bardziej dokładny", ale jest też odporny na GPS spoofing (AFAIK - jest szyfrowany i to chyba AESem) - ale w warunkach pokoju - dostęp do niego mają chyba tylko USA i być może IZRAEL *P.S. - a ile osób śmiało się z teorii, że GPS był zakłócany 10 kwietnia 2010 - podczas "badania warunków lądowania nad lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj?* - dla mnie to była jedna z możliwych teorii ...
Byłem w okresie świątecznym na Litwie,Łotwie i w Estonii. Dopiero będąc w Talinnie zauważyliśmy problem z mapami google. Czasami podczas nawigacji po mieście, trochę wariowały. Tj. Idąc do wyznaczonego miejsca, mapy potrafiły pokazywać że poruszamy się w odwrotnym kierunku, często mieliśmy problem z łącznością. To tak w ramach ciekawostki.
Zgadza się, samoloty korzystają z IRS, czyli systemu nawigacji bezwładnościowej. System musi znać pozycję początkową a później z dużą dokładnością oblicza swoją pozycję sumując wszystkie przeciążenia i obrót w każdej osi. Bez GPS wszystko i tak będzie działać poprawnie.
właśnie sie zastanawiałem czy to możliwe, z tego co czytam IRS jest samowystarczalny na dłuższy czas. Tylko w takim razie skąd te teleportacje na flightradarze. Tak kminie luźno, jeśli Rosjanie nie zakłócają ale "nadpisują" sygnał GPS swoim fałszywym (o ile to możliwe), to może samoloty myślą że sygnał GPS jest dobry i pierwszorzędnie ufają temu rosyjskiemu GPS który stopniowo z czasem odchyla pozycje względem rzeczywistej i koryguje też pozycje IRS - stopniowo żeby samolot sie nie zorientował że są jakieś nagłe skoki. I może w jakimś momencie samolot traci rosyjski sygnał, albo jakimś trzecim systemem koryguje i dopiero wtedy zachodzi taki teleport. No chyba że dane do flightradaru pochodzą z samego GPS bo nie jest to krytyczne, a samolot sam lepiej wie gdzie sie znajduje.
@@miauzure3960 @miauzure3960 Szczerze to nie sądzę bo w przypadku lotów w strefach wojennych, np. rejony wojny podczas działań NATO, wówczas przewoźnicy cywilni otrzymywali informację, że w tych rejonach celowo GPS wysyła błędne sygnały, ale żegluga powietrzna była dozwolona. USA wysyłało błędne dane GPS do odbiorników cywilnych, aby wróg nie mógł korzystać z nawigacji, natomiast wojsko korzystało z sygnału szyfrowanego. Wówczas samoloty latały normalnie a sam IRS jest niezwykle dokładny i co jakiś czas synchronizuje zegar, ale obliczenia prowadzi na bazie wewnętrznych zegarów o dużej dokładności. Według mnie IRS będzie działał jak należy I jest wystarczający. Do tego istnieje też nawigacja na VORy, radiolatarnie, ILS i tak dalej. GPS to nie wszystko, a wręcz tylko dodatek.
Czy masz może więcej informacji na temat przykładu z filmu z samolotem i błędem GPSa? O ile wiem to Jamming GPSu jest sprawą prostą, ale spoofing jest bardzo trudny bo wymaga wpasowania się w kody satelity i sekwencje satelit. Da się to zrobić stacjonarnie, ale na samolocie raczej ciężko. Ten przykład wygląda bardziej na awarię systemu. Dodatkowo spoofing może być prowadzony na 2 sposoby - albo podawanie zupełnych bzdur, które jest łatwe do wykrycia, albo podawanie danych takich jak satelita i przesuwanie ich po czasie - ten przypadek jest znacznie gorszy i trudniejszy do wykrycia.
Faktycznie w tym roku zauważyłem dość częste zaniki sygnału GPS na śląsku w nawigacji samochodowej. (brak sygnału GPS) po jakimś czasie sygnał został odnajdywany.
Najlepiej nic nie robić i to będzie najlepsze co możesz zrobić dla zwiększenia bezpieczeństwa cyber. Jak masz specjalistyczną wiedzę, to wiesz co robić, a zadając takie pytanie zakładam, że nie masz więc lepiej nic nie robić. Bo to trochę jak posiadanie broni w celu obrony kraju. Bez specjalnego szkolenia zrobisz sobie więcej krzywdy niż będzie z tego pożytku. Przy czym broń jest mega prostym i łatwym w użytkowaniu urządzeniem przy mechanizmach bezpieczeństwa w przestrzeni cyfrowej. A jeśli tak bardzo chcesz się przydać to popularyzuj i szerz wiedzę o scamerach czyszczących konta bankowe.
UWAGA 2 - TOBOŁ to nie jedyny system do walki radioelektronicznej w radiololokacji ( electronic warfare ) Rosjanie mają nawet święto 15 kwietnia "dzień specjisty walki radioelektronicznej" . Mają też wiele innych systemów jak np. R-330ZH Zhitel ( przez co te HIMARSY , GLSDB i JDAM nie są już takie dokładne co do metra)
10:40 Nie rozumiesz jak działa GPS, baaa... nie tyle NIE ROZUMIESZ co wydaje Ci się iż ROZUMIESZ. (to katastrofa bo prawdopodobnie nigdy już nie zrozumiesz, człowiek nie uczy się tego co uważa że już się nauczył) Satelity GPS nadają tylko CZAS, to są ZEGARY które krążą nad Ziemią. Urządzenia odbiorcze wiedzą gdzie jest w KAŻDEJ CHWILI każdy z tych zegarów (wiedzą bo potrafią SYMULOWAĆ ICH POŁOŻENIE z EXTRAPOLACJI) Urządzenia wiedzą też gdzie są satelity bo te nadają KOREKTY SWOICH POZYCJI. (specjalna część komunikatu zawiera ZASZYFROWANĄ POPRAWKĘ) Każdy satelita nadaje swój KOD IDENTYFIKACYJNY i DOKŁADNY CZAS. Wszystkie zegary (satelity) są zsynchronizowane ze sobą (mają ten sam czas) Odbiornik GPS odbiera więc sygnały CZAS (wzorce) z wielu satelit na raz, ponieważ WIE GDZIE ONE TERAZ SĄ (w tym momencie o TEJ GODZINIE/MINUCIE/SEKUNDZIE),. a właściwie o tym GDZIE POWINNY BYĆ to na podstawie tej wiedzy oraz RÓŻNIC W PODAWANYM CZASIE wynikających z ODLEGŁOŚCI (propagacja sygnału = opóźnienia = im dalej od Ciebie nadajnik nadaje sygnał czasu tym bardziej jest to OPÓŹNIONY CZAS). Oblicza MIEJSCE NA ZIEMI w którym jesteś (jest odbiornik). Zarządcza systemu GPS dba o to aby każdy satelita był zawsze dokładnie w KONKRETNYM MIEJSCU. SYSTEM GPS podobnie jak GALILEO i GLONAS mają zaszyfrowane poprawki, służą one celowemu ZMNIEJSZENIU dokładności, po to aby tylko wojsko miało dostęp do IDALNEJ DOKŁADNOŚCI. Więc nie jest tak że urządzenia wojskowe są DOKŁADNIEJSZE bo są lepiej wykonane, one są dokładniejsze bo posiadają DESZYFRATOR DOKŁADNIEJSZEJ POZYCJI SATELITY. Poza tym chipy/procesory do budowy systemu nawigacyjnego mają mnóstwo zabezpieczeń np. gdy działający procesor zauważy że jego prędkość jest bardzo duża (zaczyna się od 200 km/h) to zaczyna SIAĆ BŁĘDAMI, dodaje coraz więcej błędów. Przy prędkości obiektu ponad 1000 km/h (Mach 1) chip do nawigacji (KAŻDY) całkowicie przestanie działać. Nie wynika to z techniki/fizyki lecz z ZABEZPIECZENIA. I teraz najciekawsze: Zakłócenia które obserwujemy to TESTY SYSTEMU OBRONY POWIETRZNEJ POLSKI, paraliżują ewentualny atak rakietowy na Polskę, pokazują ruskim że NIE TRAFIĄ w żaden punkt POLSKI w który chcieliby trafić. System uruchamia się autogamicznie gdy uzna że SZYBKI OBIEKT to może być rakieta. Ponieważ ruscy latają myśliwcami STEALTH to często dla radarów taki obiekt wygląda na MAŁY I SZYBKI = czyli rakieta = włącz ZAKŁÓCENIA. Zakłócenia NIE SĄ FIZYCZNYMI FALAMI RADIOWYMI, to po prostu BŁĘDY w POPRAWKACH (w nadawanym sygnale czasu z satelit GPS) Ten system na mniejszą skalę był już wielokrotnie testowany w pewnym obszarze Polski i to wszystko co mogę o tym napisać.
Pewnie nie każdy wie że w latach 80-tych ZSRR zbudował wachadłowiec który sam poleciał w przestrzeń kosmiczną, okrążył ziemię, odnalazł lotnisko, podszedł do lądowania i wylądował w całkiem ładnym stylu. Wszystko w sposób w pełni zautomatyzowany. Trzeba pamiętać, że wachadłowce USA były pilotowane ręcznie tak jak samolot.
Czy zagluszanie dotyczyło tylko gps czy również równoległych systemów np galileo, glonass, beidou (czy jak to się pisze). Bo nie wywnioskowałem z filmu
To nie jest wielki problem, przy instalacji anten nie przewidywano odbioru sygnału od dołu. Antena odbiera sygnał, niezależnie skąd on pochodzi. Rozwiązaniem jest tu ekranowanie anteny, oraz ograniczenie horyzontu który widzi. Inną metodą, dość łatwą do wprowadzenie jest wyliczanie pozycji na podstawie sygnału z wszystkich widzianych satelit, również tych horyzontalnych. Jeśli wszystkie wyniki podają zbliżoną pozycję, sygnał nie jest zakłócany. Znalezienie czarnych owiec będzie łatwe. Przy weryfikacji wyników, zawsze system może się podeprzeć pozycją z nawigacji zliczeniowej.
Jeśli chodzi o manewry wojskowe, to 12 lutego rozpoczęły się największe ćwiczenia wojskowe NATO które będą trwać do końca maja, więc Mateusz nie wprowadzaj w błąd.
Czy systemy pozycjonowania satelitarnego na pewno są w stanie określić dokładną wysokość? Zwykle takie określanie jest realizowane przy pomocy triangulacji między obiektem, a stacjami naziemnymi.
Jest alternatywa dla GNSS - to jest eLoran rozwojowa wersja systemu nawigacyjnego bardzo popularnego przed erą GPS/GNSS o nazwie Loran-C. Fakt, że przez pewien czas rozwój eLoran'a odbywał się głównie poza Europą, ale jak niedawno sprawdziłem są już i europejskie firmy tworzące sprzęt i oprogramowanie, są też stacje nadawcze. Podejrzewam, że są dostępne tylko komercyjnie bo choć każdy może nasłuchiwać sygnałów (na paśmie 90-110 kHz) ale sygnał jest szyfrowany
Świetny materiał Mateuszu! A czy ta zabawa ruskich z GPS może mieć również słaby wpływ na tematy serwerowni/timestampów czyli np. operacji finansowych, które tego potrzebują do synchronizacji rozproszonych operacji ….
A czy ktoś zauważył w ogóle pogorszenie się jakości sygnału GSM ? Od paru tygodni lub nawet parunastu, ciężko się dogadać z kimś przez telefon, internet chodzi bardzo topornie i tak zmieniałem telefon, tak zmieniłem kartę SIM, zasięg orange, nie tylko u siebie widzę ten problem. Coś ktoś wie może na ten temat ?
GPS nie jest system który jest stosowany w nawigacji w samolotach, a żyrokompasy do tego wysokość mierzona za pomocą ciśnienia, a prędkość jest mierzona względem powietrza oczywiście aby wylądować dostosowujemy wysokościomierz- ciśnieniomierz do ciśnienia lotniska itd. Oczywiście jest jeszcze zwykle radar -wysokościomierz ale stosowany strikte przy lądowania. Problemem byłoby przy zerowej widoczności pobawić się z ILS i np obniżyć próg lądowania wtedy po kolei przy lądowaniu samoloty uderzają o płytę lotniska myśląc ze są wyżej i to da się zrobić - zakłócić sygnał radiowy. Polecam cały materiał o nawigacji i pomiarze wysokości prędkości i wznoszeniu itd z Turbulencji: ua-cam.com/video/6KYNf9EwO28/v-deo.html ua-cam.com/video/OuPvEtNgC8g/v-deo.html Większy problem jest w nawigacji morskiej A jeśli chodzi o ils auto landing jest standardowym sposobem lądowania w wielu liniach lotniczych niestety upośledza pilotów i wiecej robi problemów niż pożytku.
To nie do końca tak. Oczywiście są systemy o których mówisz, ale jednak nowoczesne samoloty wykorzystują również GPSa. Chociażby dowód jest w postaci wariującego na filmie EGPWS - on bazuje na globalnym modelu wysokości terenu i lokalizacji z GPSa. Poza tym chciałbym zauważyć że prędkość wzgledem powietrza nie mówi nic o prędkości względem ziemi. Informacja o tej pierwszej jest wykorzystywana nie do nawigacji, a do tego żeby nie doprowadzić do przeciągnięcia lub nadwyrężania konstrukcji samolotu. Jeżeli samolot leci pod wiatr to ma prędkość wzgledem powietrza większą niż względem ziemi i na odwrót. Nie tak dawno temu w 2020 miał miejsce przypadek kiedy Boeing 747 BA z NY do Londynu leciał względem ziemi z prędkością przekraczającą prędkość dźwięku. Było to możliwe dlatego że trafił w strumien powietrza pędzący z prędkością ponad 300 km/h.
@@TomekSmykowski To jest tak ja GPS w transporcie drogowym - to znaki pionowe z pomocą poziomych służą gdzie mamy się kierować, a gnie nie a gps może pomóc, ale on nie zastępuje znaków a jeśli zastępuje nam to to potem mamy przypadki samochodów które lądują w rzece czy jeziorze itd.
Cześć Mateuszu, dzięki za kolejny interesujący materiał. Mam pytanie dotyczące wyboru systemu operacyjnego przy zakupie laptopa. Czy Twoim zdaniem ma sens wybór MacBooka jedynie ze względu na bezpieczeństwo? Piszę "jedynie", ponieważ nie będę wykorzystywać potencjału tego laptopa do grafiki, obróbki filmowej ani muzycznej.
Na mapkach pokazane są obszary nad terenem części Polski i morza Bałtyckiego i że robią to nadajniki rosyjskie umieszczone na obszarze Królewca. Niech mi ktoś wytłumaczy skoro oni to robią to dlaczego na ich obszarze nie występują na obszarze Królewca. Przynajmniej po mapkach tego nie widać.
Masz rację, u mnie to widać na analogowych kamerach monitoringu . I raz są a raz znikają, a pora dnia różna.. A czego do niedawna nie było.. Obecnie jest godzina 02;48 19.02.2024r i zakłóceń nie widać... Więc coś z tym jest.. Ale co się dziwić skoro SpaceX umieściła na obniżonej orbicie 2,5 tyś satelit..
Ruscy czując się wielkim mocarstwem ;), co jest dla nich bardzo ważne bo to należy do ich sowieckiej religii, zawsze próbują zbudować system przeciwstawny pojawiającym się systemom zachodnim. Nad zakłócaniem GPS pracują od schyłku ZSRR a testy trwały już od ponad 20 lat w północnej Rosji.
Spiskowo można pomyśleć że o ile katastrofa KAL doprowadziła do udostępnienia GPS navstar szerszej publiczności (z mniejszą dokładnością) tak tutaj udostępni dostęp do weryfikacji (szyfrowania) sygnału :). A co do nawigacji samolotowej to wspomniałbym o nawigacji gwiazdowej SR.71 I B52 - astro tracer, bez gpsa, ponad chmurami można było znać swoją orientację :) i tak jak każdy techniczny wie że trzeba mieć wiele systemów i nie można pomyśleć że "nasze urządzenia pomiarowe są niezawodne" a w dodatku należy każde odstępstwo od reguły poddawać testom i dokumentować. Glonass nie ufam bo administrowane przez ruskich :), Beidou 2 to na terenie China + India, a Galileo ma sprawdzanie autentyczności sygnału ale dostępne tylko na licencji rządowej :) - tutaj taki wycinek z literatury nt chińskiego Beidou - jak powiesz chińczykowi z flagą komunistyczną że jest komunistą! to się ucieszy za słowa uznania :) In August 2010, Noshir Gowadia was convicted of providing China with classified U.S. defense technology. This assisted China in developing a low signature cruise missile exhaust system capable of rendering a cruise missile resistant to detection by infrared missiles. In September 2010, Chi Tong Kuok was convicted for conspiracy to illegally export U.S. military encryption technology and smuggle it to Macau and Hong Kong. The relevant technology included encryption, communications equipment, and Global Positioning System (GPS) equipment used by U.S. and NATO forces. In September 2010, Xian Hongwei and Li Li were arrested in Hungary and later extradited to the United States for conspiring to procure thousands of radiation-hardened Programmable ReadOnly Microchips, classified as defense items and used in satellite systems, for the China Aerospace and Technology Corporation. Both defendants pleaded guilty and were sentenced in September 2011 to two years in prison. In January 2012, Yang Bin was arrested in Bulgaria and later extradited to the United States based on a December 2011 criminal indictment related to the attempted export of military-grade accelerometers used in “smart” munitions, aircraft, and missiles. In July 2012, Zhang Zhaowei, a naturalized Canadian citizen, was arrested while entering the United States, based on a sealed January 2011 indictment alleging Zhang attempted to illegally acquire and export military gyroscopes used in unmanned aerial systems and for tactical missile guidance. In September 2012, Zhang Mingsuan was arrested in the United States and indicted after attempting to acquire up to two tons of aerospace-grade carbon fiber. In a recorded conversation, Zhang claimed he urgently needed the fiber in connection with a scheduled Chinese fighter plane test flight.
Skrzeczący Mateuszu! Jeśli powiększał będziesz sławę Podlasia, to nie uschnie Ci kuśka. Głowa twa będzie twarda, a d.pa miękka. Nie uwierzysz w propagandę, a hasła twoje pozostaną tylko twoje.
Proponuję zapoznac się z możliwościami rosyjskich sprzętów "radarowych"takich jak "krasuha"lub "Moskwa I"...i owszem"tobol "...juz tego używali kilka lat temu...
Panie Mateuszu by nie było prosto z "GPSem" w samolocie Dariusz Kulik ( zawodowy pilot, kapitan) może kiedyś wspólny materiał? ua-cam.com/video/6KYNf9EwO28/v-deo.htmlfeature=shared
Są systemy które działają na pozycjonowane magnetyczne ziemi. A dokładność można mierzyć w atomach. Działa to dronach. Ale ja się nie znam i mogę pierniczyć. A i nie przeboje zewnętrzne urządzeń.
Bardzo niepokojące. Wiele pocisków naprowadzających opiera się na technologii GPS. Pamiętam jak oglądałem ludzi którzy próbowali używać GPS w początkowych fazach inwazji na Ukrainę, telefon dosłownie dostawał świra i pozycja teleportowała się z miejsca na miejsce co 2 sekundy.
mylisz pojęcia i piszesz bzdury co innego używanie GPS do namierzania współrzędnych na ziemi a co innego samolocie i tego typu wynalazkach jak rakiety itp. , zresztą w samolocie tak to nie działa.
@@piastplukTak? A jaka to jest tak znacząca różnica między nadajnikami GPS w telefonach a tymi lotniczymi że ten w telefonie wg. Ciebie jest niewrażliwy na działanie Tobołu?
@@maurycyciekawski5895 nie myślisz że jakby to była prawda to pociski zaczęłyby używać cywilnych kodów i częstotliwości by zwiększyć szansę na trafienie?
@@piastpluk nie odpowiedziałeś na moje pytanie w jaki sposób rosyjski system Toboł miałby być niewrażliwy dla telefonowych GPS V2 do naprowadzania miała tylko żyroskop i nic więcej. W Ukrainie są stosowane specjalne pakiety które zmieniają zwykłe pociski niekierowane w broń precyzyjnego rażenia. Pakiety te mają zaawansowany żyroskop ORAZ moduł GPS, czyli coś się zmieniło. pl.wikipedia.org/wiki/Joint_Direct_Attack_Munition miłej lekutrki
Dosyć uspokajająco mówisz o wpływie zakłóceń na samoloty komunikacyjne. Jest jednak jeszcze cała dziedzina lotnictwa amatorskiego, gdzie piloci, bardzo często słabo wyszkoleni, latają, beztrosko posługując się jedynie GPS-em w nawigacji. Osobiście często zdarzało mi się lecieć nie mając nawet mapy na pokładzie, a tylko z zapasowym GPS-em. Teraz to się zmieni. Może i dobrze.
Nie rozumiem jednego, gps wojskowy jest szyfrowany, wiec aby go zlamac trzeba znac szyfr, restricted precision code. Więc bez znajomości kluczy nie da się spoofing, można co najwyżej zagłuszyć, też nie powinno to być łatwe bo to jest spread-spectrum. Tym nie mniej zagluszanie się dzieje. Brakuje mi takiego w miarę dokładnego od strony technicznej wyjasnienia jak to jest robione
Wyobraź sobie sytuację, masz umówionego geodetę, żeby sprawdził, czy dom jest postawiony zgodnie z planem w celu odbioru. Ruskie włączają zakłócanie i już geodeta nie pomierzyć.
Rosja jest kraj dobrych sercem ludzi, dlatego jesteś pewna, że możesz tak żartować, spróbuj tak pożartować według swoich gospodarzy anglosasów, jak się czujesz?
@@svetnapytiChyba krajem mentalnych niewolników... Ruski jak się rodzi, to tylko po to, żeby służyć jakiejś władzy. Inaczej nie wie, co robić z życiem.
„Badania” Markusa Johnsonna nie były niczym innym jak niewykształconymi spekulacjami lub manipulacją dotyczącą zakłócania GPS. Nie miały podstaw naukowych. Ci „twitterowi eksperci” już w końcu przyznali, że się mylili, to nie zagłuszanie, ale efekt orbit satelitów GPS.
Proszę nie powtarzać fałszywych informacji o jakimś tajemniczym rosyjskim zakłócaniu GPS!
Cześć!
Dziękuję za komentarz. Tak, przeczytałem najnowszą aktualizację w tej sprawie ale wyciągam z niej jak na razie inne wnioski i tylko rośnie liczba moich pytań. Wszystko wskazuje na to, że doszło do awarii, ale nie tłumaczy ona w pełni problemów, które napotykamy.
Będę uważnie śledził temat i jak tylko dowiem się czegoś więcej to postaram się wrócić z aktualizacją. W międzyczasie przypinam Twój komentarz, żeby każdy mógł sam wyrobić sobie zdanie. Jak znajdziesz w sprawie coś więcej, śmiało daj znać.
auonsson.substack.com/p/european-gps-disturbance-multi-faceted
MC
@@MateuszChrobok Cześć! Dziękuję za zwrócenie uwagi!
Chodzi mi głównie o to, że w opracowaniach Markusa Johnsonna najpierw wyciągnięto bez apelacji wniosek, że to zakłócenie GPS, a potem szukano danych aby to potwierdzić. Chociaż może być wiele różnych przyczyn nieprawidłowości w odbiorze sygnału GPS.
Również nie było zasugerowano absolutnie żadnego fizycznego modelu propagacji zakłóceń radiowych. Z danych Markusa Johnsonna wynika, że na przykład zakłócenia sygnału na Słowacji są również skutkiem naziemnego zakłócacza. Co jest niemożliwe ze względu na ograniczenia horyzontu radiowego!
Zagłuszacz jest urządzeniem aktywnym, które swoim promieniowaniem powinno zakłócać sygnał z satelity w odbiorniku. Oznacza to, że aby potwierdzić, że ten zakłócacz działa, wystarczy przeanalizować eter radiowy za pomocą analizatora widma. Jeżeli zakłócacz jest na tyle potężny, że zagłusza sygnał na setki kilometrów, to wykrycie go z bliskiej odległości nawet przy pomocy amatorskich odbiorników SDR nie będzie stanowiło problemu.
@@liex7187 czyli: czy mogłoby to być naturalne zniekształcenie sygnału GPS? Bo przy grudniowym (2023) gdzieś czytałem, że pokrywało się ono z zachmurzeniem. A zawartość pary wodnej w powietrzu wpływa na jakość sygnału radiowego
@@MateuszChrobok A MOŻE JEDNAK ZAKTUALIZUJ CAŁY TEN FILM BO NIEMA CZEGOŚ TAKIEGO JAK KALININGRAD. TERAZ JEST COŚ TAKIEGO JAK KRÓLEWIEC I OBWÓD KRÓLEWIECKI WIĘC CAŁY TEN MATERJAŁ JEST DO AKTUALIZACJI
@@karolp4078Ok, zaraz wklepuję komendę update. Proszę czekać na widowiskowe efekty tj. w nocy będzie ciemno a w dzień widno
Cześć! Bardzo fajny i rzetelny materiał! Ze względu na nieco popularnonaukowy charakter, wkradło się trochę nieścisłości, które chciałbym sprostować:
1. W większości komunikacyjnych statków powietrznych sensor (fachowa nazwa na rozwiązanie techniczne umożliwiające określenie pozycji) GNSS jest już od dawna podstawową i domyślną metodą określenia pozycji i źródła. Oczywiście w ramach GNSS funkcjonują różne równoważne systemy, ale żaden poza GPS nie jest powszechnie w lotnictwie stosowany. Trzeba dobrze wiedzieć gdzie i co "poklikać" w samolocie, żeby wymusić przejście na określenie pozycji bez wykorzystania GNSS.
2. Sensor bezwładnościowy (INS, IRS, IRU bądź pochodne) jest wciąż w użyciu (większość statków powietrznych ma na pokładzie co najmniej dwa niezależne systemy bezwładnościowe, niektóre trzy). Logika wspólczesnych systemów nawigacyjnych jest jednak taka, że inne dostępne sensory (takie jak GNSS lub DME/DME) służą cyklicznemu uaktualnianiu pozycji INS, której dokładność ulega z czasem degradacji (przyjmuje się około 1NM spadek dokładności na każdą godzinę pracy platformy INS). To prowadzi do wniosku, że możliwe (i już udokumentowane) jest "zatrucie" teoretycznie niezależnej od źródeł i sygnałów zewnętrznych pozycji pochodzącej z INS. Taka sytuacja jest bardzo, bardzo trudna do wykrycia kokpicie i dlatego tak niebezpieczna.
3. W systemie dozorowania opartym o ADS (w tym również w serwisie FR24) informacja o pozycji statku powietrznego pochodzi wyłącznie od systemów pokładowych. Wskaźnik radarowy kontrolera ruchu lotniczego lub witryna FR24 pokazuje to, co o swojej pozycji "sądzi" samolot, a nie jest to pozycja "obserwowana" niezależnie. Tylko i wyłącznie użycie zewnętrznego, niezależnego od obliczeń nawigacyjnych statku powietrznego systemu dozorowania (tj. radar pierwotny, radar wtórny, multilateracja) pozwala zaobserwować ewentualne problemy/niepewność nawigacyjną statku powietrznego, jego odchylenie od nakazanej linii drogi itp.
4. Sam jamming lub utrata sygnału GNSS (w wyniku chociażby usteki technicznej odbiornika) nie sprawia, że statek powietrzny całkowicie traci zdolności nawigacji, albo tego że nie wie gdzie jest i w którą stronę leci. Redundancja systemów i posiadanie alternatywnych sensorów powinno sobie z tym poradzić. Jamming wpływa na dokładność, jednak nie na zdolność jako taką. Oczywiście w przypadku jammingu lub utraty sygnału niemożliwe będzie na przykład wykonanie większości podejść RNP i do lądowania będą musiały być wykorzystane konwencjonalne radiopomoce. Spoofingo to zupełnie inna kwestia, tutaj potencjalne konsekwencje są tak szerokie, że aż trudne do wyobrażenia.
5. Europejska agencja EASA również wydała szereg biuletynów i publikacji na ten temat (nie jestem pewny, czy wszystkie są publicznie dostępne), ale można wyszukać chociażby "EASA SIB 2022-02" i kolejne rewizje tego dokumentu.
To tak na szybko i w ogromnym, ogromnym uproszczeniu :) W razie pytań albo chęci dalszego zgłębienia tego tematu zachęcam do kontaktu!
Takiego komentarza tutaj brakowało! Dzięki 😊
Na bezpieczeństwo może mniej ale na wkurwienie kierowców jadących z ładunkiem do magazynu schowanego w dupie mają wpływ ogromny
Cześć. Dzięki wielkie za robotę jaką robisz. Mimo że jestem totalnie nietechniczny trafiłem przypadkiem na twój kanał i zainspirowałeś mnie do rozwinięcia się w tę stronę
13:36 śliski temat. W pobliżu "akurat" znajdował się amerykański samolot szpiegowski który obserwował całe zdarzenie bez próby reakcji i ostrzeżenia tak samo Rosjanie zwlekali aż do opuszczenia prawie strefy powietrznej związku obserwując samolot pasażerski.
Jest spore przypuszczenie że Amerykanie przy okazji sprawdzali czas reakcji na działania podejmowane przez Rosjan, Wykrycie, Poderwanie myśliwców i dalsze konsekwencje.
co weryfikowało obronę powietrzną związku radzieckiego.
Ciekawy program gratuluję
Jak zwykle dzięki za niesienie oświaty pod strzechy. Warto rozróżnić (nie tylko w tym przypadku) pomiędzy "nie ma rozwiązania" i "nie ma szybkiego/taniego rozwiązania". W tym wypadku bez zmiany protokołu się nie obejdzie. Do przesyłanych komunikatów trzeba będzie dołożyć uwierzytelnianie, o którym wspomniał Mateusz, zapewne w formie asymetrycznego podpisu cyfrowego. Mam podejrzenie, że taki podpis już tam jest (w danych M-code), a wojskowi z właściwą sobie bezmyślnością postanowili zatrzymać go dla siebie zamiast udostępnić również cywilom.
I takie zakończenie niedzieli to ja lubię :)
Cześć pilot B737. Spoofing jest znacznie gorszy w konsekwencjach niż jamming z tego powodu że potrafi "zatruć" system IRS. Samoloty korzystają z IRS (Inertial Reference System) dzięki czemu mogą nawigować bez żadnych zewnętrznych źródeł odniesienia, natomiast po pewnym czasie w takim systemie zaczynają akumulować się błędy, dlatego do korekcji tego błędu wykorzystuje się zewnętrzne odniesienie jak różne radiolatarnie VOR, DME ale także system GPS. GPS zazwyczaj jest podstawowym źródłem odniesienia, gdy występuje zanik sygnału podczas jammingu to samolot zaczyna polegać na VOR/DME. Jednak gdy dochodzi do spoofingu to fałszywa pozycja z GPS tak może skorygować pozycję IRS, że do końca lotu pozycja ta będzie błędna i nawet ponowne uzyskanie prawidłowego sygnału GPS nie naprawi tego błędu. Tego typu sytuacje zdarzały się na bliskim wschodzie.
Dziękuje za komentarz!
Jak ja się cieszę, że to ty zrobiłeś taki materiał, jesteś wielkim Człowiekiem dla mnie ❤.
Nie wiadomo czy jest wielki bo widać go tylko do pasa. Może mieć 150cm wzrostu.
@@slowdiesel1044 🤣🤣🤣
Dziękuję i pozdrawiam
1:38 Kulki mocy z groszkiem z Ajkija i Finlandia czyli ZESTAW ŚNIADANIOWY. Polecam
Bardzo ładny kadr 👌
Nie jestem jakimś ekspertem ds. awiacji, ale warto wspomnieć, że podstawowy system do lokalizacji w samolotach polega na nawigacji bezwładnościowej. Czyli znamy dokładnie skąd zaczynamy np. przez GPS, ale nie koniecznie i na podstawie ruchów (tak jak akcelerometr w naszych telefonach, tylko bardziej precyzyjny) jesteśmy w stanie oszacować gdzie się przemieszczamy. Przy tego typu nawigacji nie potrzeba sygnału z zewnątrz podczas nawigowania. Z tego co wiem systemy do nawigacji bezwładnościowej też się rozwijają i to też może być przyszłością, takie o dużej precyzji montują też na okrętach
11:31 / 11:41 - W tym momencie sobie przypomniałem o jednej scenie z filmu Die Hard 2 - źli ludzie wysłali sygnał (chyba właśnie wykorzystując ten system wspomniany w 14:05 tj. ILS) do samolotu przez który były błędne wskazania odnośnie wysokości samolotu względem płyty lotniska tj. piloci myśleli że samolot jest wyżej niż faktycznie było (a w rzeczywistości byli niżej) -> katastrofa przy lądowaniu.
Zatem to co przedstawiono między 12:40 a 13:09 to odwrotna sytuacja - uff.
dobrym aspektem tej sprawy jest to, że ludzie zrozumieją (co najmniej więcej osób niż wcześniej), że to jest system, który można *NIE TYLKO ZAKŁÓCIĆ, ale i podać fałszywe dane*...
kolejnym pozytywem jest, że jak mówisz *STARLINK sobie z tym poradził*
wydaje mi się też że "wojskowy GPS" - jest NIE TYLKO "bardziej dokładny", ale jest też odporny na GPS spoofing (AFAIK - jest szyfrowany i to chyba AESem) - ale w warunkach pokoju - dostęp do niego mają chyba tylko USA i być może IZRAEL
*P.S. - a ile osób śmiało się z teorii, że GPS był zakłócany 10 kwietnia 2010 - podczas "badania warunków lądowania nad lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj?* - dla mnie to była jedna z możliwych teorii ...
No Ciebie Mateusz to zawsze dobrze posłuchać :) Pozdrawiam
W Holandii, czwartek 15.02.24. GPS się gubił między 11.40 a 12:40 w okolicach Amersfoort / Barneveld. Na iP15pro i na navi w Caddy my2022.
8:24
Podstawowym jest system INS (Inertial Navigation System) ;)
Byłem w okresie świątecznym na Litwie,Łotwie i w Estonii.
Dopiero będąc w Talinnie zauważyliśmy problem z mapami google. Czasami podczas nawigacji po mieście, trochę wariowały. Tj. Idąc do wyznaczonego miejsca, mapy potrafiły pokazywać że poruszamy się w odwrotnym kierunku, często mieliśmy problem z łącznością.
To tak w ramach ciekawostki.
Zgadza się, samoloty korzystają z IRS, czyli systemu nawigacji bezwładnościowej. System musi znać pozycję początkową a później z dużą dokładnością oblicza swoją pozycję sumując wszystkie przeciążenia i obrót w każdej osi. Bez GPS wszystko i tak będzie działać poprawnie.
właśnie sie zastanawiałem czy to możliwe, z tego co czytam IRS jest samowystarczalny na dłuższy czas. Tylko w takim razie skąd te teleportacje na flightradarze. Tak kminie luźno, jeśli Rosjanie nie zakłócają ale "nadpisują" sygnał GPS swoim fałszywym (o ile to możliwe), to może samoloty myślą że sygnał GPS jest dobry i pierwszorzędnie ufają temu rosyjskiemu GPS który stopniowo z czasem odchyla pozycje względem rzeczywistej i koryguje też pozycje IRS - stopniowo żeby samolot sie nie zorientował że są jakieś nagłe skoki. I może w jakimś momencie samolot traci rosyjski sygnał, albo jakimś trzecim systemem koryguje i dopiero wtedy zachodzi taki teleport. No chyba że dane do flightradaru pochodzą z samego GPS bo nie jest to krytyczne, a samolot sam lepiej wie gdzie sie znajduje.
@@miauzure3960 @miauzure3960 Szczerze to nie sądzę bo w przypadku lotów w strefach wojennych, np. rejony wojny podczas działań NATO, wówczas przewoźnicy cywilni otrzymywali informację, że w tych rejonach celowo GPS wysyła błędne sygnały, ale żegluga powietrzna była dozwolona. USA wysyłało błędne dane GPS do odbiorników cywilnych, aby wróg nie mógł korzystać z nawigacji, natomiast wojsko korzystało z sygnału szyfrowanego. Wówczas samoloty latały normalnie a sam IRS jest niezwykle dokładny i co jakiś czas synchronizuje zegar, ale obliczenia prowadzi na bazie wewnętrznych zegarów o dużej dokładności. Według mnie IRS będzie działał jak należy I jest wystarczający. Do tego istnieje też nawigacja na VORy, radiolatarnie, ILS i tak dalej. GPS to nie wszystko, a wręcz tylko dodatek.
Prawdopodobnie na flightradarze są dane z samego gps
cześć może jakiś film o proton mailu? a no i dzięki za przydatny film! Jak zwykle wszystko dobrze wyjaśnione. a no i nowe intro mega ładne.
Leci props🤗
Fajne intro
Czy masz może więcej informacji na temat przykładu z filmu z samolotem i błędem GPSa? O ile wiem to Jamming GPSu jest sprawą prostą, ale spoofing jest bardzo trudny bo wymaga wpasowania się w kody satelity i sekwencje satelit. Da się to zrobić stacjonarnie, ale na samolocie raczej ciężko. Ten przykład wygląda bardziej na awarię systemu.
Dodatkowo spoofing może być prowadzony na 2 sposoby - albo podawanie zupełnych bzdur, które jest łatwe do wykrycia, albo podawanie danych takich jak satelita i przesuwanie ich po czasie - ten przypadek jest znacznie gorszy i trudniejszy do wykrycia.
*_Dzięki zespole Matiego i Matiemu._*
Zwykły terroryzm brzmi uspokajająco 😅
Faktycznie w tym roku zauważyłem dość częste zaniki sygnału GPS na śląsku w nawigacji samochodowej. (brak sygnału GPS) po jakimś czasie sygnał został odnajdywany.
Czy warto sprzedać/kupić używany smartfon? Jakie zagrożenia pod kątem bezpieczeństwa się z tym wiążą? Przydałby się taki materiał...
Well done 👍✅.
Super, może jakieś filmiki instruktażowe dla obywateli jak możemy wspólnymi siłami coś dobrego zdziałać dla obronności w cyber
Najlepiej nic nie robić i to będzie najlepsze co możesz zrobić dla zwiększenia bezpieczeństwa cyber. Jak masz specjalistyczną wiedzę, to wiesz co robić, a zadając takie pytanie zakładam, że nie masz więc lepiej nic nie robić. Bo to trochę jak posiadanie broni w celu obrony kraju. Bez specjalnego szkolenia zrobisz sobie więcej krzywdy niż będzie z tego pożytku. Przy czym broń jest mega prostym i łatwym w użytkowaniu urządzeniem przy mechanizmach bezpieczeństwa w przestrzeni cyfrowej.
A jeśli tak bardzo chcesz się przydać to popularyzuj i szerz wiedzę o scamerach czyszczących konta bankowe.
Gdy wspomniałeś a ingle point of failure, trzeba było dać gwiazdkę - „nie dotyczy 737 MAX”. Swoją drogą bulwersująca historia
za tym stoi Podlasie XXI wieku, z hasłem przewodnim "i nie będzie niczego", zaczęli od gps
Podlasie to Podlasie a nie niewiadomoco całe te wszysko.
UWAGA 2 - TOBOŁ to nie jedyny system do walki radioelektronicznej w radiololokacji ( electronic warfare ) Rosjanie
mają nawet święto 15 kwietnia "dzień specjisty walki radioelektronicznej" . Mają też wiele innych systemów jak np. R-330ZH Zhitel ( przez co te HIMARSY , GLSDB i JDAM nie są już takie dokładne co do metra)
RUS mają masę systemów EW.
Czy myślicie że tylko Ruscy?
I że świństwa robią tylko oni?
Z Królewca to akurat oni.
10:40 Nie rozumiesz jak działa GPS, baaa... nie tyle NIE ROZUMIESZ co wydaje Ci się iż ROZUMIESZ. (to katastrofa bo prawdopodobnie nigdy już nie zrozumiesz, człowiek nie uczy się tego co uważa że już się nauczył)
Satelity GPS nadają tylko CZAS, to są ZEGARY które krążą nad Ziemią. Urządzenia odbiorcze wiedzą gdzie jest w KAŻDEJ CHWILI każdy z tych zegarów (wiedzą bo potrafią SYMULOWAĆ ICH POŁOŻENIE z EXTRAPOLACJI) Urządzenia wiedzą też gdzie są satelity bo te nadają KOREKTY SWOICH POZYCJI. (specjalna część komunikatu zawiera ZASZYFROWANĄ POPRAWKĘ) Każdy satelita nadaje swój KOD IDENTYFIKACYJNY i DOKŁADNY CZAS. Wszystkie zegary (satelity) są zsynchronizowane ze sobą (mają ten sam czas) Odbiornik GPS odbiera więc sygnały CZAS (wzorce) z wielu satelit na raz, ponieważ WIE GDZIE ONE TERAZ SĄ (w tym momencie o TEJ GODZINIE/MINUCIE/SEKUNDZIE),. a właściwie o tym GDZIE POWINNY BYĆ to na podstawie tej wiedzy oraz RÓŻNIC W PODAWANYM CZASIE wynikających z ODLEGŁOŚCI (propagacja sygnału = opóźnienia = im dalej od Ciebie nadajnik nadaje sygnał czasu tym bardziej jest to OPÓŹNIONY CZAS). Oblicza MIEJSCE NA ZIEMI w którym jesteś (jest odbiornik).
Zarządcza systemu GPS dba o to aby każdy satelita był zawsze dokładnie w KONKRETNYM MIEJSCU.
SYSTEM GPS podobnie jak GALILEO i GLONAS mają zaszyfrowane poprawki, służą one celowemu ZMNIEJSZENIU dokładności, po to aby tylko wojsko miało dostęp do IDALNEJ DOKŁADNOŚCI. Więc nie jest tak że urządzenia wojskowe są DOKŁADNIEJSZE bo są lepiej wykonane, one są dokładniejsze bo posiadają DESZYFRATOR DOKŁADNIEJSZEJ POZYCJI SATELITY.
Poza tym chipy/procesory do budowy systemu nawigacyjnego mają mnóstwo zabezpieczeń np. gdy działający procesor zauważy że jego prędkość jest bardzo duża (zaczyna się od 200 km/h) to zaczyna SIAĆ BŁĘDAMI, dodaje coraz więcej błędów. Przy prędkości obiektu ponad 1000 km/h (Mach 1) chip do nawigacji (KAŻDY) całkowicie przestanie działać. Nie wynika to z techniki/fizyki lecz z ZABEZPIECZENIA.
I teraz najciekawsze: Zakłócenia które obserwujemy to TESTY SYSTEMU OBRONY POWIETRZNEJ POLSKI, paraliżują ewentualny atak rakietowy na Polskę, pokazują ruskim że NIE TRAFIĄ w żaden punkt POLSKI w który chcieliby trafić. System uruchamia się autogamicznie gdy uzna że SZYBKI OBIEKT to może być rakieta. Ponieważ ruscy latają myśliwcami STEALTH to często dla radarów taki obiekt wygląda na MAŁY I SZYBKI = czyli rakieta = włącz ZAKŁÓCENIA.
Zakłócenia NIE SĄ FIZYCZNYMI FALAMI RADIOWYMI, to po prostu BŁĘDY w POPRAWKACH (w nadawanym sygnale czasu z satelit GPS)
Ten system na mniejszą skalę był już wielokrotnie testowany w pewnym obszarze Polski i to wszystko co mogę o tym napisać.
Pewnie nie każdy wie że w latach 80-tych ZSRR zbudował wachadłowiec który sam poleciał w przestrzeń kosmiczną, okrążył ziemię, odnalazł lotnisko, podszedł do lądowania i wylądował w całkiem ładnym stylu. Wszystko w sposób w pełni zautomatyzowany. Trzeba pamiętać, że wachadłowce USA były pilotowane ręcznie tak jak samolot.
Ile było w tym prawdy to się nie dowiemy. Może był po prostu zdalnie sterowany.
Pewnie nie każdy wie, przy obecnej propagandzie, że wahadłowce usa sie pięknie rozdupcały.
ta jasne taki kosmiczny wahadłowiec z którego nic nie wyszło
Podobnie stało się z amerykańskimi. Też nic nie wyszło.@@lcmav1104
Drony USrael testowal juz po II WŚ
jak zawsze stężenie wiedzy na czas - niezrównane!, a logo mc2 GENIALNE!
Czy zagluszanie dotyczyło tylko gps czy również równoległych systemów np galileo, glonass, beidou (czy jak to się pisze). Bo nie wywnioskowałem z filmu
To nie jest wielki problem, przy instalacji anten nie przewidywano odbioru sygnału od dołu. Antena odbiera sygnał, niezależnie skąd on pochodzi. Rozwiązaniem jest tu ekranowanie anteny, oraz ograniczenie horyzontu który widzi. Inną metodą, dość łatwą do wprowadzenie jest wyliczanie pozycji na podstawie sygnału z wszystkich widzianych satelit, również tych horyzontalnych. Jeśli wszystkie wyniki podają zbliżoną pozycję, sygnał nie jest zakłócany. Znalezienie czarnych owiec będzie łatwe. Przy weryfikacji wyników, zawsze system może się podeprzeć pozycją z nawigacji zliczeniowej.
Jeśli chodzi o manewry wojskowe, to 12 lutego rozpoczęły się największe ćwiczenia wojskowe NATO które będą trwać do końca maja, więc Mateusz nie wprowadzaj w błąd.
Proszę trzymac sie tematu😊
Pan Mateusz celowo zmienił datę.
Pamiętaj wróg nie śpi. Wróg czuwa i podsłuchuje.
@@piastpluk I siedzą na UA-cam i szukają informacji na temat ćwiczeń NATO w Polsce XD
@@piastpluk A kto jest tym twoim wrogiem?
@@xkfotomedianie wiem ale powinni bo to dobry kanał a dla zmylenia powinni dawać łapkę i komentarz 😂
Czy systemy pozycjonowania satelitarnego na pewno są w stanie określić dokładną wysokość? Zwykle takie określanie jest realizowane przy pomocy triangulacji między obiektem, a stacjami naziemnymi.
Co to jest tłikser? Twitter? Po co tak zmieniać :)?
Jest alternatywa dla GNSS - to jest eLoran rozwojowa wersja systemu nawigacyjnego bardzo popularnego przed erą GPS/GNSS o nazwie Loran-C. Fakt, że przez pewien czas rozwój eLoran'a odbywał się głównie poza Europą, ale jak niedawno sprawdziłem są już i europejskie firmy tworzące sprzęt i oprogramowanie, są też stacje nadawcze. Podejrzewam, że są dostępne tylko komercyjnie bo choć każdy może nasłuchiwać sygnałów (na paśmie 90-110 kHz) ale sygnał jest szyfrowany
niestety ale po za maniakami siedzącymi na przekaźnikach malo kto się bawi. To już zabytek częściowo wycofywany w ostatnim dwudziestoleciu
Dzięki nie znalem
Będą musieli znowu kanarka wozić jak górnicy.
skoro te zakłócenia nie dosięgają statków, to rozumiem że nawigacje samochodowe też są bezpieczne?
Świetny materiał Mateuszu! A czy ta zabawa ruskich z GPS może mieć również słaby wpływ na tematy serwerowni/timestampów czyli np. operacji finansowych, które tego potrzebują do synchronizacji rozproszonych operacji ….
Hmm, czy możliwe jest że użyli tego 10.04.2010? 😮
ANTONI MACIEREWICZ
A czy ktoś zauważył w ogóle pogorszenie się jakości sygnału GSM ? Od paru tygodni lub nawet parunastu, ciężko się dogadać z kimś przez telefon, internet chodzi bardzo topornie i tak zmieniałem telefon, tak zmieniłem kartę SIM, zasięg orange, nie tylko u siebie widzę ten problem. Coś ktoś wie może na ten temat ?
Co to ten Twixxer? Ktoś wytłumaczy?
Mateusz wziął mikser i zmiksował Twittera i X-a
GPS nie jest system który jest stosowany w nawigacji w samolotach, a żyrokompasy do tego wysokość mierzona za pomocą ciśnienia, a prędkość jest mierzona względem powietrza oczywiście aby wylądować dostosowujemy wysokościomierz- ciśnieniomierz do ciśnienia lotniska itd. Oczywiście jest jeszcze zwykle radar -wysokościomierz ale stosowany strikte przy lądowania. Problemem byłoby przy zerowej widoczności pobawić się z ILS i np obniżyć próg lądowania wtedy po kolei przy lądowaniu samoloty uderzają o płytę lotniska myśląc ze są wyżej i to da się zrobić - zakłócić sygnał radiowy.
Polecam cały materiał o nawigacji i pomiarze wysokości prędkości i wznoszeniu itd z Turbulencji:
ua-cam.com/video/6KYNf9EwO28/v-deo.html
ua-cam.com/video/OuPvEtNgC8g/v-deo.html
Większy problem jest w nawigacji morskiej
A jeśli chodzi o ils auto landing jest standardowym sposobem lądowania w wielu liniach lotniczych niestety upośledza pilotów i wiecej robi problemów niż pożytku.
To nie do końca tak. Oczywiście są systemy o których mówisz, ale jednak nowoczesne samoloty wykorzystują również GPSa. Chociażby dowód jest w postaci wariującego na filmie EGPWS - on bazuje na globalnym modelu wysokości terenu i lokalizacji z GPSa. Poza tym chciałbym zauważyć że prędkość wzgledem powietrza nie mówi nic o prędkości względem ziemi. Informacja o tej pierwszej jest wykorzystywana nie do nawigacji, a do tego żeby nie doprowadzić do przeciągnięcia lub nadwyrężania konstrukcji samolotu. Jeżeli samolot leci pod wiatr to ma prędkość wzgledem powietrza większą niż względem ziemi i na odwrót. Nie tak dawno temu w 2020 miał miejsce przypadek kiedy Boeing 747 BA z NY do Londynu leciał względem ziemi z prędkością przekraczającą prędkość dźwięku. Było to możliwe dlatego że trafił w strumien powietrza pędzący z prędkością ponad 300 km/h.
@@TomekSmykowski To jest tak ja GPS w transporcie drogowym - to znaki pionowe z pomocą poziomych służą gdzie mamy się kierować, a gnie nie a gps może pomóc, ale on nie zastępuje znaków a jeśli zastępuje nam to to potem mamy przypadki samochodów które lądują w rzece czy jeziorze itd.
Cześć Mateuszu, dzięki za kolejny interesujący materiał. Mam pytanie dotyczące wyboru systemu operacyjnego przy zakupie laptopa. Czy Twoim zdaniem ma sens wybór MacBooka jedynie ze względu na bezpieczeństwo? Piszę "jedynie", ponieważ nie będę wykorzystywać potencjału tego laptopa do grafiki, obróbki filmowej ani muzycznej.
macbook od a do z jest bez sensu.
Na mapkach pokazane są obszary nad terenem części Polski i morza Bałtyckiego i że robią to nadajniki rosyjskie umieszczone na obszarze Królewca. Niech mi ktoś wytłumaczy skoro oni to robią to dlaczego na ich obszarze nie występują na obszarze Królewca. Przynajmniej po mapkach tego nie widać.
4:49 Już nie Obwód Kaliningradzki tylko Obwód Królewiecki
14:23 Zabrakło tu odniesienia do OceanGate Titan xd
Największy zagrożeniem są Stany Zjednoczone
Czyli da się we w miarę tani sposób zakłucać gps nadając fałszywy sygnał satelit z ziemi?
Zakłócać... litości.
Po co komentować jak nie w temacie?@@paulonegative
W zeszłym tygodniu na północy Niemiec sygnał GPS fixował
Rozjazd pozycji był o ponad 700 metrów przez dwa dni, później wszystko wróciło do normy
Oczywiscie ze jest czego sie obawiac. Obecnie 90% kierowco nie trafi do domu bez GPS
Masz rację, u mnie to widać na analogowych kamerach monitoringu . I raz są a raz znikają, a pora dnia różna.. A czego do niedawna nie było.. Obecnie jest godzina 02;48 19.02.2024r i zakłóceń nie widać... Więc coś z tym jest.. Ale co się dziwić skoro SpaceX umieściła na obniżonej orbicie 2,5 tyś satelit..
Ruscy czując się wielkim mocarstwem ;), co jest dla nich bardzo ważne bo to należy do ich sowieckiej religii, zawsze próbują zbudować system przeciwstawny pojawiającym się systemom zachodnim. Nad zakłócaniem GPS pracują od schyłku ZSRR a testy trwały już od ponad 20 lat w północnej Rosji.
Najlepiej mieć urządzenia odbierające poza GPS sygnał z ruskiego GLONASS. Sami siebie przecież nie zagłuszają.
Ale mogą dość selektywnie wprowadzić sztyczne błędy, tak jak kiedyś było z GPS-em
bez gps nie ma sygnalu czasu oraz synchronizacji dla LTE, autonomicznych aut itd
Spiskowo można pomyśleć że o ile katastrofa KAL doprowadziła do udostępnienia GPS navstar szerszej publiczności (z mniejszą dokładnością) tak tutaj udostępni dostęp do weryfikacji (szyfrowania) sygnału :). A co do nawigacji samolotowej to wspomniałbym o nawigacji gwiazdowej SR.71 I B52 - astro tracer, bez gpsa, ponad chmurami można było znać swoją orientację :) i tak jak każdy techniczny wie że trzeba mieć wiele systemów i nie można pomyśleć że "nasze urządzenia pomiarowe są niezawodne" a w dodatku należy każde odstępstwo od reguły poddawać testom i dokumentować.
Glonass nie ufam bo administrowane przez ruskich :), Beidou 2 to na terenie China + India, a Galileo ma sprawdzanie autentyczności sygnału ale dostępne tylko na licencji rządowej :) - tutaj taki wycinek z literatury nt chińskiego Beidou - jak powiesz chińczykowi z flagą komunistyczną że jest komunistą! to się ucieszy za słowa uznania :)
In August 2010, Noshir Gowadia was convicted of providing China with classified U.S. defense technology. This assisted China in developing a low signature cruise missile exhaust system capable of rendering a cruise missile resistant to detection by infrared missiles.
In September 2010, Chi Tong Kuok was convicted for conspiracy to illegally export U.S. military encryption technology and smuggle it to Macau and Hong Kong. The relevant technology included encryption, communications equipment, and Global Positioning System (GPS) equipment used by U.S. and NATO forces.
In September 2010, Xian Hongwei and Li Li were arrested in Hungary and later extradited to the United States for conspiring to procure thousands of radiation-hardened Programmable ReadOnly Microchips, classified as defense items and used in satellite systems, for the China Aerospace and Technology Corporation. Both defendants pleaded guilty and were sentenced in September 2011 to two years in prison.
In January 2012, Yang Bin was arrested in Bulgaria and later extradited to the United States based on a December 2011 criminal indictment related to the attempted export of military-grade accelerometers used in “smart” munitions, aircraft, and missiles.
In July 2012, Zhang Zhaowei, a naturalized Canadian citizen, was arrested while entering the United States, based on a sealed January 2011 indictment alleging Zhang attempted to illegally acquire and export military gyroscopes used in unmanned aerial systems and for tactical missile guidance.
In September 2012, Zhang Mingsuan was arrested in the United States and indicted after attempting to acquire up to two tons of aerospace-grade carbon fiber. In a recorded conversation, Zhang claimed he urgently needed the fiber in connection with a scheduled Chinese fighter plane test flight.
💜
Kaliningrad? 😏
Ciekawy materiał, przyczepiłbym się tylko do jednego. To jest Królewiec, już nie Kaliningrad:)
Wracamy do map papierowych ?
Podstawowym systemem nawigacji w lotnictwie cywilnym są radiolatarnie
Mateo jak zwykle w najwyższej formie 😊.
Skrzeczący Mateuszu! Jeśli powiększał będziesz sławę Podlasia, to nie uschnie Ci kuśka. Głowa twa będzie twarda, a d.pa miękka. Nie uwierzysz w propagandę, a hasła twoje pozostaną tylko twoje.
Ciekawe, bo to troszkę brzmi jak Smoleńsk, może niedługo się czegoś dowiemy ;)
Proponuję zapoznac się z możliwościami rosyjskich sprzętów "radarowych"takich jak "krasuha"lub "Moskwa I"...i owszem"tobol "...juz tego używali kilka lat temu...
👍😂
👍😂
@@jezuschrystus.onlycash a tirada?
Panie Mateuszu by nie było prosto z "GPSem" w samolocie
Dariusz Kulik ( zawodowy pilot, kapitan) może kiedyś wspólny materiał?
ua-cam.com/video/6KYNf9EwO28/v-deo.htmlfeature=shared
Toboł to taka większa wersja spoofingu "na walizkę"
Są systemy które działają na pozycjonowane magnetyczne ziemi. A dokładność można mierzyć w atomach. Działa to dronach. Ale ja się nie znam i mogę pierniczyć. A i nie przeboje zewnętrzne urządzeń.
Możliwa jest też wersja że to jankesi sobie tu kowbojują a żeby nie wkurzyć misia omijają wspomniany korytarz.
A co to jest ten Twikser? Chcialbym też móc używać tej nazwy, żeby pokazać jaki ze mnie kreatywny gość.
A ile GPS produkuje CO2?
8:19
Proponuje zapoznać się z tym materiałem :
ua-cam.com/video/6KYNf9EwO28/v-deo.html
W Warszawie też zakłócają i to mocno.
Zrób plz materiał o tym jak Kowalski może omijać cenzurę związaną z DSA
Lepiej o tym jak gonić kacapskie trole.
Czyżby w Rosyji Bob Marley jest aż tak popularny... A tak serio, to mamy się czym martwić. Zawsze coś
Królewiec
Od wieków.
Witam
Patrze na zegrek i sie zastanawiam, moze sowieci zaczeli rozsylac jeszcze swoj czas przez DCF77.
Ruscy niedawno pochwalili się, że mają drony nieużywające do nawigacji gps lecz cyfrową mapę terenu
A ja narzekam jak mnie apka w telefonie za późno pokaże gdzie skręcać 😂
11:28 czyli co, nasi w Smoleńsku lądowali we mgle ze zmanipulowanymi danymi?
Czyli to co 14 lat temu w smoleńsku było teorią spiskową dziś ma techniczne wytłumaczenie?
Drony korzystają z GPS (tylko)
Bardzo niepokojące. Wiele pocisków naprowadzających opiera się na technologii GPS. Pamiętam jak oglądałem ludzi którzy próbowali używać GPS w początkowych fazach inwazji na Ukrainę, telefon dosłownie dostawał świra i pozycja teleportowała się z miejsca na miejsce co 2 sekundy.
mylisz pojęcia i piszesz bzdury co innego używanie GPS do namierzania współrzędnych na ziemi a co innego samolocie i tego typu wynalazkach jak rakiety itp. , zresztą w samolocie tak to nie działa.
@@piastplukTak? A jaka to jest tak znacząca różnica między nadajnikami GPS w telefonach a tymi lotniczymi że ten w telefonie wg. Ciebie jest niewrażliwy na działanie Tobołu?
@@Morlev44w telefonie jes odbiornik, wojskowy gps używa innych czestotliwosci i kodow
@@maurycyciekawski5895 nie myślisz że jakby to była prawda to pociski zaczęłyby używać cywilnych kodów i częstotliwości by zwiększyć szansę na trafienie?
@@piastpluk nie odpowiedziałeś na moje pytanie w jaki sposób rosyjski system Toboł miałby być niewrażliwy dla telefonowych GPS
V2 do naprowadzania miała tylko żyroskop i nic więcej. W Ukrainie są stosowane specjalne pakiety które zmieniają zwykłe pociski niekierowane w broń precyzyjnego rażenia. Pakiety te mają zaawansowany żyroskop ORAZ moduł GPS, czyli coś się zmieniło.
pl.wikipedia.org/wiki/Joint_Direct_Attack_Munition miłej lekutrki
Bo she jak ty się o machasz tymi rękoma :)
Dosyć uspokajająco mówisz o wpływie zakłóceń na samoloty komunikacyjne. Jest jednak jeszcze cała dziedzina lotnictwa amatorskiego, gdzie piloci, bardzo często słabo wyszkoleni, latają, beztrosko posługując się jedynie GPS-em w nawigacji. Osobiście często zdarzało mi się lecieć nie mając nawet mapy na pokładzie, a tylko z zapasowym GPS-em. Teraz to się zmieni. Może i dobrze.
Nie rozumiem jednego, gps wojskowy jest szyfrowany, wiec aby go zlamac trzeba znac szyfr, restricted precision code. Więc bez znajomości kluczy nie da się spoofing, można co najwyżej zagłuszyć, też nie powinno to być łatwe bo to jest spread-spectrum. Tym nie mniej zagluszanie się dzieje. Brakuje mi takiego w miarę dokładnego od strony technicznej wyjasnienia jak to jest robione
sygnał jest na konkretnej częstotliwości więc zagłuszanie jest bardzo proste, wystarczy mieć nadajnik odpowiedni
Wyobraź sobie sytuację, masz umówionego geodetę, żeby sprawdził, czy dom jest postawiony zgodnie z planem w celu odbioru. Ruskie włączają zakłócanie i już geodeta nie pomierzyć.
Powtarzamy na głos: KRÓLEWIEC, OBWÓD KRÓLEWIECKI... 😀
Rosja jest kraj dobrych sercem ludzi, dlatego jesteś pewna, że możesz tak żartować, spróbuj tak pożartować według swoich gospodarzy anglosasów, jak się czujesz?
@@svetnapytiChyba krajem mentalnych niewolników... Ruski jak się rodzi, to tylko po to, żeby służyć jakiejś władzy. Inaczej nie wie, co robić z życiem.
Kurde jakie niedobre jest to piwo które pije - nigdy więcej portera z Żywca
s/Kaliningrad/Królewiec/g :-)
Ruskie i terroryzm? -"nie może być"
W czasie wojny będzie miało duży wpływ szczególnie dla pocisków precyzyjnych