W ostatnim sezonie zacząłem pomagać w dużym gospodarstwie pasiecznym. I bakcyla połknołem. Jedna rada dla osób, które wpadły na pomysł założenia pasieki - jeden sezon popracujcie u kogoś i wykonajcie wszystkie prace z tym związane. Po pierwsze sporo się nauczycie i po drugie pokochacie to albo zrezygnujecie z pomysłu. Z YT nie poczujecie ukąszeń, upału, zapachu dymu. Powodzenia
Zgadzam się i ja choć nie wszystkim będzie łatwo coś takiego załatwić. Ja jednego roku zostałem zaproszony do znajomej, której mąż miał pasieke. Pozwolił mi zajrzeć do ula. W kolejnym roku jeździłem już do niego na praktykę😌 Oczywiście nie ze wszystkimi jego metodami się teraz zgadzam ale zobaczyłem jak to wygląda a przede wszystkim pachnie😉
Ja od niedawna zrobiłem rodnię na Warszawskich 10 ramkach a nadstawka wielkopolska super sprawa .Zrobiłem to pod kupca odkładów pszczelich . kładę nadstawkę na warszawiaka i się przenoszą super.
Cześć! 0:55 spróbuj to wytłumaczyć tym, co nie leczą pszczół, rozprzestrzeniają takie "samowystarczalne" rodziny po okolicy, hodując pasożyty i choroby.
Dokładnie może należałoby również powiedzieć i przestrzec przed takimi właśnie osobami, i wytłumaczyć tym co myślą, że pszczoły to jedynie czysty pieniądz...bo bardzo się zdziwią jak się zorientują, że żeby odpowiednio poprowadzić te kilka rodzin często jesteś na 0 albo na -😉,
Wlasnie takiego typu filmu szukałem bo chce zaczac hodowac pszczolki. I odrazu pytanie. Mam dzialke niedaleko cmentarza ale z jednej strony nieuzytki rolne tarnina porosniete z drugiej strony las sosnowy a na samej dzialce mam zalesione sporo sosna i modrzewiem. Najblizsze gospodarstwa bylyby 200-300m od uli. No i czy pszczoly beda mialy co jesc? Bo ewentualnie dogadam sie z sasiadami bym mogl wysiac jakies rosliny miododajne. Nastepne pytanie czy np dziki niezdewastuja takich uli w lesie? Bo u nas dzikow co niemiara. Czy to ogrodzic trzeba? No i czy ule moga byc "w lesie" czy lepiej na otwartej przestrzeni? Bo taka na dzialce tez jest lecz pod slupami wysokiego napiecia (no i czy to wplywa na pszczoly)
Znam pszczelarza któremu na ramce warszawskiej poszerzanej skrystalizował miód rzepakowy. W takiej ramce możesz mieć miód zasklepiony i nakrop do odparowania. to jest duży minus. Co z miodami odmianowymi? Widziałem takie ule WP w formie 10 ramkowego korpusu ( odwrócony Dadant), plus nadstawka. To już by wyglądało. Pozdrawiam i życzę powodzenia PS w który rejonie lubelszczyzny jesteś. Wygląda na to że nasze pasieki są niedaleko od siebie, Kto wie, może jeden drugiemu będzie mógł się czymś przysłużyć?
Pierwsza sprawa to raczej w kilogramach lepiej podawać ilości miodu. Druga rzecz to nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi mogę powiedzieć tylko na przykładzie mojej pasieki a wychodziło to około 20kg z ula nie jest to dużo ale takie miałem średnie wyniki.
@@naturalniegrzela7395 to dużo według mnie, bo zainteresował mnie ten temat i sam chce zakupić 6 Uli tylko dla siebie żeby mieć miód i dla rodziny to chyba wystarczy .
@@seba5017 to jest średnia z 30 uli wiesz niektóre ule dały po 10 niektóre po 30 kg wiec to jest średnia Ja mam dość słabe pożytki koło siebie (co często powtarzałem w filmach) wiec od tego po prostu dużo zależy jedno jest pewne jeśli jakichś drastycznych błędów się nie popełni to na pewno jesteś na plusie.
@@seba5017 tutaj nie pomogę (nie mam sprawdzonego źródła bo nigdy nie potrzebowałem) dobrze dołączyć do jakichś grup fejsbukowych i tam zapytać myslę że na pewno coś zaproponują.
Witam. Na pewno budowa ula WP wymaga dużego nakładu pracy, wiem bo gospodaruję na tych ulach i wykonuję je. Pracy przy ulu jest dużo ale jego żywotność jest bardzo długa nawet 30 lat i dłużej, trzeba tylko o niego dbać. Ja nie używam beleczek tylko deseczki powałkowe jest to super rozwiązanie dla mnie, pokazywałem to na swoich filmikach.Dobra rada nie zmieniaj tych uli na inne najlepiej mieć ramke jednego typu. Pozdrawiam
Cześć! Jestem nieco innego zdania co do nakładu pracy potrzebnej do wykonania ula. Posiadam ule ze styroduru, do których wykonania jest potrzeba ze dwie trzy godziny (jakby sie uprzeć) włącznie z malowaniem. Koszt wykonania takiego ula - kilka dych. Ogólnie pszczelarzenie jest coraz łatwiejsze. Jest dostęp do wiedzy i nowych materiałów. Pozdrawiam
Mam takie błahe pytanie. Jak wygląda transport takiego ula? Ponieważ pobieżnie licząc 20 ramek o wadze 1 kg daje 20 kg + ciężar ula to daje raczej wagę dla co najmniej 2 osób. Chyba, że te ule nie są przystosowane do przewozu i stoją tylko na stałe na danym miejscu.
Tak, jest to pasieka stacjonarna i nie transportuje tych uli. Ale faktycznie nie mówiłem o tym w filmie ale to kolejna różnica miedzy ulami leżakami a stojakami, ich waga i ewentualny transport.
Mam pytanie, co to znaczy opłacalne? Czy jeżeli chce mieć pszczoły na użytek własny (nie na sprzedaż) to czy jest to jakaś różnica? Z góry dziękuję za odpowiedź
Opłacalny - miałem na myśli tutaj sytuacje w której pozyskiwany miód czy produkty z ula zrównoważą lub nawet przewyższą koszty ponoszone z utrzymywania danej ilości pni. Nie są to moje wywody czytałem o tym w książce Ostrowskiej. Jednocześnie nikt nie zabroni Panu posiadać jednego ula i ewentualnie dokładać do niego.
Mnie zastanawia dlaczego pszczoły, które zapewne jako rojka, osiedliły się np w ścianie jakiegoś budynku (przykłady z yt) i potrafią tam żyć kilka lat bez ingerencji czlowieka. Czyżby tam chorób nie było?
Ponieważ nikt im nie przeszkadza, nie zabiera miodu, pyłku i pierzgi, a w zamian nie daje badziewnego miodu. Dziwne, ale większość zwierząt i owadów świetnie daje sobie radę na wolności bez opieki człowieka. To tylko człowiek ma manię, że bez niego wszystko wyginie. Ostatnio słyszałem nawet, że krowa uciekła do lasu i sobie tam świetnie daje radę.
Zgadzam się. Tylko pytałem o choroby. Padły tu informacje że źle obsługiwane rodziny są wylęgarnią chorób.. A taka w ogóle nie obsługiwana rodzina też? To dlaczego żyje bez leków i zaglądania? Sama radzi sobie z chorobami?
@@kubi7769 Słyszałeś o selekcji naturalnej? Taka selekcja jest bardzo prosta. Przeżywają najlepiej dostosowane osobniki. Jak człowiek zaczyna ingerować to tworzy różne rasy które są mu potrzebne go określonych celów. Popatrz na rasy psów. Przecież wszystkie pochodzą od wilków, a obecnie niektóre bez opieki człowieka nie przeżyły by na wolności, ale te które by przeżyły w kilku pokoleniach zaczęły by się upodabniać do wilka poprzez umieranie niedostosowanych osobników. Podobnie jest praktycznie z każdym zwierzęciem czy jak w tym przypadku owadem. A co do obawy pszczelarzy o choroby to są uzasadnione ponieważ chcąc posiadać pszczoły o określonych cechach nie mogą dopuścić do niekontrolowanego krzyżowania i istnej loterii co do miodności, agresji i odporności. Zauważ, że ci pszczelarze którzy mówią o bezobsługowych pszczołach dopuszczają do krzyżowania się lokalnych pszczół i szukania najodporniejszej linii. Pszczelarz który jest nastawiony na miód musi mieć sprawdzoną linię i tak koło się zamyka.
@@1203aa oczywiście że słyszałem:) Wiem to wszystko doskonale ale mi ciągle rozchodzi się o te choroby czego nie wyjaśniłeś. Przeczytaj jeszcze raz Twój wpis: "A co do obawy pszczelarzy o choroby to są uzasadnione ponieważ chcąc posiadać pszczoły o określonych cechach nie mogą dopuścić do niekontrolowanego krzyżowania i istnej loterii co do miodności, agresji i odporności" Rodzina może złapać jakąś chorobę jeśli będzie miała kontakt z chorą. Natomiast Twoje powyższe zdanie mówi o krzyżowaniu się rodzin i ewentulanym rozmyciu pożądanych cech. Zwróć uwgę rónież na to że istnieją jeszcze starzy pszczelarze, którzy z dziada pradziada posiadają pszczoły i nigdy nie kupowali rasowych matek. Ich rodziny żyją i dają trochę miodu pszczelarzom, którzy na pewno nie są wielkimi producentami i tonami zbierają miód. Czy one też muszą być chore? Skoro żyją to raczej nie. Pytam więc skąd ta obawa na każdym kroku o choroby i lęk przed czyimiś ulami?
@@kubi7769 Chodziło mi dokładnie o selekcję naturalną. Jak słusznie zauważasz są pszczelarze ze starymi rodzinami które poprzez krzyżowanie uzyskały względną odporność, a z drugiej strony masz do czynienia z pszczołami z małą odpornością na choroby. Problem zaczyna się gdy pszczelarz z pszczół nastawionych tylko na miodność i słabej odporności chce uzyskać pszczoły zbliżone odpornością do starych rodzin. Jedynym sposobem jest na to krzyżowanie się pszczół i umieraniem nie dostosowanych. Problem pojawia się bo z jednej strony mamy podatne pszczoły na choroby, a z drugiej pszczoły chore które poprzez selekcję i umieranie słabych osobników starają się uodpornić na choroby i właśnie w tym miejscu pojawia się konflikt interesów.
Korpusowe sa ok, ale po kilkugodzinnym ich przestawianiu w dodatku z miodem masz dosc... chyba ze masz styrobadziew (tylko dlatego stopniowo przechodze na styrodurowe) choc po kilku latach obserwacji uwazam ze pszczolom bardziej odpowiadaja drewniane. Moze jeszcze sprobuje z lezakami wlkp..? Moze ktos podzielic sie wlasnymi doswiadczeniami z rym typem ula?
Co ty p… szysz ze się nie opłaca na Lubelszczyźnie . Tu by ci rolnicy gardło przegryzli za garść ziemi . A sprubuj kupić tam ziemie ja próbowałem przez rok kupić i się nie udało mimo ze płaciłem 100.000 za ha
W ostatnim sezonie zacząłem pomagać w dużym gospodarstwie pasiecznym. I bakcyla połknołem. Jedna rada dla osób, które wpadły na pomysł założenia pasieki - jeden sezon popracujcie u kogoś i wykonajcie wszystkie prace z tym związane. Po pierwsze sporo się nauczycie i po drugie pokochacie to albo zrezygnujecie z pomysłu. Z YT nie poczujecie ukąszeń, upału, zapachu dymu. Powodzenia
Exactly ;)
Zgadzam się i ja choć nie wszystkim będzie łatwo coś takiego załatwić. Ja jednego roku zostałem zaproszony do znajomej, której mąż miał pasieke. Pozwolił mi zajrzeć do ula. W kolejnym roku jeździłem już do niego na praktykę😌 Oczywiście nie ze wszystkimi jego metodami się teraz zgadzam ale zobaczyłem jak to wygląda a przede wszystkim pachnie😉
Świetny przekaz , piękna polszczyzna i merytorycznie!
Ja od niedawna zrobiłem rodnię na Warszawskich 10 ramkach a nadstawka wielkopolska super sprawa
.Zrobiłem to pod kupca odkładów pszczelich . kładę nadstawkę na warszawiaka i się przenoszą super.
Faktycznie świetna sprawa. Poszerza się wachlarz możliwości odkładów.
Cześć! 0:55 spróbuj to wytłumaczyć tym, co nie leczą pszczół, rozprzestrzeniają takie "samowystarczalne" rodziny po okolicy, hodując pasożyty i choroby.
Dokładnie może należałoby również powiedzieć i przestrzec przed takimi właśnie osobami, i wytłumaczyć tym co myślą, że pszczoły to jedynie czysty pieniądz...bo bardzo się zdziwią jak się zorientują, że żeby odpowiednio poprowadzić te kilka rodzin często jesteś na 0 albo na -😉,
@@MrAlban1985 Przeważnie nie da się wytłumaczyć. Mają swoje zacięcie, choć to utopia w najczystszym wydaniu, jak stare komuchy.
Wlasnie takiego typu filmu szukałem bo chce zaczac hodowac pszczolki. I odrazu pytanie. Mam dzialke niedaleko cmentarza ale z jednej strony nieuzytki rolne tarnina porosniete z drugiej strony las sosnowy a na samej dzialce mam zalesione sporo sosna i modrzewiem. Najblizsze gospodarstwa bylyby 200-300m od uli. No i czy pszczoly beda mialy co jesc? Bo ewentualnie dogadam sie z sasiadami bym mogl wysiac jakies rosliny miododajne. Nastepne pytanie czy np dziki niezdewastuja takich uli w lesie? Bo u nas dzikow co niemiara. Czy to ogrodzic trzeba? No i czy ule moga byc "w lesie" czy lepiej na otwartej przestrzeni? Bo taka na dzialce tez jest lecz pod slupami wysokiego napiecia (no i czy to wplywa na pszczoly)
Znam pszczelarza któremu na ramce warszawskiej poszerzanej skrystalizował miód rzepakowy. W takiej ramce możesz mieć miód zasklepiony i nakrop do odparowania. to jest duży minus. Co z miodami odmianowymi?
Widziałem takie ule WP w formie 10 ramkowego korpusu ( odwrócony Dadant), plus nadstawka. To już by wyglądało.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
PS
w który rejonie lubelszczyzny jesteś.
Wygląda na to że nasze pasieki są niedaleko od siebie,
Kto wie, może jeden drugiemu będzie mógł się czymś przysłużyć?
Mam pytanie ile litrów miodu można uzyskać z 1 ula?
Pierwsza sprawa to raczej w kilogramach lepiej podawać ilości miodu. Druga rzecz to nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi mogę powiedzieć tylko na przykładzie mojej pasieki a wychodziło to około 20kg z ula nie jest to dużo ale takie miałem średnie wyniki.
@@naturalniegrzela7395 to dużo według mnie, bo zainteresował mnie ten temat i sam chce zakupić 6 Uli tylko dla siebie żeby mieć miód i dla rodziny to chyba wystarczy .
@@seba5017 to jest średnia z 30 uli wiesz niektóre ule dały po 10 niektóre po 30 kg wiec to jest średnia Ja mam dość słabe pożytki koło siebie (co często powtarzałem w filmach) wiec od tego po prostu dużo zależy jedno jest pewne jeśli jakichś drastycznych błędów się nie popełni to na pewno jesteś na plusie.
@@naturalniegrzela7395 a gdzie najlepiej kupić ule z pszczołami chciałbym I z matką, czy jakieś namiary możesz polecić?
@@seba5017 tutaj nie pomogę (nie mam sprawdzonego źródła bo nigdy nie potrzebowałem) dobrze dołączyć do jakichś grup fejsbukowych i tam zapytać myslę że na pewno coś zaproponują.
Witam. Na pewno budowa ula WP wymaga dużego nakładu pracy, wiem bo gospodaruję na tych ulach i wykonuję je. Pracy przy ulu jest dużo ale jego żywotność jest bardzo długa nawet 30 lat i dłużej, trzeba tylko o niego dbać. Ja nie używam beleczek tylko deseczki powałkowe jest to super rozwiązanie dla mnie, pokazywałem to na swoich filmikach.Dobra rada nie zmieniaj tych uli na inne najlepiej mieć ramke jednego typu. Pozdrawiam
Cześć! Jestem nieco innego zdania co do nakładu pracy potrzebnej do wykonania ula. Posiadam ule ze styroduru, do których wykonania jest potrzeba ze dwie trzy godziny (jakby sie uprzeć) włącznie z malowaniem. Koszt wykonania takiego ula - kilka dych. Ogólnie pszczelarzenie jest coraz łatwiejsze. Jest dostęp do wiedzy i nowych materiałów. Pozdrawiam
Artur napisał że budowa ula WP wymaga dużego nakładu pracy a nie styrodurowego czy z innego tworzywa sztucznego.
@@kubi7769 jedno nie wyklucza drugiego
Mam takie błahe pytanie. Jak wygląda transport takiego ula? Ponieważ pobieżnie licząc 20 ramek o wadze 1 kg daje 20 kg + ciężar ula to daje raczej wagę dla co najmniej 2 osób. Chyba, że te ule nie są przystosowane do przewozu i stoją tylko na stałe na danym miejscu.
Tak, jest to pasieka stacjonarna i nie transportuje tych uli. Ale faktycznie nie mówiłem o tym w filmie ale to kolejna różnica miedzy ulami leżakami a stojakami, ich waga i ewentualny transport.
O co się stało z następną częścią? Była i nie ma 😭
Mam pytanie, co to znaczy opłacalne? Czy jeżeli chce mieć pszczoły na użytek własny (nie na sprzedaż) to czy jest to jakaś różnica? Z góry dziękuję za odpowiedź
Opłacalny - miałem na myśli tutaj sytuacje w której pozyskiwany miód czy produkty z ula zrównoważą lub nawet przewyższą koszty ponoszone z utrzymywania danej ilości pni. Nie są to moje wywody czytałem o tym w książce Ostrowskiej. Jednocześnie nikt nie zabroni Panu posiadać jednego ula i ewentualnie dokładać do niego.
Witam.
Z jakiej miejscowości jesteś ?
Bo mówisz że z lubelskiego
Jak sprobujesz stojaki to zmienisz zdanie. Ale ja rowniez zaczalem proby na lezakach wz i wp po prostu z ciekawosci
A dokładniej z kąd jesteś?
Mnie zastanawia dlaczego pszczoły, które zapewne jako rojka, osiedliły się np w ścianie jakiegoś budynku (przykłady z yt) i potrafią tam żyć kilka lat bez ingerencji czlowieka. Czyżby tam chorób nie było?
Ponieważ nikt im nie przeszkadza, nie zabiera miodu, pyłku i pierzgi, a w zamian nie daje badziewnego miodu. Dziwne, ale większość zwierząt i owadów świetnie daje sobie radę na wolności bez opieki człowieka. To tylko człowiek ma manię, że bez niego wszystko wyginie. Ostatnio słyszałem nawet, że krowa uciekła do lasu i sobie tam świetnie daje radę.
Zgadzam się. Tylko pytałem o choroby. Padły tu informacje że źle obsługiwane rodziny są wylęgarnią chorób.. A taka w ogóle nie obsługiwana rodzina też? To dlaczego żyje bez leków i zaglądania? Sama radzi sobie z chorobami?
@@kubi7769 Słyszałeś o selekcji naturalnej? Taka selekcja jest bardzo prosta. Przeżywają najlepiej dostosowane osobniki. Jak człowiek zaczyna ingerować to tworzy różne rasy które są mu potrzebne go określonych celów. Popatrz na rasy psów. Przecież wszystkie pochodzą od wilków, a obecnie niektóre bez opieki człowieka nie przeżyły by na wolności, ale te które by przeżyły w kilku pokoleniach zaczęły by się upodabniać do wilka poprzez umieranie niedostosowanych osobników. Podobnie jest praktycznie z każdym zwierzęciem czy jak w tym przypadku owadem. A co do obawy pszczelarzy o choroby to są uzasadnione ponieważ chcąc posiadać pszczoły o określonych cechach nie mogą dopuścić do niekontrolowanego krzyżowania i istnej loterii co do miodności, agresji i odporności. Zauważ, że ci pszczelarze którzy mówią o bezobsługowych pszczołach dopuszczają do krzyżowania się lokalnych pszczół i szukania najodporniejszej linii. Pszczelarz który jest nastawiony na miód musi mieć sprawdzoną linię i tak koło się zamyka.
@@1203aa oczywiście że słyszałem:) Wiem to wszystko doskonale ale mi ciągle rozchodzi się o te choroby czego nie wyjaśniłeś. Przeczytaj jeszcze raz Twój wpis: "A co do obawy pszczelarzy o choroby to są uzasadnione ponieważ chcąc posiadać pszczoły o określonych cechach nie mogą dopuścić do niekontrolowanego krzyżowania i istnej loterii co do miodności, agresji i odporności"
Rodzina może złapać jakąś chorobę jeśli będzie miała kontakt z chorą. Natomiast Twoje powyższe zdanie mówi o krzyżowaniu się rodzin i ewentulanym rozmyciu pożądanych cech.
Zwróć uwgę rónież na to że istnieją jeszcze starzy pszczelarze, którzy z dziada pradziada posiadają pszczoły i nigdy nie kupowali rasowych matek. Ich rodziny żyją i dają trochę miodu pszczelarzom, którzy na pewno nie są wielkimi producentami i tonami zbierają miód. Czy one też muszą być chore? Skoro żyją to raczej nie.
Pytam więc skąd ta obawa na każdym kroku o choroby i lęk przed czyimiś ulami?
@@kubi7769 Chodziło mi dokładnie o selekcję naturalną. Jak słusznie zauważasz są pszczelarze ze starymi rodzinami które poprzez krzyżowanie uzyskały względną odporność, a z drugiej strony masz do czynienia z pszczołami z małą odpornością na choroby. Problem zaczyna się gdy pszczelarz z pszczół nastawionych tylko na miodność i słabej odporności chce uzyskać pszczoły zbliżone odpornością do starych rodzin. Jedynym sposobem jest na to krzyżowanie się pszczół i umieraniem nie dostosowanych. Problem pojawia się bo z jednej strony mamy podatne pszczoły na choroby, a z drugiej pszczoły chore które poprzez selekcję i umieranie słabych osobników starają się uodpornić na choroby i właśnie w tym miejscu pojawia się konflikt interesów.
Korpusowe sa ok, ale po kilkugodzinnym ich przestawianiu w dodatku z miodem masz dosc... chyba ze masz styrobadziew (tylko dlatego stopniowo przechodze na styrodurowe) choc po kilku latach obserwacji uwazam ze pszczolom bardziej odpowiadaja drewniane. Moze jeszcze sprobuje z lezakami wlkp..? Moze ktos podzielic sie wlasnymi doswiadczeniami z rym typem ula?
Raczej : wybór Uli. Grzegorz źle napisałeś.😁
Urszula Michalak, żadnego błędu nie zrobił . Liczba pojedyncza 1 Ul , czyli wybór 1- go Ula .
Co ty p… szysz ze się nie opłaca na Lubelszczyźnie . Tu by ci rolnicy gardło przegryzli za garść ziemi . A sprubuj kupić tam ziemie ja próbowałem przez rok kupić i się nie udało mimo ze płaciłem 100.000 za ha
Mówiłem o swojej okolicy czyli 1.5km w obrębie pasieki nie mówiłem o całej Lubelszczyźnie. 3:16