Poproszę o kolejną odsłonę tego filmu, tyle że z produktami kuchenno-łazienkowymi - ciekawią mnie ceny proszku do prania, mydła, wszelakich płynów do czyszczenia, papieru, ręczniczków itd. Nie pogardzę także cennikiem podpasek ;) W końcu takie rzeczy są równie niezbędne jak jedzenie.
Jeśli osoba zarabiająca 2000€ może sobie kupić dużą kawę rozpuszczalną za 6€, a osoba zarabiająca również 2000 ale złotych kupuje dużą kawę rozpuszczalną za 25zł..... to zazdroszczę eh.
Pracując przez wakacje w UK nauczyłam sie tego, że nie przelicza się na złotówki, a na GODZINY PRACY. Ile godzina musiałabym pracować w Polsce na produkt X a ile na ten sam w Anglii/Irlandii - wg. mnie to najtrafniejszy przelicznik. A jeśli myśli się o wymienieniu złotówek na euro/funty i wtedy o cenach no to wiadomo, że drożej będzie...
Jeśli znalazłaś już pracę, to nagrałabyś o tym filmik? Na jakich stronach szukać, jak to wygląda w praktyce itd? Możesz też powiedzieć co robić (jeśli pracujesz), bo fajnie by było mieć nadzieję, że można po polskim dyplomie dostać dobrą pracę w Irlandii :)
Asiu nie polecam kupować pieczywa w Lidlu. Ono wydaje się świeże i fajne, bo jest wypiekane z głęboko mrożonego ciasta. Taki półprodukt jest mrożony ciekłym azotem i dzięki temu w tej postaci może być przechowywany wiele mięsiecy. Poza tym, żeby to pieczywo po tak długim czasie dalej zachowało swoje fizyczne właściwości, jak np. chrupiąca skórka, to dodaje się do nich masę ulepszaczy, spulchniaczy i konserwantów. Pozdrawiam :)
Mówisz, że standardowo się zarabia ok 1500 euro - większość produktów, które tu przedstawiasz kosztuje ok 1-2 euro (migdały za 1.50?! ). Niech mi ktoś w Polsce pokaże co kosztuje 1-2 zł ? Kilogram ziemniaków może -.-
Nie chcę być niemiła, ale kochana nie zgodzę się z Tobą najtansze sklepy to Lidl i Aldi owszem, ale ceny w Tesco droższe niz w Duness Stores, jak są promocje czasem nawet na rowni. Donuess Stores, SuperValu nie maja dużego asortymentu? Może byłaś w takich mniejszych lokalnych, bo ogólnie są one bardzo dobrze zaopatrzone. Jeśli się dłużej mnieszka to tak jak mówisz każdy myśli podobnie €1=1zł. Pozdrawiam ;)
dla wszytskich przeliczajacych i mowiacych, ze jest tam drogo, prosze o przeliczanie w 2 strony na zlotowki tzn. zarobki rowniez :) czyli ktos mieszkajac tam i zarabiajac 2 tys.euro czyli 8 tys zlotych i wydajac przy tych zarobkach 24 zl na kawe to nie jest duzo. ogromnie duzo jest wydac 24 zl na kawe zarabiajac przez miesiac 1,5 tys zl. a filmik bardzo ciekawy, kontynuuj te serie :))
W Angl za 1 funta, można coś kupić, w Irland czy Niemczech za 1 euro też, w USA za 1 dolara tym bardziej, ale w naszym kraju to za 1 złotówkę nie ma szans żeby coś kupic.
Twoj sposob wypowiadania się ewoluował niesamowicie! Mowisz energicznie i plynnie i ciekawie, kiedys bylo mi troszke ciezko sluchac ;D teraz idealnie :))
Moim zdaniem jest taniej. Bo tak jak mówisz jak ktoś zarabia tam u Was 2000tyś euro a np. kg kurczaka 6,5 a u nas 2000zł i np. dla porównania piersi z kurczaka ok 14-15 zł. Jest różnica.
zgadzam sie z Toba :) sama mieszkam w Belgii i porownujac zycie tu a w Polsce to wychodzi o wiele taniej. Gdy sklepowa w Belgii zarabia 1000€ a w Polsce 1000 zl i pojdzie do H&M'u kupic spodnie za 29,99€ a w Polsce te same spodnie kosztuja * 4 czyli 120 zl to wtedy osoba pracujaca w Belgii moze kupic sobie 33 takich par a osoba mieszkajaca w Polsce tylko 8 :) wiem, glupi przyklad ale prawdziwy ;)
wszystko rozbija się o tak zwaną siłę nabywczą pieniądza czyli ile możesz kupić bochenków chleba za na przykład 1000 euro w IR a ile za 1000 zł w Polsce. Wtedy nie jest potrzebne przeliczanie, bo wyjdzie że nawet jak ktoś w IR zarobi na godzinę 7 euro to jest w stanie kupić więcej chleba niż w PL za 7 zł. Dlatego przeliczanie jest troszkę bez sensu. Niestety fakt jest taki, że Polacy są bardzo uciśnionym narodem, jesteśmy zmuszani płacami do niskiego statusu życia niestety i w zakupach liczy się niestety cena, a nie jakość produktu. Wkurza mnie strasznie jak w filmikach dziewczyn z UK słyszę jaka to żywność tam jest droga, gdzie tak naprawdę w porównaniu do zarobków naprawdę jest to mały procent w stosunku do takiej Polski. Jest to bardzo smutne wszystko, że tak wygląda nasz kraj i będzie coraz gorzej, bo społeczeństwo wciąż nie ma siły i mocy ani woli powiedzieć 'dość' więc emigracja nadal będzie się powiększać :(
Z tym przelicznikiem się z Tobą zgadzam, tylko problem tkwi w tym, że tak jak mówiłaś zarobki w Irlandii to 1500€(jakieś 6tyś zł) i za te pieniądze można kupić cos do jedzenia, ubrania itp. A w Polsce zarobki wynoszą 1500-2000zł i ceny jedzenia czy ubrań są o wiele wyższe. Np. w Irlandii zarabiasz 1,5tys € i kupujesz spodnie za 10€, gdzie w Polsce zarabiasz 1,5tyś zł i za spodnie trzeba zapłacić 80-100zł. Zarobkie są podobne tylko w innych walutach a ceny już nie. Gdzie sens? Pozdrawiam ;)
Obecnie mieszkam w Chinach i najśmieszniejsze jest to, że tu w ogóle nie opłaca się kupować produktów w sklepach. Bardzo smaczne i wielkie porcje najróżniejszych dań można kupić w knajpce za rogiem, a że kanjpka praktycznie leży na knajpce, to konkurencja jest ogromna i ceny niziutkie. Na przykład słoiczek najtańszego sosu to 7 yuanów, a syty obiad to 6 yuanów, gdzie zarobki wcale nie są małe :) Dlatego tu rzadko gotuje się samemu.
Podobne wrażenia miałam po wakacjach w Maroku. Chcieliśmy sami sobie robić śniadania i kolacje, ale to się w ogóle nie opłacało - lepiej było do knajpy iść. W cenie jednego serka z supermarketu miało się cały zestaw śniadaniowy.
Jestem bardzo zaskoczona cena makaronu, mieszkam w Berlinie i zazwyczaj robie zakupy w sieci Rewe (wydaje mi sie, ze to odpowiednik Tesco) i najdrozszy makarona (dobrej marki Barilla) kupowalam 1€ za 500gr, ale to tylko taka dygresja :) Chociaz gdyby porownac cene tych samach produktow zakupionych w Berlinie to Berlin jednak wydaje sie tanszy. Wszystkiego dobrego na nowej drodze!
Ja osobiscie podzielam Twoje zdanie odnośnie 'nie przeliczania' i brania wszystkiego 1:1. Bo przeciez jezeli mieszka się za granica to patrzysz ile tam zarabiasz. Nikt nie jedzie z pensja z Polski na zakupy do Irlandii i nie wraca z nimi do domu. Więc jeśli chodzi o mieszkanie na stale uważam, że ceny nie sa wygorowane. Fajnie, że założylaś taki kanał. :) Bardzo miło się Ciebie ogląda. pozdrawiam :)
Asiu, mam dokładnie takie same zdanie na temat przeliczania, a raczej nie przeliczania euro na złotówki. Wiele osób mnie krytykuje, ze nie mam racji, zwłaszcza osoby żyjące za granicą.
Tych herbat z twinings to Ci zazdroszcze. W Szwajcarii taka duzo mniejsza paczka (chociaz pewnie ma 20 saszetek, bo to normalna ilosc) kosztuje 5-7 franków... No ale tu sie zarabia duzo wiecej niz w Irlandii. Niemniej jednak ja nadal przeliczam na zlotowki, a jestem w Szwajcarii od stycznia. Powoli sie tego oduczam, zeby sobie nie zalowac na wszystko, ale nielatwo mi to przychodzi:)
Panna Joanna za granicą ja tez szalalam, nie odzywialam sie tak fajnie, jak w Polsce, bo mieso tutaj kosztowalo od 150zl/kg do 500 zl/kg (NAPRAWDE!). Ale znalazlam juz zrodla tanszych rzeczy. tutaj roznica miedzy lidlem czy osiedlowym tureckim sklepikiem, a sklepami dla szwajcarow (normalne markety, ale szwajcarskie) jest nawet kilkukrotna. Dotyczy do nie tylko miesa, ale i warzyw, mleka itd.
Swietny filmik Asiu :-) ja mieszkam w uk juz ponad 10 lat i fajnie jest porównac ceny u Ciebie i u mnie za te same towary. Np. za serek bialy zawsze prawie w asdzie zaplace £1 rozne smaki i kawa ta sama w lidlu czesto jest za £4. A herbate pije tylko polska Tekkane :-) jak dla mnie najlepsza :-D
w anglii kilogram fileta z kurczaka to koszt 5funtów czyli za godzine pracy mogę kupić sobie 2kg fileta np... w polsce musze zapłacić za kilogram fileta cos pewnie 16 zł czyli 2 godziny pracy za 1 kg fileta... chociaż w przeliczeniu w pl będzie taniej to i tak więcej tzreba pracować na to samo w polce mimo że jest tańsze niz np w angli
Super filmik Asiu. Fajnie się ogląda swoją imienniczkę swoją drogą. :) Przeliczanie euro na złotówki to głupota. Zarabiasz w danej walucie w danym kraju to i taką walutę wydajesz - proste. Przynajmniej dla mnie. Gdyby te euro ceny były takie jak w Polsce to byłby raj.
Kurcze zaskoczyłaś mnie tymi cenami. Ja mieszkam w Irlandii od 8 lat i powiem Ci szczerze że wraz z mężem kupujemy jedzenie tylko w Polskich sklepach. Jedyne co kupujemy w sklepach Irlandzkich to marchew, cebula, ogórek zielony, sałata, papryki, pieczarki i kurczaka całą resztę kupujemy w Polskich sklepach poważnie :) Nie ma to jak Polskie jedzonko mniam
Też uważam, ze powinno się patrzeć na to jakby 1euro było równe 1zł. Tam się nie zarabia w PLN tylko w Euro więc po cholerę to przeliczać? Ktoś mieszka za granicą i pierdzieli, że drogo, bo przeliczy to na PLN i wychodzi 10zł za chleb. Na przykładzie kawy u Ciebie 6euro u nas około 10zł jak dobrze pamiętam. No ale czasami są produkty, które opłaca się kupić za granicą np. Polskie gwiazdki są tańsze w Irlandii niż w PL. W Polsce w Tesco 10zł chcą, a w Irlandii mój chłopak chyba za 5zł kupił albo i mniej. Dlaczego Polski produkt w Polsce jest taki drogi? :D
PannaJoannaMakeUp zależy, na promocji w sklepach Nescafe 200 g jest po 15 zł, a ostatnio w Kauflandzie była paczka rozpuszczalnej też Nescafe w niestandardowym wymiarze 300g za ok 16 zł :)
#rokiowca Każdy zdrowo myślący człowiek zastanawia się, ile musi mieć euro w kieszeni, by przeżyć pierwszy tydzień i nie głodować do pierwszej wypłaty - a więc wartość jedzenia jest ważna, by wiedzieć ile w kantorze wymienić złotówek na euro i czy w ogóle mamy tyle złotówek, by nam starczyło na życie. Większość emigrantów to bezrobotni, którzy niewiele mają na koncie.
Nam niestety Volvic nie smakuje jest ok ale szału nie ma w tej samej cenie (75p- może gdzieś można taniej ale nie wiem) bardziej odpowiada Buxton. Nie wiem czy tylko u mnie w domu odnosi się takie wrażenie ale tutejsze mleko ma zupełnie inny smak niż to polskie, raz próbowałam zrobić polskie kakao i niestety się zawiodłam bo myślałam, że będzie to znany mi smak a tu taka lipa hahah :D oraz strasznie szybko się psuje, trzymane w lodówce oczywiście. A co do tych herbat to faktycznie są bardzo dobre, u mnie króluje malinowa( można ją dostać w Tesco za ok. £1.50) Raz zrobili promocję i była za £1 ale niestety za jakieś dwa dni wróciła do normalnej ceny a natomiast pojawiła się tabliczka z informacją, że wszystkie próby kradzieży będą karane banem na zakupy w ich sklepie, serio? kto by chcał kraść herbatę ?!
Jakie to mleko taniutkie. Ale taki sagan swiezego chyba ciezko zizyc, zanim sie zepsuje. Nie macie z tym problemów? Ja kocham mleko, ale czasami litr na dwie psoby zdazy nam skwasniec w lodowce.
Ja uwazam tak, jak Joasia. Nie powinno sie przeliczac. Bo relatywnie patrzac stosunek cen do zarobkow (patrzac po srednich cenach, jakie przedstawila Asia) jest w Irlandii efektywniejszy. A ci do mozarelli, to w Polsce nawet ta "prawdziwsza" mozarella jest drozsza niz 3 zlote, a tu widzimy ze za 3 euro mozna tez kupic. Poza tym Asia nie czytala skladu, ale tak czy siak za 60 groszy nie kupimy mozarelli w tesco w Pl, a w Irlandii tak Fajny filmik pogladowy. Pozdrowienia z Polski
Daje znac ;-)byio pomocne i nagrywaj Asiu wiecej podobnych filmikow ...mala rada kochana robcie zakupy w hurtowniach polskich masz ich w dublinie kilka i jest duuzo taniej niz w sklepach( jezdzimy tam co jakies 2 tygodnie) :-) ps.poplakalam sie ze smiechu na filmiku z Dominikiem ,buziaki :***
Na samym przykładzie kawy... 1500euro zarobku - 6 euro kawa 1500zł zarobku - 20zł kawa... Jeżeli ktoś tutaj oczekiwał taniego odpowiednika Almy, no to się zdziwił. Ja uważam, że i tak o wiele taniej jest tam, niż w Polsce. Asiu, super filmik :)
Wydaje mi się, że jeśli ktoś chce się zapoznać z cenami powinien wejść na Irlandzką (lub inną w zależności od potrzeby) strone lidla, tesco czy innej sieci marketów. Szczególnie polecam tesco ponieważ mają wszystkie ceny ze względu na możliwość zamawiania do domu i poszukać tych produktów które nas interesują. Ja tak robiłam kiedy zastanawiałam się nad wyjazdem do UK i między innymi właśnie to mnie przekonało, że warto jechać biorąc pod uwagę minimalną pensję w tym kraju. Bilet już kupiony, za trzy tygodnie będę mogła sama przetestować "na żywo" czy tego typu przygotowanie się odpowiada realnemu życiu ;) Pozdrawiam.
A może za jakiś czas nagrałabyś filmik ze swoimi wrażeniami po kilku miesiącach spędzonych w Irlandii? Jak porównałabyś życie w Polsce do życia w Irlandii?
wiedze po filmiku że ceny u ciebie a u mnie w Holandii są bardzo zbliżone , byłam ciekawa właśnie jak w różnych krajach z euro te ceny wyglądają , pomidory są u ciebie tańsze :) ale tak w ogóle filmik fajny
Ja również jestem zdanie że 1 Euro to jak 1 zł poprostu.... Powiem ci Asiu ze tanio macie naprawdę, unas jest jakas maskra ;( wszystko takie drogie a człowiek zarobi marne grosze...Polska wita
Ja bylam w Polsce we wrzesniu 2013 (po bodajze 3latach) i bylam naprawde zszokowana cenami i tak np goraca czekolada w 'pijalni Wedla' w Sopocie kosztowala tyle co goraca czekolada w kawiarniach na samym starym miescie w Brukseli.
smilepourdemain Mnie zawsze w PL szokuje cena kawy w kawiarni czy centrum handlowym ( np. cappuccino czy latte ) - no jakas masakra! Tutaj w IRE ide do Costy i pije sobie duza kawe za jakies 2 euro bodajze, w PL to idzie w 17-20 zeta chyba! Jak ludzi na to stac jesli ktos chcialby pijac kilka kaw dziennie?
Polecam Ci zaglądać do Lidla bo mają tam czasem fajne promocje warzywno-owocowe :) Z kawą to chyba na promocję trafiłaś pod warunkiem że jest to 200g ; my pijemy tylko ją i przeważnie kosztuje 8e (200g) :) Mam pytanie jeszcze; zakupy mięsne robisz w Polonezie?
Herbatę Twinings też produkuje się w Polsce ;) A ja mam takie nietypowe pytanie bo już u kilku z Vlogerek zauważyłam, że w Tesco są warzywa pakowane w folie (tak ja w przypadku Twoich zakupów papryka czy pomidory) i tu moje pytanie, czy w zagranicznym Tesco nie można samemu sobie zapakować w siateczkę warzyw?? Pozdrawiam :)
Asia, wypłukałaś tą fasolkę? Bo ja czasami tak robię, jak się okaże być w sosie ;) Mnie ciekawiłby również filmik na temat cen artykułów higienicznych i takich jak proszek do prania, pasta do zębów, płyny do mycia, kosmetyki pielęgnacyjne itp.
W irlandi macie duzo taniej, dla mnie przeliczanie tez jest bez sensu, wlasnie ze wzgledu na zarobki ze sa porownywalne tylko po prostu w innych walutach.
I live in Lodz for more than 10 years and probably will move to Cork in few months. Thank you for the information in your videos. Dziękuję serdecznie i pozdrowienia. :)
Jak by nie było, w Polsce jest zdecydowanie drożej. Kilka rzeczy można porównać, ale na ogólnie za wszystko płacimy stosunkowo więcej. Smacznego:))))))
Nie ma co przeliczac na zl. Od 13 lat mieszkam w Stanach, w jednym z najdrozszych miejsc, okolice san francisco i taki fenomen wystepuje ze wszystko niby jest w miare tanie ale jak co do czego przyjdzie to $1000 miesiecznie na jedzenie nie jest czyms wyjatkowym, szczegolnie jak chce sie jesc organic
Gdy mieszkalam za granicá [ w Niemczech i Anglii] moi znajomi,rodzina zawsze sié dziwili jak mogé wydawac tyle na papierosy. Paczka Marlboro to koszt 7-8f, tancze sa Pall Mall 6f.W przeliczeniu jest to jakies 35-30zl za paczke...Czy tyle bym dala za nie w Polsce?Nie!Ale chce pokazac ,ze ta paczka to wychodzi koszt jednej godziny pracy przy najnizszej krajowej...Czy w Polsce kupie Marlboro za 1 godzine pracy za minimalana za godzine?Nie odejmujac podatków w Pl jest to 8zl z kawalkiem.Papierosy to dosc spory wydatek,ale chce powiedziec ,ze za te minimalne 7f na h mozna kupic sporo produktów,kosmetyków,jedzenia itd.Dla przykladu L'Oreal Lash Architect Mascara Colour: Midnight Black - £6.99, w Polsce 29.99.W przeliczeniu w Anglii wychodzi nawet ciut drozej. Podobny przyklad z Coca Cola 2l 2f [spotkac moze i promocje 2lx2 za 2f]2litry Coli wychodzi zatem za 10zl jesli je przeliczyc,znów drozej. Ale za 1h pracy kupic mozna ponad 6l Coli.Pomimo tego ,ze wychodzi drozej,wystarczy godzina pracy ,by móc sobie pozwolic na to czy cos innego. W przeliczeniu na zlotówki zawsze wyda sie drozej,ale zarobki sa duzo wiéksze jesli je przeliczyc przeciez.Te papierosy za 7-8f byly dla mnie podobnym wydatkiem jak kupienie ich w Polsce zarabiajác na zlotówki.
mieszkam 25 lat w niemczech, prawie cale czycie, i musze powiedziec ze w niemczech jest taniej. jogurt naturalny 45-49 cent (500gr), litr mleko 50-60 cent, 500gr owsianki 35-40 cent. co jeszcze.... paprika mix (3 papryki) 0,79-1,49 eur,..... 12 jaj biologicznych ok 2 eur
Warzywa są tam przeważnie takie paczkowane? z mojego doświadczenia wynika, że paczkowane są droższe niż takie luzem, na wagę ;) co myslisz? Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o to przeliczanie :)
Znając ceny, które podałaś stwierdzam, że jest tanio. Ale mam też na uwadze, że kupujesz w sklepach takich jak Tesco, Lidl etc. wiadomo, że tam jest taniej i z tym trzeba się liczyć. Wiele zależy od tego jak gospodarujemy pieniędzmi, po prostu.
nw co tu przeliczać 1EURO to 1 euro.. przecietnie zarabiajacy Irlandczyk 1500 a Polak też 1500 Irlandia ma za 6 euro kawe a my za 25 zl... zazdro.. taniocha :) co tu przeliczaj wlasnie dlatego ludzie emigruja z tej naszej biednej Polski :) fajny filmik poydrawiam
W Polsce aby zarabiać powyżej 3000 zl trzeba się konkretnie zaangażować w dany zawód/pracę (jeśli samemu się rozwija karierę od podstaw). Zaangażowanie to niejednokrotnie idzie w parze z poświęceniem ogromnej ilości czasu, niekiedy prywatnego, a wcześniej zdobyciem odpowiednich kwalifikacji, nierzadko sporym kosztem. Ale nikt nie protestuje, bo system pruski od lat kształci nas na posłusznych lemingów i wszystkim to się wydaje normalne, a Polacy są obecnie mocno zachłyśnięci stylem życia a'la "Wolf of Wall Street", stąd min kawy za 15-20zl z mleczkiem sojowym ;) W innych częściach europy ludzie ceniący sobie spokój, nie angażujący się w wyścig szczurów (czyli ci idioci o których mowa) mogą spokojnie odpracować swoje, nawet za minimum i funkcjonować na o wiele wyższym standardzie życia jednocześnie angażując się w swoje pasje, hobby czy po prostu ciesząc się wolnym czasem i brakiem problemów związanych z przetrwaniem. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że bez wyższych fakultetów i trudności udało mi się po niespełna 2 latach uzyskać pensję wielkości 2000 euro jednak, spędzając w pracy 3-4 dni tygodniowo. Wystarczyło jedynie skupić się na pewnej dziedzinie i zdobyć nie tyle wiedzę co niezbędne doświadczenie. NIGDY nie miało by to miejsca w Polsce w takim czasie i w taki sposób jak udało mi się to uzyskać tutaj - po raz drugi w życiu. 12 lat temu w innej firmie sytuacja wyglądała bardzo podobnie, wówczas byłem jednak młodszy i ważniejsze było dla mnie 800 euro tygodniowo niz wolny czas. w między czasie powróciłem do Polski próbując się odnaleźć w różnych firmach zarabiając średnio 2,5 tysiaka, gdzie skala mojego zaangażowania w prace była nieporównywalnie większa niz ma to miejsce teraz, ponownie tu na wyspach. Sekret tkwi jednak nie w cenie kawy a w usługach, tu, jak i w większości europy ceni się po prostu człowieka prace, a co za tym idzie lojalność, doświadczenie, rzetelność i uczciwość. Nigdy nie zapomnę jak dostałem pierwszy awans związany z oddelegowaniem mnie do innego miejsca, gdy postawiłem swoje warunki dotyczące między innymi pensji, jeden z moich "znajomych" za moimi plecami udał się do szefa i powiedział, ze on też może pojechać i to samo może robić co ja, tylko za taniej. Polskojęzyczny kolega, chyba nie muszę dodawać. Zastanowił bym się raczej 2 razy, kogo nazywasz idiotą kolego, beztrosko żyjącego w spokoju człowieka a może niezbyt wygórowanych od życia oczekiwaniach, czy przeambicjonowanego karierowicza ze stanem przedzawałowym w okolicach 30stki. I nie zrozum mnie źle, nie jestem zwolennikiem leniwego trybu życia. Skłaniałbym się raczej ku stwierdzeniu, że każdy powinien odszukać swój złoty środek, który w Polsce dla wielu nadal jest nie łatwym do osiągnięcia luksusem...
TheOvernowhere cudownie przeczytać coś tak mądrego!!!! Dlatego wiele osób wyjeżdża. Właśnie po to żeby mieć tyle samo,a często więcej niż w Polsce ale przy tym nie zaharowac się na śmierć. Mam wrażenie że tylko tutaj jest takie przekonanie że skoro chcesz lepiej żyć to MUSISZ poświęcić cały swój czas na pracę. Co tam rodzina,wolny czas,zainteresowania,marzenia... (których nie masz czasu spełniać,bo trzeba wypprowac sobie żyły w robocie) Jak widać można żyć lepiej wykonując taką samą pracę jak w Polsce...tyle że nie w Polsce...cóż,czas pakować walizki
oj tam oj tam, patrzac na te ceny to nie ma tragedii w Belgii zdecydowanie drozej ;) ale jestem super przykladem jak mozna jesc smacznie, roznorodnie i calkiem zdrowo za "grosze" na jedzenie na 2 osoby wydaje tygodniowo 25e (max 30 jak mamy jakies ekstra zachcianki albo cos jest na promocji i wychodzi naprawde korzystnie mimo iz nie mialam w planach tego kupic) wydaje mi sie ze to mega wyczyn biorac pod uwage fakt ze na studiach w pl tygodniowo wydawalam sama na siebie 100zl czyli tyle ile po przeliczeniu wydaje teraz na 2 osoby ;D a w pl za 25zl nie bylabym w stanie kupic prawie nic.
Też uważam że nie powinno się przeliczać euro na złotówki tak jak mówiło wiecej osob niżej, zarabiamy w euro, wiec po co to przeliczać skoro to jest kompletnie nie potrzebne. Uwagi typu "wy tam macie tak drogo kawa 6 euro czyli 24 zł bla bla" Za granicą 6 euro to nie jest wiele. Jedyne co mi się wydaje to jesli ktoś wyjeżdża za granice i wymienia złotówki na euro rzeczywiscie moze mu sie wydawać to wszystko drogie ponieważ wymieniamy "wiecej na mniej ", no ale wiekszość osob nie wyjeżdża czesto za granice w celach "turystycznych " jeżeli już to do pracy/na stałe.
Rozumiem twój przelicznik, co prawda to prawda, że 1£ to około 4zł, ale zakładając, że ktoś w Irlandii zarabia mniej więcej 2000, a ktoś w Polsce również zarabia te 2000, to możemy stwierdzić, że ten 1£ to 1zł. To jest w sumie logiczne. Pozdrawiam, fajny filmik :)
Moim zdaniem nie ma sensu przeliczać jeżeli w Anglii tygodniowo minimum zarabiasz £250 to możesz zapłacić za pokoj kupić jedzenie i jeszcze odłożyć sobie na pózniej więc nie ma sensu złotówki liczyć razy pięć. Jezeli mieszkacie w Anglii tak jak ja dłużej niż rok to wiecie że po jakimś czasie już sie nie przelicza ja tu przyjechałam z rodzina i miesięcznie moi rodzice zarabiają około £1000-£1500 wiec starczy to na dom na council na zakupy i na to zeby jeszcze sobie cos kupić (jeszcze pózniej zostaje i mozna sobie odłożyć) także myśle ze naprawdę nie ma sensu przeliczać
Biorąc pod uwagę przelicznik 1euro = 1 złotówka (czyli w zupełności zgadzam się z Tobą) - nic tylko wyjeżdżać. Jedzenie wydaje się dużo tańsze. A jak wyglądają ceny mieszkań?
Masz rację ,jestem tu od dwóch lat i potwierdzam że nie można tak przeliczać na cztery złote ,sam sobie kupiłem auto i muszę powiedzieć że przeliczeniowo paliwo mnie tu kosztuje mniej niż w Polsce zarabiam dużo więcej niż ty wspominasz to ci powiem że żyję tu z nadgodzin a konta w banku prawie nie ruszam a jestem piwoszem pozdrawiam
Moim zdaniem nie należy przeliczać walut bo dla mnie 1500 zł czy 1500 euro jest równorzędne. Tak jak u nas mleko kosztuje za 1l ponad 2 zł a u was za 2 l 1,50 euro no to jest o wiele taniej. Jak ja idę na zakupy to niestety jestem zmuszona na zerkanie na ceny bo przy najniżej krajowej, która w Polsce wynosi 1200 zł nie można porządnie i zdrowo jeść. Np egzotyczne owoce są u nas strasznie drogie nie wiem jak u was. Warzywa można jeszcze znieść, ale te lepsze (tzn z gospodarstw ekologicznych) też są drogie. Niestety u nas w Polsce nie ma komfortu życia.
przesadzacie - sama w Polsce robie zakupy w tesco i te produkty tescowe "value cośtam" które Asia pokazywała należą do tych najtańszych i np 400g jogurt naturalny kosztuje koło 2 zł kawa rozpuszczalna 200g normalna cena to 22-26 zeta więc bez dramy, trzeba porównywać podobne sklepy, np w wakacje robiłam zakupy w niemieckim kauflandzie - ceny porównywalne do naszych w żabce (tj droższym sklepie) a z przeliczaniem to moim zdaniem głupota .. w życiu na wielu rzeczach można oszczędzać ale na jedzeniu wg mnie nie warto ... można jeść zdrowo - idź na bazarek zamiast do marketu weź brzydszą sałatę a nie wypacykowaną w woreczku, kup jabłko zamiast banana, marchewkę zamiast jakiś wydziwień i bedzie zdrowo i smacznie a do tego taniej
My właśnie wróciliśmy z zakupów na weekend i przyszły tydzien (obiady, śniadanie, deserki, owoce itp ) i można powiedzieć że wydaliśmy 80 euro wiec nawet nie całą dniówkę mojego faceta, a w Polsce wątpie czy za dniówkę można byłoby kupić tyle przysmaków
Pani Joanno chleb w polskim sklepie kosztuje Max 1,80 :-) tez mieszkam w irlandii ale zakupy chyba tobie bardziej uwazniej cenowo :-) apropo najtanszy z wymienionych jest aldi ....a super value I the inner podrzedne maja bardzo duzo promocji wiec nie jest tak zle ....zgadzam sie co do porownania pieniedzy bo za 100 euro zrobisz wiecej zakupow niz 100 zl a przeliczanie euro na zlotowki I jest rzeczywiscie glupota
A w Dublinie macie ICELAND?? TAM JEST MEGA TANIO!!!! a proponuje sie dowiedzieć czy jakieś fabryki nie mają sklepów firmowych bo ja np za 10 kurczakó w worku płace 10 funtów i za wieprzowinę np.karczek lub schab 10 kg płace 25 funtów! i ogolnie możn a tanio dostać mniejsze porcje też ale ja akurat raz na 2-3 miesiaće uzupełniam zapasy to kupuje wiekrzą ilosc:) Pamietam moje początki w Irl to masakra ja sie dziwiłam jak drogo!!! a teraz to już dawno nie przeliczam:)
Przykład: Polak = 1500zł, Irlanczyk = 1500 euro. Dlaczego Irlandczyk za tą płacę jest tam królem a Polak tutaj plebanem? Bo tam Irlandczyk ma dużo niższe ceny wynikające oczywiście z dużo mniejszych podatków ! mówię o PIT,CIT i VAT. Czasem zdarza się, że Irlandczycy w ogóle nie płacą gdzie niegdzie podatku i dlatego kasa starcza im na dłużej.
Coś co nie pozostawia żadnych wątpliwości to fakt, że za wypłatę przeciętna na wyspach można kupić o wiele wiele więcej niż w PL. I to jest ta ułomność naszego kraju. Tu za przeciętną wypłatę opłacę mieszkanie, rachunki i mało co zostaje zazwyczaj, mówię takie 1500 PLN, na wyspach znacznie więcej i lepiej.
Jest Dealz, który jest odpowiednikiem Poundlandu (na szyldzie ma chyba nawet napis, coś w stylu, że Dealz jest rodziną Poundlandu xD) plus jeszcze są EuroGianty.
Ja wole kupic w Niemczech chleb z piekarnii kosztuje 2.95euro ale jest smaczniejszy bo juz sie przekonalam ze te tanie chleby z lidl czy aldi sa nie do zjedzenia. Tzn ten chleb z piekarnii co ja kupuje kosztuje 2,95 sa tez w innych cenach.
Te $1000 to na 2 osoby.. Zapomnialam dodac. Przykladowo dobry chleb to ok $5.. Ostatnio kupilam kielbase weselna w ruskim sklepie za 4 laski, prawie $17.
Ale niestety w Irlandii jest drogo jak polecialem na weekend do Dublina zarobki moze wyzsze niz w Niemczech ale strasznie drogo piwo w Irlandii wcale nie jest tanie,wyjście do knajpy,pubu ze nie korzystalem,mimo ze mieszkam i pracuje w Niemczech
Gdyby Euro wyrównać ze złotówką, to jedzenie w Irlandii jest duuuuużo tańsze. Podejrzewam, że u nas chyba tylko wóda i fajki są w niższych cenach niż tam.
Poproszę o kolejną odsłonę tego filmu, tyle że z produktami kuchenno-łazienkowymi - ciekawią mnie ceny proszku do prania, mydła, wszelakich płynów do czyszczenia, papieru, ręczniczków itd. Nie pogardzę także cennikiem podpasek ;) W końcu takie rzeczy są równie niezbędne jak jedzenie.
Postaram się coś takiego zrobić :)
Jeśli osoba zarabiająca 2000€ może sobie kupić dużą kawę rozpuszczalną za 6€, a osoba zarabiająca również 2000 ale złotych kupuje dużą kawę rozpuszczalną za 25zł..... to zazdroszczę eh.
No własnie :(
w irl mozesz kupic 333 kawy a w pl tylko 80
Ot i cala puenta...
A porównajcie sobie kupno domów i samochodów. Zagranicą 4 razy taniej :)
@@saroosia ciekawe gdzie te domy w irlandii 4 razy taniej niż w Polsce. Coś Ci się pomyliło.
Pracując przez wakacje w UK nauczyłam sie tego, że nie przelicza się na złotówki, a na GODZINY PRACY. Ile godzina musiałabym pracować w Polsce na produkt X a ile na ten sam w Anglii/Irlandii - wg. mnie to najtrafniejszy przelicznik. A jeśli myśli się o wymienieniu złotówek na euro/funty i wtedy o cenach no to wiadomo, że drożej będzie...
Dokładnie, to bardzo dobry przelicznik.
Jeśli znalazłaś już pracę, to nagrałabyś o tym filmik? Na jakich stronach szukać, jak to wygląda w praktyce itd? Możesz też powiedzieć co robić (jeśli pracujesz), bo fajnie by było mieć nadzieję, że można po polskim dyplomie dostać dobrą pracę w Irlandii :)
Bardzo dobry pomysł ;)
Pomyślę o tym :).
Asiu nie polecam kupować pieczywa w Lidlu. Ono wydaje się świeże i fajne, bo jest wypiekane z głęboko mrożonego ciasta. Taki półprodukt jest mrożony ciekłym azotem i dzięki temu w tej postaci może być przechowywany wiele mięsiecy. Poza tym, żeby to pieczywo po tak długim czasie dalej zachowało swoje fizyczne właściwości, jak np. chrupiąca skórka, to dodaje się do nich masę ulepszaczy, spulchniaczy i konserwantów. Pozdrawiam :)
Mówisz, że standardowo się zarabia ok 1500 euro - większość produktów, które tu przedstawiasz kosztuje ok 1-2 euro (migdały za 1.50?! ). Niech mi ktoś w Polsce pokaże co kosztuje 1-2 zł ? Kilogram ziemniaków może -.-
Niestety :(
Magdalena Strzelecka 2 kg*
Magdalena Strzelecka, teraz idz do teatru i kopuluj się z papieżem. Pojedziesz do Irlandii i będziesz dobrze zyla. Tak nie ma.
@Magdalena Strzelecka kajzerka w Lidlu kosztuje 0,29 gr.
Nie chcę być niemiła, ale kochana nie zgodzę się z Tobą najtansze sklepy to Lidl i Aldi owszem, ale ceny w Tesco droższe niz w Duness Stores, jak są promocje czasem nawet na rowni. Donuess Stores, SuperValu nie maja dużego asortymentu? Może byłaś w takich mniejszych lokalnych, bo ogólnie są one bardzo dobrze zaopatrzone. Jeśli się dłużej mnieszka to tak jak mówisz każdy myśli podobnie €1=1zł. Pozdrawiam ;)
Dokładnie :) ciekawe ile Joanna mieszka w ie.nie sadze ze np 9 czy 10 lat .wiec tez nie do konca się zgodzę
dla wszytskich przeliczajacych i mowiacych, ze jest tam drogo, prosze o przeliczanie w 2 strony na zlotowki tzn. zarobki rowniez :) czyli ktos mieszkajac tam i zarabiajac 2 tys.euro czyli 8 tys zlotych i wydajac przy tych zarobkach 24 zl na kawe to nie jest duzo. ogromnie duzo jest wydac 24 zl na kawe zarabiajac przez miesiac 1,5 tys zl. a filmik bardzo ciekawy, kontynuuj te serie :))
Dokładnie tak jak mówisz.
W Angl za 1 funta, można coś kupić, w Irland czy Niemczech za 1 euro też, w USA za 1 dolara tym bardziej, ale w naszym kraju to za 1 złotówkę nie ma szans żeby coś kupic.
Joasiu, żaden Twój filmik nie był bezsensowny :) wszystkie są super!
Twoj sposob wypowiadania się ewoluował niesamowicie! Mowisz energicznie i plynnie i ciekawie, kiedys bylo mi troszke ciezko sluchac ;D teraz idealnie :))
Moim zdaniem jest taniej. Bo tak jak mówisz jak ktoś zarabia tam u Was 2000tyś euro a np. kg kurczaka 6,5 a u nas 2000zł i np. dla porównania piersi z kurczaka ok 14-15 zł. Jest różnica.
u nas nawet nie 2 tysiące xD
Fakt. Ja zarabiam zależy od miesiąca od 600-900 złotych. Max 1000zł.
zgadzam sie z Toba :) sama mieszkam w Belgii i porownujac zycie tu a w Polsce to wychodzi o wiele taniej. Gdy sklepowa w Belgii zarabia 1000€ a w Polsce 1000 zl i pojdzie do H&M'u kupic spodnie za 29,99€ a w Polsce te same spodnie kosztuja * 4 czyli 120 zl to wtedy osoba pracujaca w Belgii moze kupic sobie 33 takich par a osoba mieszkajaca w Polsce tylko 8 :) wiem, glupi przyklad ale prawdziwy ;)
wszystko rozbija się o tak zwaną siłę nabywczą pieniądza czyli ile możesz kupić bochenków chleba za na przykład 1000 euro w IR a ile za 1000 zł w Polsce. Wtedy nie jest potrzebne przeliczanie, bo wyjdzie że nawet jak ktoś w IR zarobi na godzinę 7 euro to jest w stanie kupić więcej chleba niż w PL za 7 zł. Dlatego przeliczanie jest troszkę bez sensu. Niestety fakt jest taki, że Polacy są bardzo uciśnionym narodem, jesteśmy zmuszani płacami do niskiego statusu życia niestety i w zakupach liczy się niestety cena, a nie jakość produktu. Wkurza mnie strasznie jak w filmikach dziewczyn z UK słyszę jaka to żywność tam jest droga, gdzie tak naprawdę w porównaniu do zarobków naprawdę jest to mały procent w stosunku do takiej Polski. Jest to bardzo smutne wszystko, że tak wygląda nasz kraj i będzie coraz gorzej, bo społeczeństwo wciąż nie ma siły i mocy ani woli powiedzieć 'dość' więc emigracja nadal będzie się powiększać :(
emilekdem Strasznie smutne to co piszesz, ale muszę przyznać, ze masz rację :(
Z tym przelicznikiem się z Tobą zgadzam, tylko problem tkwi w tym, że tak jak mówiłaś zarobki w Irlandii to 1500€(jakieś 6tyś zł) i za te pieniądze można kupić cos do jedzenia, ubrania itp. A w Polsce zarobki wynoszą 1500-2000zł i ceny jedzenia czy ubrań są o wiele wyższe. Np. w Irlandii zarabiasz 1,5tys € i kupujesz spodnie za 10€, gdzie w Polsce zarabiasz 1,5tyś zł i za spodnie trzeba zapłacić 80-100zł. Zarobkie są podobne tylko w innych walutach a ceny już nie. Gdzie sens? Pozdrawiam ;)
Obecnie mieszkam w Chinach i najśmieszniejsze jest to, że tu w ogóle nie opłaca się kupować produktów w sklepach. Bardzo smaczne i wielkie porcje najróżniejszych dań można kupić w knajpce za rogiem, a że kanjpka praktycznie leży na knajpce, to konkurencja jest ogromna i ceny niziutkie. Na przykład słoiczek najtańszego sosu to 7 yuanów, a syty obiad to 6 yuanów, gdzie zarobki wcale nie są małe :) Dlatego tu rzadko gotuje się samemu.
Podobne wrażenia miałam po wakacjach w Maroku. Chcieliśmy sami sobie robić śniadania i kolacje, ale to się w ogóle nie opłacało - lepiej było do knajpy iść. W cenie jednego serka z supermarketu miało się cały zestaw śniadaniowy.
Hej Martyna. Może zrobisz jakiś filmik o życiu w Chinach ;)?
@@beatamarciniak2192 To konserwy musieliście przywieźć z powrotem do domu....
Jestem bardzo zaskoczona cena makaronu, mieszkam w Berlinie i zazwyczaj robie zakupy w sieci Rewe (wydaje mi sie, ze to odpowiednik Tesco) i najdrozszy makarona (dobrej marki Barilla) kupowalam 1€ za 500gr, ale to tylko taka dygresja :)
Chociaz gdyby porownac cene tych samach produktow zakupionych w Berlinie to Berlin jednak wydaje sie tanszy.
Wszystkiego dobrego na nowej drodze!
Chcemy więcej!!
Uwielbiam takie filmiki ❤️
Ja osobiscie podzielam Twoje zdanie odnośnie 'nie przeliczania' i brania wszystkiego 1:1. Bo przeciez jezeli mieszka się za granica to patrzysz ile tam zarabiasz. Nikt nie jedzie z pensja z Polski na zakupy do Irlandii i nie wraca z nimi do domu. Więc jeśli chodzi o mieszkanie na stale uważam, że ceny nie sa wygorowane.
Fajnie, że założylaś taki kanał. :) Bardzo miło się Ciebie ogląda.
pozdrawiam :)
Asiu, mam dokładnie takie same zdanie na temat przeliczania, a raczej nie przeliczania euro na złotówki. Wiele osób mnie krytykuje, ze nie mam racji, zwłaszcza osoby żyjące za granicą.
Tych herbat z twinings to Ci zazdroszcze. W Szwajcarii taka duzo mniejsza paczka (chociaz pewnie ma 20 saszetek, bo to normalna ilosc) kosztuje 5-7 franków... No ale tu sie zarabia duzo wiecej niz w Irlandii. Niemniej jednak ja nadal przeliczam na zlotowki, a jestem w Szwajcarii od stycznia. Powoli sie tego oduczam, zeby sobie nie zalowac na wszystko, ale nielatwo mi to przychodzi:)
Ja nie przeliczałam już przed przeprowadzką, jakbym miała przeliczać to chyba bym oszalała :P
Panna Joanna za granicą ja tez szalalam, nie odzywialam sie tak fajnie, jak w Polsce, bo mieso tutaj kosztowalo od 150zl/kg do 500 zl/kg (NAPRAWDE!). Ale znalazlam juz zrodla tanszych rzeczy. tutaj roznica miedzy lidlem czy osiedlowym tureckim sklepikiem, a sklepami dla szwajcarow (normalne markety, ale szwajcarskie) jest nawet kilkukrotna. Dotyczy do nie tylko miesa, ale i warzyw, mleka itd.
Swietny filmik Asiu :-) ja mieszkam w uk juz ponad 10 lat i fajnie jest porównac ceny u Ciebie i u mnie za te same towary. Np. za serek bialy zawsze prawie w asdzie zaplace £1 rozne smaki i kawa ta sama w lidlu czesto jest za £4. A herbate pije tylko polska Tekkane :-) jak dla mnie najlepsza :-D
Długo szukałam filmu takiego typu :)
w anglii kilogram fileta z kurczaka to koszt 5funtów czyli za godzine pracy mogę kupić sobie 2kg fileta np... w polsce musze zapłacić za kilogram fileta cos pewnie 16 zł czyli 2 godziny pracy za 1 kg fileta... chociaż w przeliczeniu w pl będzie taniej to i tak więcej tzreba pracować na to samo w polce mimo że jest tańsze niz np w angli
Super filmik Asiu. Fajnie się ogląda swoją imienniczkę swoją drogą. :)
Przeliczanie euro na złotówki to głupota. Zarabiasz w danej walucie w danym kraju to i taką walutę wydajesz - proste. Przynajmniej dla mnie. Gdyby te euro ceny były takie jak w Polsce to byłby raj.
Kurcze zaskoczyłaś mnie tymi cenami. Ja mieszkam w Irlandii od 8 lat i powiem Ci szczerze że wraz z mężem kupujemy jedzenie tylko w Polskich sklepach. Jedyne co kupujemy w sklepach Irlandzkich to marchew, cebula, ogórek zielony, sałata, papryki, pieczarki i kurczaka całą resztę kupujemy w Polskich sklepach poważnie :) Nie ma to jak Polskie jedzonko mniam
Super są twoje filmiki! :)
Też uważam, ze powinno się patrzeć na to jakby 1euro było równe 1zł. Tam się nie zarabia w PLN tylko w Euro więc po cholerę to przeliczać? Ktoś mieszka za granicą i pierdzieli, że drogo, bo przeliczy to na PLN i wychodzi 10zł za chleb. Na przykładzie kawy u Ciebie 6euro u nas około 10zł jak dobrze pamiętam. No ale czasami są produkty, które opłaca się kupić za granicą np. Polskie gwiazdki są tańsze w Irlandii niż w PL. W Polsce w Tesco 10zł chcą, a w Irlandii mój chłopak chyba za 5zł kupił albo i mniej. Dlaczego Polski produkt w Polsce jest taki drogi? :D
Nie mam pojęcia :(. Ale taka kawa w Polsce kosztuje 25 nie 10 :(
PannaJoannaMakeUp To jeszcze lepiej. :O
PannaJoannaMakeUp zależy, na promocji w sklepach Nescafe 200 g jest po 15 zł, a ostatnio w Kauflandzie była paczka rozpuszczalnej też Nescafe w niestandardowym wymiarze 300g za ok 16 zł :)
Prawda taka ze minimalna pensja w Polsce powinna wynosic 4000 zl, wtedy mozna zyc normalnie
#rokiowca Każdy zdrowo myślący człowiek zastanawia się, ile musi mieć euro w kieszeni, by przeżyć pierwszy tydzień i nie głodować do pierwszej wypłaty - a więc wartość jedzenia jest ważna, by wiedzieć ile w kantorze wymienić złotówek na euro i czy w ogóle mamy tyle złotówek, by nam starczyło na życie. Większość emigrantów to bezrobotni, którzy niewiele mają na koncie.
Nam niestety Volvic nie smakuje jest ok ale szału nie ma w tej samej cenie (75p- może gdzieś można taniej ale nie wiem) bardziej odpowiada Buxton.
Nie wiem czy tylko u mnie w domu odnosi się takie wrażenie ale tutejsze mleko ma zupełnie inny smak niż to polskie, raz próbowałam zrobić polskie kakao i niestety się zawiodłam bo myślałam, że będzie to znany mi smak a tu taka lipa hahah :D oraz strasznie szybko się psuje, trzymane w lodówce oczywiście.
A co do tych herbat to faktycznie są bardzo dobre, u mnie króluje malinowa( można ją dostać w Tesco za ok. £1.50) Raz zrobili promocję i była za £1 ale niestety za jakieś dwa dni wróciła do normalnej ceny a natomiast pojawiła się tabliczka z informacją, że wszystkie próby kradzieży będą karane banem na zakupy w ich sklepie, serio? kto by chcał kraść herbatę ?!
Chcemy więcej! :D
Haha, może mieli takie przypadki :P
Masz racje, mleko smakuje inaczej - jak dla mnie to polskie ma lepszy smak :) ale moze to wynika z przyzwyczajenia z dziecinstwa :)
Super filmik :) Podzielisz się przepisem na sałatkę, którą zaplanowałaś na obiad? ;)
Jakie to mleko taniutkie. Ale taki sagan swiezego chyba ciezko zizyc, zanim sie zepsuje. Nie macie z tym problemów? Ja kocham mleko, ale czasami litr na dwie psoby zdazy nam skwasniec w lodowce.
Haha, ja nie wiem jak my to robimy ale zawsze udaje nam się je szybko skończyć :P
Za granicą jest taniej w porównaniu do średnich zarobków i tego ile można za taką pensję kupić.
Asiu ten kanał to był świetny pomysł :) uwielbiam oglądać te filmy :) buziaki dla Ciebie kochana ;*
Ja też jestem tego zdania, że nie przelicza się euro na złotówki. Jak dla mnie to masz tam normalne ceny jedzenia :)
Ja uwazam tak, jak Joasia. Nie powinno sie przeliczac. Bo relatywnie patrzac stosunek cen do zarobkow (patrzac po srednich cenach, jakie przedstawila Asia) jest w Irlandii efektywniejszy.
A ci do mozarelli, to w Polsce nawet ta "prawdziwsza" mozarella jest drozsza niz 3 zlote, a tu widzimy ze za 3 euro mozna tez kupic.
Poza tym Asia nie czytala skladu, ale tak czy siak za 60 groszy nie kupimy mozarelli w tesco w Pl, a w Irlandii tak
Fajny filmik pogladowy.
Pozdrowienia z Polski
Daje znac ;-)byio pomocne i nagrywaj Asiu wiecej podobnych filmikow ...mala rada kochana robcie zakupy w hurtowniach polskich masz ich w dublinie kilka i jest duuzo taniej niz w sklepach( jezdzimy tam co jakies 2 tygodnie) :-) ps.poplakalam sie ze smiechu na filmiku z Dominikiem ,buziaki :***
Oj ja to planuję się wybrać do hurtowni, ale jakoś tam ciągle strasznie mi nie po drodze, daleko mam :P
Na samym przykładzie kawy...
1500euro zarobku - 6 euro kawa
1500zł zarobku - 20zł kawa...
Jeżeli ktoś tutaj oczekiwał taniego odpowiednika Almy, no to się zdziwił. Ja uważam, że i tak o wiele taniej jest tam, niż w Polsce.
Asiu, super filmik :)
super taki życiowy filmik! :D
ja ogladam i pije twinings chai z miodem:) na jesien pycha, polecam :)
Wydaje mi się, że jeśli ktoś chce się zapoznać z cenami powinien wejść na Irlandzką (lub inną w zależności od potrzeby) strone lidla, tesco czy innej sieci marketów. Szczególnie polecam tesco ponieważ mają wszystkie ceny ze względu na możliwość zamawiania do domu i poszukać tych produktów które nas interesują. Ja tak robiłam kiedy zastanawiałam się nad wyjazdem do UK i między innymi właśnie to mnie przekonało, że warto jechać biorąc pod uwagę minimalną pensję w tym kraju. Bilet już kupiony, za trzy tygodnie będę mogła sama przetestować "na żywo" czy tego typu przygotowanie się odpowiada realnemu życiu ;) Pozdrawiam.
Trzymam kciuki :)
powodzenia :)
Panna Joanna za granicą Aleksandra O Dziękuję Wam bardzo :)
A może za jakiś czas nagrałabyś filmik ze swoimi wrażeniami po kilku miesiącach spędzonych w Irlandii? Jak porównałabyś życie w Polsce do życia w Irlandii?
Jeszcze trochę i pewnie coś takiego nagram :)
Ale superowoooo że robisz z Agi spotkanie youtube!!!!!!! mam nadzieję, że jakoś dojadę i się nie zgubię ;-)
Zgubić się nie zgubisz :). Zapraszamy :)
wiedze po filmiku że ceny u ciebie a u mnie w Holandii są bardzo zbliżone , byłam ciekawa właśnie jak w różnych krajach z euro te ceny wyglądają , pomidory są u ciebie tańsze :) ale tak w ogóle filmik fajny
Ja również jestem zdanie że 1 Euro to jak 1 zł poprostu.... Powiem ci Asiu ze tanio macie naprawdę, unas jest jakas maskra ;( wszystko takie drogie a człowiek zarobi marne grosze...Polska wita
Właśnie ja też jestem w szoku jak tanio.
Ja bylam w Polsce we wrzesniu 2013 (po bodajze 3latach) i bylam naprawde zszokowana cenami i tak np goraca czekolada w 'pijalni Wedla' w Sopocie kosztowala tyle co goraca czekolada w kawiarniach na samym starym miescie w Brukseli.
Ceny to my mamy iście europejskie, a zarobki..
smilepourdemain Mnie zawsze w PL szokuje cena kawy w kawiarni czy centrum handlowym ( np. cappuccino czy latte ) - no jakas masakra! Tutaj w IRE ide do Costy i pije sobie duza kawe za jakies 2 euro bodajze, w PL to idzie w 17-20 zeta chyba! Jak ludzi na to stac jesli ktos chcialby pijac kilka kaw dziennie?
Moni 77777 dokładnie, masz racje. Z cenami w Pl to jakies totalne przegięcie w porównaniu do zarobków.... masakra jakas
Polecam Ci zaglądać do Lidla bo mają tam czasem fajne promocje warzywno-owocowe :) Z kawą to chyba na promocję trafiłaś pod warunkiem że jest to 200g ; my pijemy tylko ją i przeważnie kosztuje 8e (200g) :) Mam pytanie jeszcze; zakupy mięsne robisz w Polonezie?
Super film! I wg mnie ceny wcale nie są jakieś wygórowane, niektóre rzeczy są wręcz tanie :)
Herbatę Twinings też produkuje się w Polsce ;) A ja mam takie nietypowe pytanie bo już u kilku z Vlogerek zauważyłam, że w Tesco są warzywa pakowane w folie (tak ja w przypadku Twoich zakupów papryka czy pomidory) i tu moje pytanie, czy w zagranicznym Tesco nie można samemu sobie zapakować w siateczkę warzyw??
Pozdrawiam :)
Można, ale nie wszystkie warzywa są na wagę :(. Papryka własnie najczęściej jest w tesco paczkowana.
Asia, wypłukałaś tą fasolkę? Bo ja czasami tak robię, jak się okaże być w sosie ;)
Mnie ciekawiłby również filmik na temat cen artykułów higienicznych i takich jak proszek do prania, pasta do zębów, płyny do mycia, kosmetyki pielęgnacyjne itp.
Postaram się coś takiego nagrać, a fasolkę wypłukałam :)
Reaktywujesz bloga? Bo kiedyś o tym wspominałaś
Jakbym jeszcze miała więcej czasu :(
W irlandi macie duzo taniej, dla mnie przeliczanie tez jest bez sensu, wlasnie ze wzgledu na zarobki ze sa porownywalne tylko po prostu w innych walutach.
Z tego co czytałam weganie mają raj w Irlandii bo tam wegańskie smaki są o wiele tańsze więc tutaj się zastanawiam czy się nie wyprowadzić :)
I live in Lodz for more than 10 years and probably will move to Cork in few months. Thank you for the information in your videos. Dziękuję serdecznie i pozdrowienia. :)
Kiedy będzie odcinek z Smaki z Irlandii? Bardzo mi się spodobała ta seria.
Jak by nie było, w Polsce jest zdecydowanie drożej. Kilka rzeczy można porównać, ale na ogólnie za wszystko płacimy stosunkowo więcej. Smacznego:))))))
koniecznie spróbuj zielonej herbaty z miętą tez z twinnings :) jest rewelacyjna!
Ja uwielbiam zieloną z żurawiną :)
Nie ma co przeliczac na zl. Od 13 lat mieszkam w Stanach, w jednym z najdrozszych miejsc, okolice san francisco i taki fenomen wystepuje ze wszystko niby jest w miare tanie ale jak co do czego przyjdzie to $1000 miesiecznie na jedzenie nie jest czyms wyjatkowym, szczegolnie jak chce sie jesc organic
Gdy mieszkalam za granicá [ w Niemczech i Anglii] moi znajomi,rodzina zawsze sié dziwili jak mogé wydawac tyle na papierosy. Paczka Marlboro to koszt 7-8f, tancze sa Pall Mall 6f.W przeliczeniu jest to jakies 35-30zl za paczke...Czy tyle bym dala za nie w Polsce?Nie!Ale chce pokazac ,ze ta paczka to wychodzi koszt jednej godziny pracy przy najnizszej krajowej...Czy w Polsce kupie Marlboro za 1 godzine pracy za minimalana za godzine?Nie odejmujac podatków w Pl jest to 8zl z kawalkiem.Papierosy to dosc spory wydatek,ale chce powiedziec ,ze za te minimalne 7f na h mozna kupic sporo produktów,kosmetyków,jedzenia itd.Dla przykladu L'Oreal Lash Architect Mascara Colour: Midnight Black - £6.99, w Polsce 29.99.W przeliczeniu w Anglii wychodzi nawet ciut drozej. Podobny przyklad z Coca Cola 2l 2f [spotkac moze i promocje 2lx2 za 2f]2litry Coli wychodzi zatem za 10zl jesli je przeliczyc,znów drozej. Ale za 1h pracy kupic mozna ponad 6l Coli.Pomimo tego ,ze wychodzi drozej,wystarczy godzina pracy ,by móc sobie pozwolic na to czy cos innego. W przeliczeniu na zlotówki zawsze wyda sie drozej,ale zarobki sa duzo wiéksze jesli je przeliczyc przeciez.Te papierosy za 7-8f byly dla mnie podobnym wydatkiem jak kupienie ich w Polsce zarabiajác na zlotówki.
mieszkam 25 lat w niemczech, prawie cale czycie, i musze powiedziec ze w niemczech jest taniej. jogurt naturalny 45-49 cent (500gr), litr mleko 50-60 cent, 500gr owsianki 35-40 cent. co jeszcze.... paprika mix (3 papryki) 0,79-1,49 eur,..... 12 jaj biologicznych ok 2 eur
Warzywa są tam przeważnie takie paczkowane? z mojego doświadczenia wynika, że paczkowane są droższe niż takie luzem, na wagę ;) co myslisz?
Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o to przeliczanie :)
Ja mam 11 lat i przeprowadziłam się z Polski do Irlandii do Belfastu i jest super ❤️
Znając ceny, które podałaś stwierdzam, że jest tanio. Ale mam też na uwadze, że kupujesz w sklepach takich jak Tesco, Lidl etc. wiadomo, że tam jest taniej i z tym trzeba się liczyć. Wiele zależy od tego jak gospodarujemy pieniędzmi, po prostu.
nw co tu przeliczać 1EURO to 1 euro.. przecietnie zarabiajacy Irlandczyk 1500 a Polak też 1500 Irlandia ma za 6 euro kawe a my za 25 zl... zazdro.. taniocha :) co tu przeliczaj wlasnie dlatego ludzie emigruja z tej naszej biednej Polski :) fajny filmik poydrawiam
W Polsce kawe wczoraj kupiłem za 15zl. Tylko idioci zarabiają 1500zl. Polacy zarabiają więcej.
W Polsce aby zarabiać powyżej 3000 zl trzeba się konkretnie zaangażować w dany zawód/pracę (jeśli samemu się rozwija karierę od podstaw). Zaangażowanie to niejednokrotnie idzie w parze z poświęceniem ogromnej ilości czasu, niekiedy prywatnego, a wcześniej zdobyciem odpowiednich kwalifikacji, nierzadko sporym kosztem. Ale nikt nie protestuje, bo system pruski od lat kształci nas na posłusznych lemingów i wszystkim to się wydaje normalne, a Polacy są obecnie mocno zachłyśnięci stylem życia a'la "Wolf of Wall Street", stąd min kawy za 15-20zl z mleczkiem sojowym ;) W innych częściach europy ludzie ceniący sobie spokój, nie angażujący się w wyścig szczurów (czyli ci idioci o których mowa) mogą spokojnie odpracować swoje, nawet za minimum i funkcjonować na o wiele wyższym standardzie życia jednocześnie angażując się w swoje pasje, hobby czy po prostu ciesząc się wolnym czasem i brakiem problemów związanych z przetrwaniem. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że bez wyższych fakultetów i trudności udało mi się po niespełna 2 latach uzyskać pensję wielkości 2000 euro jednak, spędzając w pracy 3-4 dni tygodniowo. Wystarczyło jedynie skupić się na pewnej dziedzinie i zdobyć nie tyle wiedzę co niezbędne doświadczenie. NIGDY nie miało by to miejsca w Polsce w takim czasie i w taki sposób jak udało mi się to uzyskać tutaj - po raz drugi w życiu. 12 lat temu w innej firmie sytuacja wyglądała bardzo podobnie, wówczas byłem jednak młodszy i ważniejsze było dla mnie 800 euro tygodniowo niz wolny czas. w między czasie powróciłem do Polski próbując się odnaleźć w różnych firmach zarabiając średnio 2,5 tysiaka, gdzie skala mojego zaangażowania w prace była nieporównywalnie większa niz ma to miejsce teraz, ponownie tu na wyspach. Sekret tkwi jednak nie w cenie kawy a w usługach, tu, jak i w większości europy ceni się po prostu człowieka prace, a co za tym idzie lojalność, doświadczenie, rzetelność i uczciwość. Nigdy nie zapomnę jak dostałem pierwszy awans związany z oddelegowaniem mnie do innego miejsca, gdy postawiłem swoje warunki dotyczące między innymi pensji, jeden z moich "znajomych" za moimi plecami udał się do szefa i powiedział, ze on też może pojechać i to samo może robić co ja, tylko za taniej. Polskojęzyczny kolega, chyba nie muszę dodawać. Zastanowił bym się raczej 2 razy, kogo nazywasz idiotą kolego, beztrosko żyjącego w spokoju człowieka a może niezbyt wygórowanych od życia oczekiwaniach, czy przeambicjonowanego karierowicza ze stanem przedzawałowym w okolicach 30stki. I nie zrozum mnie źle, nie jestem zwolennikiem leniwego trybu życia. Skłaniałbym się raczej ku stwierdzeniu, że każdy powinien odszukać swój złoty środek, który w Polsce dla wielu nadal jest nie łatwym do osiągnięcia luksusem...
TheOvernowhere cudownie przeczytać coś tak mądrego!!!! Dlatego wiele osób wyjeżdża. Właśnie po to żeby mieć tyle samo,a często więcej niż w Polsce ale przy tym nie zaharowac się na śmierć. Mam wrażenie że tylko tutaj jest takie przekonanie że skoro chcesz lepiej żyć to MUSISZ poświęcić cały swój czas na pracę. Co tam rodzina,wolny czas,zainteresowania,marzenia... (których nie masz czasu spełniać,bo trzeba wypprowac sobie żyły w robocie) Jak widać można żyć lepiej wykonując taką samą pracę jak w Polsce...tyle że nie w Polsce...cóż,czas pakować walizki
Fajny filmik :)
oj tam oj tam, patrzac na te ceny to nie ma tragedii w Belgii zdecydowanie drozej ;) ale jestem super przykladem jak mozna jesc smacznie, roznorodnie i calkiem zdrowo za "grosze" na jedzenie na 2 osoby wydaje tygodniowo 25e (max 30 jak mamy jakies ekstra zachcianki albo cos jest na promocji i wychodzi naprawde korzystnie mimo iz nie mialam w planach tego kupic) wydaje mi sie ze to mega wyczyn biorac pod uwage fakt ze na studiach w pl tygodniowo wydawalam sama na siebie 100zl czyli tyle ile po przeliczeniu wydaje teraz na 2 osoby ;D a w pl za 25zl nie bylabym w stanie kupic prawie nic.
Asia a co ile sa odcinki? prosze zostaw wiadke pod filmikiem z gòry dzieki ;)
ja mieszkam w Niemczech i tez kupuje wodę Volvic i powiem że jest ok ale znam droższe i takie same :-)
Też uważam że nie powinno się przeliczać euro na złotówki tak jak mówiło wiecej osob niżej, zarabiamy w euro, wiec po co to przeliczać skoro to jest kompletnie nie potrzebne. Uwagi typu "wy tam macie tak drogo kawa 6 euro czyli 24 zł bla bla" Za granicą 6 euro to nie jest wiele. Jedyne co mi się wydaje to jesli ktoś wyjeżdża za granice i wymienia złotówki na euro rzeczywiscie moze mu sie wydawać to wszystko drogie ponieważ wymieniamy "wiecej na mniej ", no ale wiekszość osob nie wyjeżdża czesto za granice w celach "turystycznych " jeżeli już to do pracy/na stałe.
Filmik bardzo pomocny a patrząc na tamtejszą płacę, to rzeczy wydają się nawet tanie ;)
A mogłabyś spróbować porównać skład kilku podstawowych produktów polski/irlandzki.
Ciekawe jestem czy skład chemii jest porównywalny.
Asia, jaką masz pomadke na ustach? :)
Rozumiem twój przelicznik, co prawda to prawda, że 1£ to około 4zł, ale zakładając, że ktoś w Irlandii zarabia mniej więcej 2000, a ktoś w Polsce również zarabia te 2000, to możemy stwierdzić, że ten 1£ to 1zł. To jest w sumie logiczne. Pozdrawiam, fajny filmik :)
Olivia Hinton Zgadza się, tylko, że euro :)
PannaJoannaMakeUp oj przepraszam, pomyliłam znaczki chodziło mi o euro :)
Moim zdaniem nie ma sensu przeliczać jeżeli w Anglii tygodniowo minimum zarabiasz £250 to możesz zapłacić za pokoj kupić jedzenie i jeszcze odłożyć sobie na pózniej więc nie ma sensu złotówki liczyć razy pięć. Jezeli mieszkacie w Anglii tak jak ja dłużej niż rok to wiecie że po jakimś czasie już sie nie przelicza ja tu przyjechałam z rodzina i miesięcznie moi rodzice zarabiają około £1000-£1500 wiec starczy to na dom na council na zakupy i na to zeby jeszcze sobie cos kupić (jeszcze pózniej zostaje i mozna sobie odłożyć) także myśle ze naprawdę nie ma sensu przeliczać
Biorąc pod uwagę przelicznik 1euro = 1 złotówka (czyli w zupełności zgadzam się z Tobą) - nic tylko wyjeżdżać. Jedzenie wydaje się dużo tańsze. A jak wyglądają ceny mieszkań?
Z mieszkaniami niestety nie jest już tak wesoło :(
Hej hciałbym się dowiedzieć na temat wynajmu mieszkań bo mam zamiar do pracy przyjechać do Dublina i jak ceny najmu mieszkań pozdrawiam
ja niewiem jak ta mozzarela Ci moze smakowac polecam Ci sprubowac z lidla cena praktycznie identyczna a o niebo lepsza :)
Dla mnie one obie smakują tak samo :P
***** masz rację lara
Masz rację ,jestem tu od dwóch lat i potwierdzam że nie można tak przeliczać na cztery złote ,sam sobie kupiłem auto i muszę powiedzieć że przeliczeniowo paliwo mnie tu kosztuje mniej niż w Polsce zarabiam dużo więcej niż ty wspominasz to ci powiem że żyję tu z nadgodzin a konta w banku prawie nie ruszam a jestem piwoszem pozdrawiam
Moim zdaniem nie należy przeliczać walut bo dla mnie 1500 zł czy 1500 euro jest równorzędne. Tak jak u nas mleko kosztuje za 1l ponad 2 zł a u was za 2 l 1,50 euro no to jest o wiele taniej. Jak ja idę na zakupy to niestety jestem zmuszona na zerkanie na ceny bo przy najniżej krajowej, która w Polsce wynosi 1200 zł nie można porządnie i zdrowo jeść. Np egzotyczne owoce są u nas strasznie drogie nie wiem jak u was. Warzywa można jeszcze znieść, ale te lepsze (tzn z gospodarstw ekologicznych) też są drogie. Niestety u nas w Polsce nie ma komfortu życia.
Niestety :(. Tutaj owoce egzotyczne są dość tanie w porównaniu do cen w Polsce.
przesadzacie - sama w Polsce robie zakupy w tesco i te produkty tescowe "value cośtam" które Asia pokazywała należą do tych najtańszych i np 400g jogurt naturalny kosztuje koło 2 zł kawa rozpuszczalna 200g normalna cena to 22-26 zeta więc bez dramy, trzeba porównywać podobne sklepy, np w wakacje robiłam zakupy w niemieckim kauflandzie - ceny porównywalne do naszych w żabce (tj droższym sklepie) a z przeliczaniem to moim zdaniem głupota .. w życiu na wielu rzeczach można oszczędzać ale na jedzeniu wg mnie nie warto ... można jeść zdrowo - idź na bazarek zamiast do marketu weź brzydszą sałatę a nie wypacykowaną w woreczku, kup jabłko zamiast banana, marchewkę zamiast jakiś wydziwień i bedzie zdrowo i smacznie a do tego taniej
Aleksandra O no dobra, tylko ze gdybym miala zaplacic za kawe Nescafe 200g tu w Irlandii 25 euro to chyba raczej wolalabym sie powiesic :P
My właśnie wróciliśmy z zakupów na weekend i przyszły tydzien (obiady, śniadanie, deserki, owoce itp ) i można powiedzieć że wydaliśmy 80 euro wiec nawet nie całą dniówkę mojego faceta, a w Polsce wątpie czy za dniówkę można byłoby kupić tyle przysmaków
Jejciu, zazdroszcze takiej dostepnosci Twinnings! U nas wcale nie jest tak latwo dostepna... przynajmniej w moim miescie
A tutaj w Tesco ogromna półka i tyleee smaków :)
:( oj Asia nie denerwuj mnie! hahaha, jak wpadne do uk to wyjade jak rumun z walizką herbaty
biolykurczak W Tesco na promocji można kupić Twinings za jednego funta a w Polsce te same w Almie kosztują ok. 13zł :(
wooooooooooooow TO 2 WALIZKI
jakie sa ceny za opłaty: prad, internet i ogólnie koszty utrzymania pomijajac jedzenie?
Pani Joanno chleb w polskim sklepie kosztuje Max 1,80 :-) tez mieszkam w irlandii ale zakupy chyba tobie bardziej uwazniej cenowo :-) apropo najtanszy z wymienionych jest aldi ....a super value I the inner podrzedne maja bardzo duzo promocji wiec nie jest tak zle ....zgadzam sie co do porownania pieniedzy bo za 100 euro zrobisz wiecej zakupow niz 100 zl a przeliczanie euro na zlotowki I jest rzeczywiscie glupota
+kasia mosci No ja niestety nie mam czasu sprawdzać dokładnie wszystkich cen :(
a jak to jest z elektroniką (telewizory, telefony, laptopy) ?
A w Dublinie macie ICELAND?? TAM JEST MEGA TANIO!!!!
a proponuje sie dowiedzieć czy jakieś fabryki nie mają sklepów firmowych bo ja np za 10 kurczakó w worku płace 10 funtów i za wieprzowinę np.karczek lub schab 10 kg płace 25 funtów! i ogolnie możn a tanio dostać mniejsze porcje też ale ja akurat raz na 2-3 miesiaće uzupełniam zapasy to kupuje wiekrzą ilosc:)
Pamietam moje początki w Irl to masakra ja sie dziwiłam jak drogo!!! a teraz to już dawno nie przeliczam:)
Ale co ja bym zrobiła z 10 kurczakami :P. Nie miałabym ich gdzie schować :)
no ja na 4 osobową rodzinke kupuje odrazu wiekrza ilośc i zamrażam:)
Przykład: Polak = 1500zł, Irlanczyk = 1500 euro. Dlaczego Irlandczyk za tą płacę jest tam królem a Polak tutaj plebanem? Bo tam Irlandczyk ma dużo niższe ceny wynikające oczywiście z dużo mniejszych podatków ! mówię o PIT,CIT i VAT. Czasem zdarza się, że Irlandczycy w ogóle nie płacą gdzie niegdzie podatku i dlatego kasa starcza im na dłużej.
myalalam ze bedzie troche taniej ale w sumoe ceny podobne jak we francji. Jedyne co to za meso malo zaplacilas u mnie jest strasznie drogie mieso.
U nas ceny nawet znośne :). Zwłaszcza w polskim sklepie :)
A moze filmik o cenach wynajmu mieszkania, biletow autobusowych itp w 🍀??
Coś co nie pozostawia żadnych wątpliwości to fakt, że za wypłatę przeciętna na wyspach można kupić o wiele wiele więcej niż w PL. I to jest ta ułomność naszego kraju. Tu za przeciętną wypłatę opłacę mieszkanie, rachunki i mało co zostaje zazwyczaj, mówię takie 1500 PLN, na wyspach znacznie więcej i lepiej.
ja jak bylem w irlandii wexford to inaczej sobie przeliczalem poprostu moje zakupy wynosiły 3godz.pracy na tydzień.
Aśka weź wróć do starego ustawienia do obiektywu ;p bo źle się ogląda ( nie przejmuj sie komentarzami)
Obiektywu? Chyba aparatu :P
Byłam w Irlandii 7 lat temu i widzę,że według filmiku ceny jednak sporo wzrosły od tego czasu.
Oj niestety, żywność to jeszcze ujdzie, ale mieszkania... masakra.
Hej w której części irlandii mieszkasz ?
pomidory tanie mają! :D fajny filmik:)
Czy w Irlandii też są poundlandy i 99p store?
Jest Dealz, który jest odpowiednikiem Poundlandu (na szyldzie ma chyba nawet napis, coś w stylu, że Dealz jest rodziną Poundlandu xD) plus jeszcze są EuroGianty.
Super 👌👌👌👌
A ile jest warte waszym zdaniem zostawienie swojej rodziny i przyjaciół żeby lecieć do Irlandii i mieć więcej żarcia
Ja wole kupic w Niemczech chleb z piekarnii kosztuje 2.95euro ale jest smaczniejszy bo juz sie przekonalam ze te tanie chleby z lidl czy aldi sa nie do zjedzenia. Tzn ten chleb z piekarnii co ja kupuje kosztuje 2,95 sa tez w innych cenach.
Te $1000 to na 2 osoby.. Zapomnialam dodac. Przykladowo dobry chleb to ok $5.. Ostatnio kupilam kielbase weselna w ruskim sklepie za 4 laski, prawie $17.
Tygodniowe wyżywienie dla jednej osoby to jaki koszt??
Ale niestety w Irlandii jest drogo jak polecialem na weekend do Dublina
zarobki moze wyzsze niz w Niemczech ale strasznie drogo
piwo w Irlandii wcale nie jest tanie,wyjście do knajpy,pubu
ze nie korzystalem,mimo ze mieszkam i pracuje w Niemczech
W aldiku bardzo dobre są piersi z kurczaka z szynką i serem ;)
Gdyby Euro wyrównać ze złotówką, to jedzenie w Irlandii jest duuuuużo tańsze. Podejrzewam, że u nas chyba tylko wóda i fajki są w niższych cenach niż tam.