Oj dzieciństwo się przypomina. W prawdzie PGR nie pamiętam ale wychowałem się w już sprywatyzowanym gospodarstwie gdzie pracował ojciec i teraz ja pracuję. 10 kombajnów na raz nie widziałem ale z lat 90 pamiętam doskonale żniwa na 7 bizonów. To robiło wtedy chyba nawet większe wrażenie niż teraz te nowoczesne maszyny. A ile ludzi przy żniwach pracowało. W ogóle w gospodarstwie było dużo więcej pracowników a nie tak jak teraz że w 8 osób 1300 hektarów razem ze zwierzętami ogarniamy. Do tego jeszcze zawsze szefów rodzina zjeżdżała się do pomocy przy żniwach. Ojciec woził zboże jednym z kilku Starów z przyczepami, ciężkich Ursusów było przynajmniej 10 sztuk, jakieś Fortschritty i niepoliczona ilość C360 które z tymi małymi przyczepami pojedynczo jeździły. Do tego cała ekipa z łopatami na magazynach, wtedy jeszcze na strychy się sypało więc mnóstwo ręcznej pracy. Obiad na pole pamiętam że przywozili pomarańczowym Żukiem z kuchnią polową
@@damiankondraciuk6298 orka na tyle zestawów to był coś pięknego jak jechali jeden za drugim. Przy bloku w którym się wychowałem jest pole 180 hektarów i długie ponad 3 kilometry. Zawsze jako dzieciaki żeśmy patrzyli i byli pod wrażeniem ile to czasu trwało zanim ciągniki objechały w tę i z powrotem. Już myśleliśmy nieraz że coś się zepsuło i nie jadą a zaraz zza górki wyłania się 1614, druga, trzecia i wszystkie kolejne
@@edwardbukalski2789 to pokolenie które przyjeżdżało to część już nie żyje część emeryci i po prostu tyle ludzi do pracy nie potrzeba a młodzi to zupełnie nie zainteresowani. Niektóre znajome twarze jeszcze widuję ale to tylko w odwiedziny przyjeżdżają. Obecny prezes mniej więcej mój rówieśnik mówi że z kuzynami praktycznie kontaktu nie ma. A jak weszli w posiadanie gospodarstwa. Kupili a część z początku dzierżawili. Z dziada pradziada w sąsiedniej wsi gospodarstwo prowadzą, łeb do interesów w tej rodzinie był od zawsze, jeszcze za PRL hodowali nutrie, uprawiali warzywa na rozsadę i nasiona, produkowali siatkę ogrodzeniową a jak były możliwości w latach 90 to kupowali co się dało i ziemię i firmy państwowe w okolicy.
Fajne czasy a jeszcze fajniejsze wspomnienia i nasz rodzimy sprzęt,bardziej życzliwi byli ludzie a teraz to historia jak to rządy w Polsce doprowadziły do powstania samych muzeów
niby kilkuletni sprzęt a bolączki te same co mi się udało uchwycić: Autosanka spawane wszystkie zawiasy w burtach, bizon spawane osłony napędu motowideł. Te sadzenie ziemniaków po łuku musiało być dobre. Film się super ogląda bo jest bardzo dobrze złożony
Wielu wetaranom którzy pracowali w pgr i rks lub rsp (rks -rolniczy kombinat spółdzielczy rsp -rolicza spółdzielnia produkcyjna) to pewnie łezka się kręci na wspomnienie dawnych czasów pgr już nie ma rsp i rks też pozostało niewiele. Dzisiaj zamiast rsp ,rks,czy pgr mamy to samo tylko w prywatnych rękach i na takim areale pracuje 1/10 ludzi co kiedyś mechanika rolnicza poszła do przodu w porównaniu z latami 70-80 zeszłego stulecia piękny film o historii polskiego rolnictwa w poprzednim systemie politycznym,całe rodziny pracowały w takich gospodarstwach.
Przy takim zagęszczeniu maszyn na polu, TYLKO SOBIE PRZESZKADZAŁY!, nic nie trzeba było robić tylko omijać i uważać by na drugiego nie wiecheć!. Stąd wszystko takie poniszczone i zdewastowane😱
@@levis2563 ale weź takiemu wytłumacz. Pewnie od dziecka ma wersje wydarzeń że tu to tylko chlali, kradli i maszyn za dużo. Jak miało nie być dużo jak bizon miał 4m heder a gospodarstwa po 2500ha
Bo? Jedyne na co ludzie narzekali to długie godziny pracy. Lubili tam pracować a wraz z wzrastającą mechanizacją w latach 70-80 był to jeden z najczęściej wybieranych i mocno szanowanych zawodów w prlu. I nie jest to jakieś gadanie tylko badania przeprowadzone zarówno wśród ludzi którzy tam pracowali jak i ich rodzin. A to jak przebiegała tam praca, czy byli tam zapijaczeni złodzieje czy wykwalifikowani pracownicy z wyższym wykrztałceniem zalezało całkowicie od pojedyńczych oddziałów i kadry a nie od samego zawodu
Tak, to prawda, kiedyś żniwa trwały tydzień lub dwa, a w dobie dzisiejszej przy takim nowoczesnym sprzęcie różnie to bywa, bo w dużej mierze zależy od pogody a nie od sprzętu.
Oj dzieciństwo się przypomina. W prawdzie PGR nie pamiętam ale wychowałem się w już sprywatyzowanym gospodarstwie gdzie pracował ojciec i teraz ja pracuję. 10 kombajnów na raz nie widziałem ale z lat 90 pamiętam doskonale żniwa na 7 bizonów. To robiło wtedy chyba nawet większe wrażenie niż teraz te nowoczesne maszyny. A ile ludzi przy żniwach pracowało. W ogóle w gospodarstwie było dużo więcej pracowników a nie tak jak teraz że w 8 osób 1300 hektarów razem ze zwierzętami ogarniamy. Do tego jeszcze zawsze szefów rodzina zjeżdżała się do pomocy przy żniwach. Ojciec woził zboże jednym z kilku Starów z przyczepami, ciężkich Ursusów było przynajmniej 10 sztuk, jakieś Fortschritty i niepoliczona ilość C360 które z tymi małymi przyczepami pojedynczo jeździły. Do tego cała ekipa z łopatami na magazynach, wtedy jeszcze na strychy się sypało więc mnóstwo ręcznej pracy. Obiad na pole pamiętam że przywozili pomarańczowym Żukiem z kuchnią polową
Piękne wspomnienia też takie mam naprzeciw mego domu też tak było jak zaczynali prac na zimę na 10 ciągników to orali prawie do grudnia
@@damiankondraciuk6298 orka na tyle zestawów to był coś pięknego jak jechali jeden za drugim. Przy bloku w którym się wychowałem jest pole 180 hektarów i długie ponad 3 kilometry. Zawsze jako dzieciaki żeśmy patrzyli i byli pod wrażeniem ile to czasu trwało zanim ciągniki objechały w tę i z powrotem. Już myśleliśmy nieraz że coś się zepsuło i nie jadą a zaraz zza górki wyłania się 1614, druga, trzecia i wszystkie kolejne
Kiedyś to był niesamowity klimat przy pracy. Teraz już szefów rodzina nie przyjeżdża? Jak weszli w posiadanie tak dużego gospodarstwa?
@@edwardbukalski2789 to pokolenie które przyjeżdżało to część już nie żyje część emeryci i po prostu tyle ludzi do pracy nie potrzeba a młodzi to zupełnie nie zainteresowani. Niektóre znajome twarze jeszcze widuję ale to tylko w odwiedziny przyjeżdżają. Obecny prezes mniej więcej mój rówieśnik mówi że z kuzynami praktycznie kontaktu nie ma. A jak weszli w posiadanie gospodarstwa. Kupili a część z początku dzierżawili. Z dziada pradziada w sąsiedniej wsi gospodarstwo prowadzą, łeb do interesów w tej rodzinie był od zawsze, jeszcze za PRL hodowali nutrie, uprawiali warzywa na rozsadę i nasiona, produkowali siatkę ogrodzeniową a jak były możliwości w latach 90 to kupowali co się dało i ziemię i firmy państwowe w okolicy.
Fajne czasy a jeszcze fajniejsze wspomnienia i nasz rodzimy sprzęt,bardziej życzliwi byli ludzie a teraz to historia jak to rządy w Polsce doprowadziły do powstania samych muzeów
Nie no piękne. Coś innego niż te powtarzające się non stop nagrania. Pozdrawiam z Małopolski
Tak, dokładnie to jest coś zupełnie innego👍
@@logos7256 zapraszam do siebie. Haha
Od razu kojarzą mi się opowieści z Niesamowitego pgr u😢 z pracy dziadka❤ pamiętajcie te czasy nigdy nie powrócą 😢ale zostaną w naszych sercach ❤❤❤
niby kilkuletni sprzęt a bolączki te same co mi się udało uchwycić: Autosanka spawane wszystkie zawiasy w burtach, bizon spawane osłony napędu motowideł. Te sadzenie ziemniaków po łuku musiało być dobre. Film się super ogląda bo jest bardzo dobrze złożony
Super materiał....👍Proszę o więcej...
Wielu wetaranom którzy pracowali w pgr i rks lub rsp (rks -rolniczy kombinat spółdzielczy rsp -rolicza spółdzielnia produkcyjna) to pewnie łezka się kręci na wspomnienie dawnych czasów pgr już nie ma rsp i rks też pozostało niewiele.
Dzisiaj zamiast rsp ,rks,czy pgr mamy to samo tylko w prywatnych rękach i na takim areale pracuje 1/10 ludzi co kiedyś mechanika rolnicza poszła do przodu w porównaniu z latami 70-80 zeszłego stulecia piękny film o historii polskiego rolnictwa w poprzednim systemie politycznym,całe rodziny pracowały w takich gospodarstwach.
Mój ojciec był kilka lat mechanizatorem w dawnym PGR.
Złodziej złodziejem poganiał tak kradli paliwo paszę co było.
Pozdrawiam z Borów Tucholskich ✋
Również pozdrawiam z Pomorza 😉🖐
A teraz kradnie uzedasy nas obalić PiS!!!
Wszędzie kradli ci na wyższych stanowiskach i ci fizyczni, wiem z własnego doświadczenia i wszystko się zgadzało w dokumentach.
Oby te czasy się wróciły
Piękne czasy 😢😢😢 ❤❤❤❤👍👍👍
I skrzynka orenżady w kazdym konajnie i traktorze
❤😂
Masz może link do tego materiału z nauki jazdy C-385 (1:30) ?
Piękne czasy. Nie to co teraz 🥺
Szkoda że polskich fabryk niema ursus i bizon sprzedane sory przeszły prywatyzacje i gdzie są😱??w Brukselli czy Berlinie ??
Te firmy zniszczyli sami rolnicy.
A moze i w Ameryce całe aggo poskupowalo koncerny i co sie oplacilo to trzymaja w grupie a co przeszlaszalo to zlikwidowali.
😅😅😅@@grand449
W Watykanie
👍PGR👍
Przy takim zagęszczeniu maszyn na polu, TYLKO SOBIE PRZESZKADZAŁY!, nic nie trzeba było robić tylko omijać i uważać by na drugiego nie wiecheć!. Stąd wszystko takie poniszczone i zdewastowane😱
Chłopie. Skoś sobie 1000 ha 1 bizonem jak taki mądry.
Najbardziej debilny komentarz. To nie były pola 2 hektarowe to były pgry
Te pola ciągnęły się bez końca
@@levis2563 ale weź takiemu wytłumacz. Pewnie od dziecka ma wersje wydarzeń że tu to tylko chlali, kradli i maszyn za dużo. Jak miało nie być dużo jak bizon miał 4m heder a gospodarstwa po 2500ha
@@soviettankist6439 Dokładnie kiedyś nie było dużych rolników, gdzieś ogdzieś wszystko miały pgry te ziemie
Mój dziadek pracował w pgErze i niestety zmarł w 2015
U mnie w okolicy PGR do dziś i prosperuje bdb
u mnie tesz jest pgr i pracujom ursusy
Wspaniałe czasy szkoda ze jusz nie ma tych czasów
Szkoda. !.bo to były wspaniałe lata.
ile masz cm??
O czym Ty gadasz??? Komunizm w Polsce to były "wspaniałe czasy"????
@@Heytham1dla twojej wiadomości teraz mamy komunizm unijny 🫣
Słusznie minione czasy
I sypanie nawozów i opryski z Antka ! Latało się z ojcem§!
niezle kurwa antek musial pryskac
PGR to była męczarnia
Dlaczego. nie pokazuje zolnirzy pomagających przy zniwach
Bo? Jedyne na co ludzie narzekali to długie godziny pracy. Lubili tam pracować a wraz z wzrastającą mechanizacją w latach 70-80 był to jeden z najczęściej wybieranych i mocno szanowanych zawodów w prlu. I nie jest to jakieś gadanie tylko badania przeprowadzone zarówno wśród ludzi którzy tam pracowali jak i ich rodzin. A to jak przebiegała tam praca, czy byli tam zapijaczeni złodzieje czy wykwalifikowani pracownicy z wyższym wykrztałceniem zalezało całkowicie od pojedyńczych oddziałów i kadry a nie od samego zawodu
moja ulubiona piosenka ale moja mama mówi że to stare
Balcerowicz wszystko popsuł ustawom
Oby nigdy nie powrócił!!!
czy tylko ja mam biozna i ursusy??
Wtedy żniwa trwały tydzień a tera 2 godziny😢
Tak, to prawda, kiedyś żniwa trwały tydzień lub dwa, a w dobie dzisiejszej przy takim nowoczesnym sprzęcie różnie to bywa, bo w dużej mierze zależy od pogody a nie od sprzętu.
kiedys to byla robota a nie teras kiedys to 50 stopni sie nie lezalo nad plazo tylko sie kurwa robilo nawet w niedziele sie parasiete pokrywało
Łatwo było sprzedać zwierzęta
Au was oelnnornw
Krzywo prosto byle ostro
to tak jak z twojo staro es😎😎😎😎😎pozdro swirusie wariacie mordini
Ja pamiętam
Polskie maszyny na polskich polach a teraz niemieckie maszyny za chwile te pola beda ich
Za chwile? XD jóż są