Jeśli chodzi o ochronę typowo przed kleszczami to chyba mimo wszystko permetryna to najlepszy środek (w mojej subiektywnej opinii): Plusy: + potwierdzona naukowo skuteczność, kleszcz po kontakcie natychmiast zostaje porażony i spada na ziemię, a po chwili umiera, + niegroźny dla ludzi, brak wpływu na zdrowie, + stosowana od kilkudziesięciu lat, + tania, + wystarczy spryskać ciuchy biwakowe w domu i nie trzeba niczego ze sobą nosić do lasu, nie trzeba powtarzać aplikacji itp., + bezzapachowa, nie klei się, nie trzeba nic tłustego nakładać na skórę, + jedna aplikacja zapewnia ochronę na plus-minus miesiąc lub 1-2 prania. Minusy: - niektóre środki z permetryną faktycznie zostawiają pojedyncze, szare smugi na ubraniu (co w mojej opinii nie jest żadnym problemem w przypadku ciuchów do lasu, które z założenia i tak za chwilę ubrudzę. Poza tym, te smugi nie zostają na stałe, wystarczy ciuchy wyprać i będą jak nowe.), - trująca dla kotów. Osobiście stosuję tylko permetrynę.
Permetryna dostępna jest też w aerozolu, środek ochronny dla psów, dla ludzi jednak też się nadaje. Dodatkowym plusem permetryny jest to, że odzież można nią zaimpregnować i taki zabieg powinien wystarczyć na jakiś czas (jeśli nie upierzemy ubrania), nie pamiętam jednak dokładnie, jaki... kilka wyjść do lasu na pewno. Co do kleszczy, ciekawostką jest, że sami niejako je do siebie przyciągamy. Dosłownie przyciągamy. Zwłaszcza te mniejsze. One nie muszą na nas wchodzić. Chodzi o przyciąganie elektrostatyczne. Kiedy znajdą się w pobliżu, kilka cm od nas, ściągniemy je swoim polem. Są w necie filmy rejestrujące to zjawisko. A tu artykuł: Głodne kleszcze wykorzystują do ataku ładunki elektrostatyczne
Środki dla psów - widziałem, ale nie testowałem działania. Stężenie jest tam dość słabe. Przyciąganie elektrostatyczne - bardzo ciekawe. Będę musiał zgłębić temat. Pozdrawiam! [KW]
@@sklepArmyworld środek na psy testowałem jako impregnat i niestety, tak jak piszesz, chyba za małe stężenie żeby się sprawdziło, saszetka do rozrobienia jednak lepsza.
@@hrabianero ja tym nie impregnowałem, pisałem o możliwości zrobienia tego ogółem, permetryną. jeśli chodzi o ludzi i psy, i sam oprysk, gdyby taka ilość sprawdzała się na czworonogach, powinna tym bardziej na ludziach, bo do sierści łatwiej się kleszczom przyczepić i w niej "schować". kleszczy na sobie nie miałem, znalazłem natomiast martwego strzyżaka, pewnie po kontakcie z permetryną. one są bardziej natrętne, upierdliwe i dzięki skrzydełkom łatwiej im ofiarę dopaść. kleszcze są dużo mniej mobilne. może warto też łączyć różne środki, efekt synergii, i gdyby nie działało jedno, może skutek odniesie drugie
Wszystko się zgadza co powiedziałeś w filmie. No i to co też piszą w komentarzach i mówisz, że permetryna to lek na całe to zło latające i biegające. Dokładnie kleszcz nie zdąży nas dziabnąć bo poprostu padnie. Potwierdzam, że jedynym takim minusem to sposób jego aplikacji czyli proszek woda i zostawia nalot. No ale plusem jest ,że możemy zrobić sobie własną dawkę i niestraszne nam dziki😁. Osobiście przed wizytą w lesie pryskam ubrania wcześniej rozrobionym preparatem. Działa. A i mugga też dobra.
Kajetan, jak zwykle świetny materiał. Chyba zawsze będę chwalił Twoją rzetelność. Mówisz jak jest i to się chwali. Dzięki Twojemu poprzedniemu materiałowi będę kupował plecak z @armyworld. Jak polecisz mi jakiś ciekawy śpiwór trzy sezonowy i wełniane skarpetki z tego sklepu, to dorzucę do zamówienia ;) Wszystkiego dobrego.
Hej, dzięki za zaufanie :) Śpiwory i skarpety to temat na osobne odcinki. Jest zbyt wiele zmiennych i oczekiwań zależnych od danego użytkownika, żebym mógł z czystym sumieniem polecić jeden konkretny śpiwór. Bliżej jesieni nagram większe zestawienie. Pozdrawiam! [KW]
Zajmuję się rejestracją substancji biobójczych i to, co mówisz, jest faktem. Potwierdzają to również nasze badania skuteczności. W laboratorium przedłużamy działanie nawet o 3-4 godziny przy stężeniu 50% DEET. Jeśli chodzi o permetrynę, jest to substancja, która, jeśli producenci substancji czynnych nie obronią jej bezpieczeństwa, prawdopodobnie zostanie wycofana z rynku, a co za tym idzie - także produkty finalne. Jest ona niezbyt bezpieczna dla ludzi w formie płynnej, dlatego można jej używać tylko na odzież. Balsam Mugga działał świetnie i kiedyś był moim ulubionym środkiem po ukąszeniach. Działa 10 razy lepiej niż Fenistil, ale od dwóch lat używam innego balsamu - KOKODA po ukąszeniach, ma on więcej mentolu niż Mugga, co daje więcej chłodzenia i ulgi. Miło mi się ogląda Twoje filmy. Pozdrawiam.
Dzięki za ten komentarz! Jeśli masz więcej informacji na temat możliwości wycofania permetryny i chciałbyś się nimi podzielić to napisz proszę na mój adres: adventurerscontact@gmail.com Może warto będzie uprzedzić widzów o stopniu szkodliwości bo mało jest na ten temat informacji poza tym, że ponoć permetryna jest zabójcza dla kotów. Pozdrawiam! [Kajetan]
Pani w aptece na kleszcze poleciła mi Naturalny Olejek Drzewa Herbacianego. Koszt niewielki. Nie wiem czy działa ale może wspólny test na wakacyjnych wyjazdach? Zapach dość intensywny (nieco miętowy). Należy olejkiem natrzeć odsłonięte miejsca. Produkt naturalny. Będę testował też w wersji rozcieńczonej z wodą i rozpylanej atomizerem. Może odkryjemy coś nowego ??
Przetestowałem już najróżniejsze specyfiki naturalne. Żaden nie działa w zadowalającym stopniu. Właśnie dlatego został opracowany DEET. Pozdrawiam! [KW]
A co zastosować na strzyżaki i meszki? Bo czerwona mugga niezbyt działa na te paskudy Poza tym mugga ma jeszcze niebieski preparat z ikarydyną (25%) przeciwko kleszczom. Nakladamy go na odzież jak i ciało, np stopy i łydki.
Ikarydyna jest mniej skuteczna niż DEET nawet jeśli mowa o kleszczach. Jest za to mniej toksyczna. Na meszki i strzyżaki nie stosuję niczego. Pozdrawiam! [KW]
Co się stało z Muggą ikarydyna, okazało się, że środek jest toksyczny, że nigdzie nie można dostać? Działała super a sprawdzałem na bagnach i terenach zalewowych. Z naturalnych preparatów polecam bodziszka cuchnącego, który rośnie niemal wszędzie.
Ikarydyna jest mniej toksyczna niż DEET więc mniejsza popularność tej wersji Muggi jest prawdopodobnie spowodowana mniejszą skutecznością. Pozdrawiam! [KW]
Czerwona Mugga dziś przetestowana w lesie. Przed komarami (jakoś) chroni. Jeden upierdzielił mnie w dłoń mimo, że nieźle się zlałem tym świństwem. Na kleszcze NIE DZIAŁA. Za każdym razem znajduję na sobie jakiegoś wędrowniczka albo na ubraniu albo na ciele. Może ogranicza ryzyko ale na pewno nie jest gwarancją ochrony
Dokładnie o tym mówię w materiale :) Mimo, że przed komarami „jakoś” chroni to i tak nie ma w sprzedaży nic skuteczniejszego. Przerobiłem chyba wszystko. Pozdrawiam!
@@sklepArmyworld A jako ciekawostkę warto przetestować produkty naturalne. Wrotycz w niczym nie ustępuje takim środkom jak popularny OFF. Warto pamiętać o takich patentach gdy w środku lasu skończy się chemia . W jakimś tam stopniu olejek z eukaliptusa a na kleszcze, czego sam nie testowałem z geranium.
Impregnacja permetryną- to nie jest takie skomplikowane i kilka (podobno naście) prań wytrzymuje. Na komary wszystko co mniej niż 50% DEET to tylko wydana kasa.
@@sklepArmyworld Człowiek może się jednak zapomnieć i wtedy o kłopot nietrudno. Dlatego wolę spray od sztyftu, żeby unikać bezpośredniego kontaktu z dłońmi tego typu substancji. Pozdrawiam!
Kupując w sklepie armyworld.pl/ wspierasz rozwój kanału.
Omawiane produkty ▼
MUGGA 50% DEET SPRAY ▶ armyworld.pl/product-pol-8831-Srodek-Odstraszajacy-Komary-i-Kleszcze-Mugga-Spray-Strong-50-75-ml.html
MUGGA 50% DEET SZTYFT ▶ armyworld.pl/product-pol-8832-Srodek-Odstraszajacy-Komary-i-Kleszcze-Mugga-Roll-On-Strong-50-50-ml.html
MUGGA 9,5% SPRAY ▶ Czekamy na dostawę.
ŻEL KOJĄCY ▶ armyworld.pl/product-pol-8833-Srodek-Skutecznie-Usmierzajacy-Bol-Mugga-Balsam-Kojacy-50-ml.html
EMITER ULTRADŹWIĘKÓW ▶ armyworld.pl/product-pol-30602-Ultradzwiekowa-Ochrona-Przed-Kleszczami-TickLess-Military-Beige.html
Jeśli chodzi o ochronę typowo przed kleszczami to chyba mimo wszystko permetryna to najlepszy środek (w mojej subiektywnej opinii):
Plusy:
+ potwierdzona naukowo skuteczność, kleszcz po kontakcie natychmiast zostaje porażony i spada na ziemię, a po chwili umiera,
+ niegroźny dla ludzi, brak wpływu na zdrowie,
+ stosowana od kilkudziesięciu lat,
+ tania,
+ wystarczy spryskać ciuchy biwakowe w domu i nie trzeba niczego ze sobą nosić do lasu, nie trzeba powtarzać aplikacji itp.,
+ bezzapachowa, nie klei się, nie trzeba nic tłustego nakładać na skórę,
+ jedna aplikacja zapewnia ochronę na plus-minus miesiąc lub 1-2 prania.
Minusy:
- niektóre środki z permetryną faktycznie zostawiają pojedyncze, szare smugi na ubraniu (co w mojej opinii nie jest żadnym problemem w przypadku ciuchów do lasu, które z założenia i tak za chwilę ubrudzę. Poza tym, te smugi nie zostają na stałe, wystarczy ciuchy wyprać i będą jak nowe.),
- trująca dla kotów.
Osobiście stosuję tylko permetrynę.
Jak zawsze merytoryczny materiał. Dzięki 😉
Permetryna dostępna jest też w aerozolu, środek ochronny dla psów, dla ludzi jednak też się nadaje. Dodatkowym plusem permetryny jest to, że odzież można nią zaimpregnować i taki zabieg powinien wystarczyć na jakiś czas (jeśli nie upierzemy ubrania), nie pamiętam jednak dokładnie, jaki... kilka wyjść do lasu na pewno. Co do kleszczy, ciekawostką jest, że sami niejako je do siebie przyciągamy. Dosłownie przyciągamy. Zwłaszcza te mniejsze. One nie muszą na nas wchodzić. Chodzi o przyciąganie elektrostatyczne. Kiedy znajdą się w pobliżu, kilka cm od nas, ściągniemy je swoim polem. Są w necie filmy rejestrujące to zjawisko. A tu artykuł: Głodne kleszcze wykorzystują do ataku ładunki elektrostatyczne
Środki dla psów - widziałem, ale nie testowałem działania. Stężenie jest tam dość słabe. Przyciąganie elektrostatyczne - bardzo ciekawe. Będę musiał zgłębić temat. Pozdrawiam! [KW]
@@sklepArmyworld środek na psy testowałem jako impregnat i niestety, tak jak piszesz, chyba za małe stężenie żeby się sprawdziło, saszetka do rozrobienia jednak lepsza.
@@hrabianero ja tym nie impregnowałem, pisałem o możliwości zrobienia tego ogółem, permetryną. jeśli chodzi o ludzi i psy, i sam oprysk, gdyby taka ilość sprawdzała się na czworonogach, powinna tym bardziej na ludziach, bo do sierści łatwiej się kleszczom przyczepić i w niej "schować". kleszczy na sobie nie miałem, znalazłem natomiast martwego strzyżaka, pewnie po kontakcie z permetryną. one są bardziej natrętne, upierdliwe i dzięki skrzydełkom łatwiej im ofiarę dopaść. kleszcze są dużo mniej mobilne. może warto też łączyć różne środki, efekt synergii, i gdyby nie działało jedno, może skutek odniesie drugie
Wszystko się zgadza co powiedziałeś w filmie. No i to co też piszą w komentarzach i mówisz, że permetryna to lek na całe to zło latające i biegające. Dokładnie kleszcz nie zdąży nas dziabnąć bo poprostu padnie. Potwierdzam, że jedynym takim minusem to sposób jego aplikacji czyli proszek woda i zostawia nalot. No ale plusem jest ,że możemy zrobić sobie własną dawkę i niestraszne nam dziki😁. Osobiście przed wizytą w lesie pryskam ubrania wcześniej rozrobionym preparatem. Działa. A i mugga też dobra.
Super odcinek! Dzięki
A ultrathon jakieś doświadczenia? Są się to kupić?
Tickles używam od ok 5 lat. Działa. Nic mnie nie umarło kiedy miałem go włączonego. Pozdrawiam i polecam.
CO na komary do sypialni z małym dzieckiem Lampa UV czy jakaś mugga ?
żel kojący działa i na bąble po komarach jak i po osach tu nie błyskawicznie ale na mnie mocno łagodzi.
Kajetan, jak zwykle świetny materiał. Chyba zawsze będę chwalił Twoją rzetelność. Mówisz jak jest i to się chwali. Dzięki Twojemu poprzedniemu materiałowi będę kupował plecak z @armyworld. Jak polecisz mi jakiś ciekawy śpiwór trzy sezonowy i wełniane skarpetki z tego sklepu, to dorzucę do zamówienia ;) Wszystkiego dobrego.
Hej, dzięki za zaufanie :) Śpiwory i skarpety to temat na osobne odcinki. Jest zbyt wiele zmiennych i oczekiwań zależnych od danego użytkownika, żebym mógł z czystym sumieniem polecić jeden konkretny śpiwór. Bliżej jesieni nagram większe zestawienie. Pozdrawiam! [KW]
@@sklepArmyworld ekstra, dziękuję za odpowiedź!
Zajmuję się rejestracją substancji biobójczych i to, co mówisz, jest faktem. Potwierdzają to również nasze badania skuteczności. W laboratorium przedłużamy działanie nawet o 3-4 godziny przy stężeniu 50% DEET. Jeśli chodzi o permetrynę, jest to substancja, która, jeśli producenci substancji czynnych nie obronią jej bezpieczeństwa, prawdopodobnie zostanie wycofana z rynku, a co za tym idzie - także produkty finalne. Jest ona niezbyt bezpieczna dla ludzi w formie płynnej, dlatego można jej używać tylko na odzież.
Balsam Mugga działał świetnie i kiedyś był moim ulubionym środkiem po ukąszeniach. Działa 10 razy lepiej niż Fenistil, ale od dwóch lat używam innego balsamu - KOKODA po ukąszeniach, ma on więcej mentolu niż Mugga, co daje więcej chłodzenia i ulgi.
Miło mi się ogląda Twoje filmy. Pozdrawiam.
Dzięki za ten komentarz! Jeśli masz więcej informacji na temat możliwości wycofania permetryny i chciałbyś się nimi podzielić to napisz proszę na mój adres: adventurerscontact@gmail.com Może warto będzie uprzedzić widzów o stopniu szkodliwości bo mało jest na ten temat informacji poza tym, że ponoć permetryna jest zabójcza dla kotów. Pozdrawiam! [Kajetan]
Pani w aptece na kleszcze poleciła mi Naturalny Olejek Drzewa Herbacianego. Koszt niewielki. Nie wiem czy działa ale może wspólny test na wakacyjnych wyjazdach? Zapach dość intensywny (nieco miętowy). Należy olejkiem natrzeć odsłonięte miejsca. Produkt naturalny. Będę testował też w wersji rozcieńczonej z wodą i rozpylanej atomizerem. Może odkryjemy coś nowego ??
Przetestowałem już najróżniejsze specyfiki naturalne. Żaden nie działa w zadowalającym stopniu. Właśnie dlatego został opracowany DEET. Pozdrawiam! [KW]
Pozdrawiam
A co zastosować na strzyżaki i meszki? Bo czerwona mugga niezbyt działa na te paskudy
Poza tym mugga ma jeszcze niebieski preparat z ikarydyną (25%) przeciwko kleszczom. Nakladamy go na odzież jak i ciało, np stopy i łydki.
Ikarydyna jest mniej skuteczna niż DEET nawet jeśli mowa o kleszczach. Jest za to mniej toksyczna. Na meszki i strzyżaki nie stosuję niczego. Pozdrawiam! [KW]
A co z kwasem mrówkowym czy raczej dostępnym w aptece spirytusem mrówczanym?
Co się stało z Muggą ikarydyna, okazało się, że środek jest toksyczny, że nigdzie nie można dostać? Działała super a sprawdzałem na bagnach i terenach zalewowych.
Z naturalnych preparatów polecam bodziszka cuchnącego, który rośnie niemal wszędzie.
Ikarydyna jest mniej toksyczna niż DEET więc mniejsza popularność tej wersji Muggi jest prawdopodobnie spowodowana mniejszą skutecznością. Pozdrawiam! [KW]
@@sklepArmyworld oj, to polecam zrobić jakiś test bo odnoszę wrażenie, że przynajmniej na komary skuteczność bardzo dobra.
15:18 na te ugryzienia najlepsze xD
Zawsze się jakiś wbije. Tutaj użyłem najsłabszej Muggi więc szansa była większa. 1-2 wbicia na 20 minut to i tak bardzo dobry wynik. Pozdrawiam! [KW]
Czerwona Mugga dziś przetestowana w lesie. Przed komarami (jakoś) chroni. Jeden upierdzielił mnie w dłoń mimo, że nieźle się zlałem tym świństwem. Na kleszcze NIE DZIAŁA. Za każdym razem znajduję na sobie jakiegoś wędrowniczka albo na ubraniu albo na ciele. Może ogranicza ryzyko ale na pewno nie jest gwarancją ochrony
Dokładnie o tym mówię w materiale :) Mimo, że przed komarami „jakoś” chroni to i tak nie ma w sprzedaży nic skuteczniejszego. Przerobiłem chyba wszystko. Pozdrawiam!
@@sklepArmyworld A jako ciekawostkę warto przetestować produkty naturalne. Wrotycz w niczym nie ustępuje takim środkom jak popularny OFF. Warto pamiętać o takich patentach gdy w środku lasu skończy się chemia . W jakimś tam stopniu olejek z eukaliptusa a na kleszcze, czego sam nie testowałem z geranium.
Petarda !!!!!!
najlepszy sposób na komary to...nie wychodzić z domu i pozamykać okna :)
Permytryna działa też trochę na komary czy tylko kleszcze ?
Ponoć na komary też, ale nie wiem czy je odstrasza. Może po prostu uśmiercać już po ukąszeniu. Pozdrawiam! [KW]
Impregnacja permetryną- to nie jest takie skomplikowane i kilka (podobno naście) prań wytrzymuje. Na komary wszystko co mniej niż 50% DEET to tylko wydana kasa.
👍👍👍
10:41 Po takim rozsmarowaniu DEETa to chyba trzeba porządnie umyć ręce?
To zależy. Nie mam tendencji do tarcia oczu, nie miałem zamiaru nic jeść, więc dla mnie to tylko dodatkowa ochrona. Pozdrawiam! [KW]
@@sklepArmyworld Człowiek może się jednak zapomnieć i wtedy o kłopot nietrudno. Dlatego wolę spray od sztyftu, żeby unikać bezpośredniego kontaktu z dłońmi tego typu substancji. Pozdrawiam!
👍👍👍👍
W permetrynie ludzie też płukaja ubrania.
Można płukać w roztworze, a można nim też obficie spryskać. Druga metoda zostawia mniej śladów, ale obie wymagają suszenia odzieży. Pozdrawiam! [KW]
Olejek geranium i wrotycz spróbujcie na komary
Nie działa nawet w minimalnym stopniu. Z naturalnych metod jedynie dym. Pozdrawiam! [KW]
@@sklepArmyworld dokładnie, wszystkie naturalne metody można sobie darować.
opropo środków używałeś BROS SPRAY ODSTRASZACZ NA KOMARY I KLESZCZE TROPIKALNE 50% DEET
przejebane ja co wyjscie do lasu mam kleszcza