Ostatnio wracam do tego nagrania dość często bo muszę przyznać że ta aranżacja utwory "Ta Sama Chwila" mnie rozjeżdża za każdym razem, i marzy mi sie wersja w normalnej jakości, a dźwięk na koncertach szedł na rejestrator zdaje sie tak czy tak, ale lata 90 wiadomo, nośnik drogi, czy szpula profesjonalna analogowa czy może już DAT, PCM obstawiam jeszcze nie choć 10 lat wcześniej Tangerine Dream czy Klaus Schulze na to się nagrywali i szły albumy koncertowe, ale w polskich realiach pewnie nic nie ocalało. A nagrania koncertowe czy Bajmu czy innych zespołów to jest potęga, bardzo ciekawe aranżacje znanych utworów, wszystko przepadło a jedynie ocalało na VHS. A na płytę choćby z tego recitalu bym się szarpnął nie ukrywam
Myślałem że lepsza jakość dźwięku (no, może trochę), ostatni utwór znalazłem pewnym razem i niestety jakość dźwięku klimatyczna ale jednak nadal słaba, a ta wersja jest rewelacyjna, ta gitara na zwrotkach robi potężną robote, w oryginale nie kojarzę. Ciekawe czy dźwięk był nagrywany na oddzielny rejestrator, bo jakby nagranie ocalało (a raczej nie bo nośnik cenny, znając polskie realia tamtych czasów), był by fajny temat na składankę koncertową, a ich koncertowe były często serio potężne
Ostatnio wracam do tego nagrania dość często bo muszę przyznać że ta aranżacja utwory "Ta Sama Chwila" mnie rozjeżdża za każdym razem, i marzy mi sie wersja w normalnej jakości, a dźwięk na koncertach szedł na rejestrator zdaje sie tak czy tak, ale lata 90 wiadomo, nośnik drogi, czy szpula profesjonalna analogowa czy może już DAT, PCM obstawiam jeszcze nie choć 10 lat wcześniej Tangerine Dream czy Klaus Schulze na to się nagrywali i szły albumy koncertowe, ale w polskich realiach pewnie nic nie ocalało. A nagrania koncertowe czy Bajmu czy innych zespołów to jest potęga, bardzo ciekawe aranżacje znanych utworów, wszystko przepadło a jedynie ocalało na VHS. A na płytę choćby z tego recitalu bym się szarpnął nie ukrywam
Myślałem że lepsza jakość dźwięku (no, może trochę), ostatni utwór znalazłem pewnym razem i niestety jakość dźwięku klimatyczna ale jednak nadal słaba, a ta wersja jest rewelacyjna, ta gitara na zwrotkach robi potężną robote, w oryginale nie kojarzę. Ciekawe czy dźwięk był nagrywany na oddzielny rejestrator, bo jakby nagranie ocalało (a raczej nie bo nośnik cenny, znając polskie realia tamtych czasów), był by fajny temat na składankę koncertową, a ich koncertowe były często serio potężne