Lato 90 do marca 92. W zime kolega polonezem wjebał się w ten czołg na placu defiladowym.Nie mogliśmy go wyciągnać tak się zaklinował. Malowanie do rana było.
Pyta się mnie w lecie 1990 gen. Siwicki kiedy podawałem mu żurek . Po jakiej szkole jesteście żołnierzu, czy nie tak jak jak podczas kierowania do służby w WKU pyta oficer umiesz gotować on tak. To ,że potem okazało sie,ze gotował smołę w pracy nie miało znaczenia podobnie trochę jak u mnie podczas pytania w WKU. Zrobiłem minę i akurat to umiałem od dziecka wieć odpowiedziałem tak, to że gotowalem też co innego tego juz nie powiedziałem, ale nie smołę. monsieurb.neon24.pl/post/134042,bruksela-baluje-w-sopocie Piotr Tymochowicz - „Ukrywana Prawda” Nie angażuję się już w Polsce w marketing ani PR polityczny po licznych swoich sukcesach pozostawiłem to badziewie innym … W Polsce ani na Ukrainie już nie muszę niczego nikomu udowadniać, ani tym bardziej kreować siebie ani swoich metod … Sam mieszkając głównie w USA, udostępniam to nagranie z Las Vegas ponieważ jestem to winien Andrzejowi Lepperowi. Jestem to winien naszej przyjaźni, ponieważ przez te wszystkie lata odkąd rozpoczęliśmy współpracę zostaliśmy i byliśmy przyjaciółmi, chociaż przed wieloma sprawami Andrzeja ostrzegałem, uważałem że ryzykuje zbyt wiele …. starałem się go przygotować na manipulacje innych ludzi …. dla których jak sam mówi - był niewygodny … Niestety w tym przypadku nie przewidziałem tego co może się z nim wydarzyć …. . Do końca swojego życia - będę żałować, że nie zostałem z nim do rana - wtedy może nie zginąłby albo zamordowano by nas razem ….. . Byłem ostatnim człowiekiem, który długo - przez prawie całą noc poprzedzającą jego rzekome samobójstwo z nim rozmawiał …. Ta rozmowa była w dużej mierze - powtórzeniem tego co zeznaje na filmie w wywiadzie z Pawłem - niezależnym dziennikarzem … Resztę zostawię na zawsze w swojej pamięci, ponieważ byłaby to prawda zbyt szokująca dla wielu … Napiszę tylko tyle, że powiedział mi, że bardzo obawia się o swoje własne życie, że jest szantażowany, że pewni ludzie nie cofną się przed niczym …. nawet przed zabójstwem, a przecież ma dla kogo żyć - powiedział mi w ostatniej rozmowie. Nie jestem…. i jak wiedzą wszyscy którzy mnie znają nigdy nie byłem zwolennikiem jakichkolwiek teorii spiskowych, jednak w tym przypadku po prostu wiem, mam pewność, że Andrzej Lepper - nie popełnił samobójstwa. Chciałbym po raz pierwszy publicznie jawnie to powiedzieć : . Andrzej Lepper nie popełnił samobójstwa !!! .. /Mówię to teraz otwarcie, ponieważ moja rodzina jest w bezpiecznym miejscu a sam choć jestem daleko - będę bywać w Polsce, ale niczego się nie boję - bo wiem, że po pierwsze mówię prawdę a po drugie niczego złego w swoim życiu nie zrobiłem, choć media i służby z każdym człowiekiem mogą zrobić wszystko …. dokładnie wszystko …. / Nie wiem, czy jest ktoś w Polsce w tym temacie bardziej doświadczony ode mnie, zarówno w aspekcie doświadczeń moich przyjaciół i klientów jak i mnie samego … Przykro mi, że fasada rzekomej demokracji i wizerunek Polski jako postępowego kraju Unii Europejskiej przykrywa bardzo smutną Prawdę o Polsce - jako o zakłamanym kraju rządzonym przez mafię ekonomiczno- gospodarczą …. Podobne metody jakie stosowano i jakimi wykończono Andrzeja Leppera będą teraz stosowane wobec Zbigniewa Stonogi oraz wobec mnie, ponieważ wiele osób uważa, że w jakiś sposób steruję czy mam wpływ na byłych swoich uczniów czy przyjaciół w rodzaju Zbyszka czy Marka Falenty ….. Prawda jest taka, że nie mam na nich żadnego wpływu oraz nie współpracuję z nimi obecnie - chociaż wiele osób tak myśli …. Zapewne stąd się wzięła - niezwykle brawurowa akcja przeciwko mnie, kiedy ostatnio byłem w Polsce, kiedy skonfiskowano mi wszelkie komputery i nośniki informacji … po takim ukrytym podejrzeniem, które największych tego świata powala na kolana przed opinią publiczną …. Dziękuję tym samym Zbyszkowi Stonodze i Pawłowi, że odważyli się upublicznić ten zapis, chociaż łzy same spływają na myśl, że już nikogo w Polsce przypadek Andrzeja Leppera nie obchodzi nie interesuje i nie zajmuje …. Ja będę zawsze go miał w pamięci jako prawego prostego człowieka - wzgardzonego przez rzekome elity polskie - warte tyle, co gówno psa na zeszłorocznym śniegu …. Andrzej - cześć Twojej pamięci !!! tylko tyle możemy dla Ciebie dziś uczynić …. Przepraszam Cię za to, gdziekolwiek teraz jesteś … .. Zbyszku - wycofaj się z polityki jeszcze nie jest za późno !!!!! Nie warto, wierz mi, nie warto …. Masz wspaniałą rodzinę - dla której warto żyć, a nie warto dla obcych - umierać ….. Rodacy będą mieli Cię kiedyś w dupie tak samo jak Andrzeja Leppera dzisiaj !!! Piotr 1. Ignorować 2. Ośmieszać 3. Kryminalizować 4. Prostytuować Prosty i jakże skuteczny przepis Wierzę w to, że kiedyś Prawda ujrzy światło dzienne tak metod stosowanych wobec Andrzeja Leppera jak i wobec mnie…. Za: facebook.com/ptymochowicz/posts/1150930631603106?hc_loc ation=ufi więcej: www.monitor-polski.pl gloria.tv/video/4ozThmyxX2gHCztieLh2Y39bo www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=727 Głosowanie nr 27 na 27. posiedzeniu Sejmu dnia 06-10-2016 r. o godz. 13:04:26 Pkt 13. porz. dzien. Sprawozdanie Komisji o poselskich projektach uchwał w sprawie: - umów międzynarodowych TTIP i CETA, - sprzeciwu wobec zaproponowanego przez Komisję Europejską trybu ratyfikacji umowy między Unią Europejską a Kanadą - CETA bez akceptacji państw członkowskich, - Kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej (CETA) między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi a KanadąGłosowanie nad przyjęciem w całości projektu uchwały w brzmieniu z druku nr 858, wraz z jedną poprawką Problem polega na tym że zanim ta umowa zostanie przyjęta przez wszystkie parlamenty, to część jej zapisów zacznie wchodzić w życie po ratyfikowaniu tej umowy 27 października... W trakcie dyskusji nad poprawkami do dokumentu poseł Kukiz'15 Piotr Apel przekonywał, że uchwała nie reguluje jedynie trybu ratyfikacji, ale w istocie stanowi akceptację CETA, ponieważ zapisano w niej zgodę na tymczasowe stosowanie części handlowej umowy pomiędzy Unią Europejską a Kanadą. m.se.pl/wiadomosci/polska/zapacilismy-ameryce-ponad-miliard-dolarow_176504.html biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980577,co-to-jest-ceta-10-rzeczy-ktorych-nie-wiecie-o-umowie-ue-kanada.html
powiem tak jak do mnie przyjezdzala dziewczyna na odwiedziny to mialem znajomego jesiona ktory dawal mi klucze od fajnego pokoiku na gorze w budynku kantyny i wiece siedzialem sobie tam sam z dziewczyna pogadalismy zamknelismy sie i teraz wychowuje dzieci takie zycie
Służylem na Ostroroga na kuchni, już tej jednostki niestety już nie ma. Byl tam taki walnięty niski kucharz Hubert. Wiecznie najebany z czerwonymi przekrwiony gałami. Pomocnikiem na kuchni byl Roman starszy gościu cywil zajebisty gość. Kpt Żurek- to byl gość niby polityczny wszyscy srali ze strachu na jego widok, bardzo mi pomogł. Pozdrawiam cię Mączka, i wszystkich falusiów a tego szuję Kuleszę z Kulesz to lepiej żebym nigdy nie spotkal na swojej drodze. To ja rozwaliłem Starem Żuka na PKT pozdro. Toster.
Salve Jesień 89/ Wiosna90 Chełm Szkoła Kucharzy WOW, Wiosna 90 JW2420, Lato 90/Wiosna91 Delegacja WDW Omulew Blok Główny , dwa dni przed wyjściem powrót do JW2420. Przyjechałem po szkółce z Chełma na kuchnię na wiosnę i niezle mnie na wejściu na wartownię kabuzy powitaliście jak szedłem ostatni po zmianie za zmianą dla was z żarciem strzałem nad głową,myślę sobie co jest k...a, ładny chrzest. Od razu wiedzialem,że trafiłem do wojska,czy o chełmie w kasynie bez chełmu ?!?!? podczas alarmu z wyjazdem bez wyjazdu. Kogut 7 kompania JW 2420 odezwij się. Pozdrawiam kucharzy z Chełma, JW2420, WDW Omulew, żołnierzy z 12 SDZ z Omulewa lato 90, kierowców z 2420 jeżdzacych na Mazury i całą brać żołnierską poborowych i zawodowych z tych jednostek, jak również pracowników cywilnych z tych jednostek. Italiano.
+Włoszek Jacek Nie bedę was molestował i prowokował ,ale ten hełm w kasynie zapamiętam do końca życia ilekroć wspominam Chełm i trzymam jakikolwiek hełm w dłoniach jak i raka wydanego na raka.
+Włoszek Jacek A ten rosyjski kawior, to była dopiero wyżerka. Wędzone sieje i sielawki, liny, nawet i leszcze nie wspominjac o węgorzach jakie wieczorami wedziłem nad brzegiem jeziora po poddaniu ich solankom,dla klientów myśliwych z Hiszpanii, czy tez Bawarii , którzy mieszkali i polowali w lasach wojska kiedy nie było Siwickiego lub Jaruzelskiego ,czy innych oficjeli lub ich rodzin. Jako że miałem na stanie piwo, wino i wódkę dla klientów z racji drugiej funkcji kelnera,więc nie zdziwi was , że i browar niemiecki w butelach z zatyczkami był wyborny. Kiedyś Siwicki przywiózł cale wiadro okoni zlapanych na podlodówkę.. tak okolo godziny 13 , wieczorem o 20/21 jak zabrałem sie do patroszenie patrzę, a one skubane ożyły. Sam nie raz w zimę łapałem ryby w dziecinstwie na ościenie , siatki, rękę , siekierą pod lodem i inne cuda przyrządy, w naszych rowach i kanałach melioracyjnych, czy stawach,więc myslałem,że wiem wszystko o rybach, ale te okonie mnie zaskoczyły, wszytskie ożyły.
+Włoszek Jacek W marcu 1991 dostałem 3 ustrzelone bażanty i dwa zające na pasztet wpiorach i skórze oczywiście razem z kiszkami, czyli wnętrznościami. Kruszały dwa tygodnie. Wówczas jeszcze były zimy więc na przedwiosniu takie coś kiedyś jeszcze było w nocy kilka stopni mrozu w dzień słoneczko było juz wysoko na niebie więc i tempratury powyżej zera. Tak sobie na ścianie północnej wisiały bez dostępu słońca. Kiedy zabrałem się do ich patroszenia to poszedłem do lasu wiedziałem już z lat młodości co mnie czeka. Pod jednym drzewem ściągałem skóre i rozpruwałem nastepnie wywalałem flaki pod drugim zgrubsza płukałem wodą z zabranym wiadrem na kążdą sztukę. Na koniec powstawał pasztet palce lizać. Zima stulecia , ai ine zimy kiedy mróz ścisnął , kiedy na sniegu powstawała twarda skorupa, jako chlopak lapałem żywcem zmarznięte zajace, bylem nieduży i szcupły więc śnieg wytryzmywał pode mną. Podobnie bażanty, chodziło się w szuwary i szukało świeżych śladów bażancich. Bażant wchodził w taką gęstwinę skreconych szuwarów i po cichu go od tyłu za ogon i za szyję. Drapały mam nawet do dzisiaj na policzku minimalne znamię. Bylo ich kiedyś setki teraz przepadły jakies tylko niemrawe z hodowli z Litwy puszczane od czasu do czasu może kiedyś zdziczeją. Węgorze też były i to ile i jakie, chodziło się brzegiem donośnika lub kaanlu jak zeszła woda i na dnie pozostało tylko 10/20 cm wody i szukało czrnej dziury na dnie wielkości około 5 cm i lub pęknięcia na dnei tak z 1/2 metrów wiedzialem, ze tam był lub jest wegorz i po cichu na boska zawsze tak sie łapalo w wodzie powlutku rękoma macało się w ziemi co 20,30 cm jak był ściskało z calej siły i szybik ruchem na brzeg na wał na donośniku lun ławę w kanale. Niejeden ie wyśliznął niejeden zsunał z powrotem do wody i po ptokach z niejednym była walka na brzegu z oślizłym stworem, ale duuuuuuuuuuużo trafiało potem do. Oj młodzi to były czasy, ja wam dzisiaj naprawdę wspólczuję waszego ubogiego życia. Kolega to nawet i łukiem polował skutecznie . A te pieczone nad ogniskiem kury i koguty , barany i ryby.
Pani prezydentowej wielki ukłon. Mając 50/ę rozmawiajac z nami tj. jeszcze moją juz nieżyjącą szefową robiła szpagaty jak 20tka w szkole baletowej, Oczy robiłem jakbym ducha zobaczył. Ale półwysep i domek na cyplu za magzynem żywnosci i grodem Ośrodka , to było dopiero co ogladać, a ż racji, że ciekawość jest silniejsza od wszystkiegozaś pływnie i nurkowanie wsród wodnych traw i bagna nie sa mi obce od dziecka więc potrafiłem na kilka metrów podpłynąć tam gdzie chciałem. Za młodu podpływalem do wędkarzy na kilka metrów udając piżmaka i oni dawali się na to nabrać.
Na wiosnę jadąc do domu po cywilki miałem kontrol żandarmerii na dworcu wschodnim. Salut itp. Jedno z pytań co wieziecie żołnierzu w tej paczce ja magnetowid. 3 x Kapral łam czego rozum nie złamie, sięgaj tam gdzie rozum nie sięga.
Wiosna 95 byłem muzykiem na klubie żołnierskim! pozdro dla Radka Caby , Szymona Pierlaka ,Ryśka , Tomka , litry wypitej gorzały i wina to były czasy
Nie no Super Ogladnac Filmik i powspominac Jak to wtedy było POZDRO z Czechowic Panowie :-D Major.G :D:D:D
Lato 90 do marca 92. W zime kolega polonezem wjebał się w ten czołg na placu defiladowym.Nie mogliśmy go wyciągnać tak się zaklinował. Malowanie do rana było.
Jesień 95 zima 97 rzeźnik 2ktr pozdrawiam walusi wszystkich którzy tam byli pamiętam w kantynie był browar
Jw2420 kwiecień 97 straszna zadyma była jak młodego znaleźli w kiblu powieszonego.
Pozdrowienia dla Adama Wojtaszka .Wiosna 98 .Pozdrawiam Tomek Masłowski.
Zima 92 piękne wspomnienia, koledzy dajcie znać
Pyta się mnie w lecie 1990 gen. Siwicki kiedy podawałem mu żurek .
Po jakiej szkole jesteście żołnierzu, czy nie tak jak jak podczas kierowania do służby w WKU pyta oficer umiesz gotować on tak.
To ,że potem okazało sie,ze gotował smołę w pracy nie miało znaczenia podobnie trochę jak u mnie podczas pytania w WKU.
Zrobiłem minę i akurat to umiałem od dziecka wieć odpowiedziałem tak, to że gotowalem też co innego tego juz nie powiedziałem, ale nie smołę.
monsieurb.neon24.pl/post/134042,bruksela-baluje-w-sopocie
Piotr Tymochowicz - „Ukrywana Prawda”
Nie angażuję się już w Polsce w marketing ani PR polityczny
po licznych swoich sukcesach pozostawiłem to badziewie innym …
W Polsce ani na Ukrainie już nie muszę niczego nikomu udowadniać,
ani tym bardziej kreować siebie ani swoich metod …
Sam mieszkając głównie w USA, udostępniam to nagranie z Las Vegas
ponieważ jestem to winien Andrzejowi Lepperowi.
Jestem to winien naszej przyjaźni, ponieważ przez te wszystkie lata
odkąd rozpoczęliśmy współpracę zostaliśmy i byliśmy przyjaciółmi,
chociaż przed wieloma sprawami Andrzeja ostrzegałem, uważałem
że ryzykuje zbyt wiele …. starałem się go przygotować na manipulacje
innych ludzi …. dla których jak sam mówi - był niewygodny … Niestety w tym
przypadku nie przewidziałem
tego co może się z nim wydarzyć ….
.
Do końca swojego życia - będę żałować, że nie zostałem
z nim do rana - wtedy może nie zginąłby albo zamordowano
by nas razem …..
.
Byłem ostatnim człowiekiem, który długo - przez prawie całą noc
poprzedzającą jego rzekome samobójstwo z nim rozmawiał ….
Ta rozmowa była w dużej mierze - powtórzeniem tego co zeznaje na filmie
w wywiadzie z Pawłem - niezależnym dziennikarzem …
Resztę zostawię na zawsze w swojej pamięci, ponieważ
byłaby to prawda zbyt szokująca dla wielu …
Napiszę tylko tyle, że powiedział mi, że bardzo obawia się
o swoje własne życie, że jest szantażowany, że pewni ludzie
nie cofną się przed niczym …. nawet przed zabójstwem,
a przecież ma dla kogo żyć - powiedział mi w ostatniej rozmowie.
Nie jestem…. i jak wiedzą wszyscy którzy mnie znają
nigdy nie byłem zwolennikiem jakichkolwiek teorii spiskowych,
jednak w tym przypadku po prostu wiem, mam pewność,
że Andrzej Lepper - nie popełnił samobójstwa.
Chciałbym po raz pierwszy publicznie jawnie to powiedzieć :
.
Andrzej Lepper nie popełnił samobójstwa !!!
..
/Mówię to teraz otwarcie, ponieważ moja rodzina jest w bezpiecznym
miejscu a sam choć jestem daleko - będę bywać w Polsce,
ale niczego się nie boję - bo wiem, że po pierwsze mówię prawdę
a po drugie niczego złego w swoim życiu nie zrobiłem, choć
media i służby z każdym człowiekiem mogą zrobić wszystko ….
dokładnie wszystko …. /
Nie wiem, czy jest ktoś w Polsce w tym temacie bardziej
doświadczony ode mnie, zarówno w aspekcie doświadczeń
moich przyjaciół i klientów jak i mnie samego …
Przykro mi, że fasada rzekomej demokracji i wizerunek Polski
jako postępowego kraju Unii Europejskiej przykrywa bardzo smutną
Prawdę o Polsce - jako o zakłamanym kraju rządzonym przez
mafię ekonomiczno- gospodarczą ….
Podobne metody jakie stosowano i jakimi wykończono
Andrzeja Leppera będą teraz stosowane wobec Zbigniewa Stonogi
oraz wobec mnie, ponieważ wiele osób uważa, że w jakiś sposób
steruję czy mam wpływ na byłych swoich uczniów czy przyjaciół
w rodzaju Zbyszka czy Marka Falenty …..
Prawda jest taka, że nie mam na nich żadnego wpływu oraz
nie współpracuję z nimi obecnie - chociaż wiele osób tak myśli ….
Zapewne stąd się wzięła - niezwykle brawurowa akcja
przeciwko mnie, kiedy ostatnio byłem w Polsce,
kiedy skonfiskowano mi wszelkie komputery i nośniki informacji …
po takim ukrytym podejrzeniem, które największych tego świata
powala na kolana przed opinią publiczną ….
Dziękuję tym samym Zbyszkowi Stonodze i Pawłowi, że odważyli się
upublicznić ten zapis, chociaż łzy same spływają na myśl,
że już nikogo w Polsce przypadek Andrzeja Leppera nie obchodzi
nie interesuje i nie zajmuje ….
Ja będę zawsze go miał w pamięci
jako prawego prostego człowieka - wzgardzonego przez rzekome
elity polskie - warte tyle, co gówno psa na zeszłorocznym śniegu ….
Andrzej - cześć Twojej pamięci !!!
tylko tyle możemy dla Ciebie dziś uczynić ….
Przepraszam Cię za to, gdziekolwiek teraz jesteś …
..
Zbyszku - wycofaj się z polityki
jeszcze nie jest za późno !!!!!
Nie warto, wierz mi, nie warto ….
Masz wspaniałą rodzinę - dla której warto żyć,
a nie warto dla obcych - umierać …..
Rodacy będą mieli Cię kiedyś w dupie
tak samo jak Andrzeja Leppera
dzisiaj !!!
Piotr
1. Ignorować
2. Ośmieszać
3. Kryminalizować
4. Prostytuować
Prosty i jakże skuteczny przepis
Wierzę w to, że kiedyś Prawda ujrzy światło dzienne
tak metod stosowanych wobec Andrzeja Leppera jak i wobec mnie….
Za:
facebook.com/ptymochowicz/posts/1150930631603106?hc_loc
ation=ufi
więcej: www.monitor-polski.pl
gloria.tv/video/4ozThmyxX2gHCztieLh2Y39bo
www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=727
Głosowanie nr 27 na 27. posiedzeniu Sejmu
dnia 06-10-2016 r. o godz. 13:04:26
Pkt 13. porz. dzien.
Sprawozdanie Komisji o poselskich projektach uchwał w sprawie: - umów
międzynarodowych TTIP i CETA, - sprzeciwu wobec zaproponowanego przez
Komisję Europejską trybu ratyfikacji umowy między Unią Europejską a
Kanadą - CETA bez akceptacji państw członkowskich, - Kompleksowej umowy
gospodarczo-handlowej (CETA) między Unią Europejską i jej państwami
członkowskimi a KanadąGłosowanie nad przyjęciem w całości projektu
uchwały w brzmieniu z druku nr 858, wraz z jedną poprawką Problem polega
na tym że zanim ta umowa zostanie przyjęta przez
wszystkie parlamenty, to część jej zapisów zacznie wchodzić w życie po
ratyfikowaniu tej umowy 27 października...
W trakcie
dyskusji nad poprawkami do dokumentu poseł Kukiz'15 Piotr Apel
przekonywał, że uchwała nie reguluje jedynie trybu ratyfikacji, ale w
istocie stanowi akceptację CETA, ponieważ zapisano w niej zgodę na
tymczasowe stosowanie części handlowej umowy pomiędzy Unią Europejską a
Kanadą.
m.se.pl/wiadomosci/polska/zapacilismy-ameryce-ponad-miliard-dolarow_176504.html
biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980577,co-to-jest-ceta-10-rzeczy-ktorych-nie-wiecie-o-umowie-ue-kanada.html
jesień-wiosna 91r - 93r jw 2420 st.kapral duda pozdrawiam wszystkie kocury i kolegów którzy tam służyli :)
+Paweł Duda duda po ojcu
+sebastian Smoliński znałem sierzanta dude
Zima 2008 Kompania OSK Czadzior pozdrawia!!!
Wiosna 97 Pozdrowienia dla wszystkich i Płk.Opioły i Kwiatkowskiego,to był dopiero agent he he.
Jw2420 kwiecień 97 straszna zadyma była jak młodego znaleźli w kiblu powieszonego.
powiem tak jak do mnie przyjezdzala dziewczyna na odwiedziny to mialem znajomego jesiona ktory dawal mi klucze od fajnego pokoiku na gorze w budynku kantyny i wiece siedzialem sobie tam sam z dziewczyna pogadalismy zamknelismy sie i teraz wychowuje dzieci takie zycie
masz chyba na mysli kasyno,tam byla pracownia plastyczna,tez dawalem kumplom klucze .plastyk wiosna 82
Byłem muzykiem w klubie, spaliśmy w pracowni plastycznej na ciemni hehe
wiosna95
Tytułu nie pamiętam ale pochodzi ona z filmu:
Boondock Saint
Turbo jesień 02 :) pozdro
Lato 96 ' pamietam kpt. Kłos , Przondo...
Służylem na Ostroroga na kuchni, już tej jednostki niestety już nie ma. Byl tam taki walnięty niski kucharz Hubert. Wiecznie najebany z czerwonymi przekrwiony gałami. Pomocnikiem na kuchni byl Roman starszy gościu cywil zajebisty gość. Kpt Żurek- to byl gość niby polityczny wszyscy srali ze strachu na jego widok, bardzo mi pomogł.
Pozdrawiam cię Mączka, i wszystkich falusiów a tego szuję Kuleszę z Kulesz to lepiej żebym nigdy nie spotkal na swojej drodze.
To ja rozwaliłem Starem Żuka na PKT pozdro. Toster.
Salve
Jesień 89/ Wiosna90 Chełm Szkoła Kucharzy WOW, Wiosna 90 JW2420, Lato 90/Wiosna91 Delegacja
WDW Omulew Blok Główny , dwa dni przed wyjściem powrót do JW2420.
Przyjechałem po szkółce z Chełma na kuchnię na wiosnę i niezle mnie na wejściu na wartownię kabuzy powitaliście jak szedłem ostatni po zmianie za zmianą dla was z żarciem strzałem nad głową,myślę sobie co jest k...a, ładny chrzest.
Od razu wiedzialem,że trafiłem do wojska,czy o chełmie w kasynie bez chełmu ?!?!? podczas alarmu z wyjazdem bez wyjazdu.
Kogut 7 kompania JW 2420 odezwij się.
Pozdrawiam kucharzy z Chełma, JW2420, WDW Omulew, żołnierzy z 12 SDZ z Omulewa lato 90, kierowców z 2420 jeżdzacych na Mazury i całą brać żołnierską poborowych i zawodowych z tych jednostek, jak również pracowników cywilnych z tych jednostek.
Italiano.
+Włoszek Jacek
Nie bedę was molestował i prowokował ,ale ten hełm w kasynie zapamiętam do końca życia ilekroć wspominam Chełm i trzymam jakikolwiek hełm w dłoniach jak i raka wydanego na raka.
+Włoszek Jacek
A ten rosyjski kawior, to była dopiero wyżerka.
Wędzone sieje i sielawki, liny, nawet i leszcze nie wspominjac o węgorzach jakie wieczorami wedziłem nad brzegiem jeziora po poddaniu ich solankom,dla klientów myśliwych z Hiszpanii, czy tez Bawarii , którzy mieszkali i polowali w lasach wojska kiedy nie było Siwickiego lub Jaruzelskiego ,czy innych oficjeli lub ich rodzin.
Jako że miałem na stanie piwo, wino i wódkę dla klientów z racji drugiej funkcji kelnera,więc nie zdziwi was , że i browar niemiecki w butelach z zatyczkami był wyborny.
Kiedyś Siwicki przywiózł cale wiadro okoni zlapanych na podlodówkę..
tak okolo godziny 13 , wieczorem o 20/21 jak zabrałem sie do patroszenie patrzę, a one skubane ożyły.
Sam nie raz w zimę łapałem ryby w dziecinstwie na ościenie , siatki, rękę , siekierą pod lodem i inne cuda przyrządy, w naszych rowach i kanałach melioracyjnych, czy stawach,więc myslałem,że wiem wszystko o rybach, ale te okonie mnie zaskoczyły, wszytskie ożyły.
+Włoszek Jacek
W marcu 1991 dostałem 3 ustrzelone bażanty i dwa zające na pasztet wpiorach i skórze oczywiście razem z kiszkami, czyli wnętrznościami.
Kruszały dwa tygodnie.
Wówczas jeszcze były zimy więc na przedwiosniu takie coś kiedyś jeszcze było w nocy kilka stopni mrozu w dzień słoneczko było juz wysoko na niebie więc i tempratury powyżej zera.
Tak sobie na ścianie północnej wisiały bez dostępu słońca.
Kiedy zabrałem się do ich patroszenia to poszedłem do lasu wiedziałem już z lat młodości co mnie czeka.
Pod jednym drzewem ściągałem skóre i rozpruwałem nastepnie wywalałem flaki pod drugim zgrubsza płukałem wodą z zabranym wiadrem na kążdą sztukę.
Na koniec powstawał pasztet palce lizać.
Zima stulecia , ai ine zimy kiedy mróz ścisnął , kiedy na sniegu powstawała twarda skorupa, jako chlopak
lapałem żywcem zmarznięte zajace, bylem nieduży i szcupły więc śnieg wytryzmywał pode mną.
Podobnie bażanty, chodziło się w szuwary i szukało świeżych śladów bażancich.
Bażant wchodził w taką gęstwinę skreconych szuwarów i po cichu go od tyłu za ogon i za szyję.
Drapały mam nawet do dzisiaj na policzku minimalne znamię.
Bylo ich kiedyś setki teraz przepadły jakies tylko niemrawe z hodowli z Litwy puszczane od czasu do czasu może kiedyś zdziczeją.
Węgorze też były i to ile i jakie, chodziło się brzegiem donośnika lub kaanlu jak zeszła woda i na dnie pozostało tylko 10/20 cm wody i szukało czrnej dziury na dnie wielkości około 5 cm i lub pęknięcia na dnei tak z 1/2 metrów wiedzialem, ze tam był lub jest wegorz i po cichu na boska zawsze tak sie łapalo w wodzie powlutku rękoma macało się w ziemi co 20,30 cm jak był ściskało z calej siły i szybik ruchem na brzeg na wał na donośniku lun ławę w kanale.
Niejeden ie wyśliznął niejeden zsunał z powrotem do wody i po ptokach z niejednym była walka na brzegu z oślizłym stworem, ale duuuuuuuuuuużo trafiało potem do.
Oj młodzi to były czasy, ja wam dzisiaj naprawdę wspólczuję waszego ubogiego życia.
Kolega to nawet i łukiem polował skutecznie .
A te pieczone nad ogniskiem kury i koguty , barany i ryby.
Pani prezydentowej wielki ukłon.
Mając 50/ę rozmawiajac z nami tj. jeszcze moją juz nieżyjącą szefową robiła szpagaty jak 20tka w szkole baletowej, Oczy robiłem jakbym ducha zobaczył.
Ale półwysep i domek na cyplu za magzynem żywnosci i grodem Ośrodka , to było dopiero co ogladać, a ż racji, że ciekawość jest silniejsza od wszystkiegozaś pływnie i nurkowanie wsród wodnych traw i bagna nie sa mi obce od dziecka więc potrafiłem na kilka metrów podpłynąć tam gdzie chciałem.
Za młodu podpływalem do wędkarzy na kilka metrów udając piżmaka i oni dawali się na to nabrać.
Na wiosnę jadąc do domu po cywilki miałem kontrol żandarmerii na dworcu wschodnim.
Salut itp.
Jedno z pytań co wieziecie żołnierzu w tej paczce ja magnetowid.
3 x Kapral łam czego rozum nie złamie, sięgaj tam gdzie rozum nie sięga.
tez sluzylem w 10 pulku ale czadowo bylo lato 2000 malo
plk chodyna?jak bylem tam w 98 to mial porucznika
wy na kss nie mieliscie tak źle, byc u ppor G na osk to byla masakra pozdro jesien 07
wiosna 05, 3ktr.
Chodyna w 2005r był dowódcą batalionu...
Za mniebył prządo kapitan
Wiosna 91 pozrdo
jesien 88 90 komp 6
pozdro dla poboru styczeń 1991
he w kantynie to dalej przekrety robia,
no i kasy nie ma tam nigdy, tylko drobne franca jedna :D
btw: istnieje istnieje, 3ktr
Rambo 97 kiz