Pan Piotr jak zwykle rzeczowo i z dawką humoru ;) wytłumaczył jak to działa. Tak było i ze mną, nie boję się o moje auta czy kaucję. Do pana poniżej. Pan Piotr może nie zawsze odbiera ale zawsze oddzwania. Nie dziwi mnie to wcale... czasami gadam z nim godzinę! Zawsze jak może to pomoże. Czasem szybciej przez maila. Normalne, sama mam dwa kampery i w sezonie nie zawsze mam czas odebrać jak mam klienta. Pozdrowienia dla Pana Piotra i Pana Bartka, dobry materiał. Oglądamy każdy odcinek.
Panie Piotrze, proszę się skupić na weryfikacji właścicieli kamperów, w jakich wynajmie Państwo pośredniczycie. Państwa rekomendacja kosztowała nas nieodzyskanie od ponad roku kaucji za wynajem. Kilka tygodni zwodził nas Pan, rzekomo próbując wyjaśnić sprawę z właścicielem kampera (chcieliśmy uzyskać tylko dokument o zatrzymaniu kaucji, aby móc przedstawić go ubezpieczycielowi). Nazwisko osoby, która podpisała z nami dokument najmu, odnaleźliśmy na platformie publikującej długi konsumenckie. Wiedza na temat braku rzetelności wynajmującego nie przeszkadzała w kontynuowaniu pośredniczenia Campiri najmu jego pojazdów. Być może nadal z nim firma Campiri współpracuje ? Wstyd ! To było bardzo nieprofesjonalne działanie. Nie dostaliśmy nawet faktury za najem pojazdu, o zatrzymaniu kaucji nie wspominając. Najdroższy tydzień wakacji. Nie polecamy Campiri jako pośrednika! Widać, że najważniejszy jest zysk, a nie renoma.
Pękła. Choć nie tyle Campiri jako firma tylko polski oddział. Został zamknięty a co gorsza przez pewien czas nie było o tym info, telefony kierowały do automatycznych sekretarek, których nikt nie odsłuchiwał (mimo prośby o zostawienie informacji). Na maile też nie odpowiadali. Ale... Campiri działa. Tyle, że bez polskiego oddziału. Nie wiem, jak jest z wynajmem w PL, ja wynająłem w Maladze. Wczoraj zdałem, więc mogę potwierdzić, że działają, że kasa nie przepadła, że jak zamówiony przeze mnie kamper miał usterkę po poprzedzającym wynajmie, to zorganizowali nowy. No, i że Jakub, który dowodzi wysuniętą placówką w Maladze, stara się aby urlop był urlopem. Bez problemu korespondowałem z nim przed wynajmem przez FB messsendzera, whatsap’a. I tak, wpłacona kaucja wróciła do mnie po wynajmie (jako, że nie było żadnych nowych uszkodzeń). Brzmi jak laurka? nie, nie jestem pracownikiem. Jestem wkurzonym klientem, który nie mógł się skontaktować z Campiri, który szukał nawet wsparcia tu, na kanale Na Biwaku oraz w bezpośredniej wiadomości do prowadzącego. Który z żadnego z powyższych źródeł nie dostał odpowiedzi, niestety. Jednak udało mi sie skontaktować z oddziałem w Maladze, gdzie Jakub już przejął na siebie resztę komunikacji. I poza obawą, że to jednak scam, i kasa przepadnie, to jednak wszystko potoczyło się sprawnie i szczęśliwie zakończyło. Nie mogę się wypowieedzieć o Campiri jako całości, nie mogę nic powiedzieć (np. czy działa) wynajem w PL, ale ten w Maladze działa. Na zakończenie powiem, że chyba zapomnieli usunąć polskie kontakty jak zamkneli oddział, bo zrobili to dopiero jak do nich dotarłem i wylałem żale odnośnie braku kontaktu na podane przez nich adresy i telefony. Teraz faktycznie są namiary na ich główne (jak sądzę, bo w Czechach) biuro.
Pan Piotr jak zwykle rzeczowo i z dawką humoru ;) wytłumaczył jak to działa. Tak było i ze mną, nie boję się o moje auta czy kaucję. Do pana poniżej. Pan Piotr może nie zawsze odbiera ale zawsze oddzwania. Nie dziwi mnie to wcale... czasami gadam z nim godzinę! Zawsze jak może to pomoże. Czasem szybciej przez maila. Normalne, sama mam dwa kampery i w sezonie nie zawsze mam czas odebrać jak mam klienta. Pozdrowienia dla Pana Piotra i Pana Bartka, dobry materiał. Oglądamy każdy odcinek.
Panie Piotrze, proszę się skupić na weryfikacji właścicieli kamperów, w jakich wynajmie Państwo pośredniczycie. Państwa rekomendacja kosztowała nas nieodzyskanie od ponad roku kaucji za wynajem. Kilka tygodni zwodził nas Pan, rzekomo próbując wyjaśnić sprawę z właścicielem kampera (chcieliśmy uzyskać tylko dokument o zatrzymaniu kaucji, aby móc przedstawić go ubezpieczycielowi). Nazwisko osoby, która podpisała z nami dokument najmu, odnaleźliśmy na platformie publikującej długi konsumenckie. Wiedza na temat braku rzetelności wynajmującego nie przeszkadzała w kontynuowaniu pośredniczenia Campiri najmu jego pojazdów. Być może nadal z nim firma Campiri współpracuje ? Wstyd ! To było bardzo nieprofesjonalne działanie. Nie dostaliśmy nawet faktury za najem pojazdu, o zatrzymaniu kaucji nie wspominając. Najdroższy tydzień wakacji. Nie polecamy Campiri jako pośrednika! Widać, że najważniejszy jest zysk, a nie renoma.
W jaki sposób można się skontaktować z Campiri Polska? Na stronie widzę namiary tylko do ludzi z Czech.
Już nie można. Firma wycofała polski oddział
@@NaBiwaku dziękuję. Czy jest inna platforma by wynajac kampera, albo cos sie pojawi?
@@NaBiwaku witam, czy Campiri już nie działa w Polsce ?
@@PawełLewczak wycofali się z polskiego rynku już na początku 2023 roku. Był dla nich nieopłacalny.
👍😀👍
Coś mi sie wydaje, że to całe Campiri w Polsce to jakaś bańka ktora zaraz pęknie 😀
Pękła. Choć nie tyle Campiri jako firma tylko polski oddział. Został zamknięty a co gorsza przez pewien czas nie było o tym info, telefony kierowały do automatycznych sekretarek, których nikt nie odsłuchiwał (mimo prośby o zostawienie informacji). Na maile też nie odpowiadali.
Ale... Campiri działa. Tyle, że bez polskiego oddziału. Nie wiem, jak jest z wynajmem w PL, ja wynająłem w Maladze. Wczoraj zdałem, więc mogę potwierdzić, że działają, że kasa nie przepadła, że jak zamówiony przeze mnie kamper miał usterkę po poprzedzającym wynajmie, to zorganizowali nowy. No, i że Jakub, który dowodzi wysuniętą placówką w Maladze, stara się aby urlop był urlopem. Bez problemu korespondowałem z nim przed wynajmem przez FB messsendzera, whatsap’a. I tak, wpłacona kaucja wróciła do mnie po wynajmie (jako, że nie było żadnych nowych uszkodzeń).
Brzmi jak laurka? nie, nie jestem pracownikiem. Jestem wkurzonym klientem, który nie mógł się skontaktować z Campiri, który szukał nawet wsparcia tu, na kanale Na Biwaku oraz w bezpośredniej wiadomości do prowadzącego. Który z żadnego z powyższych źródeł nie dostał odpowiedzi, niestety.
Jednak udało mi sie skontaktować z oddziałem w Maladze, gdzie Jakub już przejął na siebie resztę komunikacji. I poza obawą, że to jednak scam, i kasa przepadnie, to jednak wszystko potoczyło się sprawnie i szczęśliwie zakończyło.
Nie mogę się wypowieedzieć o Campiri jako całości, nie mogę nic powiedzieć (np. czy działa) wynajem w PL, ale ten w Maladze działa.
Na zakończenie powiem, że chyba zapomnieli usunąć polskie kontakty jak zamkneli oddział, bo zrobili to dopiero jak do nich dotarłem i wylałem żale odnośnie braku kontaktu na podane przez nich adresy i telefony. Teraz faktycznie są namiary na ich główne (jak sądzę, bo w Czechach) biuro.
👍
Jeżeli campiri działa tak jak pan Piotr odbiera telefony od potencjalnych klijętów to gratuluje sukcesu.