W większości się z toba zgadzam, ale nie w kwestii tego, że Wolał zginąć na Perle i chciał z nią pozostać do końca pomimo ataku Krakena to bym się spierał. To prawda, że Jack odznaczał się w wielu przypadkach egoizmem, ale jednak powrócił na Perłę mimo, że mógł uciec na suchy ład gdzie byłby bezpieczny przed Davidem Johnesem i Krakenem a potem podjął decyzję o opuszczeniu okrętu stwierdając, że to tylko statek wyrażając w ten sposób konieczną ale jednak bolesną decyzję o opuszczeniu ukochanego okrętu. Jack co prawda nie uważa się za osobę DOBRĄ czy ZŁĄ ale mimo wszystko ma swoje sumienie i kręgosłup moralny gdyż uwolnił czarnoskórych niewolników wiedząc, że poniesie za to konsekwencje. Biorąc to pod uwagę uważam że, Jack poniekąd bał się samotności i wyrzutów sumienia. Jack zdawał sobie sprawę, że nie ma zbyt wielu przyjaciół a jedyne osoby których uważał za przyjaciół byli pokładzie statku i nawet jeżeli zdawał sobie sprawę że oni uważają go co najwyżej za znajomego i mają o nim niskie mniemanie, to w ostatecznym rozrachunku wolał zaryzykować i pomoc im przetrwać niż ratować własne życie.
W większości się z toba zgadzam, ale nie w kwestii tego, że Wolał zginąć na Perle i chciał z nią pozostać do końca pomimo ataku Krakena to bym się spierał. To prawda, że Jack odznaczał się w wielu przypadkach egoizmem, ale jednak powrócił na Perłę mimo, że mógł uciec na suchy ład gdzie byłby bezpieczny przed Davidem Johnesem i Krakenem a potem podjął decyzję o opuszczeniu okrętu stwierdając, że to tylko statek wyrażając w ten sposób konieczną ale jednak bolesną decyzję o opuszczeniu ukochanego okrętu. Jack co prawda nie uważa się za osobę DOBRĄ czy ZŁĄ ale mimo wszystko ma swoje sumienie i kręgosłup moralny gdyż uwolnił czarnoskórych niewolników wiedząc, że poniesie za to konsekwencje. Biorąc to pod uwagę uważam że, Jack poniekąd bał się samotności i wyrzutów sumienia. Jack zdawał sobie sprawę, że nie ma zbyt wielu przyjaciół a jedyne osoby których uważał za przyjaciół byli pokładzie statku i nawet jeżeli zdawał sobie sprawę że oni uważają go co najwyżej za znajomego i mają o nim niskie mniemanie, to w ostatecznym rozrachunku wolał zaryzykować i pomoc im przetrwać niż ratować własne życie.
Kocham Jacka Sparrowa
Jeśli go kochasz to popraw na "Capitan"
Capitan Jack Sparrow jest zajebisty
Gdyby tylko by się nie przewracał co chwilę, to byłby lepsiejszy od Wieśmina Vesemira być może 😂
Ty też
Dla zasięgu
Sparrow najbardziej się boi że mu rumu zabraknie
Pomysł na odcinek: jak umarł Kraken z Piratów z Karaibów
Coś więcej z tego uniwersum proszę 😍
Johnny Depp rządzi😁😎👌👌
Kozacki odcinek
Lubię gościa
Gratki z okazji 50k subow! I powodzenia w dalszym rozwoju kanału
Moja ulubiona seria Disneya. Myślicie że będzie kontynuacja serii?
Zajebisty pomysł
Dzięki
Jacek Sparrow Gigachad
Jack najbardziej bał się niewyględnych i nachalnych kobiet :-) to trafny strzał bo kto by się nie bał? ;-)
I to rozumiem
O tym Kapitanie zawsze chętnie posłucham zajebista robota jak zawsze swoją drogą dobrze się twojego głosu słucha ❤️❤️
Nie rozumiem, bał się Turnerów czy czy o Turnerów?
O nich
Przepraszam, ale Kapitan boji się tylko pewnej kobiety, będącą atnaldytką, co sra mu do łóżka i co ma psy, stajace na pszczołach:) miłego dnia.
savy?
Jack boi się zabiegi Johnsa w tych filmach wg mojej opinii
Daviego jonsa miało być sorry poprawnie
komentarz