Najbardziej mięsiarska woda w naszej okolicy. Wszystkie ryby stamtąd już dawno wyszły dupą tamtejszym dziadom. Tam można połowić jedynie tydzień po zarybieniu. I pooglądać, jak wszystko, co na kiju, ląduje w reklamówkach i bagażnikach. Kilka lat temu trafiał się fajny pajk na spina, ale pewnie już go odłowili na żywca i wpierdolili jak wszystko inne. Ale płotki biero na kuku. Można się pobawić :)
Najbardziej mięsiarska woda w naszej okolicy. Wszystkie ryby stamtąd już dawno wyszły dupą tamtejszym dziadom. Tam można połowić jedynie tydzień po zarybieniu. I pooglądać, jak wszystko, co na kiju, ląduje w reklamówkach i bagażnikach. Kilka lat temu trafiał się fajny pajk na spina, ale pewnie już go odłowili na żywca i wpierdolili jak wszystko inne. Ale płotki biero na kuku. Można się pobawić :)
A widzisz, tej opinii nie znałem ;) Pozdro