@@leszekjaniszewski3509 Może i masz rację, 30 lat jeszcze spokojnie, blacha fakt (cienkie gówno) wystarczy niewidoczna okiem mikrorysa i za 5 lat rdza i przecieki, powinna być ocynkowana i pomalowana proszkowo ale z uwagi na koszty mało kto by kupił i produkcja nieopłacalna
@@janpstrowski8026 a z czego mają być? Rolnictwo też z PRL. A teraz to tylko z Lidla, biedry i kałlandu. Ale już harari ze szwabem i królem Karolem zwolennikiem wielkiego resetu po nas idą. Będziemy żreć robaki.
co roku koło 3-4 hektarów idzie w klocki lego dawno bym już przeszedł na kulki tylko szwagier zabrania bo to jedyna rzecz przy której lubi mi pomagać w gospodarstwie
Właścicielowi prasy polecam ustawienie ogranicznika przy napinaczu od łańcucha głównego, bo strasznie nim szarpie 3:20 i może przeskoczyć a wtedy to naprawa tania nie będzie.
Umnie stoi z 224/1, 95r. Od nowości w gospodarstwie ojciec bardzo dużo jeździł po usługach oprawa chodziła z MF 255 bardzo dobry zwinny ekonomiczny ciągnik spalanie 2,5l/godz. Ale kostka już chyba 6 lat nie używana. Piękne to były czasy ludzi do zwożenia się organizowało człowiek z człowiekiem przy pracy porozmawiał jeden drugiemu szedł pomóc, a teraz jedna osoba cały dzień sama w ciągniku sam sprasuje sam turem zawiezie upakuje a gęby nie ma do kogo otworzyć
U nas w wioskach jeszcze z 15 lat temu bylo mnostwo malych gospodarstw (mozna nawet nazwac je hobbystycznymi) i kilka wiekszych do 40ha. A dzisiaj ludziom nawet kur dla jajek nie chce sie trzymac. Ludzie tylko czekaja, zeby pola na dzialki posprzedawac, niektorzy nawet cala ziemie posprzedawali a kase roztrwonili. Teraz ani kasy ani ziemi. Jako jeden z nielicznych reaktywowalem swoje gospodarstwo, zobaczymy co z tego bedzie.
Najeździłem się z podobnym zestawem, prasa z 1998 od nowości u nas do 2006, pół wsi prasowała. Po ludziach starszy już dziadek robił za kierowcę dojazdowego na pole a ja całymi dniami prasowałem. U siebie zawsze drabinka i prosto na przyczepę. Najczęściej młodszy brat lądował za kierownicą (miał wtedy może z 5-6 lat a dawał radę :D, dziś to głupota się wydaje ale takie były czasy) a starszyzna kursowała z przyczepami. Swojego zwoziliśmy tak po 50 do nawet 80ha na koniec jej użytkowania. Z tego co ojciec mowil to na samych usługach spłaciła się w 1,5 sezonu a do 2004 roku zarobiła na nowego zetora.
dawniej u mnie i u dwóch sąsiadów robiliśmy prasą Forstrit K 442 3 tys .beli słomy w dzień, prosto na przyczepy , b do nocy wszystko zwiezione i ułożone w stodołach
Ojciec mi opowiadał o podobnej sytuacji z koniem (z początku lat 70-tych) - ojciec jego kolegi to konia też tak trzymał na oborniku, że koń ze stajni nie mógł wyjść... Dziad i tyle nie gospodarz...
Ja również prasuje siano w kostki Z224 rocznie 7-8 tys.sztuk. Co do prasy to bez dbania nie ma prasowania mam na myśli wydmuchiwanie aparatów mimo iż mam wentylator nad nimi , smarowanie awarie naprawy regulacje na bieżąco i oczywiście nie myje wodą lecz kompresor a na zimę ropowanie i do stodoły.
U nas we wsi w dawnej Galicji to ludzie mają po parę ha pola to nawet taka prasa to był luksus, siano suszyło sie ręcznie i zwoziło bez prasowania na wozie drabiniastym!
zgadza się , zamawiało się kosiarkę rotacyjną potem grabiami się przewracało i jak przeschło siano to się kopy siana na polu stawiało żeby schło dalej a potem kopki się rozwalało i zwoziło do stodoły . Nie zapomnę tego układania siana na wozie by jak najwięcej się zmieściło.
Pamiętam. Nienawidziłem przy tym pracować, bo miałem uczulenie na siano i później skóra mnie strasznie swędziała na rękach i nogach. A przy słomie nie miałem uczulenia.
1:44 no tu sie z panem niezgodze, okej można sobie ułożyć kostki pod sam dach, ale warto też pamiętać że belexk jest mniej, jedna belka 125 to jest około 12-13 kostek, zależy od rozmiaru kostek i jak zbije prasa
Ale kostka jest bardziej ukladniejsza na stodole a rolka tylko w stogu na zewnątrz a do tego jedna kostka starcza na podściółkę do pomieszczenia 4x5, balona się rozkroi to nie ma jak tego przechować
Bele to technologia do paszowozu. Jak robiłem kostki, takie aby jednej starczyło na karmienie dwóch krów. Potem zimą sobie taczką przywiozę 2 x po 3 kostki i mam nakarmione stado 11 sztuk bydła. Rozładunek też był prostą sprawą. Podjeżdżało się pod taśmociąg, który cały czas starł stronie, opierało się go o burtę lub stawiało na podłodze i rozładunek aż pod sam szczyt stodoły nie stanowił problemu. Na przyczepę taką jak na filmie układało się po 7 warstw, co dawało 120 kostek. Co przy moim stopniu zbicia stanowi równowartość 10 bel 120 cm od prasy stałokomorowej. I tyle załaduje się tylko na tą przyczepę. Jeszcze lepiej wychodzi się na obrządku bydła. Przy kostkach zajmuje to 42 godziny tygodniowo i potrzeba pięciu ciągników i ciągniczków, a przy kostkach 28 godzin tygodniowo i ciągnik odpoczywa w garażu. Niestety brak ludzi zmusił mnie do zamiany prasy kostkującej na belarkę.
Krowy to ja nie widziałem już dawno bo ich nie ma na wsiach , a sam pamiętam jak babcia miała ich z 17 sztuk do tego kilka koni świnie z 18 hektarów i się żyło , pierwsza młocarnia potem pierwszy ciągnik we wsi Zetor bocian następny był Zetor 4011 którego posiadam do dziś , ach to były czasy sianokosy ,żniwa ,kopanie ziemniaków, buraki cukrowe liście na kiszonkę , dookoła na polach ludzie każdy coś miał a dziś w polu kogoś spotkać ech to se ne wrati .
U mnie na Podlasiu u dziadków to samo. W latach 90tych 20 hektarów, krów ze 12, świń 30-40. Do tego jakieś porzeczki truskawki. I się zylo. Każdy we wsi miał co najmniej kilka krów i kilka-kilkanascie hektarów. Dziś w tej samej wsi z rolnictwa żyją ze dwa gospodarstwa, poprzejmowali ziemię i budynki od innych. Krów 100 i więcej i ciągle się rozwijają. Reszta się dawno zwinęła. Pozdrawiam
Każdy robi jak uważa, ale w tych czasach zbieranie, szczególnie słomy w kostki, to troche masochizm, u mnie wschodnia Wlkp juz lekko z 15 lat tego się nie używa, nawet jak ktos ma kilka ha to i tak belki, ile jest roboty więcej przy kostce, trza od razu prasować i zwozić, a belki mogą postać i nawet jak przejdzie deszcz to za bardzo nie szkodzi, i u nas też ponad 15 lat temu były gadki że więcej się upcha w stodole, wygodniej się rozdaje w wąskich korytarzach, jest to w jakimś stopniu racja, jednak po tylu latach nikt na to nie zwraca uwagi, o wydajności nawet nie bd wspominał. Ale powtarzam że każdy robi jak chce, ale czasem warto przeanalizować, coś zmienić i pójść do przodu... Kiedyś ludzie min raz składali siano w kopki żeby następnego dnia je rozrzucać bo niby lepsze siano.
Ja prasuje 😉 A do tych pras mam wielki sentyment ,fabryka znajduje się 25km ode mnie 🙃 To jest jeszcze LFMR Agromet Z-224 i Panu się trójka z ósemka pomyliła bo to rocznik 1983 😉 W najgorszym roku u nas w gospodarstwie zwozilo się 80 przyczep średnio po 150wiązek słomy i siana , później trochę odciążyła mnie jako układającego prasa rolującą 🙂 11:43 Panie sołtysie a zna Pan zwyczaj plucia gdy wchodzi się do obory , aby nie "zauroczyć" zwierząt ?
Zenek nie kłam w wiązałce to całe h założyć sznurek ps ja mam belującą niemiecką prasę z 82 r i dzięki Bogu ja się pozbył tej kostki co do wiązałki to nją troch skosił sobie i ludziom a ta prasa przeciw wagi nie ma to traktorem szarpie
U mnie na wsi wciąż prasuje się siano w kostki. To jest po prostu wygodne. Zwłaszcza jak nie ma się tyle pola, zeby opłacało się belowanie
To nie jest poprostu wygodne, tylko poprostu nie ma wyjścia.
Dachy jak z PRLu, ETERNIT
@@janpstrowski8026 ten eternit przetrwa blachę położoną teraz.
@@leszekjaniszewski3509 Może i masz rację, 30 lat jeszcze spokojnie, blacha fakt (cienkie gówno) wystarczy niewidoczna okiem mikrorysa i za 5 lat rdza i przecieki, powinna być ocynkowana i pomalowana proszkowo ale z uwagi na koszty mało kto by kupił i produkcja nieopłacalna
@@janpstrowski8026 a z czego mają być? Rolnictwo też z PRL. A teraz to tylko z Lidla, biedry i kałlandu. Ale już harari ze szwabem i królem Karolem zwolennikiem wielkiego resetu po nas idą. Będziemy żreć robaki.
Dobrze Pana się słucha i ciekawe nagrania Pan robi ! Pozdrawiam!
To jest najlepsza metoda zależy jeszcze ile się ma do odpasu unas zawsze kostka była pozdrawiam
co roku koło 3-4 hektarów idzie w klocki lego dawno bym już przeszedł na kulki tylko szwagier zabrania bo to jedyna rzecz przy której lubi mi pomagać w gospodarstwie
Tu Dolny Śląsk, bardzo dużo rolników jeszcze prasuje w kostki :) zwane u nas bunty, pozdrawiam bardzo dobrze się słucha opowiadań Sołtysa :)
Właścicielowi prasy polecam ustawienie ogranicznika przy napinaczu od łańcucha głównego, bo strasznie nim szarpie 3:20 i może przeskoczyć a wtedy to naprawa tania nie będzie.
Umnie stoi z 224/1, 95r. Od nowości w gospodarstwie ojciec bardzo dużo jeździł po usługach oprawa chodziła z MF 255 bardzo dobry zwinny ekonomiczny ciągnik spalanie 2,5l/godz. Ale kostka już chyba 6 lat nie używana. Piękne to były czasy ludzi do zwożenia się organizowało człowiek z człowiekiem przy pracy porozmawiał jeden drugiemu szedł pomóc, a teraz jedna osoba cały dzień sama w ciągniku sam sprasuje sam turem zawiezie upakuje a gęby nie ma do kogo otworzyć
U nas w wioskach jeszcze z 15 lat temu bylo mnostwo malych gospodarstw (mozna nawet nazwac je hobbystycznymi) i kilka wiekszych do 40ha. A dzisiaj ludziom nawet kur dla jajek nie chce sie trzymac. Ludzie tylko czekaja, zeby pola na dzialki posprzedawac, niektorzy nawet cala ziemie posprzedawali a kase roztrwonili. Teraz ani kasy ani ziemi. Jako jeden z nielicznych reaktywowalem swoje gospodarstwo, zobaczymy co z tego bedzie.
Pamiętam te sanie z 30 lat temu fajnie usprawniały zbieranie
Najeździłem się z podobnym zestawem, prasa z 1998 od nowości u nas do 2006, pół wsi prasowała. Po ludziach starszy już dziadek robił za kierowcę dojazdowego na pole a ja całymi dniami prasowałem. U siebie zawsze drabinka i prosto na przyczepę. Najczęściej młodszy brat lądował za kierownicą (miał wtedy może z 5-6 lat a dawał radę :D, dziś to głupota się wydaje ale takie były czasy) a starszyzna kursowała z przyczepami. Swojego zwoziliśmy tak po 50 do nawet 80ha na koniec jej użytkowania. Z tego co ojciec mowil to na samych usługach spłaciła się w 1,5 sezonu a do 2004 roku zarobiła na nowego zetora.
dawniej u mnie i u dwóch sąsiadów robiliśmy prasą Forstrit K 442 3 tys .beli słomy w dzień, prosto na przyczepy , b
do nocy wszystko zwiezione i ułożone w stodołach
Moja prasa do kostek to już z 10 lat stoi w garażu nieużywana. Niestety nie ma z kim wozić bele to sam człowiek ogarnie.
Pozdrawiam z Podlaskiego
Ojciec mi opowiadał o podobnej sytuacji z koniem (z początku lat 70-tych) - ojciec jego kolegi to konia też tak trzymał na oborniku, że koń ze stajni nie mógł wyjść... Dziad i tyle nie gospodarz...
Ja również prasuje siano w kostki Z224 rocznie 7-8 tys.sztuk. Co do prasy to bez dbania nie ma prasowania mam na myśli wydmuchiwanie aparatów mimo iż mam wentylator nad nimi , smarowanie awarie naprawy regulacje na bieżąco i oczywiście nie myje wodą lecz kompresor a na zimę ropowanie i do stodoły.
U nas we wsi w dawnej Galicji to ludzie mają po parę ha pola to nawet taka prasa to był luksus, siano suszyło sie ręcznie i zwoziło bez prasowania na wozie drabiniastym!
A tak z ciekawości. U was też na kostki mówi się "okocki"?
@@Glemigobles baliki!
zgadza się , zamawiało się kosiarkę rotacyjną potem grabiami się przewracało i jak przeschło siano to się kopy siana na polu stawiało żeby schło dalej a potem kopki się rozwalało i zwoziło do stodoły .
Nie zapomnę tego układania siana na wozie by jak najwięcej się zmieściło.
Pamiętam. Nienawidziłem przy tym pracować, bo miałem uczulenie na siano i później skóra mnie strasznie swędziała na rękach i nogach. A przy słomie nie miałem uczulenia.
@@maksymdobry3368urodzilem sie w 1996 r aczasem czuje sie jak bym urodzil sie w 1986 r bo takie mialem lata mlodosci wychowywali mnie dziadkowie
Słoma zazwyczaj waży połowę tego co siano. Mowa o kostkach/ ciukach :-)
1:44 no tu sie z panem niezgodze, okej można sobie ułożyć kostki pod sam dach, ale warto też pamiętać że belexk jest mniej, jedna belka 125 to jest około 12-13 kostek, zależy od rozmiaru kostek i jak zbije prasa
Ale kostkę wygodniej zanieść konikowi 😉 Trzeba przyznać, że ładne ma te konie arabskie 👍
Ale kostka jest bardziej ukladniejsza na stodole a rolka tylko w stogu na zewnątrz a do tego jedna kostka starcza na podściółkę do pomieszczenia 4x5, balona się rozkroi to nie ma jak tego przechować
@@Artur_c-_P belki zawsze można stawiać na sztorc a nie na leżąco
Bele to technologia do paszowozu. Jak robiłem kostki, takie aby jednej starczyło na karmienie dwóch krów. Potem zimą sobie taczką przywiozę 2 x po 3 kostki i mam nakarmione stado 11 sztuk bydła. Rozładunek też był prostą sprawą. Podjeżdżało się pod taśmociąg, który cały czas starł stronie, opierało się go o burtę lub stawiało na podłodze i rozładunek aż pod sam szczyt stodoły nie stanowił problemu. Na przyczepę taką jak na filmie układało się po 7 warstw, co dawało 120 kostek. Co przy moim stopniu zbicia stanowi równowartość 10 bel 120 cm od prasy stałokomorowej. I tyle załaduje się tylko na tą przyczepę.
Jeszcze lepiej wychodzi się na obrządku bydła. Przy kostkach zajmuje to 42 godziny tygodniowo i potrzeba pięciu ciągników i ciągniczków, a przy kostkach 28 godzin tygodniowo i ciągnik odpoczywa w garażu. Niestety brak ludzi zmusił mnie do zamiany prasy kostkującej na belarkę.
@@januszbiziuk5108 komu by sie chciało przerzucać setki kostek rocznie, nie te czasy
Krowy to ja nie widziałem już dawno bo ich nie ma na wsiach , a sam pamiętam jak babcia miała ich z 17 sztuk do tego kilka koni świnie z 18 hektarów i się żyło , pierwsza młocarnia potem pierwszy ciągnik we wsi Zetor bocian następny był Zetor 4011 którego posiadam do dziś , ach to były czasy sianokosy ,żniwa ,kopanie ziemniaków, buraki cukrowe liście na kiszonkę , dookoła na polach ludzie każdy coś miał a dziś w polu kogoś spotkać ech to se ne wrati .
U mnie na Podlasiu u dziadków to samo. W latach 90tych 20 hektarów, krów ze 12, świń 30-40. Do tego jakieś porzeczki truskawki. I się zylo. Każdy we wsi miał co najmniej kilka krów i kilka-kilkanascie hektarów. Dziś w tej samej wsi z rolnictwa żyją ze dwa gospodarstwa, poprzejmowali ziemię i budynki od innych. Krów 100 i więcej i ciągle się rozwijają. Reszta się dawno zwinęła. Pozdrawiam
Siano w kostkach ,jest bardzo wygodne.
Każdy robi jak uważa, ale w tych czasach zbieranie, szczególnie słomy w kostki, to troche masochizm, u mnie wschodnia Wlkp juz lekko z 15 lat tego się nie używa, nawet jak ktos ma kilka ha to i tak belki, ile jest roboty więcej przy kostce, trza od razu prasować i zwozić, a belki mogą postać i nawet jak przejdzie deszcz to za bardzo nie szkodzi, i u nas też ponad 15 lat temu były gadki że więcej się upcha w stodole, wygodniej się rozdaje w wąskich korytarzach, jest to w jakimś stopniu racja, jednak po tylu latach nikt na to nie zwraca uwagi, o wydajności nawet nie bd wspominał.
Ale powtarzam że każdy robi jak chce, ale czasem warto przeanalizować, coś zmienić i pójść do przodu...
Kiedyś ludzie min raz składali siano w kopki żeby następnego dnia je rozrzucać bo niby lepsze siano.
W opisie jest literówka: 'Rolicy', powinno być chyba :RolNicy?
Prawie rok czekało na poprawienie 👍 Dzięki
Ja prasuje 😉
A do tych pras mam wielki sentyment ,fabryka znajduje się 25km ode mnie 🙃
To jest jeszcze LFMR Agromet Z-224 i Panu się trójka z ósemka pomyliła bo to rocznik 1983 😉
W najgorszym roku u nas w gospodarstwie zwozilo się 80 przyczep średnio po 150wiązek słomy i siana , później trochę odciążyła mnie jako układającego prasa rolującą 🙂
11:43 Panie sołtysie a zna Pan zwyczaj plucia gdy wchodzi się do obory , aby nie "zauroczyć" zwierząt ?
Ja prasuje,mam SOMECE M05,prasuje pięknie
sznurek z terplastu... fabryka chemitex :D robilem go... niezle wałki na dlugosci tam szly
Ja nadal grabie ,widly i kopki
Moje klimaty
Ciezka praca tu jest z podajnikiem to i tak nie jest zle u nas nikt takiego podajnika nie miał a i pewnie Chodzi o czas
ja zbieram kostki są wygodniejsze do małej ilości sztuk
Drabinka pieką spraw ja co roku sam zworze
U nas tez się prasowało, a potem domki układało jak mincraft.
Ja jeszcze prasuje kostki i też mam sipme taką samą tylko że czerwony kolor
Witam 🙋♀️ też mamy czerwoną. Wie pan może dlaczego lewa strona bardziej wiąże a prawa jest luźniejsza ? Regulowaliśmy rączkami i dalej to samo 😢
@@ewasobczyk2736 może to być spowodowane źle naciągniętym sznurkiem
@@ewasobczyk2736albo najpierw zakręcić trzeba rączki potem wyregulować i rączki związać sznurkiem
@@ewasobczyk2736widły nagarniacz a ustaw
Witam. Zrób film o chorowali królików.
Kamil to jak szef gospody normalnie
Zenek nie kłam w wiązałce to całe h założyć sznurek ps ja mam belującą niemiecką prasę z 82 r i dzięki Bogu ja się pozbył tej kostki co do wiązałki to nją troch skosił sobie i ludziom a ta prasa przeciw wagi nie ma to traktorem szarpie
ja mam kostke i robie w kostki
Ja prasuje kostki
Dajcie grabie starej babie , a drugie powiedzenie z lat moich młodości pokaże cie jak trzymać grabie i jak dogodzić babie najlepiej cudzej ☝️😉
Pierwszy, pozdrawiam
Konie są bardzo mądre tylko co niektuży gospodarze są glupie
Kiedys kiedys a co ci zle to do ruskich sie przeprowadz tam jes kiedys
sipma najbardziej spierdolona prasa świata ...
Cymbal