Bomba. Znów masa bardzo konkretnych informacji, które rozbudzają wyobraźnię. Podoba mi się to, jak masz poukładaną treść i mnóstwo fachowego języka. - materiał o wypalonych glinach - jak najbardziej! - bardzo podobnie podchodzę do sesji śledczych i play to find out - na początku w ogóle nie robię swojej rekonstrukcji tylko mam x zawieszonych w powietrzu pomysłów, tematów, tropów, które potem łączę, modyfikuję lub odrzucam w zależności od ruchów graczy, - wspaniały jest pomysł tropów bez adresu! Podobny nieco w funkcji do Three clues rule Alexandriana. Natomiast umiejętność ad hoc wpasowania danej wskazówki w scenę, w której gracze wykazują inicjatywę jest jeszcze ciekawsza. Dzięki za materiał, czekam na następne!
I ponownie bardzo dziękuję za czas i za skrobnięcie podsumowania. Raduje się me serce, że tak kreatywnego gościa udało mi się jeszcze bardziej zainspirować. :-) Tematy śledczo-kryminalne będę kontynuować, choć na pewno będę je przetykać innymi. Serdeczności!
Wreszcie obejrzałem całość (to przez mój napięty kalendarz oczywiście!) Asiu rewelacja. Siedziałem z notesem jak na wartościowym seminarium naukowym i robiłem notatki! Absolutnie jest to znakomita jakość merytoryczna, rzeczowe przygotowanie i bardzo mądre przedstawienie interesującego tematu. Co tu dużo mówić. Pragnę tego więcej. Nauczaj nas dalej. Takiej jakości treści nie znalazłem wcześniej w internetach.
Zgodziłbym się i nie zgodził, co do proaktywności graczy w tworzeniu. Są różne metody i różne cele do osiągnięcia, ta metoda też ma swoje wady. Ciekawie to dyskutuje np. z metodą "sieci pajęczej". Natomiast cieszę się za tak mocny głos dla play to find out - może będzie szansa na równowagę w naturze. Bardzo, bardzo szanuję sobie wstawki językowe i przeskoki między "profesjonalizmem" a "spoczkowatością". Zostaję.
Wykorzystam wiele z tego, o czym powiedziałaś. Po poprowadzeniu wielu scenariuszy gotowych i samemu przygotowanych raczej w klasycznym śledczym stylu jak te gotowe do Zewu, jakiś czas temu skręciłem w kierunku PbtA i #playtofindout. Pojawił się problem, jak tu poprowadzić dobrze śledztwo? Ale nie taki krótkie, które będzie elementem świata i będzie polegać na poznaniu jakiejś frakcji w mieście czy znalezieniu leża potwora, ale takie pełne śledztwo wypełniające całą sesję lub dwie. I teraz już wiem.
„Play to find out” bardzo mnie inspiruje do eksperymentowania z różnymi konstrukcyjnymi rozwiązaniami, bylebym tylko jako prowadząca grę wiedziała o zagadce jak najmniej. Koniecznie napisz jak się ta formuła sprawdzi na Twoich sesjach. :-)
Pierwszy! Znowu komentarz leci nim znajdę czas na obejrzenie całości ale jako fan czuję się do tego zobowiązany! Świetnie, że stosujesz podział na rozdziały :)
Bomba. Znów masa bardzo konkretnych informacji, które rozbudzają wyobraźnię. Podoba mi się to, jak masz poukładaną treść i mnóstwo fachowego języka.
- materiał o wypalonych glinach - jak najbardziej!
- bardzo podobnie podchodzę do sesji śledczych i play to find out - na początku w ogóle nie robię swojej rekonstrukcji tylko mam x zawieszonych w powietrzu pomysłów, tematów, tropów, które potem łączę, modyfikuję lub odrzucam w zależności od ruchów graczy,
- wspaniały jest pomysł tropów bez adresu! Podobny nieco w funkcji do Three clues rule Alexandriana. Natomiast umiejętność ad hoc wpasowania danej wskazówki w scenę, w której gracze wykazują inicjatywę jest jeszcze ciekawsza.
Dzięki za materiał, czekam na następne!
I ponownie bardzo dziękuję za czas i za skrobnięcie podsumowania. Raduje się me serce, że tak kreatywnego gościa udało mi się jeszcze bardziej zainspirować. :-) Tematy śledczo-kryminalne będę kontynuować, choć na pewno będę je przetykać innymi. Serdeczności!
Wreszcie obejrzałem całość (to przez mój napięty kalendarz oczywiście!)
Asiu rewelacja. Siedziałem z notesem jak na wartościowym seminarium naukowym i robiłem notatki!
Absolutnie jest to znakomita jakość merytoryczna, rzeczowe przygotowanie i bardzo mądre przedstawienie interesującego tematu. Co tu dużo mówić. Pragnę tego więcej.
Nauczaj nas dalej. Takiej jakości treści nie znalazłem wcześniej w internetach.
Wow, dzięki! ♡
I znowu sztos. Równa forma, jaram się. Dawaj tych wypalonych gliniorzy!
Hehe, cierpliwości. :-) Gliniarzy dopisałam do listy na później, żeby trochę zmieniać tematy. Dzięki!
Super wartościowe. Zagrałbym u ciebie bez obaw. Dzięki za materiał :)
Dziekuję, ukłony. 🙂
Zgodziłbym się i nie zgodził, co do proaktywności graczy w tworzeniu. Są różne metody i różne cele do osiągnięcia, ta metoda też ma swoje wady. Ciekawie to dyskutuje np. z metodą "sieci pajęczej".
Natomiast cieszę się za tak mocny głos dla play to find out - może będzie szansa na równowagę w naturze.
Bardzo, bardzo szanuję sobie wstawki językowe i przeskoki między "profesjonalizmem" a "spoczkowatością". Zostaję.
Dziękuję i zapraszam. Kolejne audycje już w produkcji. Mam nadzieję, że też przypadną Ci czymś do gustu. :-)
Wykorzystam wiele z tego, o czym powiedziałaś. Po poprowadzeniu wielu scenariuszy gotowych i samemu przygotowanych raczej w klasycznym śledczym stylu jak te gotowe do Zewu, jakiś czas temu skręciłem w kierunku PbtA i #playtofindout. Pojawił się problem, jak tu poprowadzić dobrze śledztwo? Ale nie taki krótkie, które będzie elementem świata i będzie polegać na poznaniu jakiejś frakcji w mieście czy znalezieniu leża potwora, ale takie pełne śledztwo wypełniające całą sesję lub dwie. I teraz już wiem.
„Play to find out” bardzo mnie inspiruje do eksperymentowania z różnymi konstrukcyjnymi rozwiązaniami, bylebym tylko jako prowadząca grę wiedziała o zagadce jak najmniej. Koniecznie napisz jak się ta formuła sprawdzi na Twoich sesjach. :-)
Pierwszy!
Znowu komentarz leci nim znajdę czas na obejrzenie całości ale jako fan czuję się do tego zobowiązany!
Świetnie, że stosujesz podział na rozdziały :)
Karczmarz mnie nauczył! ;-)