Noś ubrania, których nie nosisz lub się ich pozbądź! | PORZĄDKI W SZAFIE | Ciut Więcej
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2024
- Noś ubrania, których nie nosisz lub się ich pozbądź! | PORZĄDKI W SZAFIE | Ciut Więcej
COMIESIĘCZNE PORZĄDKI W SZAFIE: • Comiesięczne porządki ...
LUSTRACJA: • LUSTRACJA #3 Co nosiła...
INSTAGRAM: / ciutwiecej
MÓJ SKLEP: roslinneprzest...
INSTAGRAM: / roslinneprzestrzenie
FACEBOOK: / roslinneprzestrzenie
Ściskam,
K.
Dawajta swoje Vinted może wreszcie pozbędziemy się tych ciuchów i zrobimy miejsce na te idealne :) mój to ulknes997
Ekstra pomysł!! Podbijam komentarz, może ktoś się tutaj zgłosi :) Pamiętajcie, że stworzyłam dla nas również grupę na Facebooku SPRZEDAJ CIUT WIĘCEJ :)
@@ciutwiecej jutro ją odwiedzę dziękuję 🥰
tatauin85
natre
usmieszka 🙂
Zawsze mnie zastanawia dlaczego nie przerobisz tej sukienki po mamie na spódnicę, skoro jest źle uszyta i nie można jej nosić jako sukienkę. Gdyby to była spódnica, to mogłabyś łączyć ją z innymi bluzkami zamiast ograniczać się tylko do jednej.
Wydaje mi się, że jako spódnica nie byłaby już taka ładna i dodatkowo o przerabianiu ubrań nie myślę NIGDY. Serio, to nie jest moja naturalna myśl w głowie jak mi coś w rzeczy nie pasuje 🙈 nie wiem dlaczego 🤣🫣
@@ciutwiecej Poelcam spróbować. Dobra krawcowa potrafi zdziałać cuda ;).
Tylko jak znaleźć dobrą 🫣
@@ciutwiecej Może Twoje widzki z Elbląga albo okolic mają kogoś do polecenia. Warto dać znać, że szukasz ;). Kto wie, może jak już będziesz miała namiar do konkretnej osoby, to zdecydujesz się z tej opcji skorzystać.
A to się nie nazywa bermudy?
Fajnie fajnie, szafowe filmy są super ❤
Hej fajna inspiracją. A co zrobić z ubraniami które się lubi a źle i grubo się w nich wygląda. Zawsze się zastanawiam bo szkoda wyrzucić. Pozdrawiam serdecznie Kasia
Miło 💛💛
Kiedys jak chcialam naprawde wynosic ubrania i sprawdzic kazda sztuke robilam tak ze jak po zalozeniu rzecz upralam to nie wracala do szafy tylko odkladalam w specjalne miejsce. Az doszlam do momentu ze zostaly mi rzeczy w ktorych wlasnie nie czulam sie dobrze i nie mialam doslowie po co siegnac. Uwazam ze ten ekspetyment najlepiej sie sprswdzil na bieliznie i basicach, bo okazalo sie ze ciagle i tak siegam po te same rzeczy a na polce maniana co do ilosci ;)
Świetny pomysł!! 👌🏼
ja w końcu, PO PARU LATACH, zacząłem wstawiać ubrania na vinted i pozbywać się rzeczy których zawsze było mi szkoda "bo może kiedyś założę"
Rewelacja!! 🥳💛
Ja to samo, vinted działa pełną parą. O dziwo, czuję teraz, że mam co założyć 😆
To jest najlepsze, co można zrobić - tydzień noszenia ubrań, których nie nosimy! I wieczorem od razu decyzja czy było wygodnie czy nie i tym samym czy zostaje czy wylatuje! 😊
Dokładnie!! U mnie chyba trzy rzeczy wylatują- szok! 😮
@@ciutwiecej A ja akurat nie jestem zaskoczona 😁
@@ciutwiecej Obstawiam, że poleci któraś z biało- czarnych spódnic😏
Jak zwykle cudna inspiracja, po co nosić coś niewygodnego czy "brzydkiego", jak ma się w szafie ubrania, które dają +100 do samopoczucia💛
Niby takie oczywiste, a na co dzień niełatwe do wprowadzenia hahah :D
Kochana natchnęłaś mnie do tego stopnia, że wywaliłam ze swojej szafy 38 ciuchów, które niby lubię, ale nie noszę, bo coś mi w nich nie pasuje i finalnie wybieram inne. Pomimo że jeszcze są one w domu, ale na wylocie, że tak powiem to i tak poczułam się lżejsza od ich ilości. Proces pewnie się nie skończył, bo tak jak ty zamierzam dobrać się do tych mniej chodzonych i sprawdzić, czy faktycznie są one dla mnie. Pozdrawiam ciepło 😊
Ale super!!! 🥳🥳 znam to uczucie ulgi, bardzo je lubię!! 🤩💛🤭
zainspirowałaś mnie ostatnio do przejrzenia swojej szafy - MASAKRA z 90 procent (przynajmniej) ulubionych rzeczy nie noszę, a co dopiero te "nieulubione"! Jestem w trakcie zmian! Odpalam też dziś vinted:D Zagraciłam się niesamowicie:)
To jest ciekawe jak tego na co dzień nie zauważamy, a jaki ogrom jest tych rzeczy jak już się zwróci uwagę. Szok 😮🫣🤭
Jako osoba ktora uwielbia przebrabiać ubrania totalnie nie umiem patrzeć na tą sukienkę po mamie! Sama ostatnio przerobilam swoją starą sukienkę, której już nie nosiłam na spódnicę i teraz pasuje mi do tylu gór, że noszę ją cały czas! Bardzo polecam, szczególnie, że latem na pewno bedzię wygodniej niż gotować się w dwóch warstwach
Ps. Z materiału, który został mi z góry sukienki doszyłam kieszenie +100 do wygody
Jak jak zostaje mi trochę materiału po przeróbce, to proszę krawcowa, żeby uszyła mi z resztek gumkę do włosów i wtedy nic się nie marnuje, a ja mam mam pasujący element ;).
Super pomysł :)
piękna ta pierwsza spódnica z 2:22 😉
Miałam ją na sobie trzy razy w tym tyg i bardzo ją polubiłam na nowo po kilku poprawkach 🤩🤩
Ja od paru lat na wyjazdy biorę rzeczy ktore noszę najrzadziej. I dużo dobrego z tej idei wyszło dla mojej szafy, bo 1.wykorzystuję wszystko z szafy , 2. Zmuszam się do kombinowania innych outfitów niż zazwyczaj siegam na codzień, więc kreatywność +10 3.mam wrazenie nowości na wyjeździe, 4.wiem po wyjezdzie co wroci do szafy a co napewno z niej wyjdzie bo nie nosiłam ani w domu ani na wyjeździe, wiec to trochę jak porządki tylko ze na odległość
Świetnie, że Ci się to sprawdza!! Ja kiedyś kiedyś też zawsze na wyjazdy brałam tylko to co rzadko nosiłam żeby był jakiś powiew świeżości- u mnie się to nigdy nie sprawdzało, zawsze strasznie się męczyłam!!! Dopiero jak teraz mam szafę składającą się tylko z wygodnych ubrań mogę tak poszaleć i wziąć coś czego nie noszę- i bardzo się z tego cieszę!! Spódnicę morską mam na sobie od trzech dni i sprawdza mi się świetnie, a bluzka Ansin już teraz wiem, że jest do sprzedania, bo czuję się w niej KOSZMARNIE!! Bluzka „chcąc nie chcąc” pewnie też pójdzie na odstrzał, a z sukienką po Mamie muszę coś wykombinować z krawcową. Tak więc cel osiągnięty 🤩
Ja zawsze na wyjazdach czułam się źle, gdy brałam rzeczy, których nie noszę na co dzień, jakbym nie była sobą, pewność siebie leciała w dół. Teraz mam podejście, że biorę najczęściej noszone rzeczy - może szału nie robię stylówkami, ale czuję się dobrze w tym, co mam na sobie :)
@@16demolka u mnie to się sprawdza, ale może dlatego że ja już od dość dawna szafę mam odgracona na tyle że niema w niej rzeczy których nie lubię lub nie pasują na mnie, na wyjazdy biorę więc te które noszę najrzadziej żeby je wykorzystać bardziej. Pracuję zdalnie więc na codzień zakładam zazwyczaj super comfy ciuchy które nie wymagają w sumie żadnego wysiłku a tak to mam okazję żeby trochę się zmusić do kombinacji co daje mi sporą frajdę i wyglądam trochę inaczej ale nadal jak ja ( nikt inny niż ja tych ciuchów do mojej szafy nie włożyl 😄)
Matkobosko. Widzę miniaturkę bardzo podobną do poprzedniego ubraniowego filmu tylko ten dużo krótszy. I mini zawał serca że skasowałaś i podmieniłaś poprzedni film, którego jeszcze nie obejrzałam 😅😂
Hahah, o nie!! Po prostu na kanale zapanował maraton filmów z szafy 🤣🙈 ale na szczeście już KONIEC- we wtorek zapraszam na vlogaska 🤭💛
„ muszę to nosić” brzmi jak kara ;) jedyną zmianę którą bym zrobiła to zamieniłabym bluzki w tych ostatnich dwóch kompletach tzn ta biała ulubiona do białych spodni w niebieskie kwiaty a ta oliwkowa bluzka do tej spódnicy. Wydaje mi się to lepszym polaczeniem ale oczywiście jeżeli lepiej się czujesz w takich zestawach to tak noś. Piękne masz te rzeczy! Zdecydowanie trzeba czuć się jak milion dolarów codziennie. Może bronimy się przed tym bo boimy się że to wtedy przestanie być takie wyjątkowe? Pozdrawiam
O tak!! Może chodzi właśnie o ten strach przed straceniem wyjątkowości- a ja czuję, że tu się nic nie traci, jedynie zyskuje 💛💛💛
WITAJ KOCHANA ISPIEUJESZ MEGA WCZORAJ ROBIŁA PORZĄDKI MIŁEJ SOBOTY JA NA GRILLU POZDRAWIAMBUZIALE😍😍😍
Smacznego!😋
@@ciutwiecej Dziękuję slicznie🙂
A propos kolorowych ubrań: Jakiś czas temu kupiłam sobie te same kuloty z Yellow Meadow co ty masz, te we wzór Papaya dream. Kiedy je przymierzyłam, mój pięcioletni wtedy synek wykrzyknął z zachwytem: Mamuś, jakie piękne spodnie! Wyglądasz w nich jak klown! Jakoś dziwnie się wtedy poczułam, mimo, że to był komplement xxddd Zwróciłam je i kupiłam inny wzór, takie granatowe. Ale ta kolorowa Papaya tak mi się podobała, że i tak po jakimś czasie kupiłam bluzę w ten wzór i mam ją i kocham i moje dziecko również jest zachwycone :)))
Ahahahhah, uwielbiam 🤣🤣🤣 rzeczywiście są klaunowe 🫣🤣
Komentarz.
Pomysl o zestawieniu tej "brzydkiej" spodnicy (jest mega!) z czarnymi body z ansin ❤ myślę, ze moze byc ogien 🔥
Z bialymi bluzkami z Mellow Fever też jest super 🤩🤩 A bluzka Ansin wylatuje z mojej szafy, totalnie się w niej nie czuję 🫣
Od kilku tygodni segreguję moje ubrania. Trzy kartony ubrań (mojej mamy, moich plus rzeczy zebranych od koleżanek) pojechały do Ubrań do oddania. Zostały mi ubrania, które noszę, i te, których nie noszę, ale uważam, że będę nosić. Czas na test: czy włożę te, o których myślę, że je będę nosić? Czy zbierze się kolejny karton do wysłania do Ubrań do oddania? To moje zdanie na najbliższy czas. 😁 😎
Ale super!! U mnie też się szykuje paczka do UDO z rzeczy, które są w pracowni i o których zupełnie zapomniałam, że się nie sprzedały 🫣
Jeden wniosek mi teraz przyszedł do głowy - bo generalnie oglądamy cię od kilku lat Karolina jak bawisz się swoją szafą - no i mój wniosek jest taki, że kurcze, wbrew temu, co się powszechnie uważa, że jakość ubrań jest teraz koszmarna i bla bla bla, to naprawdę ciężko jest jakiś ciuch wynosić do końca tak, żeby był totalnie zużyty i nie nadawał się na nic innego jak tylko przerobienie na ściereczki. Ubrania żyją naprawdę wiele lat.
Oj nieee... tanie ciuchy czasem po dwóch praniach już wyglądają jakby były znoszone latami i ok - można w nich chodzić, ale na spotkanie biznesowe już bym tak nie wyszła
Mhy… niby się totalnie zgadzam, bo mam w szafie pewnie 80% rzeczy z sieciówek i są one w niej od wieeeeelu lat! ALE nigdy nie kupuję w Sinsay, Primark- i jakiś innych najtańszych Shein. Więc moja szafa nie ma pełnego obrazu ubrań i ich jakości. Mi często bliscy na żywo mówią, że są w szoku, że coś mam wiele lat, bo oni po kilku razach mają zmniejszone, wyblakłe, ohydne- dla mnie to szok!!😮 Ja się z tym nigdy nie spotkałam!!
@@ciutwiecej Ja akurat kilka lat mieszkałam na wyspach i mam kilka ubrań z Primarka, są to ubrania z wiskozy oraz bielizna, biustonosze na przykład męczę od 5 lat, a wyglądają jak nowe. Z Sinsay z kolei mam piękny zimowy warkoczowy sweter z akrylu, wygląda jakby był w ogóle nienoszony, także nie wiem, czy to kwestia sklepów, z których pochodzą ubrania, czy po prostu dbanie o nie (piorę wszystko na 30 stopni na delikatnym cyklu). Tak czy siak, naprawdę trzeba się postarać, żeby zużyć ciuchy do końca 😉
Jestem ciekawa jak Twoja praca wyglada pod katem nagrywania o jednym temacie pod rzad, czy robisz to jednego dnia, a na kilka dni rozbijasz montowanie? Jak tajemnica to nie zdradzaj 😊😅
To bardzo zależy- nie lubię nagrywać taśmowo, bo czuję, że wtedy jest jakoś nieczule 🤭 Ale np. lustrację i porządki często nagrywam razem, bo lustrację zawsze nagrywam pierwszą, a porządków już się nie mogę doczekać- no i są to zupełnie inne filmy tj. na jednym siedzę, na drugim stoję 🤣🫣🙈- więc fajnie mi się je nagrywa w jeden dzień. Mam wtedy szafę obcykaną na raz i nie muszę się już nią przejmować :D Kulturalne inspiracje i haulless też kiedyś nagrywałam za jednym razem, bo to były dwa różne tematy, ale jednak jedyne podsumowania w miesiącu, więc zazwyczaj pojawiały się jako pierwsze na kanale. Podsumowując: nie ma reguły, ale wolę nagrywać jeden w ciągu dnia, choć gdybym nagrywała 14 na raz, to na pewno ułatwiłoby mi pracę- sam montażyk z gotowych materiałów to już lajcik 🤣🤪
Spodnie do kolan to Bermudy 😊
O!! Racja! Piękna nazwa 💛
Ale masz już długie włosy 😊
Bardzo kusi żeby ściąć 🫣🙈
Wzorzysta.
🤭
imo trochę za dużo ciuchowego kontentu pod rząd ;/
Tak się złożyło, że w tym miesiącu podwójna liczba filmów z szafy, bo poza zwyczajnym podsumowaniem miesiąca jest podsumowanie roczne. Ale spokojnie- we wtorek zapraszam na vlogaska z nad morza 🌊
ciuchowego kontentu nigdy za dużo
Ja tam nie narzekam 😁 uwielbiam ten ciuchowy kontent, zawsze jakieś mini zmiany wprowadzam bo się inspiruje, miłego dnia 😃
Ale super to czytać!! 😘
Uwielbiam filmy modowe ❤