Ciekawa opowiesc i kawalek dobrej historii. Ja podobnie jak wy znalazlem na plazy po odplywie luske kaliber 20 mm z 2 wojny swiatowej i sie zaczelo … Otoz okolo kilkaset metrow dalej zostal zmuszony po walce powietrznej do ladowania na plazy samolot Spifire RAF service P-0338 ( miejsce Oostende Belgia) zaciekawiony zaczalem szukac dalej i okazalo sie ze piloten byl … nasz Polak Bronislaw Mickiewicz z skwadronu 307 potem 315, ktory zostal wiezniem wojennym w lagrze w Polsce, gdzie przezyl i zmarl w Canadzie w 1977 roku w stopniu Kapitana. A wszystko zaczelo się od tej luski pocisku produkcji amerykanskiej uzywanej w RAF. Zeby jeszcze bylo bardziej ciekawie Bronislaw Mickiewicz urodzil sie jakieś 25 km od mojej rodziny tez pochodzącej z tamtych stron.Pozdrawiam z Belgii 🇧🇪 rowniez detectorysta i pasjonat historii.
Piękna historia zwykłej - nie zwykłej butelki. Makieta miasta mistrzostwo świata, szkoda że u mnie w Jaworznie takiej nie ma. Podeśle pomysł dyrektorowi muzeum w moim mieście aby taka powstała. Pozdrowionka dla Was.
Butelka zostala uszkodzona. Osoba,która nam ją przekazała, aby dostać się do zawartości potłukła butelkę. Może warto zainteresować władze miasta Jaworzno taką makietą?
Ja znalazłem wiele psich ID czy to w parkach czy nad wodą. Każdy wygląda inaczej ale posiada te same informacje, imię zwierzaka oraz numer komórkowy. Nigdy jednak nie próbowałem skontaktować się z właścicielem zguby, kto wie może następnym razem zadzwonię na podany numer i zobaczę jak zareaguje właściciel na moją znajdkę. :)
Takie małe sprostowanie z mojej strony do tej ciekawej historii. W tytule filmu jest błąd. Kapsuła czasu jest z 1935 r. bo wtedy został podpisany dokument a nie z 1933. Kolejna sprawa, powiedziałeś że: "Ten psi identyfikator był zgubiony tutaj przez psa 2 lata wcześniej". To, że data na identyfikatorze jest z 1933 roku to nie znaczy, że w tym samym roku został zgubiony. Kto wie może kiedy była zakopywana butelka w 1935 roku pies zgubił w tym samym czasie identyfikator bo ktoś inny zajmował się psem (żona- naparstek/krzyż) gdy jego właściciel zakopywał butelkę. Mogło być też tak, że osoba która zakopała butelkę chciała ją później odnaleźć z pomocą psa i nie dość, że nie odnalazła butelki to jeszcze pies zgubił identyfikator. W każdym bądź razie prawdy nigdy się już nie dowiemy i możemy tylko gdybać. Pozdrawiam i dziękuję za kolejny ciekawy film.
Siema mam pytanie do ciebie byczku dopiero zaczynam przygody z wykrywka. Ale nie mogę nigdzie znaleźć stosunków prawnych do tg, powiedz mi czy chodzenie z wykrywaczem jest legalne ? Jakąś rejestrację trzeba przejść czy coś ? Będę wdzięczny za pomoc pozdrawiam
Proste historie są czasem najbardziej wciągające i pobudzające wyobraźnię... Może ktoś w Suszu pamięta jednak te osoby? Ciekawe... Zastanawia jednak sens tej wiadomości. Co oznacza oddać właścicielowi? Czyli komu? Temu, kto ją zakopał? Raczej bez sensu... Rodzi się kilka możliwości...
Witaj.Też się nad tym zastanawiam. Może było tak, że ktoś z tych osób chciał zrobić żart swojemu mistrzowi. Poszed dalej wzdłuż rowu i podrzucił butelkę, w taki sposób aby inna osoba z grupy przekazała butelkę z zawartością szefowi
@@OdkrywcaHistorii Mi bardziej pasuje ta butelka jako tania wersja kamienia węgielnego przy jakiejś budowie, a "oddanie właścicielowi" czytałbym jako "w przypadku odnalezienia kiedyś, oddać właścicielowi danego budynku" (a nie butelki). Np. podczas jakiegoś remontu w przyszłości. Mogła być wmurowana w ścianę, w kominek, piec. I wywieziona z gruzem i śmieciami podczas remontu, rozbiórki pieca itp., niezauważona. Albo zauważona, ale ze względu na brak jakiejś ciekawej zawartości, wyrzucona na pryzmę i wywieziona na pole z obornikiem, jak to czesto bywało z obecnymi "znaleziskami". Jakkolwiek było, jest to zawsze ciekawe...
PROSZĘ :) Zostaw LAJKA po filmem. Napisz taktyczny komentarz. DZIĘKUJE :)
Ciekawa opowiesc i kawalek dobrej historii. Ja podobnie jak wy znalazlem na plazy po odplywie luske kaliber 20 mm z 2 wojny swiatowej i sie zaczelo … Otoz okolo kilkaset metrow dalej zostal zmuszony po walce powietrznej do ladowania na plazy samolot Spifire RAF service P-0338 ( miejsce Oostende Belgia) zaciekawiony zaczalem szukac dalej i okazalo sie ze piloten byl … nasz Polak Bronislaw Mickiewicz z skwadronu 307 potem 315, ktory zostal wiezniem wojennym w lagrze w Polsce, gdzie przezyl i zmarl w Canadzie w 1977 roku w stopniu Kapitana. A wszystko zaczelo się od tej luski pocisku produkcji amerykanskiej uzywanej w RAF. Zeby jeszcze bylo bardziej ciekawie Bronislaw Mickiewicz urodzil sie jakieś 25 km od mojej rodziny tez pochodzącej z tamtych stron.Pozdrawiam z Belgii 🇧🇪 rowniez detectorysta i pasjonat historii.
Ty również masz ciekawą historie. Czasami niewielkie detale tworzą dużą historię. Pozdrowionka dla Ciebie i całej rodziny.
Pozdrowionka serdeczne dla Was...miłego wieczoru 🤗
Miłego wieczoru. Do zobaczneia. 😊
Super ciekawa historia. Fajnie się oglądało.👍💪pozdrowienia Krzysiek dla ciebie i Ewelinki
Pozdrawiamy również Ciebie 😊
Ciekawa historia z butelką. Zawsze zastanawiam się jak pokazujecie psi identyfikator jak wyglądał dany pies. Pozdrowionka dla Was i dla Hani 🤗👍😃🖐
witaj, każda znajdka to jakaś historia za którą stoi człowiek. Pozdrowionka z Susza 😊
Miłego oglądania :)
Dziekujemy za ciekawy film. Dużo zdrówka.
Milo nam,że podoba Ci się filmik 😊
17:53 mega sprawa ten list 🤗
Z początku nie zdawałem sobie sprawy z ranki tej kapsuły czasu
Siemanko i pozdrowienia 🤗🤗👋💪
Witaj Kaszubski poszukiwaczu 😊
@OdkrywcaHistorii 👋☺️
Teraz Krzysztof spadkobiercy Ci przyszło szukać tego właściciela butelki😜👍👍👍 Pozdrawiam 👊
witaj, misja jak nic 😊
No i super 👍💪
Siemka 😊
Super 👍🏿
Dobry wieczór 😊
6:44 mega...gratulacje 😊
Dziękuje 😊
Dobry wieczór 😊
Dobry wieczór 😊
fajna i ciekawa historia :)
Witaj Rafale 😊. Suski śmietnik będzie miał swoje badania archeo. Lada chwila 😉
Pozdrawiam cieplutko 🤗🌈☀️🍂
Dzień dobry 😊
Pozdrówki dla was kochani ❤️🖐👍💪
Cześć , bardzo ciekawa historia. Butelka też fajna 👍. Pozdrawiam serdecznie 😉
Witaj, miłego dnia życzę 😊
Piękna historia zwykłej - nie zwykłej butelki. Makieta miasta mistrzostwo świata, szkoda że u mnie w Jaworznie takiej nie ma. Podeśle pomysł dyrektorowi muzeum w moim mieście aby taka powstała. Pozdrowionka dla Was.
Butelka zostala uszkodzona. Osoba,która nam ją przekazała, aby dostać się do zawartości potłukła butelkę. Może warto zainteresować władze miasta Jaworzno taką makietą?
@@OdkrywcaHistorii Zapodam pomysł makiety władzą miasta na 100% :)
Super odcinek 😊😊😊
Dobry wieczór 😊
Super historia fajny film pozdrowionka 😃👊
Wesoły dzień 😊
Mega historia 😉
😊
Obejrzałem pozdro ze Śląska Odkrywca Historii 👊👍
Pozdrawiamy Ślask 😊
Ciekawy odcinek - moze z rodzina zrobimy wlasna kopułę czasu😋 pozdro
dobry pomysł.😊
Super akcja 👍, pozdrawiam.
Witaj Romanie 😊
Dobra robota :)
Dziękuje i pozdrawiam 😊
pozdro 👋 nie zdążyłem, ale obejrzę powtórkę 👌👍
Dobry wieczór 😊
Witam. Fajny odcinek.gdzie można kupić te polary w moro.co macie na sobie.pozdrawiam.
Witaj, Zajrzyj do sklepu
odkrywcahistorii.com/
No tak 3 tygodnie w sanatorium dużo do nadrobienia! Ciekawy temat pozdrawiam!!!👍👍💪💪👀👀🦴🦴
Siemka. Ja znalazłem psi nieśmiertelnik w którym był adres, właścicielka dużo łez wylała. Zdrówka dla Was od Nas :)))
Witaj, psi identyfikator był z obecnych czasów?
dziękuje,wzajemnie 😊
@@OdkrywcaHistorii tak ma około 20 lat
Ja znalazłem wiele psich ID czy to w parkach czy nad wodą. Każdy wygląda inaczej ale posiada te same informacje, imię zwierzaka oraz numer komórkowy. Nigdy jednak nie próbowałem skontaktować się z właścicielem zguby, kto wie może następnym razem zadzwonię na podany numer i zobaczę jak zareaguje właściciel na moją znajdkę. :)
Takie małe sprostowanie z mojej strony do tej ciekawej historii.
W tytule filmu jest błąd. Kapsuła czasu jest z 1935 r. bo wtedy został podpisany dokument a nie z 1933.
Kolejna sprawa, powiedziałeś że: "Ten psi identyfikator był zgubiony tutaj przez psa 2 lata wcześniej".
To, że data na identyfikatorze jest z 1933 roku to nie znaczy, że w tym samym roku został zgubiony.
Kto wie może kiedy była zakopywana butelka w 1935 roku pies zgubił w tym samym czasie identyfikator
bo ktoś inny zajmował się psem (żona- naparstek/krzyż) gdy jego właściciel zakopywał butelkę.
Mogło być też tak, że osoba która zakopała butelkę chciała ją później odnaleźć z pomocą psa i nie dość,
że nie odnalazła butelki to jeszcze pies zgubił identyfikator.
W każdym bądź razie prawdy nigdy się już nie dowiemy i możemy tylko gdybać.
Pozdrawiam i dziękuję za kolejny ciekawy film.
Siema mam pytanie do ciebie byczku dopiero zaczynam przygody z wykrywka. Ale nie mogę nigdzie znaleźć stosunków prawnych do tg, powiedz mi czy chodzenie z wykrywaczem jest legalne ? Jakąś rejestrację trzeba przejść czy coś ? Będę wdzięczny za pomoc pozdrawiam
Siemka. Więcej szcegółów i wzory dokumentów znajdziesz na stronie Polski Zwiazek Eksploratorów. Pozdro
@@OdkrywcaHistorii dzięki
Te nazwiska to być może owi pracownicy melioracyjni?
tak
Wczoraj znalazłem identyczny 50pf z 1922😅
gratki 😊
Fajna historia ale proponuję nie oddawać znaleziska Hitlerowi.
Nie oddamy 😉
Proste historie są czasem najbardziej wciągające i pobudzające wyobraźnię... Może ktoś w Suszu pamięta jednak te osoby? Ciekawe... Zastanawia jednak sens tej wiadomości. Co oznacza oddać właścicielowi? Czyli komu? Temu, kto ją zakopał? Raczej bez sensu... Rodzi się kilka możliwości...
Witaj.Też się nad tym zastanawiam. Może było tak, że ktoś z tych osób chciał zrobić żart swojemu mistrzowi. Poszed dalej wzdłuż rowu i podrzucił butelkę, w taki sposób aby inna osoba z grupy przekazała butelkę z zawartością szefowi
@@OdkrywcaHistorii Mi bardziej pasuje ta butelka jako tania wersja kamienia węgielnego przy jakiejś budowie, a "oddanie właścicielowi" czytałbym jako "w przypadku odnalezienia kiedyś, oddać właścicielowi danego budynku" (a nie butelki). Np. podczas jakiegoś remontu w przyszłości. Mogła być wmurowana w ścianę, w kominek, piec. I wywieziona z gruzem i śmieciami podczas remontu, rozbiórki pieca itp., niezauważona. Albo zauważona, ale ze względu na brak jakiejś ciekawej zawartości, wyrzucona na pryzmę i wywieziona na pole z obornikiem, jak to czesto bywało z obecnymi "znaleziskami". Jakkolwiek było, jest to zawsze ciekawe...
Pewnie Ci goście z karteczki polegli na froncie wschodnim albo w Ardenach
Mogło tak być.😊