"Ty! Jakie są walory jazdy bez trzymanki? Ziomuś, kozackie wieczory i bolesne poranki" slucham to po jednym z takich właśnie melanży na kacu to nabiera naprawdę głębokiego sensu sztoos
Kurwa, za to szanuję Problem - robicie kawałki dosłownie na każdą okazję: na imprezę, do pokminienia pod blantem, do samochodu, no po prostu cały arsenał stylów.
O rany, nachlany otwieram ślepia Mam omamy, nie poznaje ściany, wódy woń dociera wredna Miałem nie pić, ale to wczoraj chyba alkoholu dawka zbyt spora była Obok jakaś panna kima, ją pamiętam ledwo Nieco w lewo ziomal z dupą, Sucho jakbym nie pił miesiąc, serio Ścinam tą pannę, kminię swoje dziwne ruchy Czemu przykleiłem się akurat do tej brzydkiej rury? Ukręcam się jak najszybciej póki oni śpią I nie ma przykrej muki* zbieram wszystkie ciuchy Przemieszczam się do kuchni Obok puste butle stoją Jedna luknij, z goudą Więc łapię łyka, styka Znam ryzyka nieraz jeden już przeważył, bywa Z życia tak wynika Myślę może łyk jeszcze, git, trochę lepiej mi Przywiesiłem, wreszcie wracam po mordeczkę, śpi A pewnie też chce pić Mam ofertę - skończyć butelkę z wczoraj, Ej morda, będzie pompa, napić się już pora Najpierw mówi 'Weź mnie zostaw!' Później łapie kontakt Zajmujemy kuchnię, patrzę wkrótce już 10 Budzi się dupa z którą spałem Polewamy właśnie, wcale nie jest taka zła Musiałem być nachlany strasznie Były wutle, lokal, później nokaut Budzę się tam kolejnego dnia To smutne, zobacz Obok leży ona, obok jest recha gibona Obok jest recha kondoma, Jaki kurwa z tego morał pytasz? Odpowiem chociaż jest to oczywiste- Wódka czysta, a spojrzenie na dupy jest mgliste. Ref. (To) Napoje wysokowe, (to) romanse jednonocne Nie ma na co czekać, zakochałem się niezwłocznie Ty! Jakie są walory jazdy bez trzymanki? Ziomuś, kozackie wieczory i bolesne poranki Wstaje wieczór już, wódy smród i sklejone gały Znów nachlany Plany wzięły w łeb , tryb stary śmieszny zgred Aa, pamiętam te dziewczyny z wczoraj Nie wiem kto je przyprowadził, ale chuj mnie długo będzie bolał Stan faktyczny to zryty czosnek, A z pokoju obok słyszę odgłosy mej ekipy głośne Na stole czeka smutna, prawie pełna butla Ubieram buta, tylko czego spałem w jednym, kurwa! Biorę butlę, otwieram drzwi Rzucam 'polej' krótkie Co, trochę spuchłeś? Mają ze mnie polew kumple Ciesząc się gibonem mówię 'Podaj colę, głupcze' Dwa machy biorę tłuste, to lubię Pijąc likier myślę 'Kurwa, gdzieś mi zginął Peter' Był zawinięty w ujebany w jakieś wino t-shirt W tym pokoju tłok jak w środku peletonu Brak telefonu Co tam się wczoraj działo? Tylko tak szczerze, ziomuś 'Nie pamiętasz wczoraj? Jak wpadłeś zakochany, z Tobą dwa gałgany No, ideał piękna, morda Sprawdźmy zdjęcia, bomba Polej lufę i pokaż tą zdjęciówę, Nie no ewidentna pompa' Fuck! Śmieszne, sam mam polewkę A wogle wcześniej panny poszły po wódeczkę Wtedy otwierają się drzwi, wchodzą one Myślę ' Kto to? Boże' Łapię łyka, to pomoże Witam się z koleżankami pijąc czystą Po godzinie jedna z nich staje się tą zajebistą Na kolanka, to moja kochanka dziś I przykre, że po butelce czystej spojrzenie na dupy mgliste jest
5 lat :'))) Ta epka to już klasyk i kamień milowy w polskim rapie. Pro8l3m odpierdala taką robotę, ze to szok pozdrawiam
Dawno czegoś tak dobrego nie słyszałem.
Bit, tekst... teraz ciężko o dobry rap :)
no
Kozaczek, Oskar ma zajebiste flow! w ogole zajebista EP'ka. Czekam na Mixtape !!!
"Ty! Jakie są walory jazdy bez trzymanki?
Ziomuś, kozackie wieczory i bolesne poranki" slucham to po jednym z takich właśnie melanży na kacu to nabiera naprawdę głębokiego sensu sztoos
MUSIAŁEM BYĆ NACHLANY STRASZNIE
Dobra kawalina, propsy.
to nawija ziomek z dt;) pszczoła mordo chciałem usłyszeć twoją solówkę i juz wiem ze jest dobra bez słuchania;) pozdro 5000
Jakie flow kozak naprawde inny
Całkiem dobre
ej to nie nawija ziomek z dt??
zajebisty kawałek !!!!
Kurwa, za to szanuję Problem - robicie kawałki dosłownie na każdą okazję: na imprezę, do pokminienia pod blantem, do samochodu, no po prostu cały arsenał stylów.
Sztos!
wyjebane :D
świetne!
prawie jak majestic.
Fajne flow pozdro
sampel?
Charlene - “I won’t remember ever loving you”
Nawet OK ale sprawdźcie "Opowieść o Tobie"
Znakomite flow
bo mordeczko po butelce czystej spojrzenie na dupy mgliste jest! YOOł ;]
jaram sie
O rany, nachlany otwieram ślepia
Mam omamy, nie poznaje ściany, wódy woń dociera wredna
Miałem nie pić, ale to wczoraj chyba alkoholu dawka zbyt spora była
Obok jakaś panna kima, ją pamiętam ledwo
Nieco w lewo ziomal z dupą,
Sucho jakbym nie pił miesiąc, serio
Ścinam tą pannę, kminię swoje dziwne ruchy
Czemu przykleiłem się akurat do tej brzydkiej rury?
Ukręcam się jak najszybciej póki oni śpią
I nie ma przykrej muki* zbieram wszystkie ciuchy
Przemieszczam się do kuchni
Obok puste butle stoją
Jedna luknij, z goudą
Więc łapię łyka, styka
Znam ryzyka nieraz jeden już przeważył, bywa
Z życia tak wynika
Myślę może łyk jeszcze, git, trochę lepiej mi
Przywiesiłem, wreszcie wracam po mordeczkę, śpi
A pewnie też chce pić
Mam ofertę - skończyć butelkę z wczoraj,
Ej morda, będzie pompa, napić się już pora
Najpierw mówi 'Weź mnie zostaw!'
Później łapie kontakt
Zajmujemy kuchnię, patrzę wkrótce już 10
Budzi się dupa z którą spałem
Polewamy właśnie, wcale nie jest taka zła
Musiałem być nachlany strasznie
Były wutle, lokal, później nokaut
Budzę się tam kolejnego dnia
To smutne, zobacz
Obok leży ona, obok jest recha gibona
Obok jest recha kondoma,
Jaki kurwa z tego morał pytasz?
Odpowiem chociaż jest to oczywiste-
Wódka czysta, a spojrzenie na dupy jest mgliste.
Ref. (To) Napoje wysokowe, (to) romanse jednonocne
Nie ma na co czekać, zakochałem się niezwłocznie
Ty! Jakie są walory jazdy bez trzymanki?
Ziomuś, kozackie wieczory i bolesne poranki
Wstaje wieczór już, wódy smród i sklejone gały
Znów nachlany
Plany wzięły w łeb , tryb stary śmieszny zgred
Aa, pamiętam te dziewczyny z wczoraj
Nie wiem kto je przyprowadził, ale chuj mnie długo będzie bolał
Stan faktyczny to zryty czosnek,
A z pokoju obok słyszę odgłosy mej ekipy głośne
Na stole czeka smutna, prawie pełna butla
Ubieram buta, tylko czego spałem w jednym, kurwa!
Biorę butlę, otwieram drzwi
Rzucam 'polej' krótkie
Co, trochę spuchłeś?
Mają ze mnie polew kumple
Ciesząc się gibonem mówię 'Podaj colę, głupcze'
Dwa machy biorę tłuste, to lubię
Pijąc likier myślę 'Kurwa, gdzieś mi zginął Peter'
Był zawinięty w ujebany w jakieś wino t-shirt
W tym pokoju tłok jak w środku peletonu
Brak telefonu
Co tam się wczoraj działo? Tylko tak szczerze, ziomuś
'Nie pamiętasz wczoraj? Jak wpadłeś zakochany, z Tobą dwa gałgany
No, ideał piękna, morda
Sprawdźmy zdjęcia, bomba
Polej lufę i pokaż tą zdjęciówę,
Nie no ewidentna pompa'
Fuck! Śmieszne, sam mam polewkę
A wogle wcześniej panny poszły po wódeczkę
Wtedy otwierają się drzwi, wchodzą one
Myślę ' Kto to? Boże'
Łapię łyka, to pomoże
Witam się z koleżankami pijąc czystą
Po godzinie jedna z nich staje się tą zajebistą
Na kolanka, to moja kochanka dziś
I przykre, że po butelce czystej spojrzenie na dupy mgliste jest
Beznadzieja