Bardzo bym prosiła o filmik w którym opowiesz jak doszłas do studiów zagranicznych. Ciekawi mnie to ponieważ moim marzeniem są też studia zagraniczne, niestety nie mam o tym pojęcia jakbym ewentualnie mogła się na to nastawić ( chodzi mi głównie o to jak się na takie studia dostać, potem co z mieszkaniem i kwestie finansowe)
wiem ze to juz dawno temu ale jesli chodzi o studia w anglii to aplikuje sie sie przez strone UCAS - tylko nie wiem jak z polski - patrza na wyniki a nie na to co sie mialo w szkole(chociaz nie zawsze) mieszkanie na wlasa reke jest drogie wiec pierwszy rok mozna w akademiku a potem w domach studenckich a jesli chodzi o finane to pozyczka studencka
Mocno generalizujesz.Nie pokusiłabym się o takie podsumowanie opierając się tylko na opinii znajomych. Nie raz i nie dwa to, co mówili moi znajomi odbiegało od moich odczuć. Nie wątpię, że różnice między studiowaniem w Polsce i zagranicą są bardzo widoczne, ale ten filmik wydaje mi się mało merytoryczny. Może gdybyś podała uczelnie i kierunki Twoich znajomych, wtedy można byłoby robić rzetelne porównanie. Pozdrawiam :)
Trzy kierunki w Polsce skończyłem. Jeden w Irlandii. Kiedy po polskich studiach przyjęto mnie do pracy to nie miałem żadnego pojęcia jak ja wykonywać. W Irlandii natomiast już w pierwszym dniu pracy wiedziałem co mam robić. Nie narzekaj piękna. Po studiach na wyspach jak idziesz do pracy to pytasz gdzie jest czajnik i kantyna. Po studiach w Polsce wiesz gzie jest czujnik i kantyna i to wszystko co wiesz, bo tylko tam cie wysyłają żeby coś przynieść. Po polskich studiach to możesz iść do teleturnieju jeden z dziesięciu tyle masz wiedzy. W praktyce jak idziesz do pracy to nikt nie chce dzielić się z tobą wiedzą w obawie, że go przeskoczysz i sam prace straci. 3maj się dzieciaku pozdrowienia ze swindon adix
Bardzo fajny materiał, ale osobiście nie mogę się zgodzić z 3 kwestiami (skończyłam lic + mgr w Szkocji). Po pierwsze, liczba godzin różni się w zależności od uczelni, kierunku i roku: u mnie liczba godzin dochodziła do 20, czasem do 25 i to było minimum - większość pracy wykonywało się w domu. Po drugie, akurat na moim uniwersytecie specjalizacja, o której mówisz zaczynała się od 3 roku. Przez pierwsze dwa lata miałam zajęcia ze swojego 'głównego' kierunku, a dwa kolejne moduły dobierało się z puli dostępnych przedmiotów. Efekt był taki, że przez 4 semestry mogłaś studiować filmoznawstwo, historię, politykę, literaturę, psychologię, filozofię... Co tylko było, więc przy odrobinie chęci można było studiować w dość szeroki sposób, mało tego, można było również zmienić swój główny kierunek na przykład po 1 roku. I ostatnie, SAAS opłaca studia studentom z EU i Szkocji, ALE nie z UK (Anglicy muszą płacić krocie, im SAAS nie przysługuje).
Jak ja zazdroszczę ❤️ moje studia w Polsce są dokładnie takie jak opisałaś - ogólny dramat 😢 (komentarz po 3 miesiącach, dopiero natrafiłam na Twój kanał i oglądam wszystkie filmiki❤️)
najpierw studiowałam dziennie w Krakowie na UJ później w Warszawie zaocznie na płatnej uczelni. Coś chyba powiedzieć mogę o studiach. Na UJ odczuwałam MEGA parcie na wyniki. koleżanka przez przypadek usłyszała kiedyś rozmowę wykładowców z dziekanem: "no Panowie na tym kierunku ma zostać 50% mniej studentów niż jest teraz, zróbcie coś z tym." Nie zmyślam. Faktycznie po pierwszym roku odpadło 50% ludzi a do mgr dotrwało może z 15% (dodam, że kierunek z tym trudniejszych). Zajęcia dwa razy w zaczynały się o 7:20 i trwały z jednym okienkiem do 19. Inne dni nie były lepsze + gonitwa o mieście po różnych wydziałach. Te studia pamiętam tylko jako ciągłą naukę - nie tylko przed sesją bo kolokwia były co tydzień albo i częściej. Jak dla mnie masakra. Natomiast studia zaoczne w Warszawie określę mianem "błahostki" w porównaniu do tych. Oczywiście masa przedmiotów które trzeba było zaliczyć a przydatność na przyszłość równa się zero a tych najciekawszych przedmiotów jak na lekarstwo. niestety - niemniej jednak już forma bardziej przystępna niż to co miałam na UJ. Po tych dwóch uczelniach mogę powiedzieć, że polskie szkolnictwo wyższe zatrzymało się dawno temu. Brakowało mi możliwości wybierania ciekawych dodatkowych fakultetów w zamian za te nudne kobyły, które do niczego mi się nie przydają teraz w życiu zawodowym. Chociaż może teraz coś się zmieniło? bo mam już 28 lat i studia zostały tylko we wspomnieniach;) choć nie wykluczam, podyplomowych :)
Studiuję na Uniwersytecie Warszawskim i na podstawie doświadczenia mogę powiedzieć, że wszystko zależy od uczelni i kierunku. Studiowałam dwa kierunki równolegle i na jednym miałam ok. 25 godzin tygodniowo i od pierwszego roku byliśmy podzieleni na specjalizacje, więc większość zajęć miałam faktycznie z jedną grupą. Na drugim miałam 10-15 godzin na tydzień i dzięki temu, że mogliśmy samodzielnie układać plan, to wszystkie zajęcia miałam z innymi ludźmi, także z różnych lat. Jeśli chodzi o stypendia to faktycznie sporo osób (niekoniecznie wybitnych) je dostaje, a ich przydział też pozostawia wiele do życzenia. Partnerskich relacji z wykładowcami chyba najbardziej zazdroszczę. ;)
Studiuję na SGH i my rownież mamy każde zajęcia z całkiem inną grupa studentów. Wydaje mi się, ze coraz więcej szkół wyższych umożliwia studentom ułożenie sobie planu po swojemu. Oczywiście są tego plusy i minusy, można by było długo się nad tym rozwodzić, pozdrawiam :)
Studiuję inżynierię mechaniczną i nie mamy zbyt dużo przedmiotów "zbędnych", ale jednak powiązanych z kierunkiem. Na pierwszym roku było ich kilka, reszta jest już stricte powiązana z naszym kierunkiem. Mamy też przedmioty wybieralne i możemy wybrać te zajęcia, które nas bardziej interesują. Po 3 semestrze wybieramy specjalność, którą robimy na 3 i 4 roku (moje studia trwają 7 semestrów na pierwszym stopniu). Dla porównania mam przyjaciółkę na uniwersytecie i tak, ona ma więcej przedmiotów ogólnych, taka natura uniwerków, jednak mówiąc o studiach w Polsce, trudno mówić wyłącznie o uniwersytetach. Na inżynierce zwyczajnie nie ma miejsca na przedmioty, które nie są nam potrzebne. Godzin też mamy dużo, bo ciężko uczyć inżyniera wyłącznie z książek i skryptów, same laboratoria to masa godzin czy to na warsztacie, czy w sali laboratoryjnej lub komputerowej. Wszystko zależy od kierunku.
W Polsce różnice między samymi kierunkami są duże. Na jednym może być tak jak mówisz, a u mnie np., relacje między studentami a wykładowcami są naprawdę super! Kiedyś jadłam obiad z wykładowczynią i gadało się świetnie (i to niezupełnie na tematy związane z nauką). Ogólnie atmosfera jest luźna i przyjacielska. Jeśli chodzi o naukę, to nie wiem, bo mam większość laboratoriów, na których robimy rzeczy praktyczne i przydatne, także nie mogę narzekać. :)
Studiuję w Polsce na UW, na pierwszym roku miałam stałą grupę zajęciową, natomiast w kolejnych latach sama dopieram sobie plan, grupy, wykładowców. Natomiast jedno wiem na pewno - studia w Polsce bardzo różnią się między sobą w zależności od kierunku/uczelni/miasta. tak np. na moim wydziale dystans między wykładowcami a studentami jest zauważalny, ale też zależny od wieku i charakteru prowadzącego. Jest dużo starszych profesorów, o których mówi się z dużym szacunkiem, choćby się ich nie lubiło, są dla nas autorytetami. Z drugiej strony nie przeszkadza to w tym, by na zajęciach czy wykładach była miła atmosfera. Ogólnie bardzo zależy od nastawienia studenta, prowadzący cenią tych, którzy się angażują, natomiast zniechęca ich bylejakość. Tak jest chyba wszędzie :) ja np. jestem zszokowana, kiedy słyszę czasem historie z innych uniwersytetów, ale to jest właśnie ciekawe, jak każda uczelnia się różni :)
podoba mi sie ten filmik.moge sie do niego odniesc jako ze studiowalam w pl i w Anglii.Rzeczywiscie w Anglii studia sa o wiele ciekawsze i jest mniej godzin zajecia polegaja glownie na praktykowaniu wiedzy a nie zakuwaniu na pamiec jak w pl...ale cena studiow jest powalająca😣 Subskrybuje i lapka w gore idzie✌
Wszystko zależy od kierunku, ja zaczynam teraz studia artystyczne w Anglii i wszystkie zajęcia bede mieć w jednej sali z tą samą grupą ludzi (około 90 osob), cztery dni w tygodniu od 9.30 do 16.30 z przerwą na lunch :) I Karolina! Kiedys pamietam ze mówiłaś, ze w Łodzi nie masz zniżki studenckiej. Jest cos takiego jak legitymacja międzynarodowa, która daje zniżkę w Polsce :)
Karolina, pomocny videoclip. Bardzo dobre wystapienie publiczne przed kamera (dobrze sobie radzisz ze stresem). Ja tez mysle o steorzeniu wlasnego kanalu na YT. Pozdrawiam z Cheltenham, Gloucestershire, UK
Co do presji wywieranej na uczniów odnośnie pójścia na studia...niestety się nie zgodzę, sama jestem w "klasie maturalnej" w Anglii i z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ta presja jest bardzo widoczna, a nastawienie większości ludzi oparte jest na obietnicy super zarobków po studiach. Mam znajomych którzy niekonieczie widzą się na studiach ale rodzina wywiera na nich taki wpływ, że nawet nie kwestionują tego "oczywistego" wyboru jakim jest pójdzie na studia. Poza tym w Anglii (bo tu obecnie się znajduję) ocenia się człowieka przez edukację, ludzią oczy się świecą jak się dowiadują, że ktos skończył prestiżową uczelnię. Pozdrawiam! Co do relacji partnerskich się w pełni zgadzam...przyjemna sprawa.
Edukacja w Szkocji (zarowno "Further" jak i "Higher Education") to tasma produkcyjna. Goraco zachecam do szukania alternatyw dla panstwowej edukacji (szkoly, kursy, samo-ksztalcenie sie, etc.). Pozdrawiam serdecznie. (P.S. Ksztalcilem sie, a pozniej uczylem na uczelniach w Szkocji.)
Co do stypendiów. Bardzo dużo osób je otrzymuje? Nie sądzę. U mnie, np. to 10% osób z najwyższą liczbą punktów z danego kierunku z całych 5 lat. I nie do końca jest to tylko za wyniki w nauce. Żeby ubiegać się o stypendium należy mieć średnią min. 4.0, ale liczą się też osiągnięcia artystyczne i sportowe (co mi się akurat podoba, choć niektórzy uważają, że to nie w porządku). Co do relacji z wykładowcami to też zależy i od samego wykładowcy, i od uczelni, i od ogólnej atmosfery. U nas, wiadomo, nie ma tej kultury mówienia wszystkim na 'ty', ale to też nie znaczy, że wykładowcy uważają się za bogów. Są różni, tak jak różni są studenci. Trochę to dziwne, że porównujesz studiowanie w UK do studiowania w Polsce, w której to studiów nie odbyłaś. Natłok przedmiotów o niczym to rzeczywiście pewien defekt polskiego systemu szkolnictwa wyższego. Teraz jeszcze jest coś takiego jak przedmioty ogólnouczelniane (przynajmniej u mnie, może nie wszędzie), wybiera się z puli przedmiotów jeden, który zupełnie odbiega od kierunku, byłoby to nawet spoko, gdyby nie to, że i tak jest za dużo rzeczy o nie wiadomo czym. Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby, aby podstawowy trzon stanowiły przedmioty spec., a fakultety obejmowały, między innymi, różne zagadnienia ogólne i można byłoby wybierać te, które by nas najbardziej interesowały.
Bardzo przydatny film dla osób, które myślą nad studiami w Wielkiej Brytanii :) Hmmm jednak.. niektóre informacje w filmie, zwłaszcza dotyczące finansów nie są koniecznie prawidłowe :) Uniwersytety są państwowe, nie prywatne, po prostu są one "płatne". W Szkocji studenci z EU mają je opłacone je przez SAAS i nie trzeba jej spłacać. Natomiast jeśli chodzi o Anglię i Walię jest to opłacane przez Student Finance i po ukończeniu studiów, jeśli zarabiasz odpowiednią kwotę pieniędzy spłacasz mały procent z owej pożyczki :) Po chyba 25 latach pożyczka ta jest anulowana i oprócz tego owa pożyczka nie koliduje np. jeśli chce się wziąć pożyczkę na hipotekę. Pozdrawiam ! :)
SAAS to pożyczka studencka. Możesz aplikować o samo fees lub fees plus "na życie". Wszystko trzeba zwrócić, Bo jest to pożyczka. Jak zaczniesz zarabiać powyżej £18 330 po studiach oddajesz pewien procent, przy zarobkach powyżej 40tys oddajesz £160 miesiecznie 😊
Jak zwykle bardzo dobry film :) Uzależniam się od nich :) Mam do Ciebie pytanie. Wspomniałaś, że można się samemu utrzymać studiując w UK. Ja właśnie zastanawiam się jak to możliwe w tak drogim mieście jakim jest Edynburg. Załóżmy pracując 15 godzin tygodniowo, zarabiasz ok 100 czyli 400 miesięcznie. Jak może to starczyć na opłacenie pokoju, jedzenia, biletów ? Z góry dziękuje za wyjaśnienie :)
filmik rewelacyjny ale...... jeśli chodzi o studia w Polsce to nieźle poleciałaś z tą generalizacją pewnych obszarów ;) wiem po sobie, swoich znajomych, że są rzeczywiscie takie uczelnie w Polsce, na których jest dokładnie tak jak mówisz ale są tez takie gdzie jest zupełnie inaczej i nie są one wbrew pozorom w mniejszosci. u mnie studia wyglądały tak, że przez pierwsze 2-3 lata mieliśmy zajęcia ogólne, pod koniec 3 roku wybieraliśmy specjalizację, którą szliśmy na 4 i 5 roku czyli do samego końca. Jeżeli chodzi o grupy.... były przedmioty stałe i tu wybieraliśmy grupy w których byliśmy (tu wybór polegał, na wybraniu godzin na które chcieliśmy chodzić), do przedmiotów stałych trzeba było sobie dobrać moduły, które nas interesowały i tutaj ludzie w grupach - siłą rzeczy - się zmieniali - co nie przeszakdzało zaciśnieniu więzi i poznawania nowych osób. Mówiłaś o tym, że wykładowca w Polsce jest jako "guru" - myślę, że tu wszystko zależy od człowieka - jaki ten wykładowca/ćwiczeniowiec jest i jakie przyjmuje zasady, w jakim jest wieku. Myślę, ze to też jest zdeterminowane kulturowo, bo nie wyobrażam sobie mówic do profesora z wieloletnim doswiadczeniem i dorobkiem naukowym mówienie przez "ty" - no chyba, ze z nim współpracuję od dłuzeszego czasu np. przy jakims projekcie. Co do myślenia..... powiedziałaś, że w UK pytają się "co o tym myślisz", "jak Ty to widzisz", a w Polsce wiedza jest nam wbijana do głowy - to ten Polski typ jest w dzisiejszych czasach obceny w szkołach średnich i podstawówkach..... na studiach raczej sie od tego odchodzi. I też zależy to od kierunku jaki wybrałeś. Podsumowując...... zgadzam się z Tobą, że tak jest na niektórych uczelniach w Polsce, ale są też uczelnie na których jest zupełnie inaczej i nie są one w mniejszosci.
Również studiuję w Szkocji i ciężko jest mi ocenić czy lepiej się studiuje w PL czy w Szkocji, bo nigdy w PL nie studiowałam. Natomiast uważam, że więzi z kolegami ze studiów mogą być lepsze i silniejsze w Polsce niż w Szkocji z tego względu, że tutaj w Szkocji studenci są bardzo zdystansowani i zamknięci na nowe znajomości.. Oczywiście po jakimś czasie może im to mija, może nie wszyscy tacy są ale większość z nich tak. Tak jest przynajmniej w moim przypadku i przeważnie dzieje się tak, że international students trzymają się razem a UK students razem, bo bardzo dużo czasu potrzeba żeby do nich ludzi dotrzeć i nawiązać jakąś relację. przynajmniej w moim przypadku, może na Napierze jest inaczej :)
Ciekawy film, miło się ciebie słucha :) Tylko, nie w każdej uczelni w Polsce jest podział na grupy, ja studiuje na pwr, sami sobie układamy plan i każde zajęcia mam z inną grupą.
Co do stypendiów, bardzo się mylisz. To, że masz wysoką średnią (baa, nawet i najlepszą na całym roku) wcale nie znaczy, że dostaniesz stypendiu. Musisz zrobić "coś jeszcze". (nie wiem jak na uniwerkach, na politechnikach nie dostaje się stypendium za dobre oceny) Jeśli chodzi o traktowanie studentów z góry. Wszystko zależy od tego na jakiego prowadzącego się trafi. Jeden może uważać Cię za najgorszego śmiecia, drugi wręcz przeciwnie, robi wszystko by Ci pomóc, nawet uruchamiają swoje kontakty u innych prowadzących. (owszem żaden student nie mówi wykładowcy na "Ty" ale to już raczej kwestia wychowania (?), podejścia (?), kultury (?). Dłuższą drogę przeszli, dłużej w tym siedzą, większą wiedzę mają niż my i są po to by nas nauczać, więc to jest takie okazywanie szacunku z naszej strony) :)
co do tego ile ma się godzin zajęć tygodniowo wszystko zależy od kierunku - np. mój kierunek ma stosunkowo mało zajęć, a większość projektów musimy robić samodzielnie, poza zajeciami
Oglądałam dziś film "Ukryte pragnienia" i stwierdziłam, że bardzo przypominasz Liv Tyler :D Prawie jakbym oglądała film z Karoliną Sobańską w roli głównej :D Pozdrawiam :)
Witam czy mogłabyś zrobić filmik o swoich studiach? w sensieo kierunku który studiujesz, brzmi bardzo ciekawie ale nigdzie nie moge znaleźć informacji o nim na internecie
Hmm chciałem studiować prawo, idę do liceum z rozszerzonym angielskim - stresuje się bardzo, robię się nieśmiały ;/ muszę zacząć sie starać bo planowałem wyjechać na studia do Australia albo NYC ale finanse to tez ważna kwestia.
dlaczego ignorujesz to jaka jest naprawdę sytuacja w anglii? odradzalabym wiązanie planów z tym krajem. mieszkam tu 12 lat, studia zrobiłam dawno tutaj, pracuje w branży a widzę ze rasizm względem polakow rośnie z dnia na dzień szczególnie po brexicie
Duża, potwierdze lektorzy niektórzy są po to by odwalic zajęcia głównie są to magistrzy robiący doktorat. Zajęcia niestety są czasem od rana do późnego popołudnia czasem i wieczora, że stypendiami różnie bywa często trzeba mieć jeszcze jakieś wyniki w sporcie.
hej, mieszkam w UK juz ponad 10 lat. Wlasnie skonczylam studia w Leeds, kierunek Business and Management :) Chce dodac ze w mojej szkole rownoleglej do liceum byla bardzo duza presja na to zeby odrazu isc na studia i z doswiadczenia wiem, ze w wiekszosci szkol tak jest ze wzgledu na statystyki, czyli im wiecej ludzi pojdzie na studia tym lepiej dla tej szkoly. Co do tych starszych studentow, bardzo duza czesc bierze 'gap year' na podrozowanie, ale sklada aplikacje juz w liceum. Jesli chodzi o odnajdywanie sie, to tez pewnie dlatego ze w UK studia sa bardzo drogie, wiec trzeba byc pewnym czego sie chce :) Dofinansowania a raczej pozyczki studenckie sa dosyc dobre, wiec stypendia nie sa az tak potrzebne, ale niestety sa oparte na zarobkach rodzicow i czasami jest tak ze dostaje sie poprostu za malo. Na szczescie dlatego ze godziny nauki sa krotsze, mozna isc do pracy, co nie tylko dobrze wyglada na CV ale tez bardzo pomaga. Co do grup, na moim kierunku bylo ponad 400 osob, i co semestr mialam inna grupe na kazde wyklady ;/ tez mi sie to nie podobalo bo trudno bylo nawiazac blizsze znajomosci. Ale wiem ze to zalezy od kierunku, bo znajome mialy wyklady z tymi samymi osobami przez caly okres studiow, a to dlatego ze na ich kierunku bylo znacznie mniej osob. Nie wiem jak jest w Szkocji, moje opinie sa z wlasnych doswiadczen w Anglii :) Lubie Twoj kanal, ciekawy filmik, pozdrawiam!
Z dofinansowaniem jest różnie. Zależy czy skladasz aplikacje z polski czy z Anglii. Jeżeli z polski to dostaniesz pożyczkę na opłatę studiów ale nie, hm jakby to powiedzieć, 'na życie' bylo by bardzo trudno bez tego, ale tak jak wspomnialam mozna isc do pracy. Jeśli z Anglii to dostaniesz na studia i jeżeli mieszkasz tu ponad 3 lata to dostaniesz również ta 'na życie'. www.gov.uk/student-finance/overview tu masz wszystkie info :) w leeds jest kilka uczelni wiec tez zależy na którą chcesz się dostać, oraz na jaki kierunek. Aplikacje skladasz przez UCAS i każdy kierunek jaki tam znajdziesz ma informację o tym jakie dana uczelnia ma wymagania :) Ja skończyłam Ba Hons, na Masters tez się wybieram ale jeszcze nie teraz :)
dzięki za info :) mieszkam w Leeds od 4 lat i pracuje na full time. chce iść na social work bo to jet pokrewne z moja dziedzina gdzie pracuje. studia są bardzo drogie i tak się zastanawiałam jak ja zdołam je opłacić a przecież jeszcze ma się inne wydatki jak mieszkanie dojazdy itp.. Chciałabym pójść na Ma od razu bo licencjat juz mam.prztlumaczony z polski na angielski i rozpoznane kwalifikacje przez NARIC. możesz powiedzieć ile dają tego dofinansowania? dzięki z góry za.odpowiedz ☺
aha, nie wiem jak z Ma dlatego ze nie składałam jeszcze żadnych aplikacji, ale wiem ze jest trochę inaczej bo Masters trwa rok lub na pół etatu 2 lata (w tedy można normalnie pracować bo jest mniej zajęć na raz). Mysle że pokrywają koszt za studia (ale nie wiem na 100%) a to 'na życie' jest obliczane według zarobków więc też nie mogę Ci podać konkretnej sumy. Można to sprawdzić na 'student finance calculator' i to się nazywa maintenance loan. Co do kwalifikacji z polski radziłbym skontaktować się z uczelnią i poprostu ich spytać czy akceptują :)
dzięki za odpowiedź ☺ ten mój licencjat z polski akceptują tylko ze oprócz tego musze zdać egz z angielskiego (tak jak w wiekszosci obcokrajowców) i matmy akurat tak wymagają na ten kierunek. no nic będę się dowiadywać po kolei co i jak. a maturę miałaś z polski czy tutaj kończyłas college?
czy jest w UK kierunke taki jak w polsce farmacja i czy dobrze sie zarabia w tym zawodzie? jelsi nie wiemsz jaki to, to jest taki ze pracujesz w aptece na pewno o tym wiesz;) przeprawszam za zawilosci
co do stypendiow- nie zgodze sie, stypendia w Wielkiej Brytanii sa, i wcale nie trzeba miec wybitnych wynikow zeby takowe otrzymac. 65% lub wiecej jako srednia z wszystkich modulow- tak to wyglada na mojej uczelni.
Ogromna, dlatego nie każdego Anglika stać na studia niestety ;) uniwersytety, college, a nawet high school sa kompletnie inne niż w Angli. Nawet sposób nauczania wygląda zupełnie inaczej 😊
jaki trzeba miec poziom angielskiego by studiowac w UK ? ja znam tylko na poziomie komunikatywnym typu B1 to wystarczy czy za slabo raczej ? Akcentu niestety nie mam za bardzo bo jestem w połowie ukraincem i zawsze mi ten akcent zostanie Studia w Polsce to strata czasu bo nauczyciele starej daty co prowadza zajecia jak za komuny i nie majacy pojecia o nowej technologii,poziom angielskiego na studiach slaby studiowalem na WAT-Wojskowa akademia techniczna pierwsze dwa lata i zrezygnowalem z wielu powodow.
Kochanienka, jesteś na studiach, na konkretnym kierunku więc o czym innym byś chciała się uczyć? Nie rozumiem?! Ogólnie filmik Ci się nie udał. Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Bardzo bym prosiła o filmik w którym opowiesz jak doszłas do studiów zagranicznych. Ciekawi mnie to ponieważ moim marzeniem są też studia zagraniczne, niestety nie mam o tym pojęcia jakbym ewentualnie mogła się na to nastawić ( chodzi mi głównie o to jak się na takie studia dostać, potem co z mieszkaniem i kwestie finansowe)
język -> oceny ->stypendia naukowe
zabrzmiało to jak jakaś oferta/reklama... nie no, serio stronka mi bardzo pomogła, tłumaczą wszystko od 0.
wiem ze to juz dawno temu ale jesli chodzi o studia w anglii to aplikuje sie sie przez strone UCAS - tylko nie wiem jak z polski - patrza na wyniki a nie na to co sie mialo w szkole(chociaz nie zawsze) mieszkanie na wlasa reke jest drogie wiec pierwszy rok mozna w akademiku a potem w domach studenckich a jesli chodzi o finane to pozyczka studencka
Mocno generalizujesz.Nie pokusiłabym się o takie podsumowanie opierając się tylko na opinii znajomych. Nie raz i nie dwa to, co mówili moi znajomi odbiegało od moich odczuć. Nie wątpię, że różnice między studiowaniem w Polsce i zagranicą są bardzo widoczne, ale ten filmik wydaje mi się mało merytoryczny. Może gdybyś podała uczelnie i kierunki Twoich znajomych, wtedy można byłoby robić rzetelne porównanie. Pozdrawiam :)
Trzy kierunki w Polsce skończyłem. Jeden w Irlandii. Kiedy po polskich studiach przyjęto mnie do pracy to nie miałem żadnego pojęcia jak ja wykonywać. W Irlandii natomiast już w pierwszym dniu pracy wiedziałem co mam robić. Nie narzekaj piękna. Po studiach na wyspach jak idziesz do pracy to pytasz gdzie jest czajnik i kantyna. Po studiach w Polsce wiesz gzie jest czujnik i kantyna i to wszystko co wiesz, bo tylko tam cie wysyłają żeby coś przynieść. Po polskich studiach to możesz iść do teleturnieju jeden z dziesięciu tyle masz wiedzy. W praktyce jak idziesz do pracy to nikt nie chce dzielić się z tobą wiedzą w obawie, że go przeskoczysz i sam prace straci. 3maj się dzieciaku pozdrowienia ze swindon adix
Bardzo fajny materiał, ale osobiście nie mogę się zgodzić z 3 kwestiami (skończyłam lic + mgr w Szkocji). Po pierwsze, liczba godzin różni się w zależności od uczelni, kierunku i roku: u mnie liczba godzin dochodziła do 20, czasem do 25 i to było minimum - większość pracy wykonywało się w domu. Po drugie, akurat na moim uniwersytecie specjalizacja, o której mówisz zaczynała się od 3 roku. Przez pierwsze dwa lata miałam zajęcia ze swojego 'głównego' kierunku, a dwa kolejne moduły dobierało się z puli dostępnych przedmiotów. Efekt był taki, że przez 4 semestry mogłaś studiować filmoznawstwo, historię, politykę, literaturę, psychologię, filozofię... Co tylko było, więc przy odrobinie chęci można było studiować w dość szeroki sposób, mało tego, można było również zmienić swój główny kierunek na przykład po 1 roku. I ostatnie, SAAS opłaca studia studentom z EU i Szkocji, ALE nie z UK (Anglicy muszą płacić krocie, im SAAS nie przysługuje).
a jaki kierunek studiowałaś? tak z ciekawości?
Masz tak głęboki i melodyjny głos, że, mimo że temat mnie jeszcze nie dotyczy, to z przyjemnością o nim słuchałam. c:
Jak ja zazdroszczę ❤️ moje studia w Polsce są dokładnie takie jak opisałaś - ogólny dramat 😢 (komentarz po 3 miesiącach, dopiero natrafiłam na Twój kanał i oglądam wszystkie filmiki❤️)
najpierw studiowałam dziennie w Krakowie na UJ później w Warszawie zaocznie na płatnej uczelni. Coś chyba powiedzieć mogę o studiach.
Na UJ odczuwałam MEGA parcie na wyniki. koleżanka przez przypadek usłyszała kiedyś rozmowę wykładowców z dziekanem: "no Panowie na tym kierunku ma zostać 50% mniej studentów niż jest teraz, zróbcie coś z tym." Nie zmyślam. Faktycznie po pierwszym roku odpadło 50% ludzi a do mgr dotrwało może z 15% (dodam, że kierunek z tym trudniejszych). Zajęcia dwa razy w zaczynały się o 7:20 i trwały z jednym okienkiem do 19. Inne dni nie były lepsze + gonitwa o mieście po różnych wydziałach. Te studia pamiętam tylko jako ciągłą naukę - nie tylko przed sesją bo kolokwia były co tydzień albo i częściej. Jak dla mnie masakra. Natomiast studia zaoczne w Warszawie określę mianem "błahostki" w porównaniu do tych. Oczywiście masa przedmiotów które trzeba było zaliczyć a przydatność na przyszłość równa się zero a tych najciekawszych przedmiotów jak na lekarstwo. niestety - niemniej jednak już forma bardziej przystępna niż to co miałam na UJ. Po tych dwóch uczelniach mogę powiedzieć, że polskie szkolnictwo wyższe zatrzymało się dawno temu. Brakowało mi możliwości wybierania ciekawych dodatkowych fakultetów w zamian za te nudne kobyły, które do niczego mi się nie przydają teraz w życiu zawodowym. Chociaż może teraz coś się zmieniło? bo mam już 28 lat i studia zostały tylko we wspomnieniach;) choć nie wykluczam, podyplomowych :)
Studiuję na Uniwersytecie Warszawskim i na podstawie doświadczenia mogę powiedzieć, że wszystko zależy od uczelni i kierunku. Studiowałam dwa kierunki równolegle i na jednym miałam ok. 25 godzin tygodniowo i od pierwszego roku byliśmy podzieleni na specjalizacje, więc większość zajęć miałam faktycznie z jedną grupą. Na drugim miałam 10-15 godzin na tydzień i dzięki temu, że mogliśmy samodzielnie układać plan, to wszystkie zajęcia miałam z innymi ludźmi, także z różnych lat. Jeśli chodzi o stypendia to faktycznie sporo osób (niekoniecznie wybitnych) je dostaje, a ich przydział też pozostawia wiele do życzenia. Partnerskich relacji z wykładowcami chyba najbardziej zazdroszczę. ;)
Matko jak ty ślicznie wyglądasz w tym kucyku
Jest piękna...
Świetny film! Fajnie to wszystko podsumowałaś! ❤️ Jesteś taks śliczna, a do tego bardzo mądra!!! 😍😍😍
'Nie znam się, to się wypowiem'. Filmik byłby świetny, jeśli chodzi o studia na twoim uniwersytecie, w Szkocji...
hadassahabey a no tak bo szkoja nie jest w zjednoczonym królestwie...
hadassahabey Dużo nie odbiega od realiów polskich uczelni
Twoja uroda bardzo mnie zachwyca! buzka
Studiuję na SGH i my rownież mamy każde zajęcia z całkiem inną grupa studentów. Wydaje mi się, ze coraz więcej szkół wyższych umożliwia studentom ułożenie sobie planu po swojemu. Oczywiście są tego plusy i minusy, można by było długo się nad tym rozwodzić, pozdrawiam :)
Studiuję inżynierię mechaniczną i nie mamy zbyt dużo przedmiotów "zbędnych", ale jednak powiązanych z kierunkiem. Na pierwszym roku było ich kilka, reszta jest już stricte powiązana z naszym kierunkiem. Mamy też przedmioty wybieralne i możemy wybrać te zajęcia, które nas bardziej interesują. Po 3 semestrze wybieramy specjalność, którą robimy na 3 i 4 roku (moje studia trwają 7 semestrów na pierwszym stopniu). Dla porównania mam przyjaciółkę na uniwersytecie i tak, ona ma więcej przedmiotów ogólnych, taka natura uniwerków, jednak mówiąc o studiach w Polsce, trudno mówić wyłącznie o uniwersytetach. Na inżynierce zwyczajnie nie ma miejsca na przedmioty, które nie są nam potrzebne. Godzin też mamy dużo, bo ciężko uczyć inżyniera wyłącznie z książek i skryptów, same laboratoria to masa godzin czy to na warsztacie, czy w sali laboratoryjnej lub komputerowej. Wszystko zależy od kierunku.
W Polsce różnice między samymi kierunkami są duże. Na jednym może być tak jak mówisz, a u mnie np., relacje między studentami a wykładowcami są naprawdę super! Kiedyś jadłam obiad z wykładowczynią i gadało się świetnie (i to niezupełnie na tematy związane z nauką). Ogólnie atmosfera jest luźna i przyjacielska. Jeśli chodzi o naukę, to nie wiem, bo mam większość laboratoriów, na których robimy rzeczy praktyczne i przydatne, także nie mogę narzekać. :)
Jesteś szczesciarą pod tym względem. Ja dopiero co zaczęłam studia, a już mam dość 😯
Studiuję w Polsce na UW, na pierwszym roku miałam stałą grupę zajęciową, natomiast w kolejnych latach sama dopieram sobie plan, grupy, wykładowców.
Natomiast jedno wiem na pewno - studia w Polsce bardzo różnią się między sobą w zależności od kierunku/uczelni/miasta.
tak np. na moim wydziale dystans między wykładowcami a studentami jest zauważalny, ale też zależny od wieku i charakteru prowadzącego. Jest dużo starszych profesorów, o których mówi się z dużym szacunkiem, choćby się ich nie lubiło, są dla nas autorytetami. Z drugiej strony nie przeszkadza to w tym, by na zajęciach czy wykładach była miła atmosfera.
Ogólnie bardzo zależy od nastawienia studenta, prowadzący cenią tych, którzy się angażują, natomiast zniechęca ich bylejakość. Tak jest chyba wszędzie :) ja np. jestem zszokowana, kiedy słyszę czasem historie z innych uniwersytetów, ale to jest właśnie ciekawe, jak każda uczelnia się różni :)
Trudno było się dostać na studia do UK?
podoba mi sie ten filmik.moge sie do niego odniesc jako ze studiowalam w pl i w Anglii.Rzeczywiscie w Anglii studia sa o wiele ciekawsze i jest mniej godzin zajecia polegaja glownie na praktykowaniu wiedzy a nie zakuwaniu na pamiec jak w pl...ale cena studiow jest powalająca😣
Subskrybuje i lapka w gore idzie✌
Wszystko zależy od kierunku, ja zaczynam teraz studia artystyczne w Anglii i wszystkie zajęcia bede mieć w jednej sali z tą samą grupą ludzi (około 90 osob), cztery dni w tygodniu od 9.30 do 16.30 z przerwą na lunch :)
I Karolina! Kiedys pamietam ze mówiłaś, ze w Łodzi nie masz zniżki studenckiej. Jest cos takiego jak legitymacja międzynarodowa, która daje zniżkę w Polsce :)
Popieram Panią :) Szkocja to ciekawa alternatywa dla młodych ludzi. Pozdrawiam ciepło z Pogodnego Londynu. ㋛
czekamy na kolejne filmy na temat Szkocji! 💝
Ja właśnie po liceum zrobiłam sobie Gap year i osobiście gorąco polecam przyszłym maturzystom! ;)
Karolina, pomocny videoclip. Bardzo dobre wystapienie publiczne przed kamera (dobrze sobie radzisz ze stresem). Ja tez mysle o steorzeniu wlasnego kanalu na YT. Pozdrawiam z Cheltenham, Gloucestershire, UK
Co do presji wywieranej na uczniów odnośnie pójścia na studia...niestety się nie zgodzę, sama jestem w "klasie maturalnej" w Anglii i z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ta presja jest bardzo widoczna, a nastawienie większości ludzi oparte jest na obietnicy super zarobków po studiach. Mam znajomych którzy niekonieczie widzą się na studiach ale rodzina wywiera na nich taki wpływ, że nawet nie kwestionują tego "oczywistego" wyboru jakim jest pójdzie na studia.
Poza tym w Anglii (bo tu obecnie się znajduję) ocenia się człowieka przez edukację, ludzią oczy się świecą jak się dowiadują, że ktos skończył prestiżową uczelnię.
Pozdrawiam! Co do relacji partnerskich się w pełni zgadzam...przyjemna sprawa.
Edukacja w Szkocji (zarowno "Further" jak i "Higher Education") to tasma produkcyjna. Goraco zachecam do szukania alternatyw dla panstwowej edukacji (szkoly, kursy, samo-ksztalcenie sie, etc.). Pozdrawiam serdecznie. (P.S. Ksztalcilem sie, a pozniej uczylem na uczelniach w Szkocji.)
ja studiowalam genetyke na UCL i mialam srednio 25-30 godzin w tygodniu plus zajecia w laboratorium jakies 4 godziny tygodniowo.
Dobrze wiedzieć o tym wieku na studiach! Ja mam 24 lata i się zbieram, żeby wyjechać właśnie do UK :)
Fajny filmik .
Co do stypendiów. Bardzo dużo osób je otrzymuje? Nie sądzę. U mnie, np. to 10% osób z najwyższą liczbą punktów z danego kierunku z całych 5 lat. I nie do końca jest to tylko za wyniki w nauce. Żeby ubiegać się o stypendium należy mieć średnią min. 4.0, ale liczą się też osiągnięcia artystyczne i sportowe (co mi się akurat podoba, choć niektórzy uważają, że to nie w porządku). Co do relacji z wykładowcami to też zależy i od samego wykładowcy, i od uczelni, i od ogólnej atmosfery. U nas, wiadomo, nie ma tej kultury mówienia wszystkim na 'ty', ale to też nie znaczy, że wykładowcy uważają się za bogów. Są różni, tak jak różni są studenci. Trochę to dziwne, że porównujesz studiowanie w UK do studiowania w Polsce, w której to studiów nie odbyłaś.
Natłok przedmiotów o niczym to rzeczywiście pewien defekt polskiego systemu szkolnictwa wyższego. Teraz jeszcze jest coś takiego jak przedmioty ogólnouczelniane (przynajmniej u mnie, może nie wszędzie), wybiera się z puli przedmiotów jeden, który zupełnie odbiega od kierunku, byłoby to nawet spoko, gdyby nie to, że i tak jest za dużo rzeczy o nie wiadomo czym. Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby, aby podstawowy trzon stanowiły przedmioty spec., a fakultety obejmowały, między innymi, różne zagadnienia ogólne i można byłoby wybierać te, które by nas najbardziej interesowały.
Bardzo przydatny film dla osób, które myślą nad studiami w Wielkiej Brytanii :) Hmmm jednak.. niektóre informacje w filmie, zwłaszcza dotyczące finansów nie są koniecznie prawidłowe :) Uniwersytety są państwowe, nie prywatne, po prostu są one "płatne". W Szkocji studenci z EU mają je opłacone je przez SAAS i nie trzeba jej spłacać. Natomiast jeśli chodzi o Anglię i Walię jest to opłacane przez Student Finance i po ukończeniu studiów, jeśli zarabiasz odpowiednią kwotę pieniędzy spłacasz mały procent z owej pożyczki :) Po chyba 25 latach pożyczka ta jest anulowana i oprócz tego owa pożyczka nie koliduje np. jeśli chce się wziąć pożyczkę na hipotekę. Pozdrawiam ! :)
SAAS to pożyczka studencka. Możesz aplikować o samo fees lub fees plus "na życie". Wszystko trzeba zwrócić, Bo jest to pożyczka. Jak zaczniesz zarabiać powyżej £18 330 po studiach oddajesz pewien procent, przy zarobkach powyżej 40tys oddajesz £160 miesiecznie 😊
Jak zwykle bardzo dobry film :) Uzależniam się od nich :) Mam do Ciebie pytanie. Wspomniałaś, że można się samemu utrzymać studiując w UK. Ja właśnie zastanawiam się jak to możliwe w tak drogim mieście jakim jest Edynburg. Załóżmy pracując 15 godzin tygodniowo, zarabiasz ok 100 czyli 400 miesięcznie. Jak może to starczyć na opłacenie pokoju, jedzenia, biletów ? Z góry dziękuje za wyjaśnienie :)
filmik rewelacyjny ale...... jeśli chodzi o studia w Polsce to nieźle poleciałaś z tą generalizacją pewnych obszarów ;) wiem po sobie, swoich znajomych, że są rzeczywiscie takie uczelnie w Polsce, na których jest dokładnie tak jak mówisz ale są tez takie gdzie jest zupełnie inaczej i nie są one wbrew pozorom w mniejszosci. u mnie studia wyglądały tak, że przez pierwsze 2-3 lata mieliśmy zajęcia ogólne, pod koniec 3 roku wybieraliśmy specjalizację, którą szliśmy na 4 i 5 roku czyli do samego końca. Jeżeli chodzi o grupy.... były przedmioty stałe i tu wybieraliśmy grupy w których byliśmy (tu wybór polegał, na wybraniu godzin na które chcieliśmy chodzić), do przedmiotów stałych trzeba było sobie dobrać moduły, które nas interesowały i tutaj ludzie w grupach - siłą rzeczy - się zmieniali - co nie przeszakdzało zaciśnieniu więzi i poznawania nowych osób. Mówiłaś o tym, że wykładowca w Polsce jest jako "guru" - myślę, że tu wszystko zależy od człowieka - jaki ten wykładowca/ćwiczeniowiec jest i jakie przyjmuje zasady, w jakim jest wieku. Myślę, ze to też jest zdeterminowane kulturowo, bo nie wyobrażam sobie mówic do profesora z wieloletnim doswiadczeniem i dorobkiem naukowym mówienie przez "ty" - no chyba, ze z nim współpracuję od dłuzeszego czasu np. przy jakims projekcie. Co do myślenia..... powiedziałaś, że w UK pytają się "co o tym myślisz", "jak Ty to widzisz", a w Polsce wiedza jest nam wbijana do głowy - to ten Polski typ jest w dzisiejszych czasach obceny w szkołach średnich i podstawówkach..... na studiach raczej sie od tego odchodzi. I też zależy to od kierunku jaki wybrałeś. Podsumowując...... zgadzam się z Tobą, że tak jest na niektórych uczelniach w Polsce, ale są też uczelnie na których jest zupełnie inaczej i nie są one w mniejszosci.
jesli mozna wiedziec gdzie pani studiowala?
SWPS we Wrocławiu
ja bym powiedziala ze jednak sa to uczelnie w mniejszosci, Wroclaw jest bardzo rozwinietym miastem
Również studiuję w Szkocji i ciężko jest mi ocenić czy lepiej się studiuje w PL czy w Szkocji, bo nigdy w PL nie studiowałam. Natomiast uważam, że więzi z kolegami ze studiów mogą być lepsze i silniejsze w Polsce niż w Szkocji z tego względu, że tutaj w Szkocji studenci są bardzo zdystansowani i zamknięci na nowe znajomości.. Oczywiście po jakimś czasie może im to mija, może nie wszyscy tacy są ale większość z nich tak. Tak jest przynajmniej w moim przypadku i przeważnie dzieje się tak, że international students trzymają się razem a UK students razem, bo bardzo dużo czasu potrzeba żeby do nich ludzi dotrzeć i nawiązać jakąś relację. przynajmniej w moim przypadku, może na Napierze jest inaczej :)
To Karolina co za dziewczyna !!!
Ciekawy film, miło się ciebie słucha :)
Tylko, nie w każdej uczelni w Polsce jest podział na grupy, ja studiuje na pwr, sami sobie układamy plan i każde zajęcia mam z inną grupą.
Trafiłem tu przypadkiem i okazuje sie ze mieszkamy w tym samym miescie:-)
:))
Co do stypendiów, bardzo się mylisz. To, że masz wysoką średnią (baa, nawet i najlepszą na całym roku) wcale nie znaczy, że dostaniesz stypendiu. Musisz zrobić "coś jeszcze". (nie wiem jak na uniwerkach, na politechnikach nie dostaje się stypendium za dobre oceny)
Jeśli chodzi o traktowanie studentów z góry. Wszystko zależy od tego na jakiego prowadzącego się trafi. Jeden może uważać Cię za najgorszego śmiecia, drugi wręcz przeciwnie, robi wszystko by Ci pomóc, nawet uruchamiają swoje kontakty u innych prowadzących. (owszem żaden student nie mówi wykładowcy na "Ty" ale to już raczej kwestia wychowania (?), podejścia (?), kultury (?). Dłuższą drogę przeszli, dłużej w tym siedzą, większą wiedzę mają niż my i są po to by nas nauczać, więc to jest takie okazywanie szacunku z naszej strony) :)
co do tego ile ma się godzin zajęć tygodniowo wszystko zależy od kierunku - np. mój kierunek ma stosunkowo mało zajęć, a większość projektów musimy robić samodzielnie, poza zajeciami
Oglądałam dziś film "Ukryte pragnienia" i stwierdziłam, że bardzo przypominasz Liv Tyler :D Prawie jakbym oglądała film z Karoliną Sobańską w roli głównej :D Pozdrawiam :)
Przepieknie wyglądasz w tym filmiku! Mogę zapytać co masz na ustach?:)
Dziękuję! Kredka Nude z Catrice :))
Mój uniiii
super!💖💕
ja studiuje na utp w Bydgoszczy i na moim wydziale przynajmniej nauczyciele stawiają nie na wynik tylko na to żebyśmy zrozumieli
jesteś przepiękna!
Dziękuję!
Fajny filmik a jak oceniasz poziom na twojej uczelni ?
Witam czy mogłabyś zrobić filmik o swoich studiach? w sensieo kierunku który studiujesz, brzmi bardzo ciekawie ale nigdzie nie moge znaleźć informacji o nim na internecie
Hmm chciałem studiować prawo, idę do liceum z rozszerzonym angielskim - stresuje się bardzo, robię się nieśmiały ;/ muszę zacząć sie starać bo planowałem wyjechać na studia do Australia albo NYC ale finanse to tez ważna kwestia.
śliczna jesteś 😍
Dziękuję!
Polecasz studia w Coverty University?
Czy jest szansa jakoś się z Tobą skontaktować? Mam jeszcze parę pytań, a chętnie porozmawiałabym z kimś kto zna sytuację "z pierwszej ręki" :)
Zamierzam rozpoczac studia na Oxford University. Graduate entry -medicine 🙂
dlaczego ignorujesz to jaka jest naprawdę sytuacja w anglii? odradzalabym wiązanie planów z tym krajem. mieszkam tu 12 lat, studia zrobiłam dawno tutaj, pracuje w branży a widzę ze rasizm względem polakow rośnie z dnia na dzień szczególnie po brexicie
Duża, potwierdze lektorzy niektórzy są po to by odwalic zajęcia głównie są to magistrzy robiący doktorat. Zajęcia niestety są czasem od rana do późnego popołudnia czasem i wieczora, że stypendiami różnie bywa często trzeba mieć jeszcze jakieś wyniki w sporcie.
hej, mieszkam w UK juz ponad 10 lat. Wlasnie skonczylam studia w Leeds, kierunek Business and Management :) Chce dodac ze w mojej szkole rownoleglej do liceum byla bardzo duza presja na to zeby odrazu isc na studia i z doswiadczenia wiem, ze w wiekszosci szkol tak jest ze wzgledu na statystyki, czyli im wiecej ludzi pojdzie na studia tym lepiej dla tej szkoly. Co do tych starszych studentow, bardzo duza czesc bierze 'gap year' na podrozowanie, ale sklada aplikacje juz w liceum. Jesli chodzi o odnajdywanie sie, to tez pewnie dlatego ze w UK studia sa bardzo drogie, wiec trzeba byc pewnym czego sie chce :)
Dofinansowania a raczej pozyczki studenckie sa dosyc dobre, wiec stypendia nie sa az tak potrzebne, ale niestety sa oparte na zarobkach rodzicow i czasami jest tak ze dostaje sie poprostu za malo. Na szczescie dlatego ze godziny nauki sa krotsze, mozna isc do pracy, co nie tylko dobrze wyglada na CV ale tez bardzo pomaga.
Co do grup, na moim kierunku bylo ponad 400 osob, i co semestr mialam inna grupe na kazde wyklady ;/ tez mi sie to nie podobalo bo trudno bylo nawiazac blizsze znajomosci. Ale wiem ze to zalezy od kierunku, bo znajome mialy wyklady z tymi samymi osobami przez caly okres studiow, a to dlatego ze na ich kierunku bylo znacznie mniej osob.
Nie wiem jak jest w Szkocji, moje opinie sa z wlasnych doswiadczen w Anglii :) Lubie Twoj kanal, ciekawy filmik, pozdrawiam!
hey ja też się zastanawiam nad studiami w Leeds, możesz powiedzieć jak wygląda z tym dofinansowaniem? skończyłas Ba czy Ma? trudno się dostać?
Z dofinansowaniem jest różnie. Zależy czy skladasz aplikacje z polski czy z Anglii. Jeżeli z polski to dostaniesz pożyczkę na opłatę studiów ale nie, hm jakby to powiedzieć, 'na życie' bylo by bardzo trudno bez tego, ale tak jak wspomnialam mozna isc do pracy. Jeśli z Anglii to dostaniesz na studia i jeżeli mieszkasz tu ponad 3 lata to dostaniesz również ta 'na życie'. www.gov.uk/student-finance/overview tu masz wszystkie info :) w leeds jest kilka uczelni wiec tez zależy na którą chcesz się dostać, oraz na jaki kierunek. Aplikacje skladasz przez UCAS i każdy kierunek jaki tam znajdziesz ma informację o tym jakie dana uczelnia ma wymagania :) Ja skończyłam Ba Hons, na Masters tez się wybieram ale jeszcze nie teraz :)
dzięki za info :) mieszkam w Leeds od 4 lat i pracuje na full time. chce iść na social work bo to jet pokrewne z moja dziedzina gdzie pracuje. studia są bardzo drogie i tak się zastanawiałam jak ja zdołam je opłacić a przecież jeszcze ma się inne wydatki jak mieszkanie dojazdy itp.. Chciałabym pójść na Ma od razu bo licencjat juz mam.prztlumaczony z polski na angielski i rozpoznane kwalifikacje przez NARIC. możesz powiedzieć ile dają tego dofinansowania? dzięki z góry za.odpowiedz ☺
aha, nie wiem jak z Ma dlatego ze nie składałam jeszcze żadnych aplikacji, ale wiem ze jest trochę inaczej bo Masters trwa rok lub na pół etatu 2 lata (w tedy można normalnie pracować bo jest mniej zajęć na raz). Mysle że pokrywają koszt za studia (ale nie wiem na 100%) a to 'na życie' jest obliczane według zarobków więc też nie mogę Ci podać konkretnej sumy. Można to sprawdzić na 'student finance calculator' i to się nazywa maintenance loan. Co do kwalifikacji z polski radziłbym skontaktować się z uczelnią i poprostu ich spytać czy akceptują :)
dzięki za odpowiedź ☺ ten mój licencjat z polski akceptują tylko ze oprócz tego musze zdać egz z angielskiego (tak jak w wiekszosci obcokrajowców) i matmy akurat tak wymagają na ten kierunek. no nic będę się dowiadywać po kolei co i jak. a maturę miałaś z polski czy tutaj kończyłas college?
❤
A jaka maturę zdawałaś? Zwykła Polska czy międzynarodowa?
Polską
haha ja tez mialem 11h tygodniowo na full time a jeszcze i tak sobie od czasu do czasu omijalem niekotre lekcje
A jeśli teraz Anglia wychodzi w UE to jak to wyglada? Coś się zmieniło z SAAS? ☺️
Dla studentów w Szkocji nic się nie zmieniło :))
czy jest w UK kierunke taki jak w polsce farmacja i czy dobrze sie zarabia w tym zawodzie? jelsi nie wiemsz jaki to, to jest taki ze pracujesz w aptece na pewno o tym wiesz;) przeprawszam za zawilosci
Zuzanna Szwedek tak jest farmacja :) Ja studiuję w Anglii :)
Ciekawostka: Gordon Ramsey jest ze Szkocji.
15 h w tygodniu? Szok :D
ok ok bo to nie medycyna
co do stypendiow- nie zgodze sie, stypendia w Wielkiej Brytanii sa, i wcale nie trzeba miec wybitnych wynikow zeby takowe otrzymac. 65% lub wiecej jako srednia z wszystkich modulow- tak to wyglada na mojej uczelni.
10 000 funtów a w szkocji 1800 funtów rocznie? aż taka duża różnica?
Ogromna, dlatego nie każdego Anglika stać na studia niestety ;) uniwersytety, college, a nawet high school sa kompletnie inne niż w Angli. Nawet sposób nauczania wygląda zupełnie inaczej 😊
ale dlaczego przeszkadza? (chodzi mi o stypendia)
Bo za dużo pieniędzy jest wydawane na nagrody dla osób, które są w puli studentów z najwyższą średnią, podczas gdy ich wyniki wcale nie są wybitne ;)
Mogę wiedziec co studiujesz? :)
Oliwa Urbaniak obejrzyj filmik jeszcze raz
Niemiecki i Hiszpański z Marketingiem
co to dlug studencki?
pewnie cos jak kredyt studencki, tak mi sie wydaje :)
jaki trzeba miec poziom angielskiego by studiowac w UK ?
ja znam tylko na poziomie komunikatywnym typu B1
to wystarczy czy za slabo raczej ?
Akcentu niestety nie mam za bardzo
bo jestem w połowie ukraincem
i zawsze mi ten akcent zostanie
Studia w Polsce to strata czasu bo nauczyciele starej daty
co prowadza zajecia jak za komuny i nie majacy pojecia
o nowej technologii,poziom angielskiego na studiach slaby
studiowalem na WAT-Wojskowa akademia techniczna
pierwsze dwa lata i zrezygnowalem
z wielu powodow.
Kochanienka, jesteś na studiach, na konkretnym kierunku więc o czym innym byś chciała się uczyć? Nie rozumiem?! Ogólnie filmik Ci się nie udał. Nie wprowadzaj ludzi w błąd...