Ostatni rejs Piotra Woźniaka-Staraka. Przepłynęliśmy tę samą trasę
Вставка
- Опубліковано 17 сер 2020
- To była ostatnia droga Piotra Woźniaka-Staraka.
"Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.".
Subskrybuj kanał!
bit.ly/Fakt24SUB - Розваги
Chcecie za to medal czy coś?
W NIegocimie na momoście podobno był , weszła krecha i popłynoł dalej .
Ale wiecie ze plywanie po pijaku jest zabronione?
Facet kusił los i w końcu wyczerpał limit szczęścia. Pływał pijany i w nocy pomimo obowiązującego zakazu, bo co by policja zrobiła młodemu Starakowi??? Przecież to było notoryczne postępowanie z jego strony bo pozycja rodziny pieniądze poprzestawiały mu głowie. 1000 razy nic się nie stało, za 1001 poległ. To tak samo jakby ktoś notorycznie jeździł pijany autem i za którymś razem roztrzaskał się na drzewie. Może pośmiertny medal mu za to przyznajcie jeszcze??? Do tego nie miał prawdziwej żony obok siebie, która by zareagowała na jego wybryki. Agusia udawała, że nie widzi tego i innych rzeczy byle Piotrowi nie minęła ochota na małżeństwo i żeby jej nie wystawił za drzwi. Wtedy sen u boku milionera by się skończył. Ten ślub był początkiem jego końca....
Klej wary luju
@@seww1963 w realu też taki pyskaty jesteś???
Masz rację
Teraz polecam przejść tą samą trasę co ten wasz ulubiony pseudowirus.