Przez wiele lat w tych autobusach (Jelcz, Autosan) stosowało się tą metodę zmiany biegów tzn. bez użycia sprzęgła bez żadnych złych skutków dla skrzyni biegów czy sprzęgła. Często na trasie bywały awarie hydrauliki włączania sprzęgła, ruszanie z miejsca wtedy też było bez sprzęgła, było kilka sposobów, pierwszy: na rozruszniku, drugi : ustawiając minimalne obroty biegu jałowego silnika energicznym ruchem lewarka wrzucało się bieg 2 wcześniej uprzedzając pasażerów o ewentualnym szarpnięciu, trzeba było mieć umiejętność radzenia sobie w różnymi niedomaganiami technicznymi nie wzywając serwisu z zajezdni, takie to były maszyny, nie narzekałem, one uczyły kierowców pokory i praktyki w obsłudze.
@@marektol7151 a jak dzis zetef albo łoith wysiadzie to nic się nie zrobi Serwis przyjedzie odcholuje Drugi autobus wyjedzie a wszyscy spóźnieni do roboty szkoły Ale nie pobłażajmy tak ikarusom i jelczom i innym bo jak cos poważnie poszło to takie same skutki mogły być
Świetna robota! Tak właśnie należy jeździć z niesynchronizowaną skrzynią. Wszyscy amerykańscy truckerzy tak robią - same zalety: oszczędność sprzęgła, lewego kolana, paliwa, czasu - wszystkiego. Sprzęgło przy takiej skrzyni tylko do ruszania. Podwójne wysprzęglanie jest oczywiście poprawną techniką jazdy, aczkolwiek nieco mijającą się z celem. Znacznie lepiej jest nie dotykać sprzęgła jeśli nie ma takiej potrzeby.
Obywatel1978. Znaczy sie to trzeba na obrotach wyczuc w tedy delikatnie mozna ten bieg. Zmienic ja. Tak robie. Ale czasami tylko moge wybic a wbic juz czasami jest problem
@@Koziolrogacz Racja. Kierowca jest synchronizatorem jeżeli skrzynia jej nie ma. Trzeba wyrównać prędkości obrotowe wałków a bieg wejdzie bez zgrzytu. Skoro w ciężarówkach da się zmieniać biegi bez sprzęgła i robią setki tysięcy kilometrów bez awarii, to też nie jest potrzebne, oprócz wbijania "jedynki". Operowanie gazem w motocyklu wystarczy do zmiany przełożenia ale w autobusie, ciężarówce, traktorze albo czołgu czasem trzeba bardziej kombinować.
Seicento 1.1 że skrzynia C514 pozwala zmieniać biegi bez sprzęgła zarówno w górę jak i w dół z miedzygazem. Jak mialem już sprzęgło na wykończeniu i chodziło jak w jakimś ruskim traktorze z lat 50, to często dla odciążenia lewej nogi używałem sprzęgła tylko do ruszania. Natomiast Seicento 900 że skrzynia C526 jakoś nie chce współpracować. Synchronizatory mówią "spierdalaj" i lewarek stawia jakieś dziwne opory, a skrzynia zgrzyta. Jak by nie próbować nie można normalnie zmienić biegu nawet w górę, o zmianie w dół z miedzygazem nawet nie chce wspominać.
W aucie osobowym tez sie da nie ma zadnego problemu, tu akurat nie wiadomo co on wrzuca bo lewarek chodzi jak dzida w masło i nie wiadomo jaki bieg daje
@@kawosz90 Oczywiście, że zsynchronizowana od 2-go do 5-go biegu. Niezsynchronizowana była jedynka i wsteczny. W Jelczu M11 była skrzynia biegów produkcji węgierskiej Csepel ASH-75 i silnik na licencji MAN-a również z Węgier - Raba-MAN D2156. Wolnossący o mocy 192 KM i maksymalnym momencie obrotowym 697 Nm.
Jechałem tak 15 km Astra G(wysprzęglik nagle się skończył, ukryty w skrzyni, świetnie rozwiązanie serwisowe nigdy więcej Opla ) najgorzej ruszać, bo jedynie na rozruczniku można.
Da się ruszyć ale trzeba się nagimnastykować. Jak auto stoi z górki trzeba poczekać aż zacznie się toczyć i wtedy wpakować jedynkę. Na płaskim można wysiąść na chwilę, popchać tak żeby by jechało te 4-5 km/h, szybko wsiąść i wpakować jedynkę. Najgorzej pod górę, bo nieraz nawet rozrusznik może mieć problem, jak auto ciężkie.
Jestem pod wielkim wrażeniem kunsztu zmiany biegów operatora tej wspaniałej maszyny!
Przez wiele lat w tych autobusach (Jelcz, Autosan) stosowało się tą metodę zmiany biegów tzn. bez użycia sprzęgła bez żadnych złych skutków dla skrzyni biegów czy sprzęgła. Często na trasie bywały awarie hydrauliki włączania sprzęgła, ruszanie z miejsca wtedy też było bez sprzęgła, było kilka sposobów, pierwszy: na rozruszniku, drugi : ustawiając minimalne obroty biegu jałowego silnika energicznym ruchem lewarka wrzucało się bieg 2 wcześniej uprzedzając pasażerów o ewentualnym szarpnięciu, trzeba było mieć umiejętność radzenia sobie w różnymi niedomaganiami technicznymi nie wzywając serwisu z zajezdni, takie to były maszyny, nie narzekałem, one uczyły kierowców pokory i praktyki w obsłudze.
@@marektol7151 a jak dzis zetef albo łoith wysiadzie to nic się nie zrobi
Serwis przyjedzie odcholuje
Drugi autobus wyjedzie a wszyscy spóźnieni do roboty szkoły
Ale nie pobłażajmy tak ikarusom i jelczom i innym bo jak cos poważnie poszło to takie same skutki mogły być
pamiętam jak w kamazie tarcze sprzęgłowe się skończyły i z pełną naczępą piachu wróciłem na baze 💪
Świetna robota! Tak właśnie należy jeździć z niesynchronizowaną skrzynią. Wszyscy amerykańscy truckerzy tak robią - same zalety: oszczędność sprzęgła, lewego kolana, paliwa, czasu - wszystkiego. Sprzęgło przy takiej skrzyni tylko do ruszania. Podwójne wysprzęglanie jest oczywiście poprawną techniką jazdy, aczkolwiek nieco mijającą się z celem. Znacznie lepiej jest nie dotykać sprzęgła jeśli nie ma takiej potrzeby.
Obywatel1978. Znaczy sie to trzeba na obrotach wyczuc w tedy delikatnie mozna ten bieg. Zmienic ja. Tak robie. Ale czasami tylko moge wybic a wbic juz czasami jest problem
@@pawelziemski1658 zrzucić bez problemu wrzucić to już zabawa ale wykonalna bez szarpania
Obywatelu nie zapominaj o motocyklistach. Tylko, że poniżej 10 procent używa sprzęgła tylko do ruszania...
@@grzesiekkowalski5969 Motocykl to zupełnie inny temat. Tam jest skrzynia kłowa, więc sprzęgło przy zmianie biegów nie jest konieczne.
@@Koziolrogacz Racja. Kierowca jest synchronizatorem jeżeli skrzynia jej nie ma. Trzeba wyrównać prędkości obrotowe wałków a bieg wejdzie bez zgrzytu. Skoro w ciężarówkach da się zmieniać biegi bez sprzęgła i robią setki tysięcy kilometrów bez awarii, to też nie jest potrzebne, oprócz wbijania "jedynki". Operowanie gazem w motocyklu wystarczy do zmiany przełożenia ale w autobusie, ciężarówce, traktorze albo czołgu czasem trzeba bardziej kombinować.
Ten któremu nigdy nie wysiadło sprzęgło w trasie, nie zrozumie jak ratuje dupę ta umiejętność.
wtedy jazda to technika, każde światła rondo trzeba się toczyć żeby wykorzystać złoty moment
Wystarczy że obroty wałków w skrzyni są równe/podobne ...
Seicento 1.1 że skrzynia C514 pozwala zmieniać biegi bez sprzęgła zarówno w górę jak i w dół z miedzygazem. Jak mialem już sprzęgło na wykończeniu i chodziło jak w jakimś ruskim traktorze z lat 50, to często dla odciążenia lewej nogi używałem sprzęgła tylko do ruszania. Natomiast Seicento 900 że skrzynia C526 jakoś nie chce współpracować. Synchronizatory mówią "spierdalaj" i lewarek stawia jakieś dziwne opory, a skrzynia zgrzyta. Jak by nie próbować nie można normalnie zmienić biegu nawet w górę, o zmianie w dół z miedzygazem nawet nie chce wspominać.
W aucie osobowym tez sie da nie ma zadnego problemu, tu akurat nie wiadomo co on wrzuca bo lewarek chodzi jak dzida w masło i nie wiadomo jaki bieg daje
Zmiana biegu zawsze przy stałych obrotach. Trzeba czuć maszynę.
Czyżby lublin ul Gleboka ?
Tez poznaje : )
Ta skrzynia jest zsynchronizawana :) tylko kierowca dobrej klasy z pojęciem o jeździe i wie jak ja wykorzystać a się nie zmęczyć:)
Zastanawia mnie w takim razie dlaczego przy tej skrzyni potrzebne jest podwójne wysprzęglanie?
W jelczu skrxynia synchronizowana? Nie sadze
@@kawosz90 Oczywiście, że zsynchronizowana od 2-go do 5-go biegu. Niezsynchronizowana była jedynka i wsteczny. W Jelczu M11 była skrzynia biegów produkcji węgierskiej Csepel ASH-75 i silnik na licencji MAN-a również z Węgier - Raba-MAN D2156. Wolnossący o mocy 192 KM i maksymalnym momencie obrotowym 697 Nm.
Ikarus sound
Tzw. półautomat :D
Zgadza się. Np w starym Mercedesie A Klasa, w "żelasku" występowały takie skrzynie 5+R i tylko gaz i hamulec
Jechałem tak 15 km Astra G(wysprzęglik nagle się skończył, ukryty w skrzyni, świetnie rozwiązanie serwisowe nigdy więcej Opla ) najgorzej ruszać, bo jedynie na rozruczniku można.
Da się ruszyć ale trzeba się nagimnastykować. Jak auto stoi z górki trzeba poczekać aż zacznie się toczyć i wtedy wpakować jedynkę. Na płaskim można wysiąść na chwilę, popchać tak żeby by jechało te 4-5 km/h, szybko wsiąść i wpakować jedynkę. Najgorzej pod górę, bo nieraz nawet rozrusznik może mieć problem, jak auto ciężkie.
starzy kierowcy wiedza jak to sie robi. a na rozruszniku tez da sie ruszyc tylko na pusto.