kolejne ćwiczenie z dykcji, którą to sztukę po mistrzowsku opanowała Pani Maria w trakcie "okresu krakowskiego" - pogodna cha cha z czasu, gdy w polskiej piosence tak chętnie zapożyczano rytmy rodem z muzyki latynoamerykańskiej. Była na to moda.... i trochę tylko irytuje mnie ta mania pisania dla Pani Marii piosenek ze zdrobnieniami w imionach "Grześ, Zbyś, Janek..." - oszaleć można :)
Tęsknota💗💗💗Wszystkim tęskniącym życzę miłego spotkania💖💖💖 Piękne wykonanie💖💖💖 Dziękuję💞💞💞
kolejne ćwiczenie z dykcji, którą to sztukę po mistrzowsku opanowała Pani Maria w trakcie "okresu krakowskiego" - pogodna cha cha z czasu, gdy w polskiej piosence tak chętnie zapożyczano rytmy rodem z muzyki latynoamerykańskiej. Była na to moda.... i trochę tylko irytuje mnie ta mania pisania dla Pani Marii piosenek ze zdrobnieniami w imionach "Grześ, Zbyś, Janek..." - oszaleć można :)