Zamiast confidence to powinno byc konfidenc(t) :D dla mnie największy bol z esxi(w domu) bylo to, ze musze sienprzesiasc na topornego proxa. Vmware byl ladniejszy i latwiejrzy w zarzadzaniu - tak po prostu :)
Aż wstyd, że w dobie takich technologii nie ma możliwości głosowania przez internet. Wiele głosów odpada bo wiele osób mieszka w odległych od dużych ośrodków miejscach na świecie. Na przykład ja chciałam a nie mogłam głosować w ostatnich wyborach. Chociaż mieć technologię a umieć ją udostępniać to już inna sprawa, przykład - rozliczanie PIT chociażby tegoroczne.
Co do głosowania przez internet to też myślę, ze technicznie jesteśmy niegotowi na to, ale nie zgodzę się z opinią, że problemu nie ma. W 2015 roku stałem 3 godziny w Paryżu w kolejce do głosowania. Z tego co słyszałem, to kolejki w Londynie czy w Hiszpanii, w zeszłym roku potrafiły być długie nawet na ponad 5 godzin. Nie wiem czy głosowanie przez internet jest jedynym rozwiązaniem tutaj, pewnie są jakieś inne, ale problem jest (chociaż dotyczy niewielkiego procenta Polaków)
Argument, że jak nie płacisz za oprogramowanie to jest kiepskie, jest trochę słaby. Jakoś niemal wszyscy używają wolnych systemów operacyjnych jako podstawę swoich platform serwerowych, chociaż zamknięta (i płatna!) alternatywa jest powszechnie dostępna. Konieczność zapłacenie za oprogramowanie nie czyni go sama w sobie ani lepszym ani gorszym. Argument, że do oprogramowania komercyjnego jest wsparcie techniczne też jest słaby. Do wolnego oprogramowania też jest wsparcie techniczne i do tego wyższej jakości niż do komercyjnego. Tylko że za takie wsparcie zwykle trzeba już zapłacić...
14:35 Pytanie do Macieja a propos cert ngo - kogo potrzebujecie? Czy admin baz danych z doświadczeniem, ale początkujący w security ma dla Was sens?
Zamiast confidence to powinno byc konfidenc(t) :D dla mnie największy bol z esxi(w domu) bylo to, ze musze sienprzesiasc na topornego proxa. Vmware byl ladniejszy i latwiejrzy w zarzadzaniu - tak po prostu :)
Aż wstyd, że w dobie takich technologii nie ma możliwości głosowania przez internet. Wiele głosów odpada bo wiele osób mieszka w odległych od dużych ośrodków miejscach na świecie. Na przykład ja chciałam a nie mogłam głosować w ostatnich wyborach. Chociaż mieć technologię a umieć ją udostępniać to już inna sprawa, przykład - rozliczanie PIT chociażby tegoroczne.
Co do głosowania przez internet to też myślę, ze technicznie jesteśmy niegotowi na to, ale nie zgodzę się z opinią, że problemu nie ma. W 2015 roku stałem 3 godziny w Paryżu w kolejce do głosowania. Z tego co słyszałem, to kolejki w Londynie czy w Hiszpanii, w zeszłym roku potrafiły być długie nawet na ponad 5 godzin. Nie wiem czy głosowanie przez internet jest jedynym rozwiązaniem tutaj, pewnie są jakieś inne, ale problem jest (chociaż dotyczy niewielkiego procenta Polaków)
Argument, że jak nie płacisz za oprogramowanie to jest kiepskie, jest trochę słaby. Jakoś niemal wszyscy używają wolnych systemów operacyjnych jako podstawę swoich platform serwerowych, chociaż zamknięta (i płatna!) alternatywa jest powszechnie dostępna. Konieczność zapłacenie za oprogramowanie nie czyni go sama w sobie ani lepszym ani gorszym. Argument, że do oprogramowania komercyjnego jest wsparcie techniczne też jest słaby. Do wolnego oprogramowania też jest wsparcie techniczne i do tego wyższej jakości niż do komercyjnego. Tylko że za takie wsparcie zwykle trzeba już zapłacić...
Od pół roku używam na desktopie Debiana z rootem na ZFSie. Poza nieco upierdliwą instalacją jestem super zadowolony.
nietechniczny, nieIT: dlaczego yubikey w bankowsci jest bez sensu?