Chodzi o niebieski szlak sudecki. Słyszałem o nim. Spróbuję go przejść w następnym roku. A Karpacki nie jest taki zły. Przede wszystkim jest naprawdẹ mało uczẹszczany. Dlatego zdecydowałem się go przejść. Pozdrawiam
To że jest mało uczęszczany to nie problem . Prawdziwym PROBLEMEM jest jego stan a raczej jego brak . Czy bez nawigacji dałbyś radę go przejść w jakimś sensownym czasie ? Ile razy stawałeś i zastanawiałeś się gdzie jesteś ? Ile razy zastanawiałeś się co za "inteligent" poprowadził szlak akurat w tym miejscu ?
Gratuluję samozaparcia , tzw Niebieski Szlak Karpacki czy też Graniczny , to dno i metr mułu , na każdym polu . Szczególnie połówka od Rzeszowa. Jest inny szlak Niebieski będący przeciwieństwem tego którym wędrujesz , Sudecki . Bije na głowę GSS , polecam. Powodzenia /post factum😊/ w pokonywaniu krzaczorów i nie zgubienia drogi.
Witam Panie Marku zacnie kolejny szlak motywujące , dziękuję czekamy na 2 część
No, to zapowiada się fajny serial :)
asfalt, krzaczory, pokrzywy, wątpliwa przyjemnosc
Dynów moje rodzinne strony. Ogladam w USA. Pozdrawiam.
Chodzi o niebieski szlak sudecki. Słyszałem o nim. Spróbuję go przejść w następnym roku. A Karpacki nie jest taki zły. Przede wszystkim jest naprawdẹ mało uczẹszczany. Dlatego zdecydowałem się go przejść. Pozdrawiam
To że jest mało uczęszczany to nie problem . Prawdziwym PROBLEMEM jest jego stan a raczej jego brak . Czy bez nawigacji dałbyś radę go przejść w jakimś sensownym czasie ? Ile razy stawałeś i zastanawiałeś się gdzie jesteś ? Ile razy zastanawiałeś się co za "inteligent" poprowadził szlak akurat w tym miejscu ?
Myślę że szlak powinien zaczynać się w Dynowie, z Rzeszowa asfaltoza, szkoda nóg.
Gratuluję samozaparcia , tzw Niebieski Szlak Karpacki czy też Graniczny , to dno i metr mułu , na każdym polu . Szczególnie połówka od Rzeszowa. Jest inny szlak Niebieski będący przeciwieństwem tego którym wędrujesz , Sudecki . Bije na głowę GSS , polecam. Powodzenia /post factum😊/ w pokonywaniu krzaczorów i nie zgubienia drogi.