Ważna informacja. Widząc, co dzieje się w komentarzach na moich mediach społecznościowych planujemy szczególnie skrupulatną moderację komentarzy. Mam tu na myśli, że wszelkie akty obrażania i ataków ad personam będą usuwane. Pozostawimy uwagi, zastrzeżenia i zarzuty (niezależnie od ich poziomu merytorycznego) tak długo, jak nie będą zawierały wulgaryzmów czy ataków na kogokolwiek.
Nie cenzura a usuwania bez sensownych nic nie wnoszących obelg, polecam jeszcze raz przeczytać: "Pozostawimy uwagi, zastrzeżenia i zarzuty (niezależnie od ich poziomu merytorycznego) tak długo, jak nie będą zawierały wulgaryzmów czy ataków na kogokolwiek."
Czy mógłbyś zrobić filmik/lub odesłać mnie gdzieś gdzie będę mógł się dowiedzieć czy maseczki nie powodują efektów ubocznych? Co jeśli nie wymieniam często maseczki i w niech chodzę? Czy moje bakterie z mojego organizmu są dla mnie niebezpieczne? To ważne pytania i myślę że dużo osób się tego boi. Czy ktoś może pomóc? :)
@@giewonty Grunt to nie znać tematu i się wypowiadać. Sama metodologia wykonywania ma wiarygodność 100%. Najczęstszymi problemami jest wykonywanie niewłaściwych testów i wykonywanie ich nieprawidłowo.
Telewizja juz nie raz pokazała jak manipuluje faktami lub wprost klamie. Wiec dlaczego Macku miałbym im wierzyć? Wybieram internet. Tylko tutaj zdania są totalnie podzielone. Jedni naukowcy, lekarze i inni specjaliści mówią że wirus jest a drudzy ze go nie ma . Wiec nie straj się na siłę udowadniać swojej racji bo tak naprawdę nikt nie wie jak jest naprawdę.
Hey. Świetny film. Sam miałem spore obiekcje co to noszenia maseczek, ale w ostatnim czasie zaczynam zmieniać zdanie (nie przez akurat ten film, ale przez rozmowy z lekarzami). Natomiast co do anty-maseczkowców, to ciężko obdarzyć zaufaniem kogoś, kto jednego dnia mówi, że maseczki nie pomagają, a drugiego dnia każe je nosić. I to tylko jeden przykład arogancji autorów tych wszystkich obostrzeń. Dopóki twórcy tych wszystkich nakazów i zakazów będą lecieć w ciula z narodem, nie można się dziwić, że część ludzi będzie się buntować.
Kiedyś czytałam jakieś statystyki co do mycia się raz dziennie i zmieniania bielizny codziennie i szczerze mówiąc byłam zaskoczona, jak niewielki procent to robi :/
Wydawało mi się, że maseczkę trzeba jednak zmieniać częściej. Jeśli mamy kaszleć lub kichnąć w maseczkę to za każdym razem wypadałoby ją zmienić też nie? Żeby nie wdychać tego spowrotem.
Maseczka działa ok. 1 godziny. Czyli trzeba by było mieć co najmniej 8 jeśli, ktoś pracuje. Tylko maseczki nie chronią przed wirusem a ten film to wprowadzanie w błąd!
@@Keczua1 .. no co Ty powiesz? moze powiesz to do ludzi co tak nie robia. Zresztą nie widzialem kompletnie nikogo kto by sie odpowiednio z maska obchodzil. Maske trzeba ściagnac w odpowiedni sposob i do woreczka wsadzic zeby nie brudzila kieszni, torebkk itd. Nikt tego nie robi. To samo z zakladaniem maski. Ludzie tez ciagle maske poprawiaja.
@@delysidus925 jak ją zamkniesz w woreczku foliowym to możesz ją równie dobrze wyrzucić do kosza ;). Fakt - mało kto potrafi założyć dobrze maseczkę na paszczę ;).
@@delysidus925 okej ale po co wszystko na raz wrzucać do jednego kosza? Kto trzyma tydzień maseczkę? Codziennie trzeba dezynfekcji i prania. Tyle. Większość potrzebuje maseczki na przejazd do pracy i na powrót. Da się przeżyć. I nic sobie nie zrobić złego. Dodatkowo jak w filmiku - maseczke mam żeby 1. Zmniejszyć szansę 2. zarażenia kogoś innego. Tyle. A nie jak do dziś część krytyków uważa że po to by chronić samego siebie. Zmniejszyć szansę. Nie trzeba jak w laboratorium. Trzeba z głową i codziennie zmienić. Żadna filozofia.
Wypowiedział się na ten temat, opierając się na istniejących badaniach. Myślę, że to wystarczy. Nie ma co dodawać czegoś od siebie, skoro się nie jest ekspertem. Dawid akurat jest osobą, która woli poprzeć się faktami, a nie powiedzieć "co myśli". Bo ja mogę myśleć, że Ziemia jest tak naprawdę kwadratem. Ale chyba jednak mamy dowody, że nie jest :) Dlatego myślę, że krótkie wtrącenie o przyłbicach wystarczyło.
@@mohavk2441 Tak, 2 tygodnie temu zapukałem do drzwi każdej osoby korzystającej z internetu i zapytałem na co czeka, 50.31% czekało właśnie na ten filmik
@@b4arte53 Obawiam się że w takim sam sposób prowadzone są statystyki odnoście zachorowań, dlatego nigdy nie dowiemy się ile ludzi choruje... p.s. to u mnie chyba byleś 12go bo akurat mnie nie było ;-)
Maska materiałowa produkuje aerozole poprzez ciśnieniowe rozdrobnienie wydychanych par, ponadto powoduje, że ludzie dotykają brudnymi rękoma nosa i ust CZĘŚCIEJ, a nie rzadziej. Nigdzie na świecie nie zaobserwowano, aby szmaty zmniejszyły liczbę zakażeń. Nie zatrzymuje pyłu tylko go gromadzi, dodając wilgoć tworzy zgniliznę.
Dokładnie tak :-) Bardzo rzetelne przedstawienie sprawy noszenia maseczek, kultury bakterii pięknie pokazane. Niestety cały ten materiał w kontekście p.andemii spowodowanej chorobą wirusową nabiera charakteru manipulacji.
Problem z maseczkami przeciwsmogowymi w kontekście covida jest taki, że większość "lepszych" modeli ma zaworki ułatwiające wydychanie powietrza. Zatem wydychane przez nas powietrze jest w większości niefiltrowane. Bo nie jest celem tej maski filtrowanie czegoś, co pochodzi z Twoich płuc.
Pytanie. Czy dystans społeczny i lockdown a także nakaz noszenia maseczek podczas pierwszej fali w jakim kolwiek stopniu zmniejszyły ilość zachorowań na grypę ... Bo powinny. Prawda?
@@MikeTNK Bo od roku nazwę grypa przechrzciliśmy na Covid. Ludzie chorują na grypę sezonową tak samo jak wcześniej, tylko przez wątpliwe testy jest im przypisywany koronawirus- SARS COV2.
Takie pytania się nasuwają: 1. Dlaczego śmiertelność (ogólnie) nie wzrosła? ( np wrzesień 2020 do 2019) 2. Jaka jest wiarygodność testów? Sam usłyszałem od znajomego lekarza z powiatowego szpitala: "nie radzę robić testu u nas, bo jest niestety dużo większa szansa, że Was przymkniemy. lepiej zrobić w ...." Nawet minister Szumowski miał wynik "fałszywie dodatni" :) Jeżeli testy są wątpliwej jakości, to co z badaniami? To dobry temat na odcinek. (Jak działają testy, co wpływa na dokładność etc.) 3. Co z przypadkiem Szwedzkim? Efekt podobny (statystyki smiertelnosci, zachorowań), bez niszczenia gospodarki, szkolnictwa .... 4. Co ze "skutkami ubocznymi" izolacji społecznej: - społeczno - psychologiczne (zdrowie psychiczne silnie koreluje że zdrowiem fizycznym) - spadek poziomu szkolnictwa , który już jest znaczny. Uczę matematyki i nie jest dobrze. - skutki ekonomiczne, najgorsze niestety przed nami. Wiem, że ten film dotyczył tylko sensowności noszenia masek, ale te wszystkie kwestie mogą wpływać na ogólne nastawienie społeczeństwa do pandemii i wywołać chęć buntu przeciwko wszelkim ograniczeniom. Dawid dziękuję za Twoje materiały, odwalasz tutaj kawał dobrej roboty!
Właściwie miałem napisać coś podobnego - chciałbym zobaczyć równie rzeczowy film nt. jakości testów, rzetelności ich przeprowadzania, błędach w wykonaniu oraz prawdziwości (lub nie) podawanych wyników, ich zestawień itd. Mnóstwo jest dziwnych historii ludzi które nawet dla sceptyków powinny wydać się co najmniej zastanawiające (niektórzy dostawali wyniki nie mając nawet robionych testów, dziwna polityka wrzucania lub nie ludzi na kwarantannę, dodatki do pensji za "walkę z covid" itd itp - tematów jest mnóstwo a im bardziej człowiek próbuje dowiedzieć się o co w tym wszystkich chodzi tym bardziej prawdziwy wydaje się wniosek - "coś tu na pewno nie gra", pytanie tylko co... i dlaczego...
Otóż to. Skoro testy są mocno wątpliwe to może z tej większości co przechodzi chorobę bez objawowo wgl. jej nie przechodzi i tak naprawdę chorych jest np. o połowę mniej a rząd pod tym pretekstem wprowadza tak destrukcyjne dla gospodarki i życia społecznego decyzje?
@@trugeek7798 dokładnie tak. Teraz jeszcze powiedzą ze to ci co protestują są winni wzrostu zakażeń i zamkną nas w domu wprowadzając lockdown. A jeszcze niedawno mówili ze nie maja go w planach.
Brawo za tę uwagę, czytam te komentarze i zastanawiam się czy ktokolwiek z oglądających zastanowił się nad warunkami i poprawnością przeprowadzonego badania.
Noszenie maseczek w autobusie, sklepie itp. czyli w miejscach w których przebywamy stosunkowo krótko, jednocześnie w dużym zagęszczeniu ludzi ma sens. Jednak nakaz noszenia maseczek na świerzym powietrzu nie licząc miejsc zatłoczonych tj. przystaki autobusowe jest bez sensu i tak ogranicza wolność.
Ja po 15 minutach noszenia maski mam ją całkowicie mokrą (przyznaje, że mam sporą nadwagę) co oznacza, że powinienem ją co 15 minut zmieniać. Najtańsze maseczki obecnie dostępne na rynku ja znalazłem za 1,6 sztuka - powiedzmy, że poza domem jestem średnio 10 godzin dziennie co daje 40 maseczek dziennie co daje 40x1,60x30 dni w miesiącu = 1920 zł (a fakt, że lepsze maski, które naprawdę dają skuteczność kosztują po 15-30 zł szt.). Przed pandemią jedna maseczka kosztowała około 10gr. Chyba jednak ktoś chce zarobić na tym pieniądze. Nie stać mnie na poprawne noszenie maseczek, więc muszę ryzykować swoje zdrowie narażając się na grzyby, pleśniaki i inne bakterie, które rozwijają się w wilgotnej maseczce, żeby zadowolić nasz rząd. Niestety bardzo mi to utrudnia życie.
Hej Dawid. Mógłbyś przy tej okazji zrobić program o skutkach długotrwałego noszenia maseczki?? Chyba nikt tego wątku nie bierze pod uwagę... Przekonaj sceptyków, że przez maseczkę nie będą bardziej podatni na zarażenie się infekcjami górnych dróg oddechowych. Pozdrawiam
@@pinokogut taki np. wśród zawodów w których noszenie maseczki jest niezbędne patrz chirurdzy, którzy dziennie spędzają po kilka godzin w maseczkach nie obserwuje się zwiększonego zachorowania na choroby o których mowa
@@GreatMasterB1987 nope, pytałem o to znajomą która jest instrumentariuszką. Zmieniają maseczki tylko wtedy kiedy zaczynają im przeszkadzać i nieraz się zdarzało że przez 5-6godzin operacji nikt nie zmienił ich ani razu
W ciągu ostatniego pół roku chorowałam 4 razy na anginę. Ostatnio, ze względu na przydzielone zadania, w pracy musiałam bardzo dużo mówić w maseczce, aktualnie również mam ciężką anginę ropną- nie muszę mówić, że odpowiedzialne za to są maseczki. dodam, że często zmieniam i wyrzucam zużyte i wilgotne maseczki ;) Zapalenie mięśnia sercowego, ucha, sepsa- to też ciężkie powikłanie. Nie umniejszam covidowi, ale naprawdę nie tylko on powoduje poważne poważne komplikacje- dlatego uważam, że materiał jest bardzo nierzetelny
Papieroski odstaw.Dziwne ze jeszcze zyjesz z tak niska odpornoscia. Ja chorowalem raz w roku, a po rzuceniu fajek nie choruje juz na angine, ani na nic innego.
Czy możemy prosić o powtórzenie testu maseczek na świeżym powietrzu i bez kasłania? Normalnie oddychając z odległości dwóch metrów. Tak żeby test był najbardziej miarodajny. O ile nie mam żadnych zastrzeżeń co do maseczki w sklepie, to nie widzę sensu zakładania jej gdy idę na spacer lub pobiegać. Trzymam dystans i nie zagaduję przechodniów. Wydaje mi się, że zagrożenie zarażenia jest wtedy bliskie zera. Słyszałem już o tym, że ogniskiem zakażeń było wesele, czy jakieś spotkanie rodzinne ale nigdy że chodnik przy ulicy jakiejśtam. Chętnie zobaczyłbym taki eksperyment.
Każdego roku na ziemi umiera ok 54 750 000 ludzi, na raka co roku umiera ok 10 000 000 ludzi, na Malarię co roku zapada ok 220 000 000 ludzi z czego umiera od 1 000 000 do 3 000 000. Salmonella jest przyczyną zachorowań około 90 000 000 ludzi oraz ok 150 000 zgonów rocznie. A jak przy tym wypada koronawirus? od początku jego istnienia zachorowało 42 981 180 ludzi z czego WYZDROWIAŁO 31 698 869 ludzi a umarło zaledwie 1 155 334 z czego UWAGA niemal 80% wszystkich zgonów to osoby 60+ Brak słów...
Pracowałem w maskach FFP2 FFP3 przez prawie 20 lat po kilka godzin dziennie (nawet 8 godzin, również w upałach w nieklimatyzowanych pomieszczeniach). Nie mam absolutnie żadnych problemów spowodowanych noszeniem masek. Mało tego - jestem wręcz przyzwyczajony do ich noszenia i nie odczuwam przez to żadnego dyskomfortu.
O, tego właśnie szukam - odpowiedzi na pytanie, jak długotrwałe noszenie masek wpływa na zdrowie. Przez te lata chorowałeś? Łapałeś przeziębienie? Jak oceniasz swoje zdrowie i podatność na choroby?
"Noszenie maseczki, zmniejsza częstotliwość dotykania ust i nosa." Autorytatywna poza retoryczna w sprawiła że już prawie bym w to uwierzył, gdyby nie fakt, iż w moim życiu, jest zupełnie inaczej.
Jest dokładnie odwrotnie. Te maski są ciągle zdejmowane, poprawiane, nakładane. Ten argument jest niedorzeczny, o czym wie każdy, kto rzeczywiście te maski nosi. Prawdopodobnie tylko zwiększa ryzyko przeniesienia wirusa z rąk na twarz i do ust czy nosa. Taka taktyka kompulsywnego mycia rąk i noszenia maseczki bez względu na to, czy w ogóle występują jakiekolwiek objawy jest niedorzeczna. Ludzie to nie cyborgi. Poza tym, ile jest osób, które zasłania twarz, bo boi się zarażenia wirusem, a ile osób po prostu obawia się presji rządu, sankcji finansowych, ostracyzmu społecznego który wytwarza właśnie nową absurdalna kurtuazję.
Nawet jeżeli u ciebie maseczka automatycznie powoduje odruch dotykania ust i nosa, bo się zsuwa, bo uwiera , bo przeszkadza, to przecież nie dotykasz ust i nosa bezpośrednio, prawda ? Dotykasz wtedy maseczki. No, chyba że zsuwasz maseczkę poniżej ust i wtedy następuje fizyczny kontakt, wtedy to co innego.
Wydaje mi się nierealne aby kropli zajęło aż 5 minut aby przelecieć 2,5m, ale jedyne co wiem, to że nic nie wiem, więc trzeba poczekać na odpowiedź Dawida
Stosowanie masek powinno być rozsądne. To co zatrzymuje maska, zostaje i rozmnaża się na niej. Aspekt ekonomiczny po części zmusza do rzadkiego zmieniania maski. Zalecane jest wymiana maski co godzinę w jednym opracowaniu lub w drugim co 15 min. Mało kto stosuje się do zaleceń noszenia i zakładania masek co powoduje nieskuteczną ochronę wobec innych i zagrożenie zdrowia wobec samego siebie.
Jak to się mówi - każdy kij ma dwa końce. Na każdą sprawę przed wydaniem osądu należy spojrzeć z różnych stron i tak też jest w przypadku maseczek... KORZYŚCIĄ wynikającą z ich noszenia jest potencjalne ograniczenie rozprzestrzeniania koronawirusa drogą kropelkową. NA NIEKORZYŚĆ przemawiają 1. Zaburzenie oddychania (wbrew temu co zostało powiedziane w materiale, uważam że nieprawidłowe proporcje tlenu do dwutlenku węgla - w powietrzu, którym oddychamy, wpływają negatywnie zarówno na zdrowy jak i chory organizm - z tym że w tym drugim przypadku efekty mogą być bardziej "spektakularne"). 2. Namnażanie szkodliwych mikroorganizmów przy zbyt długim noszeniu maseczki - "okład z syfu" na twarzy. 3. Pozbawianie się "naturalnej próbki" występujących w otoczeniu bakterii i wirusów, a co za tym idzie osłabienie układu odpornościowego. Podejmując jakąś decyzję, aby była ona racjonalna, możliwe do osiągnięcia zyski powinny przeważać nad stratami. Czy wprowadzenie OBOWIĄZKU zasłaniania ust i nosa, de facto dla każdego w przestrzeni publicznej, jest dobrym pomysłem? Biorąc pod uwagę fakt niskiej świadomości zdrowotnej obywateli i względnie ubogie społeczeństwo, sądzę że jest to zaproszenie do całego szeregu problemów zdrowotnych niezwiązanych z koronawirusem.
Bo taka szalka musi być "czysta". W przeciwnym wypadku musielibyśmy założyć, że przy próbie z maską na ustach i nosie wciągał powietrze zamiast wydychać, że wyszło mniej bakterii i grzybów.
1. Jak sam Pan Dawid przytoczył przykład fryzjerki. Co się zmieniło od marca? We wrześniu szkoły otworzyli (gdzie w szkołach na zajęciach dzieci nie miały nakazu noszenia maseczek) i to jest taka sama transmisja jak u wspomnianej fryzjerki. Chory rodzic -> dziecko (bez objawów) -> drugie dziecko -> rodzic. Bo przecież w domach nie chodzimy w maseczkach. Dodam oczywiście do tego jesień. Ja się denerwuję jak słyszę, że szkoły to 2% zakażeń, a winne są restauracje, które funkcjonowały z dystansem i maseczkami przed wakacjami, w trakcie i po. 2. Nie mam problemu z noszeniem poprawnie maseczki wszędzie tam gdzie są ludzie lub mijam ludzi. Mam problem z tym, że idąc pustą ulicą przejedzie obok mnie policja i mnie zatrzyma, bo miałem maseczkę na brodzie, gdzie w promieniu 100m. nie było żywego ducha. Oczywiście ktoś powie, że to się w powietrzu utrzymuje. To w takim razie ja się pytam czy mam wietrzyć mieszanie czy nie? Bo mieszkam na parterze przy ulicy po której chodzą ludzie, a przecież zaleca się wietrzyć, no ale skoro to się w powietrzu utrzymuje...
a jak jest z pyłkami roślin, ilu alergików widziałeś z maseczką, przyłbicą albo innym fetyszem na gumce od majtek zakładanym na głowę? I tak to wciągniesz do środka i tak, a jeśli jesteś chory to i tak to opuści twoje ciało i tak, dlatego zamkną cię na kwarantannę i zabronią opuszczać domu/mieszkania
Ta "złość na coś innego", o której mówisz na końcu jest kluczowa. Cały czas jesteśmy dzieleni i rządzeni niestety, a wszystko zabrnęło za daleko i wcale już nie chodzi o virusa.
Przede wszystkim gdyby nie reszta obostrzeń i zamykanie całego kraju to myślę, że nikomu by te maseczki nie przeszkadzały. Moim zdaniem negowanie skuteczności maseczek, bez względu na stan faktyczny, jest spowodowane irytacją na cały ten śmieszny lockdown. Bo powiedzmy sobie szczerze, czy zamknięcie sektorów gospodarki, które najmocniej stawiały na dezynfekcję i higienę nawet przed pandemią, przyczyni się do zmniejszenia ilości zachorowań?
@@ArguingCat rok 2010 chyba nie powiedzą że zapomnieli o epidemiach wielkich i nic nie było takiego syfu jak dziś. A wtedy ludzie rzeczywiście umierali
Dokładnie o to tutaj chodzi... Nie maseczki są tu największym problemem bo to byśmy znieśli gdyby było DOBROWOLNE niech nasza szanowna władza przekieruje energię na edukację tak jak Ty tutaj w tym odcinku... Zalety, wady, przyczyny i skutki oraz instrukcje jak jest prawidłowo a jak nie... Ale nie nakazy i zakazy bo komuna już dawno za nami a konstytucja jest jasnym przekazem jak bardzo nienawidzimy jak odbiera nam się wolność tak słowa jak i czynu. Narazie prawda jest taka, że swoimi obostrzeniami zwiększyli grono antymaseczkowców, naruszyli konstytucję, zwiększyli tym samym skale zachorowań zamiast ją zmniejszyć oraz ugodzili bardzo mocno gospodarkę kraju. Więcej strat niż pożytku a można było inaczej... Dziękuję za ten otwierający oczy odcinek oby ludzi myślących samodzielnie było w naszym kraju jak najwięcej i trafiali na takie konkretne materiały jak ten.
Tylko dlaczego musimy nosić maseczki nawet na niezatłoczonym chodniku, kiedy nikogo nie mijamy? A w parku, gdzie weekendami zbierają się tłumy, nie musimy. Te nakazy i zakazy są bez sensu! Dlatego ludzie nie chcą się do nich stosować.
Dawid, nawet nie wiesz jak jestem wdzięczny ci za ten film! Sam ostatnio starałem się znaleźć jakieś wiarygodne informacje na temat maseczek, a przebrnięcie przez te wszystkie badania naukowe, zwłaszcza jeśli się na tym nie znasz to nie lada wyznanie. Dzięki! Mam pytanie do tego wykresu skuteczności różnych rodzajów maseczek. O jakich warunkach mówimy, jakim czasie korzystania? Bo o ile przy krótkim kontakcie w sklepie, czy u fryzjera dane wydają się być rozsądne, to ciężko mi uwierzyć, że materiałowa, czy chirurgiczna maseczka, która nie jest szczelna daje cokolwiek jeśli kilka osób siedzi w zamkniętym pomieszczeniu i oddycha tym samym powietrzem przez kilka godzin, jak to ma miejsce np. u mnie w pracy. Czy w takiej sytuacji jedynym skutecznym ochronnikiem nie są maseczki z filtrami n95, albo n99?
Mnie skutecznie zraża do noszenia jakiegokolwiek nakrycia twarzy wiele czynników, głównie: 1. Nakaz - miało być zalecenie, wprowadzenie w naszą kulturę noszenia nakrycia tak jak w Japonii czy wielu krajach Azji gdy masz objawy. A wyszło karanie, nękanie, wieczne kłótnie, agresja w stosunku do zdrowych ludzi. Historia pokazuje, że zawsze w odpowiedzi na zamordyzm narasta bunt i z małych rzeczy rodzą się rewolucje - patrz coraz liczniejsze protesty przedsiębiorców i wolnościowców tłumione gazem, pałami i gumami przez uzbrojoną policję (czego nie zobaczysz w żadnych mainstreamach). 2. Zróżnicowanie podejścia do tematu zakrywania twarzy w różnych krajach od skrajnego terroru ze strzelaniem do ludzi bez maseczek po karanie ludzi za noszenie maseczek. A wszędzie docelowo osiągniemy ten sam finał - wszyscy to przejdą tylko w różnym czasie i z różnym natężeniem. Pomijam to jak długo będzie trwał stan nienormalności i jakim kosztem gospodarczym i psychosocjologicznym.. 3. Mierzi mnie obecna powszechna hipokryzja w podejściu "dbania o innych": większość ludzi i tak zakłada maseczki gdy i tam gdzie im każą w rozporządzeniach (pomijam fakt ich bezprawności) - w czwartek ogłaszają, że od soboty maseczki na wolnym powietrzu a w piątek do północy jeszcze nikt nie ma maseczki na ulicach. I przede wszystkim - Nie stosowano w Polsce maseczek gdy ogłoszono pandemię świńskiej grypy lub co sezon grypowy gdy wszyscy nawzajem się zarażali, włącznie z osobami starszymi i o mniejszej odporności niejednokrotnie narażając ich na pogorszenie stanu zdrowia i śmierć. Teraz nagle wszyscy oświeceni i chętnie moralizujący wszystkich dookoła. A tak naprawdę wszystko zależy co mówią w TV, bo gdyby rząd poszedł od początku w kierunku odporności stadnej tego filmiku nie byłoby prawdopodobnie w ogóle 4. I to co zwykłego Kowalskiego uderza po oczach to odbieranie mu wszystkiego: możliwości prowadzenia biznesu, pracy, możliwości rozwoju, realizowania pasji... Tymczasem Kowalski patrzy w tym samym czasie ze zdumieniem na tłumy codziennie protestujących o aborcję, wdychających przez maseczkę (albo i bez co widać na niejednym zdjęciu i filmach) to co wiele tysięcy ludzi koło niego wydycha i to jest ok i jest akceptowane zarówno przez rząd jak i część społeczeństwa (zwłaszcza o dziwo tych którzy są za maseczkami). A Ty Kowalski noś maseczkę, najlepiej nigdzie nie wychodź bo wiesz, dbaj o innych. Po prostu żałosne.
Dodam jeszcze, że naprawdę ciężko jest nie węszyć tutaj spisku, kiedy jakiś pożal się boże profesor jednego dnia mówi, że trzeba pozamykać cmentarze, bo będzie masowy pomór, a następnego wystawia ekspertyzę, jakoby protesty okołoaborcyjne jakoś stanowczo nie powodowały wzrostu ryzyka. Zmiany w tym obszarze dobrze by było zacząć od: rządzących i ekspertów. Od sposobu, w jaki komunikują się ze zwykłymi ludźmi i metod walki z niepożądanymi zachowaniami.
Panie Dawidzie - ja mam pytanie natury czysto technicznej eksperymentu z początku materiału. Prosiłbym o wyjaśnienie w jaki sposób zostały przygotowane pożywki mikrobiologiczne (ich skład i sposób przygotowania, a także czy były autoklawowane), w jaki sposób zostały te pożywki wylane na szalkę i w jakich warunkach to było. (Czy to było wylewane koło palnika, blat był przecierany alkoholem i czy w pomieszczeniu było otwarte okno). Z góry dziękuję za odpowiedź.
Witam. Mam niesymetryczne płuca i zasadniczo nie powinnam zasłaniać twarzy, żeby się zwyczajnie nie udusić. Na początku pandemii nosiłam maseczkę, przez co moje wychodzenie ograniczało się do absolutnego minimum, ponieważ nawet 20 minut w maseczce (bawełnianej/chirurgicznej/o różnych krojach) było dla mnie odpowiednikiem półmaratonu. W końcu zakupiłam mini przyłbicę i uważam, że nie jest to złe rozwiązanie. Potrafię w niej prawie bezproblemowo zrobić zakupy i inne sprawy związane z wyjściem na zewnątrz (dodam, że noszę okulary, które przy takiej osłonie nie parują tak strasznie, pomijając, że kwestia zaparowanych okularów - jakkolwiek upierdliwa, jest najmniejszym zmartwieniem na tle całości). Jako osoba, dla której maseczka to prawdziwe zagrożenie życia (zwłaszcza jeśli w materiale jest lanolina - uczulonko pozdrawia) uważam, że przyłbica/pół przyłbica jest uczciwym rozwiązaniem. Być może nie idealnym, ale materiałowe maseczki też nie są zbawieniem ludzkości. W filmie jest poruszona kwestia wilgotności powietrza i sezonu grupowego. Wydaje mi się jednak, że jest to broń obosieczna - przesuszone powietrze mamy obecnie w domach i mieszkaniach dzięki ogrzewaniu, więc fakt, że na dworze mamy maseczkę, która nam troszkę "nawilży" powietrze wydaje mi się naprawdę nie wielką pomocą w momencie, kiedy wracamy do domu i i tak powietrze jest suche. Drugą kwestią z tym związaną jest to, że robi się coraz zimniej i taka zawilgocona maseczka skutecznie obniża jeszcze temperaturę wdychanego powietrza. Z obu tych powodów - zarówno nosząc jak i nie nosząc maseczki - nie mamy czasu się stopniowo przyzwyczaić do zmian, bo każde wyjście z domu jest gwałtowną zmianą warunków. Po trzecie kiszenie się we własnym wydychanym powietrzu o ograniczanie dostępu "nowego" powietrza również jest dla naszego organizmu nie zdrowe. Oczywiście - jest to kwestia regularnego i częstego zmieniania maseczki, tu pełna zgoda. Mam jeszcze jedną refleksję. Skoro mamy solidarny nakaz zasłaniania twarzy, czy nie powinien za tym pójść zakaz palenia tytoniu poza własnym domem? Wydaje mi się to pewną logiczną konsekwencją działań. Przyjmując, że maseczki wspomagają walkę z wirusem i że wszyscy, solidarnie staramy się zjednoczyć przeciw wrogowi (tak, zdaję sobie sprawę o utopijności tej wizji), palenie papierosów - obiektywnie szkodliwe tak dla palacza jak i dla otoczenia - wydaje się być zaprzeczeniem idei. Owszem - jestem wyczulona na tym punkcie, ponieważ tak jak nie mogę zasłaniać twarzy, tak od przebywania w chmurze wydychanej przez palacza momentalnie robi mi się słabo, a chyba jeszcze nikt nie wpadł na pomysł palenia w maseczce na twarzy. Dobijając do brzegu. Uważam, że zasłanianie twarzy ma sens. Ale tylko jeśli wszyscy potraktujemy sprawę poważnie. Jeśli ktoś - tak jak ja - nie może nosić materiałowej maseczki - pół przyłbica jest lepsza niż noszenie maseczki pod nosem - zasłania i usta i nos. I myślę, że to jest uczciwe postawienie sprawy - pokazanie, że szanuję wszystkich pozostałych i doceniam ich poświęcenie i staram się najlepiej jak mogę, żeby chronić siebie i innych. W przypadku takim jak ja - mniejszym złem jest noszenie przyłbicy, niż wzywanie karetki co chwila z powodu zasłabnięcia z powodu noszenia maseczki. Pozdrawiam serdecznie
mysle ze rownie dobrze nosząc przyłbicę bez maseczki (o półprzyłbicy nie wspomne) możesz nie nosić nic wcale - chyba że nie chcesz się użerać z nielegalnymi mandatami
Tak powinno wyglądać nauczanie w Polsce. Ja nauki nie lubiłem ale jeśli tak by to wyglądało to interesowało by w opór. ✌️Tak jak teraz gdy już jestem starszy po okresie nauczania.
Skoro kasłanie/kichanie daj taki efekt na szlace to pojawia się moja wątpliwość czy podobny rozwój grzybów/bakterii nie będzie miał miejsca na maseczce jak ma miejsce na szalce w przypadku gdy to na nią będziemy kichać/kaszleć - czy zwyczajnie oddychać przez nią i przez nią mówić. (być może rozwój będzie większy ze względu na większą wilgotność pod maseczką?) Czy są jakieś badania jak noszenie tej samej maseczki jednorazowej przez średnio dwa tygodnie (ludzie których znam - to oczywiście nie jest cała populacja - używają od 1 tygodniowo do 1 na miesiąc po to aby uniknąć mandatów/dyskusji z policją o brak podstawy prawnej). Czy są badania jak maseczka jednorazowa noszona przez taką ilość czasu wpływa na zdrowie noszącego/reszty populacji i czy lepszy dla zdrowia (osoby noszącej jak i innych np. w tym samym pomieszczeniu lub środku komunikacji publicznej) nie jest jednak brak maseczki? Badania które opisują bilans zdrowotny (suma korzyści i strat dla noszącego/populacji) maseczki jednorazowej nie są adekwatne do rzeczywistości gdzie taka maseczka jest noszona przez dni/tygodnie/miesiące i "magazynowana" w kieszeni spodni czy kurtki. Stąd powyższe. Czy są badania jak noszenie maseczki wpływa na stan natlenienia organizmu? (zarówno dla wysiłku umiarkowanego, np. jazdy na rowerze przez 1 godzinę z prędkością średnią 16 km/h jak i bardziej intensywnego np. 6 godzinnego kopania rowów.) O ile pójście do sklepu czy przejazd komunikacją miejską nie jest jakimś wielkim wysiłkiem, to przecież wiele osób pracuje przecież fizycznie - warto byłoby znać czy bilans z noszenia maseczki dla zdrowia takiej osoby jest w tym wypadku statystycznie dodatni czy ujemny). I pytanie socjologiczne do wszystkich. Czy nie uważacie że skoro rząd mówi o obowiązku noszenia maseczek - a wszystko wskazuje na to że obowiązek prawny ich noszenia niedługo rzeczywiście będzie, ustawa trafia już do senatu - to rząd ten powinien zapewnić obywatelom bezpłatny dostęp do maseczek (w ilości przynajmniej 1 dziennie, najlepiej większą).
Dzięki za ten film. Noszę maseczkę od kiedy wprowadzili te przepisy głównie dlatego, że nie mam potrzeby bycia na siłę antysystemowcem, ale muszę przyznać, że nosiłam do tej pory głównie dla zasady, ale nieszczególnie przekonana co do jej działania (wobec pojawiających się wszędzie sprzecznych informacji na ten temat). Teraz wiem, że to jednak ma sens.
Ale dlaczego w każdym teście zawsze jest mowa o kasłaniu i kichaniu? Ja nie kaszlę, ani nie kicham, oddycham miarowo i delikatnie nosem, a i tak muszę nosić maskę, po której noszeniu zawsze boli mnie głowa. Jak będę kichał i kasłał, to nie będę wychodził z domu. Z resztą... Przed pandemią nie kichałem na dziesiątki ludzi przede mną w komunikacji, tak samo jak nikt nie kichał, ani nie kasłał na mnie - jest to kwestia szanowania innych i kultury osobistej.
No, ale pomagają te maseczki, czy nie? Pytam, bo hurtowo je stosujemy, mandaty się sypały, kontrowersyjne wyroki w sądzie też a Wir U$A jak mieliśmy tak mamy. Na grypę już nie umieramy, na wylewy też mniej, ba nawet topielcy latem zdarzało się, że nie odchodzili na utopienie, bo akt zgonu twierdził, że covid ;-). Pozdrawiam.
Kitsune Chan Moda ze stosowaniem folii jest dość nowa, ale za dekadę, bądź dwie może się okazać, że ci ludzie mają raka rzadziej i w ogóle są w lepszej zdrowotnej kondycji. A to czy prowadzący kanał jest inteligentniejszy od jakiegoś foliarza, jest co najmniej dyskusyjne. Pozdrawiam mimo wszystko...
@@poprostupatriota4086 Te maseczki ograniczają rozsiewanie wirusa. Maseczka nie chroni w dużym stopniu osoby, która ją nosi, tylko działa prewencyjnie - w przypadku gdyby osoba z maseczką była chora lub o tym nawet nie wiedziała, będzie znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że zarazi innych, aniżeli w sytuacji, gdyby takowej nie posiadała. Co do stwierdzenia, że na wylewy nie umieramy itp. są to informacje wyssane z palca i oczywiście podejrzewam, że to ironia, ale dość słaba, bo nic nie wnosi. Problem z COVID-19 jest taki, że najgroźniejszy jest właśnie kiedy zarażona osoba ma już jakieś problemy zdrowotne i dopiero wtedy choroba staję się bardziej niebezpieczna. A co do przewidywania co będzie za dekadę, bardziej bym się zastanowił czy przez ludzi nie noszących maseczek niektórych już wtedy nie będzie z nami.
Roves Dzięki za odpowiedź, mam jednak wątpliwości. Może tym dwutlenkiem węgla bardziej sobie szkodzę, bo poważnie się nim straszy a w tym przypadku cicho-sza. Podkreślam, że wszyscy w maseczkach a trup się w tv ściele gęsto. I faktycznie to jest ironia, ale zgodna ze statystykami, więc porównaj sobie proszę, na co w tym roku umierają ludzie a na co umierali rok i wcześniej temu, wygląda ciekawie. Ponadto dopiero w październiku ogólna liczba zgonów w Polsce, przypadająca na dany tydzień roku, przekroczyła liczbę z roku poprzedniego i nie wiem czy już w tym roku zdążyło odejść więcej osób niż w poprzednim(11 miesięcy). Z tego tytułu nie popadałbym w panikę. Hurtowo się covid wpisuje w akty zgonu a grypa odeszła... na covid ;-), pozdrawiam. A i "niektórych nie będzie wśród nas", ludzie palą świeczki zmarłym z powodu nie udzielenia im pomocy, bo covid i bzdurne regulacje :-(...
I to mi się podoba - wszystko zostało dokładnie wyjaśnione. Niestety ten film bardzo mocno kontrastuje z retoryką mediów głównego nurtu i źródeł rządowych, których przekaz można streścić do "noś maseczkę, bo ja tak mówię, a jak nie będziesz nosić to dostaniesz mandat".
Nie wiem czy kontrastuje wniosek jest ten sam : noś maseczkę. A nic dziwnego że media głównego nurtu nie mogą puszczać pół godzinnych filmów tłumaczących oczywistość za każdym razem gdy ktoś powie że trzeba nosić maseczke, nie starczyłoby czasu antenowego
@Mruuuczek SARS CoV2 przenosi się drogą kropelkową, nie powietrzną...Nie udowodniono podanej przez ciebie drogi zakażenia. Porównanie kurzu do cząsteczek wirusa jest błędne.
@@robertregua5140 wiesz w czym problem? Każdy inteligentny odbiorca nie potrzebuje tego, skąd inąd, bardzo dobrego materiału, bo już to wszystko wie/rozumie. A tak to trochę szkoda, bo zaraz się będą czepiać przejęzyczeń...
Jaka jest gwarancja tego doświadczenia? Metody w których się robi takie doświadczenia z reguły się powtarza i sprawdza ich dokładność. Ja rozumiem, wchodzę do sklepu czy autobusu, zakładam. Ale idąc pustą ulicą z partnerką mam mieć maseczkę? W imię czego? A mój układ oddechowy po godzinnym marszu w maseczce będzie mi wdzięczny?
Więc tak. 1. Testy na koronawirusa nie wykrywają koronawirusa Elon Musk zrobił ostatnio 4 testy 2 pozytywne 2 negatywne. Wniosek:, Jakiekolwiek badania koronawirusa są niemiarodajne z góry. Wiec te badania z szczurami i ogniskami koronawirusa od razu do kosza a nie do analizy 2. Na początku Pan na filmiku pokazał te szalki. Na trzeciej szalce nie było grzybów i bakterii poniewaz zatrzymaly sie na maseczce. To doswiadczenie i tak nie wykaze czy wirus przedostaje sie przez maseczke bo go nie widac golym okiem za to wykazal co innego. Wniosek: Maseczki zatrzymują grzyby i bakterie a my potem je sobie wdychamy 3. Maseczka zatrzymuje jak widac grzyby i bakterie. Wedlug badań naukowców do których sie tak dumnie ten Pan odwoluje wirus z łatwością przeciska się przez włókna maseczki.
Narazie obejrzałem tylko 3 minuty filmu, ale Dawid zrobił zły dowód anegdotyczny . Po pierwsze na szalkach Petriego bakterie i grzyby wyrosną, ale wirusy nie. Po drugie bakterie są wielkości załóżmy mitochondriów, czyli koło kilku mikrometrów, a wirus Sars-CoV2 ma z tego co kojarzę 100 nanometrów, czyli jest mniej więcej 100 razy mniejszy niż taka bakteria. Dlatego na pewno jest istotna różnica w tym czy taki wirus przechodzi przez zwykłą maseczkę, a zapewniam Cię, że przechodzi. Po 3 jest sporo badań, które jasno mówią, że maseczki totalnie nic nie dają. A po 4 skończę film, może znajdę wyjaśnienie tego dowodu anegdotycznego, bo jest śmieszny 😂
A odważysz się zrobić taki sam test z maseczką, ale ustawiając próbkę z boku maseczki podczas kaszlu? Tam gdzie to powietrze się wydostaje mimo noszenia maseczki? Pewnie nie.. bo to nie będzie już media-mainstreamowe.
Jest pan wielki - mówię to , bo dotrwałam do końca i ostatnie wezwanie do rozsądku pokazuje, ze ma pan pokłady cierpliwości jakich mnie nie starczyło gdy musiałam zwalczać na swoim FP najazd antymaseczkowców i spiskowców. Cały wykład doskonale dostosowany i wyczerpujący temat. Jak zwykle zresztą. Pozdrawiam
Drogi Dawidzie, Pierwszy raz na tym kanale, oglądając film, jestem odrobine rozczarowany. Dowód anegdotyczny, w moim mniemaniu, przeprowadzony niezbyt rzetelnie. Jeśli chciałeś udowodnić, że zasłanianie ust maseczką podczas kasłania, zmniejsza ilość bakterii i grzybów które wydostając się z naszych ust, osiadają na najbliższym otoczeniu, to jak najbardziej się udało. Tylko czy równie skuteczne, nie było by zasłonięcie ust i nosa, chusteczką czy rękawem? Wygląda to tak, że film powstał, żeby na siłę udowodnić, że maseczki działają. Domyślam się, że to w związku z dość powszechną niechęcią do zasłaniania ust, ale zakazy, kary czy też właśnie eksperyment przeprowadzony w ten sposób raczej nie zmieni podejścia zagorzałych przeciwników. Nie zrozum mnie źle, nie staram się udowodnić że one nie działają, też uważam że w wielu miejscach maseczki są potrzebne, ale biorąc pod uwagę, że tak dużo osób przechodzi zarażenie bezobjawowo, więc kasłanie i kichanie nie jest na porządku dziennym, to taki eksperyment lepiej by wyglądał, jakbyś pokazał jak podczas normalnego oddychania rozprzestrzeniają się bakterię z ust. To taka tylko moja skromna uwaga. Pozdrawiam
Nie, zasłonięcie ust i nosa, chusteczką czy rękawem NIE BYŁOBY RÓWNIE SKUTECZNE. I to jasno wynika z filmu. Dawid wielokrotnie wspominał, że kluczowa jest SZCZELNOŚĆ między krawędzią maski a twarzą (jest to nawet zaznaczone w tabeli skuteczności działania masek - maska N95 znalazła się na samej górze listy skuteczności, gdy jest założona poprawnie, a gdy jest założona niepoprawnie - są nieszczelności - to spada na niemal sam dół listy). Także kichanie/kaszlenie w zgiętą rękę czy rękaw nie może działać tak samo dobrze, bo przecież takie przyłożenie ust i nosa do ręki nie daje szczelności. Poza tym NIE ZATRZYMUJE cząsteczek śliny wewnątrz (jak maska), tylko pozwala na ich swobodne fruwanie wszędzie w okół jak tylko odsuniemy twarz od rękawa. Poza tym Dawid w tym filmie mówił o tym, że zwykła bandanka (czy inny zwyczajny jednowarstwowy materiał, a takim jest materiał rękawa swetra, bluzy czy bluzki) działa nawet GORZEJ, bo luźne ułożenie włókien materiału wręcz doprowadza to większego rozbicia kropel na mniejsze, czyli bardziej skłonne do przemieszczania się, dalekiego lotu.
@@martakozakiewicdz6632 To być może wynika z filmu, ale nie z ogólnie dostępnych danych. Również niektóre odnośniki zaprezentowane przez autora przeczą jego tezom. Choćby dane z iamexpat. Najlepiej samemu przejrzeć wszystkie te linki i przekonać się samemu. Polecam też znaleźć w google frazę "dlaczego-maski-nie-ochronia-cie-przed-infekcja-wirusowa". Wg tego maska N95 potrafi filtrować tylko na poziomie 10% skuteczności, maska chirurgiczna ok 10 razy gorsza (1%), a ludziom każą zasłaniać usta maseczkami bawełnianymi czy też częścią odzieży, ci dodatkowo noszą je w spodniach czy zmieniają raz w miesiącu - a jakiś pojemnik na "śmiercionośne maseczki" to widziałaś w przestrzeni publicznej? To się wszystko kupy nie trzyma. To tylko tresowanie, a nie zapobieganie epidemii.
Maseczka nie chroni przed zakażeniem, natomiast jest przyczyną powstawania chorób współistniejących i wtedy masz to szczęście, że umierasz na jedną z nich a nie na covid.
Dobry materiał. Mała uwaga co do 19:45 - czy z racji dużej różnicy w liczbie pasażerów na obydwu statkach nie lepiej byłoby podać porównanie procentowego współczynnika zachorowań i zgonów? Bo tak prawdę powiedziawszy Diamont Princess wygląda pod tym względem lepiej, jedynie odsetek zakażeń bezobjawowych potwierdza tezę o skuteczności maseczek.
i ci wielce ograbieni z wolności wkurzają mnie jeszcze bardziej niż palacze... Niestety pandemia pokazała przede wszystkim, jak wielu ludzi jest egoistami :c
A słyszałeś może o tym . To są chyba słowa Lenina. " Jeśli chcesz zniewolić ludzi , wystarczy że wmówisz im , że to co my robimy jest w interesie społecznym". Dziękuję
@@kacperd9410 Tak, tylko że tutaj nikt nikomu nic nie wmawia. Jeśli ktoś jest ślepy i głuchy na to, co mówi nauka (i twarde dowody) to nic na to nie poradzimy. Problem w tym, że taki ktoś może mocno zaszkodzić reszcie populacji.
Halo, dzień dobry! Świetny materiał, jak zwykle zresztą. W 6:55 mówisz o 5 sekundach a wyświetla się 5 minut. Drobnostka, ale tak tylko zwracam uwagę😁 Winieta jest wporzo😜
Dobry materiał, w przeciwieństwie do Tomasza Rożka pokazujesz ciekawy punkt widzenia zamiast podawanie pustych danych bez inf o metodologii ich tworzenia. Czy możesz zrobić kolejny materiał w którym odwołasz się do ostatniego raportu WHO w którym podało informację za ostatnie 6 miesięcy z 50 ośrodków badawczych z których wynika że jednak grupa jest o 20% groźniejsza od covida? Wiele źródeł podaje info o zakażeniach jak by stwierdzone zakażenia były jedynymi zakażeniami. W praktyce jeśli 80-90% zakażeń nie jest diagnozowanych albo ze względu na łagodny przebieg albo ze względu na strach przed kwarantanną i utratę pracy tzn że obecną liczbę zakażeń trzeba pomnożyć x10 o czym nie wspomina już prawie nikt. Jak się to wymnoży to się okazuje że śmierć przy udziale wirusa (nie z powodu, słowo klucz o którym się zapomina) w liczbie 4351 stanowi śmiertelność na poziomie zaledwie 0,18% gdzie śmiertelność grupy sezonowej wynosi: 0,1-0,5% na 1000 mieszkańców. Każdą grypę sezonową i tak przechodzi 60-80% społeczeństwa więc jedyny sensowny argument dla maseczek jest spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa bo w ten sposób się go nie zwalczy. Patrząc na Szwecję czy inne kraje które nie wprowadził żadnych restrykcji przyniosło to pożądany skutek, osoby starsze zostały na miesiąc pozamykane w domach, młodzi się wychorowali i świat wraca do normalności bo drugi raz nie zachorują a to jednak młodzi stanowią główną siłę roboczą i mają najwięcej kontaktu z resztą społeczeństwa. W przypadku gdy rozłożymy to na wiele miesięcy lub kilka lat wbrew oczekiwaniom więcej osób starszych będzie miało kontakt z wirusem bo więcej go będzie w sferze publicznej bo wolniej się będą ludzie zarażać i dłużej on będzie się roznosił. Co ciekawe, z ostatniego badania przyczyn śmierci w UK okazało się, że na 1 śmierć z udziałem covida przypadają 2 śmierci z powodu sparaliżowanej służby zdrowia innymi restrykcjami. Jeśli lekarze szczególnie starsi odmawiają leczenia lub sami ze strachu idą na L4 to nikt nie obsługuje już chorych na inne dolegliwości pacjentów. Najlepiej to pokazują sceny z naszej służby zdrowia gdzie niekiedy całe oddziały ze strachu idą na zwolnienia. Czy możesz odwołać się również do słów prof. Piotra Kuny? ktoś kto prawie 20 lat był dyrektorem szpitala, wykładał na uczelniach medycznych, kto sam w sobie specjalizuje się w chorobach układu oddechowego chyba jednak ma coś do powiedzenia, niekiedy więcej od setek naukowców którzy bazują jedynie na "relacji" innych lekarzy i badaniach których sami nie przeprowadzali.
Byłoby paradoksem, gdyby maseczki i respiratory(maski n95) działały, biorąc pod uwagę to, co wiemy na temat chorób wirusowych: Główną drogą zakażenia są długo utrzymujące się drobinki aerozoli (< 2.5 μm), które są zbyt drobne, żeby zostały zatrzymane, a minimalna dawka zakaźna jest mniejsza od jednej drobiny aerozolu.
19.45 porównanie statków. Ostatecznie jednak to na Greg Mortimer zachorowała ponad połowa pasażerów. 217 osób=128 zakażonych. Na Diamond Princess 3711 osób =712 zakażeń,czyli 1/5 . Jak wytłumaczyć to obowiązkiem noszenia maseczki na Greg Mortimer??? ;-)) Jeszcze ciekawiej wygląda ilość zgonów wśród zarażonych na tych statkach, mniej więcej ,10% zarażonych na Greg Mortimer umarło a 20% na Diamond Princes. I tutaj...chwała maseczkom?!? Tak właśnie przedstawia się nam fakty. Najczęściej jak się chce tzn.wybiera się wariant. Ekspert wybiera wariant..zwłaszcza,gdy nie ponosi żadnej odpowiedzialności..wybiera zgodnie z własną intuicją,bądź własnym widzimisię.
Chciałbym tylko zapytać, jeśli masz to na szkiełku (tyle bakterii) to na maseczce też? Jeśli tak,to wtrakcie 8 godzin w pracy przywalasz te wszystkie bakterie z powrotem w PŁUCO, a w dodatku lepiej rozwinięte...czy ktoś moze mi to wytłumaczyć? Jak to faktycznie jest?
Odpowiadając na ostatnie pytanie. Tak staram się nosić maseczkę (i w strefach zamkniętych noszę ją), TAK bardzo utrudnia oddychanie. W sklepie co dosłownie minutę, dwie muszę odsłonić drogi oddechowe (uchylić maseczkę) aby nabrać powietrza. Wydech robię już w maseczce ale nabieram powietrza "oszukując" bo ciężko mi się oddycha i TAK jestem astmatykiem. Ograniczenie możliwości oddychania wzmaga wysiłek (szybciej się męczę) co potęguje trudności z oddychaniem. Nie wychodzę z domu kiedy nie muszę, jedzenia zamawiam z dostawą, ale czasem i ja wyjść muszę. Inną kwestią jest to że ci co maseczkę "noszą" (tak z 45-50% osób które mijałem) to mają ją na brodzie a zdarzali się tacy co używali jej jak jarmułki.
Jeszcze kilka lat temu ludzie dziwnie na mnie patrzyli jak zakładałam maseczkę gdy w gorączce musiałam iść do sklepu, bo mieszkałam sama w obcym mieście. Mam szczerą nadzieję, że po tej pandemii maseczki pozostaną z nami na dłużej, a każdy chory wychodzący do sklepu nie będzie musiał spotykać się z dziwnymi spojrzeniami innych ludzi. W Japonii robią tak od wielu lat.
Mam to samo spostrzeżenie :). Ciekawe czy to my czegoś nie rozumiemy czy Pan Dawid coś pokręcił. Pierwsza wersja wydaje mi się bardziej prawdopodobna :p. Szkoda że od 2 miesięcy nikt Ci nie odpowiedział na komentarz.
Oddycha się w nich trudniej, muszę regularnie odtykać zatoki, wcześniej tego nie miałem. Ale przecież ważniejsze jest dobro wspólne i moralizowanie wszystkich dookoła. Zastanawia mnie, czy ten film w ogóle by powstał, gdyby nie rozpętano międzynarodowej histerii, w następstwie której nasz rząd zachowuje się dziwnie. Wcale mnie nie dziwi opór ludzi przed noszeniem masek. Przykład idzie z góry, sposób zachowania polityków, co na ten temat mówią. Jest sporo niekonsekwencji i nie dziwi mnie, dlaczego jedyne informacje w które przeciętny Polak uwierzy to prognoza pogody. Opieka zdrowotna u nas juz leży, więc argument o niezatykaniu szpitali można włożyć między bajki. Dlaczego polski rząd nic nie zrobił przez tzw. okres wakacyjny? Na wiecach można było się macać i o zarażeniach nikt nie mówił.
Ale to nie nasz rząd to wymyślił. Koronawirus istniał od dekad. Tylko inny jego typ. Zresztą Dawid o nim wspomniał też. PiS zwyczajnie wykorzystuje KAŻDĄ sytuację, by zrobić coś pod siebie. Czy to pandemia, czy nie pandemia. Znajdą sposób, by otumanić społeczeństwo. By nakraść najwięcej. A ludzie nawet okradani, myślą, że są obdarowywani. 500+ nie wzięło się znikąd. Nie dają ze swoich kieszeni.
@@Thea._ Stwierdziłem tylko, że wywołano międzynarodową histerię. Być może w marcu tego roku była ona zasadna. Być może noszenie masek ma sens, chociaż procent ludzi, którzy przeszli koronawirusa w jednym ze szwajcarskich kantonów, w których narzucono reżim maskowy, byl taki sam, jak w pozostałych. Ale odstawmy maski na bok. W hipermarketach wirus się nie roznosi, ale roznosi się na siłowniach? Były rządy, ktore przeprosiły za poddanie się strachowi i za obostrzenia, za które przecież oni nie zapłacili. Za to siedzenie w domach też zapłacimy, a wirus i tak i tak się będzie rozprzestrzeniać. Jeżeli jego współczynnik zaraźliwości wynosi ponad 2 to zarażenie się nim uważam za nieuchronne. Pogląd, żeby nosić maski w sezonie grypowym uważam za szkodliwy, bo grypa nie zniknie tylko dlatego, że będziemy nosić maski. Co, jeśli ewoluuje tak, że bedzie jeszcze bardziej zaraźliwa? Co będzie z naszą odpornością w sytuacji, w której nasz organizm "położy lagę" na patogeny, z którymi miał wcześniej do czynienia? Ale mam maskę założyć i już, bo przecież mam dziadków.
Szacunek za to, że w bardzo profesjonalny sposób podszedłeś do przeciwników noszenia maseczek poprzez nie obrażanie ich a jednak próbę przekonania do ich noszenia :)
Co niestety i tak jest mało skuteczne. Bo ludzie tacy są zazwyczaj zagorzałymi przeciwnikami, wszystkiego, co z inteligencją związane. Wolą słuchać losowych osób, którzy nie mają żadnego doświadczenia, po prostu na fejsie ktoś powie i tyle, niż naukowców, lekarzy, bo przecież wszyscy na świecie się sprzedali, tylko "obudzeni" są mądrzy...
Dziękuję za ten film i pracę włożoną w jego wykonanie, porusza on wszystkie kwestie tematu maseczek. Foliarze i tak będą szukali dziury w całym :D. Życzę zdrowia całej ekipie Naukowego Bełkotu!
Człowieku, jeśli ktoś kaszle, bo jest chory to siedzi w domu i się leczy, a nie łazi chory w masce i w niej kaszle. Zawsze tak było, a teraz wymyślają, że zarażony covidem czy grypą musi łazić po ulicy chory i kaszleć dookoła byle w masce. Puknijcie się w łeb. Wiele osób łazi w masce zdrowych, nie kaszlących, od ponad roku nie spotkałęm człowieka, w masce który by przy mnie kaszlał. A te bakterie i grzyby , które wydycha wciąga z powrotem i to jest ok? Zamiast promować - "ludzie kaszlecie, jesteście chorzy czy na grypę (bo na grypę też można umrzeć), czy na inne związane z zarażaniem to posiedź w domu ten tydzień i się wylecz, a nie łaż do pracy itp." Tak była Zawsze, aż do teraz, bo co teraz? BO TERAZ LUDZIE TO IDIOCI I WSZYSTKO MOŻNA IM WKRĘCIĆ.
Zastanawia mnie tylko dlaczego w kampanii wyborczej ani Trzaskowski ani Duda i inni nie bali się bez maseczki przytulać do swoich wyborców na kilku tysięcznych wiecach.
Bo PR jest ważniejszy od prawdy. Taki McDonald's jest przeciwny GMO, bo ma za to punkty u głupiego ludu. Mimo iż poprzez bycie anty-GMO jest przeciwko temu, żeby ludzie mieli dostęp do żywności, zdrowszej żywności i lepszej jakościowo, bez używaniu nawet pestycydów. Ale jakoś o tym, że używają do smażenia frytury z oleju bodajże to był palmowy, który w jakiś tam sposób szkodzi... o tym, to nie napiszą. Ale ich złociste frytki są takie super. Też je lubię, ale jakoś nie reklamują ich jako szkodzących. Gdyby mogli, nagrywaliby spoty, że ich jedzenie jest najzdrowsze na świecie. Ale na pewno jakaś instytucja, nie wiem dokładnie jaka się tym zajmuje, by się doczepiła. Tak jak kiedyś Nutella reklamowała swoje smarowidła jako pożywne. To teraz nie mogą, bo jest to niezdrowe (walka z otyłością itp). Trzeba mieć to na uwadze, że PR nie zawsze jest pozytywny, nawet jeśli się tak to reklamuje. "Jesteśmy przeciwni GMO" - chwali się Mak. Co z tego, że są tym samym wręcz tymi złymi.
Ty się ciesz, że ten wirus nie okazał się tak zabójczy jak nam wmawiano, bo właśnie przez takie osobniki groźniejszy wirus zdziesiątkowałby naszą populację gdyby ten wirus zabijałby 10-15% nie tak jak teraz 1% to i tak młodzież by się nie stosowała do obostrzeń, ponieważ ich by wirus nie zabijał, a jak cię coś nie dotyczy to masz to w dup… czy na co dzień przejmujesz się głodem w Afryce? Sytuacja by inaczej wyglądała gdyby wirus zachowywał się jak Hiszpanka i zabijał tylko młodych wyobrażasz sobie co by było, gdyby staruszkowie sobie robili korono party jaki byłby lament, że stare dziady roznoszą wirusa i trzeba ich pozamykać w domach :).
Wydaje mi się, że problem leży w tym, że wielu ludzi, którzy kwestionują skalę, bądź w ogóle istnienie tego wirusa, często myśli o aspekcie politycznym całej sytuacji, bo biorąc za przykład to, jak nasi politycy wykorzystują fakt sytuacji, w jakiej się znajdujemy, próbując przepchnąć różne niedorzeczne ustawy, przy tym często zabierając prawo do zgłoszenia sprzeciwu przez obywateli, tłumacząc to obostrzeniami i tak naprawdę rozbijając wszelkie strajki. Nie przekonują też do tego przemowy polityków, którzy wypowiadając się teraz, często przeczą słowom, które wypowiedzieli na początku pandemii. Kolejna sprawa to to, że statystyki serwowane nam codziennie w telewizji wydają się być nadmuchane, głownie przez to, że często słyszy się (i tak, wiem- dowód anegdotyczny to żaden dowód, ale nie każdy jest naukowcem i bierze to często pod uwagę) o tym, że w szpitalach nie chcą przyjmować ludzi na ostrym dyżurze, którzy nie wypełnią dokumentów, które miałyby potwierdzić fakt posiadania przez te osoby wirusa. A także to, że ludziom, którzy zmarli z innych powodów niż koronawirus (zawały itp.), a zostali pośmiertnie zdiagnozowani jako nosiciele, wpisuje się akcie zgonu właśnie Covid19, jako przyczynę zgonu, co według mnie jest kompletnie niedorzeczne. I tutaj kolejny dowód anegdotyczny- gdy zmarł dziadek znajomego mojego znajomego, w szpitalu zapytali, czy wpisać covid jako przyczynę zgonu, a na pytanie, czy to ma jakieś znaczenie, rodzina otrzymała odpowiedź, że w przypadku podania wirusa jako przyczynę zgonu, koszty pogrzebu pokrywa państwo. Wszystkie te czynniki sprowadzają się do tego, że moje zdanie o całej pandemii wygląda tak, że wirus oczywiście- jest, ale wszystkie statystyki są sztucznie napompowane, co całej sytuacji, jak groźna by nie była, ujmuje trochę powagi
Obejrzyj jeszcze raz, mówił o tym że normalnie oddychając wydalamy też aerozol, tylko nie podał w jakiej ilości. Zbliża się zima i niskie temperatury, wyobraź sobie albo przypomnij jak jest zimno i chuchasz w powietrze. Widać wtedy płynna woda/ nasza wydzielina.
Przy spokojnym oddychaniu prawdopodobnie ilość aerozolu jest minimalna , bo masz laminarny przepływ gazu. Ale w momencie kiedy chrząkasz, mówisz albo jakakolwiek część układu oddechowego wpada w drgania, to jest możliwa emisja aerozolu.
Tylko czy to jest to co wydychamy? Gdy maska lezy, co na niej osiada. Od zawsze w powietrzu jest wszystko. Dalszy proces zalezy na co opadnie. I tu wkracza nasz uklad odpornosciowy. I po sprawie.
Tu właśnie leż kluczowy punkt paradoksu. Maseczka ma największe znaczenie gdy ktoś wie że choruje. Gdy ktoś jest chory na wirusówkę to powinien zasłonić usta by zmniejszyć zarażanie innych. Dla osób zdrowych noszenie maseczki jest nie potrzebną izolacją (uodpornienie się jest najlepszą opcją).
@@chorazy9446 Co ciekawe, w Japonii....od kilkunastu lat ludzie noszą maseczki, przeziębienie? A, pójdę w maseczce, po co zarażać innych. Tylko że jak wspomniałeś, nigdy nie wiadomo kto ma tak na prawdę covid'a, dlatego należy z góry założyć, ŻE WSZYSCY GO MAJĄ. Nosić maseczkę i nie ufać nikomu, proste jak budowa cepa.
@@chorazy9446 Bez objawówki są krótkie i szybkie wtedy maseczka nie ma sensu. Zarażasz wtedy tylko pierwsze 24h bo na tym polegają bezobjawowe przypadki że trwają od 1 do 3 dni. A zdobywanie odporności jest zawsze najlepszą opcją.
Przynajmniej uświadomiłeś mi i nie tylko, że noszenie maseczek jest co najmniej szkodliwe i nosi za sobą ryzyko późniejszych jakiś chorób,mam tu na myśli np. osoby które są zmuszone do ciągłego ich noszenia (szczerze wątpię, że ktoś w ciągu takiego dnia je zmienia)... Ogólnie noszenie maseczek moim zdaniem w najlepszym wypadku nie wiele da, a wręcz odwlecze to z czym i tak sobie nie dajemy rady. Nie namawiam tym komentarzem do nieużywania ich...
Bardzo chciałabym zobaczyć film o skuteczności testów na COVID, jakie mamy, jakie stosujemy , jakie stosują inne państwa. Czy dałby Pan radę poszukać i przedstawić nam takie dane? JAKI JEST PROCENT TESTÓW FAŁSZYWIE POZYTYWNYCH U POSZCZEGÓLNYCH PRODUCENTÓW ???????????????????????????
zaczekaj na zamordyzm fiskalno podatkowy po "pandemii' jak przyjdzie spłacać te długi, na razie 110 miliardów złotych manka w kasie (a końca nie widać), ale młodzi chętnie zapłacą, a spłacać będą to jeszcze nienarodzone dzieci (o ile ktoś zdecyduje się je urodzić)
Jeśli chodzi o parowanie, przygięcie drucika na nosku i odpowiednie dopasowanie do jego boków pomaga, i noszenie maseczki odpowiednio wysoko, popróbuj aż znajdziesz odpowiednie ustawienie. (Jeśli twoja nie ma drucika - sama używam chirurgicznych - radzę dołożyć, choćby taki do zamykania woreczków spożywczych)
Cześć, chciałbym się odnieść do kwestii propozycji noszenia maseczek w trakcie sezonów grypowych. Organizm człowieka rozbudowuje swój układ odpornościowy po kontakcie z nowym np wirusem. Czy ograniczenie mu tej możliwości nie będzie skutkować większą śmiertelnością jeśli już dojdzie do zarażenia?
Czy możesz teraz zrobić film, dla równowagi, o wadach noszenia maseczki? (poza dyskomfortem) bo z tego materiału wynika, że maseczki nie mają minusów, nawet dotleniamy się w niej tak samo... choć empirycznie ciężko byłoby to stwierdzić - wygląda na to, że jest wręcz przeciwnie. I moim zdaniem rozwiązaniem problemu nie jest dystansowanie, a ogólnie coraz gorszy stan zdrowia ludzi - nadwaga, stres, brak ruchu, używki. Niedługo ugryzienie komara będzie nas przewracać :(
@@slawomirgrabowski2963 Mieszkam e Szwecji i tutaj jest dokładnie tak samo, jak było przed pandemią... czyli normalnie. Gospodarka działa, ludzie pracują, nie ma ograniczeń. Osobiście nie znam żadnej osoby, która była by oficjalnie chora na Covid, a mijam bardzo dużą ilość osób każdego dnia.
Proszę o weryfikację wiedzy na temat testów na Covid. Jestem żywym przykładem testu pozytywnego, a mój współpracownik, z którym przez 4 dni siedziałam biurko w biurko, test miał negatywny. Zaznaczam, że ja przeszłam Covid bez większych perturbacji, lekkie przeziębienie, a kolega ma bardzo wysoką temperaturę od kilku dni i nie funkcjonuje. To nie ma dla mnie sensu. Zaznaczam, że mieliśmy kontakt kiedy już byłam zarazona bo czułam się dobrze, a usunięto mnie z pracy po zgłoszeniu, że mam kaszel. Testy wykonano mi po 3 dniach, gdzie siedziałam w pełnej izolacji.
Ale tu chodzi o dotykanie ust i nosa. Gołego. Może i człowiek poprawia maskę i tak dalej ale nie dotyka samego nosa i ust. Tak mi się wydaje przynajmniej
@Robezpierd Gdy ktoś chory na serce zachowuje na grypę i umrze jako powód zgonu wpisywane są kłopoty z sercem. Jeśli chory na raka zachowuje na covid-19 to jako powód zgonu wpisywany jest covid-19. Polski rząd został już przecież przyłapany na manipulowaniu statystykami zachorowań i zgonów, przy okazji wyborów. I niektórzy nadal powołują się na te statystyki, co do których wiadomo że były już manipulowane dla korzyści politycznej. Serio.
@Robezpierd haha, najśmieszniejsze porównanie Polski do Niemiec, u nas co roku nawet nie ma 200 zmarłych na grypę rocznie. A w Niemczech? Po kilkanaście tysięcy. Dlaczego tak? Bo u nas statystyki od zawsze są fatalne.
Co do dotykania ust i nosa: autor chyba nie zauważył, że nosząc maseczkę często ją poprawiamy, ściągamy itd. Robimy to używając rąk które przenoszą na maseczkę bakterie i inne świństwa bo rąk nie myjemy co chwilę.
Jestem lekarzem na keto, intermittent fasting, morsowanie plus suplementy- wynik kilkanaście osób w pracy chorych, ja wciąż zdrowa potwierdzona w 4 wymazach co kilka dni, zamierzam zrobić przeciwciala żeby przekonać się czy chorowałam bezobjawowo, choć jestem pewna że tak, tylko objawy miałam bardzo subtelne, polecam przede wszystkim wzmacniać swoją odporność 🙂
Tak ogólnie to doskonała rada, ale w sytuacji "na dziś" to jednak przede wszystkim dystansowanie i maseczki, bo na zbudowanie naturalnej odporności potrzeba czasu. Oczywiście jeśli dla kogoś strach przed zakażeniem okaże się dobrym motywatorem do zmiany nawyków na lepsze, to bardzo dobrze. Tylko trzeba wyraźnie powiedzieć, że jak ktoś o siebie wcześniej nie dbał (kiepskie jedzenie, brak aktywności fizycznej), to zjedzenie codziennie jabłka (jak mówił ostatnio jeden taki) przed niczym go nie ochroni.
Zabroń im oddychać. Zamknij im warzywniaki bo kiedyś w mango wykryli koronawirusa. Zamknij wszystko. Zdechnijmy gospodarczo. Bo oni sobie poradzą. Mają wille w izraelu (w sumie to ich ojczyzna), a ty będziesz na nich robił w tylko państwowych koncernach. Fundują nam światowy komunizm. Nie widzisz tego?
@za tobą w szafie A co po lockdownie nie zdechniemy gospodarczo? Zobacz sobie na ulicę w swoim mieście. Ile masz witryn z napisem "wynajmę" albo "sprzedam"?
@@karolbochenek5331 Mozesz mi wyjasnic dlaczego na komentarz dotyczacy tego, ze ludzie niepoprawnie nosza maseczki zaczynasz pisac o tym, zeby zabronic ludziom oddychac? Jestes jedna z osob, ktore uwazaja, ze w maseczkach sie nie da oddychac? Jezeli tak to nie wiem w jaki sposob to robisz. Byc moze ten nosek, ktory sluzy do dostosowania gory maseczki zaciskasz za mocno i za nisko przez co zatykasz sobie nos i probujesz przez niego oddychac? Dalej zaczynasz pisac o tym, ze wprowadzaja u nas komunizm, a potem ze zdechniemy gospodarczo. Mozesz mi powiedziec jak twoj mozg doszedl do tego, ze komentarz o niepoprawnym noszeniu maseczek jest powiazany z tym? Jezeli chciales sie wypowiedziec co ogolem sadzisz o tym co dzieje sie w Polsce w zwiazku z Covidem to dlaczego zdecydowales sie napisac to akurat tutaj?
@@jkgf4671 w Polsce tylko lockdown zatrzyma epidemie. Nosacze nie rozumieją co to znaczy droga kropelkowa, nie ogarniają ze niewygoda noszenia maseczki komus moze uratować życie, w życiu nie dopuszcza ze Azjaci noszą maski od lat, albo nasi chirurdzy po 8h dziennie przez kilkadziesiąt lat i nic im nie jest. Trudno oczekiwać duzo skoro ledwo ukończyli zawodówkę a za granice jeżdżą tylko do pracy na zachód
Teraz foliarze mówią, że wirus nie został wyizolowany a testy wcale go nie wykrywają. Więc dane statystyczne wg nich nie maja pokrycia z rzeczywistością... :D
to może teraz film o półprzyłbicach? Bo w sumie myślałem, że te maseczki to tylko po to, aby inni się od nas nie zarażali, a nam to dużo nie daje bo mamy jeszcze oczy, uszy i skórę. Ciekaw jestem jak sprawa wygląda z półprzyłbicą.
Półprzyłbica nie działa praktycznie wcale, ponieważ nic nie zasłania. Przyłbica średnio, ale jest spoko jako dodatek do maseczki by zasłonić również oczy.
Ważna informacja. Widząc, co dzieje się w komentarzach na moich mediach społecznościowych planujemy szczególnie skrupulatną moderację komentarzy. Mam tu na myśli, że wszelkie akty obrażania i ataków ad personam będą usuwane. Pozostawimy uwagi, zastrzeżenia i zarzuty (niezależnie od ich poziomu merytorycznego) tak długo, jak nie będą zawierały wulgaryzmów czy ataków na kogokolwiek.
CENZURA XD
Nie cenzura a usuwania bez sensownych nic nie wnoszących obelg, polecam jeszcze raz przeczytać: "Pozostawimy uwagi, zastrzeżenia i zarzuty (niezależnie od ich poziomu merytorycznego) tak długo, jak nie będą zawierały wulgaryzmów czy ataków na kogokolwiek."
Ej!
Czasem ktoś pisze takie farmazony, że nie da się powstrzymać.
Czy będziecie usuwać tylko wulgaryzmy, czy zawoalowane inwektywy również?
aLe tO ceNzUra, jAk tAK moŻnA!?!?!!?!1?!!?1?!?
Czy mógłbyś zrobić filmik/lub odesłać mnie gdzieś gdzie będę mógł się dowiedzieć czy maseczki nie powodują efektów ubocznych? Co jeśli nie wymieniam często maseczki i w niech chodzę? Czy moje bakterie z mojego organizmu są dla mnie niebezpieczne? To ważne pytania i myślę że dużo osób się tego boi. Czy ktoś może pomóc? :)
A może film o rodzajach testów na covid i ich wiarygodności?
tak tak :D
Potwierdzam, przydałby się taki chciałbym wiedzieć więcej na ten temat.
O tym już wielokrotnie opowiadał kanał Pod mikroskopem.
Nie ma czegoś takiego jak wiarygodność tych testów ;)
@@giewonty Grunt to nie znać tematu i się wypowiadać. Sama metodologia wykonywania ma wiarygodność 100%. Najczęstszymi problemami jest wykonywanie niewłaściwych testów i wykonywanie ich nieprawidłowo.
Dawid wyłącz TV i włącz myślenie! Otwórz oczy!
Brawo
Przecież nie trzeba zasłaniać oczu - wystarczy usta i nos
sarkazm, czy srakazm?
Telewizja juz nie raz pokazała jak manipuluje faktami lub wprost klamie. Wiec dlaczego Macku miałbym im wierzyć? Wybieram internet. Tylko tutaj zdania są totalnie podzielone. Jedni naukowcy, lekarze i inni specjaliści mówią że wirus jest a drudzy ze go nie ma . Wiec nie straj się na siłę udowadniać swojej racji bo tak naprawdę nikt nie wie jak jest naprawdę.
on jest tak tepy, ze juz nie potrafi nawet samodzielnie myslec... szkoda k'gadac :))))
Hey. Świetny film. Sam miałem spore obiekcje co to noszenia maseczek, ale w ostatnim czasie zaczynam zmieniać zdanie (nie przez akurat ten film, ale przez rozmowy z lekarzami).
Natomiast co do anty-maseczkowców, to ciężko obdarzyć zaufaniem kogoś, kto jednego dnia mówi, że maseczki nie pomagają, a drugiego dnia każe je nosić. I to tylko jeden przykład arogancji autorów tych wszystkich obostrzeń. Dopóki twórcy tych wszystkich nakazów i zakazów będą lecieć w ciula z narodem, nie można się dziwić, że część ludzi będzie się buntować.
Made my day
Kiedyś czytałam jakieś statystyki co do mycia się raz dziennie i zmieniania bielizny codziennie i szczerze mówiąc byłam zaskoczona, jak niewielki procent to robi :/
O tym miałem pisać zanim obejrzałem cały materiał :) Codziennie inna maseczka lub częściej, inaczej to tylko gąbka na zarazki.
Wydawało mi się, że maseczkę trzeba jednak zmieniać częściej.
Jeśli mamy kaszleć lub kichnąć w maseczkę to za każdym razem wypadałoby ją zmienić też nie? Żeby nie wdychać tego spowrotem.
sorry ale ja nie zmieniam bielizny ani ubran 10 razy dziennie, a maseczkę trzeba
Maseczka działa ok. 1 godziny. Czyli trzeba by było mieć co najmniej 8 jeśli, ktoś pracuje. Tylko maseczki nie chronią przed wirusem a ten film to wprowadzanie w błąd!
A może sprawdzimy co się dzieje wewnątrz maseczki po godzinnej jeździe w komunikacji miejskiej?
...albo z zewnatrz, i jeszcze co sie dzieje z maseczka po tygodniu noszenia jej
@@delysidus925 maseczki się zmienia i pierze
@@Keczua1 .. no co Ty powiesz? moze powiesz to do ludzi co tak nie robia. Zresztą nie widzialem kompletnie nikogo kto by sie odpowiednio z maska obchodzil. Maske trzeba ściagnac w odpowiedni sposob i do woreczka wsadzic zeby nie brudzila kieszni, torebkk itd. Nikt tego nie robi. To samo z zakladaniem maski. Ludzie tez ciagle maske poprawiaja.
@@delysidus925 jak ją zamkniesz w woreczku foliowym to możesz ją równie dobrze wyrzucić do kosza ;). Fakt - mało kto potrafi założyć dobrze maseczkę na paszczę ;).
@@delysidus925 okej ale po co wszystko na raz wrzucać do jednego kosza? Kto trzyma tydzień maseczkę? Codziennie trzeba dezynfekcji i prania. Tyle. Większość potrzebuje maseczki na przejazd do pracy i na powrót. Da się przeżyć. I nic sobie nie zrobić złego. Dodatkowo jak w filmiku - maseczke mam żeby 1. Zmniejszyć szansę 2. zarażenia kogoś innego. Tyle. A nie jak do dziś część krytyków uważa że po to by chronić samego siebie. Zmniejszyć szansę. Nie trzeba jak w laboratorium. Trzeba z głową i codziennie zmienić. Żadna filozofia.
Szkoda ze nie przetestowałes przyłbicy albo „mini przyłbicy” co do których skuteczności mam pewne wątpliwości.
Wypowiedział się na ten temat, opierając się na istniejących badaniach. Myślę, że to wystarczy. Nie ma co dodawać czegoś od siebie, skoro się nie jest ekspertem. Dawid akurat jest osobą, która woli poprzeć się faktami, a nie powiedzieć "co myśli". Bo ja mogę myśleć, że Ziemia jest tak naprawdę kwadratem. Ale chyba jednak mamy dowody, że nie jest :) Dlatego myślę, że krótkie wtrącenie o przyłbicach wystarczyło.
Tu nie ma żadnych wątpliwości. Przyłbice nie chronią nikogo bez równoczesnego noszenia maseczki
no sa gorsze od samej maseczki poniewaz areozol leci w dol
@@nanab256 No niezbyt bo wszystko wylatuje dołem wiec aerozol się rozprzestrzenia. Tak jak Dawid mówił, najlepiej to maskę i przyłbice mieć
Przyłbice szczególnie te noszone na podbródku mają skuteczność mniejsza niż 5%, praktycznie nie chronią.
No i się doczekaliśmy, pół internetu czekało na ten filmik od marca
Skąd masz takie statystyki, robiłeś jakieś badania...?
@@mohavk2441 Ty naprawdę wziąłeś to dosłownie?
@@mohavk2441 Tak, 2 tygodnie temu zapukałem do drzwi każdej osoby korzystającej z internetu i zapytałem na co czeka, 50.31% czekało właśnie na ten filmik
@@wraitek8861 No tak,kanał poważny to i wypowiedzi powinny być poważne.... 😉😁
@@b4arte53 Obawiam się że w takim sam sposób prowadzone są statystyki odnoście zachorowań, dlatego nigdy nie dowiemy się ile ludzi choruje...
p.s. to u mnie chyba byleś 12go bo akurat mnie nie było ;-)
Maska materiałowa produkuje aerozole poprzez ciśnieniowe rozdrobnienie wydychanych par, ponadto powoduje, że ludzie dotykają brudnymi rękoma nosa i ust CZĘŚCIEJ, a nie rzadziej.
Nigdzie na świecie nie zaobserwowano, aby szmaty zmniejszyły liczbę zakażeń.
Nie zatrzymuje pyłu tylko go gromadzi, dodając wilgoć tworzy zgniliznę.
Bardzo dobry materiał. Szkoda że w tv niema takich informacji, tylko straszenie na każdym kroku. Dziękuję Panu.
Dokładnie tak :-) Bardzo rzetelne przedstawienie sprawy noszenia maseczek, kultury bakterii pięknie pokazane. Niestety cały ten materiał w kontekście p.andemii spowodowanej chorobą wirusową nabiera charakteru manipulacji.
Nareszcie mogę chodzić w maseczce przeciwsmogowej w sezonie smogowym i nikt nie patrzy się jak na wariata.Rok temu nie do pomyślenia ☺
ja też :)))
I ja.
Dokładnie!
Problem z maseczkami przeciwsmogowymi w kontekście covida jest taki, że większość "lepszych" modeli ma zaworki ułatwiające wydychanie powietrza. Zatem wydychane przez nas powietrze jest w większości niefiltrowane. Bo nie jest celem tej maski filtrowanie czegoś, co pochodzi z Twoich płuc.
Gratulacje
Pytanie. Czy dystans społeczny i lockdown a także nakaz noszenia maseczek podczas pierwszej fali w jakim kolwiek stopniu zmniejszyły ilość zachorowań na grypę ... Bo powinny. Prawda?
Moi zadaniem wyraźnie widać dokładnie to o co pytasz... Sezon 19/20 to drastyczny spadek ilości zaczynający się w marcu
@@MikeTNK Bo od roku nazwę grypa przechrzciliśmy na Covid. Ludzie chorują na grypę sezonową tak samo jak wcześniej, tylko przez wątpliwe testy jest im przypisywany koronawirus- SARS COV2.
Takie pytania się nasuwają:
1. Dlaczego śmiertelność (ogólnie) nie wzrosła? ( np wrzesień 2020 do 2019)
2. Jaka jest wiarygodność testów?
Sam usłyszałem od znajomego lekarza z powiatowego szpitala: "nie radzę robić testu u nas, bo jest niestety dużo większa szansa, że Was przymkniemy. lepiej zrobić w ...."
Nawet minister Szumowski miał wynik "fałszywie dodatni" :)
Jeżeli testy są wątpliwej jakości, to co z badaniami?
To dobry temat na odcinek. (Jak działają testy, co wpływa na dokładność etc.)
3. Co z przypadkiem Szwedzkim? Efekt podobny (statystyki smiertelnosci, zachorowań), bez niszczenia gospodarki, szkolnictwa ....
4. Co ze "skutkami ubocznymi" izolacji społecznej:
- społeczno - psychologiczne (zdrowie psychiczne silnie koreluje że zdrowiem fizycznym)
- spadek poziomu szkolnictwa , który już jest znaczny. Uczę matematyki i nie jest dobrze.
- skutki ekonomiczne, najgorsze niestety przed nami.
Wiem, że ten film dotyczył tylko sensowności noszenia masek, ale te wszystkie kwestie mogą wpływać na ogólne nastawienie społeczeństwa do pandemii i wywołać chęć buntu przeciwko wszelkim ograniczeniom.
Dawid dziękuję za Twoje materiały, odwalasz tutaj kawał dobrej roboty!
+1
Właściwie miałem napisać coś podobnego - chciałbym zobaczyć równie rzeczowy film nt. jakości testów, rzetelności ich przeprowadzania, błędach w wykonaniu oraz prawdziwości (lub nie) podawanych wyników, ich zestawień itd. Mnóstwo jest dziwnych historii ludzi które nawet dla sceptyków powinny wydać się co najmniej zastanawiające (niektórzy dostawali wyniki nie mając nawet robionych testów, dziwna polityka wrzucania lub nie ludzi na kwarantannę, dodatki do pensji za "walkę z covid" itd itp - tematów jest mnóstwo a im bardziej człowiek próbuje dowiedzieć się o co w tym wszystkich chodzi tym bardziej prawdziwy wydaje się wniosek - "coś tu na pewno nie gra", pytanie tylko co... i dlaczego...
Otóż to. Skoro testy są mocno wątpliwe to może z tej większości co przechodzi chorobę bez objawowo wgl. jej nie przechodzi i tak naprawdę chorych jest np. o połowę mniej a rząd pod tym pretekstem wprowadza tak destrukcyjne dla gospodarki i życia społecznego decyzje?
@@trugeek7798 dokładnie tak. Teraz jeszcze powiedzą ze to ci co protestują są winni wzrostu zakażeń i zamkną nas w domu wprowadzając lockdown. A jeszcze niedawno mówili ze nie maja go w planach.
@@dytkalka7354 To jest właśnie typowe polskie "podejmowanie złych decyzji biznesowych na podstawie błędnych danych"...
BTW zobaczcie na trzecią szalkę. Kolega ma sterylne powietrze w domu nie wiem czy nie lepiej niż w laboratorium.
Brawo za tę uwagę, czytam te komentarze i zastanawiam się czy ktokolwiek z oglądających zastanowił się nad warunkami i poprawnością przeprowadzonego badania.
Noszenie maseczek w autobusie, sklepie itp. czyli w miejscach w których przebywamy stosunkowo krótko, jednocześnie w dużym zagęszczeniu ludzi ma sens. Jednak nakaz noszenia maseczek na świerzym powietrzu nie licząc miejsc zatłoczonych tj. przystaki autobusowe jest bez sensu i tak ogranicza wolność.
no to ciekawe jak mieli zdefiniowac kiedy miejsce jest zatloczone a kiedy nie zeby nie bylo niedomowien
6:46 polecam
@@TyleWtymTemacie ureguluj to prawnie xD (rozumiem że na prawie się nie znasz więc...)
Ten komentarz jest tylko po to by zwiększyć zasięgi tego wartościowego filmu
+1
+1
+1
+1
+1
Czekamy na zdanie osób, które "otworzyły umysł".
Mam nadzieje ze beda sikali na groby tych co go nie otworzyli :D
@@CzeryGamer przez tych "otwartych umysłem" zginiemy kiedyś wszyscy, ale to dobrze. Ludzkość powinna wyginąć.
Pewnie tacy nie oglądają tego kanału, ale może jakoś jednak te nagranie do nich trafi (i ,,zamknie umysł")
@@LetMeOutDamn może nie wyginać, ale w znacznym stopniu powinna być zredukowana. Jednak należy nam się druga szansa.
Zacznij od siebie i swojej rodziny ;)
Ja po 15 minutach noszenia maski mam ją całkowicie mokrą (przyznaje, że mam sporą nadwagę) co oznacza, że powinienem ją co 15 minut zmieniać. Najtańsze maseczki obecnie dostępne na rynku ja znalazłem za 1,6 sztuka - powiedzmy, że poza domem jestem średnio 10 godzin dziennie co daje 40 maseczek dziennie co daje 40x1,60x30 dni w miesiącu = 1920 zł (a fakt, że lepsze maski, które naprawdę dają skuteczność kosztują po 15-30 zł szt.). Przed pandemią jedna maseczka kosztowała około 10gr. Chyba jednak ktoś chce zarobić na tym pieniądze. Nie stać mnie na poprawne noszenie maseczek, więc muszę ryzykować swoje zdrowie narażając się na grzyby, pleśniaki i inne bakterie, które rozwijają się w wilgotnej maseczce, żeby zadowolić nasz rząd. Niestety bardzo mi to utrudnia życie.
Hej Dawid. Mógłbyś przy tej okazji zrobić program o skutkach długotrwałego noszenia maseczki?? Chyba nikt tego wątku nie bierze pod uwagę... Przekonaj sceptyków, że przez maseczkę nie będą bardziej podatni na zarażenie się infekcjami górnych dróg oddechowych. Pozdrawiam
Też chciałbym zobaczyć taki filmik
A jak ma zrobic takie badania? Dowiecie sie za 10 lat jak ją ściągnie😉
@@pinokogut taki np. wśród zawodów w których noszenie maseczki jest niezbędne patrz chirurdzy, którzy dziennie spędzają po kilka godzin w maseczkach nie obserwuje się zwiększonego zachorowania na choroby o których mowa
@@kunegunda7757 Ale tacy chirurdzy wymieniają takie maseczki co około pół godziny. Kogo na to stać ?
@@GreatMasterB1987 nope, pytałem o to znajomą która jest instrumentariuszką. Zmieniają maseczki tylko wtedy kiedy zaczynają im przeszkadzać i nieraz się zdarzało że przez 5-6godzin operacji nikt nie zmienił ich ani razu
W ciągu ostatniego pół roku chorowałam 4 razy na anginę. Ostatnio, ze względu na przydzielone zadania, w pracy musiałam bardzo dużo mówić w maseczce, aktualnie również mam ciężką anginę ropną- nie muszę mówić, że odpowiedzialne za to są maseczki. dodam, że często zmieniam i wyrzucam zużyte i wilgotne maseczki ;) Zapalenie mięśnia sercowego, ucha, sepsa- to też ciężkie powikłanie. Nie umniejszam covidowi, ale naprawdę nie tylko on powoduje poważne poważne komplikacje- dlatego uważam, że materiał jest bardzo nierzetelny
Papieroski odstaw.Dziwne ze jeszcze zyjesz z tak niska odpornoscia.
Ja chorowalem raz w roku, a po rzuceniu fajek nie choruje juz na angine, ani na nic innego.
@@sheerenergy8602 nie pale papierosow - komentarz totalnie nie na miejscu
@@sabinazdziennicka1524 To nie trafilem.Dodaj teraz komentarz totalnie na miejscu i powiedz, co odczyniasz, ze chorujesz co chwile?
Jeszcze przejdzie czas, że w d*pie będą szukać wirusa, tak daleko sięgnie szydera tych, których nie wybieraliśmy... Dlatego nie noszę maseczki.
@@wyslanniknewworldorder9525 Ta dam Tsss :)
Czy możemy prosić o powtórzenie testu maseczek na świeżym powietrzu i bez kasłania? Normalnie oddychając z odległości dwóch metrów. Tak żeby test był najbardziej miarodajny. O ile nie mam żadnych zastrzeżeń co do maseczki w sklepie, to nie widzę sensu zakładania jej gdy idę na spacer lub pobiegać. Trzymam dystans i nie zagaduję przechodniów. Wydaje mi się, że zagrożenie zarażenia jest wtedy bliskie zera. Słyszałem już o tym, że ogniskiem zakażeń było wesele, czy jakieś spotkanie rodzinne ale nigdy że chodnik przy ulicy jakiejśtam. Chętnie zobaczyłbym taki eksperyment.
Dziękuję za bardzo ważny i potrzebny aktualnie temat oparty na dowodach naukowych powinien dotrzeć do przeciwników noszenia masek.
Niestety foliarze i tak odpisują: "ile ci za to dali?". Cóż, do głupich nie przemówisz niestety.
@@Netsuki ale warto edukować i ten świetny materiał rozsyłać w świat🙂
Każdego roku na ziemi umiera ok 54 750 000 ludzi, na raka co roku umiera ok 10 000 000 ludzi, na Malarię co roku zapada ok 220 000 000 ludzi z czego umiera od 1 000 000 do 3 000 000. Salmonella jest przyczyną zachorowań około 90 000 000 ludzi oraz ok 150 000 zgonów rocznie. A jak przy tym wypada koronawirus? od początku jego istnienia zachorowało 42 981 180 ludzi z czego WYZDROWIAŁO 31 698 869 ludzi a umarło zaledwie 1 155 334 z czego UWAGA niemal 80% wszystkich zgonów to osoby 60+
Brak słów...
Ale trzeba przyznać, że ładnie zmanipulował masy ludzi
Pracowałem w maskach FFP2 FFP3 przez prawie 20 lat po kilka godzin dziennie (nawet 8 godzin, również w upałach w nieklimatyzowanych pomieszczeniach). Nie mam absolutnie żadnych problemów spowodowanych noszeniem masek. Mało tego - jestem wręcz przyzwyczajony do ich noszenia i nie odczuwam przez to żadnego dyskomfortu.
O, tego właśnie szukam - odpowiedzi na pytanie, jak długotrwałe noszenie masek wpływa na zdrowie. Przez te lata chorowałeś? Łapałeś przeziębienie? Jak oceniasz swoje zdrowie i podatność na choroby?
"Noszenie maseczki, zmniejsza częstotliwość dotykania ust i nosa." Autorytatywna poza retoryczna w sprawiła że już prawie bym w to uwierzył, gdyby nie fakt, iż w moim życiu, jest zupełnie inaczej.
Jest dokładnie odwrotnie. Te maski są ciągle zdejmowane, poprawiane, nakładane. Ten argument jest niedorzeczny, o czym wie każdy, kto rzeczywiście te maski nosi. Prawdopodobnie tylko zwiększa ryzyko przeniesienia wirusa z rąk na twarz i do ust czy nosa. Taka taktyka kompulsywnego mycia rąk i noszenia maseczki bez względu na to, czy w ogóle występują jakiekolwiek objawy jest niedorzeczna. Ludzie to nie cyborgi. Poza tym, ile jest osób, które zasłania twarz, bo boi się zarażenia wirusem, a ile osób po prostu obawia się presji rządu, sankcji finansowych, ostracyzmu społecznego który wytwarza właśnie nową absurdalna kurtuazję.
To może przestań się dotykać publicznie? ;)
@@Pawel.Tejchman Kiepski żart.
Nawet jeżeli u ciebie maseczka automatycznie powoduje odruch dotykania ust i nosa, bo się zsuwa, bo uwiera , bo przeszkadza, to przecież nie dotykasz ust i nosa bezpośrednio, prawda ? Dotykasz wtedy maseczki. No, chyba że zsuwasz maseczkę poniżej ust i wtedy następuje fizyczny kontakt, wtedy to co innego.
Wielkie dzięki za to co robisz, i szacun za polecenie filmu Tomasza Rożka
16:55 Na grafice 2 razy pojawia się maseczka bawełniana dwuwarstwowa, czy pozycja druga od dołu powinna być bawełniana jednowarstwowa? :D
Tez się właśnie zastanawiam 🤔
Dlatego ten test jest mało wiarygodny. 90 procent korzysta z najtańszych maseczek.
Stawiałbym, że ta niżej to jednowasrtwowo, bo takiej nie ma na grafice, ale to tylko strzał - nie znam się na typach maseczek za bardzo.
W 6:56 piszesz o 5 minutach, a mówisz o 5 sekundach. Która wersja jest prawdziwa?
Przy okazji, jest literówka w słowie "powierzchniach".
Wydaje mi się nierealne aby kropli zajęło aż 5 minut aby przelecieć 2,5m, ale jedyne co wiem, to że nic nie wiem, więc trzeba poczekać na odpowiedź Dawida
@@obamabruhmoment3145 a 12 godzin (dla tych mniejszych) brzmi na pierwszy rzut oka realnie? :D Obydwie wartości aż trudno sobie wyobrazić...
i literowka w Diamond Princess :)
achujtam! 5 minut sekund czy godzin, co to za roznica? XDDD
Stosowanie masek powinno być rozsądne. To co zatrzymuje maska, zostaje i rozmnaża się na niej. Aspekt ekonomiczny po części zmusza do rzadkiego zmieniania maski. Zalecane jest wymiana maski co godzinę w jednym opracowaniu lub w drugim co 15 min. Mało kto stosuje się do zaleceń noszenia i zakładania masek co powoduje nieskuteczną ochronę wobec innych i zagrożenie zdrowia wobec samego siebie.
Jak to się mówi - każdy kij ma dwa końce. Na każdą sprawę przed wydaniem osądu należy spojrzeć z różnych stron i tak też jest w przypadku maseczek... KORZYŚCIĄ wynikającą z ich noszenia jest potencjalne ograniczenie rozprzestrzeniania koronawirusa drogą kropelkową. NA NIEKORZYŚĆ przemawiają 1. Zaburzenie oddychania (wbrew temu co zostało powiedziane w materiale, uważam że nieprawidłowe proporcje tlenu do dwutlenku węgla - w powietrzu, którym oddychamy, wpływają negatywnie zarówno na zdrowy jak i chory organizm - z tym że w tym drugim przypadku efekty mogą być bardziej "spektakularne"). 2. Namnażanie szkodliwych mikroorganizmów przy zbyt długim noszeniu maseczki - "okład z syfu" na twarzy. 3. Pozbawianie się "naturalnej próbki" występujących w otoczeniu bakterii i wirusów, a co za tym idzie osłabienie układu odpornościowego.
Podejmując jakąś decyzję, aby była ona racjonalna, możliwe do osiągnięcia zyski powinny przeważać nad stratami. Czy wprowadzenie OBOWIĄZKU zasłaniania ust i nosa, de facto dla każdego w przestrzeni publicznej, jest dobrym pomysłem? Biorąc pod uwagę fakt niskiej świadomości zdrowotnej obywateli i względnie ubogie społeczeństwo, sądzę że jest to zaproszenie do całego szeregu problemów zdrowotnych niezwiązanych z koronawirusem.
Co do eksperymentu, to kłuje w oczy brak próby kontrolnej z nieokaszlaną szalką
Bo taka szalka musi być "czysta". W przeciwnym wypadku musielibyśmy założyć, że przy próbie z maską na ustach i nosie wciągał powietrze zamiast wydychać, że wyszło mniej bakterii i grzybów.
1. Jak sam Pan Dawid przytoczył przykład fryzjerki. Co się zmieniło od marca? We wrześniu szkoły otworzyli (gdzie w szkołach na zajęciach dzieci nie miały nakazu noszenia maseczek) i to jest taka sama transmisja jak u wspomnianej fryzjerki. Chory rodzic -> dziecko (bez objawów) -> drugie dziecko -> rodzic. Bo przecież w domach nie chodzimy w maseczkach. Dodam oczywiście do tego jesień. Ja się denerwuję jak słyszę, że szkoły to 2% zakażeń, a winne są restauracje, które funkcjonowały z dystansem i maseczkami przed wakacjami, w trakcie i po.
2. Nie mam problemu z noszeniem poprawnie maseczki wszędzie tam gdzie są ludzie lub mijam ludzi. Mam problem z tym, że idąc pustą ulicą przejedzie obok mnie policja i mnie zatrzyma, bo miałem maseczkę na brodzie, gdzie w promieniu 100m. nie było żywego ducha. Oczywiście ktoś powie, że to się w powietrzu utrzymuje. To w takim razie ja się pytam czy mam wietrzyć mieszanie czy nie? Bo mieszkam na parterze przy ulicy po której chodzą ludzie, a przecież zaleca się wietrzyć, no ale skoro to się w powietrzu utrzymuje...
a jak jest z pyłkami roślin, ilu alergików widziałeś z maseczką, przyłbicą albo innym fetyszem na gumce od majtek zakładanym na głowę? I tak to wciągniesz do środka i tak, a jeśli jesteś chory to i tak to opuści twoje ciało i tak, dlatego zamkną cię na kwarantannę i zabronią opuszczać domu/mieszkania
Ta "złość na coś innego", o której mówisz na końcu jest kluczowa. Cały czas jesteśmy dzieleni i rządzeni niestety, a wszystko zabrnęło za daleko i wcale już nie chodzi o virusa.
Przede wszystkim gdyby nie reszta obostrzeń i zamykanie całego kraju to myślę, że nikomu by te maseczki nie przeszkadzały. Moim zdaniem negowanie skuteczności maseczek, bez względu na stan faktyczny, jest spowodowane irytacją na cały ten śmieszny lockdown. Bo powiedzmy sobie szczerze, czy zamknięcie sektorów gospodarki, które najmocniej stawiały na dezynfekcję i higienę nawet przed pandemią, przyczyni się do zmniejszenia ilości zachorowań?
@@ArguingCat rok 2010 chyba nie powiedzą że zapomnieli o epidemiach wielkich i nic nie było takiego syfu jak dziś. A wtedy ludzie rzeczywiście umierali
Dokładnie o to tutaj chodzi... Nie maseczki są tu największym problemem bo to byśmy znieśli gdyby było DOBROWOLNE niech nasza szanowna władza przekieruje energię na edukację tak jak Ty tutaj w tym odcinku... Zalety, wady, przyczyny i skutki oraz instrukcje jak jest prawidłowo a jak nie... Ale nie nakazy i zakazy bo komuna już dawno za nami a konstytucja jest jasnym przekazem jak bardzo nienawidzimy jak odbiera nam się wolność tak słowa jak i czynu. Narazie prawda jest taka, że swoimi obostrzeniami zwiększyli grono antymaseczkowców, naruszyli konstytucję, zwiększyli tym samym skale zachorowań zamiast ją zmniejszyć oraz ugodzili bardzo mocno gospodarkę kraju. Więcej strat niż pożytku a można było inaczej... Dziękuję za ten otwierający oczy odcinek oby ludzi myślących samodzielnie było w naszym kraju jak najwięcej i trafiali na takie konkretne materiały jak ten.
Tylko dlaczego musimy nosić maseczki nawet na niezatłoczonym chodniku, kiedy nikogo nie mijamy? A w parku, gdzie weekendami zbierają się tłumy, nie musimy. Te nakazy i zakazy są bez sensu! Dlatego ludzie nie chcą się do nich stosować.
@@anikajablonka4487 kagance i kagańce, bełkoty emceki beda szli w zaparte w tych filmach
Dziękuję za ten materiał. Oby jak najwięcej osób go obejrzało.
Zdrowia wszystkim życzę! :)
Dawid, nawet nie wiesz jak jestem wdzięczny ci za ten film! Sam ostatnio starałem się znaleźć jakieś wiarygodne informacje na temat maseczek, a przebrnięcie przez te wszystkie badania naukowe, zwłaszcza jeśli się na tym nie znasz to nie lada wyznanie. Dzięki!
Mam pytanie do tego wykresu skuteczności różnych rodzajów maseczek. O jakich warunkach mówimy, jakim czasie korzystania? Bo o ile przy krótkim kontakcie w sklepie, czy u fryzjera dane wydają się być rozsądne, to ciężko mi uwierzyć, że materiałowa, czy chirurgiczna maseczka, która nie jest szczelna daje cokolwiek jeśli kilka osób siedzi w zamkniętym pomieszczeniu i oddycha tym samym powietrzem przez kilka godzin, jak to ma miejsce np. u mnie w pracy. Czy w takiej sytuacji jedynym skutecznym ochronnikiem nie są maseczki z filtrami n95, albo n99?
Czy mógłbyś mi powiedzieć jakiej maseczki używałeś do testów ?
Czy była ona nowa?
I czy po dłuższym użytkowaniu zachowuje swoje właściwości ochronne ?
Było powiedziane ogladaj
kosztuje 0,49 zł za sztukę, po co pytasz o takie szczegóły, jak można maseczkę po prostu wyrzucić i wyjąć nową z opakowania....
Mnie skutecznie zraża do noszenia jakiegokolwiek nakrycia twarzy wiele czynników, głównie:
1. Nakaz - miało być zalecenie, wprowadzenie w naszą kulturę noszenia nakrycia tak jak w Japonii czy wielu krajach Azji gdy masz objawy. A wyszło karanie, nękanie, wieczne kłótnie, agresja w stosunku do zdrowych ludzi. Historia pokazuje, że zawsze w odpowiedzi na zamordyzm narasta bunt i z małych rzeczy rodzą się rewolucje - patrz coraz liczniejsze protesty przedsiębiorców i wolnościowców tłumione gazem, pałami i gumami przez uzbrojoną policję (czego nie zobaczysz w żadnych mainstreamach).
2. Zróżnicowanie podejścia do tematu zakrywania twarzy w różnych krajach od skrajnego terroru ze strzelaniem do ludzi bez maseczek po karanie ludzi za noszenie maseczek. A wszędzie docelowo osiągniemy ten sam finał - wszyscy to przejdą tylko w różnym czasie i z różnym natężeniem. Pomijam to jak długo będzie trwał stan nienormalności i jakim kosztem gospodarczym i psychosocjologicznym..
3. Mierzi mnie obecna powszechna hipokryzja w podejściu "dbania o innych": większość ludzi i tak zakłada maseczki gdy i tam gdzie im każą w rozporządzeniach (pomijam fakt ich bezprawności) - w czwartek ogłaszają, że od soboty maseczki na wolnym powietrzu a w piątek do północy jeszcze nikt nie ma maseczki na ulicach. I przede wszystkim - Nie stosowano w Polsce maseczek gdy ogłoszono pandemię świńskiej grypy lub co sezon grypowy gdy wszyscy nawzajem się zarażali, włącznie z osobami starszymi i o mniejszej odporności niejednokrotnie narażając ich na pogorszenie stanu zdrowia i śmierć. Teraz nagle wszyscy oświeceni i chętnie moralizujący wszystkich dookoła. A tak naprawdę wszystko zależy co mówią w TV, bo gdyby rząd poszedł od początku w kierunku odporności stadnej tego filmiku nie byłoby prawdopodobnie w ogóle
4. I to co zwykłego Kowalskiego uderza po oczach to odbieranie mu wszystkiego: możliwości prowadzenia biznesu, pracy, możliwości rozwoju, realizowania pasji... Tymczasem Kowalski patrzy w tym samym czasie ze zdumieniem na tłumy codziennie protestujących o aborcję, wdychających przez maseczkę (albo i bez co widać na niejednym zdjęciu i filmach) to co wiele tysięcy ludzi koło niego wydycha i to jest ok i jest akceptowane zarówno przez rząd jak i część społeczeństwa (zwłaszcza o dziwo tych którzy są za maseczkami). A Ty Kowalski noś maseczkę, najlepiej nigdzie nie wychodź bo wiesz, dbaj o innych. Po prostu żałosne.
Jezu, wreszcie ktoś normalny
Dodam jeszcze, że naprawdę ciężko jest nie węszyć tutaj spisku, kiedy jakiś pożal się boże profesor jednego dnia mówi, że trzeba pozamykać cmentarze, bo będzie masowy pomór, a następnego wystawia ekspertyzę, jakoby protesty okołoaborcyjne jakoś stanowczo nie powodowały wzrostu ryzyka.
Zmiany w tym obszarze dobrze by było zacząć od: rządzących i ekspertów. Od sposobu, w jaki komunikują się ze zwykłymi ludźmi i metod walki z niepożądanymi zachowaniami.
Panie Dawidzie - ja mam pytanie natury czysto technicznej eksperymentu z początku materiału. Prosiłbym o wyjaśnienie w jaki sposób zostały przygotowane pożywki mikrobiologiczne (ich skład i sposób przygotowania, a także czy były autoklawowane), w jaki sposób zostały te pożywki wylane na szalkę i w jakich warunkach to było. (Czy to było wylewane koło palnika, blat był przecierany alkoholem i czy w pomieszczeniu było otwarte okno).
Z góry dziękuję za odpowiedź.
W maseczkach oddycha się ciężko.
Ale z COVID'em jeszcze ciężej 👍
z debilami rozmawia się ciężko z covidianami lepiej nie rozmawiać wcale
Witam.
Mam niesymetryczne płuca i zasadniczo nie powinnam zasłaniać twarzy, żeby się zwyczajnie nie udusić. Na początku pandemii nosiłam maseczkę, przez co moje wychodzenie ograniczało się do absolutnego minimum, ponieważ nawet 20 minut w maseczce (bawełnianej/chirurgicznej/o różnych krojach) było dla mnie odpowiednikiem półmaratonu. W końcu zakupiłam mini przyłbicę i uważam, że nie jest to złe rozwiązanie. Potrafię w niej prawie bezproblemowo zrobić zakupy i inne sprawy związane z wyjściem na zewnątrz (dodam, że noszę okulary, które przy takiej osłonie nie parują tak strasznie, pomijając, że kwestia zaparowanych okularów - jakkolwiek upierdliwa, jest najmniejszym zmartwieniem na tle całości). Jako osoba, dla której maseczka to prawdziwe zagrożenie życia (zwłaszcza jeśli w materiale jest lanolina - uczulonko pozdrawia) uważam, że przyłbica/pół przyłbica jest uczciwym rozwiązaniem.
Być może nie idealnym, ale materiałowe maseczki też nie są zbawieniem ludzkości.
W filmie jest poruszona kwestia wilgotności powietrza i sezonu grupowego. Wydaje mi się jednak, że jest to broń obosieczna - przesuszone powietrze mamy obecnie w domach i mieszkaniach dzięki ogrzewaniu, więc fakt, że na dworze mamy maseczkę, która nam troszkę "nawilży" powietrze wydaje mi się naprawdę nie wielką pomocą w momencie, kiedy wracamy do domu i i tak powietrze jest suche. Drugą kwestią z tym związaną jest to, że robi się coraz zimniej i taka zawilgocona maseczka skutecznie obniża jeszcze temperaturę wdychanego powietrza. Z obu tych powodów - zarówno nosząc jak i nie nosząc maseczki - nie mamy czasu się stopniowo przyzwyczaić do zmian, bo każde wyjście z domu jest gwałtowną zmianą warunków.
Po trzecie kiszenie się we własnym wydychanym powietrzu o ograniczanie dostępu "nowego" powietrza również jest dla naszego organizmu nie zdrowe. Oczywiście - jest to kwestia regularnego i częstego zmieniania maseczki, tu pełna zgoda.
Mam jeszcze jedną refleksję.
Skoro mamy solidarny nakaz zasłaniania twarzy, czy nie powinien za tym pójść zakaz palenia tytoniu poza własnym domem? Wydaje mi się to pewną logiczną konsekwencją działań. Przyjmując, że maseczki wspomagają walkę z wirusem i że wszyscy, solidarnie staramy się zjednoczyć przeciw wrogowi (tak, zdaję sobie sprawę o utopijności tej wizji), palenie papierosów - obiektywnie szkodliwe tak dla palacza jak i dla otoczenia - wydaje się być zaprzeczeniem idei. Owszem - jestem wyczulona na tym punkcie, ponieważ tak jak nie mogę zasłaniać twarzy, tak od przebywania w chmurze wydychanej przez palacza momentalnie robi mi się słabo, a chyba jeszcze nikt nie wpadł na pomysł palenia w maseczce na twarzy.
Dobijając do brzegu. Uważam, że zasłanianie twarzy ma sens. Ale tylko jeśli wszyscy potraktujemy sprawę poważnie. Jeśli ktoś - tak jak ja - nie może nosić materiałowej maseczki - pół przyłbica jest lepsza niż noszenie maseczki pod nosem - zasłania i usta i nos. I myślę, że to jest uczciwe postawienie sprawy - pokazanie, że szanuję wszystkich pozostałych i doceniam ich poświęcenie i staram się najlepiej jak mogę, żeby chronić siebie i innych. W przypadku takim jak ja - mniejszym złem jest noszenie przyłbicy, niż wzywanie karetki co chwila z powodu zasłabnięcia z powodu noszenia maseczki.
Pozdrawiam serdecznie
mysle ze rownie dobrze nosząc przyłbicę bez maseczki (o półprzyłbicy nie wspomne) możesz nie nosić nic wcale - chyba że nie chcesz się użerać z nielegalnymi mandatami
Tak powinno wyglądać nauczanie w Polsce. Ja nauki nie lubiłem ale jeśli tak by to wyglądało to interesowało by w opór. ✌️Tak jak teraz gdy już jestem starszy po okresie nauczania.
Skoro kasłanie/kichanie daj taki efekt na szlace to pojawia się moja wątpliwość czy podobny rozwój grzybów/bakterii nie będzie miał miejsca na maseczce jak ma miejsce na szalce w przypadku gdy to na nią będziemy kichać/kaszleć - czy zwyczajnie oddychać przez nią i przez nią mówić. (być może rozwój będzie większy ze względu na większą wilgotność pod maseczką?)
Czy są jakieś badania jak noszenie tej samej maseczki jednorazowej przez średnio dwa tygodnie (ludzie których znam - to oczywiście nie jest cała populacja - używają od 1 tygodniowo do 1 na miesiąc po to aby uniknąć mandatów/dyskusji z policją o brak podstawy prawnej). Czy są badania jak maseczka jednorazowa noszona przez taką ilość czasu wpływa na zdrowie noszącego/reszty populacji i czy lepszy dla zdrowia (osoby noszącej jak i innych np. w tym samym pomieszczeniu lub środku komunikacji publicznej) nie jest jednak brak maseczki?
Badania które opisują bilans zdrowotny (suma korzyści i strat dla noszącego/populacji) maseczki jednorazowej nie są adekwatne do rzeczywistości gdzie taka maseczka jest noszona przez dni/tygodnie/miesiące i "magazynowana" w kieszeni spodni czy kurtki. Stąd powyższe.
Czy są badania jak noszenie maseczki wpływa na stan natlenienia organizmu? (zarówno dla wysiłku umiarkowanego, np. jazdy na rowerze przez 1 godzinę z prędkością średnią 16 km/h jak i bardziej intensywnego np. 6 godzinnego kopania rowów.) O ile pójście do sklepu czy przejazd komunikacją miejską nie jest jakimś wielkim wysiłkiem, to przecież wiele osób pracuje przecież fizycznie - warto byłoby znać czy bilans z noszenia maseczki dla zdrowia takiej osoby jest w tym wypadku statystycznie dodatni czy ujemny).
I pytanie socjologiczne do wszystkich. Czy nie uważacie że skoro rząd mówi o obowiązku noszenia maseczek - a wszystko wskazuje na to że obowiązek prawny ich noszenia niedługo rzeczywiście będzie, ustawa trafia już do senatu - to rząd ten powinien zapewnić obywatelom bezpłatny dostęp do maseczek (w ilości przynajmniej 1 dziennie, najlepiej większą).
Pytanie za 100 punktów : czy ktoś traktuje maseczkę tak jak te szalki, czyli nosi nieprzerwanie przez 3 dni?
@@magbo4848 gorzej, przez tydzień, chowając i wyjmując co chwila z kieszeni
Dzięki za ten film. Noszę maseczkę od kiedy wprowadzili te przepisy głównie dlatego, że nie mam potrzeby bycia na siłę antysystemowcem, ale muszę przyznać, że nosiłam do tej pory głównie dla zasady, ale nieszczególnie przekonana co do jej działania (wobec pojawiających się wszędzie sprzecznych informacji na ten temat). Teraz wiem, że to jednak ma sens.
Na tych kanałach nawet jedzenie odchodów będzie sensem jesli tak powiedzą
Ale dlaczego w każdym teście zawsze jest mowa o kasłaniu i kichaniu? Ja nie kaszlę, ani nie kicham, oddycham miarowo i delikatnie nosem, a i tak muszę nosić maskę, po której noszeniu zawsze boli mnie głowa.
Jak będę kichał i kasłał, to nie będę wychodził z domu. Z resztą... Przed pandemią nie kichałem na dziesiątki ludzi przede mną w komunikacji, tak samo jak nikt nie kichał, ani nie kasłał na mnie - jest to kwestia szanowania innych i kultury osobistej.
Dzięki, myślę, że przyda się w parę miejsc wkleić link do tego filmu.
I tak powiedzą Ci, że sponsorowane, że dostał kasę itp. Bo jeśli ktoś jest inteligentniejszy od foliarza, to na 100% dostał kasę, za to, co mówi.
No, ale pomagają te maseczki, czy nie? Pytam, bo hurtowo je stosujemy, mandaty się sypały, kontrowersyjne wyroki w sądzie też a Wir U$A jak mieliśmy tak mamy. Na grypę już nie umieramy, na wylewy też mniej, ba nawet topielcy latem zdarzało się, że nie odchodzili na utopienie, bo akt zgonu twierdził, że covid ;-). Pozdrawiam.
Kitsune Chan
Moda ze stosowaniem folii jest dość nowa, ale za dekadę, bądź dwie może się okazać, że ci ludzie mają raka rzadziej i w ogóle są w lepszej zdrowotnej kondycji. A to czy prowadzący kanał jest inteligentniejszy od jakiegoś foliarza, jest co najmniej dyskusyjne. Pozdrawiam mimo wszystko...
@@poprostupatriota4086 Te maseczki ograniczają rozsiewanie wirusa. Maseczka nie chroni w dużym stopniu osoby, która ją nosi, tylko działa prewencyjnie - w przypadku gdyby osoba z maseczką była chora lub o tym nawet nie wiedziała, będzie znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że zarazi innych, aniżeli w sytuacji, gdyby takowej nie posiadała. Co do stwierdzenia, że na wylewy nie umieramy itp. są to informacje wyssane z palca i oczywiście podejrzewam, że to ironia, ale dość słaba, bo nic nie wnosi. Problem z COVID-19 jest taki, że najgroźniejszy jest właśnie kiedy zarażona osoba ma już jakieś problemy zdrowotne i dopiero wtedy choroba staję się bardziej niebezpieczna. A co do przewidywania co będzie za dekadę, bardziej bym się zastanowił czy przez ludzi nie noszących maseczek niektórych już wtedy nie będzie z nami.
Roves
Dzięki za odpowiedź, mam jednak wątpliwości. Może tym dwutlenkiem węgla bardziej sobie szkodzę, bo poważnie się nim straszy a w tym przypadku cicho-sza. Podkreślam, że wszyscy w maseczkach a trup się w tv ściele gęsto. I faktycznie to jest ironia, ale zgodna ze statystykami, więc porównaj sobie proszę, na co w tym roku umierają ludzie a na co umierali rok i wcześniej temu, wygląda ciekawie. Ponadto dopiero w październiku ogólna liczba zgonów w Polsce, przypadająca na dany tydzień roku, przekroczyła liczbę z roku poprzedniego i nie wiem czy już w tym roku zdążyło odejść więcej osób niż w poprzednim(11 miesięcy). Z tego tytułu nie popadałbym w panikę. Hurtowo się covid wpisuje w akty zgonu a grypa odeszła... na covid ;-), pozdrawiam. A i "niektórych nie będzie wśród nas", ludzie palą świeczki zmarłym z powodu nie udzielenia im pomocy, bo covid i bzdurne regulacje :-(...
I to mi się podoba - wszystko zostało dokładnie wyjaśnione. Niestety ten film bardzo mocno kontrastuje z retoryką mediów głównego nurtu i źródeł rządowych, których przekaz można streścić do "noś maseczkę, bo ja tak mówię, a jak nie będziesz nosić to dostaniesz mandat".
Do mentalnego ścieku trzeba właśnie w ten sposób który prezentują media głównego ścieku.
Nie wiem czy kontrastuje wniosek jest ten sam : noś maseczkę. A nic dziwnego że media głównego nurtu nie mogą puszczać pół godzinnych filmów tłumaczących oczywistość za każdym razem gdy ktoś powie że trzeba nosić maseczke, nie starczyłoby czasu antenowego
Masz rację, ale na wielką część społeczeństwa merytoryczne argumenty nie działają, działa wyłącznie strach przed mandatem.
@Mruuuczek Jak gotujesz ziemniaki to też ci parują i unoszą się w powietrzu? 🙉
@Mruuuczek SARS CoV2 przenosi się drogą kropelkową, nie powietrzną...Nie udowodniono podanej przez ciebie drogi zakażenia. Porównanie kurzu do cząsteczek wirusa jest błędne.
Brawo dla Ciebie i dzięki za poświęcony czas, super
6:54 przejęzyczenie. Minut - sekund. Informacja dla autora :)
Wartości też inne - plansze vs komentarz ustny
@@piotrduszczyk7416 tak, ale to kazdy inteligentny odbiorca zauważył i nie ma co kruszyć kopii o DETALE. Istotny jest sens całości materiału.
@@robertregua5140 wiesz w czym problem? Każdy inteligentny odbiorca nie potrzebuje tego, skąd inąd, bardzo dobrego materiału, bo już to wszystko wie/rozumie. A tak to trochę szkoda, bo zaraz się będą czepiać przejęzyczeń...
Jaka jest gwarancja tego doświadczenia? Metody w których się robi takie doświadczenia z reguły się powtarza i sprawdza ich dokładność. Ja rozumiem, wchodzę do sklepu czy autobusu, zakładam. Ale idąc pustą ulicą z partnerką mam mieć maseczkę? W imię czego? A mój układ oddechowy po godzinnym marszu w maseczce będzie mi wdzięczny?
Dawid znowu w formie. ❤️ Dzięki za ten film. Wiele dobrego wnosi.
Dziękuję za to co robisz i też życzę Ci dużo zdrowia!
Więc tak.
1. Testy na koronawirusa nie wykrywają koronawirusa Elon Musk zrobił ostatnio 4 testy 2 pozytywne 2 negatywne. Wniosek:, Jakiekolwiek badania koronawirusa są niemiarodajne z góry. Wiec te badania z szczurami i ogniskami koronawirusa od razu do kosza a nie do analizy
2. Na początku Pan na filmiku pokazał te szalki. Na trzeciej szalce nie było grzybów i bakterii poniewaz zatrzymaly sie na maseczce. To doswiadczenie i tak nie wykaze czy wirus przedostaje sie przez maseczke bo go nie widac golym okiem za to wykazal co innego.
Wniosek: Maseczki zatrzymują grzyby i bakterie a my potem je sobie wdychamy
3. Maseczka zatrzymuje jak widac grzyby i bakterie. Wedlug badań naukowców do których sie tak dumnie ten Pan odwoluje wirus z łatwością przeciska się przez włókna maseczki.
Dawid po stokroć dziękuję za ten film
Narazie obejrzałem tylko 3 minuty filmu, ale Dawid zrobił zły dowód anegdotyczny .
Po pierwsze na szalkach Petriego bakterie i grzyby wyrosną, ale wirusy nie.
Po drugie bakterie są wielkości załóżmy mitochondriów, czyli koło kilku mikrometrów, a wirus Sars-CoV2 ma z tego co kojarzę 100 nanometrów, czyli jest mniej więcej 100 razy mniejszy niż taka bakteria. Dlatego na pewno jest istotna różnica w tym czy taki wirus przechodzi przez zwykłą maseczkę, a zapewniam Cię, że przechodzi.
Po 3 jest sporo badań, które jasno mówią, że maseczki totalnie nic nie dają.
A po 4 skończę film, może znajdę wyjaśnienie tego dowodu anegdotycznego, bo jest śmieszny 😂
uwielbiam Cię ^^ taki poważny temat a jednak pomaga mi odciąć się od decyzji TK i ohydnych słów, które padają w stronę kobiet
A odważysz się zrobić taki sam test z maseczką, ale ustawiając próbkę z boku maseczki podczas kaszlu? Tam gdzie to powietrze się wydostaje mimo noszenia maseczki? Pewnie nie.. bo to nie będzie już media-mainstreamowe.
To ty zrób
Na serio ty myślisz, że to doświadczenie było na poważnie? Zanim napiszesz komentarz zapoznaj się z terminem "Dowód anegdotyczny"
Jest pan wielki - mówię to , bo dotrwałam do końca i ostatnie wezwanie do rozsądku pokazuje, ze ma pan pokłady cierpliwości jakich mnie nie starczyło gdy musiałam zwalczać na swoim FP najazd antymaseczkowców i spiskowców. Cały wykład doskonale dostosowany i wyczerpujący temat. Jak zwykle zresztą. Pozdrawiam
Drogi Dawidzie,
Pierwszy raz na tym kanale, oglądając film, jestem odrobine rozczarowany. Dowód anegdotyczny, w moim mniemaniu, przeprowadzony niezbyt rzetelnie. Jeśli chciałeś udowodnić, że zasłanianie ust maseczką podczas kasłania, zmniejsza ilość bakterii i grzybów które wydostając się z naszych ust, osiadają na najbliższym otoczeniu, to jak najbardziej się udało. Tylko czy równie skuteczne, nie było by zasłonięcie ust i nosa, chusteczką czy rękawem? Wygląda to tak, że film powstał, żeby na siłę udowodnić, że maseczki działają. Domyślam się, że to w związku z dość powszechną niechęcią do zasłaniania ust, ale zakazy, kary czy też właśnie eksperyment przeprowadzony w ten sposób raczej nie zmieni podejścia zagorzałych przeciwników. Nie zrozum mnie źle, nie staram się udowodnić że one nie działają, też uważam że w wielu miejscach maseczki są potrzebne, ale biorąc pod uwagę, że tak dużo osób przechodzi zarażenie bezobjawowo, więc kasłanie i kichanie nie jest na porządku dziennym, to taki eksperyment lepiej by wyglądał, jakbyś pokazał jak podczas normalnego oddychania rozprzestrzeniają się bakterię z ust. To taka tylko moja skromna uwaga. Pozdrawiam
Nie, zasłonięcie ust i nosa, chusteczką czy rękawem NIE BYŁOBY RÓWNIE SKUTECZNE. I to jasno wynika z filmu. Dawid wielokrotnie wspominał, że kluczowa jest SZCZELNOŚĆ między krawędzią maski a twarzą (jest to nawet zaznaczone w tabeli skuteczności działania masek - maska N95 znalazła się na samej górze listy skuteczności, gdy jest założona poprawnie, a gdy jest założona niepoprawnie - są nieszczelności - to spada na niemal sam dół listy). Także kichanie/kaszlenie w zgiętą rękę czy rękaw nie może działać tak samo dobrze, bo przecież takie przyłożenie ust i nosa do ręki nie daje szczelności. Poza tym NIE ZATRZYMUJE cząsteczek śliny wewnątrz (jak maska), tylko pozwala na ich swobodne fruwanie wszędzie w okół jak tylko odsuniemy twarz od rękawa.
Poza tym Dawid w tym filmie mówił o tym, że zwykła bandanka (czy inny zwyczajny jednowarstwowy materiał, a takim jest materiał rękawa swetra, bluzy czy bluzki) działa nawet GORZEJ, bo luźne ułożenie włókien materiału wręcz doprowadza to większego rozbicia kropel na mniejsze, czyli bardziej skłonne do przemieszczania się, dalekiego lotu.
@@martakozakiewicdz6632 To być może wynika z filmu, ale nie z ogólnie dostępnych danych. Również niektóre odnośniki zaprezentowane przez autora przeczą jego tezom. Choćby dane z iamexpat. Najlepiej samemu przejrzeć wszystkie te linki i przekonać się samemu. Polecam też znaleźć w google frazę "dlaczego-maski-nie-ochronia-cie-przed-infekcja-wirusowa". Wg tego maska N95 potrafi filtrować tylko na poziomie 10% skuteczności, maska chirurgiczna ok 10 razy gorsza (1%), a ludziom każą zasłaniać usta maseczkami bawełnianymi czy też częścią odzieży, ci dodatkowo noszą je w spodniach czy zmieniają raz w miesiącu - a jakiś pojemnik na "śmiercionośne maseczki" to widziałaś w przestrzeni publicznej? To się wszystko kupy nie trzyma. To tylko tresowanie, a nie zapobieganie epidemii.
Maseczka nie chroni przed zakażeniem, natomiast jest przyczyną powstawania chorób współistniejących i wtedy masz to szczęście, że umierasz na jedną z nich a nie na covid.
Dobry materiał. Mała uwaga co do 19:45 - czy z racji dużej różnicy w liczbie pasażerów na obydwu statkach nie lepiej byłoby podać porównanie procentowego współczynnika zachorowań i zgonów? Bo tak prawdę powiedziawszy Diamont Princess wygląda pod tym względem lepiej, jedynie odsetek zakażeń bezobjawowych potwierdza tezę o skuteczności maseczek.
A propos nienoszenia maseczki i argumentu o wolności: "Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego".
i ci wielce ograbieni z wolności wkurzają mnie jeszcze bardziej niż palacze... Niestety pandemia pokazała przede wszystkim, jak wielu ludzi jest egoistami :c
Tu chodzi o ta ścieme z covid a nie egoizm bo nie jest takie streaszne jak opisuja
A słyszałeś może o tym . To są chyba słowa Lenina.
" Jeśli chcesz zniewolić ludzi , wystarczy że wmówisz im , że to co my robimy jest w interesie społecznym". Dziękuję
@@kacperd9410 Tak, tylko że tutaj nikt nikomu nic nie wmawia. Jeśli ktoś jest ślepy i głuchy na to, co mówi nauka (i twarde dowody) to nic na to nie poradzimy. Problem w tym, że taki ktoś może mocno zaszkodzić reszcie populacji.
Dzięki za ten film. Kurde, nieraz nosiłam komin, bo od masek parowały mi okulary, ale od dzisiaj przestanę. :)
Halo, dzień dobry! Świetny materiał, jak zwykle zresztą. W 6:55 mówisz o 5 sekundach a wyświetla się 5 minut. Drobnostka, ale tak tylko zwracam uwagę😁
Winieta jest wporzo😜
Dobry materiał, w przeciwieństwie do Tomasza Rożka pokazujesz ciekawy punkt widzenia zamiast podawanie pustych danych bez inf o metodologii ich tworzenia.
Czy możesz zrobić kolejny materiał w którym odwołasz się do ostatniego raportu WHO w którym podało informację za ostatnie 6 miesięcy z 50 ośrodków badawczych z których wynika że jednak grupa jest o 20% groźniejsza od covida? Wiele źródeł podaje info o zakażeniach jak by stwierdzone zakażenia były jedynymi zakażeniami. W praktyce jeśli 80-90% zakażeń nie jest diagnozowanych albo ze względu na łagodny przebieg albo ze względu na strach przed kwarantanną i utratę pracy tzn że obecną liczbę zakażeń trzeba pomnożyć x10 o czym nie wspomina już prawie nikt. Jak się to wymnoży to się okazuje że śmierć przy udziale wirusa (nie z powodu, słowo klucz o którym się zapomina) w liczbie 4351 stanowi śmiertelność na poziomie zaledwie 0,18% gdzie śmiertelność grupy sezonowej wynosi: 0,1-0,5% na 1000 mieszkańców. Każdą grypę sezonową i tak przechodzi 60-80% społeczeństwa więc jedyny sensowny argument dla maseczek jest spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa bo w ten sposób się go nie zwalczy. Patrząc na Szwecję czy inne kraje które nie wprowadził żadnych restrykcji przyniosło to pożądany skutek, osoby starsze zostały na miesiąc pozamykane w domach, młodzi się wychorowali i świat wraca do normalności bo drugi raz nie zachorują a to jednak młodzi stanowią główną siłę roboczą i mają najwięcej kontaktu z resztą społeczeństwa. W przypadku gdy rozłożymy to na wiele miesięcy lub kilka lat wbrew oczekiwaniom więcej osób starszych będzie miało kontakt z wirusem bo więcej go będzie w sferze publicznej bo wolniej się będą ludzie zarażać i dłużej on będzie się roznosił.
Co ciekawe, z ostatniego badania przyczyn śmierci w UK okazało się, że na 1 śmierć z udziałem covida przypadają 2 śmierci z powodu sparaliżowanej służby zdrowia innymi restrykcjami. Jeśli lekarze szczególnie starsi odmawiają leczenia lub sami ze strachu idą na L4 to nikt nie obsługuje już chorych na inne dolegliwości pacjentów. Najlepiej to pokazują sceny z naszej służby zdrowia gdzie niekiedy całe oddziały ze strachu idą na zwolnienia.
Czy możesz odwołać się również do słów prof. Piotra Kuny? ktoś kto prawie 20 lat był dyrektorem szpitala, wykładał na uczelniach medycznych, kto sam w sobie specjalizuje się w chorobach układu oddechowego chyba jednak ma coś do powiedzenia, niekiedy więcej od setek naukowców którzy bazują jedynie na "relacji" innych lekarzy i badaniach których sami nie przeprowadzali.
Byłoby paradoksem, gdyby maseczki i respiratory(maski n95) działały, biorąc pod
uwagę to, co wiemy na temat chorób wirusowych: Główną drogą zakażenia są
długo utrzymujące się drobinki aerozoli (< 2.5 μm), które są zbyt
drobne, żeby zostały zatrzymane, a minimalna dawka zakaźna jest mniejsza od jednej drobiny aerozolu.
19.45 porównanie statków. Ostatecznie jednak to na Greg Mortimer zachorowała ponad połowa pasażerów. 217 osób=128 zakażonych.
Na Diamond Princess 3711 osób =712 zakażeń,czyli 1/5 .
Jak wytłumaczyć to obowiązkiem noszenia maseczki na Greg Mortimer???
;-))
Jeszcze ciekawiej wygląda ilość zgonów
wśród zarażonych na tych statkach, mniej więcej ,10% zarażonych na Greg Mortimer umarło a 20% na Diamond Princes.
I tutaj...chwała maseczkom?!?
Tak właśnie przedstawia się nam fakty. Najczęściej jak się chce tzn.wybiera się wariant. Ekspert wybiera wariant..zwłaszcza,gdy nie ponosi żadnej odpowiedzialności..wybiera zgodnie z własną intuicją,bądź własnym widzimisię.
Czekałam na ten odcinek, odkąd usłyszałam cię dziś u Wargi
Chciałbym tylko zapytać, jeśli masz to na szkiełku (tyle bakterii) to na maseczce też? Jeśli tak,to wtrakcie 8 godzin w pracy przywalasz te wszystkie bakterie z powrotem w PŁUCO, a w dodatku lepiej rozwinięte...czy ktoś moze mi to wytłumaczyć? Jak to faktycznie jest?
Wpisz na Fb 1667031058/posts/10220882845255373/?extid=0&d=w.
Nie mogę tu wkleić linka, ciekawe dlaczego 🤷
Odpowiadając na ostatnie pytanie. Tak staram się nosić maseczkę (i w strefach zamkniętych noszę ją), TAK bardzo utrudnia oddychanie. W sklepie co dosłownie minutę, dwie muszę odsłonić drogi oddechowe (uchylić maseczkę) aby nabrać powietrza. Wydech robię już w maseczce ale nabieram powietrza "oszukując" bo ciężko mi się oddycha i TAK jestem astmatykiem. Ograniczenie możliwości oddychania wzmaga wysiłek (szybciej się męczę) co potęguje trudności z oddychaniem. Nie wychodzę z domu kiedy nie muszę, jedzenia zamawiam z dostawą, ale czasem i ja wyjść muszę. Inną kwestią jest to że ci co maseczkę "noszą" (tak z 45-50% osób które mijałem) to mają ją na brodzie a zdarzali się tacy co używali jej jak jarmułki.
Jeszcze kilka lat temu ludzie dziwnie na mnie patrzyli jak zakładałam maseczkę gdy w gorączce musiałam iść do sklepu, bo mieszkałam sama w obcym mieście. Mam szczerą nadzieję, że po tej pandemii maseczki pozostaną z nami na dłużej, a każdy chory wychodzący do sklepu nie będzie musiał spotykać się z dziwnymi spojrzeniami innych ludzi. W Japonii robią tak od wielu lat.
Zaraz zaraz, z przykładu ze statkami wynika że w tym z maseczkami zachorowało 59% załogi a na tym bez maseczek 19%. Czy coś pokręciłem z obliczeniami?
Mam to samo spostrzeżenie :). Ciekawe czy to my czegoś nie rozumiemy czy Pan Dawid coś pokręcił. Pierwsza wersja wydaje mi się bardziej prawdopodobna :p. Szkoda że od 2 miesięcy nikt Ci nie odpowiedział na komentarz.
Ja już było o ewolucji jako faktowi naukowemu to już było po kanale i po nauce. Radzę poczytać o entropii genetycznej
Nie jestem tutaj żeby poznać odpowiedź, jestem tutaj bo lubię Cię słuchać, much love
Oddycha się w nich trudniej, muszę regularnie odtykać zatoki, wcześniej tego nie miałem. Ale przecież ważniejsze jest dobro wspólne i moralizowanie wszystkich dookoła. Zastanawia mnie, czy ten film w ogóle by powstał, gdyby nie rozpętano międzynarodowej histerii, w następstwie której nasz rząd zachowuje się dziwnie. Wcale mnie nie dziwi opór ludzi przed noszeniem masek. Przykład idzie z góry, sposób zachowania polityków, co na ten temat mówią. Jest sporo niekonsekwencji i nie dziwi mnie, dlaczego jedyne informacje w które przeciętny Polak uwierzy to prognoza pogody. Opieka zdrowotna u nas juz leży, więc argument o niezatykaniu szpitali można włożyć między bajki. Dlaczego polski rząd nic nie zrobił przez tzw. okres wakacyjny? Na wiecach można było się macać i o zarażeniach nikt nie mówił.
Ale to nie nasz rząd to wymyślił. Koronawirus istniał od dekad. Tylko inny jego typ. Zresztą Dawid o nim wspomniał też.
PiS zwyczajnie wykorzystuje KAŻDĄ sytuację, by zrobić coś pod siebie. Czy to pandemia, czy nie pandemia. Znajdą sposób, by otumanić społeczeństwo. By nakraść najwięcej. A ludzie nawet okradani, myślą, że są obdarowywani. 500+ nie wzięło się znikąd. Nie dają ze swoich kieszeni.
Serio wydaje ci się, że prawie wszystkie rządy świata dały się zmanipulować? Tylko komu zmanipulować?
@@Thea._ Stwierdziłem tylko, że wywołano międzynarodową histerię. Być może w marcu tego roku była ona zasadna. Być może noszenie masek ma sens, chociaż procent ludzi, którzy przeszli koronawirusa w jednym ze szwajcarskich kantonów, w których narzucono reżim maskowy, byl taki sam, jak w pozostałych. Ale odstawmy maski na bok. W hipermarketach wirus się nie roznosi, ale roznosi się na siłowniach? Były rządy, ktore przeprosiły za poddanie się strachowi i za obostrzenia, za które przecież oni nie zapłacili. Za to siedzenie w domach też zapłacimy, a wirus i tak i tak się będzie rozprzestrzeniać. Jeżeli jego współczynnik zaraźliwości wynosi ponad 2 to zarażenie się nim uważam za nieuchronne. Pogląd, żeby nosić maski w sezonie grypowym uważam za szkodliwy, bo grypa nie zniknie tylko dlatego, że będziemy nosić maski. Co, jeśli ewoluuje tak, że bedzie jeszcze bardziej zaraźliwa? Co będzie z naszą odpornością w sytuacji, w której nasz organizm "położy lagę" na patogeny, z którymi miał wcześniej do czynienia? Ale mam maskę założyć i już, bo przecież mam dziadków.
Dzięki! Czekałem na takie naukowe podejście do kontrowersyjnego tematu na czasie!
Szacunek za to, że w bardzo profesjonalny sposób podszedłeś do przeciwników noszenia maseczek poprzez nie obrażanie ich a jednak próbę przekonania do ich noszenia :)
Co niestety i tak jest mało skuteczne. Bo ludzie tacy są zazwyczaj zagorzałymi przeciwnikami, wszystkiego, co z inteligencją związane. Wolą słuchać losowych osób, którzy nie mają żadnego doświadczenia, po prostu na fejsie ktoś powie i tyle, niż naukowców, lekarzy, bo przecież wszyscy na świecie się sprzedali, tylko "obudzeni" są mądrzy...
Dziękuję za ten film i pracę włożoną w jego wykonanie, porusza on wszystkie kwestie tematu maseczek. Foliarze i tak będą szukali dziury w całym :D. Życzę zdrowia całej ekipie Naukowego Bełkotu!
Dokładnie...
Amen
Człowieku, jeśli ktoś kaszle, bo jest chory to siedzi w domu i się leczy, a nie łazi chory w masce i w niej kaszle.
Zawsze tak było, a teraz wymyślają, że zarażony covidem czy grypą musi łazić po ulicy chory i kaszleć dookoła byle w masce. Puknijcie się w łeb. Wiele osób łazi w masce zdrowych, nie kaszlących, od ponad roku nie spotkałęm człowieka, w masce który by przy mnie kaszlał. A te bakterie i grzyby , które wydycha wciąga z powrotem i to jest ok? Zamiast promować - "ludzie kaszlecie, jesteście chorzy czy na grypę (bo na grypę też można umrzeć), czy na inne związane z zarażaniem to posiedź w domu ten tydzień i się wylecz, a nie łaż do pracy itp." Tak była Zawsze, aż do teraz, bo co teraz? BO TERAZ LUDZIE TO IDIOCI I WSZYSTKO MOŻNA IM WKRĘCIĆ.
Zastanawia mnie tylko dlaczego w kampanii wyborczej ani Trzaskowski ani Duda i inni nie bali się bez maseczki przytulać do swoich wyborców na kilku tysięcznych wiecach.
bo są ignorantami
Bo PR jest ważniejszy od prawdy. Taki McDonald's jest przeciwny GMO, bo ma za to punkty u głupiego ludu. Mimo iż poprzez bycie anty-GMO jest przeciwko temu, żeby ludzie mieli dostęp do żywności, zdrowszej żywności i lepszej jakościowo, bez używaniu nawet pestycydów. Ale jakoś o tym, że używają do smażenia frytury z oleju bodajże to był palmowy, który w jakiś tam sposób szkodzi... o tym, to nie napiszą. Ale ich złociste frytki są takie super. Też je lubię, ale jakoś nie reklamują ich jako szkodzących. Gdyby mogli, nagrywaliby spoty, że ich jedzenie jest najzdrowsze na świecie. Ale na pewno jakaś instytucja, nie wiem dokładnie jaka się tym zajmuje, by się doczepiła. Tak jak kiedyś Nutella reklamowała swoje smarowidła jako pożywne. To teraz nie mogą, bo jest to niezdrowe (walka z otyłością itp).
Trzeba mieć to na uwadze, że PR nie zawsze jest pozytywny, nawet jeśli się tak to reklamuje. "Jesteśmy przeciwni GMO" - chwali się Mak. Co z tego, że są tym samym wręcz tymi złymi.
Bardzo dobrze, że poruszasz tę kwestię. Jak widzę tych ludzi w maseczkach na brodach to mnie krew zalewa
Ty się ciesz, że ten wirus nie okazał się tak zabójczy jak nam wmawiano, bo właśnie przez takie osobniki groźniejszy wirus zdziesiątkowałby naszą populację gdyby ten wirus zabijałby 10-15% nie tak jak teraz 1% to i tak młodzież by się nie stosowała do obostrzeń, ponieważ ich by wirus nie zabijał, a jak cię coś nie dotyczy to masz to w dup… czy na co dzień przejmujesz się głodem w Afryce? Sytuacja by inaczej wyglądała gdyby wirus zachowywał się jak Hiszpanka i zabijał tylko młodych wyobrażasz sobie co by było, gdyby staruszkowie sobie robili korono party jaki byłby lament, że stare dziady roznoszą wirusa i trzeba ich pozamykać w domach :).
Wydaje mi się, że problem leży w tym, że wielu ludzi, którzy kwestionują skalę, bądź w ogóle istnienie tego wirusa, często myśli o aspekcie politycznym całej sytuacji, bo biorąc za przykład to, jak nasi politycy wykorzystują fakt sytuacji, w jakiej się znajdujemy, próbując przepchnąć różne niedorzeczne ustawy, przy tym często zabierając prawo do zgłoszenia sprzeciwu przez obywateli, tłumacząc to obostrzeniami i tak naprawdę rozbijając wszelkie strajki. Nie przekonują też do tego przemowy polityków, którzy wypowiadając się teraz, często przeczą słowom, które wypowiedzieli na początku pandemii.
Kolejna sprawa to to, że statystyki serwowane nam codziennie w telewizji wydają się być nadmuchane, głownie przez to, że często słyszy się (i tak, wiem- dowód anegdotyczny to żaden dowód, ale nie każdy jest naukowcem i bierze to często pod uwagę) o tym, że w szpitalach nie chcą przyjmować ludzi na ostrym dyżurze, którzy nie wypełnią dokumentów, które miałyby potwierdzić fakt posiadania przez te osoby wirusa. A także to, że ludziom, którzy zmarli z innych powodów niż koronawirus (zawały itp.), a zostali pośmiertnie zdiagnozowani jako nosiciele, wpisuje się akcie zgonu właśnie Covid19, jako przyczynę zgonu, co według mnie jest kompletnie niedorzeczne. I tutaj kolejny dowód anegdotyczny- gdy zmarł dziadek znajomego mojego znajomego, w szpitalu zapytali, czy wpisać covid jako przyczynę zgonu, a na pytanie, czy to ma jakieś znaczenie, rodzina otrzymała odpowiedź, że w przypadku podania wirusa jako przyczynę zgonu, koszty pogrzebu pokrywa państwo.
Wszystkie te czynniki sprowadzają się do tego, że moje zdanie o całej pandemii wygląda tak, że wirus oczywiście- jest, ale wszystkie statystyki są sztucznie napompowane, co całej sytuacji, jak groźna by nie była, ujmuje trochę powagi
Szanuje za ten komentarz
A jak sprawa się ma nie do kasłania, ale do normalnego oddychania nosem i ustami z I bez maseczki?
Obejrzyj jeszcze raz, mówił o tym że normalnie oddychając wydalamy też aerozol, tylko nie podał w jakiej ilości. Zbliża się zima i niskie temperatury, wyobraź sobie albo przypomnij jak jest zimno i chuchasz w powietrze. Widać wtedy płynna woda/ nasza wydzielina.
Przy spokojnym oddychaniu prawdopodobnie ilość aerozolu jest minimalna , bo masz laminarny przepływ gazu. Ale w momencie kiedy chrząkasz, mówisz albo jakakolwiek część układu oddechowego wpada w drgania, to jest możliwa emisja aerozolu.
Tylko czy to jest to co wydychamy?
Gdy maska lezy, co na niej osiada.
Od zawsze w powietrzu jest wszystko. Dalszy proces zalezy na co opadnie. I tu wkracza nasz uklad odpornosciowy. I po sprawie.
A myszy rodzą się ze zgniłego siana...
Tu właśnie leż kluczowy punkt paradoksu. Maseczka ma największe znaczenie gdy ktoś wie że choruje. Gdy ktoś jest chory na wirusówkę to powinien zasłonić usta by zmniejszyć zarażanie innych. Dla osób zdrowych noszenie maseczki jest nie potrzebną izolacją (uodpornienie się jest najlepszą opcją).
@@Marta-qu4so bezobjawowi nie wiedzą że są chorzy, a mimo tego zarażają. Dlatego tak ważne jest by każdy nosił maseczkę.
@@chorazy9446 Co ciekawe, w Japonii....od kilkunastu lat ludzie noszą maseczki, przeziębienie? A, pójdę w maseczce, po co zarażać innych. Tylko że jak wspomniałeś, nigdy nie wiadomo kto ma tak na prawdę covid'a, dlatego należy z góry założyć, ŻE WSZYSCY GO MAJĄ. Nosić maseczkę i nie ufać nikomu, proste jak budowa cepa.
@@chorazy9446 Bez objawówki są krótkie i szybkie wtedy maseczka nie ma sensu. Zarażasz wtedy tylko pierwsze 24h bo na tym polegają bezobjawowe przypadki że trwają od 1 do 3 dni. A zdobywanie odporności jest zawsze najlepszą opcją.
bardzo dobrze i rzetelnie wytłumaczone
16:59 na wykresie dwa razy pojawia się bawełniana dwuwarstwowa. Błąd w tłumaczeniu? Może miała być trzywarstwowa? :)
najprawdopodobniej słabsza będzie jednowarstwowa, wyżej dwuwarstwowa.
Przynajmniej uświadomiłeś mi i nie tylko, że noszenie maseczek jest co najmniej szkodliwe i nosi za sobą ryzyko późniejszych jakiś chorób,mam tu na myśli np. osoby które są zmuszone do ciągłego ich noszenia (szczerze wątpię, że ktoś w ciągu takiego dnia je zmienia)...
Ogólnie noszenie maseczek moim zdaniem w najlepszym wypadku nie wiele da, a wręcz odwlecze to z czym i tak sobie nie dajemy rady.
Nie namawiam tym komentarzem do nieużywania ich...
Bardzo chciałabym zobaczyć film o skuteczności testów na COVID, jakie mamy, jakie stosujemy , jakie stosują inne państwa. Czy dałby Pan radę poszukać i przedstawić nam takie dane? JAKI JEST PROCENT TESTÓW FAŁSZYWIE POZYTYWNYCH U POSZCZEGÓLNYCH PRODUCENTÓW ???????????????????????????
Od razu skojarzyło mi się z porównywaniem e-papierosów i papierosów tradycyjnych XD
papieros analogowy :D tak mądrze brzmi ze aż sie palić chce
Okulary plus maska plus 10 h w pracy. Aż się odechciewa oddychać...
zaczekaj na zamordyzm fiskalno podatkowy po "pandemii' jak przyjdzie spłacać te długi, na razie 110 miliardów złotych manka w kasie (a końca nie widać), ale młodzi chętnie zapłacą, a spłacać będą to jeszcze nienarodzone dzieci (o ile ktoś zdecyduje się je urodzić)
Jeśli chodzi o parowanie, przygięcie drucika na nosku i odpowiednie dopasowanie do jego boków pomaga, i noszenie maseczki odpowiednio wysoko, popróbuj aż znajdziesz odpowiednie ustawienie. (Jeśli twoja nie ma drucika - sama używam chirurgicznych - radzę dołożyć, choćby taki do zamykania woreczków spożywczych)
@@VixenDra - no i niestety odpada. W momencie gdy mam wszystko szczelne - nie mogę oddychać, mam bezdech, aż do omdlewania.
@@MrKredski a medyczną nosisz? rodzaj też nie jest obojętny
Cześć, chciałbym się odnieść do kwestii propozycji noszenia maseczek w trakcie sezonów grypowych. Organizm człowieka rozbudowuje swój układ odpornościowy po kontakcie z nowym np wirusem. Czy ograniczenie mu tej możliwości nie będzie skutkować większą śmiertelnością jeśli już dojdzie do zarażenia?
To ciut śmieszne, że facet na youtube potrafił mnie przekonać do noszenia maseczki a nie rządzący
Oni nawet nie próbowali, a dodatkowo nie pomaga fakt, że sami własnych zaleceń i nakazów nie przestrzegają.
manipulacja jest zwykle skuteczniejsza niż przymus
Czy możesz teraz zrobić film, dla równowagi, o wadach noszenia maseczki? (poza dyskomfortem) bo z tego materiału wynika, że maseczki nie mają minusów, nawet dotleniamy się w niej tak samo... choć empirycznie ciężko byłoby to stwierdzić - wygląda na to, że jest wręcz przeciwnie.
I moim zdaniem rozwiązaniem problemu nie jest dystansowanie, a ogólnie coraz gorszy stan zdrowia ludzi - nadwaga, stres, brak ruchu, używki. Niedługo ugryzienie komara będzie nas przewracać :(
To, co mówisz moze mieć sens, bo Szwedzi maseczki nie znają, a chorobstwo jakby zdychalo.
Zabiera wolność (zarażania innych) prafdziwym przebudzonym bohaterom.
@@slawomirgrabowski2963 Mieszkam e Szwecji i tutaj jest dokładnie tak samo, jak było przed pandemią... czyli normalnie. Gospodarka działa, ludzie pracują, nie ma ograniczeń. Osobiście nie znam żadnej osoby, która była by oficjalnie chora na Covid, a mijam bardzo dużą ilość osób każdego dnia.
@@kuba200044 ja tez tu mieszkam😉, stad moje zdziwienie i pytania o te maseczki.
Spróboj nosić maseczkę + okulatry.
Proszę o weryfikację wiedzy na temat testów na Covid. Jestem żywym przykładem testu pozytywnego, a mój współpracownik, z którym przez 4 dni siedziałam biurko w biurko, test miał negatywny. Zaznaczam, że ja przeszłam Covid bez większych perturbacji, lekkie przeziębienie, a kolega ma bardzo wysoką temperaturę od kilku dni i nie funkcjonuje. To nie ma dla mnie sensu. Zaznaczam, że mieliśmy kontakt kiedy już byłam zarazona bo czułam się dobrze, a usunięto mnie z pracy po zgłoszeniu, że mam kaszel. Testy wykonano mi po 3 dniach, gdzie siedziałam w pełnej izolacji.
Noszenie maseczki w moim przypadku zwieksza 200-krotnie dotykanie twarzy.. A nie zmniejsza
Ale tu chodzi o dotykanie ust i nosa. Gołego. Może i człowiek poprawia maskę i tak dalej ale nie dotyka samego nosa i ust. Tak mi się wydaje przynajmniej
@@Kamarov134 ja dotykam nosa najczęściej wlasnie w maseczce cieknie mi z niego robi mi sie duszno
To noś maseczkę a nie bawelniane coś
@@TheBojan117 maseczka taka czy siaka daje to samo
Gdzie porównanie liczby zgonów teraz i przed rokiem czy 2lata temu?? To dość istotne!
Też na to czekam :)
@Robezpierd Gdy ktoś chory na serce zachowuje na grypę i umrze jako powód zgonu wpisywane są kłopoty z sercem. Jeśli chory na raka zachowuje na covid-19 to jako powód zgonu wpisywany jest covid-19. Polski rząd został już przecież przyłapany na manipulowaniu statystykami zachorowań i zgonów, przy okazji wyborów. I niektórzy nadal powołują się na te statystyki, co do których wiadomo że były już manipulowane dla korzyści politycznej. Serio.
@Robezpierd haha, najśmieszniejsze porównanie Polski do Niemiec, u nas co roku nawet nie ma 200 zmarłych na grypę rocznie. A w Niemczech? Po kilkanaście tysięcy.
Dlaczego tak? Bo u nas statystyki od zawsze są fatalne.
@Robezpierd wlasnie takie foliarstwo i wiare w zabobony kowidiotow nalezy tepic!
całkowita liczba zgonów we wrześniu o 1000 mniej niż we wrześniu 2019. Prawdopodobnie dzięki maseczkom.
Co do dotykania ust i nosa: autor chyba nie zauważył, że nosząc maseczkę często ją poprawiamy, ściągamy itd. Robimy to używając rąk które przenoszą na maseczkę bakterie i inne świństwa bo rąk nie myjemy co chwilę.
Jestem lekarzem na keto, intermittent fasting, morsowanie plus suplementy- wynik kilkanaście osób w pracy chorych, ja wciąż zdrowa potwierdzona w 4 wymazach co kilka dni, zamierzam zrobić przeciwciala żeby przekonać się czy chorowałam bezobjawowo, choć jestem pewna że tak, tylko objawy miałam bardzo subtelne, polecam przede wszystkim wzmacniać swoją odporność 🙂
Tak ogólnie to doskonała rada, ale w sytuacji "na dziś" to jednak przede wszystkim dystansowanie i maseczki, bo na zbudowanie naturalnej odporności potrzeba czasu. Oczywiście jeśli dla kogoś strach przed zakażeniem okaże się dobrym motywatorem do zmiany nawyków na lepsze, to bardzo dobrze. Tylko trzeba wyraźnie powiedzieć, że jak ktoś o siebie wcześniej nie dbał (kiepskie jedzenie, brak aktywności fizycznej), to zjedzenie codziennie jabłka (jak mówił ostatnio jeden taki) przed niczym go nie ochroni.
W moim regionie 90% osob ma wystawiony nos, a w sklepach pchają sie w kolejkach gorzej niż przed koronawirusem
Zabroń im oddychać. Zamknij im warzywniaki bo kiedyś w mango wykryli koronawirusa. Zamknij wszystko. Zdechnijmy gospodarczo. Bo oni sobie poradzą. Mają wille w izraelu (w sumie to ich ojczyzna), a ty będziesz na nich robił w tylko państwowych koncernach. Fundują nam światowy komunizm. Nie widzisz tego?
@za tobą w szafie A co po lockdownie nie zdechniemy gospodarczo? Zobacz sobie na ulicę w swoim mieście. Ile masz witryn z napisem "wynajmę" albo "sprzedam"?
@@karolbochenek5331 Mozesz mi wyjasnic dlaczego na komentarz dotyczacy tego, ze ludzie niepoprawnie nosza maseczki zaczynasz pisac o tym, zeby zabronic ludziom oddychac? Jestes jedna z osob, ktore uwazaja, ze w maseczkach sie nie da oddychac? Jezeli tak to nie wiem w jaki sposob to robisz. Byc moze ten nosek, ktory sluzy do dostosowania gory maseczki zaciskasz za mocno i za nisko przez co zatykasz sobie nos i probujesz przez niego oddychac?
Dalej zaczynasz pisac o tym, ze wprowadzaja u nas komunizm, a potem ze zdechniemy gospodarczo. Mozesz mi powiedziec jak twoj mozg doszedl do tego, ze komentarz o niepoprawnym noszeniu maseczek jest powiazany z tym? Jezeli chciales sie wypowiedziec co ogolem sadzisz o tym co dzieje sie w Polsce w zwiazku z Covidem to dlaczego zdecydowales sie napisac to akurat tutaj?
@@jkgf4671 w Polsce tylko lockdown zatrzyma epidemie. Nosacze nie rozumieją co to znaczy droga kropelkowa, nie ogarniają ze niewygoda noszenia maseczki komus moze uratować życie, w życiu nie dopuszcza ze Azjaci noszą maski od lat, albo nasi chirurdzy po 8h dziennie przez kilkadziesiąt lat i nic im nie jest. Trudno oczekiwać duzo skoro ledwo ukończyli zawodówkę a za granice jeżdżą tylko do pracy na zachód
@@Unknown-artist77 taa... Oddycha się inaczej, nie są przyzwyczajeni do takiego oddychania, więc wmawiają sobie, że się duszą
Teraz foliarze mówią, że wirus nie został wyizolowany a testy wcale go nie wykrywają. Więc dane statystyczne wg nich nie maja pokrycia z rzeczywistością... :D
to może teraz film o półprzyłbicach? Bo w sumie myślałem, że te maseczki to tylko po to, aby inni się od nas nie zarażali, a nam to dużo nie daje bo mamy jeszcze oczy, uszy i skórę. Ciekaw jestem jak sprawa wygląda z półprzyłbicą.
Półprzyłbica nie działa praktycznie wcale, ponieważ nic nie zasłania. Przyłbica średnio, ale jest spoko jako dodatek do maseczki by zasłonić również oczy.
porównanie zachorowań na statkach to lipa powinienes wyskalowac do ilosci ludzi na pokladzie co diametralnie zmienia wynik porównania. pozdrawiam