oceanu, który składał się tylko z łez Z labiryntu duszy, żeby w końcu go przejść Z mroku wyjdę jak cień, jakbym był pewien Że szczęście gdzieś jest, by wyjść już na prostą Z pogubionych myśli poukładać swój sens To nie Twoje winy czasem budują stres Z mroku wyjdziesz jak cień, jakbyś był pewien Że przyjdzie ten dzień, by wyjść już na prostą Znam to od deski do deski, nie z obserwacji zza pleksi Jak małe dzieci szukamy wyjścia z opresji Wyjdź im naprzeciw, tylko tak znajdziesz EXIT Choć ciężko jest Ci od narodzin do śmierci Ja krótki mam ląd, brak nadziei prowadzi do agresji Gdy wokół mnie mrok, wytężam wzrok, przypominam sobie świt Mam go w pamięci, znajduję te drzwi Życie Polskiеj Wersji to być albo nie być jak Szekspir (Szеkspir) Mimo to orzeł na piersi, uniesione w górę pięści I całe morze obiekcji, wierz mi, w mroku ukryłem te treści Czy znalazłeś je, powiedz mi, dzięki, jesteśmy Ci wdzięczni Wyjście z sytuacji ciężkich zawsze jest w zasięgu ręki Jak nieba błękit nadejdzie koniec i Chłód konsekwencji, niespełnionych obietnic Z ludzkiej tragedii przyjdą młodzi i gniewni W koronach z czerni czekam na te dni (gdy) Z oceanu, który składał się tylko z łez Z labiryntu duszy, żeby w końcu go przejść Z mroku wyjdę jak cień, (jak cień) jakbym był pewien Że szczęście gdzieś jest, by wyjść już na prostą Z pogubionych myśli poukładać swój sens To nie twoje winy czasem budują stres Z mroku wyjdziesz jak cień, (jak cień) jakbyś był pewien Że przyjdzie ten dzień, by wyjść już na prostą Chciałbym być gotów na jutro (jutro) Nie wiem co przyniesie nowy dzień (nowy dzień) Idąc drogą bezpowrotną (bezpowrotną) Która składa się z tych krótkich scen Trochę radości, szczęścia, smutku Trochę wstydu, aż zabraknie Ci pulsu Na końcu pewnie go poznasz Rozświetli Ci drogę jak Mesjasz Tyle myśli na Twojej głowie A ciężko ufać też, wiem, nie powiem Szanuj innych, jak siebie chciałbyś Do ludzi z sercem, nie, co się patrzysz Znajdziemy wyjście tam, gdzie nie dociera nic Zgubiony w mroku żyć, dłużej już przecież tak nie może być Wiara, że w końcu znajdziesz swój spokój Pomaga przetrwać, jak poczujesz opór Wdech i wydech jak Yin-Yang Pech czy szczęście, to bitwa Odwieczna walka dobra ze złem Ze swoim losem wciąż igrasz Nawet jak byłbym najgorszym snem Zawsze gdzieś jest droga wyjścia (zawsze) Teraz już czas jest wyjść na ludzi (teraz) Idę, gdzie EXIT znak prowadzi Na Twoich oczach świt się budzi Oby ten płomień się nie zagasił Z oceanu, który składał się tylko z łez Z labiryntu duszy, żeby w końcu go przejść Z mroku wyjdę jak cień, (jak cień) jakbym był pewien Że szczęście gdzieś jest, by wyjść już na prostą Z pogubionych myśli poukładać swój sens To nie twoje winy czasem budują stres Z mroku wyjdziesz jak cień, (jak cień) jakbyś był pewien Że przyjdzie ten dzień, by wyjść już na prostą (Hej)
Mega nuta pozdro ❤❤❤
Pls potrzebuje tego na Spotify
Dzięki za collaba 🔥👊
Panowie z PW dali to na koncercie także szacun
O możesz podesłać link
To prawda 😊 na rap stacji w Sławie też było 😀
@@ts_maykVAL o niestety nie mam, na żywo słyszałem podczas koncertu w Ząbkach
W Lublinie dzisiaj na koncercie również puszczali!🙋🏼♂️😍
@@juliasikora9195 😳❣️
Siadło 🔥🔥🔥😎
Ogień! 🔥
Było na koncercie PW w Katowicach i Krakowie. Był ogień 🔥😁 tak sie wkręciło że chętnie tu wracam
Posłuchałem raz i teraz ciągle siedzi w głowie
Zayebiste do treningu 👍•_•👍
Tą końcówkę słucham ciągle w pętki to jest takim kontem 🥰🥰🥰
Gibbs dalej rządzi ❤
Kocham to ❤
banger!
Siadło ładnie. Dziex Panowie ❤
Chyba się zakochałem 😂❤😮
wyliczona częstotliwosc. szacun powodzenia.
Mega fajna nuta❤
Dziękuje za ten kawałek 😍
Gitttt
Siedzi panowie 🔥♥️ super robota
Zajebiste kochammmmm!!!🔥🔥💪💪
❤❤❤
Pięknie Mayto😎😍
😍
oceanu, który składał się tylko z łez
Z labiryntu duszy, żeby w końcu go przejść
Z mroku wyjdę jak cień, jakbym był pewien
Że szczęście gdzieś jest, by wyjść już na prostą
Z pogubionych myśli poukładać swój sens
To nie Twoje winy czasem budują stres
Z mroku wyjdziesz jak cień, jakbyś był pewien
Że przyjdzie ten dzień, by wyjść już na prostą
Znam to od deski do deski, nie z obserwacji zza pleksi
Jak małe dzieci szukamy wyjścia z opresji
Wyjdź im naprzeciw, tylko tak znajdziesz EXIT
Choć ciężko jest Ci od narodzin do śmierci
Ja krótki mam ląd, brak nadziei prowadzi do agresji
Gdy wokół mnie mrok, wytężam wzrok, przypominam sobie świt
Mam go w pamięci, znajduję te drzwi
Życie Polskiеj Wersji to być albo nie być jak Szekspir (Szеkspir)
Mimo to orzeł na piersi, uniesione w górę pięści
I całe morze obiekcji, wierz mi, w mroku ukryłem te treści
Czy znalazłeś je, powiedz mi, dzięki, jesteśmy Ci wdzięczni
Wyjście z sytuacji ciężkich zawsze jest w zasięgu ręki
Jak nieba błękit nadejdzie koniec i
Chłód konsekwencji, niespełnionych obietnic
Z ludzkiej tragedii przyjdą młodzi i gniewni
W koronach z czerni czekam na te dni (gdy)
Z oceanu, który składał się tylko z łez
Z labiryntu duszy, żeby w końcu go przejść
Z mroku wyjdę jak cień, (jak cień) jakbym był pewien
Że szczęście gdzieś jest, by wyjść już na prostą
Z pogubionych myśli poukładać swój sens
To nie twoje winy czasem budują stres
Z mroku wyjdziesz jak cień, (jak cień) jakbyś był pewien
Że przyjdzie ten dzień, by wyjść już na prostą
Chciałbym być gotów na jutro (jutro)
Nie wiem co przyniesie nowy dzień (nowy dzień)
Idąc drogą bezpowrotną (bezpowrotną)
Która składa się z tych krótkich scen
Trochę radości, szczęścia, smutku
Trochę wstydu, aż zabraknie Ci pulsu
Na końcu pewnie go poznasz
Rozświetli Ci drogę jak Mesjasz
Tyle myśli na Twojej głowie
A ciężko ufać też, wiem, nie powiem
Szanuj innych, jak siebie chciałbyś
Do ludzi z sercem, nie, co się patrzysz
Znajdziemy wyjście tam, gdzie nie dociera nic
Zgubiony w mroku żyć, dłużej już przecież tak nie może być
Wiara, że w końcu znajdziesz swój spokój
Pomaga przetrwać, jak poczujesz opór
Wdech i wydech jak Yin-Yang
Pech czy szczęście, to bitwa
Odwieczna walka dobra ze złem
Ze swoim losem wciąż igrasz
Nawet jak byłbym najgorszym snem
Zawsze gdzieś jest droga wyjścia (zawsze)
Teraz już czas jest wyjść na ludzi (teraz)
Idę, gdzie EXIT znak prowadzi
Na Twoich oczach świt się budzi
Oby ten płomień się nie zagasił
Z oceanu, który składał się tylko z łez
Z labiryntu duszy, żeby w końcu go przejść
Z mroku wyjdę jak cień, (jak cień) jakbym był pewien
Że szczęście gdzieś jest, by wyjść już na prostą
Z pogubionych myśli poukładać swój sens
To nie twoje winy czasem budują stres
Z mroku wyjdziesz jak cień, (jak cień) jakbyś był pewien
Że przyjdzie ten dzień, by wyjść już na prostą
(Hej)
❤❤❤❤❤❤❤
Dbjz by dhbd🎉djfjehduvd🎉🎉🎉sudhdifbudhdudbdidvdubdidbdidbdudhdidhdihdidbdjdbdudbhfhfbdbybhdbtitbfidburhroki
Fajna nuta
Sbduvsisokihgkisusbsins
😮
Grubo Panowie 🔥💜
Dziękuje za 1,5 mln ❤❤
Live na Twitch - www.twitch.tv/mayk_prod
Graty!
@@M4CSON dziękuje❤️
@@M4CSON d
😻
Jaki program do edycji?
w chuj lepsze od oryginału
Czm 0.75X tak oddaje?
P