@@andreaskora9141 powiedziałbym bardziej, że nie w Twój gust. Poszukaj sobie kanałów z creepypastami, na Dawkach Grozy prawie wszystkie opowiadania mają taki styl. Pozdrawiamy, miłego dnia :)
Fajny klimat, trzyma w napięciu. Cieszę się że odcinek jest ponad 2h, jest czego słuchać. Najbardziej mi się podoba od momentu jak główny bohater wysiada z kapsuły na swoją warte i orientuje się że nikogo nie ma. Robi się wtedy tajemniczo. Końcowa scena super. Pozdrawiam
Dość ciekawe opwiadanie, bardzo duży plus za dźwięki i muzykę :-) Wielkie dzieki i czekam na kolejne ( sub+dzwonek, like i koment juz dane :-) ) Aż (niestety) dwa minusy : - nowomowa, np. pani dowódczyni, echhh jak to słowo zupełnie nieodpowiadą autorytetowi słowa : dowódca, - dość nieudolne udwanie okrzyków, jakbyś szanowany autorze bał sie ze CIę sasiedzi przez ścianę usłyszą ;-)
Agnieszka mogłaby być jakimś skrótem, akronimem - AGA, coś znaczącym i faktycznie mieć nieco więcej sprawczości, świetny klimat niczym z Event Horizon, gdy się drugi raz wybudził czułem mniej więcej co się będzie działo, ale nie spodziewałem się tego, co ostatecznie stanie się ze statkiem, stawiałem na inne zakończenie, zatem spodobało mi się, co z tego ostatecznie wyszło. Fajnie się to wszystko łączy w całość. Ciekawe, że tu nie ma w ogóle dialogów, wszystko opowiedziane jest z perspektywy głównego bohatera, niczym pamiętnik, lub stardate log, a może on tego faktycznie dokonał...
Bardzo spoko, liczyłem na coś jak "Ukryty wymiar" i nie zawiodłem się. Spoilery - Eksploracja jak zwykle na wysokim poziomie - Bardzo dobrze bawisz się w tym tekście oczekiwaniami czytelnika - treningi walk z obcymi, gadanie o buncie maszyn i walkach z separatystycznymi badaczami a na koniec maciupkie bakterie. A kiedy czytelnik myśli, że już wszystkie karty są na stole, wjeżdża monolog Hulagu, lądowanie na planecie z innego świata, walka ze zmutowaną bestią. No ludzie złoci. Naprawdę jest tu kilka mocnych zakrętów. Powiedz mi, ile tekst miał znaków (ze spacjami) w oryginale? Ew. ile stron? - Relacje w załodze nie były może szczególnie rozbudowane, ale prawdę powiedziawszy nie znali się zbyt długo, dlatego je kupuje. Z małym wyjątkiem - to dziwne zapatrzenie głównego bohatera w panią kapitan. Zachowywał się jakby był w niej poważnie zakochany, a umówmy się, nie mieli zbyt wielu okazji żeby poznać się bardziej osobiście. Z drugiej strony mógł zadziałać tu syndrom bezludnej wyspy i jedynych ludzi po tej stronie układu słonecznego. Mam trochę mieszane odczucia. - Motyw Agnieszki był fajnie ograny, ale ku mojemu zdziwieniu samej Agnieszki tam prawie nie było. W sensie bohaterowie podejrzewali jej bunt, niepokoili się jej wyłączeniem, ale jak działała to w sumie nic szczególnego nie robiła. Nie jest to wada tekstu, ale uważam to za niewykorzystany potencjał - jeden, dwa akapity więcej z tą maszyną dodałyby tekstowi dodatkowej głębi.
Zaskakująco dobry pomysł 🤔 świetny koncept. Dramatycznie słaby technicznie, jak opowiadanie licealisty. Ale jest potencjał. Przemyśleć, przepisać i będzie siła💪
autor tekstu: Ups! Sam go prosiłem o to, żeby czytał powoli, bo kiedyś robił to zbyt szybko i było niewyraźnie. Mnie się takie tempo podoba, ale to widocznie kwestia gustu ;) Najnowszy odcinek ,,Hotel. Upiory. Samotność i krew" jest przeczytany przez innego lektora, może ten Ci podpasuje. Pozdrawiam!
Jeżeli liczyłaś na masę akcji, to trafiłaś na zły kanał. Tutaj jest gra atmosferą, a w tym konkretnym opowiadaniu straszenie psychologiczną i filozoficzną grozą. (uwaga SPOILER) Jeśli zaś chodzi o krwawą jatkę, to występuje ona dużo później niż 30 minut ;) Tak czy inaczej dziękujemy za opinię :) a zamiast grozy w naszym wydaniu polecamy jakieś popularne horrory.
@@lobo700 Dzięki za merytoryczną ocenę. Może coś w tym być. Pracowaliśmy nad tym, żeby lektor nie czytał zbyt szybko (co było problemem w pierwszych odcinkach). Teraz widocznie musimy znaleźć złoty środek. Będziemy nad tym pracować, jednak na efekty trzeba będzie poczekać. Pozdr! :)
Zarówno autor jak i lektor wykazali się wielkimi chęciami, ale niestety zabrakło paru istotnych rzeczy do sukcesu. Autor posługuje się bardzo ubogim językiem, przez co tekst przypomina raczej raport stójkowego, niż porządną literaturę. Braki warsztatowe bardzo widoczne, a raczej słyszalne... Jeśli chodzi o odsłuch - lektor nie popisał się dynamiką, a przesadna dykcja z podkreślaniem polskich znaków diakrytycznych (ą, ę) jeszcze pogorszyła sprawę. W rozszerzonej, dziesięciopunktowej skali zasłużyli na trójkę - za zapał i pomysł.
Noo jako książka to jest mierna ale jako pasta jest dobra nie ma za dużo szczegółów oraz nie jest aż tak monotonna jak u mysterytv lub głupia lub pod jebany kontent od innych autorów
🥶Brr!🥶🌨 ,,Źródło Mrozu" już w księgarniach: www.empik.com/zrodlo-mrozu-r-g-sawicki,p1312161429,ksiazka-p
Chcecie jakoś podziękować Dawkom Grozy?
Komentujcie, lajkujcie, kupcie naszą książkę. Proste!
🤣
spoko:) nic do Ciebie, ale te opowiadanie jest naprawde do .....
@@andreaskora9141 powiedziałbym bardziej, że nie w Twój gust.
Poszukaj sobie kanałów z creepypastami, na Dawkach Grozy prawie wszystkie opowiadania mają taki styl.
Pozdrawiamy, miłego dnia :)
Konkretne opowiadanie Grozy Szacun :)
Dziękuję całej ekipie za przeniesienie do innego świata, za opowiadanie , za lektora , za grafikę 🙂❤
Fajny klimat, trzyma w napięciu. Cieszę się że odcinek jest ponad 2h, jest czego słuchać. Najbardziej mi się podoba od momentu jak główny bohater wysiada z kapsuły na swoją warte i orientuje się że nikogo nie ma. Robi się wtedy tajemniczo. Końcowa scena super. Pozdrawiam
Dość ciekawe opwiadanie, bardzo duży plus za dźwięki i muzykę :-) Wielkie dzieki i czekam na kolejne ( sub+dzwonek, like i koment juz dane :-) )
Aż (niestety) dwa minusy :
- nowomowa, np. pani dowódczyni, echhh jak to słowo zupełnie nieodpowiadą autorytetowi słowa : dowódca,
- dość nieudolne udwanie okrzyków, jakbyś szanowany autorze bał sie ze CIę sasiedzi przez ścianę usłyszą ;-)
Dziękujemy za miłe słowo i merytoryczną krytykę. Pozdrowienia! :)
Agnieszka mogłaby być jakimś skrótem, akronimem - AGA, coś znaczącym i faktycznie mieć nieco więcej sprawczości, świetny klimat niczym z Event Horizon, gdy się drugi raz wybudził czułem mniej więcej co się będzie działo, ale nie spodziewałem się tego, co ostatecznie stanie się ze statkiem, stawiałem na inne zakończenie, zatem spodobało mi się, co z tego ostatecznie wyszło. Fajnie się to wszystko łączy w całość. Ciekawe, że tu nie ma w ogóle dialogów, wszystko opowiedziane jest z perspektywy głównego bohatera, niczym pamiętnik, lub stardate log, a może on tego faktycznie dokonał...
Fajne opowiadanie szkoda ze juz nie nagrywacie 😢
Ależ to było dobre!
No mam nadzieję. Wjeżdżam 😉
Bardzo spoko, liczyłem na coś jak "Ukryty wymiar" i nie zawiodłem się.
Spoilery
- Eksploracja jak zwykle na wysokim poziomie
- Bardzo dobrze bawisz się w tym tekście oczekiwaniami czytelnika - treningi walk z obcymi, gadanie o buncie maszyn i walkach z separatystycznymi badaczami a na koniec maciupkie bakterie. A kiedy czytelnik myśli, że już wszystkie karty są na stole, wjeżdża monolog Hulagu, lądowanie na planecie z innego świata, walka ze zmutowaną bestią. No ludzie złoci. Naprawdę jest tu kilka mocnych zakrętów. Powiedz mi, ile tekst miał znaków (ze spacjami) w oryginale? Ew. ile stron?
- Relacje w załodze nie były może szczególnie rozbudowane, ale prawdę powiedziawszy nie znali się zbyt długo, dlatego je kupuje. Z małym wyjątkiem - to dziwne zapatrzenie głównego bohatera w panią kapitan. Zachowywał się jakby był w niej poważnie zakochany, a umówmy się, nie mieli zbyt wielu okazji żeby poznać się bardziej osobiście. Z drugiej strony mógł zadziałać tu syndrom bezludnej wyspy i jedynych ludzi po tej stronie układu słonecznego. Mam trochę mieszane odczucia.
- Motyw Agnieszki był fajnie ograny, ale ku mojemu zdziwieniu samej Agnieszki tam prawie nie było. W sensie bohaterowie podejrzewali jej bunt, niepokoili się jej wyłączeniem, ale jak działała to w sumie nic szczególnego nie robiła. Nie jest to wada tekstu, ale uważam to za niewykorzystany potencjał - jeden, dwa akapity więcej z tą maszyną dodałyby tekstowi dodatkowej głębi.
Świetne. Łapka w górę i sub.
Dziękujemy i pozdrawiamy :)
Cztery razy zaczynałem słuchać i po pół godzinie śpię jak suseł.
Nie podpasywał tekst czy lektor?
@@dawkigrozy wszystko ok. Taki żart.
@@ernestpomeran9194 Ha ha 😀
Gusta są bardzo różne, więc wziąłem komentarz na poważnie.
@@dawkigrozy obaj mieliśmy chwilę rozrywki.😁
Bardzo mi sie podobalo,czekam na wiecej,komplemety 👍👌🎉
Bardzo nam miło :)
Proponuję przestawić szybkość odtwarzania razy dwa bo wydaje mi się że nawet ślimak by to szybciej przeczytał
Zaskakująco dobry pomysł 🤔 świetny koncept. Dramatycznie słaby technicznie, jak opowiadanie licealisty. Ale jest potencjał. Przemyśleć, przepisać i będzie siła💪
👍👍👍
Miło nam, że się podobało :)
Bardzo mi się podobało
Polecam 👍
Zastanawiam sie,ktos Ci pwiedzial jak sie czuje trup wychodzacy z grobu?
Za cicho, za wolno, lektor chyba przed chwilą się przebudził. 😢
autor tekstu: Ups! Sam go prosiłem o to, żeby czytał powoli, bo kiedyś robił to zbyt szybko i było niewyraźnie. Mnie się takie tempo podoba, ale to widocznie kwestia gustu ;)
Najnowszy odcinek ,,Hotel. Upiory. Samotność i krew" jest przeczytany przez innego lektora, może ten Ci podpasuje.
Pozdrawiam!
30 min wytrzymałam, myślałam że się rozkręci ale. Nie straszna mufa
Jeżeli liczyłaś na masę akcji, to trafiłaś na zły kanał.
Tutaj jest gra atmosferą, a w tym konkretnym opowiadaniu straszenie psychologiczną i filozoficzną grozą.
(uwaga SPOILER)
Jeśli zaś chodzi o krwawą jatkę, to występuje ona dużo później niż 30 minut ;)
Tak czy inaczej dziękujemy za opinię :) a zamiast grozy w naszym wydaniu polecamy jakieś popularne horrory.
@@dawkigrozy Nie chodzi o samo opowoadanie prawdopodobnie 😁 Sposob czytania jest nudny I usypiajacy.
@@lobo700 Dzięki za merytoryczną ocenę.
Może coś w tym być.
Pracowaliśmy nad tym, żeby lektor nie czytał zbyt szybko (co było problemem w pierwszych odcinkach). Teraz widocznie musimy znaleźć złoty środek. Będziemy nad tym pracować, jednak na efekty trzeba będzie poczekać.
Pozdr! :)
@@dawkigrozy według mnie Lektor czyta trochę za wolno, natomiast opowieść jest naprawdę dobra
Zarówno autor jak i lektor wykazali się wielkimi chęciami, ale niestety zabrakło paru istotnych rzeczy do sukcesu.
Autor posługuje się bardzo ubogim językiem, przez co tekst przypomina raczej raport stójkowego, niż porządną literaturę.
Braki warsztatowe bardzo widoczne, a raczej słyszalne...
Jeśli chodzi o odsłuch - lektor nie popisał się dynamiką, a przesadna dykcja z podkreślaniem polskich znaków diakrytycznych (ą, ę) jeszcze pogorszyła sprawę.
W rozszerzonej, dziesięciopunktowej skali zasłużyli na trójkę - za zapał i pomysł.
Noo jako książka to jest mierna ale jako pasta jest dobra nie ma za dużo szczegółów oraz nie jest aż tak monotonna jak u mysterytv lub głupia lub pod jebany kontent od innych autorów
Kto to ku...a pisal?!
Wolniej się chyba nie da czytać. To nie msza!
Kwestia gustu. Dobrze jest i pasuje do klimatu.
Zawsze możesz sobie przyspieszyć na YT... Nie dość że ktoś za Ciebie czyta, byś nie musiał oczu męczyć, to jeszcze prędkość nie ta.
Nie wytrzymałem do końca. Bzdury i żenujące czytanie
ciszej się już bardziej nie dało.
Też mam słabe głośniki w laptopie. Dlatego tego typu produkcje słucham na słuchawkach albo na telewizorze ;)
ciezko o wiekszy bezsens, powinna byc kasa za sluchanie
Wyślij numer konta ;)
Nudne to i beznadziejnie czytane. Lektor kaloosz