Dzień dobry . Byłam na Malcie w listopadzie ubiegłego roku i zrobiła na mnie ogromne wrażenie . Słońce , piękna architektura i pozytywni ludzie ,to jest to czego zawsze szukam 😊
Witajcie,Wędrowne Motyle-dzisiejsza wędrówka po uroczej Malcie,wiadomości z nią związane dorzuciłam do mojej bardzo skromnej wiedzy o tej wyspie,o tym panstwie,gdzieś tam daleko na Morzu Śródziemnym Gdy u nas kalendarzowa zima,tam tyle słońca, ciepła, a w zwiazku z tym i kwitnących, chociażby migdałowców, tej zieleni jednak nie jest tu zbyt wiele,wśród skalnego podłoża mozna dostrzec opuncje Piękny i ciekawy jest kształt tego niewielkiego państwa z perspektywy Kosmosu/ wysepki przypominają swym ukladem rybę lub może wieloryba/,urocze klify,widoki na morze,górzyste nieco tereny,piekna również stolica tego kraju,świątynie powstale przed wiekami...to wszystko zobaczyłam na dzisiejszym filmie Dziękuję, sporo się dowiedzialam,nawet targ tamtejszy pokazaliście W tak krótkim czasie,tyle wspaniałości Trudno to wszystko w tak krótkim czasie ogarnąć- wspanialy wynalazek-film,zawsze można wrócić do tych miejsc Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych wędrówek po świecie
Witam was serdecznie . Dziękuje za kolejną podróz i kolejny filmik ,pełen słonca i nadziei ,że i do nas przyjdą słoneczne dni . Powodzenia w realizacji podrózniczych planów . Dziękuje !!!!
Jeden z najlepszych vlogow podrozniczych oglodam was dopiero pare tygodni ale rozwalacie znajomoscia histori poezja i sensownym komentarzem tak trzymac..😊
Wylądowałem na Malcie w marcu ubiegłego roku i postanowiłem przekoczować noc na lotnisku, aby udać się na Blue Grotto na wschód słońca. Następnie pokonałem niemal identyczny szlak, który ukazaliście na filmie i przyznam, że było warto! Nie skończyłem tylko na Mdinie, bo chodziło mi się po wyspie tak dobrze, że postanowiłem swoją wędrówkę pociągnąć dalej przez Mostę aż do Sliemy. Przypadkiem trafiłem na państwowe święto sw. Józefa, które okazało się być bardzo hucznie obchodzone przez mieszkańców, a uczestniczenie w ulicznej procesji pozostanie w mojej pamięci na długo. Ciężko uwierzyć, że na tak małym obszarze można doświadczyć tylu pięknych i interesujących doznań. Klify Dingli - mój absolutny faworyt, nie tylko dla trekkingowców :)
Ale się super złożyło 😊 też ostatnio podziwialiśmy piękne klify Malty. Nasz materiał zaplanowany na jutro 😉 wspaniale pokazaliście jej piękno. Nie daliśmy rady zwiedzić pałacu Wielkich Mistrzów, a szkoda bo bardzo interesująco. Pozdrawiamy również @RudeiczarneTravelBlog
Byłam na Malcie i właśnie brakowało mi zieleni, zwłaszcza w miasteczkach. Ciężko było nawet dostrzec klomby czy kwiaty w donicach. Jedyną roślinnością były dość liche i pożółkłe palmy. Oczywiście nie zwiedziłam całej Malty, ale tam gdzie byłam to takie miałam odczucia. Ogólnie bardzo mi się Malta podoba i na pewno wrócę.
Odwiedzilam Maltę w lutym w okresie karnawału z mężem i naszymi cudownymi znajomymi (też poznanymi na wakacjach). Jest tam cudownie a karnawał jeszcze piękniejszy niż w Brazylii (to słowa mojej koleżanki która była w Brazylii na karnawale) Pokazujecie miejsca , ktore nam się udalo zobaczyć ale jeszcze nie wszystko i chyba musimy tam powrócić jak Wy. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki
Byłam w zeszłym roku bodajże pod koniec maja i akurat miałam pecha, bo pogoda około deszczowa 😅 no i niestety Grand Master Palace był jeszcze w remoncie 😂 ale fortyfikacje robią niesamowite wrażenie.
Witajcie Motyle. Film jak zwykle bardzo miły w odbiorze, jednak kolejny raz zauważam coś, co mnie zastanawia, zarówno u Was jak i w materiałach Waszych rówieśników. Macie stosunkowo niewiele lat, ale wypowiadacie się w sposób wskazujący na to , jakbyście przeżyli ich przynajmniej 2 razy więcej. Czy to taka maniera, czy też tak faktycznie myślicie? Jestem od Was cokolwiek starszy, ale nie pamiętam abym w Waszym wieku miał myśli typu "10 lat temu, to było...". Świat jest przed Wami. Odwagi.
I tak i nie. Sycylia przez nas została sfilmowana zarówno od wschodu jak i południowego wschodu. Na swój odcinek czeka natomiast Północ z Messyną oraz zachód z Trapani i Marsalą. Ale czy uda się tego roku - nie gwarantujemy. Kusi w sumie pojechanie pociągiem na dalekie południe i wykorzystanie promu kolejowego.
@@WedrowneMotyle Pytam, bo niedługo ukaże się piękna sentymentalno-poetycka opowieść o Sycylii, Miasta Świata włoskiego pisarza Elio Vittorini. Nie ma tam mafii ani inspektorów, jest za to nieustającą podróż po Sycylii owczarzy, kierowców ciężarówek, wędrownych prostytutek, uciekających młodożeńców, kapryśnych bratanic arystokratów, nadzorców rolnych, i w tle 140 nazw własnych miasteczek, wiosek, rzek i wąwozów z poetycko ujętą ich charakterystyką. Kiedyś odbyłem podróż po interiorze Sycylii śladami tych miejsc, żeby przekonać się, że czas autentycznie tam się zatrzymał, oczywiście przesadzam, ale nie tak do końca.
@@WedrowneMotyle Pytam, bo niedługo ukaże się piękna sentymentalno-poetycka opowieść o Sycylii, Miasta Świata włoskiego pisarza Elio Vittorini. Nie ma tam mafii ani bohaterskich inspektorów, jest za to opowieść o podróży przez Sycylię owczarzy ze stadami owiec, kierowców ciężarówek, wędrownych prostytutek, uciekających młodożeńców, nadzorców rolnych, taka nieustająca opowieść drogi, a w tle 140 (spisałem tworząc trasę podróży po interiorze sycylijskim) nazw miasteczek, wiosek, wąwozów i rzek z pięknymi poetyckimi charakterystykami miejsc. Inspiracja do podróży, jaką kiedyś odbyłem, przekonując się, że czas tam się zatrzymał. Oczywiście, w pewnym sensie jedynie, ale zbiory migdałów to wciąż rozsypywane na całej szerokości uliczki migdały i całe rodziny siedzące przy nieśpiesznym łuskaniu.
Obecność zwierzęt w kościele w czasie Eucharystii, a także określanie tego jako "bycie blisko ludzi" dowodzi głębokiego niezrozumienia istoty Mszy Świętej i jej ofiarnego znaczenia.
To jest myślenie bardzo polskocentryczne. Byliśmy na mszach w Indiach, Ameryce Środkowej, Singapurze i często są zwierzęta. Kościół rzymskokatolicki formalnie w żaden sposób nie zakazuje przyprowadzania na uroczystości religijne zwierząt. Co więcej, w wielu kościołach (szczególnie tych, w których posługę pełnią franciszkanie) dokonuje się błogosławienia wszelkiej maści zwierząt. W wielu krajach (szczególnie Ameryki Południowej) powszechnym widokiem jest obecność "braci mniejszych" - tak nazywał zwierzęta św. Franciszek. My akurat jesteśmy wielkimi orędownikami franciszkanizmu. Oczywiście nie można przesadzić z interpretacja braku tego zakazu, ale jeśli ktoś jest zżyty że swoim przyjacielem mocno, ma prawo uczestniczyć z nim w Eucharystii.
@@lilaia6131 Albo wręcz przeciwnie. Nie ma zakazu w KKK ani innych formalnych dokumentach dotyczącego zakazu wprowadzania zwierzęcia do kościoła. Jest to życzeniowe myślenie i jedynie niepisana zasada. I to co najciekawsze świecka. Owszem, w Polsce zrozumiała. Ale formalnie nie ma w tym ani grzechu ani zgorszenia.
Nie ma również wielu innych zakazów w KKK, bo zwyczajnie jeszcze niedawno wiele więcej wydawało się nazbyt oczywiste, co jest dopuszczalne, a co nie jest. Obecność zwierząt w czasie ofiary Mszy Św. jest nie tylko niepotrzebna i zbędna, ale jest całkowicie nie na miejscu i może być też odebrana bluźnierczo. Nie jest też kwestią wrażliwości bądź tradycji(ta dotyczącą Mszy jest jedna, jedyna o czym wyraźnie mówi Sobór Trydencki, który nie może być i nie został w żaden magiczny sposób zniesiony) jak Państwo tutaj sugerujecie, a jedynie niebezpiecznym, nowym trendem wszechobecnym na zachodzie, który bagatelizuje ofiarny charakter Mszy Świętej i infantylizuje powagę liturgii. Piesek czy kotek nie zrozumie tego co ma miejsce(zaznaczę, że kocham zwierzęta, sam posiadam trzy koty), a skutecznie odwraca uwagę od Chrystusa, a On winien być w centrum. Bierze się to zwłaszcza z ignorancji kapłanów( najlepszym przykładem jest formacja kapłańska w Kościele niemieckim). Sam byłem świadkiem, gdy w czasie rozdawania Komunii Św. podczas pobytu w okolicach Lipska jakaś lokalna orkiestra grała "Imagine" Lennona, a kapłan w doskonalym humorze przy tym akompaniamencie rozdawał Ciało Chrystusa na rączkę wszystkim jak leci(przed pandemią). Co znajduje się w tym tekście każdy wie, bądź może łatwo sprawdzić. Zwłaszcza wierni Kościoła w ostatnich dekadach zatracili świadomość i kierują się emocjami, przez niedbalstwo kapłanów w dużej mierze. Wracając do meritum, jestem jedynie prostym wiernym, ale jak już doszło do takiej dyskusji to chcę się podzielić moją szczątkową wiedzą. Zgodnie więc z zasadą braterskiego napomnienia, gdy nie zadziała moja opinia, odsyłam do autorytetu w tej kwestii, Ojciec Jan Strumiłowski - wybitny kaznodzieja, jest co prawda benedyktynem, a nie franiszkaninem, ale nie sądzę, że ma to większe znaczenie, zwłaszcza, że zostanie wspomniana franiszkańska duchowość, o której była mowa: ua-cam.com/users/livejLN616FKVOU?si=pD8youUqaM2aWtHj Od 1:27:20 znajdziecie Państwo fragment, który dotyczy naszej debaty, to zaledwie kilka minut, ale warto się zapoznać( jak i z całą rozmową, a nawet cyklem). Możecie też Państwo tkwić w nieświadomości bądź liturgicznym kreacjoniźmie, wtedy naturalnie już nic nie poradzę, ale zalecałbym refleksję. Pozdrawiam serdecznie, filmy śledzę regularnie, zwłaszcza z moich ukochanych Włoch.
13 Zbliżała się pora Paschy żydowskiej, i Jezus przybył do Jerozolimy. 14 W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. 15 Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 16 Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd [i] z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!»
Dzień dobry . Byłam na Malcie w listopadzie ubiegłego roku i zrobiła na mnie ogromne wrażenie . Słońce , piękna architektura i pozytywni ludzie ,to jest to czego zawsze szukam 😊
Witajcie,Wędrowne Motyle-dzisiejsza wędrówka po uroczej Malcie,wiadomości z nią związane dorzuciłam do mojej bardzo skromnej wiedzy o tej wyspie,o tym panstwie,gdzieś tam daleko na Morzu Śródziemnym
Gdy u nas kalendarzowa zima,tam tyle słońca, ciepła, a w zwiazku z tym i kwitnących, chociażby migdałowców, tej zieleni jednak nie jest tu zbyt wiele,wśród skalnego podłoża mozna dostrzec opuncje
Piękny i ciekawy jest kształt tego niewielkiego państwa z perspektywy Kosmosu/ wysepki przypominają swym ukladem rybę lub może wieloryba/,urocze klify,widoki na morze,górzyste nieco tereny,piekna również stolica tego kraju,świątynie powstale przed wiekami...to wszystko zobaczyłam na dzisiejszym filmie
Dziękuję, sporo się dowiedzialam,nawet targ tamtejszy pokazaliście
W tak krótkim czasie,tyle wspaniałości
Trudno to wszystko w tak krótkim czasie ogarnąć- wspanialy wynalazek-film,zawsze można wrócić do tych miejsc
Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych wędrówek po świecie
Piękna to była wędrówka i piękne wspomnienia - kolejne wspólne do kolekcji! dziękujemy Wam🧡💚
Dokładnie. Święte słowa
Bardzo serdecznie dziękuję za kolejny interesujący i piękny wizualnie film 😊
Witam was serdecznie . Dziękuje za kolejną podróz i kolejny filmik ,pełen słonca i nadziei ,że i do nas przyjdą słoneczne dni . Powodzenia w realizacji podrózniczych planów . Dziękuje !!!!
Uwielbiam z Wami zwiedzać.
Jeden z najlepszych vlogow podrozniczych oglodam was dopiero pare tygodni ale rozwalacie znajomoscia histori poezja i sensownym komentarzem tak trzymac..😊
Byłam na Malcie kilka razy (nigdy czysto wypoczynkowo). Czuję się zachęcona by tam wrócić!
Dzień dobry Wędrowne Motyle 🤗💛
DZień dobry. Pierwsza :)
@@WedrowneMotyleudało mi się 🙂
Wylądowałem na Malcie w marcu ubiegłego roku i postanowiłem przekoczować noc na lotnisku, aby udać się na Blue Grotto na wschód słońca. Następnie pokonałem niemal identyczny szlak, który ukazaliście na filmie i przyznam, że było warto! Nie skończyłem tylko na Mdinie, bo chodziło mi się po wyspie tak dobrze, że postanowiłem swoją wędrówkę pociągnąć dalej przez Mostę aż do Sliemy. Przypadkiem trafiłem na państwowe święto sw. Józefa, które okazało się być bardzo hucznie obchodzone przez mieszkańców, a uczestniczenie w ulicznej procesji pozostanie w mojej pamięci na długo. Ciężko uwierzyć, że na tak małym obszarze można doświadczyć tylu pięknych i interesujących doznań. Klify Dingli - mój absolutny faworyt, nie tylko dla trekkingowców :)
Ooo znaczy że miałeś dużo dłuższy dzień;) albo dużo szybsze tempo. Brawo
Ale się super złożyło 😊 też ostatnio podziwialiśmy piękne klify Malty. Nasz materiał zaplanowany na jutro 😉 wspaniale pokazaliście jej piękno. Nie daliśmy rady zwiedzić pałacu Wielkich Mistrzów, a szkoda bo bardzo interesująco. Pozdrawiamy również @RudeiczarneTravelBlog
To bardzo dobrze. YT będzie nam napędzał widzów :) całusy!
@@WedrowneMotyle my liczymy na to samo 😉 wszystkiego dobrego 👍
Ściskamy Kochani i do zobaczenia!
Sobota, kawa i nowy odcinek, dziękuję i pozdrawiam.
i potem spacerek, bo na południu Polski dziś słonecznie
Dziękuję bardzo za Maltę 🤗
Miłego dnia życze ❤️
Byłam na Malcie i właśnie brakowało mi zieleni, zwłaszcza w miasteczkach. Ciężko było nawet dostrzec klomby czy kwiaty w donicach. Jedyną roślinnością były dość liche i pożółkłe palmy. Oczywiście nie zwiedziłam całej Malty, ale tam gdzie byłam to takie miałam odczucia. Ogólnie bardzo mi się Malta podoba i na pewno wrócę.
A w jakim miesiacu? Zima jest bardziej zielono
Ja byłam w połowie Maja. Było sucho, ale wietrznie, być może dlatego ciężko o roślinność bujną i zieloną.
Wydaje nam się, że to mogła byś już pora sucha. Połowa roku między listopadem a kwietniem różni się o tej między majem a październikiem
Tez byłam w lutym :) 23:33 13 godzin w Benghazi.Filmowa lokacja kolejna. Pozdrawiam z TG.
Super odcinek. Uwielbiam was oglądać. Pozdrawiam.😁😁😁
Dziękujemy Kamilu za wirtualną "kawkę". a nawet cztery ;)
Jak tak Was oglądam to postanowiłam, że muszę tam pojechać. Pięknie opowiadacie
Byłam na początku grudnia ubiegłego roku.Jestem pod wielkim wrażeniem.
Dziękuję za świetny materiał. Powodzenia.
Uwielbiam i pozdrawiam!
Super odcinek! Zwłaszcza o tej porze roku. ❤ :)
Szkoda ze mamy ja o tyle później niż oni )
Bylam bylam na malcie 20 lat temu dziekuje za mile wspomnienia
Odwiedzilam Maltę w lutym w okresie karnawału z mężem i naszymi cudownymi znajomymi (też poznanymi na wakacjach). Jest tam cudownie a karnawał jeszcze piękniejszy niż w Brazylii (to słowa mojej koleżanki która była w Brazylii na karnawale) Pokazujecie miejsca , ktore nam się udalo zobaczyć ale jeszcze nie wszystko i chyba musimy tam powrócić jak Wy. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki
Dzięki za kolejny odcinek pełen pięknych kadrów i ciekawych opowieści 🥰
Byłam w zeszłym roku bodajże pod koniec maja i akurat miałam pecha, bo pogoda około deszczowa 😅 no i niestety Grand Master Palace był jeszcze w remoncie 😂 ale fortyfikacje robią niesamowite wrażenie.
Dzień dobry
Jestecie super pozdrawiam ❤👍
Pięknie 🤩
No i jak zawsze wszystko zaczyna się od spotkań przy stole😁😉.
Motyle w drodze, pozdro z Hindenburga :)
Super 🎉❤
Potwierdzam, że wieczór w Medinie jest magiczny. Warto usiąść w ogródku restauracyjnym.
ale fajna nazwa kanału, fajny materiał, pozdrawiam
Pozdrawiamy serdecznie całą ekipę 🌞 Dzięki za ciekawy film z Malty . Trzymajcie się cieplutko . Chicago 🇵🇱🌞
❤❤❤
Malta jest cudowna, tylko wypożyczalnie aut mogły by być bardziej dla turystów. Każdy kto korzystał to wie:) Pozdrawiam:)
Witajcie Motyle. Film jak zwykle bardzo miły w odbiorze, jednak kolejny raz zauważam coś, co mnie zastanawia, zarówno u Was jak i w materiałach Waszych rówieśników. Macie stosunkowo niewiele lat, ale wypowiadacie się w sposób wskazujący na to , jakbyście przeżyli ich przynajmniej 2 razy więcej. Czy to taka maniera, czy też tak faktycznie myślicie? Jestem od Was cokolwiek starszy, ale nie pamiętam abym w Waszym wieku miał myśli typu "10 lat temu, to było...". Świat jest przed Wami. Odwagi.
No bo żyliśmy dość intensywnie. Blisko 40 chyba można czasami już coś podsumować prawda?
Carissimi, Jak zawsze, piękna prezentacja. Mnajdrę mam dawno w planach.
Ale ale, czy w najbliższym czasie macie w planach Sycylię?
I tak i nie. Sycylia przez nas została sfilmowana zarówno od wschodu jak i południowego wschodu. Na swój odcinek czeka natomiast Północ z Messyną oraz zachód z Trapani i Marsalą. Ale czy uda się tego roku - nie gwarantujemy. Kusi w sumie pojechanie pociągiem na dalekie południe i wykorzystanie promu kolejowego.
@@WedrowneMotyle Pytam, bo niedługo ukaże się piękna sentymentalno-poetycka opowieść o Sycylii, Miasta Świata włoskiego pisarza Elio Vittorini. Nie ma tam mafii ani inspektorów, jest za to nieustającą podróż po Sycylii owczarzy, kierowców ciężarówek, wędrownych prostytutek, uciekających młodożeńców, kapryśnych bratanic arystokratów, nadzorców rolnych, i w tle 140 nazw własnych miasteczek, wiosek, rzek i wąwozów z poetycko ujętą ich charakterystyką. Kiedyś odbyłem podróż po interiorze Sycylii śladami tych miejsc, żeby przekonać się, że czas autentycznie tam się zatrzymał, oczywiście przesadzam, ale nie tak do końca.
@@WedrowneMotyle Pytam, bo niedługo ukaże się piękna sentymentalno-poetycka opowieść o Sycylii, Miasta Świata włoskiego pisarza Elio Vittorini. Nie ma tam mafii ani bohaterskich inspektorów, jest za to opowieść o podróży przez Sycylię owczarzy ze stadami owiec, kierowców ciężarówek, wędrownych prostytutek, uciekających młodożeńców, nadzorców rolnych, taka nieustająca opowieść drogi, a w tle 140 (spisałem tworząc trasę podróży po interiorze sycylijskim) nazw miasteczek, wiosek, wąwozów i rzek z pięknymi poetyckimi charakterystykami miejsc. Inspiracja do podróży, jaką kiedyś odbyłem, przekonując się, że czas tam się zatrzymał. Oczywiście, w pewnym sensie jedynie, ale zbiory migdałów to wciąż rozsypywane na całej szerokości uliczki migdały i całe rodziny siedzące przy nieśpiesznym łuskaniu.
Medina miasto-twierdza gwiazda.
👍
👍👍👍✊✊✊🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Wincij.
basen morza śródziemnego.jeszcze zimno.
:) bdb
Obecność zwierzęt w kościele w czasie Eucharystii, a także określanie tego jako "bycie blisko ludzi" dowodzi głębokiego niezrozumienia istoty Mszy Świętej i jej ofiarnego znaczenia.
To jest myślenie bardzo polskocentryczne. Byliśmy na mszach w Indiach, Ameryce Środkowej, Singapurze i często są zwierzęta. Kościół rzymskokatolicki formalnie w żaden sposób nie zakazuje przyprowadzania na uroczystości religijne zwierząt. Co więcej, w wielu kościołach (szczególnie tych, w których posługę pełnią franciszkanie) dokonuje się błogosławienia wszelkiej maści zwierząt.
W wielu krajach (szczególnie Ameryki Południowej) powszechnym widokiem jest obecność "braci mniejszych" - tak nazywał zwierzęta św. Franciszek. My akurat jesteśmy wielkimi orędownikami franciszkanizmu. Oczywiście nie można przesadzić z interpretacja braku tego zakazu, ale jeśli ktoś jest zżyty że swoim przyjacielem mocno, ma prawo uczestniczyć z nim w Eucharystii.
Pan i Pani wykazaliscie sie totalnym niezrozumieniem przeslania Swietego Franciszka. Prosze sie douczyc, i nie uprawiac sytuacjonizmu.
@@lilaia6131 Albo wręcz przeciwnie. Nie ma zakazu w KKK ani innych formalnych dokumentach dotyczącego zakazu wprowadzania zwierzęcia do kościoła. Jest to życzeniowe myślenie i jedynie niepisana zasada. I to co najciekawsze świecka. Owszem, w Polsce zrozumiała. Ale formalnie nie ma w tym ani grzechu ani zgorszenia.
Nie ma również wielu innych zakazów w KKK, bo zwyczajnie jeszcze niedawno wiele więcej wydawało się nazbyt oczywiste, co jest dopuszczalne, a co nie jest. Obecność zwierząt w czasie ofiary Mszy Św. jest nie tylko niepotrzebna i zbędna, ale jest całkowicie nie na miejscu i może być też odebrana bluźnierczo. Nie jest też kwestią wrażliwości bądź tradycji(ta dotyczącą Mszy jest jedna, jedyna o czym wyraźnie mówi Sobór Trydencki, który nie może być i nie został w żaden magiczny sposób zniesiony) jak Państwo tutaj sugerujecie, a jedynie niebezpiecznym, nowym trendem wszechobecnym na zachodzie, który bagatelizuje ofiarny charakter Mszy Świętej i infantylizuje powagę liturgii. Piesek czy kotek nie zrozumie tego co ma miejsce(zaznaczę, że kocham zwierzęta, sam posiadam trzy koty), a skutecznie odwraca uwagę od Chrystusa, a On winien być w centrum. Bierze się to zwłaszcza z ignorancji kapłanów( najlepszym przykładem jest formacja kapłańska w Kościele niemieckim). Sam byłem świadkiem, gdy w czasie rozdawania Komunii Św. podczas pobytu w okolicach Lipska jakaś lokalna orkiestra grała "Imagine" Lennona, a kapłan w doskonalym humorze przy tym akompaniamencie rozdawał Ciało Chrystusa na rączkę wszystkim jak leci(przed pandemią). Co znajduje się w tym tekście każdy wie, bądź może łatwo sprawdzić. Zwłaszcza wierni Kościoła w ostatnich dekadach zatracili świadomość i kierują się emocjami, przez niedbalstwo kapłanów w dużej mierze. Wracając do meritum, jestem jedynie prostym wiernym, ale jak już doszło do takiej dyskusji to chcę się podzielić moją szczątkową wiedzą. Zgodnie więc z zasadą braterskiego napomnienia, gdy nie zadziała moja opinia, odsyłam do autorytetu w tej kwestii, Ojciec Jan Strumiłowski - wybitny kaznodzieja, jest co prawda benedyktynem, a nie franiszkaninem, ale nie sądzę, że ma to większe znaczenie, zwłaszcza, że zostanie wspomniana franiszkańska duchowość, o której była mowa: ua-cam.com/users/livejLN616FKVOU?si=pD8youUqaM2aWtHj
Od 1:27:20 znajdziecie Państwo fragment, który dotyczy naszej debaty, to zaledwie kilka minut, ale warto się zapoznać( jak i z całą rozmową, a nawet cyklem).
Możecie też Państwo tkwić w nieświadomości bądź liturgicznym kreacjoniźmie, wtedy naturalnie już nic nie poradzę, ale zalecałbym refleksję. Pozdrawiam serdecznie, filmy śledzę regularnie, zwłaszcza z moich ukochanych Włoch.
13 Zbliżała się pora Paschy żydowskiej, i Jezus przybył do Jerozolimy. 14 W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. 15 Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 16 Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd [i] z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!»