👍 jak zawsze pożyteczna wiedza i bardzo istotne wskazówki. Dzięki. Nutka na początku- rewelacja.
6 років тому+21
Mam taką budkę i lęgną się tam Kopciuszki. Ten typ dobrze wieszać na murowanych ścianach budynku (koty itp. po pionowej ścianie nie wejdą) jedyne zagrożenie to większe ptaki, choć jeśli nie mieszkamy blisko lasu to one rzadko latem zaglądają na podwórka, bo raczej unikają ludzi ;) To tak z moich obserwacji :)
Jak budka będzie odpowiednia dla kosa i jak wysoko ja powiesić . W dzieciństwie pamiętam że kosy zakładały gniazda w krzakach agrestu piennego? Świetne filmy, na naukę zawsze jest czas a o ptakach wiemy nadal zbyt mało.
Właśnie! Nigdy nie powiesiłam takiej budki, bo uważałam, że to nie jest bezpieczne. Przecież nawet kot jest w stanie z takiej budki wybrać pisklęta. Dała mi do myślenia ta Twoja siatka przy belce... U mnie kopciuszki gniazdują na belce w wiacie na drewno, teraz sie zastanawiam, czy nie powinnam pokombinować z taką siatką, bo kuny też mam u siebie...
Powiesiłem budkę półotwartą pod dachem w bezpiecznym miejscu. Wróbel sam zabudował przód i zostawił mały otwór wlotowy. Gniazduje już trzy lata i regularnie wyprowadza lęgi.
Wiewiórka wyjada ptakom jajka a nawet pisklęta,u mnie wpasowała się na stałe do budki i czyściła wszystkie pobliskie gniazda. Sroka,sójka,wrona, dzięcioł ,jastrząb to drapieżniki, które trzeba pilnować szczególnie w okresie lęgowym i hałasem, postrachem odganiać, bo na kolejny rok, ptaki zniechęcają się do korzystania z budek.
Myślałem, że tylko ja tak mam.Nie ,nie lubię tych budek bo w jednym roku 2020 kuny po prostu przeszły siebie i nawet rozwalały budki typu A.Musiałem ścianki rewizyjne zakręcić na stałe,a dopiero jesienią opróżniałem z gniazd.Pomysł z balkonikiem drucianym bezcenny😁👍
Cześć Kuba, pewnie znowu Cie zaskoczę, u mnie w ogrodzie w budce typu P gniazdują od 3 lat - co roku ... pleszki :) Nie jest to standardowa budka typu P, ale przerobiona w taki sposób, że 3/4 otworu wlotowego jest zatkane, a otwór wlotowy ma kształt kwadratu. Parę lat temu znajomy ornitolog stwierdził, że u niego takie budki chętniej są zasiedlone niż "standardowe". Postanowiłem spróbować, w pierwszym roku po powieszeniu budki gniazdowały w niej kopciuszki, potem co rok - pleszki. Takie zatkanie dolotu w pewnym stopniu zabezpiecza lęg trochę bardziej. Zgadzam się z Tobą, że takie budki wieszane na drzewach w lesie (niezabezpieczone) są bardzo narażone na ataki drapieżników i również nie popieram wieszania ich bez zabezpieczeń, ale myślę, że budki wieszane na budynkach są bezpieczniejsze - przede wszystkim przez częstszą obecność człowieka w pobliżu. Ja u siebie nigdy nie spotkałem kuny, żaden lęg nie został zrabowany a mam pod domem sporo ptaków krukowatych, z cwanymi srokami na czele :) Oczywiście popieram zabezpieczanie każdej takiej budki, natomiast warto wspomnieć, że wiele półdziuplaków gniazduje w rozmaitych zakamarkach, pod dachem, we wnękach itd. i lęgi te nie są zabezpieczane w żaden sposób a ptaki mimo to radzą sobie doskonale a kopciuszek i pliszka siwa są jednymi z liczniejszych naszych ptaków. To samo dotyczy gniazd otwartych wszystkich ptaków leśnych. Uważam, że jeśli jakiś ptak wybrał dane miejsce na gniazdo, to nie powinno się w to miejsce zbytnio ingerować chyba, że faktycznie jest bardzo kiepskie i narażone na ataki drapiezników (jak np. to gniazdo muchołówki szarej w zepsutej budce typ. A). Pozdrawiam! :)
Podeślij fotkę tej budki, chętnie ja zobaczę. Jest pewna różnica (oczywiście zależy od przypadku) bo gniazdo kopciuszka na jakiejś belce w budynku potrafi być lepiej ukryte niż w powieszonej budce. Budynki na budynkach są zazwyczaj bezpieczniejsze jeśli chodzi o drapieżniki czworonożne (tez zależy często od przypadku) ale nie koniecznie krukowate - kwesta tylko jak te, występujące na podwórku, są sprytna jak i to czy lokatorzy budki są czujni (doświadczenie rodziców)... Na filmie wkradł mi się błąd bo gniazdo kopciuszka zabezpieczyłem w 2016 (drugi lęg - pierwszy zrabowany) gdyby do rabunku nie doszło pewnie bym nie zabezpieczał raczej. Natomiast w 2017 kopciuszki same zbudowały nowe gniazdo w istniejącej już klatce - może wyciągnęły wnioski ??? kto wie. Jeśli chodzi o budki P twardo zabezpieczał bym te na budynku jak i na drzewach. Zgodnie z prostą zasadą - skoro da się coś zrobić bezpieczniej to czemu tego nie robić i liczyć na to, że może tym razem się ptakom uda - bo uda się w wielu miejscach, ale jednak nie wszędzie... Dzięki za komentarz Pozdrawiam bardzo serdecznie Kuba
Witam. No i zabił mi Pan "ćwieka" tym nielubieniem. Bo właśnie przeszukiwałem internet w celu znalezienia informacji o tego typu skrzynkach lęgowych, właśnie po to, żeby taką zrobić i zainstalować na własnym balkonie (blok I piętro). Stąd też przypadek trafienia na ten kanał. Po co mi to? Od dwóch lat na moim balkonie w okazałym powojniku botanicznych (czytaj gęstym i wcześnie rozpoczynającym wegetację) usiłuje wyprowadzić lęg para kosów. Niestety bez powodzenia. W ubiegłym roku było to na ziemi, w skrzyni pod powojnikiem, pomiędzy liśćmi solidnej kępy żurawek (taka kompozycja). Przestałem wychodzić na balkon, i nawet pogodziłem się z faktem, że bez podlewania (bo gniazdo, przypominam na ziemi w tej skrzyni) rośliny będą wyglądały żałośnie, jeśli nie zaschną całkiem. Niestety po kilu dniach od rozpoczęcia wysiadywania, całe zniesienie zostało zrabowane, prawdopodobnie przez kawki, choć sroki też się tutaj pojawiają. Zamierzałem pomóc kosom w tym roku i zrobić skrzynkę typu "P" którą często akceptują. Kolorystykę dostosować do otoczenia (kolor kratki i balustrady), umieścić ją o jakieś 50cm wgłąb balkonu, pod najniższymi pędami powojnika z nadzieją, że będzie to bardziej bezpieczne miejsce, mniej widoczne dla drapieżników. No i po tym filmie, to już nie wiem czy takie działanie ma sens. Co zrobić? I jeszcze jedno pytanie. Odzywa mi się tutaj teraz sikora (pewnie bogatka), czy warto na tak małej przestrzeni - około 2 metry dalej zawiesić dla tego gatunku skrzynkę? Czy jednak byłoby to zbyt duże zagęszczenie? Pozdrawiam.
widziałem k/Krapkowic mnóstwo budek typu P powieszonych ma słupach, do ściany, przy dachu. Blisko siebie, bez zabezpieczeń. Wyglądało, że są za blisko siebie. Ale brak jest mi znajomości tematu. Teraz wiem, że dochodzi jeszcze bezpieczeństwo ptaków. Moje pytanie to: jak gęsto można je wieszać. I czy powinny być w lasie czy mogą być na słupie - jaki wpływ na światło?
Tak mi się skojarzyło... A ja nie lubię budek typu B których powierzchnia dna jest mniejsza niż 15x15. Kupiłem 2 w zeszłym roku. Sokołowskiego jak pisał gość. Dno 14x14.Wymiary pozostałe ok. I co? Zawiesiłem na rynnach domu. Oczywiście szpaki wyprowadziły lęgi. Z tym że z jednej z nich przedwcześnie wyskoczyły pisklęta. Musiało być im za ciasno bo było ich 6! Akurat byłem w domu. Zebrałem pisklęta z ogrodu wsadziłem do pułapki na kuny i położyłem na balkonie na piętrze 3 metry od rodzinnej budki. Dorosłe dokarmiały je przez kratkę a one były bezpieczne, zauważyłem że po włożeniu naczynia z wodą kąpały się instynktownie codziennie. Mało tego. Zauważyłem że jak dorosłe widziały je ze są mokre i czyszczą pióra to same po jakimś czasie wracały wykapane bo miały mokre pióra! Czyżby czymś młode je inspirowały? Woda z pierwszej kąpieli przypominała gnojówke i tak pachniała. Po niecałym tygodniu rano przed pracą w pogodny słoneczny poranek postanowiłem wypuścić pisklęta. W pełni lotne poleciały na okoliczne drzewa do pobratymcow. Chyba uratowałem im życie. Z pozostałej budki wyleciały bez problemu dzień przed wypuszczeniem tych z balkonu jednak leg nie mógł być tak liczny bo nawet jak wychylały się z budki to były w miarę czyste. Z orzecha również młode były lotne ale te budkę zrobiłem z dnem 20x20. Skonstruowałem już 3 kolejne ale dno 20x20! Uważam że to jest wymiar odpowiedni nawet dla legu 7 młodych tłoczących się szpakow. Już mam lepsze wymiarowe na miejsce tych ciasnych a te założę dla sikor tylko dam deseczki z 34 mm otworem. Oddam komuś bo na ogrodzeniu wokół domu mam już 3 dla sikor. Pzd Leszek.
Aż sprawdziłem na moim rysunku. Dno jest 15/15 czyli jak u Sokołowskiego. Zerknąłem tez do książki Berlepsha z 1926 roku jakie wymiary ma jego sztuczna dziupla i o dziwo dla szpaka w najszerszym miejscu miała zaledwie 115-125 mm To ciekawe ale może być wyjaśnienie bo tam nie są pionowe ściany tylko jak w dziupli dzięcioła jakby miska na dnie. To może pozornie dawać więcej miejsca pisklętom. Te sztuczne dziuple były wzorowane ba dziuplach dzięciołów zatem podobne wymiary mają dziuple dzięcioła dużego - naturalnie zajmowane przez szpaki - taka ciekawostka. Gratuluje pomyślnie zakończonej przygody. Pomysł z pułapką bardzo ciekawy. Pozdrawiam serdecznie
@@ptasiastrefa no właśnie. Naturalne dziuple mają nierówne ścianki na których młode mogą się przytrzymać i jest "więcej miejsca". Ja stwierdzam że 14x14 to zbyt mała powierzchnia. Właściwie to nawet 14x12 bo przecież jedna ścianka zachodzi na dno. 6 młodych stłoczonych i pokrytych odchodami szpakow miało zbyt mało miejsca. Ja polecam minumum 18x18.widzialem co się dzieje a szkoda takiego legu licznego żeby się zmarnował cały. Młodym brakowało minimum 4 dni do "lotnego" upierzenia. Zaznaczę też że raczej powodem przedwczesnego opuszczenia gniazda nie było ani zalanie - budka pod okapem na rynnie - ani też pasożyty - budka była nowa a w starym gnieździe usuwanym tydzień później nie było nic niepokojącego. Młode były bardzo brudne, ręce czułem jeszcze drugiego dnia po lapaniu nielotow 😉 być może te 15x15 czy nawet mniejsze sprawdzi się na 4 szt młodych w tym wypadku. Pytanie czy ktoś obserwował jakie mogą być w nich problemy z większą ilością młodych ptaków w legu? Wyleciały? Wyleciały. I często nikt nie zdaje sobie sprawy co dalej z nimi. Na obrzeżach lasów gdzieś w polach - ok dzień czy dwa może ich drapieżnik nie znajdzie. Ale u mnie na wsi? Dom przy domu, koty kuny... 3 godziny i po legu. Nie miałyby szans przetrwać na ziemi pierwszej doby. Takie moje obserwacje.
Jeszcze mi się nasunęło skoro o budkach. Niepokojącego odkrycia dokonałem czyszcząc po wylocie budki sikor bogatek. W jednej było 1 martwe pisklę już upierzone natomiast w drugiej 3 martwe w tym jedno młodsze i 2 upierzone na dzień dwa przed wylotem sądząc po upierzeniu. Nie mam pojęcia co było powodem. Jedną z młodych sikor znalazłem na trawniku również wcześnie opuściła gniazdo. Rodzice ja karmili jednak jeszxse nie latała. Miała zamknięte lub wydziobane oko. Zostawiłem ją nie próbowałem już jej pomóc. Dno 9x12. Jak liczne były lęgi nie wiem bo nie zaglądałem do tych budek podczas karmienia przez dorosłe sikory młodych. To tak mi się nasuwa po sezonie kolejna refleksja 🤔
@@leszczu82d Zawsze zastanawiam się czy pomagając nie szkodzimy... W tym tygodniu wykonałem tak w pośpiechu 4 budki z otworami 50mm, z jakichś odpadów drewnianych, jakie przewracają się po budowie. Po przeczytaniu tych komentarzy, poszedłem teraz sprawdzić wymiary dna tych budek. Wychodzi jakieś 13,5 x 10,5 cm. I teraz myślę, żeby przerobić otwór na mniejszy... Jedną wczoraj po południu zawiesiłem na ścianie, a dziś od rana już szpak kursuje z materiałem budowlanym... Kuba wspomniał tu o ciasnych dziuplach dzięcioła, które szpak zajmuje przecież naturalnie. Ale warto wspomnieć, że w naturze nie jest zawsze kolorowo. Ptak nie mierzy takiej dziupli i nie oblicza na ile młodych ona będzie pasowała. Bierze to co jest i zakłada lęgi, a reszta w rękach losu.. U mnie przez lata szpak gniazdował w dziupli w starym klonie. Zdarzało się, że jakieś piskle wypadło. A przecież to dorosły wybrał takie miejsce, czyli wszystko odbyło się naturalnie.. Zdarza się także, że dorosły wyrzuca pisklęta, gdy widzi że jest ich za dużo, czy z jakiegoś powodu, nie wiem... Kiedyś wróble zrobiły dziurę w podbitce na garażu i gniazdowały tam kilka lat, i kiedyś także znalazłem w tym miejscu na ziemi martwe piskle, już nieźle opierzone. W tamtym roku wróble zostały przegonione przez szpaka i nie wiem jakim cudem on tam się wcisnął, ale wyprowadził szczęśliwe lęgi, bodajże 6 sztuk, które też nie wiem jakim cudem nie wypadły, bo ciągle wystawały i wychylały się na zewnątrz. Więc ptak nie zawsze też dokonuje słusznego wyboru.. Takie mnie naszły osobiste przemyślenia...
Naiwnie na podstawie książki prof. Sokołowskiego zrobiłem kilka takich budek, ale na szczęście żaden półdziuplak, mimo, że jest ich w okolicy mnóstwo, nie zasiedlił ich. Stąd wiem, że jednak one potrafią wyczuć zagrożenie i nie pakują się siłą w łapy drapieżców. Dlatego je wszystkie zlikwidowałem.
nie zawsze są tkaie sprytne. widiząłem wiele budek A bez przednich ścianek w których muchołówki szare założyły gniazda. W większości lęgi zostały zjedzone przez kune lub sójki...
Hej co z tymi budkami dla kaczek krzyżówek na wodzie, a raczej na palu wbitym w dno ,ja takie dwie założyłem, ale pierwszy rok i nic, PS a może film o Dudku.
Czy w tej budce dwu-otworowej dla pół-dziuplaków gniazdują też dziuplaki? W poziomym wnętrzu budki łatwiej ptakowi wywalić stare gniazdo. Może one wreszcie same wpadną na pomysł by czyścić sobie budkę.
Czy mugłby Pan nagrać film o gatunkach ptakach np ile ich jest na świecie, ile jest zagrożonych, ile około jest wszystkich ptaków na świecie i czy ptaki mogły by kiedyś wyginąć.
@@bajkierbroda Oczywiście, ze tak, pod warunkiem ,że się umie ;) Ale dziękuje za odpowiedź. Już zakupione i powieszone. Teraz trzymam kciuki, zeby się spodobały i zostały zasiedlone ;)
A jakie dokładnie ptaki to są? W budkach dla siko mogą gniazdowe też mazurki i jak otwór 35mm to i wróble. Jeśli wchodzą szpaki to oznacza że budka nie jest dla sikorek...
Tak samo jesli chodzi o budkę typu P. Już dość giętka siatka zatrzyma sroke, ale będzie nieskuteczna kiedy w kontakcie z kuną, która jest bardzo silna. Pozdrawiam serdecznie
Witam Zrobiłem budkę otwieraną uchylnie od dołu szczelną , stwierdziłem iż wentylacja musi być i wywierciłem po rogach owej uchylnej zapadki otwory fi8x4. Moje zapytanie, czy zimą nie będzie za zimno, bo latem to się zapewne sprawdzi. Wywiesiłem budkę dziś i o dziwo obok karmnika weń zaczęła się walka o lokum sikorek. Pozdrawiam.
U nas na okoł domu kopciuszek robi sobie 2-3 gniazda na rok, pierwsze było na werandzie, na szczęście ani kot ani kuna tam nie wchoniła. Drugie gniazdo też było, na wyrandze a trzecie JEST jeszcze na drzewie, za domem ale nie wiem czy jest to gniazdo kopciuszka.
👍 jak zawsze pożyteczna wiedza i bardzo istotne wskazówki. Dzięki.
Nutka na początku- rewelacja.
Mam taką budkę i lęgną się tam Kopciuszki. Ten typ dobrze wieszać na murowanych ścianach budynku (koty itp. po pionowej ścianie nie wejdą) jedyne zagrożenie to większe ptaki, choć jeśli nie mieszkamy blisko lasu to one rzadko latem zaglądają na podwórka, bo raczej unikają ludzi ;) To tak z moich obserwacji :)
Świetnie dziękuję, biorę się do pracy przy budce typu P + siatka.
hehe "ptaszek nie wyciągnął wniosków" xD uroczo powiedziane :) widać był to mało rozgarnięty ptaszek ;)
Jak budka będzie odpowiednia dla kosa i jak wysoko ja powiesić . W dzieciństwie pamiętam że kosy zakładały gniazda w krzakach agrestu piennego? Świetne filmy, na naukę zawsze jest czas a o ptakach wiemy nadal zbyt mało.
Dziekuje za materiał :) czekam na wiecej na jakikolwiek temat. Dobrze sie ciebie słucha, pozdrawiam ;)
Bardzo ciekawe i fajne informacje pan przekazuje. Dzięki i pozdrawiam.
Bardzo dobry materiał, jestem na świeżo, bo właśnie dziś u mnie odfrunęły 4 młode kopciuszki. Następnym razem kupuję siatkę i nie będę się stersował.
Właśnie! Nigdy nie powiesiłam takiej budki, bo uważałam, że to nie jest bezpieczne. Przecież nawet kot jest w stanie z takiej budki wybrać pisklęta.
Dała mi do myślenia ta Twoja siatka przy belce... U mnie kopciuszki gniazdują na belce w wiacie na drewno, teraz sie zastanawiam, czy nie powinnam pokombinować z taką siatką, bo kuny też mam u siebie...
Nie wiesza się ich na drzewach a np na budynkach.
Jak zwykle ciekawe informaje.
Powiesiłem budkę półotwartą pod dachem w bezpiecznym miejscu. Wróbel sam zabudował przód i zostawił mały otwór wlotowy. Gniazduje już trzy lata i regularnie wyprowadza lęgi.
Czym zabudował??
@@smokwawelski7091 Sianem i drobnymi patykami.
Wiewiórka wyjada ptakom jajka a nawet pisklęta,u mnie wpasowała się na stałe do budki i czyściła wszystkie pobliskie gniazda. Sroka,sójka,wrona, dzięcioł ,jastrząb to drapieżniki, które trzeba pilnować szczególnie w okresie lęgowym i hałasem, postrachem odganiać, bo na kolejny rok, ptaki zniechęcają się do korzystania z budek.
Interesujące informacje! Ciekawe czy kopciuszek za rok wybierze miejsce zabezpieczone czy obok :) Pozdrawiam.
No właśnie ja to zawiesiłem w 2016 a w 2017 ptaki zbudowały gniazdo już w "klatce". Ciekawe jak będzie w tym roku - na pewno to sprawdze...
Dziękuję, tak zrobię:)
Myślałem, że tylko ja tak mam.Nie ,nie lubię tych budek bo w jednym roku 2020 kuny po prostu przeszły siebie i nawet rozwalały budki typu A.Musiałem ścianki rewizyjne zakręcić na stałe,a dopiero jesienią opróżniałem z gniazd.Pomysł z balkonikiem drucianym bezcenny😁👍
Cześć Kuba, pewnie znowu Cie zaskoczę, u mnie w ogrodzie w budce typu P gniazdują od 3 lat - co roku ... pleszki :) Nie jest to standardowa budka typu P, ale przerobiona w taki sposób, że 3/4 otworu wlotowego jest zatkane, a otwór wlotowy ma kształt kwadratu. Parę lat temu znajomy ornitolog stwierdził, że u niego takie budki chętniej są zasiedlone niż "standardowe". Postanowiłem spróbować, w pierwszym roku po powieszeniu budki gniazdowały w niej kopciuszki, potem co rok - pleszki. Takie zatkanie dolotu w pewnym stopniu zabezpiecza lęg trochę bardziej. Zgadzam się z Tobą, że takie budki wieszane na drzewach w lesie (niezabezpieczone) są bardzo narażone na ataki drapieżników i również nie popieram wieszania ich bez zabezpieczeń, ale myślę, że budki wieszane na budynkach są bezpieczniejsze - przede wszystkim przez częstszą obecność człowieka w pobliżu. Ja u siebie nigdy nie spotkałem kuny, żaden lęg nie został zrabowany a mam pod domem sporo ptaków krukowatych, z cwanymi srokami na czele :) Oczywiście popieram zabezpieczanie każdej takiej budki, natomiast warto wspomnieć, że wiele półdziuplaków gniazduje w rozmaitych zakamarkach, pod dachem, we wnękach itd. i lęgi te nie są zabezpieczane w żaden sposób a ptaki mimo to radzą sobie doskonale a kopciuszek i pliszka siwa są jednymi z liczniejszych naszych ptaków. To samo dotyczy gniazd otwartych wszystkich ptaków leśnych. Uważam, że jeśli jakiś ptak wybrał dane miejsce na gniazdo, to nie powinno się w to miejsce zbytnio ingerować chyba, że faktycznie jest bardzo kiepskie i narażone na ataki drapiezników (jak np. to gniazdo muchołówki szarej w zepsutej budce typ. A). Pozdrawiam! :)
Podeślij fotkę tej budki, chętnie ja zobaczę.
Jest pewna różnica (oczywiście zależy od przypadku) bo gniazdo kopciuszka na jakiejś belce w budynku potrafi być lepiej ukryte niż w powieszonej budce.
Budynki na budynkach są zazwyczaj bezpieczniejsze jeśli chodzi o drapieżniki czworonożne (tez zależy często od przypadku) ale nie koniecznie krukowate - kwesta tylko jak te, występujące na podwórku, są sprytna jak i to czy lokatorzy budki są czujni (doświadczenie rodziców)...
Na filmie wkradł mi się błąd bo gniazdo kopciuszka zabezpieczyłem w 2016 (drugi lęg - pierwszy zrabowany) gdyby do rabunku nie doszło pewnie bym nie zabezpieczał raczej. Natomiast w 2017 kopciuszki same zbudowały nowe gniazdo w istniejącej już klatce - może wyciągnęły wnioski ??? kto wie.
Jeśli chodzi o budki P twardo zabezpieczał bym te na budynku jak i na drzewach. Zgodnie z prostą zasadą - skoro da się coś zrobić bezpieczniej to czemu tego nie robić i liczyć na to, że może tym razem się ptakom uda - bo uda się w wielu miejscach, ale jednak nie wszędzie...
Dzięki za komentarz
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Kuba
Oczywiście, podeślę na maila wieczorkiem, tylko wrócę z pracy :)
Zabezpieczamy każdą budkę, jeśli tylko jest taka możliwość! :)
@@RAForni To może wstaw proszę tu chociaż wymiary tej budki i tego otworu przede wszystkim...będę wdzięczny 😇
Witam. No i zabił mi Pan "ćwieka" tym nielubieniem. Bo właśnie przeszukiwałem internet w celu znalezienia informacji o tego typu skrzynkach lęgowych, właśnie po to, żeby taką zrobić i zainstalować na własnym balkonie (blok I piętro). Stąd też przypadek trafienia na ten kanał. Po co mi to? Od dwóch lat na moim balkonie w okazałym powojniku botanicznych (czytaj gęstym i wcześnie rozpoczynającym wegetację) usiłuje wyprowadzić lęg para kosów. Niestety bez powodzenia. W ubiegłym roku było to na ziemi, w skrzyni pod powojnikiem, pomiędzy liśćmi solidnej kępy żurawek (taka kompozycja). Przestałem wychodzić na balkon, i nawet pogodziłem się z faktem, że bez podlewania (bo gniazdo, przypominam na ziemi w tej skrzyni) rośliny będą wyglądały żałośnie, jeśli nie zaschną całkiem. Niestety po kilu dniach od rozpoczęcia wysiadywania, całe zniesienie zostało zrabowane, prawdopodobnie przez kawki, choć sroki też się tutaj pojawiają. Zamierzałem pomóc kosom w tym roku i zrobić skrzynkę typu "P" którą często akceptują. Kolorystykę dostosować do otoczenia (kolor kratki i balustrady), umieścić ją o jakieś 50cm wgłąb balkonu, pod najniższymi pędami powojnika z nadzieją, że będzie to bardziej bezpieczne miejsce, mniej widoczne dla drapieżników. No i po tym filmie, to już nie wiem czy takie działanie ma sens. Co zrobić? I jeszcze jedno pytanie. Odzywa mi się tutaj teraz sikora (pewnie bogatka), czy warto na tak małej przestrzeni - około 2 metry dalej zawiesić dla tego gatunku skrzynkę? Czy jednak byłoby to zbyt duże zagęszczenie? Pozdrawiam.
widziałem k/Krapkowic mnóstwo budek typu P powieszonych ma słupach, do ściany, przy dachu. Blisko siebie, bez zabezpieczeń. Wyglądało, że są za blisko siebie. Ale brak jest mi znajomości tematu.
Teraz wiem, że dochodzi jeszcze bezpieczeństwo ptaków. Moje pytanie to: jak gęsto można je wieszać. I czy powinny być w lasie czy mogą być na słupie - jaki wpływ na światło?
Też jej nie lubię, i ptactwo u mnie też jej lubi. Kopciuszki mam i wolą stertę desek lub strych a dostępne budki ignorują.
Mam takie same doświadczenia. Kopciuszki w okolicy ciągle sie kręcą ale tą budką przez lata żaden się nie zainteresował.
Tak mi się skojarzyło... A ja nie lubię budek typu B których powierzchnia dna jest mniejsza niż 15x15. Kupiłem 2 w zeszłym roku. Sokołowskiego jak pisał gość. Dno 14x14.Wymiary pozostałe ok. I co? Zawiesiłem na rynnach domu. Oczywiście szpaki wyprowadziły lęgi. Z tym że z jednej z nich przedwcześnie wyskoczyły pisklęta. Musiało być im za ciasno bo było ich 6! Akurat byłem w domu. Zebrałem pisklęta z ogrodu wsadziłem do pułapki na kuny i położyłem na balkonie na piętrze 3 metry od rodzinnej budki. Dorosłe dokarmiały je przez kratkę a one były bezpieczne, zauważyłem że po włożeniu naczynia z wodą kąpały się instynktownie codziennie. Mało tego. Zauważyłem że jak dorosłe widziały je ze są mokre i czyszczą pióra to same po jakimś czasie wracały wykapane bo miały mokre pióra! Czyżby czymś młode je inspirowały? Woda z pierwszej kąpieli przypominała gnojówke i tak pachniała. Po niecałym tygodniu rano przed pracą w pogodny słoneczny poranek postanowiłem wypuścić pisklęta. W pełni lotne poleciały na okoliczne drzewa do pobratymcow. Chyba uratowałem im życie. Z pozostałej budki wyleciały bez problemu dzień przed wypuszczeniem tych z balkonu jednak leg nie mógł być tak liczny bo nawet jak wychylały się z budki to były w miarę czyste. Z orzecha również młode były lotne ale te budkę zrobiłem z dnem 20x20. Skonstruowałem już 3 kolejne ale dno 20x20! Uważam że to jest wymiar odpowiedni nawet dla legu 7 młodych tłoczących się szpakow. Już mam lepsze wymiarowe na miejsce tych ciasnych a te założę dla sikor tylko dam deseczki z 34 mm otworem. Oddam komuś bo na ogrodzeniu wokół domu mam już 3 dla sikor. Pzd Leszek.
Aż sprawdziłem na moim rysunku. Dno jest 15/15 czyli jak u Sokołowskiego. Zerknąłem tez do książki Berlepsha z 1926 roku jakie wymiary ma jego sztuczna dziupla i o dziwo dla szpaka w najszerszym miejscu miała zaledwie 115-125 mm To ciekawe ale może być wyjaśnienie bo tam nie są pionowe ściany tylko jak w dziupli dzięcioła jakby miska na dnie. To może pozornie dawać więcej miejsca pisklętom. Te sztuczne dziuple były wzorowane ba dziuplach dzięciołów zatem podobne wymiary mają dziuple dzięcioła dużego - naturalnie zajmowane przez szpaki - taka ciekawostka. Gratuluje pomyślnie zakończonej przygody. Pomysł z pułapką bardzo ciekawy. Pozdrawiam serdecznie
@@ptasiastrefa no właśnie. Naturalne dziuple mają nierówne ścianki na których młode mogą się przytrzymać i jest "więcej miejsca". Ja stwierdzam że 14x14 to zbyt mała powierzchnia. Właściwie to nawet 14x12 bo przecież jedna ścianka zachodzi na dno. 6 młodych stłoczonych i pokrytych odchodami szpakow miało zbyt mało miejsca. Ja polecam minumum 18x18.widzialem co się dzieje a szkoda takiego legu licznego żeby się zmarnował cały. Młodym brakowało minimum 4 dni do "lotnego" upierzenia. Zaznaczę też że raczej powodem przedwczesnego opuszczenia gniazda nie było ani zalanie - budka pod okapem na rynnie - ani też pasożyty - budka była nowa a w starym gnieździe usuwanym tydzień później nie było nic niepokojącego. Młode były bardzo brudne, ręce czułem jeszcze drugiego dnia po lapaniu nielotow 😉 być może te 15x15 czy nawet mniejsze sprawdzi się na 4 szt młodych w tym wypadku. Pytanie czy ktoś obserwował jakie mogą być w nich problemy z większą ilością młodych ptaków w legu? Wyleciały? Wyleciały. I często nikt nie zdaje sobie sprawy co dalej z nimi. Na obrzeżach lasów gdzieś w polach - ok dzień czy dwa może ich drapieżnik nie znajdzie. Ale u mnie na wsi? Dom przy domu, koty kuny... 3 godziny i po legu. Nie miałyby szans przetrwać na ziemi pierwszej doby. Takie moje obserwacje.
Jeszcze mi się nasunęło skoro o budkach. Niepokojącego odkrycia dokonałem czyszcząc po wylocie budki sikor bogatek. W jednej było 1 martwe pisklę już upierzone natomiast w drugiej 3 martwe w tym jedno młodsze i 2 upierzone na dzień dwa przed wylotem sądząc po upierzeniu. Nie mam pojęcia co było powodem. Jedną z młodych sikor znalazłem na trawniku również wcześnie opuściła gniazdo. Rodzice ja karmili jednak jeszxse nie latała. Miała zamknięte lub wydziobane oko. Zostawiłem ją nie próbowałem już jej pomóc. Dno 9x12. Jak liczne były lęgi nie wiem bo nie zaglądałem do tych budek podczas karmienia przez dorosłe sikory młodych. To tak mi się nasuwa po sezonie kolejna refleksja 🤔
@@leszczu82d Zawsze zastanawiam się czy pomagając nie szkodzimy... W tym tygodniu wykonałem tak w pośpiechu 4 budki z otworami 50mm, z jakichś odpadów drewnianych, jakie przewracają się po budowie. Po przeczytaniu tych komentarzy, poszedłem teraz sprawdzić wymiary dna tych budek. Wychodzi jakieś 13,5 x 10,5 cm. I teraz myślę, żeby przerobić otwór na mniejszy... Jedną wczoraj po południu zawiesiłem na ścianie, a dziś od rana już szpak kursuje z materiałem budowlanym...
Kuba wspomniał tu o ciasnych dziuplach dzięcioła, które szpak zajmuje przecież naturalnie. Ale warto wspomnieć, że w naturze nie jest zawsze kolorowo. Ptak nie mierzy takiej dziupli i nie oblicza na ile młodych ona będzie pasowała. Bierze to co jest i zakłada lęgi, a reszta w rękach losu.. U mnie przez lata szpak gniazdował w dziupli w starym klonie. Zdarzało się, że jakieś piskle wypadło. A przecież to dorosły wybrał takie miejsce, czyli wszystko odbyło się naturalnie.. Zdarza się także, że dorosły wyrzuca pisklęta, gdy widzi że jest ich za dużo, czy z jakiegoś powodu, nie wiem... Kiedyś wróble zrobiły dziurę w podbitce na garażu i gniazdowały tam kilka lat, i kiedyś także znalazłem w tym miejscu na ziemi martwe piskle, już nieźle opierzone. W tamtym roku wróble zostały przegonione przez szpaka i nie wiem jakim cudem on tam się wcisnął, ale wyprowadził szczęśliwe lęgi, bodajże 6 sztuk, które też nie wiem jakim cudem nie wypadły, bo ciągle wystawały i wychylały się na zewnątrz. Więc ptak nie zawsze też dokonuje słusznego wyboru.. Takie mnie naszły osobiste przemyślenia...
jakia siatka będzie lepsza? z oczkiem 30x30 czy 40x40, ncieżko znaleźć sztywną 30x40
Naiwnie na podstawie książki prof. Sokołowskiego zrobiłem kilka takich budek, ale na szczęście żaden półdziuplak, mimo, że jest ich w okolicy mnóstwo, nie zasiedlił ich. Stąd wiem, że jednak one potrafią wyczuć zagrożenie i nie pakują się siłą w łapy drapieżców. Dlatego je wszystkie zlikwidowałem.
nie zawsze są tkaie sprytne. widiząłem wiele budek A bez przednich ścianek w których muchołówki szare założyły gniazda. W większości lęgi zostały zjedzone przez kune lub sójki...
U mnie w zeszłym roku pod dachem dość dużej wiaty, zostało obrabowane gniazdo pliszki szarej przez grasujących sójki, jaką budkę może pan polecić
Kiedy będzie film o budkach lęgowych kaczek krzyżówek, na wodzie.
Hej co z tymi budkami dla kaczek krzyżówek na wodzie, a raczej na palu wbitym w dno ,ja takie dwie założyłem, ale pierwszy rok i nic, PS a może film o Dudku.
Czy w tej budce dwu-otworowej dla pół-dziuplaków gniazdują też dziuplaki? W poziomym wnętrzu budki łatwiej ptakowi wywalić stare gniazdo. Może one wreszcie same wpadną na pomysł by czyścić sobie budkę.
Filmy sä SUPERT !! Twöj KOMENTARZ Jescze lepszy !!!!
🙃👌👍
Czy mugłby Pan nagrać film o gatunkach ptakach np ile ich jest na świecie, ile jest zagrożonych, ile około jest wszystkich ptaków na świecie i czy ptaki mogły by kiedyś wyginąć.
Dzień dobry Panie Kubo. Pytałam w Zielonym Pogotowiu, ale zapytam i tu.... gdzie można kupić budkę dwuotworową??
Można zrobić☝️🙂
@@bajkierbroda Oczywiście, ze tak, pod warunkiem ,że się umie ;)
Ale dziękuje za odpowiedź. Już zakupione i powieszone. Teraz trzymam kciuki, zeby się spodobały i zostały zasiedlone ;)
@@beatasavahna3119 No to super👍 Oby się udało! Udanych obserwacji😎
Butki typu p polecam chować na drzewie gęsto porośniętym bluszczem
Mam taką budkę i lęgną się w nich wróble.
ptanko o ścieszkę dzwiękową z wstępu kanału. Można prosić o info ? świetna jest...
ua-cam.com/users/audiolibrarymusic wpisz w w wyszukiwaniu: "Cielo" huma-huma Kawałek darmowy niw wymagający podania autora. Pozdrawiam
świetne, dzięki
Witam mam pytanie, niedawno kupiłem budkę dla ptaków typu A a zamiast sikorek wlatują tam większe ptaki i niewiem o co z tym chodzi
A jakie dokładnie ptaki to są? W budkach dla siko mogą gniazdowe też mazurki i jak otwór 35mm to i wróble. Jeśli wchodzą szpaki to oznacza że budka nie jest dla sikorek...
Siatka to zabezpieczenie budki typu P przed czworonożnymi drapieżnikami, a jak zabezpieczyć budkę przed ptakami np. sroką, sójką?
Tak samo jesli chodzi o budkę typu P. Już dość giętka siatka zatrzyma sroke, ale będzie nieskuteczna kiedy w kontakcie z kuną, która jest bardzo silna. Pozdrawiam serdecznie
Witam
Zrobiłem budkę otwieraną uchylnie od dołu szczelną , stwierdziłem iż wentylacja musi być i wywierciłem po rogach owej uchylnej zapadki otwory fi8x4.
Moje zapytanie, czy zimą nie będzie za zimno, bo latem to się zapewne sprawdzi. Wywiesiłem budkę dziś i o dziwo obok karmnika weń zaczęła się walka o lokum sikorek.
Pozdrawiam.
A gdyby budka w cieniu miała przednią ściankę z pleksi i otwór typu A? Mogłyby patrzeć.
Tylko czy wtedy widzialyby ten otwór gdyby miały do budki wlatywać?
Czy budki trzeba czysci.
Tak co roku w zimę
U nas na okoł domu kopciuszek robi sobie 2-3 gniazda na rok, pierwsze było na werandzie, na szczęście ani kot ani kuna tam nie wchoniła. Drugie gniazdo też było, na wyrandze a trzecie JEST jeszcze na drzewie, za domem ale nie wiem czy jest to gniazdo kopciuszka.
nie skręcajcie budek wkrętami do regipsów jak na filmie wyżej, zgniją po 2 sezonach
czyli te czarne wkręty są złe??? tzw fosfaty???
@@piotrgmiter2833 tak,to są wkręty do wewnątrz
@@fordur008 ...cholera a ja 3 budki tym przykręciłem 😳
Czekam z niecierpliwością na nowe filmy. A to początkująca stronka facebook.com/Ptaki-w-ogrodzie-361866190980294/