Mon Guerlain...mój Guerlain .. tak , jest mój , uwielbiam te perfumy , kupione pod Pani wpływem . Dziękuję za wszystkie filmy i informacje pobudzające wyobraźnię. Mnóstwo aromatów , które mnie obezwładniają . ewoluują i nawet nie mam potrzeby rozkładania nut na czynniki pierwsze .Delektuję się nimi , jak prawdziwą , przepyszną herbatą ..a nad ranem na poduszce zostaje zapach lawendy ..
Mon Guerlain to piękne perfumy, w których zakochałam się dopiero po trzecim teście, pierwsze wrażenie było takie sobie. Dopiero jak zakupiłam odlewkę i zrobiłam testy globalne zakochałam się po uszy. Są śliczne, eleganckie, są słodkie, ale wg mnie nie są męczące dla otoczenia. Pani Agatko, recenzja jak zwykle super! P.S. No i kocham lawendę, więc one musiały do mnie przemówić. ;)
Po premierze tego zapachu wachałam z papierka i odrzuciła mnie ta początkowa słodycz zapachu, nie miałam ochoty na test nadgarstkowy nawet. Tej wiosny (2019) dostałam od koleżanki resztkę we flakonie na wypróbowanie, testowałam przez ok dwa tygodnie i mimo, że nie wstrząsnęło mną jakoś specjalnie, to gdy skończyłam flakonik, zapragnęłam kupić sobie nowy. Zaczęło się od 30ml, potem zainwestowałam w dużą 100ml, teraz czekam na paczkę z następną 100! To jest miłość 💞 Ale ta miłość przyszła z czasem, nie od pierwszego psiknięcia. Zapach jest w mojej ocenie piękny, elegancki, ale zarazem taki codzienny. Trwałość świetna, projekcja ok ale nie "ogoniasta". Moim dzieciom się bardzo podoba, mąż też chwali, a co najważniejsze ja się czuję świetnie w Mon Guerlain. To zapach którego w żadnej sytuacji się nie powstydzę. Przez prawie piętnaście lat moim ulubionym zapachem był Kenzo Flower. Teraz mam nowego ulubieńca - Mon Guerlain EDP.
Doskonale scharakteryzowałaś Mon Guerlain. A Flower by Kenzo, to wielkie perfumy, choć troche trudne, jak dla mnie. Lepiej sprawdzają sie zima czy jesienią?
@@AgataWasilenko Powiem szczerze, że jako młoda osoba używałam Flower by Kenzo przez cały rok, obojętnie czy to na dzień czy na wieczór i zapewne w ilości która raziła otoczenie - młodość ma swoje prawa 😂 Z czasem zaczęłam używać tego zapachu na wyjście, na imprezy okolicznościowe, a na co dzień do pracy używałam innych perfum. Osobiście nie jestem zwolenniczką podziału zapachów na lato i zimę, bo ja robię selekcję uniwersalną i całoroczną; do pracy delikatny zapach, który nie będzie męczył ani mnie ani innych, a w sferze prywatnej lubię mocne kilery. Wszystko zależy od dnia i okazji. Pozdrawiam 😘
zuzylam calą 50tkę to przepiękne perfumy ktore noszą się komfortowo i bardzo pasują kobiecie ktora zmęczona jest byciem sexy w wydaniu infantylno prowokacyjnym. tak moglaby pachnieć Audrey w sniadaniu u Tiffaniego. to są bardzo dobre perfumy. milosc od drugiego wejrzenia.
Mon Guerlain ? Dla mnie bomba, uwielbiam wanilie, uwielbiam lawende. A jednoczesnie jest to swiezy zapach, Ale tylko jesli uzywadz na swiezo umyta skore. Pachnie bosko.
Pani Agato, dziękuję za tą recenzję. Ja jestem tymi perfumami oczarowana, czuć, że zostały stworzone, aby się podobać i podobają się , i to jak:) Pozdrawiam. Ewelina
Nie lubie ulepkowato słodkich perfum które teraz są bardzo modne. Np. LVEB działają na mnie wyjątkowo drażniąco... Mon Guerlain nie sposobały mi się za pierwszym razem gdy wąchałam je na bloterze, kilka dni pozniej zdecydowałam się na test na nadgarstku i moje wrażenia były zupełnie inne - to nie jest żaden ulepek, pudrowo waniliowa słodycz faktycznie dominuje ale cały czas wybija sie jakas taka przyjemna ziołowa świeżość. Perfumy te nie są w najmniejszym stopniu drażniące, lubię je :)
fakt , to typowo mainstreamowy zapach stworzony trochę na fali Si, La vie e belle , Black Opium, ale właśnie za sprawą tej lawendy ,którą ja bardzo wyraźnie czuję, nie skreśliłam tego zapachu i być może kiedyś go zakupię :) swoją drogą zapach tych perfum znalazł swój odpowiednik u producenta świec i wosków :) jest to zapach Lavender Vanilla marki Kringle Candle
Dla mnie Mon Guerlain ma wspólna nutę z La Petite Robe Noir i L'Homme Ideal Eau De Parfum- mają jakby wspólny " zapachowy podpis" przez co z zamknietymi oczami mogę rozpoznać że to Guerlain☺Ubóstwiam każdy z wymienionych powyżej😍
Nie moge uwierzyć w te lawende, ale słyszałem że zawierają Paradisone, niedostepną dla mnie molekułe jaśminu o której marzę, aż stanie się dostępna dla nas domorosłych perfumiarzy. Jeszcze nie znam tych perfum, ale spodziewam się uderzenia słodyczy i jaśminu. Co by nie mówić, prominentna lawenda była charakterystyczna dla męskich siekier z dawnych lat i na prawde trudno sobie ją wyobrazić w tym zapachu, zwłaszcza że jest nutą górną, mogłaby polec w starciu ze słodyczą.
Kocham, uwielbiam te perfumy! Cudna lawenda na mnie pachnie trochę mentolowo, jakby cukierki na gardło. Ale uwielbiam ten efekt na mojej skórze :) BEZ CHOĆBY NAJMNIEJSZEGO ZAWAHANIA, tylko po drobnym teście nadgarstkowy w perfumerii, zgrabny flakonik trafił do mojego koszyka :) Śmiem twierdzić, że tego zapachu szukałam całe życie 😊
Balam sie tych perfum, bo to po pierwsze nowośc, a po drugie tyle bylo slow o tej lepkiej słodyczy. Tymczasem polubilam je od pierwszego powąchania. I ulepka w ogole nie czuje.
Ogród Perfum Agaty Bo to nie jest ulepek. Jest bardzo słodko, ale nie lepko :) W moim odczuciu, to taka miętowo(lawendowo) pudrowa słodycz... jakby trochę wilgotna a jakby trochę sucha :)
W minioną sobotę miałam okazję przetestować ten zapach na nadgarstku. Przy pierwszym powąchaniu totalne zauroczenie, ale w miarę upływu czasu było trudniej. Wszystko przez wanilię, którą uwielbiam w deserach, ale na mojej skórze wyłania się duszący, przyprawiający o mdłości i ból głowy zapach. Wielka szkoda, bo zapowiadało się obiecująco. To już nie pierwsze perfumy z wanilią w składzie, które tak się zachowały na mojej skórze. Przez to dużo zapachów omija mój nos :( Pomimo tego kupię próbkę i podejmę kolejne testy.
Dla mnie te perfumy są za słodkie i mają w sobie coś z La viest e belle..... Nic oryginalnego... Nie zachwyciły mnie, choć reklama mnie zachęciła i myślałam, że może znajdę swój signature scent, nie udało się, szukam dalej. Nie mniej jednak recenzja jak zwykle świetna. Pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle świetna, profesjonalna recenzja. Bardzo spodobała mi się koncepcja, że to perfumy złożone z cytatów. Lubię perfumy pana Wassera właśnie dlatego, że reprezentują dobre rzemiosło (nie znam oczywiście wszystkich jego dzieł). On sam wydaje się być skromnym i sympatycznym człowiekiem - tu znalazłam wywiad z nim ua-cam.com/video/wRkn8bXco-o/v-deo.html
Nie wiem jak z Mon Guerlain w ciepłe dni - czekam na Pani spostrzeżenia latem ( nie do końca mam do tego przekonanie).Już Pani pisałem kiedyś - dla mnie to "frużelina" z cynamonem i rzeczywiście - bardzo delikatna wanilia(test bloterkowy).Może coś w tym jest, że Mon Guerlain składa się z jakiś cytatów - ma Pani słuszność, ale Shalimara tam nie czuję.Zdecydowanie jak zestawiła Pani te perfumy z La Petite Robe Noir, to miałoby wytłumaczenie dla mnie dlaczego wyczuwam tę "frużelinę" niewiadomego pochodzenia.Oba pachnidła jednak myślę, że są ważne, bo wydaje mi się, że to jest najprawdopodobniej współczesne oblicze Guerlain i zobaczymy/poczujemy je jeszcze nie raz....jak by tak nawet dłużej się zastanowić, to Shalimar Initial pachniało cukierkami Halls fioletowymi - znów szczypta "frużeliny". U Guerlain mainstreamowo, ale to zdecydowanie autorska mainstreamowość ;) Pozdrawiam
FantasysMine ale masz racje. Pamietam pierwsze wrazenie jakie towarzyszyły mi przy wachaniu initial. Coś takiego było. Coś z popularnych środków parafarmaceutycznych sprzed lat. Anyż?
Anyż chyba nie, może mentol lub... kamfora - jakiś element maści Vick ( tudzież zapach wewnątrz piłeczki do ping ponga) ....ale TOTALNIE ma Pani racje co do tych farmaceutycznych klimatów.Bingo! Jak drzwi w głowie od razu się otwieraj;)
Zapach jest przepiękny, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nam podobną kompozycję...... sprzed kilku ładnych lat. Niestety nie mogę sobie przypomnieć pierwowzoru.
jazz girl dziekuje, szczegolnie ze gdybym chciała zrobic recenzje moich marzeń trwałaby 40 minut. Pierwsze powachanie moze byc mylące. Niejednokrotnie sie o tym przekonałam.
czy wiedziała pani że marka zrobiła w polsce premierę dla blogerek??? :o www.blessthemess.pl/guerlain-mon/ instagram.com/p/BRDymRQAFrL/ instagram.com/p/BRDv3R1DyyQ/?tagged=omenamensah ale nie widziałam żadnych perfumowych. skandal.
Mon Guerlain...mój Guerlain .. tak , jest mój , uwielbiam te perfumy , kupione pod Pani wpływem . Dziękuję za wszystkie filmy i informacje pobudzające wyobraźnię. Mnóstwo aromatów , które mnie obezwładniają . ewoluują i nawet nie mam potrzeby rozkładania nut na czynniki pierwsze .Delektuję się nimi , jak prawdziwą , przepyszną herbatą ..a nad ranem na poduszce zostaje zapach lawendy ..
Mon Guerlain to piękne perfumy, w których zakochałam się dopiero po trzecim teście, pierwsze wrażenie było takie sobie. Dopiero jak zakupiłam odlewkę i zrobiłam testy globalne zakochałam się po uszy. Są śliczne, eleganckie, są słodkie, ale wg mnie nie są męczące dla otoczenia. Pani Agatko, recenzja jak zwykle super! P.S. No i kocham lawendę, więc one musiały do mnie przemówić. ;)
Uwielbiam wszystkie zapachy Guerlain. Fenomen 😊
Po premierze tego zapachu wachałam z papierka i odrzuciła mnie ta początkowa słodycz zapachu, nie miałam ochoty na test nadgarstkowy nawet. Tej wiosny (2019) dostałam od koleżanki resztkę we flakonie na wypróbowanie, testowałam przez ok dwa tygodnie i mimo, że nie wstrząsnęło mną jakoś specjalnie, to gdy skończyłam flakonik, zapragnęłam kupić sobie nowy. Zaczęło się od 30ml, potem zainwestowałam w dużą 100ml, teraz czekam na paczkę z następną 100! To jest miłość 💞 Ale ta miłość przyszła z czasem, nie od pierwszego psiknięcia. Zapach jest w mojej ocenie piękny, elegancki, ale zarazem taki codzienny. Trwałość świetna, projekcja ok ale nie "ogoniasta". Moim dzieciom się bardzo podoba, mąż też chwali, a co najważniejsze ja się czuję świetnie w Mon Guerlain. To zapach którego w żadnej sytuacji się nie powstydzę.
Przez prawie piętnaście lat moim ulubionym zapachem był Kenzo Flower. Teraz mam nowego ulubieńca - Mon Guerlain EDP.
Doskonale scharakteryzowałaś Mon Guerlain. A Flower by Kenzo, to wielkie perfumy, choć troche trudne, jak dla mnie. Lepiej sprawdzają sie zima czy jesienią?
@@AgataWasilenko
Powiem szczerze, że jako młoda osoba używałam Flower by Kenzo przez cały rok, obojętnie czy to na dzień czy na wieczór i zapewne w ilości która raziła otoczenie - młodość ma swoje prawa 😂 Z czasem zaczęłam używać tego zapachu na wyjście, na imprezy okolicznościowe, a na co dzień do pracy używałam innych perfum.
Osobiście nie jestem zwolenniczką podziału zapachów na lato i zimę, bo ja robię selekcję uniwersalną i całoroczną; do pracy delikatny zapach, który nie będzie męczył ani mnie ani innych, a w sferze prywatnej lubię mocne kilery. Wszystko zależy od dnia i okazji.
Pozdrawiam 😘
profesjonalistka w każdym calu😍 recenzja mega😊
Anna Anna ❤
zuzylam calą 50tkę to przepiękne perfumy ktore noszą się komfortowo i bardzo pasują kobiecie ktora zmęczona jest byciem sexy w wydaniu infantylno prowokacyjnym. tak moglaby pachnieć Audrey w sniadaniu u Tiffaniego. to są bardzo dobre perfumy. milosc od drugiego wejrzenia.
zwracam honor mon guerlain i musze przelknac, jak mowi sie na wyspach, "humble pie". piekne i zmyslowe :)
Mon Guerlain ? Dla mnie bomba, uwielbiam wanilie, uwielbiam lawende. A jednoczesnie jest to swiezy zapach,
Ale tylko jesli uzywadz na swiezo umyta skore. Pachnie bosko.
Pani Agato, dziękuję za tą recenzję. Ja jestem tymi perfumami oczarowana, czuć, że zostały stworzone, aby się podobać i podobają się , i to jak:) Pozdrawiam. Ewelina
Tak własnie jest sa po porostu ladne i pewnie dlatego po prostu uzalezniajace.
Nie lubie ulepkowato słodkich perfum które teraz są bardzo modne. Np. LVEB działają na mnie wyjątkowo drażniąco...
Mon Guerlain nie sposobały mi się za pierwszym razem gdy wąchałam je na bloterze, kilka dni pozniej zdecydowałam się na test na nadgarstku i moje wrażenia były zupełnie inne - to nie jest żaden ulepek, pudrowo waniliowa słodycz faktycznie dominuje ale cały czas wybija sie jakas taka przyjemna ziołowa świeżość. Perfumy te nie są w najmniejszym stopniu drażniące, lubię je :)
Jest fajnie. Mam probkę i lubię je nosic i juz planuje flakon moze malutki.
fakt , to typowo mainstreamowy zapach stworzony trochę na fali Si, La vie e belle , Black Opium, ale właśnie za sprawą tej lawendy ,którą ja bardzo wyraźnie czuję, nie skreśliłam tego zapachu i być może kiedyś go zakupię :) swoją drogą zapach tych perfum znalazł swój odpowiednik u producenta świec i wosków :) jest to zapach Lavender Vanilla marki Kringle Candle
sprawdze, bo mam ten wosk i nawet przygotowuje się do filmiku na ten temat. Dziekuje
ciekawa jestem czy Pani też odnajdzie to podobieństwo, pozdrawiam :)
Nie!!!!!!
Dla mnie Mon Guerlain ma wspólna nutę z La Petite Robe Noir i L'Homme Ideal Eau De Parfum- mają jakby wspólny " zapachowy podpis" przez co z zamknietymi oczami mogę rozpoznać że to Guerlain☺Ubóstwiam każdy z wymienionych powyżej😍
Wszystkie perfumy od Guerlaina powinny bazowac na Guerlinadzie. To jest ten wspólny mianownik.
Nie moge uwierzyć w te lawende, ale słyszałem że zawierają Paradisone, niedostepną dla mnie molekułe jaśminu o której marzę, aż stanie się dostępna dla nas domorosłych perfumiarzy. Jeszcze nie znam tych perfum, ale spodziewam się uderzenia słodyczy i jaśminu. Co by nie mówić, prominentna lawenda była charakterystyczna dla męskich siekier z dawnych lat i na prawde trudno sobie ją wyobrazić w tym zapachu, zwłaszcza że jest nutą górną, mogłaby polec w starciu ze słodyczą.
No właśnie, tyle sie słyszy o tej eksplozji slodyczy, ze jestem az "rozczarowana" rześkim i chłodnawym refleksem. Perfumową poświatą.
Skoro jeszcze nie znasz, to po cho sie wypowiadasz???
Kocham, uwielbiam te perfumy! Cudna lawenda na mnie pachnie trochę mentolowo, jakby cukierki na gardło. Ale uwielbiam ten efekt na mojej skórze :) BEZ CHOĆBY NAJMNIEJSZEGO ZAWAHANIA, tylko po drobnym teście nadgarstkowy w perfumerii, zgrabny flakonik trafił do mojego koszyka :) Śmiem twierdzić, że tego zapachu szukałam całe życie 😊
Balam sie tych perfum, bo to po pierwsze nowośc, a po drugie tyle bylo slow o tej lepkiej słodyczy. Tymczasem polubilam je od pierwszego powąchania. I ulepka w ogole nie czuje.
Ogród Perfum Agaty Bo to nie jest ulepek. Jest bardzo słodko, ale nie lepko :) W moim odczuciu, to taka miętowo(lawendowo) pudrowa słodycz... jakby trochę wilgotna a jakby trochę sucha :)
coś jest na rzeczy z tą miętową (chłodną) nutą. Tez to zauwaylam
W minioną sobotę miałam okazję przetestować ten zapach na nadgarstku. Przy pierwszym powąchaniu totalne zauroczenie, ale w miarę upływu czasu było trudniej. Wszystko przez wanilię, którą uwielbiam w deserach, ale na mojej skórze wyłania się duszący, przyprawiający o mdłości i ból głowy zapach. Wielka szkoda, bo zapowiadało się obiecująco. To już nie pierwsze perfumy z wanilią w składzie, które tak się zachowały na mojej skórze. Przez to dużo zapachów omija mój nos :( Pomimo tego kupię próbkę i podejmę kolejne testy.
Juana Laos jesli masz takie przygody z wanilia, to będziesz miała troche pod górkę
Juana Laos ponieważ wanilia jest teraz wszechobecna.
Czemu się tak na uparli na ten składnik w perfumach? Rzekłabym, że są wdzięczniejsze zapachy.
No właśnie, jeden flakonik już przekazałam w dobre ręce :)
Dla mnie te perfumy są za słodkie i mają w sobie coś z La viest e belle..... Nic oryginalnego... Nie zachwyciły mnie, choć reklama mnie zachęciła i myślałam, że może znajdę swój signature scent, nie udało się, szukam dalej. Nie mniej jednak recenzja jak zwykle świetna. Pozdrawiam serdecznie
dziekuje
Jak zwykle świetna, profesjonalna recenzja. Bardzo spodobała mi się koncepcja, że to perfumy złożone z cytatów. Lubię perfumy pana Wassera właśnie dlatego, że reprezentują dobre rzemiosło (nie znam oczywiście wszystkich jego dzieł). On sam wydaje się być skromnym i sympatycznym człowiekiem - tu znalazłam wywiad z nim ua-cam.com/video/wRkn8bXco-o/v-deo.html
dziekuje
Nie wiem jak z Mon Guerlain w ciepłe dni - czekam na Pani spostrzeżenia latem ( nie do końca mam do tego przekonanie).Już Pani pisałem kiedyś - dla mnie to "frużelina" z cynamonem i rzeczywiście - bardzo delikatna wanilia(test bloterkowy).Może coś w tym jest, że Mon Guerlain składa się z jakiś cytatów - ma Pani słuszność, ale Shalimara tam nie czuję.Zdecydowanie jak zestawiła Pani te perfumy z La Petite Robe Noir, to miałoby wytłumaczenie dla mnie dlaczego wyczuwam tę "frużelinę" niewiadomego pochodzenia.Oba pachnidła jednak myślę, że są ważne, bo wydaje mi się, że to jest najprawdopodobniej współczesne oblicze Guerlain i zobaczymy/poczujemy je jeszcze nie raz....jak by tak nawet dłużej się zastanowić, to Shalimar Initial pachniało cukierkami Halls fioletowymi - znów szczypta "frużeliny". U Guerlain mainstreamowo, ale to zdecydowanie autorska mainstreamowość ;) Pozdrawiam
Fioletowe Hallsy musze wyprobowac. ;)
Ale prawdziwych fioletowych Hallsów już nie ma (uległy refolmulacji);)
FantasysMine ale masz racje. Pamietam pierwsze wrazenie jakie towarzyszyły mi przy wachaniu initial. Coś takiego było. Coś z popularnych środków parafarmaceutycznych sprzed lat. Anyż?
Anyż chyba nie, może mentol lub... kamfora - jakiś element maści Vick ( tudzież zapach wewnątrz piłeczki do ping ponga) ....ale TOTALNIE ma Pani racje co do tych farmaceutycznych klimatów.Bingo! Jak drzwi w głowie od razu się otwieraj;)
FantasysMine Jakiś syrop mi przypominały, ale to tylko przez ułamek sekundy!
UWIELBIAM Takie filmiki :)
O nowościach?
Marka z cudowną historią, mam słabość do ich zapachów.
Katarzyna B bardzo ciekawe sa historyczne perfumy tej marki.
Zapach jest przepiękny, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nam podobną kompozycję...... sprzed kilku ładnych lat. Niestety nie mogę sobie przypomnieć pierwowzoru.
Nic nie jest wykluczone. Perfumy wpisuja sie w sprawdzony trend waniliowy.
Agnieszka B Mon Exclusif 😀
Musze powachac.
Nie to nie to :-) Mnie chodzi o zapachy sprzed około 5-ciu lub więcej lat.
Brzmią znajomo, to fakt
Tez mam i nie mogę się nawachac...
Trochę brakuje ,mi w tej recenzji o paru słów o trwałości tych perfum i o projekcji czy zapach ten pozostawi za nami tzw. ogon.Pozdrawiam serdecznie:)
Trwałos bardzo dobra, projekcja idealna, czyli w sam raz, zostawia minimalny woal.
Dziękuje za informacje.
recenzja bardzo dobra, mimo że zapach nie przypadł mi do gustu. ;)
jazz girl dziekuje, szczegolnie ze gdybym chciała zrobic recenzje moich marzeń trwałaby 40 minut. Pierwsze powachanie moze byc mylące. Niejednokrotnie sie o tym przekonałam.
czy wiedziała pani że marka zrobiła w polsce premierę dla blogerek??? :o www.blessthemess.pl/guerlain-mon/ instagram.com/p/BRDymRQAFrL/ instagram.com/p/BRDv3R1DyyQ/?tagged=omenamensah ale nie widziałam żadnych perfumowych. skandal.
jazz girl nie wiedziałam:(
👍😄❤️
Mon Guerlain edt pachnie moim zdaniem jak Calvin klein Euphoria
Nie!!
toya k Napisałem moim zdaniem 😅
Moim zdaniem również pachnie podobnie jednak mimo wszystko jest to zapach wyjątkowy.
O co chodzi z tymi okularami? troche to niegrzeczne 😀😀😀
Kamilka ___ sprawy zdroworne