-PPG-Sarbinowo- pechowo
Вставка
- Опубліковано 5 жов 2024
- Trafił mi się jeden lotny dzien.Pierwszy raz z napędem nad morzem.Mgła i bardzo mokra łąka spowodowała że paralotnia była okropnie mokra i ciężka .Nie po to jechałem 620km żeby odpuscic...Za piątym razem udało mi się zobaczyc Bałtyk z góry!
Kapitalna sprawa tak polatać nad plażą
Ale uparty. Czemu straty nie wychodziły wtedy? Nie było wiatru czy wysoka trawa? Ja również ostatnio zajebałem pyskiem w glebę. Wiatru wtedy nie było, ale biegłem również ślamazarnie. Myślę że też byłem za ciasno upięty w nogach
Kiedyś leciałem o godz 12 ej 100m od brzegu na h około 50m i zobaczyłem fontannę fekali wyrzucanych w morze na wysokość ok 15 metrów. Śmierdziało gównami strasznie. Ludziska uciekali z plaży bo plama gówien płynęła do brzegu.. Teraz pewnie wywalają w nocy. Od tego momentu nigdy nie jeżdżę do Sarbinowa jak zresztą nad Bałtyk .
Podziwiam determinację, ja po 4 startach nieudanych odpuszczam. Pozdrawiam z nad morza :)
bardzo chciałem zobaczyc morze z góry!
Namęczyłeś się Jureczku przy starcie, ale dopiąłeś swego. Telefon miałeś jakoś zabezpieczony przed wypadnięciem czy tak tylko...może nie wyleci. Pozdro
moze nie wpadnie do morza...