Ta klimatyczna muzyka i ten głos nadają temu filmikowi niezwykłą grozę i wspaniale przedstawiają piekło jako miejsce które trzeba uniknąć za wszelką cenę.
Dlatego módlcie się tępaki, i nawet nie pomyślcie na sekundę, że może to bajka jest, bo za taką chwilę zwątpienia wszechmocy was ukaże co najmniej czyśćcem ;-) co za brednie ;-)
Zobacz sobie Film Kaznodzieja z Karabinem tak się stało ,że poznałem osobiście Sama i dzieciak z blizną jego historia jest autentyczna choć nie ma blizny pracuje obecnie na farmie w Ugandziei Przyjoł nazwisko Sama człowieka o którym jest ten film to taki fajny przykład piekła na Ziemi. Nie jest istotne czy ten list z piekła jest autentyczny walić to ten list był do adresata a nie do nas
"Każde poznanie otrzymane w chwili śmierci, wszelka pamięć o tym cośmy doświadczyli i poznali w życiu jest dla nas przeszywającym płomieniem. I wszystkie te wspomnienia ukazują nam smutną stronę tych łask, które odrzuciliśmy. Jak nas to dręczy! My w piekle nie jemy, nie śpimy, nie chodzimy. Skuci łańcuchami wpatrujemy się w nasze zmarnowane życie, z «płaczem i zgrzytaniem zębów» wyjemy, pełni nienawiści, w straszliwych udrękach. Słuchaj! Pijemy tu nienawiść jak wodę. Nienawidzimy siebie nawzajem. Ale Boga nienawidzimy ponad wszystko. Chcę, abyś to zrozumiała. Dusza, do której Bóg zbliża się jako Sędzia karzący, jako Mściciel, jako Sprawiedliwy, ponieważ kiedyś został przez nią odrzucony, nienawidzi Go z całą furią złej woli. Nienawidzi Go wiecznie, ze względu na fakt, że mocą swej wolnej decyzji, w której utwierdziła się w chwili śmierci, zakończyła swoje ziemskie życie odrzucając Boga. I tej przewrotnej woli nie chcemy ani teraz cofnąć ani nigdy nie będziemy chcieli. Czy pojmujesz teraz - dlaczego piekło trwa wiecznie? Ponieważ nasza zatwardziałość nigdy nie topnieje, nigdy nie ustaje.. Bóg był dla nas miłosierny, nie pozwalając naszej złej woli na dalsze upadki w głębinę zła, na grzechy, które gotowi byliśmy popełnić, co by tylko zwiększyło naszą winę i karę, tortury i męki. Pozwolił nam umrzeć przedwcześnie, jak to się stało ze mną, czy też w inny korzystniejszy sposób powiązał okoliczności. Nawet teraz okazuje nam miłosierdzie wstrzymując nas w tym odległym od Siebie miejscu i nie każąc się zbliżać nam do Siebie. Każdy krok bliżej Boga sprawiłby mi większą mękę, niż ty byś odczuwała, zbliżając się do rozpalonego stosu. Tu w piekle, my potępieni już żadnej łaski nie otrzymujemy. A nawet jeżeli byśmy ją otrzymali, gdyby nam ją dano, odrzucilibyśmy ją precz z szyderskim śmiechem. Wszelkie wahania ziemskiego życia ustają w wieczności. Człowiek żyjący na ziemi może przechodzić ze stanu grzechu w stan łaski i może w każdej chwili ze stanu łaski wypaść zanurzając się w grzech, czy to przez słabość czy to przez złość. Wraz ze śmiercią wszystkie te wahania kończą się: w jakim stanie się umiera, w takim się pozostaje na zawsze, wraz ze śmiercią każdy przechodzi w swój stan końcowy, stały i nieodwracalny. Wraz z wiekiem wahania stają się coraz mniejsze. Prawdą jest, że do chwili śmierci każdy może zwrócić się do Boga lub odwrócić się od Niego. Lecz w momencie śmierci, człowiek decyduje ostatnim poruszeniem woli mechanicznie, w ten sam sposób w jaki był przyzwyczajony w ciągu życia. Dobre lub złe przyzwyczajenia stają się drugą naturą. One ciągną człowieka za sobą w ostatniej chwili. Tak było i ze mną. Żyłam całe lata z dala od Boga, gdy więc ostatnie wezwanie łaski nadeszło, zdecydowałam przeciwko Bogu. I to nie moje liczne grzechy, lecz brak dobrej woli by z nich powstać, zadecydował o moim losie.... www.ultramontes.pl/list_z_piekla.pdf
A nie łatwiej było sms`a z piekła wysłać? albo po prostu zadzwonić? listy to już dawno wyszły z mody. Ja będę kazał włożyć sobie do trumny albo do urny obola, ewentualnie jabola, tak abym miał czym Lucyferowi w piekle za połączenie telefoniczne ze światem żywych zapłacić.
A czy jest pan osobą wierzącą? bo jeśli tak, to przykro mi to stwierdzić ale najzwyczajniej w świecie bluźni pan przeciw Bogu:) Przecież Bóg to nieskończone dobro, miłosierdzie i sprawiedliwość (tak przynajmniej od dziecka mnie uczono) a więc posądzanie Boga o takie okrucieństwo i zsyłanie ludzi w czeluście piekieł jest zwyczajnym robieniem z Boga potwora a tym samym wielkim bluźnierstwem. Poza tym piekło (jeśli faktycznie istnieje), to zapewne jest to miejsce przeznaczone dla największych bestii rodzaju ludzkiego, dla ludobójców, seryjnych morderców itp. a nie dla zwyczajnych ludzi, którzy co prawda grzeszą ale jeśli takie zwyczajne, banalne wręcz grzeszki (które wszyscy popełniamy) miałyby strącić nas w ognie piekielne po śmierci, to proszę wybaczyć ale... niesamowicie bym się wtedy na Panu Bogu zawiódł i nie potrafiłbym dostrzec różnicy między Nim a Szatanem. Dlatego właśnie nie wierzę w istnienie piekła, bo jego istnienie świadczyłoby o całkowitym braku miłosierdzia i szlachetności ze strony Boga.
i tak się usprawiedliwiaj.....robimy co chcemy a Bóg nam wybaczy!!!Bo jest przecież miłosierny..znasz powiedzenie ..pan Bóg nierychliwy...ale sprawiedliwy?Wszystko na ten temat.....
+Chris Caglayan ja wierze ze jest piekło bo sama doświadczyłam wraz z moim mężem obecności złego i to po szczerym zwróceniu sie do Boga ,walka była straszna ,myślałam ze sie wykończymy , ogromne pretensje do Stwórcy dlaczego ja tego doświadczam , podczas różańca bluźnierstwa na Boga i Maryję , które były w mojej głowie ,odczuwanie w domu jednego zła ,3 i pół roku i dziś dziekuje ze dał mi zobaczyć to w co ludzie nie wierzą ,dziś jest ok ale częsta spowiedź Komunia i półtorej godziny modlitwy codziennie , aaaa i nie mam z głową pracuję w jednej z klinik w Polsce ,to tak na marginesie,
kapsjel uznałem że nie będe sie kłócił gdyż nie ma to sensu przemawiać do soby która bedzie tkwić w swych zabobonach to tak jakbym chciał zeby udowodnił mi ze ma piłke pokazując ją a ten kłócił sie ze nie mooge udowodnić tego ze jej nie ma nie ma zandego sensu kontynuować tą dyskusje w tym temacie dziękuje dowidzenia.
W piekle nie ma wschodów i zachodów słońca, zapachu kwiatów, szczerych uśmiechów, nie ma istot, które okazują życzliwość, ty jako ty tez już do tego nie będziesz zdolna. Najgorsze życie tutaj nie może się równać z tym co jest tam.
ZAUWAŻMY JAKIE TO WYWOŁAŁO REAKCJE Zauważmy co jest istotą takiego wyboru nawet dla osoby nie wierzącej jest to klarowne tzn; Każdy z nas wie niezależnie od światopoglądu że nie trzeba wcale wizji piekielnych aby doświadczyć totalnego braku Miłości i wyboru świadomego zła dla tych ludzi powinna być to poglądowa informacja jakie są konsekwencje braku miłości oraz nieuformowanej osobowości. skomentował adam cholewiński
To nie prawda co napisałeś! Ile już ci ukradł ? Nie przeklinaj tak w raju takiego języka się nie używa także jak się chcesz wpasować to popracuj nad tym. A piekło, demony to istnieje wiem o tym z doświadczenia nie z definicji ty jak będziesz szukał też się możesz przekonać. Pomyśl co po śmierci to cie nie ominie!
Proszę sobie w Internecie poszukać książkę MARY K. BAXTER. Jej tytuł to "A Divine Revelation of Hell' Polish by Mary K. Baxter. Ta pani z USA kilka razy była za życia zabierana do piekła przez Pana Jezusa, aby ostrzec innych ludzi. Wg. jej relacji piekło jest we wnętrzu Ziemi.
Przecież to kompletna bzdura ;-) proszę pomyśleć trzeźwo chociaż przez chwilę, a gdybym ja za tydzień napisał taką samą książkę...? to też by pani mi uwierzyła ?
o matko kochana ! co za bzdury! DUSZA z piekla wysyla realny list . diabel pozwolil????? zeby co? uciekla mu nastepna duszyczka , ktora moze pomnozyc jego ostepy ???? debilizm
Diabeł nie wysłał tu żadnego listu, działo się to przy pomocy snu. Bóg bardzo często działa przy pomocy snów, a znamy to z Bibli. Nie było tu też napewno przyzwolenia ze strony szatana, a samo świadectwo jest Łaską Bożą, skierowana do żyjących ludzi - ku ich przestrodze, a więc i do Ciebie :] Debilizmem jest mówić, że coś jest debilizmem nie strając się choćby zobaczyć, że wszystkie te historie opisów piekła, czyśca, nieba są bardzo podobne, a osoby ktore tego doświadczały, żyły w czasach, lub w stanie wiedzy na temat prawd wiary, które niepowalały by im wiedzieć jak wygląda piekło, lub nie znałyby nawzajem swoich opisów, a które teraz mozemy zebrać w całość i porównać. Na koniec radzę, aby najpierw zbadać, wykonać choćby cień inicjatywy aby poszukać prawdy czy coś jest debilizmem, zanim sie coś w ten sposób oceni. Na koniec wielka prośba - jeśli chcesz się dowiedzieć czy piekło i Niebo istnieją, czy Jezus Chrystus jest wcielonym Bogiem, a brakuje Ci ochoty na to aby poczynić cokolwiek więcej, aby się dowiedzieć jak jest na prawdę - proszę zdobądź się na szczerość i jedo zdanie. Powiedz z najwieksza uwagą i szczerośćą (choćby w myślach): "Boże, jeśli istniejesz to spraw abym odnalazła prawdę!"
Wlasnie dlatego , ze przeczytalam juz bardzo duzo wiadomosci , informacji i ksiazek na ten temat bez jakiejkolwiek podstawy nie zabieralabym glosu . NO I MOMENT !!!!!! W MATERIALE JEST WYRAZNIE POWIEDZIANE ZE DOSTALA LIST A NIE ZE JEJ SIE PRZYSNILO !!!! prawda? no wiec ? badzmi konsekwentni ! a dlaczego wszyscy przekazuja sobie takie same informacje na temat piekla , nieba albo czegos w tym stylu? odpowiedz jest prosta jestesmy od najmlodszych lat indoktrynowani ! nasza wyobraznia nie ma prawa zobaczyc tego inaczej ! wszystkie te opowiesci sa do siebie bardzo podobne ! a dlaczego ? slyszales kiedys ksiedza ( nie katechetke stara panne , ja uczylam sie religii jak byla w salkach i kosciol nie byl az takim pasozytem jak teraz ) czy ksiadz nie byl od tego , zeby DAC ci wyobrazenie raju , piekla ???? ja tez tak sobie to wyobrazalam jak bylam mlodsza , . nie od razu przestalam wierzyc . to byl proces dlogofalowy . i gwarantuje ci , chociaz nie masz obowiazku mi wierzyc , ze wiele razy ( ze strachu i poczucia obowiazku ) prosilam twojego boga o to zeby mi " wskazal" droge no ale on jakos sie ukrywa przede mna ;-) no popatrz . poza tym nie sadze zeby potrzebny mi byl jakis bog do tego zeby byc przazwoitym czlowiekiem nie znam cie i nie wiem jaki jestes ale zyje w swiecie, glownie chrzecijanskim i gwarantuje ci , ze wiekszosc niewierzacych jest bardziej moralny i uczciwy do 99 procent pseudo wierzacych mam nadzieje ze odpiszesz , tylko blagam bez wstawek -nawroc sie - pros boga no i oczywiscie bez straszenia pieklem ! pozdrawiam
monika kozak No z tego co wniosukuję to w częsci 3/3 około 9:45 w góre jest czytane mniej więcej: "...pomiedzy twardym akcentem linijek, które przeczytałam wyobraźnią, bmiały słodkie dzwieki dzwonu. Obudziłam sie nagle..." Jesli chodzi o opisy piekła to zauważ, że są tam niuanse o których nie jest chyba wiadomo nawet księżą bo nie jest o tym chyba napisane w Biblii, a pojawiaja sie w kilku opisach. Np. to, że przed sama śmiercią każdy człowiek, dostaję ostatnią szansę nawrócenia - taki sam opis jest w wizji piekła Św. Faustyny Kowalskiej, tylko, że tutaj dowiadujemy się dodatkowo, że człowiek jeśli był zatwardziałym grzesznikiem to mechanicznie odrzuca tę łaskę (ja np. na religii słyszałem, że czasami niektórzy ludzie dostają tylko taką łaskę). Posłuchaj...Bóg się przed Tobą na pewno nie ukrywa, tylko to Ty ukrywasz sie przed nim. Napisałaś, że wiele razy ze strachu i poczucia obowiązku prosiłaś Boga. Dlatego napisłem, abyś wypowiedziała to zdanie szczerze i z wielką uwagą. Bóg bada serca, a serce to jest to najgłębsze i najszczersze JA. Dlatego nie usłyszy Bóg słów wypowiedzianych z obowiązku. Dla niego nie są ważne słowa ale serce. Można modlić sie słowami, ale serce mieć zwrócone w całkiem odwrotną stronę. Modlitwa tak naprawde nie potrzebuje żadnych słów, wystarczą myśli - ona wyraża pewną postawę. Aby sece było secem, którego che słuchać Bóg musi wyrażać całkowitą wolę oddania mu sie w imię Jego działania. Coś jakby szczerze myśłąć "Boże jeśli jesteś, to jestem gotowy od dziś dążyć do tego, aby być takim jakiego Ty chcesz mnie widzieć, jeśli tylko jeśteś to zawierzam Tobie całe swoje życie i Tobie zawierzam to abyś mnie nawrócił". - spróbuj ;] Bóg w imię swojego działania w Twoim życiu oczekuje całkowitego pójscia za jego prawem. Nikt nie jest doskonały, grzeszyć moze każdy, nawet księża i stare panny - ważne jest nastawienie zerwania z grzechem po tym jak zgrzeszymy. W bardzo wielu przypadkachh grzech to niie tylko to co sie nam wydaje. Prawo Boże często inne jest od prawa człowieka, możemy czuć inaczej, nasza ludzka sprawiedliwość moze nadawac na innych obrotach, ale musimy przedłożyć Boże prawo nad swoje wyobrażenie sprawiedliwości. Mówie tak bo np. sam do tej pory nie do końca zgadzam się z tym dlaczego grzech nieczystości wobec dziewczyny musi być grzechem, skoro nie robię jej nic złego. Ale ufam w Bożą mądrość co do tego i pokornie przyjmuję jego prawo. Mimo wszystko zachęcał Cię bede dalej do pewnego wysiłku w kierunku nawrócenia, bo wiem jakie Ci to może przynieść korzysci - wiem to z autopsji. Wiem, że od czasu kiedy zawierzyłem mu swoje życie - to On mnie teraz prowadzi, układa za mnie pokolei te wszystkie klocki. Intuicyjnie wiem co chciał mi powiedzieć poszczególnymi zdażeniami w moim życiu. Ktoś może powiedzieć: "nawiedzony koleś zawsze potrafi sobie wytłumaczyć to czy tamto", ale nikt mi nie wmówi, że ktoś nie stoi za tym wszystkim. To że moje życie wygląda teraz zupełnie inaczej niż kiedyś, że czuje, że jakaś niewidzialna ręka cały czas nademna czuwa i w niedokońca zrozumiały sposób chroni mnie przed zwykłymi nawet pierdołami - by sie wydawało, a coś co mogłoby się wydawać niepowodzeniem - hartuje mnie i wyprowadza z tego 10 krotną korzyść. Pozdrawiam i dobranoc ;]
zle mnie zrozumiales :-) prosilam boga o poznanie i zrozumienie wtedy gdy jesczcze bylam wierzaca , a nie pozniej . ja po prostu nie wierze w te opowiesci . czy ty wierzasz ze biblia naprawde jest slowem bozym ? poczekam na odpowiedz i pozniej ci wyjasnie dlaczego o to pytam pozdrawiam ( i doceniam brak agresji w skierowanych do mnie slowach)
no wlasnie ...... wszystko co napisales to prawda . a najlepsze z tego wszystkiego jest to ze takie opowiesci i rzeczy jak opetania zdarzaja sie glownie w kosciele glownie katolickim . nie pamietam juz gdzie to bylo , pod jakim filmem komentarz , ktory juz calkowicie przeszedl wszelkie mozliwe pojecie :-D poplakalam sie ze smiechu. otoz na pytanie niewierzacego o uzdrowiena( w roznych swietych miejscach ) jak to jest ze bog odpowiada na modlitwy o zdrowie , nie sprawia ze odrastaja amputowane rece czy nogi? odpowiedz po prostu zwalila mnie z nog otoz jakis " moherowy beret " I nie chodzi mi o wiek tej osoby , stwierdzil , ze oczywiscie takie rzeczy sie zdarzaja i sa udokumetowane w KOSCIELNYCH zapisach ze sredniowiecza !!!!!!!!!! koniec swiata :-D :-D !!!!!!
Gdy ciało umiera, nie trafiamy od razu do piekła/nieba. Proszę moi mili czytajcie Pismo Święte, nie czerpcie wiedzy z filmików. GOOGLE: Szeroka droga, która prowadzi na zatracenie blogspot
Czyli potępiona została dziewczyna w sumie dobra, porządna, niewykolejona pomimo trudnego dzieciństwa, w zasadzie tylko dlatego, że w młodości wolała dość niewinne wówczas światowe życie od chadzania na msze do kościoła (i to katolickiego!! ze wszystkimi jego przeinaczeniami i grzechami) oraz użyła drobnych kobiecych sztuczek dla zdobycia faceta. Osoba, która z oddaniem opiekowała się chorą matką, nie zrobiła w życiu nic szczególnie złego i nawet nie puszczała się przed ślubem (choć to ostatnie bardziej z wyrachowania - ale przynajmniej nie była lubieżna). Na dodatek wygląda, że to jest norma dla zdecydowanej większości ludzi, a piekła i strasznych mąk unikną tylko nieliczni nieskazitelni lub objęci łaską, przy tym skupieni codziennie na mszach i klepaniu modłów... do tego katolickich. Zaś potępienie reszty jest wieczne, bez szansy na zmianę, żałowanie, poprawę, nawet bez możliwości wyzwalającej od cierpienia śmierci. I to mimo że dusze nie prosiły się na ten świat, a zostały stworzone do jedynego, krótkiego życia w takiej właśnie formie z danymi predyspozycjami - i jakoś nie osiągnęły zakładanej przez boga doskonałości (porównać też filmik Fulla Horak o niebie, piekle i rzekomym braku reinkarnacji - takie same poglądy jeszcze dokładniej wyjaśnione). Czyli w sumie większość dusz trafia na wieczne męki za fuszerkę stwórcy. A ci w niebie pławią się w wiecznej harmonii i śpiewają "Hosanna", mając głęboko w d... potępione rodziny, przyjaciół i w ogóle cierpienie wszystkich "nieudanych" dusz.
Świadomie to można coś odrzucić jeśli Bóg do ciebie przyjdzie i powie: "Hello, jestem stwórcą, bierzesz zbawienie, czy wolisz wieczne męki?". A nie głodne kawałki nieprawdopodobnej logicznie religii, na którą nie ma żadnych racjonalnych dowodów i potem rzekome podstępne wysyłanie nieświadomych ludzi przez okrutne bóstwo do piekła (o którym Biblia praktycznie zupełnie nie ostrzega, a powinna trąbić o czymś takim co dwie linijki - nieliczne wzmianki są źle przetłumaczone i rozumiane, bo w rzeczywistosci żadnego piekła - oprócz takiego, jakie dusza sobie sama stworzy - nie ma).
Daniel .Tomala 1. link, który wrzucałem komuś wyżej. Nie zawsze widać wszystkie wypowiedzi, więc masz jeszcze raz - facet jest zakręcony i wierzy we wszystkie teorie spiskowe, to można pominąć, ale za to bardzo wnikliwy i dokładny przy sprawdzaniu teksów biblijnych www.zbawienie.com/pieklo.htm 2. LOL, jakoś większość najinteligentniejszych ludzi (w tym naukowców) na tym świecie ma podobny kłopot.
conanux Jak co to znaczy ? Powiedzmy sobie jedno, każdy jest grzesznikiem, bez wyjątku, ale niektórzy żałują i modlą się o przebaczenie, chodzą do kościoła i wyznają tak Jezus jest moim Panem. Odrzucenie Chrystusa to popełnianie grzechu i mimo tego że Bóg woła o ich nawrócenie w życiu to nie modlą się, nie chodzą do kościoła, w wyniku takiego życia coraz to bardziej pogarszana jest relacja do Boga, Jezusa. Brak miłości do niego i niechęć wywołana przez grzech. Takie życie to odrzucenie Boga.
.zamiast budować poglądy, życie na ludzkich naukach i nauczaniu różnych kościołów, lepiej zaufać Zmartwychwstałemu Panu Jezusowi Chrystusowi i to Jego prosić aby prowadził drogą biblijnej prawdy i wprowadzał w prawdę o oczyszczał od błędów, kłamstw i chronił przed zwiedzeniem. Ale do tego trzeba wiary, cierpliwości, zaufania. _____ Google : TALITHA KUM SEN ŚMIERCI _______ wielki potok zwiedzenia a naiwność ______ UA-cam : archeologia odkopywanie prawdy Biblii
Mylisz się. Często o demonach mówią ludzie kościoła bo z nimi walczą i po prostu się na tym znają, ja osobiście brałem udział w egzorcyzmach i powtórzę MYLISZ SIĘ - piekło istnieje!
piolup Tam gdzie nie ma chrześcijaństwa, nie ma też egzorcystów i demonów. Dlatego np w Indiach, Chinach, Arabii itd nie robi się egzorcyzmów. Zawsze są ludzie ktorzy sobie potrafią coś głeboko wmówić. Nazywa sie to nerwica natręctw. Tzn jest to jedna z przyczyn tzw "opętania". Jest dużo chorób schizofrenicznych.
Lukas Drewicz Pokręć się przy egzorcyście to zobaczysz te natręctwa. Jeśli chodzi o Azję to jej czas nadszedł teraz. Nie ma tam chrześcijaństwa - właśnie! Przyjrzyj się dokładnie co jest ! A będziesz wdzięczny, że się urodziłeś w kraju, gdzie chrześcijaństwo jest dominujące.
piolup Nie bardzo mam jak, ale na YT jest wiele filmików, jak np: "Najdrastyczniejszy przypadek opętania", nie widzę różnicy między tym, a filmami ze szpitala psychiatrycznego.
Lukas Drewicz No to ja Tobie zaświadczam bo widziałem i czułem. Nie jeden psychiatra odsyła swojego pacjenta do egzorcysty bo jego wiedza i możliwości w niektórych przypadkach się wyczerpują. Odwróć tą sytuacje może w takim szpitalu nie jedn jest opętany, a nie chory.
przykre , ale i tak się satana nie boje bo Jezus z nim Wygrał hahaha , a ta dusza po prostu jest w czyśćcu tak jest na prawdę Bo ,życie to jest test i chodzi o to ,żeby nie brać nic od satana wyrzec się go wyjść z grzechu i oddać życie Jezusowi i nic więcej nie trzeba to podstawa haha i człowiek jest szczęśliwy i wolny haha :) przykre emocje lęk strach cierpienie jest zawsze od złego ;)
Jezus z nikim nie wygrał bo nie istnieje, szatan też nie istnieje tak samo jak niebo i piekło, to jedna wielka bujda dla naiwnych ciemniaków którym kościół odebrał rozum już za dzieciaka.
jeśli chodzi o fakty nie o to w co kto wierzy to się nie zgodze kompletnie. J np. 2 lata temu się nawróciłem. Przedtem od dziecka miałem wyjebane na kościół po prostu nie nawidziłem w szkole w podstawówce religia w 2 klasie niezdałem prawie i gniew na religie w 8 był już taki ,że w klasie za moją namową wszyscy jarali blanty nie mówiąc o wódzie. jak miałem 18 lat urodziła mi się córka wyprowadziłem się z chaty kosa z ojcem. Po 6 latach związku jakimś cudem nie trafiłem do więzienia ,a koledzy się rozeszli i cały sposób utrzymywania rodziny stał sie skomplikowany wiec wróciłem do szkoły żeby zawód zdobyć i zacząć legalnie zarabiać. Zdobyłem zawód z żon się rozstałem wróciłem do fachu ;) , ale się zakochałem i nie chciałem wracać do bagna chciałem legalnie uczciwie zarabiać dla mojej córki. Miłość została odwzajemniona i można by powiedzieć ,że się nawróciłem bez Boga bo byłem na dobrej drodze. jak to w związkach bywa zakochanie przemija pojawia się miłość i pojawiaja się problemy i stałem się ateistą bo dotychczas myślałem ,że Bóg istnieje. dziewczyna odeszła ja się obraziłem na świat i na wszystkich stałem się tak zły ,że po kłutni z kolegą chciałem go zabić dusząc go i zobaczyłem jego błagalne oczy i coś się stało takiego jak bym nagle zdał sobie sprawę co ja odpierdalam. Zrozumiałem że coś jest ze mną nie tak i uspokoiłem się odciołem od wszystkiego co miało pozór zła. Dziewczyna której miłość mnie uratowała z dna sprawiła ,żę stałem się lepszym człowiekiem zniszczyłem jej życie i poczółem ,że za tym wszystkim stał zły duch satan i szukałem o co w tym chodzi dlacego tak jest chciałem jej pomóc. Kupiłem sobie książkę ks Michał Olszewski Posługa Miłości Egzorcysta przeczytałem , żeby trochę wiedzy o tym satanie. Chciałem apostazje złożyć bo uważałem że to gówno zakłamane nienawidziłem po prostu, ale jakoś Ta dziewczyna sprawiła ,że się przemogłem i przeczytałem. Refleksje miałem takie ,że rzeczywiście satan i całe życie go słuchałem , a autor tej książki ks słuchał tego dobrego głosu i to Był Jezus. Całe życie wszystkie grzechy przeleciały mi przed oczami i uwierzyłem że ten dobry głos sumienia intuicji to Jezus i powiedziałem Jezu ufam tobie oddaję Ci moje życie co by się nie działo. To było 2 lata temu i nie wiedziałem nic o kościele o religii po prostu poczułem ,że to najlepszy przyjaciel który cały czas czekał a ja chciałem po swojemu. Więc to nie religia uświęca , ale wiara Jak nie chcesz to nie uwierzysz, najtrudniejsza decyzja i najlepsza zwłaszcza jak wkurwia Cię ten cały Świat i życie, kłamstwo satana to jest nasz wróg w naszych głowach bo życie to jest test. Z Bogiem
Pana przypadek jest typowy, nie miał pan na tyle silnej woli aby znaleźć w sobie siłę do walki z przeciwnościami życia, więc tak jak wielu ludzi "zwalił" pan wszystko na Jezusa, to tak jakby pan powiedział "jezu ja się nie nadaję, jestem jak robak i nie potrafie się odnaleźć, kieruj moim życiem" .. no i kieruje nim, tylko zobaczymy co sie stanie jak trafią się panu kolejne nie przyjemne chwile w życiu, bedzie się pan modlił do Boga czy tam Jezusa a tu nic lepiej nie będzie, i co wtedy pan zrobi ? Ja to już przerobiłem i stwierdzam, że tego typu rozumowanie powoduje powoli rozwijająca się depresje i inne choroby umysłowe. Prawda jets taka, że ludzie tacy jak pan są coraz silniej podatni na zabobony typu, opętanie, itp. powoduje to też cofanie się w rozwoju umysłowym, taki człowiek unika wyzwań, chowa głowę w piasek, ciągle czuje obecność duchów itp. nie potrafi się cieszyć życiem bo wszędzie widzi grzech, to co pan przezył to normalne koleje losu, pana zadaniem było wyciagnięcie wniosków i zycie pełną parą po zastosowaniu kilku poprawek, a tak stał się pan niewolnikiem, i to czyim ?? własnego umysłu tak naprawdę.
O dziękuję za wyczerpującą odpowiedz ,jeszcze nikt tak miło mnie nie potraktował szacun. Wiem o co Panu chodzi Dodam do mojego przypadku , że w chili kiedy chciałem pomóc tej byłej dziewczynie i kupiłem tą książkę na tamtą chwilę wydawało mi się ,że nie miałem ,żadnych problemów zarabiałem dużo pieniedzy miałem piekne dziewczyny w toważystwie moim byłem poważany i szanowany i chciałem tylko trochę wiedzy na temat złych duchów i sam w to nie wierzyłem . No i taka refleksja wyszła i zobaczyłem ,że to co mam to wszystko to gówno jest kłamstwo satana . Jezus jest prawdziwym skarbem. Dodam jeszcze ,że ta historia nie skończyła się kolorowo dziewczyna nie wróciła odemniesię wszyscy odwrócili nawet rodzice uznali mnie za szalenca z córką nie mogłem się spotykać i byłu same tragedie. Konsekwętnie zmieniłem życie zostawiłem dziewczyny pieniądze z nielegalnego z nieuczciwej łatwej pracy Tym samym narkotyki. Został mi tylko Jezus i moja pokuta. Chodź upadałem i wracały demony narkotyki dziewczyny ich ciała i problemy nigdy nie wyrzekłem się Jezusa nawet jak mnie tłukli niesłusznie Panowie policjanci zostawiłem to Jezusowi i wybaczyłem. Zawsze wracałem i zaczynałem od nowa Bo Bóg jest miłosierny i wszystko wybaczy. Spowiedź pierwszy krok. Przetrwałem trudny czas i stały się cuda moja była żona się nawróciła moja córka też razem się modliliśmy pare kumli a reszt dostrzegła przynajmniej ,że coś w tym jest rodzice. I to są takie skarby ,że co by się nie działo nie zabierz Ci ich nikt jak będziesz z Bogiem . Uczucie Boga w swoim życiu wypełnia pustke którą próbowałem sam wypełnić, to daje prawdziwe szczęście i daje moc do pokonywania życiowych trudności różnych naprawdę . A dziewczyna się czasem odzywa np dzisiaj ;) i jeszcz się nawróci Tobie też tego ,życzę bo wielki skarb jest. Możesz też nazwać to zbiorową schizofrenią Jezus mówił od razu ,że nie będzię łatwo ,ale nie da nam więc niż udźwigniemy Szczęść Boże
Bardzo konkretna odpowiedz, a co gdyby pana przypadek dokładnie taki sam, których jest mnóstwo na świecie przecież, zdarzył się w kraju innego wyznania i pana odpowiednik modlił się do innego Bóstwa i też dostał by to samo co pan, nazwijmy to łaską to czy by to znaczyło że inny Bóg istnieje? czy działają niezależnie? czy może po prostu jest to kwestia tylko psychiki która staje się silniejsza kiedy człowiek "wie" że ktoś mocniejszy nad nim czuwa lub po prostu jest, nie zastanawiał się pan nad tym? siła wiary jest ogromna zgadzam się z tym, że potrafi góry przenosić, chodzi mi tylko o sam fakt istnienia bogów, bo moim zdaniem nie istnieją. W każdym razie dziękuję za konkretną i nie chamską odpowiedz, wszystkiego dobrego, pozdrawiam;-)
Wspaniałe, polecam. I proszę się za mnie nie modlić bo to nie działa, a zaoszczędzony czas proszę wykorzystać, na zrobienie czegoś dobrego i fizyczną pomoc drugiemu człowiekowi, bo tylko życie dla innych ludzi może przynieść radość. Bóg do tego jest zbędny;-)
Modlitwa działa, ale nie trzeba się zniechęcać. Czasem w intencji nawrócenia jednego człowieka, potrzeba wytrwałej modlitwy wielu ludzi. Rzeczywiście, tylko życie dla innych może przynieść radość, ale musi być połączone z życiem dla Boga. "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego,.........................., a bliźniego jak siebie samego". To jest najważniejsze przykazanie. Pan Bóg nas kocha i my powinniśmy na tę miłość odpowiedzieć miłością. To takie proste, a zarazem bardzo trudne. Nie jestem teologiem, nie przekonam Pana, ale życzę wszystkiego najlepszego. Aha, i jeszcze można się modlić podczas wykonywania dobrych uczynków, czy pomocy drugiemu człowiekowi. Można się modlić także w myślach (kontemplacja).
Ta klimatyczna muzyka i ten głos nadają temu filmikowi niezwykłą grozę i wspaniale przedstawiają piekło jako miejsce które trzeba uniknąć za wszelką cenę.
+Tomasz Karaban To prawdziwe miejsce.
Dlatego módlcie się tępaki, i nawet nie pomyślcie na sekundę, że może to bajka jest, bo za taką chwilę zwątpienia wszechmocy was ukaże co najmniej czyśćcem ;-) co za brednie ;-)
Więc gdzie jest ?
Zobacz sobie Film Kaznodzieja z Karabinem tak się stało ,że poznałem osobiście Sama i dzieciak z blizną jego historia jest autentyczna choć nie ma blizny pracuje obecnie na farmie w Ugandziei Przyjoł nazwisko Sama człowieka o którym jest ten film to taki fajny przykład piekła na Ziemi. Nie jest istotne czy ten list z piekła jest autentyczny walić to ten list był do adresata a nie do nas
Skąd jest ten tekst??? Jak dusza może napisac list????
"Każde poznanie otrzymane w chwili śmierci, wszelka pamięć o
tym cośmy doświadczyli i poznali w życiu jest dla nas przeszywającym
płomieniem. I wszystkie te wspomnienia ukazują nam smutną stronę tych łask,
które odrzuciliśmy. Jak nas to dręczy! My w piekle nie jemy, nie śpimy, nie
chodzimy. Skuci łańcuchami wpatrujemy się w nasze zmarnowane życie, z
«płaczem i zgrzytaniem zębów» wyjemy, pełni nienawiści, w straszliwych
udrękach. Słuchaj! Pijemy tu nienawiść jak wodę. Nienawidzimy siebie
nawzajem.
Ale Boga nienawidzimy ponad wszystko. Chcę, abyś to zrozumiała.
Dusza, do
której Bóg zbliża się jako Sędzia karzący, jako Mściciel, jako Sprawiedliwy,
ponieważ kiedyś został przez nią odrzucony, nienawidzi Go z całą furią złej
woli. Nienawidzi Go wiecznie, ze względu na fakt, że mocą swej wolnej
decyzji, w której utwierdziła się w chwili śmierci, zakończyła swoje ziemskie
życie odrzucając Boga. I tej przewrotnej woli nie chcemy ani teraz cofnąć ani
nigdy nie będziemy chcieli. Czy pojmujesz teraz - dlaczego piekło trwa
wiecznie? Ponieważ nasza zatwardziałość nigdy nie topnieje, nigdy nie ustaje.. Bóg był dla nas miłosierny,
nie pozwalając naszej złej woli na dalsze upadki w głębinę zła, na grzechy, które
gotowi byliśmy popełnić, co by tylko zwiększyło naszą winę i karę, tortury i
męki. Pozwolił nam umrzeć przedwcześnie, jak to się stało ze mną, czy też w
inny korzystniejszy sposób powiązał okoliczności. Nawet teraz okazuje nam
miłosierdzie wstrzymując nas w tym odległym od Siebie miejscu i nie każąc się
zbliżać nam do Siebie. Każdy krok bliżej Boga sprawiłby mi większą mękę, niż
ty byś odczuwała, zbliżając się do rozpalonego stosu.
Tu w piekle, my potępieni już żadnej łaski nie otrzymujemy. A nawet
jeżeli byśmy ją otrzymali, gdyby nam ją dano, odrzucilibyśmy ją precz z
szyderskim śmiechem. Wszelkie wahania ziemskiego życia ustają w wieczności.
Człowiek żyjący na ziemi może przechodzić ze stanu grzechu w stan łaski i
może w każdej chwili ze stanu łaski wypaść zanurzając się w grzech, czy to
przez słabość czy to przez złość. Wraz ze śmiercią wszystkie te wahania kończą
się: w jakim stanie się umiera, w takim się pozostaje na zawsze, wraz ze
śmiercią każdy przechodzi w swój stan końcowy, stały i nieodwracalny.
Wraz z wiekiem wahania stają się coraz mniejsze. Prawdą jest, że do
chwili śmierci każdy może zwrócić się do Boga lub odwrócić się od Niego. Lecz
w momencie śmierci, człowiek decyduje ostatnim poruszeniem woli
mechanicznie, w ten sam sposób w jaki był przyzwyczajony w ciągu życia.
Dobre lub złe przyzwyczajenia stają się drugą naturą. One ciągną człowieka za
sobą w ostatniej chwili. Tak było i ze mną. Żyłam całe lata z dala od Boga, gdy
więc ostatnie wezwanie łaski nadeszło, zdecydowałam przeciwko Bogu. I to nie
moje liczne grzechy, lecz brak dobrej woli by z nich powstać, zadecydował o
moim losie.... www.ultramontes.pl/list_z_piekla.pdf
w PIEKLE najwiecej jest tych co nie wierzyli ze PIEKŁO istnieje
tak!!!!!!!!!
No trzeba jakoś przestraszyć tępą masę
Dlaczego tępa masa? może co mija twojej uwadze? Proste pytanie po co żyjesz po co jesteś odpowiedz sobie na nie po co to wysztko robisz co robisz?
Oj zdziwią się co niektórzy po zejściu!!!I to bardzo!!
+ za zdjęcie Brodena z Sabatonu ;-)
A nie łatwiej było sms`a z piekła wysłać? albo po prostu zadzwonić? listy to już dawno wyszły z mody. Ja będę kazał włożyć sobie do trumny albo do urny obola, ewentualnie jabola, tak abym miał czym Lucyferowi w piekle za połączenie telefoniczne ze światem żywych zapłacić.
żałosne kolego...tam jest tylko bół i wieczna kara dręczenia przez setki demonów,w zależnosci jak grzeszyłeś tak bedziesz udręczon...bez znadzieji
A czy jest pan osobą wierzącą? bo jeśli tak, to przykro mi to stwierdzić ale najzwyczajniej w świecie bluźni pan przeciw Bogu:)
Przecież Bóg to nieskończone dobro, miłosierdzie i sprawiedliwość (tak przynajmniej od dziecka mnie uczono) a więc posądzanie Boga o takie okrucieństwo i zsyłanie ludzi w czeluście piekieł jest zwyczajnym robieniem z Boga potwora a tym samym wielkim bluźnierstwem. Poza tym piekło (jeśli faktycznie istnieje), to zapewne jest to miejsce przeznaczone dla największych bestii rodzaju ludzkiego, dla ludobójców, seryjnych morderców itp. a nie dla zwyczajnych ludzi, którzy co prawda grzeszą ale jeśli takie zwyczajne, banalne wręcz grzeszki (które wszyscy popełniamy) miałyby strącić nas w ognie piekielne po śmierci, to proszę wybaczyć ale... niesamowicie bym się wtedy na Panu Bogu zawiódł i nie potrafiłbym dostrzec różnicy między Nim a Szatanem. Dlatego właśnie nie wierzę w istnienie piekła, bo jego istnienie świadczyłoby o całkowitym braku miłosierdzia i szlachetności ze strony Boga.
i tak się usprawiedliwiaj.....robimy co chcemy a Bóg nam wybaczy!!!Bo jest przecież miłosierny..znasz powiedzenie ..pan Bóg nierychliwy...ale sprawiedliwy?Wszystko na ten temat.....
+Chris Caglayan ja wierze ze jest piekło bo sama doświadczyłam wraz z moim mężem obecności złego i to po szczerym zwróceniu sie do Boga ,walka była straszna ,myślałam ze sie wykończymy , ogromne pretensje do Stwórcy dlaczego ja tego doświadczam , podczas różańca bluźnierstwa na Boga i Maryję , które były w mojej głowie ,odczuwanie w domu jednego zła ,3 i pół roku i dziś dziekuje ze dał mi zobaczyć to w co ludzie nie wierzą ,dziś jest ok ale częsta spowiedź Komunia i półtorej godziny modlitwy codziennie , aaaa i nie mam z głową pracuję w jednej z klinik w Polsce ,to tak na marginesie,
Widziałaś piekło?napisz więcej jeśli oczywiście chcesz...
kapsjel uznałem że nie będe sie kłócił gdyż nie ma to sensu przemawiać do soby która bedzie tkwić w swych zabobonach to tak jakbym chciał zeby udowodnił mi ze ma piłke pokazując ją a ten kłócił sie ze nie mooge udowodnić tego ze jej nie ma nie ma zandego sensu kontynuować tą dyskusje w tym temacie dziękuje dowidzenia.
To nie jest kwestia tego co ja chce tylko to co jest! Co do życia to banan prawie mi z twarzy nie schodzi. Pzdr
Te wysokie dzwieki w tle...
Ja się piekła nie boję.Mam je tutaj od zawsze.
W piekle nie ma wschodów i zachodów słońca, zapachu kwiatów, szczerych uśmiechów, nie ma istot, które okazują życzliwość, ty jako ty tez już do tego nie będziesz zdolna. Najgorsze życie tutaj nie może się równać z tym co jest tam.
wszystko co cie przykre spotkało na ziemi lub to co czujesz teraz to tylko przedsmak albo lekki przejaw tego co w piekle
Od 7mej minuty dopiero text !!!!!
Spoko
ZAUWAŻMY JAKIE TO WYWOŁAŁO REAKCJE
Zauważmy co jest istotą takiego
wyboru nawet dla osoby nie wierzącej
jest to klarowne tzn; Każdy z nas wie
niezależnie od światopoglądu że nie
trzeba wcale wizji piekielnych aby
doświadczyć totalnego braku Miłości
i wyboru świadomego zła dla tych
ludzi powinna być to poglądowa
informacja jakie są konsekwencje
braku miłości oraz nieuformowanej
osobowości.
skomentował adam cholewiński
Mam pytanie, czy żeby to napisać użył pan własnego rozumu? czy tego "wszczepionego" przez kościół ?
A więc bójcie się ! i módlcie każdego dnia bo jak nie to ja was kur.. a nie przepraszam,.. my sami wybieramy szatana aaa zapomniałem ;-)
mówiłem o Marcinos :)
To nie prawda co napisałeś! Ile już ci ukradł ? Nie przeklinaj tak w raju takiego języka się nie używa także jak się chcesz wpasować to popracuj nad tym. A piekło, demony to istnieje wiem o tym z doświadczenia nie z definicji ty jak będziesz szukał też się możesz przekonać. Pomyśl co po śmierci to cie nie ominie!
Myslicie ze pieklo nie istnieje ?
+andi baca Oczywiście. Gdzież ono miałoby być? We wnętrzu Ziemi? Na Wenus? A niebo? W naszej galaktyce czy w Andromedzie?
Nie
czyt. mój post wyżej..
Proszę sobie w Internecie poszukać książkę MARY K. BAXTER. Jej tytuł to "A Divine Revelation of Hell' Polish by Mary K. Baxter. Ta pani z USA kilka razy była za życia zabierana do piekła przez Pana Jezusa, aby ostrzec innych ludzi. Wg. jej relacji piekło jest we wnętrzu Ziemi.
Przecież to kompletna bzdura ;-) proszę pomyśleć trzeźwo chociaż przez chwilę, a gdybym ja za tydzień napisał taką samą książkę...? to też by pani mi uwierzyła ?
o matko kochana !
co za bzdury!
DUSZA z piekla wysyla realny list .
diabel pozwolil?????
zeby co?
uciekla mu nastepna duszyczka , ktora moze pomnozyc jego ostepy ????
debilizm
Diabeł nie wysłał tu żadnego listu, działo się to przy pomocy snu. Bóg bardzo często działa przy pomocy snów, a znamy to z Bibli. Nie było tu też napewno przyzwolenia ze strony szatana, a samo świadectwo jest Łaską Bożą, skierowana do żyjących ludzi - ku ich przestrodze, a więc i do Ciebie :]
Debilizmem jest mówić, że coś jest debilizmem nie strając się choćby zobaczyć, że wszystkie te historie opisów piekła, czyśca, nieba są bardzo podobne, a osoby ktore tego doświadczały, żyły w czasach, lub w stanie wiedzy na temat prawd wiary, które niepowalały by im wiedzieć jak wygląda piekło, lub nie znałyby nawzajem swoich opisów, a które teraz mozemy zebrać w całość i porównać.
Na koniec radzę, aby najpierw zbadać, wykonać choćby cień inicjatywy aby poszukać prawdy czy coś jest debilizmem, zanim sie coś w ten sposób oceni.
Na koniec wielka prośba - jeśli chcesz się dowiedzieć czy piekło i Niebo istnieją, czy Jezus Chrystus jest wcielonym Bogiem, a brakuje Ci ochoty na to aby poczynić cokolwiek więcej, aby się dowiedzieć jak jest na prawdę - proszę zdobądź się na szczerość i jedo zdanie.
Powiedz z najwieksza uwagą i szczerośćą (choćby w myślach):
"Boże, jeśli istniejesz to spraw abym odnalazła prawdę!"
Wlasnie dlatego , ze przeczytalam juz bardzo duzo wiadomosci , informacji i ksiazek na ten temat
bez jakiejkolwiek podstawy nie zabieralabym glosu .
NO I MOMENT !!!!!! W MATERIALE JEST WYRAZNIE POWIEDZIANE ZE DOSTALA LIST A NIE ZE JEJ SIE PRZYSNILO !!!!
prawda?
no wiec ? badzmi konsekwentni !
a dlaczego wszyscy przekazuja sobie takie same informacje na temat piekla , nieba albo czegos w tym stylu?
odpowiedz jest prosta
jestesmy od najmlodszych lat indoktrynowani !
nasza wyobraznia nie ma prawa zobaczyc tego inaczej !
wszystkie te opowiesci sa do siebie bardzo podobne ! a dlaczego ? slyszales kiedys ksiedza ( nie katechetke stara panne , ja uczylam sie religii jak byla w salkach i kosciol nie byl az takim pasozytem jak teraz )
czy ksiadz nie byl od tego , zeby DAC ci wyobrazenie raju , piekla ????
ja tez tak sobie to wyobrazalam jak bylam mlodsza , . nie od razu przestalam wierzyc .
to byl proces dlogofalowy .
i gwarantuje ci , chociaz nie masz obowiazku mi wierzyc , ze wiele razy ( ze strachu i poczucia obowiazku ) prosilam twojego boga o to zeby mi " wskazal" droge
no ale on jakos sie ukrywa przede mna ;-) no popatrz .
poza tym nie sadze zeby potrzebny mi byl jakis bog do tego zeby byc przazwoitym czlowiekiem
nie znam cie i nie wiem jaki jestes
ale zyje w swiecie, glownie chrzecijanskim
i gwarantuje ci , ze wiekszosc niewierzacych
jest bardziej moralny i uczciwy do 99 procent pseudo wierzacych
mam nadzieje ze odpiszesz , tylko blagam bez wstawek
-nawroc sie -
pros boga
no i oczywiscie bez straszenia pieklem !
pozdrawiam
monika kozak No z tego co wniosukuję to w częsci 3/3 około 9:45 w góre jest czytane mniej więcej: "...pomiedzy twardym akcentem linijek, które przeczytałam wyobraźnią, bmiały słodkie dzwieki dzwonu. Obudziłam sie nagle..."
Jesli chodzi o opisy piekła to zauważ, że są tam niuanse o których nie jest chyba wiadomo nawet księżą bo nie jest o tym chyba napisane w Biblii, a pojawiaja sie w kilku opisach. Np. to, że przed sama śmiercią każdy człowiek, dostaję ostatnią szansę nawrócenia - taki sam opis jest w wizji piekła Św. Faustyny Kowalskiej, tylko, że tutaj dowiadujemy się dodatkowo, że człowiek jeśli był zatwardziałym grzesznikiem to mechanicznie odrzuca tę łaskę (ja np. na religii słyszałem, że czasami niektórzy ludzie dostają tylko taką łaskę).
Posłuchaj...Bóg się przed Tobą na pewno nie ukrywa, tylko to Ty ukrywasz sie przed nim. Napisałaś, że wiele razy ze strachu i poczucia obowiązku prosiłaś Boga. Dlatego napisłem, abyś wypowiedziała to zdanie szczerze i z wielką uwagą. Bóg bada serca, a serce to jest to najgłębsze i najszczersze JA. Dlatego nie usłyszy Bóg słów wypowiedzianych z obowiązku. Dla niego nie są ważne słowa ale serce. Można modlić sie słowami, ale serce mieć zwrócone w całkiem odwrotną stronę. Modlitwa tak naprawde nie potrzebuje żadnych słów, wystarczą myśli - ona wyraża pewną postawę.
Aby sece było secem, którego che słuchać Bóg musi wyrażać całkowitą wolę oddania mu sie w imię Jego działania. Coś jakby szczerze myśłąć "Boże jeśli jesteś, to jestem gotowy od dziś dążyć do tego, aby być takim jakiego Ty chcesz mnie widzieć, jeśli tylko jeśteś to zawierzam Tobie całe swoje życie i Tobie zawierzam to abyś mnie nawrócił". - spróbuj ;]
Bóg w imię swojego działania w Twoim życiu oczekuje całkowitego pójscia za jego prawem. Nikt nie jest doskonały, grzeszyć moze każdy, nawet księża i stare panny - ważne jest nastawienie zerwania z grzechem po tym jak zgrzeszymy.
W bardzo wielu przypadkachh grzech to niie tylko to co sie nam wydaje. Prawo Boże często inne jest od prawa człowieka, możemy czuć inaczej, nasza ludzka sprawiedliwość moze nadawac na innych obrotach, ale musimy przedłożyć Boże prawo nad swoje wyobrażenie sprawiedliwości. Mówie tak bo np. sam do tej pory nie do końca zgadzam się z tym dlaczego grzech nieczystości wobec dziewczyny musi być grzechem, skoro nie robię jej nic złego. Ale ufam w Bożą mądrość co do tego i pokornie przyjmuję jego prawo.
Mimo wszystko zachęcał Cię bede dalej do pewnego wysiłku w kierunku nawrócenia, bo wiem jakie Ci to może przynieść korzysci - wiem to z autopsji. Wiem, że od czasu kiedy zawierzyłem mu swoje życie - to On mnie teraz prowadzi, układa za mnie pokolei te wszystkie klocki. Intuicyjnie wiem co chciał mi powiedzieć poszczególnymi zdażeniami w moim życiu. Ktoś może powiedzieć: "nawiedzony koleś zawsze potrafi sobie wytłumaczyć to czy tamto", ale nikt mi nie wmówi, że ktoś nie stoi za tym wszystkim. To że moje życie wygląda teraz zupełnie inaczej niż kiedyś, że czuje, że jakaś niewidzialna ręka cały czas nademna czuwa i w niedokońca zrozumiały sposób chroni mnie przed zwykłymi nawet pierdołami - by sie wydawało, a coś co mogłoby się wydawać niepowodzeniem - hartuje mnie i wyprowadza z tego 10 krotną korzyść.
Pozdrawiam i dobranoc ;]
zle mnie zrozumiales :-)
prosilam boga o poznanie i zrozumienie wtedy gdy jesczcze bylam wierzaca , a nie pozniej .
ja po prostu nie wierze w te opowiesci .
czy ty wierzasz ze biblia naprawde jest slowem bozym ?
poczekam na odpowiedz i pozniej ci wyjasnie dlaczego o to pytam
pozdrawiam ( i doceniam brak agresji w skierowanych do mnie slowach)
no wlasnie ......
wszystko co napisales to prawda . a najlepsze z tego wszystkiego jest to ze takie opowiesci i rzeczy jak opetania zdarzaja sie glownie w kosciele glownie katolickim .
nie pamietam juz gdzie to bylo , pod jakim filmem komentarz , ktory juz calkowicie przeszedl wszelkie mozliwe pojecie :-D
poplakalam sie ze smiechu.
otoz na pytanie niewierzacego o uzdrowiena( w roznych swietych miejscach )
jak to jest ze bog odpowiada na modlitwy o zdrowie , nie sprawia ze odrastaja amputowane rece czy nogi?
odpowiedz po prostu zwalila mnie z nog
otoz jakis " moherowy beret " I nie chodzi mi o wiek tej osoby , stwierdzil , ze oczywiscie takie rzeczy sie zdarzaja i sa udokumetowane w KOSCIELNYCH zapisach ze sredniowiecza !!!!!!!!!!
koniec swiata :-D :-D !!!!!!
Haha! Nie wie jak odpowiedzieć :D
Gdy ciało umiera, nie trafiamy od razu do piekła/nieba. Proszę moi mili czytajcie Pismo Święte, nie czerpcie wiedzy z filmików. GOOGLE: Szeroka droga, która prowadzi na zatracenie blogspot
Czyli potępiona została dziewczyna w sumie dobra, porządna, niewykolejona pomimo trudnego dzieciństwa, w zasadzie tylko dlatego, że w młodości wolała dość niewinne wówczas światowe życie od chadzania na msze do kościoła (i to katolickiego!! ze wszystkimi jego przeinaczeniami i grzechami) oraz użyła drobnych kobiecych sztuczek dla zdobycia faceta. Osoba, która z oddaniem opiekowała się chorą matką, nie zrobiła w życiu nic szczególnie złego i nawet nie puszczała się przed ślubem (choć to ostatnie bardziej z wyrachowania - ale przynajmniej nie była lubieżna). Na dodatek wygląda, że to jest norma dla zdecydowanej większości ludzi, a piekła i strasznych mąk unikną tylko nieliczni nieskazitelni lub objęci łaską, przy tym skupieni codziennie na mszach i klepaniu modłów... do tego katolickich.
Zaś potępienie reszty jest wieczne, bez szansy na zmianę, żałowanie, poprawę, nawet bez możliwości wyzwalającej od cierpienia śmierci. I to mimo że dusze nie prosiły się na ten świat, a zostały stworzone do jedynego, krótkiego życia w takiej właśnie formie z danymi predyspozycjami - i jakoś nie osiągnęły zakładanej przez boga doskonałości (porównać też filmik Fulla Horak o niebie, piekle i rzekomym braku reinkarnacji - takie same poglądy jeszcze dokładniej wyjaśnione). Czyli w sumie większość dusz trafia na wieczne męki za fuszerkę stwórcy.
A ci w niebie pławią się w wiecznej harmonii i śpiewają "Hosanna", mając głęboko w d... potępione rodziny, przyjaciół i w ogóle cierpienie wszystkich "nieudanych" dusz.
Daniel .Tomala Nie. Brakuje w tym sensu i choćby śladu elementarnej sprawiedliwości. Współczuję ludziom wierzącym w takie porąbane bóstwa.
Świadomie to można coś odrzucić jeśli Bóg do ciebie przyjdzie i powie: "Hello, jestem stwórcą, bierzesz zbawienie, czy wolisz wieczne męki?".
A nie głodne kawałki nieprawdopodobnej logicznie religii, na którą nie ma żadnych racjonalnych dowodów i potem rzekome podstępne wysyłanie nieświadomych ludzi przez okrutne bóstwo do piekła (o którym Biblia praktycznie zupełnie nie ostrzega, a powinna trąbić o czymś takim co dwie linijki - nieliczne wzmianki są źle przetłumaczone i rozumiane, bo w rzeczywistosci żadnego piekła - oprócz takiego, jakie dusza sobie sama stworzy - nie ma).
Daniel .Tomala
1. link, który wrzucałem komuś wyżej. Nie zawsze widać wszystkie wypowiedzi, więc masz jeszcze raz - facet jest zakręcony i wierzy we wszystkie teorie spiskowe, to można pominąć, ale za to bardzo wnikliwy i dokładny przy sprawdzaniu teksów biblijnych www.zbawienie.com/pieklo.htm
2. LOL, jakoś większość najinteligentniejszych ludzi (w tym naukowców) na tym świecie ma podobny kłopot.
Daniel .Tomala
Co to znaczy odrzucic Chrystusa?
conanux Jak co to znaczy ? Powiedzmy sobie jedno, każdy jest grzesznikiem, bez wyjątku, ale niektórzy żałują i modlą się o przebaczenie, chodzą do kościoła i wyznają tak Jezus jest moim Panem. Odrzucenie Chrystusa to popełnianie grzechu i mimo tego że Bóg woła o ich nawrócenie w życiu to nie modlą się, nie chodzą do kościoła, w wyniku takiego życia coraz to bardziej pogarszana jest relacja do Boga, Jezusa. Brak miłości do niego i niechęć wywołana przez grzech. Takie życie to odrzucenie Boga.
powodzenia w życiu przy takim przystosowaniu -_-
.zamiast budować poglądy, życie na ludzkich naukach i nauczaniu różnych kościołów, lepiej zaufać Zmartwychwstałemu Panu Jezusowi Chrystusowi i to Jego prosić aby prowadził drogą biblijnej prawdy i wprowadzał w prawdę o oczyszczał od błędów, kłamstw i chronił przed zwiedzeniem. Ale do tego trzeba wiary, cierpliwości, zaufania. _____ Google : TALITHA KUM SEN ŚMIERCI _______ wielki potok zwiedzenia a naiwność ______ UA-cam : archeologia odkopywanie prawdy Biblii
A to moje Listy z Piekła
ua-cam.com/video/RKQZApjhXmQ/v-deo.html
WTF list czytany we śnie... LOL
Czyli o piekle mówi zakonnica? ciekawe że zawsze mówią to ludzie wewnątrz kościoła..ja osobiście uważam że piekło to kłamstwo.
Mylisz się. Często o demonach mówią ludzie kościoła bo z nimi walczą i po prostu się na tym znają, ja osobiście brałem udział w egzorcyzmach i powtórzę MYLISZ SIĘ - piekło istnieje!
piolup Tam gdzie nie ma chrześcijaństwa, nie ma też egzorcystów i demonów. Dlatego np w Indiach, Chinach, Arabii itd nie robi się egzorcyzmów.
Zawsze są ludzie ktorzy sobie potrafią coś głeboko wmówić. Nazywa sie to nerwica natręctw. Tzn jest to jedna z przyczyn tzw "opętania". Jest dużo chorób schizofrenicznych.
Lukas Drewicz Pokręć się przy egzorcyście to zobaczysz te natręctwa. Jeśli chodzi o Azję to jej czas nadszedł teraz. Nie ma tam chrześcijaństwa - właśnie! Przyjrzyj się dokładnie co jest ! A będziesz wdzięczny, że się urodziłeś w kraju, gdzie chrześcijaństwo jest dominujące.
piolup Nie bardzo mam jak, ale na YT jest wiele filmików, jak np: "Najdrastyczniejszy przypadek opętania", nie widzę różnicy między tym, a filmami ze szpitala psychiatrycznego.
Lukas Drewicz
No to ja Tobie zaświadczam bo widziałem i czułem. Nie jeden psychiatra odsyła swojego pacjenta do egzorcysty bo jego wiedza i możliwości w niektórych przypadkach się wyczerpują. Odwróć tą sytuacje może w takim szpitalu nie jedn jest opętany, a nie chory.
przykre , ale i tak się satana nie boje bo Jezus z nim Wygrał hahaha , a ta dusza po prostu jest w czyśćcu tak jest na prawdę Bo ,życie to jest test i chodzi o to ,żeby nie brać nic od satana wyrzec się go wyjść z grzechu i oddać życie Jezusowi i nic więcej nie trzeba to podstawa haha i człowiek jest szczęśliwy i wolny haha :) przykre emocje lęk strach cierpienie jest zawsze od złego ;)
Jezus z nikim nie wygrał bo nie istnieje, szatan też nie istnieje tak samo jak niebo i piekło, to jedna wielka bujda dla naiwnych ciemniaków którym kościół odebrał rozum już za dzieciaka.
jeśli chodzi o fakty nie o to w co kto wierzy to się nie zgodze kompletnie. J np. 2 lata temu się nawróciłem. Przedtem od dziecka miałem wyjebane na kościół po prostu nie nawidziłem w szkole w podstawówce religia w 2 klasie niezdałem prawie i gniew na religie w 8 był już taki ,że w klasie za moją namową wszyscy jarali blanty nie mówiąc o wódzie. jak miałem 18 lat urodziła mi się córka wyprowadziłem się z chaty kosa z ojcem. Po 6 latach związku jakimś cudem nie trafiłem do więzienia ,a koledzy się rozeszli i cały sposób utrzymywania rodziny stał sie skomplikowany wiec wróciłem do szkoły żeby zawód zdobyć i zacząć legalnie zarabiać. Zdobyłem zawód z żon się rozstałem wróciłem do fachu ;) , ale się zakochałem i nie chciałem wracać do bagna chciałem legalnie uczciwie zarabiać dla mojej córki. Miłość została odwzajemniona i można by powiedzieć ,że się nawróciłem bez Boga bo byłem na dobrej drodze. jak to w związkach bywa zakochanie przemija pojawia się miłość i pojawiaja się problemy i stałem się ateistą bo dotychczas myślałem ,że Bóg istnieje. dziewczyna odeszła ja się obraziłem na świat i na wszystkich stałem się tak zły ,że po kłutni z kolegą chciałem go zabić dusząc go i zobaczyłem jego błagalne oczy i coś się stało takiego jak bym nagle zdał sobie sprawę co ja odpierdalam. Zrozumiałem że coś jest ze mną nie tak i uspokoiłem się odciołem od wszystkiego co miało pozór zła. Dziewczyna której miłość mnie uratowała z dna sprawiła ,żę stałem się lepszym człowiekiem zniszczyłem jej życie i poczółem ,że za tym wszystkim stał zły duch satan i szukałem o co w tym chodzi dlacego tak jest chciałem jej pomóc. Kupiłem sobie książkę ks Michał Olszewski Posługa Miłości Egzorcysta przeczytałem , żeby trochę wiedzy o tym satanie. Chciałem apostazje złożyć bo uważałem że to gówno zakłamane nienawidziłem po prostu, ale jakoś Ta dziewczyna sprawiła ,że się przemogłem i przeczytałem. Refleksje miałem takie ,że rzeczywiście satan i całe życie go słuchałem , a autor tej książki ks słuchał tego dobrego głosu i to Był Jezus. Całe życie wszystkie grzechy przeleciały mi przed oczami i uwierzyłem że ten dobry głos sumienia intuicji to Jezus i powiedziałem Jezu ufam tobie oddaję Ci moje życie co by się nie działo. To było 2 lata temu i nie wiedziałem nic o kościele o religii po prostu poczułem ,że to najlepszy przyjaciel który cały czas czekał a ja chciałem po swojemu. Więc to nie religia uświęca , ale wiara Jak nie chcesz to nie uwierzysz, najtrudniejsza decyzja i najlepsza zwłaszcza jak wkurwia Cię ten cały Świat i życie, kłamstwo satana to jest nasz wróg w naszych głowach bo życie to jest test. Z Bogiem
Pana przypadek jest typowy, nie miał pan na tyle silnej woli aby znaleźć w sobie siłę do walki z przeciwnościami życia, więc tak jak wielu ludzi "zwalił" pan wszystko na Jezusa, to tak jakby pan powiedział "jezu ja się nie nadaję, jestem jak robak i nie potrafie się odnaleźć, kieruj moim życiem" .. no i kieruje nim, tylko zobaczymy co sie stanie jak trafią się panu kolejne nie przyjemne chwile w życiu, bedzie się pan modlił do Boga czy tam Jezusa a tu nic lepiej nie będzie, i co wtedy pan zrobi ? Ja to już przerobiłem i stwierdzam, że tego typu rozumowanie powoduje powoli rozwijająca się depresje i inne choroby umysłowe. Prawda jets taka, że ludzie tacy jak pan są coraz silniej podatni na zabobony typu, opętanie, itp. powoduje to też cofanie się w rozwoju umysłowym, taki człowiek unika wyzwań, chowa głowę w piasek, ciągle czuje obecność duchów itp. nie potrafi się cieszyć życiem bo wszędzie widzi grzech, to co pan przezył to normalne koleje losu, pana zadaniem było wyciagnięcie wniosków i zycie pełną parą po zastosowaniu kilku poprawek, a tak stał się pan niewolnikiem, i to czyim ?? własnego umysłu tak naprawdę.
O dziękuję za wyczerpującą odpowiedz ,jeszcze nikt tak miło mnie nie potraktował szacun. Wiem o co Panu chodzi Dodam do mojego przypadku , że w chili kiedy chciałem pomóc tej byłej dziewczynie i kupiłem tą książkę na tamtą chwilę wydawało mi się ,że nie miałem ,żadnych problemów zarabiałem dużo pieniedzy miałem piekne dziewczyny w toważystwie moim byłem poważany i szanowany i chciałem tylko trochę wiedzy na temat złych duchów i sam w to nie wierzyłem . No i taka refleksja wyszła i zobaczyłem ,że to co mam to wszystko to gówno jest kłamstwo satana . Jezus jest prawdziwym skarbem. Dodam jeszcze ,że ta historia nie skończyła się kolorowo dziewczyna nie wróciła odemniesię wszyscy odwrócili nawet rodzice uznali mnie za szalenca z córką nie mogłem się spotykać i byłu same tragedie. Konsekwętnie zmieniłem życie zostawiłem dziewczyny pieniądze z nielegalnego z nieuczciwej łatwej pracy Tym samym narkotyki. Został mi tylko Jezus i moja pokuta. Chodź upadałem i wracały demony narkotyki dziewczyny ich ciała i problemy nigdy nie wyrzekłem się Jezusa nawet jak mnie tłukli niesłusznie Panowie policjanci zostawiłem to Jezusowi i wybaczyłem. Zawsze wracałem i zaczynałem od nowa Bo Bóg jest miłosierny i wszystko wybaczy. Spowiedź pierwszy krok. Przetrwałem trudny czas i stały się cuda moja była żona się nawróciła moja córka też razem się modliliśmy pare kumli a reszt dostrzegła przynajmniej ,że coś w tym jest rodzice. I to są takie skarby ,że co by się nie działo nie zabierz Ci ich nikt jak będziesz z Bogiem . Uczucie Boga w swoim życiu wypełnia pustke którą próbowałem sam wypełnić, to daje prawdziwe szczęście i daje moc do pokonywania życiowych trudności różnych naprawdę . A dziewczyna się czasem odzywa np dzisiaj ;) i jeszcz się nawróci Tobie też tego ,życzę bo wielki skarb jest. Możesz też nazwać to zbiorową schizofrenią Jezus mówił od razu ,że nie będzię łatwo ,ale nie da nam więc niż udźwigniemy Szczęść Boże
Bardzo konkretna odpowiedz, a co gdyby pana przypadek dokładnie taki sam, których jest mnóstwo na świecie przecież, zdarzył się w kraju innego wyznania i pana odpowiednik modlił się do innego Bóstwa i też dostał by to samo co pan, nazwijmy to łaską to czy by to znaczyło że inny Bóg istnieje? czy działają niezależnie? czy może po prostu jest to kwestia tylko psychiki która staje się silniejsza kiedy człowiek "wie" że ktoś mocniejszy nad nim czuwa lub po prostu jest, nie zastanawiał się pan nad tym? siła wiary jest ogromna zgadzam się z tym, że potrafi góry przenosić, chodzi mi tylko o sam fakt istnienia bogów, bo moim zdaniem nie istnieją. W każdym razie dziękuję za konkretną i nie chamską odpowiedz, wszystkiego dobrego, pozdrawiam;-)
Kto to kurde czyta ?!?!?!?
To chyba czyta automatyczna sekretarka. Niemniej jest się nad czym zastanowić i nawrócić się póki czas.
Na szczęście ja się nawróciłem od tych kretynizmów religijnych i teraz w końcu czuję że żyje ;-)
Ale co to za życie. Trzeba się za Pana modlić o nawrócenie.
Wspaniałe, polecam. I proszę się za mnie nie modlić bo to nie działa, a zaoszczędzony czas proszę wykorzystać, na zrobienie czegoś dobrego i fizyczną pomoc drugiemu człowiekowi, bo tylko życie dla innych ludzi może przynieść radość. Bóg do tego jest zbędny;-)
Modlitwa działa, ale nie trzeba się zniechęcać. Czasem w intencji nawrócenia jednego człowieka, potrzeba wytrwałej modlitwy wielu ludzi. Rzeczywiście, tylko życie dla innych może przynieść radość, ale musi być połączone z życiem dla Boga. "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego,.........................., a bliźniego jak siebie samego". To jest najważniejsze przykazanie. Pan Bóg nas kocha i my powinniśmy na tę miłość odpowiedzieć miłością. To takie proste, a zarazem bardzo trudne. Nie jestem teologiem, nie przekonam Pana, ale życzę wszystkiego najlepszego. Aha, i jeszcze można się modlić podczas wykonywania dobrych uczynków, czy pomocy drugiemu człowiekowi. Można się modlić także w myślach (kontemplacja).