Miałem G-601fs. Różnica polegała na paskach stroboskopu na obwodzie talerza i grzybka z neonówką. Tutaj jest okienko od góry. Zdrowo się musiałem starać, aby zdobyć taki sprzęt. Kosztował sporo. Oryginalna wkładka MF-100 grała słabo. Było słychać sybilanty. Udało mi się zdobyć nową wkładkę Philips GP-400 i problemy z sybilantami znikły. Jednak stabilizacja obrotów nie działała idealnie. Po rozgrzaniu gramofonu, konieczna była korekta prędkości. I dodatkowo słabo była zamocowana głowica z wkładką. Można było ją obracać.
Pozdrawiam serdecznie.Podsumowując- smutek i rozpacz.Ja kupiłem po wielu trudach gramofon z silnikiem na prąd zmienny, z przeniesieniem napędu przy pomocy rolki gumowej.To wcześniejszą wersja tego "gówna" .Nie dosyć, że kosztował krocie, to napęd przenosił ogromny hałas niskich częstotliwości.Aż wstyd żyć było w takim kraju.Był wtedy rok 1976 ( chyba).Dodatkowym problemem było podłączenie tego gramofonu do wzmacniacza, ponieważ żadne radio( poza Meluzyną) nie posiadało przedwzmacniacza do wkładki dynamicznej, a na takie radio po prostu nie było nas stać.Musialem sam konstruować taki przedwzmacniacz.Nie wiem kiedy Ty kupiłeś ten sprzęt, ale podejrzewam, że były lata 80te.
Ogólnie te zakłócenia powoduje kabel, który nie jest ekranowany. Kable Vitalco nie posiadają ekranu (przynajmniej ja się nie spotkałem z nim w tych kablach). Miałem kabel 2xCINCH marki Vitalco. Potwornie zbierał najmniejsze śmieci (np. transformator wyłączonego magnetofonu czy kabel ładowarki). Podobnie miał mój kolega (też kabel Vitalco). Po pewnym czasie zakupiłem bardzo dobry kabel 3xCINCH Thomsona (w przeźroczystym igielicie). Ten kabel już można nazywać ekranowanym, wszak sam ekran jest tu widoczny przez przeźroczysty igielit. Po jego wymianie jest niemalże idealnie (na kablu Vitalco zakłócenia od transformatora magnetofonu był słyszalny już przy -64dB (skala głośności WS 504), przy kablu Thomson przy -46dB). Krótko mówiąc, kable Vitalco niezbyt nadają się do stosowania w gramofonach
To był bardzo dobry gramofon. Do dzisiaj funkcjonuje bez zarzutu. Mimo braku odsprężynowania chassis, zakłócenia od silnika są praktycznie pomijalne. Jeśli komuś jednak przeszkadzają, ostatecznie można talerz umieścić na podkładce z cienkiej gąbki. Na początku była w nim instalowana wkładka Shure M44MB, dziś praktycznie nie do zdobycia, a jak na tamte czasy działała wspaniale, zwłaszcza w górnych zakresach pasma.
ADC K9 była montowana fabrycznie tak jak i Shure. Jeszcze niedawno igły były dostępne na Allegro. Polskie wkładki to późniejsze czasy. Tenorel nie był w fabrycznym wyposażeniu.
W jednym gramofonie ustawiałem nacisk tak naprawdę na ucho i oko. Najpierw tradycyjna metoda (równowaga ramienia itd) a potem korekcja tego do optymalnego położenia, trochę więcej zabawy, ale działa.
Witam. Skoro kolejny gramofon, to: nacisk igły na płytę (wyważenie ramienia, zwłaszcza bez wagi) powinno się robić bez antyscatingu, dopiero później go ustawiamy. Wtyk DIN był w ramionach znanej firmy Microseiki, której prawdopodobną kopią jest to ramie.
Te napisy do unitra do daniel do radmor... Idealna okazja by nabić cenę razy pięć. Pamiętam rekord - układ CMOS dostępny od ręki w elektronicznym za 3 zl na allegro z napisem 'do Technics' kosztował już 120 zł.....
Dlatego ,aby nie spalić głośników w przedwzmacniaczach jest filtr subsoniczny. Coś czuję ,że pewnie membrana wychyla się w taki sam tak ,jak igła buja się do góry i w dół po krzywej płycie (mata chyba jakaś też zwichrowna). Ogólnie ,to bym w ogóle wywalił tego dina i przede wszystkim przylutował przewody w gnieździe ramienia, choć tu był by problem. U siebie w gramofonie (innym w pełni automatycznym) też miałem przewód zakończony wtyczką din ,tylko drugi koniec był lutowany do płytki z wyprowadzeniami przewodów z wkładki . Ciągle pojawiał się jakiś brum ,piszczenie itd. Zakupiłem porządny przewód czincz ,pozłacany . Odciąłem jedną parę czinczów i przylutowałem tak jak miało być . Nastała idealna cisza . Wydaję mi się ,że trochę źle pomyślane to złącze do ramienia. Ponieważ ,każe złącze to strata sygnału , a tutaj nie jest to bez znaczenia , przy tak małym jego poziomie.
@@pococitesmieci2137 Warto ,też pomyśleć o zakupie specjalnych nóżek niwelujących drgania z otoczenia do tego gramofonu . Ogólnie , jeśli lubisz coś posłuchać z czarnej płyty , to warto co jakiś czas ,sprawdzić ,czy nacisk igły się nie zmienił , bo można się zdziwić po jakimś czasie grania. Co do pomiaru nacisku igły (za co zwróciłem Ci uwagę ) lepiej zrobić to na takim poziomie na jakim igła dotyka płyty . Wtedy mamy pewność ,że jest 100% ok . Na różnych ranieniach , headshel-ach i wkładkach mogą być różne rozbieżności takich pomiarów . Niby niewiele ,ale już przy bardziej skomplikowanych szlifach igły może być znacząca różnica . Pozdro
@@tadekrafa4121 Jest to jakaś opcja, choć po za moim warsztatem gramofon stał na stabilnym podłożu, bez drgań. Wiem, co prawda ten gramofon mój nie jest, ale w swoim danielu po kilku miesiącach ustawienia musiałem poprawić. No tak, u mnie dużej różnicy nie było, ale w mniej topornych konstrukcjach warto zadbać o precyzję tego pomiaru.
Półtora grama, nie: 'półtorej grama'. Półtora to liczebnik, nie rzeczownik rodzaju żeńskiego, więc odmienia się przez rodzaje jak rzeczownik przed którym następuje, czyli 'półtora grama', ale: 'półtorej godziny'. Bardzo powszechny błąd, dodatkowo rozpowszechniany przez twórców YT. Całkiem niezły jak na swoje lata deck, miałem kiedyś taki, zaginął w przeprowadzkach. Wkładkę miał mf-102. Był dosyć zabrumiony. A żaróweczka jest pospolita, telefoniczna, nadal popularna w sygnalizacjach np. na statkach. Gershwin czyta się: 'gerszłin', nie: 'dżerszłin'. Szacun za cierpliwość w ustawianiu.
Zacząłem wrzucać o 20, ale z moim Internetem... Hehe, no nie! Co ze mnie za jutuber bo demoralizuje moich widzów... a tak serio to miłego oglądania :D.
@ Po Co Ci Te Śmieci To nie jest kwestia wieku tylko jakości... Unitra po prostu tak badziewnie robiła sprzęty i dlatego się sypią... Miałem okazję serwisować trochę sprzętów np. niemieckiej produkcji i nie spotkałem takiego sprzętu co był w takim stanie jak Unitra i często się potrafiło okazać, że np. w radiu wystarczyło tylko podstroić głowicę, ew. parę kondensatorów wymienić i to było wszystko, a tutaj rozkręcasz sprzęt i co jakiś plastik dotkniesz to się w rękach rozpada...Serwisy RTV nawet nie chcą słyszeć o naprawie tych wynalazków, tak więc stosowne wnioski można samemu wyciągnąć, bo wiadomo że konrketny powód jest, nie po prostu im się nie chce... Sam chciałem zostawić Damę Pik do zestrojenia toru audio bo nie byłem świadomy że jest w sieci seriwsówka i jakoś nawet nie pomyślałem żeby poszukać to obdzwoniłem wszystkie serwisy u mnie i miastach ościennych w najbliższej okolicy i każdy jeden jak od razu jak tylko usłyszał Unitra ZRK to przerwywał i mówi ja już nie naprawiam tego sprzętu i swoją drogą się nie dziwię, bo jak ktoś ma na przykład poświęcić 3 dni na naprawę magnetofonu gdzie za ten czas może np. naprawić 3 wmzacniacze gdzie wystarczy tylko podregulować i parę elementów wymienić to ja się osobiście nie dziwię temu, bo taka naprawa musi kosztować, a kto zapłaci np. 150 czy 200 zł. za naprawę sprzętu, który tak naprawdę nie ma żadnej wartości poza sentymentalną. Zobaczysz... Ja Ci to gwarantuję, że od razu jak bum na Unitrę się skończy to ceny polecą na łeb i szyję i z powrotem te sprzęty będą się kilogramami po szrotach walać, albo sprzedawane będą za psie pieniądze, bo po cenach obecnych nikt nie będzie chciał tego brać..
Ja uważam że sprzęty unitry nie są wcale takie beznadziejne, tak, po latach wymagają napraw, są one czasochłonne, ale nie drogie. Ale ja szczerze mówiąc uważam, że te usterki to pewna, dziwna zaleta - dzięki temu że ten sprzęt po latach nie działa można go bardzo tanio kupić i naprawić przy okazji wyciągając z tego sporo nauki. Ale gdy sprzęt ten jest już naprawiony to całkiem nieźle potrafi zabrzmieć, Oczywiście - są nienadające się do niczego urządzenia jak i te bardzo udane. Taka jest moja opinia. Pozdrawiam
@@pococitesmieci2137 Ja brzmieniowo też nic do niego nie mam, tylko jedyne moje zastrzeżenie to to, że plastik potrafi się łamać w rękach i np. kondensatory potrafią się sypać... W japońskim sprzęcie podobnym rocznikowo coś takiego jest nie do pomyślenia, ew. wymienisz parę sztuk i jest ok, a w takim WS czy Radmorze pomierzysz i okazuje się np. że pół toru audio albo cały do wywalenia...
@@PiotrK2022 Z jednej strony prawda, ale z drugiej sprzęty o których wspominasz należą do wyższej klasy sprzętu i kiedyś były odpowiednio droższe a i dzisiaj swoje kosztują. Jak w WS spalone jest pół toru audio to przez kombinowanie i nieumiejętne używanie sprzętu.
@@pococitesmieci2137 Ja mam na myśli kondensatory. One potrafią paść same z siebie na wysokie ESR. Zobacz sobie filmy użytkownika Rubens - w ciul i jeszcze trochę ma filmów o Radmorach 51xx i nie spotkalem takiego co nie by nie trzeba kondesatorów zmienić, a są nawet jaja że kondensatory ceramiczne zamieniają się w rezystor, albo tracą pojemność... Dlatego warto to wiedzieć i pamiętaj, że jak trafi Ci się martwa głowica UKF i teoretycznie będzie okej, przetrzep kondensatory stałe, bo w tym momencie to będzie najpewniej to. ;)
@@PiotrK2022 No niestety- taka uroda polskich sprzętów że te kondensatory aluminiowe zawsze są do wymiany... a jeśli chodzi o te ceramiczne to już miałem taką przygodę - jeden taki trafił się w radiu Śnieżnik właśnie w głowicy UKF. Zamiast 13pf miał 2Ohmy, przez co zniżał wartość zasilania jakiegoś obwodu i skutkowało to małą czułością odbiornika, bo odbierał zaledwie dwie stacje i to cichutko. Po jego wymianie wszystko śmigało fajnie.
Miałem G-601fs. Różnica polegała na paskach stroboskopu na obwodzie talerza i grzybka z neonówką. Tutaj jest okienko od góry. Zdrowo się musiałem starać, aby zdobyć taki sprzęt. Kosztował sporo. Oryginalna wkładka MF-100 grała słabo. Było słychać sybilanty. Udało mi się zdobyć nową wkładkę Philips GP-400 i problemy z sybilantami znikły. Jednak stabilizacja obrotów nie działała idealnie. Po rozgrzaniu gramofonu, konieczna była korekta prędkości. I dodatkowo słabo była zamocowana głowica z wkładką. Można było ją obracać.
Pozdrawiam serdecznie.Podsumowując- smutek i rozpacz.Ja kupiłem po wielu trudach gramofon z silnikiem na prąd zmienny, z przeniesieniem napędu przy pomocy rolki gumowej.To wcześniejszą wersja tego "gówna" .Nie dosyć, że kosztował krocie, to napęd przenosił ogromny hałas niskich częstotliwości.Aż wstyd żyć było w takim kraju.Był wtedy rok 1976 ( chyba).Dodatkowym problemem było podłączenie tego gramofonu do wzmacniacza, ponieważ żadne radio( poza Meluzyną) nie posiadało przedwzmacniacza do wkładki dynamicznej, a na takie radio po prostu nie było nas stać.Musialem sam konstruować taki przedwzmacniacz.Nie wiem kiedy Ty kupiłeś ten sprzęt, ale podejrzewam, że były lata 80te.
Ogólnie te zakłócenia powoduje kabel, który nie jest ekranowany. Kable Vitalco nie posiadają ekranu (przynajmniej ja się nie spotkałem z nim w tych kablach). Miałem kabel 2xCINCH marki Vitalco. Potwornie zbierał najmniejsze śmieci (np. transformator wyłączonego magnetofonu czy kabel ładowarki). Podobnie miał mój kolega (też kabel Vitalco). Po pewnym czasie zakupiłem bardzo dobry kabel 3xCINCH Thomsona (w przeźroczystym igielicie). Ten kabel już można nazywać ekranowanym, wszak sam ekran jest tu widoczny przez przeźroczysty igielit. Po jego wymianie jest niemalże idealnie (na kablu Vitalco zakłócenia od transformatora magnetofonu był słyszalny już przy -64dB (skala głośności WS 504), przy kablu Thomson przy -46dB). Krótko mówiąc, kable Vitalco niezbyt nadają się do stosowania w gramofonach
Jest to jakaś myśl, prze testuję z innym kablem
To był bardzo dobry gramofon. Do dzisiaj funkcjonuje bez zarzutu.
Mimo braku odsprężynowania chassis, zakłócenia od silnika są praktycznie pomijalne. Jeśli komuś jednak przeszkadzają, ostatecznie można talerz umieścić na podkładce z cienkiej gąbki. Na początku była w nim instalowana wkładka Shure M44MB, dziś praktycznie nie do zdobycia, a jak na tamte czasy działała wspaniale, zwłaszcza w górnych zakresach pasma.
ADC K9 była montowana fabrycznie tak jak i Shure. Jeszcze niedawno igły były dostępne na Allegro. Polskie wkładki to późniejsze czasy. Tenorel nie był w fabrycznym wyposażeniu.
W jednym gramofonie ustawiałem nacisk tak naprawdę na ucho i oko. Najpierw tradycyjna metoda (równowaga ramienia itd) a potem korekcja tego do optymalnego położenia, trochę więcej zabawy, ale działa.
Świetny filmik!
Dzięki!
Wyczekiwałem na twój film od jakiegoś czasu i się doczekałem w końcu
Piękny gramofon , świetna naprawa . Dziękuje za film
Świetnie zrobiony film. Bardzo fachowa robota.
Pozdrawiam serdecznie
Zaraz obejrzę ale i tak wiem że będzie Super 😀
Heh, daj znać czy był ok po obejrzeniu;D
@@pococitesmieci2137 Nie pomyliłem się 😀
Zaśniedziałe DINy idzie wyczyścić po rozebraniu drobną szczotką mosiężną (ręczną albo na dremela) :)
Super opis regulacji i naprawy .
Witam. Skoro kolejny gramofon, to: nacisk igły na płytę (wyważenie ramienia, zwłaszcza bez wagi) powinno się robić bez antyscatingu, dopiero później go ustawiamy. Wtyk DIN był w ramionach znanej firmy Microseiki, której prawdopodobną kopią jest to ramie.
Widzę że umiejętności w montażu się poszerzają, zdrówka życzę i jak zwykle ciekawy film, pozdrowionka :)
Fajnie że zauważyłeś, co raz bardziej staram się przy tych filmikach. Dzięki i również wszystkiego dobrego :D!
Odcineczek bardzo ciekawy, nowy kanał odkryty. Jedynie co to się cały czas zastanawiałem...te płyty są takie krzywe, czy talerz zwichrowany?
płyty ;))
Te napisy do unitra do daniel do radmor... Idealna okazja by nabić cenę razy pięć. Pamiętam rekord - układ CMOS dostępny od ręki w elektronicznym za 3 zl na allegro z napisem 'do Technics' kosztował już 120 zł.....
33:22 Gershwina. G. Nie Dż. Litości...
I według mnie smar w windzie jest jednak do wymiany, Ramię za szybko opada.
Nie miałem pojęcia, że taki gramofon istnieje! Właśnie remontuję Daniela.
Dlatego ,aby nie spalić głośników w przedwzmacniaczach jest filtr subsoniczny. Coś czuję ,że pewnie membrana wychyla się w taki sam tak ,jak igła buja się do góry i w dół po krzywej płycie (mata chyba jakaś też zwichrowna). Ogólnie ,to bym w ogóle wywalił tego dina i przede wszystkim przylutował przewody w gnieździe ramienia, choć tu był by problem. U siebie w gramofonie (innym w pełni automatycznym) też miałem przewód zakończony wtyczką din ,tylko drugi koniec był lutowany do płytki z wyprowadzeniami przewodów z wkładki . Ciągle pojawiał się jakiś brum ,piszczenie itd. Zakupiłem porządny przewód czincz ,pozłacany . Odciąłem jedną parę czinczów i przylutowałem tak jak miało być . Nastała idealna cisza . Wydaję mi się ,że trochę źle pomyślane to złącze do ramienia. Ponieważ ,każe złącze to strata sygnału , a tutaj nie jest to bez znaczenia , przy tak małym jego poziomie.
Dzięki za tyle informacji! Wezmę to pod uwagę :D.
@@pococitesmieci2137 Warto ,też pomyśleć o zakupie specjalnych nóżek niwelujących drgania z otoczenia do tego gramofonu . Ogólnie , jeśli lubisz coś posłuchać z czarnej płyty , to warto co jakiś czas ,sprawdzić ,czy nacisk igły się nie zmienił , bo można się zdziwić po jakimś czasie grania. Co do pomiaru nacisku igły (za co zwróciłem Ci uwagę ) lepiej zrobić to na takim poziomie na jakim igła dotyka płyty . Wtedy mamy pewność ,że jest 100% ok . Na różnych ranieniach , headshel-ach i wkładkach mogą być różne rozbieżności takich pomiarów . Niby niewiele ,ale już przy bardziej skomplikowanych szlifach igły może być znacząca różnica .
Pozdro
@@tadekrafa4121 Jest to jakaś opcja, choć po za moim warsztatem gramofon stał na stabilnym podłożu, bez drgań. Wiem, co prawda ten gramofon mój nie jest, ale w swoim danielu po kilku miesiącach ustawienia musiałem poprawić. No tak, u mnie dużej różnicy nie było, ale w mniej topornych konstrukcjach warto zadbać o precyzję tego pomiaru.
Mam takiego że śmietnika. Muszę wymienić w nim wkladke z igłą i będzie działał
Uważam że sprzęty unitry nie były złe
Did you measure the plinth? What is the width of the up face frames? For those who would like to do replica of this plinth
Co powiesz o WG 402?
Półtora grama, nie: 'półtorej grama'. Półtora to liczebnik, nie rzeczownik rodzaju żeńskiego, więc odmienia się przez rodzaje jak rzeczownik przed którym następuje, czyli 'półtora grama', ale: 'półtorej godziny'. Bardzo powszechny błąd, dodatkowo rozpowszechniany przez twórców YT. Całkiem niezły jak na swoje lata deck, miałem kiedyś taki, zaginął w przeprowadzkach. Wkładkę miał mf-102. Był dosyć zabrumiony. A żaróweczka jest pospolita, telefoniczna, nadal popularna w sygnalizacjach np. na statkach. Gershwin czyta się: 'gerszłin', nie: 'dżerszłin'. Szacun za cierpliwość w ustawianiu.
Dziękuję za te wszystkie rady, może nauczę się nareszcie mówić
W celach testowych możesz korzystać z utworów bez naruszenia praw autorskich. Wystarczy podać źródło.
szacun,sprzęcik uratowany.
:D
Oj wrzuciles filny o bede do 2 siedzial xd
Zacząłem wrzucać o 20, ale z moim Internetem... Hehe, no nie! Co ze mnie za jutuber bo demoralizuje moich widzów... a tak serio to miłego oglądania :D.
@
Po Co Ci Te Śmieci To nie jest kwestia wieku tylko jakości... Unitra po prostu tak badziewnie robiła sprzęty i dlatego się sypią... Miałem okazję serwisować trochę sprzętów np. niemieckiej produkcji i nie spotkałem takiego sprzętu co był w takim stanie jak Unitra i często się potrafiło okazać, że np. w radiu wystarczyło tylko podstroić głowicę, ew. parę kondensatorów wymienić i to było wszystko, a tutaj rozkręcasz sprzęt i co jakiś plastik dotkniesz to się w rękach rozpada...Serwisy RTV nawet nie chcą słyszeć o naprawie tych wynalazków, tak więc stosowne wnioski można samemu wyciągnąć, bo wiadomo że konrketny powód jest, nie po prostu im się nie chce... Sam chciałem zostawić Damę Pik do zestrojenia toru audio bo nie byłem świadomy że jest w sieci seriwsówka i jakoś nawet nie pomyślałem żeby poszukać to obdzwoniłem wszystkie serwisy u mnie i miastach ościennych w najbliższej okolicy i każdy jeden jak od razu jak tylko usłyszał Unitra ZRK to przerwywał i mówi ja już nie naprawiam tego sprzętu i swoją drogą się nie dziwię, bo jak ktoś ma na przykład poświęcić 3 dni na naprawę magnetofonu gdzie za ten czas może np. naprawić 3 wmzacniacze gdzie wystarczy tylko podregulować i parę elementów wymienić to ja się osobiście nie dziwię temu, bo taka naprawa musi kosztować, a kto zapłaci np. 150 czy 200 zł. za naprawę sprzętu, który tak naprawdę nie ma żadnej wartości poza sentymentalną. Zobaczysz... Ja Ci to gwarantuję, że od razu jak bum na Unitrę się skończy to ceny polecą na łeb i szyję i z powrotem te sprzęty będą się kilogramami po szrotach walać, albo sprzedawane będą za psie pieniądze, bo po cenach obecnych nikt nie będzie chciał tego brać..
Ja uważam że sprzęty unitry nie są wcale takie beznadziejne, tak, po latach wymagają napraw, są one czasochłonne, ale nie drogie. Ale ja szczerze mówiąc uważam, że te usterki to pewna, dziwna zaleta - dzięki temu że ten sprzęt po latach nie działa można go bardzo tanio kupić i naprawić przy okazji wyciągając z tego sporo nauki. Ale gdy sprzęt ten jest już naprawiony to całkiem nieźle potrafi zabrzmieć, Oczywiście - są nienadające się do niczego urządzenia jak i te bardzo udane. Taka jest moja opinia. Pozdrawiam
@@pococitesmieci2137 Ja brzmieniowo też nic do niego nie mam, tylko jedyne moje zastrzeżenie to to, że plastik potrafi się łamać w rękach i np. kondensatory potrafią się sypać... W japońskim sprzęcie podobnym rocznikowo coś takiego jest nie do pomyślenia, ew. wymienisz parę sztuk i jest ok, a w takim WS czy Radmorze pomierzysz i okazuje się np. że pół toru audio albo cały do wywalenia...
@@PiotrK2022 Z jednej strony prawda, ale z drugiej sprzęty o których wspominasz należą do wyższej klasy sprzętu i kiedyś były odpowiednio droższe a i dzisiaj swoje kosztują. Jak w WS spalone jest pół toru audio to przez kombinowanie i nieumiejętne używanie sprzętu.
@@pococitesmieci2137
Ja mam na myśli kondensatory. One potrafią paść same z siebie na wysokie ESR. Zobacz sobie filmy użytkownika Rubens - w ciul i jeszcze trochę ma filmów o Radmorach 51xx i nie spotkalem takiego co nie by nie trzeba kondesatorów zmienić, a są nawet jaja że kondensatory ceramiczne zamieniają się w rezystor, albo tracą pojemność... Dlatego warto to wiedzieć i pamiętaj, że jak trafi Ci się martwa głowica UKF i teoretycznie będzie okej, przetrzep kondensatory stałe, bo w tym momencie to będzie najpewniej to. ;)
@@PiotrK2022 No niestety- taka uroda polskich sprzętów że te kondensatory aluminiowe zawsze są do wymiany... a jeśli chodzi o te ceramiczne to już miałem taką przygodę - jeden taki trafił się w radiu Śnieżnik właśnie w głowicy UKF. Zamiast 13pf miał 2Ohmy, przez co zniżał wartość zasilania jakiegoś obwodu i skutkowało to małą czułością odbiornika, bo odbierał zaledwie dwie stacje i to cichutko. Po jego wymianie wszystko śmigało fajnie.
Montowanie najniższej AT do tego gramofonu to chyba lekka przesada, zielona AT to minimum.
ok