SpellForce: Zakon Świtu | Retro ARHN.EU
Вставка
- Опубліковано 29 вер 2024
- ▷ Redakcję wspiera sklep OleOle!: bit.ly/GryKons... ◁
▷ Wspomóż nasz rozwój: arhn.eu/wsparcie ◁
▷ Zobacz co zyskują patroni: patronite.pl/a... ◁
Wiele gier na przestrzeni lat romansowało z połączeniem gatunków RPG i RTS, ale SpellForce: Zakon Świtu zdołał to zrobić w taki sposób, że niejeden gracz zarywał wówczas przy nim nocki. Jak dzisiaj wygląda ta niemal 20-letnia gra? Zobacznie w naszym materiale retro!
---
Po więcej recenzji, wywiadów i rozpakowań zapraszamy na arhn.eu
Odwiedź nasz serwer Discord na / discord
Dołącz do nas na facebooku: / arhn.eu
Śledź nas na Twitterze: / arhneu
Zerknij na redakcyjny Instagram: / arhn.eu
Oglądaj nasze streamy: / arhneu
Gra dzieciństwa, boże ile ja w nią grałem to masakra, była naprawdę świetna i jak na swoje czasy niezwykle rozbudowana.
Mi TYLKO ty 😉😁😁
Była? Wciąż jest świetna. :)
Gra dzieciństwa to pierwsze co pomyślałem jak zobaczyłem ten film i byla to gra gdzie miałem najwięcej godzin na steam dopóki nie zagrałem w Final Fantasy XV, nostalgia ultra
Oj tak, maniaczylem za dzieciaka jak Ty
Zgadzam się :) , pamiętam jak pękały 16 godzinne sesje z grą ^^
Wersja z goga + spolszczenie z neta i śmiga na W10 64 bez zająknięcia! :)
Multi też?
na steamie jest spatchowana (patche z tego roku) i w pełni polska wersja, wiec jak już to raczej ze stima lepiej
@@DagothThorus Niestety nie mam jak sprawdzić, ale teraz na gogu jest w promocji za 7,49 zł i w razie jak nie będziesz zadowolony to masz 30 dni na zwrot gry.
@@bartoszgrzegorzewski6483 Wersja steamowa posiada też najnowszego patcha, który trochę zmienia i poprawia w grze + avatar sam atakuje z dystansu, co nie miało miejsca przed patchem.
Fabuła niby sztampowa, ale jarałem się nią za dzieciaka. Jak i rok temu jak ogrywałem to też się jarałem xD. Pamiętam jak przy dwójce była krótka historia o bitwie bogów z Malaikiem czy jak mu było. Czytałem to ze 20 razy
Ta gra na wiele lat ukształtowała moją wizję idealnego miksu RPG i strategii oraz rozbudowanego świata fantasy - co prawda dziś to podchodzi pod dosyć płytki kicz, ale która gra pozwalała Wam grać jednocześnie ludźmi, elfami, krasnoludami, orkami, trollami i mrocznymi elfami? Swego czasu naprawdę się zachwycałem samym porządkiem dostępnych frakcji, jednostek, umiejętności i uzbrojenia, także design postaci i potworów pobudzał wyobraźnię jako kompletna kanwa pod fantasy (dziś to już raczej standard).
Dziś co prawda pewne rzeczy z tej gry bardziej mnie śmieszą niż zachwycają (fakt, że wszystkie elfy - poza mrocznymi - są kobietami; czy choćby początek jednego zadania - w trakcie podboju wrogich baz napotykamy silniejszego przeciwnika z imieniem, po zabiciu go wśród łupów znajdujemy jego głowę i za namową dziennika misji idziemy do naszego zwierzchnika i pytamy "czyja to głowa?" xD). Ale pewne rzeczy do dziś mnie zachwycają - choćby wyjątkowy klimat kreowany przez projekty postaci i cudną muzykę, którą od czasu do czasu odsłuchuję z yt.
Zwykłe elfy faktycznie dafaq czemu same kobiety. Mroczne elfy wyjaśnione w Spellforce 2 ;)
Z wyświetlaniem nie ma najmniejszych problemów, jest fanowski mod który daje wszystkie możliwe rozdzielczości na współczesne ekrany.
Mi na Steamowej wersji na jednej mapce zrespiło się 10x więcej przeciwników i dopiero miałem zabawy z wybijaniem ich xD Gierka świetna jak na swoje czasy ubolewam jedynie, że balans był kiepski bo łucznik czy mag umysłu byli o wiele słabsi od nekromanty czy ciężko uzbrojonego wojownika.
Jest nowy oficjalny patch do tej gry na steamie. Właśnie ściągnełem i gram na starych sejwach :D a i rozdzielki dzialaja i windows 11 tez.
Co do rozdzielczości oraz to że gra ci klatkuje gdy zaczynasz ruszać myszką oraz z polską wersją. Jest na necie wiele modów tylko po to by poprawić rozdzielczość, aby gra płynniej działała. Nie trzeba kombinować w plikach gry aby odplić ją w wyższej rozdzielczośco. Są patche aby też ona płynniej działała. A spolszczenie pobierasz pierwsze lepsze i masz polskie napisy. Wystarczy tylko wejść na neta i wpisać o co chodzi. Sam tak zrobiłem i gra mi śmiga elegancko
Fajny materiał pozdrawiam ;)
Mam problem związany z grą, a nigdzie (nawet po tylu latach) nie znalazłem rozmów na ten temat, otóż:
W grze strasznie denerwowało mnie to, że wszelakie jednostki dystansowe nie potrafiły same sobie obrać celu i atakować (poza kontrą). Co powodowało, że ścierając się armia z armią, na starszym PC, gdy już jedna jednostka wroga zginęła (na którą klikałem atak całym oddziałem), mój zespół, który nie zdążył do niej dobiec stawał w połowie drogi. Jako, że PC był stary, a rywal był dosyć mobilny, to ciężko było kliknąć na te kolejne cele ataku (jednostki wroga). Skutkowało to tym, że o ile wszelacy rycerze w miarę brali się do ataku, o tyle wszyscy dystansowcy stali i się ogladali bezczynnie bądź (jak missclicknąłem) usilnie szli w miejsce obok oddziału wroga. Ogólnie zawsze miałem problem, żeby kliknąć na wroga, gdy on nadbiegał, nawet jak była to pojedyncza jednostka.
Czy naprawdę fizyka gry jest tak skopana i nie da się tego uniknąć? Wystarczyłaby nawet opcja pauzy, żeby spokojne sobie zaplanować, który oddział robi co (tak jak np. w starszym tytule: Original War) Po latach myślałem, że może są jakieś mody weszły, które usprawniałyby te rzeczy, ale chyba nic z tego. :(
Dzięki za pokazanie mi tego tytułu, mam go od lat w swojej czeluści a nigdy go nie odpaliłem. Może dla tego, że nie lubię niemców :)
Również la polubiłem tą grę. W prawdzie po latach od wydania ją odkryłem ale świetna produkcja. Ciężko mi się walczyło z armią orków w pewnym momencie gry ale dotrwałem do końca. Niestety pamiętam tylko wspomnianą armię czy monumenty bohaterów do rekrutacji i chyba też runy się zdobywało w tym celu. Grałem jednak w podstawkę.
Spellforce 2 najlepsza gierka
Rushowanie na początku ciężkiej broni, aby biegać z Nocnym Ostrzem, a potem zaraz broni lekkiej, aby biegać z dwoma tańcami płomieni
Grałem w gimnazjum sporo, ale pamiętam że nie skończyłem go - ponieważ jakiś bug spowodował, że nie mogłem skończyć questa z głównej kampanii i nie mogłem przejść dalej :(
Dobra recka.
Kupilem te grę za 15 zł w media ekspercie. Jakas edycja ze wszystkimi DLC. Grałem w to rok i głowie w ten tryb tworzenia postaci i walki z innymi graczami.
o faken poamiętam jak na geforce 2 ti gra potrafiła mi krzaczyć :D oj stare czasy
Brakuje mi jednej rzeczy w tym materiale. Nie wyjaśnia on jak elementy RPG i RTS łączą się ze sobą. Wygląda to tak jak w Warcraft 3, że bohater bierze czynny udział w rozgrywce? Czy raczej przełączamy się jakiś między dwoma trybami rozgrywki?
Jakby ktoś chciał zagrać ponownie, to polecam z modem Reimagined.
Sir, Yes sir!
O takkkkk
ogólnie pierwsza gra łącząca strategię i RPG, wydaje mi się, że to jest Warcraft 3
Przy SpellForce elementy RPG Warcrafta są mizerne, wręcz nieistniejące.
I gwoli dokładności. Wydarzenia w Zakonie Świtu dzieją się osiem lat po Przywołaniu. Albowiem cytując : I know your memories are pale. Eight years is a long time.
Przypomniała mi się misja gdzie miałem spore problemy. 2 dni zajęło mi zniszczenie wrogich pozycji tylko dlatego że nie zmieniłem jakis kamieni i moje odziały miały 1 lvl a oni 20 😒 kur*a cała mapę miałem w wierzyczkach i one na odległość pokonały wroga..
runy można kupować u npc w mieście, najwięcej w pierwszym
@@MrAsus4870 tam się je dostawało na początku misji chyba... ale było je dobie samemu zamienić
Miałem,
Nie zagrałem,
Komuś pożyczyłem,
Nie odzyskałem.
Mialem.
Pożyczyłem od kogoś.
Zagrałem.
Sprzedałem komuś innemu.
pożyczyłem miałem grałem nie chciałem oddac ale przegrałem i dalej mam :D
PO TYLU LATACH DOCZEKAŁEM SIĘ RETRO ZE SPELLFORCE, WOOOOOOO
To poprostu moja ulubiona gra ever... fabuła, muzyka, mnogość pobocznych questów i najważniejsze... intro które PO-ZA-MIA-TA-ŁO mój 8 letni umysł
Gra dzieciństwa, zakończenie (plot twist) chyba jedno z lepszych jakich widziałem, albo pierwsze tak dobre jakie widziałem za dzieciaka bo wryło mnie w fotel i cały dzień po przejściu nad tym dumałem. Szkoda, że nie zrobiłeś paru min spojlerów bo uważam, że warto.
Mało znany fakt -> grę da się przejść SOLO, bez mechaniki rts, ale tylko dla wytrwałych ;)
Przeszedłem dwa razy. Za drugim solo. Jeśli nie aktywowało się monumentów to nie spamowali się przeciwnicy. Ale i tak dla wytrwałych :D
Oczywiście że da się przejść solo 🙃 tylko gdy masz na wymianę klawiatury i myszki 🙃😀
@@Ravenscaar no to gratuluję, mało jest tych co się udało, z tego co pamiętam używałem Nekromanty -> czarów jakiś czarów śmierci, a najbardziej mi zapadł w pamięć cmentarz z krasnoludami i kombinowanie z wybiciem po kolei wszystkiego. W sumie tego samego oczekiwałem od SpellForce 2 ale tam nie umiałem/nie mogłem grać solo, już nie pamiętam czemu...
@@SDec5 Ja przeszedłem lekkie pancerze/miecze i aury szybkości i leczenia. I przeciwników na plasterki!. :D
Jest kilka dobrych buildów na solo, full Heavy Arms (duuuużo żyćka z pancerza i tarczy, umiejka do leczenia i zwiększania dmg), BM-Death, WM.. Pozdrowienia dla tych świrów co grali solo czystym MindMagic
Zainstalowałem sobie specjalnie tę wersję ze Steam, bo mam w bibliotece nawet nie wiem skąd, i żadnych problemów z niewidzialnymi napisami czy zatrzymywaniem się nie uświadczyłem (Win10). Chyba z waszym konfigiem jest coś nie tak. : P
Ja natomiast zainstalowałem i miałem problem z brakiem napisów tak jak na filmie. Pomogło obniżenie rozdziałki do Full HD, może masz monitor z taką lub niższą rozdziałką i dlatego nie miałeś problemów.
@@MrAsus4870 Tak, mam 1080p. Ale za duża rozdzielczość i/lub zbyt duża częstotliwość odświeżania ekranu tak często są przyczyną błędów w starszych grach, że nawet bym nie pomyślał, że osoba obeznana z grami może nie wziąć tego pod uwagę. : p
Aż mi sie przypomniało jak dostałam na urodziny Złotą Edycje z dodatkiem ,,Oddech Zimy,,. Jak na tamte czasy gra genialna
Tego się tutaj nie spodziewałem. Znam praktycznie wszystkie części z wyjątkiem 2 dodatków do Spellforce 2, które nie pojawiły się bodajże w oficjalnej dystrybucji i chyba do dzisiaj nie ma do nich stworzonych polskich napisów (aczkolwiek coś mogło się w tym temacie zmienić).
Pomimo upływu lat to ciągle Spellforce 1 jest moją ulubioną częścią. Gra jest w pewnym sensie totalnie nowatorska bo bądźmy poważni - o Warcrafcie 3 mówi się, że to podobne połączenie RTS + RPG tylko ile tam tego RPG było? To, że można wrzucić przedmioty na postać i zdobywa ona lvle? Spellforce wprowadził ten miks gatunków na zupełnie inny poziom.
Ehh to szukanie pancerza Amry, krypty zegarowe a w nich pojedynek coś na wzór szachowego, którego na 99,99% nikomu nie udało się wygrać (lata temu były na ten temat toczone dyskusje na zagranicznych forach i konkluzja była taka, że wszystko zostało tak zaplanowane, żeby w najlepszym razie możliwy był remis. Dużo dobrych wspomnień, jeśli ktoś lubi te 2 gatunki (w tamtym czasie były moimi ulubionymi) to chyba najlepsza gra tego typu (w pewnym sensie unikalna, chyba, że ktoś zna coś podobnego, nie śledzę już tak bardzo rynku a może po prostu nowych produkcji wychodzi obecnie najwięcej w historii i nie sposób jest prześledzić każdą premierę).
Tak, tylko remis :(
Pojedynek w kryptach jest tak zrobiony że nie da się go wygrać, tylko przegrać lub zremisować.
@@Farlon273 Przecież to napisał.
Z takich erpegowych to jeszcze Celtic Kings był
Tak, masz rację, Spellforce 1 to najlepsza część. Dwójka to jakieś udziwnienia i redukcja wszystkiego, jako mag lodu masz raptem 2 czary lodu, podczas gdy w jedynce miałeś ich około 10 i wszystkie miały swą mniejszą lub większą użyteczność, tak samo z jednostkami, których jest raptem ile, po 3-4 na rasę?
Spellforce 3 to wodotryski graficzne, owszem, ale nic poza tym. Gra nadal podażą drzewkiem rozwoju dwójki, podobnie sprawa ma się z jednostkami, mało i masowo giną (wieże obronne to kpina), nie mówiąc już o fatalnej fabule (Sentenza to nieformowalny beton), a dodatek już kompletnie kładzie na fabule krzyżyk... I pewnie też dlatego Conquest of Eo przechodzi bez echa, po prostu ludzie nie chcą się kolejny raz zawieść.
Do tej pory regularnie odpalam soundtrack podczas pracy. Pamiętam jakie wrażenie robiła przechadzka z widokiem zza pleców po bazie, którą sami wybudowaliśmy.
Grało się, pamiętam. Świetna gra. Liczyłem, że wspomnisz może dlaczego ta gra była sprzedawana tak tanio u nas? Zawsze mnie to zastanawiało, że raptem kilka tygodni po premierze Spellforce wsadzany był do wszystkich możliwych growych gazetek pokroju CDA czy Clicka i sprzedawany za mały procent swojej startowej ceny. Bo wydaje się, że to był jeden z ważniejszych powodów dlaczego ta gra była u nas tak znana.
Zwyczajnie studio był niewielkie i jego koszty pracy adekwatnie skalkulowane.Nie bardzo znajduję inne wytłumaczenie.A przejęcie Phenonic przez EA tylko mnie w tym utwierdza.Wykosili potencjalna tańsza konkurencja.Nie masz konkurencji to cena idzie do góry.EA jest znane z niszczenia konkurencji :-)
Jeżeli chodzi o połączenie RPG i RTS to od razu przypomina mi się też gra Sacrifice.
to jest dopiero unikat :D lezka w oku
Taaaaak! Przechodziłem tą grę dobre 5 razy. Wspaniałe czasy
ja z 30 XD
Jedna z moich ulubionych gier z tamtych lat
Z 3 razy chyba ukończyłem. Wiele razy wracałem. Tak to Spellforce 3 godny następca i wszystkie części na 100%. Jak bardzo chciałbym remake jedynki, ah
Może pewnego pięknego dnia pojawi się Armies of Exigo, którego nadal nie ma w cyfrowej dystrybucji
3:27 o hej, toż to Drake z Crusaders of Might&Magic
swoją drogą warto przypomnieć rodakom o innych grach w tym uniwersum niebędących strategiami
Drake zwany Blizną przez Legion Necrosa 😆
To, że można było wybudować bazę, a potem zmienić tryb i przejść się po niej w perspektywie trzeciej osoby, było jak na tamte czasy czymś niesamowitym. Pamiętam szczękę na dywanie, jak pierwszy raz to zobaczyłem. Piękna gra :)
5:53
Nie osiemdziesiąt, Osiem lat. Pamiętam bo mam polską wersję językową 😅. Co do reszty brak zastrzeżeń
Ciepłe wspomnienia to za mało powiedziane - ta gra to moje ŻYCIE! Kocham ją całym sercem, połączyłem niedawno swoją milość do niej z pasją do papierowych RPGów i właśnie tworzę kampanię na mechanice D&D w świecie Eo, poza tym mam kontakt z jednym z dużych twórców w aspekcie lore Spellforce'a - jego materiał nawet pojawił się w filmie, mowa o Wormic'u :D
Zaletą tej gry i jej popularność u nas była przede wszystkim niska cena oraz dostępność w stosunku do jakości jaką oferowala. Za 20 zł można było kupić w kiosku. A fun i grywalność na najwyższym poziomie.
ze 300h wykręciłem w jedynce z dodatkami :) i chyba jedyne czego nie zrobiłem to w którymś dodatku była misja w której w jednym miejscu było chyba ze 100 orków lub innych szarych mięśniaków i jak tylko najechałem kamera na tą zgraje to pyk wywalało do Windowsa :(
Menu zrobili 10/10!! :) A tak na serio fajna to widze, ze fajna gra :)
Gra dzieciństwa....zarwane nocki, nie zjedzone obiady i ta mina mamy, ah beztroskie czasy.
Otworzyłeś tym materiałem moją puszkę wspomnień, w których kojarzyłam że taka gra istniała, ale nazwy w ogóle nie mogłam przypomnieć. Pamiętam, jak godzinami z bratem zagrywaliśmy w to, uwielbiałam wtedy chodzić swoim chopkiem po świecie z kamerą zza pleców, co wydawało mi się wtedy tAKIE REWOLUCYJNE (dobre czasy, lol xD). Miło i ciepło wspominam, gdzieś jeszcze mamy płytkę
Oj było grindowanie misji, żeby mieć jak najwyższy lvl postaci dostepny na misjach, farmienie sprzętu itd :D Fabula też mi się podobała. Ogólnie same dobre wspomnienia.
Grałam miesiąc temu i po raz pierwszy w życiu przeszłam tą grę xD Nie wiedziałam, że wciągnie mnie na tak długo i że sama historia będzie taka WOOOOW. Jako dziecko ignorowałam historię i tylko grałam do któregoś etapu
calą kampanie do 50 tez? :D
@@homiczua8731 Mi zeszło równo 100 godzin XD
to jest niesamowite, ze ciągle pamiętam kilka niedokończonych misji, swojego rycrza w pomarańczowym pancerzu ze zdolnością leczenia. Sam całe armie rozwalałem :D
Świetna gierka, niedawno przeszedłem Zakoń Świtu i dodatki.
Gierka jest ogrywana do dzisiaj, choć rozumiem powody za nazwaniem fabuły sztampowej, to także nie zgadzam się z takim określeniem. Jak na gierke z 2003 Phenomic zrobiło fenomenalną robote z implementacją limitów ich silnika do fabuły i sam koncept bycia 'nieśmiertelnym' wojownikiem którego główną karą za śmierć jest utrata doświadczenia to widziałem tylko w serii Souls. Do tego, sam silnik pomimo limitów liczebności jednak ma pewien impakt którego nie widać w silnikach gierek takich jak AoE. Bardzo często czuć jeśli jednostki obrywają i te jednostki też to czują. Nie grałem w Warcraft to nie moge zkomentować, ale oprócz Spelka to nie widziałem innego RTS w którym jednostki dało się staggerować zamiast jednostek obrywających ciągłym strumieniem ataków ale nie reagujących wogóle. Ironiczne biorąc pod uwage że te jednostki to bezduszne runiczne postacie gdzie tacy ludzie w AoE to 'prawdziwi' żyjący ludzie ale nie reagują prawie wcale.
Bardzo mi się jedynka podobała i przeszedłem ja ze trzy razy .Najgorsze że nie słyszałem o tych dwóch roszczeniach 😢 , kurde. Ale Spellforce 2 to dla mnie wielka klapa cholernie mi się nie podobała a trójka jest niezła i często w nią gram ze wszystkimi dodatkami . Ale patrząc po osiągnięciach steam-a to przeszedłem podstawkę gdzie pisało że tylko 18% graczy dotarła do końca. Dodatek przeszedłem i nie długim czasie wezmę się za drugi dodatek . Zajebista gra inne RTS mnie nie ciągną. Mam nadzieję że remaster zrobią pierwszego spellforca .
Zawsze mi się kojarzy myślać o RPS - Warcraft 3 i Spellforce. Mam nawet Spellforce w oryginale w big boxie, poza tym w tamte wakacje duuuużo grałem też w Gorasul, Vice City i słuchałem Iron Maiden - Rock in Rio:D
Skoro gra ma tyle problemów z kompatybilnością to aż dziwne, że u mnie wydanie z GoGa, bez patchy, chodzi bez problemów.
Samą grę zapamiętałem o wiele gorzej, w mojej głowie była prawie niegrywalnym, okropnie nie zbalansowanym, dziwadłem. Po latach zdecydowałem się sprawdzić czy serio było tak źle no i obrót opinii o 180 stopni nastąpił.
Jedna z gier wszechczasów, bez dwóch zdań.
Świetna gra, szkoda, że 2-ga część ją zabiła. Owszem, jest dobra cześć 3, ale fabularnie leży i kwiczy, mimo, że graficznie to perełka i pewnie dlatego Conquest of Eo wszystkim zwisa.
Edit: Nie 80 lat, tylko 8.
nie rozumiem czemu arek zdecydował się zatrudnić swojego avatara do prowadzenia kanału. jakbym chciał oglądać kogoś innego to bym sobie wszedł na inny kanał. totalnie bez sensu. nawet mając 2M subków nie zdecydowałbym się na taki krok, a przy 350k to jest samobójstwo
Tymczasem na steamdecku, wersja remasterowana działa, tak jak zapamiętałam. Co prawda z jednym kłopotem - trzeba wybrać najnowszą a nie domyślną wersję protona. Ale grywalna jest tak samo jak gdy miałam 9 lat.
Linux i proton/wine to droga do starych windowsowych gier, udowodnijcie że się mylę.
Jak mnie nostalgia uderzyła przez tą muzyczką z początku aż chciało się płakać
Jedną z największych zalet tej gry była cena. Pamiętam, że w empiku była za jakieś 20 zł i to w dniu premiery.
Ja kupiłem z gazetą za 12 zł.
Wersja z Komputer Świat Gry jeśli ktoś jeszcze posiada odpala się na nowszych systemach. Sama gra to kawał historii zaklętej w ten kawałek kodu. Uwielbiałem i wracałem swego czasu do Art of Magic i tak samo wracam do Spellforce.
Nie polecam przesadzać w tej grze z multiklasowością bo pod koniec nasza postać może okazać się za słaba. Co z tego że zna masę zaklęć jak żadne nie będzie na wysokim poziomie.
hmm Spellforce 3 jest bardzo dobrą gierką i dodatki do niego też ale fakt marka sie troche zakurzyła
W przypadku miksu RPG i RTS to w pierwszej kolejności na myśl przychodzić powinien Warcraft.
Moim zdaniem to jedna z najbardziej niedocenianych gier W OGÓLE obok serii Warlords Battlecry ;)
RPG w połączeniu z RTSem pierwszy jednak w tym mixie był Warcraft 3
Uwielbiam retro 💗
Byś ten monitor i komputer troche wyczyścił zero poszanowania do retro sprzetu łapka w dół
Jak dla mnie to Warcraft 3. Był w tej tematyce pierwszy strategia i RPG
Jedna z moich ulubionych gier. Jej sukces w Polsce to jakiś fenomen, gra "gazetkowa", a dobra, z sensowną fabuła z twistem, no i mieszanka RTS z RPG
jedna z lepszych gier w jakie gralem. bardzo wiele razy przechodzona, swietna historia, swietna rozgrywka, polecam kazdemu
Absolutnie kozacka gra w swoim czasie to była. Nawet dalej jest. :D
Spellforce 2, kupili mi rodzice, w zestawie z cdaciton. Przeszedłem całe 2 razy wraz z dodatkiem kupionym później, w sumie zagrałbym znów w dwójkę ngl.
Przepiękna gra, to połączenie strategii i RPG czyli moich dwóch ulubionych gatunków... Cudowne wspomnienia 😏
Zdecydowanie jedna z najlepszych gier ever; to były czasy 😊 ; razem z takimi seriami jak Age of Empires, Mass Effect
Pierwsza gra która skończyłem w pełni samodzielnie. Tęskno za takimi uczuciami.
Ekran wczytywania z tej gry wyrył mi się w pamięci, dobrze że był taki przyjemny do patrzenia. Wczytywanie kolejnej mapy, potrafiło twać 20min.
Nie wiem gdzie mam stare płyty, więc zaraz po obejrzeniu odcinka wbiłem na G2A (bo na steam nie widze opcji kupienia jedynki) znalazłem Platinium Eddition za 1.74€. Kupiłem wersje steam, zainstawlowałem i....
Może to moje szczęście ale gra działa mi bez problemów.
(wesja angielska, polskiej nie testowałem)
Do tego odpala mi się w rozdzielczości mojego monitora ultrawide 2560x1080
na następującym sprzęcie sprzęcie.
Windows 11 (Verion 10.0.22631 Build 22631)
AMD Ryzen 5 7600X 4.7 GHz 6-Core
Asus ROG STRIX GAMING OC GeForce RTX 3070 Ti 8 GB (Version 561.09 Date:09/11/2024)
Asus TUF GAMING B650-PLUS WIFI ATX AM5 Motherboard
Corsair Vengeance 32 GB (2 x 16 GB) DDR5-6000 CL36
Samsung 960 Evo 1 TB M.2-2280 PCIe 3.0 X4 NVME
"SpellForce" - najlepsze w tej grze, wg mnie, było pokonywanie "Wykoksowanym" bohaterem całych baz wroga. Teraz już nie ma takich gier...
Uwielbiam tę grę i jej dodatki. Jeden z najlepszych RTSów, jeden z ciekawszych RPG. Uniwersum które mogłoby konkurować z Warcraftem... gdyby nie część trzecia - ta niezależnie od tego jak przyjemnie się w nią gra - zawsze pozostanie dla mnie największym rozczarowaniem w historii medium. Na każdym kroku widać jak bardzo jej twórcy mieli gdzieś całe to fantastyczne, wielkie i przemyślane uniwersum. Nic się nie zgadza, żadna historia, postaci, wszystko jest poprzekręcane... :|
W sumie to pierwszą grą, jaka przychodzi mi do głowy, gdy słyszę RTS+RPG to Sacrifice.
O tak, to była genialna gierka. Muzyka z tej gry po dziś dzień chodzi mi po głowie. Szczerze bym żadnym nowym graczom jej nie polecił, bo gra zestarzała się strasznie pod wieloma względami, ale jak ktoś ma do niej nostalgię i się na niej wychował, to się zawsze dobrze bawi ;)
Nieeeee co zrobiłeś najlepszego redaktur kebab (╯°□°)╯︵ ┻━┻ instaluje mi się właśnie Zakon Świtu.
Grałem w zeszłe wakacje, gra paskudnie się zestrzała z widoku trzecioosobowego, ale jako RTS dalej jest mega przyjemna. Szkoda, że potem dwójka już staczała grę..., a do trójki mieszane uczucia mam
Jak tak patrzę na film to dalej bawi jak postacie są nieznacznie niższe od murów w miastach :D
Mi na W11 gra chodzi idealnie - język PL
Ja w to gram do dziś, trójka mi się nie podoba.
Sąsiadka w to grała. Fajna laska do tej pory :p
Magini :D
Ta nazwa pojawia się też w trakcie gry ;) w Oddech Zimy zwłaszcza.
Jedna z najlepszych "najśredniejszych" gier ;) Do dzisiaj też słucham bardzo klimatycznej ścieżki dźwiękowej z tej gry.
ua-cam.com/video/n9WgZdzbMNs/v-deo.html
W jedynkę nigdy nie grałem ale dwójeczka z dodatkiem Dragon Storm (bo to jedyny dodatek który miał oficjalnie polską wersję), jest w mojej osobistej topce gier wszech czasów... nie zliczę ile razy ukończyłem je. Ten gatunkowy duet rpg + strategia było połączeniem moich dwóch ulubionych gatunków w tamtych czasach więc było oczywiste że z miejsca się zakochałem.
Ach... wspomnienia wracają 🥲😍
Ta gra jest idealnym przykładem, że najwięcej czasu spędzam w grach po prostu dobrych, a nie hitach 10/10
Jako dziecko grałem. Najlepsza gra pod słońcem 😀🙃
obecnie za 7zł na gogu, świetna gra ;)
Grzebanie w plikach gry zajęło mi jakieś 2 godziny. Z kartą AMD muszę używać programu DgVoodoo, zmienia on instrukcje dla karty graficznej żeby starsze gry moigły działać na nowoczesnym sprzęcie.
Ale Spellforce W PRZECIWIEŃSTWIE DO KAŻDEJ INNEJ GRY nie szuka pliku dll z DirectX w folderze system32, tylko w swoim własnym, przez co trzeba edytować plik exe w 16 bitowym edytorze.
Koszmar... Ale warto było
Ekhm, gram w to do dziś i to mój ulubiony tytuł. Nostalgia w połączeniu z soundtrackiem przywołuje mnie do niej co rok :D
Ta gra i ta muzyka... To wszystko miało duszę. I nie mówię tu zaślepiony nostalgią. Ona była wyjątkowa (jak Gothic) - czemu już takich produktów nie robią :(
Ja pamiętam, że dostałem ją od kumpla z podstawówki na 2 płytach CD i na moim kompie z komunii ścinała się niemiłosiernie. Szczególnie ładowanie lokacji było baardzo długie - kilkanaście minut czasem. Ale grało się nieraz cały dzień i noc. Pamiętam, że pierwszą poważną przeszkodą była dla mnie czwarta mapka - Cień Drzew, byłem poprostu za wolny w rozbudowie bazy, co sprawiało, że batalie tam stawały się walką o życie już od początku. Pamiętam wiele innych wyzwań, jak Mulardin i meduzy.
Obecnie grę wraz z dodatkami przechodzę co rok, dwa (wersja ze steama). Tak jak Gothica :) Wolę to niż jakieś nowe tytuły. Oczywiście nawet na najtrudniejszym poziomie nie stanowi ona dla mnie jakiegoś wielkiego wyzwania (no może niektóre lokacje z dodatków wciąż są trudne), ale przyjemność zdobywania itemów, budowania armii, słuchania muzyki, czy wypróbowywania różnych buildów rekompesuje wszelkie braki.
Spellforce 2 też było spoko (i niektóre dodatki), ale widać było już spore uproszczenie w wielu aspektach. Mimo to z 2-3 razy przeszedłem ten tytuł. Spellforce 3 natomiast kompletnie mnie nie zachwycił - dla mnie to już z tą serią wiele wspólnego nie miało. Usunięto tutaj większość mechanik z 1 i 2 i wprowadzono jakieś settlersowe wynalazki. Grafika także mi nie pasowała - dla mnie musi być baśniowa, kolorowa, z możliwym widokiem 3-osobowym i ruchomymi portretami :) Do tego powinno być rozbudowane tworzenie baz (w 1 mieliśmy ogrom ras i jednostek), farmienie itemów, spelli, ponadto multum ścieżek rozwoju postaci i możliwość kombinacji. To jest Spellforce, a nie jakieś proste talenty i wszystko ograniczone do maksimum i na takiego będę czekać - może kiedyś się doczekam remastera lub czwórki.
Spellforce, to z całą pewnością najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, i tak jak mówisz kiedyś gry były rzeczywiście dużo lepsze i znacznie bardziej bawiły niż dzisiejsze, powodów jest wiele a jednym z nich jest to, że kiedyś twórcy gier szanowali gracza wypuszczając porządne dodatki do gier, jak właśnie do Spellforce i nie wypuszczali non stop dlc które nic nie wnoszą do gry. Urodziłem się w 2002 roku i uważam że okres gier 1998-2012 był najlepszym w całej historii, ponieważ ciągle co roku dostawaliśmy wysyp znakomitych gier. Teraz rozwój gier praktycznie zatrzymał się, z wyjątkiem grafiki, ale z tym i tak nie ma już prawie tak wielkich różnic. Spellforce i Gothic to gry które miały dusze, to fakt i ja bym tutaj dodał jeszcze takie gry jak Fallout 1 i 2, Planescape Torment, Baldurs Gate 1 i 2, Morrowind, KOTOR 1 i 2, seria Mass Effect, Dragon Age Origins, Deus Ex Human Revolution, Wiedźmin 3 Dziki Gon. Spellforce to chyba jedna z bardziej mniej popularnych gier, dodatki do niej to 1 klasa tak samo jak np do Wiedźmina 3, i tak to powinno wyglądać w kwestii dodatków, twórcy nie powinni wciskać tych głupich dlc. 2022 rok to chyba jest jeden z najgorszych w historii gier. Zobacz jak mało teraz wychodzi porządnych gier a ile wychodziło co roku gdy mieliśmy lata 1998-2012. Ja w Spellforce po raz pierwszy zagrałem w wieku 7 lat, chyba w styczniu 2010 roku jeśli się nie myle i też mam z nią mega wspomnienia, gre nabyłem wtedy w kiosku i była ona w magazynie Komputer Świat Gry.
Chciałem tylko dać znać, że mapa z meduzami to Mulandir, sam właśnie ją przechodzę. :D
Na Meduzy w Mulandir jest prosty patent - puszczać najsłabszego bohatera żeby zebrał aggro Meduzy, a resztą zasadzać się na gargulce i je krok po kroku eliminować. Pojedyncze Meduzy potem były stosunkowo nietrudne do zabicia.
Przeszedłem podstawkę i pierwszy dodatek, Cienia Feniksa już nie dałem rady. Chociaż gra miała cudny, epicki, magiczny klimat oraz swego czasu genialną grafikę, to rozgrywka po pewnym czasie zaczynała mnie nużyć. Przeszkadzało trochę powolne tempo, w niektórych misjach konieczność rekrutowania ogromnych armii, które ślamazarnie przemieszczały się po ogromnych mapach. Niemniej wspomnienia wciąż mam generalnie pozytywne, zwłaszcza jeśli chodzi o Zakon Światu, normalnie czułem się, jakbym brał udział w niesamowitej przygodzie rodem ze Śródziemia :)
To jedna z tych gier w które nie miałem okazje zagrać kiedy były świeże, a teraz po upływie lat obawiam się iż momentalnie bym się od nich odbił i ich nie docenił.
Możesz kupić za grosze i sprawdzić 😉
Ja sobie przeszedłem wszystkie 3 kampanie w zeszłym roku i dalej gierka jest spoko - takie 7/10 według mnie.
SpellForce nigdy nie zostało zremasterowne, wszystkie wersje jakich używasz są identyczne i mogą się jedynie różnic wersją samej gry i jej obfitością w dodatki.
Wspaniała gra, serio fajny plot twist i ukazanie pewnych wydarzeń z różnych perspektyw w części 2 i dodatkach było świetnym ruchem.
Gdyby tylko wypuścili remastery na silniku 3, eh....
Dla mnie silnik 3 to nie SpellForce. Może ładny, ale to już nie to samo co 1 czy nawet 2. Zbyt realistyczny i rtsowy wg mnie. Prawdziwy Spellforce to baśniowa, cukierkowa wręcz grafika i zmiana widoku z RTS na 3 osobowy :) I mam marzenie, że jak kiedyś wyjdzie czwórka, to właśnie taka
Moje subiektywne top 3 gier wszechczasów - nie wiem ile godzin spędziłem ani ile razy przeszedłem, ale było tego sporo ;)
Historia, muzyka, ilość dostępnych (i 'sekretnych/ nieoczywistych') buildów, modowanie oraz fakt, możliwość przechodzenia gry RTS w sposób RPG i podnoszenia w ten sposób wyzwania sprawiały, że do gry można było wracać wielokrotnie.
Co do grafiki, to nie przeszkadzała mi przez długi czas, 'błędem' było zagranie w Wiedźmina 3 - później już nie byłem w stanie spojrzeć na SF w ten sam sposób - choć i tak czasem wracam nostalgicznie!
Moje top 3:
Mental + Łuk
Ziemia + Necro
i tradycyjny Paladyn