W naszym małym babskim klubie książki Cudze słowa są w bliskiej kolejce do przedyskutowania. Teraz wróciłyśmy do Stu lat samotności. Cóż to za literacka uczta. Tylu pięknych, niespotykanych i niespodziewanych skojarzeń rzadko kiedy można doświadczyć. Niektóre z nich powodowały, że zatrzymywałam się na danym fragmencie i czytałam go z podziwem dla kunsztu autora wiele razy. To dzieło nieszablonowe i pełne nieograniczonej inwencji. I oczywiście tyle znaczeń, które ze sobą niesie. Bardzo jestem ciekawa Szczelinami.
Pięknie! Teraz Aniu czekam na "Oberki" bo to według mnie jest mistrzostwo. Jest to jedna z dwóch jedynie książek w ciągu wielu ostatnich lat, które wzruszyły mnie do łez. Jest piękna, mądra i przywraca wiarę w dobro.
Bardzo dobrze się Ciebie słuchało, czy wspominałam już że masz przepiękny radiowy głos. Wit Szostak jest dla mnie wciąż dużą zagadką, i chciałabym( i po Twojej recenzji, ale też słuchając samego autora), i boje się, że okażę się zbyt niewyrobioną czytelniczką i odbiję się od jego twórczości. Dotychczas chodziły za mną Cudze słowa, ale teraz dopisuję też Szczelinami. Pozdrawiam ❤
Hej Aniu, dziękuję za ciekawe, jak zawsze, opowieści o książkach:-). Czyli już wiem, że "Szczelinami" nie dla mnie, ale za to "Cudze słowa" wskakują na bardzo wysoki szczebel w kolejności czytania🙂. Pozdrawiam:-). P.s. towarzyszyłaś mi przy robieniu gołąbków🙃
Noooo....Dorotko, przy gołąbkach to chyba nikt mnie jeszcze nie słuchał 😅 swoją drogą widzę że kuchnia polska rulez....nie dziwne w Uk😂😂😂 Ps. Sięgnij kiedyś po Cudze Słowa, sądzę że Ci się spodoba❤
Z jednej strony żałuję, że nie przeczytałam jeszcze żadnej książki Wita Szostaka, ale z drugiej strony cieszy mnie, że są jeszcze przede mną, a "Cudze słowa" i "Sto dni bez słońca" mam w swojej biblioteczce. Jestem prawie pewna, że "Cudze słowa" będą dla mnie również wyjątkową literacką ucztą. Niezwykle zachęcająco opowiadasz o koncepcji i konstrukcji tej książki. Już teraz (jeszcze przecież przed przeczytaniem tej książki) prowokuje mnie ona do zastanowienia się, co widzą we mnie, jak różnie odbierają mnie ludzie wokół, z którymi mam bliższe i dalsze relacje i jak sprzeczne ze sobą mogą być te obrazy, zapamiętane szczegóły, jak szczątkowe i niepełne, ale jednak w jakimś stopniu prawdziwe. Na każdego z nas składają się projekcje innych ludzi. I tak bardzo różnie będziemy wspominani, kiedyś, potem...
Bardzo interesujący dziś podkast, dla mnie poranna sobota to bardzo dobra pora. Zainteresuję się twórczością Wita Szostaka, poczułam się zachęcona do Cudzych Słów. A czy czytałaś Aniu już Chołod Szczepana Twardocha. Ja jestem właśnie po lekturze i jestem oczarowana.
Moja intuicja popycha mnie ku „ Cudzym słowom” i „Oberkom” obie te książki mam w domu, ale od jakiegoś czasu obchodzę je jak pies jeża. „ Szczelinami” przeglądałam ale zupełnie nie przekonuje mnie ta forma. Nazwałam ją poezjowaniem, bo jest w niej założenie ze pisać poemat każdy może… a to jednak, wydaje mi się, że nie…. Poza tym naprawdę niewielu pisarzy - mężczyzn umie wejść w psychikę i duszę kobiety, to że każdy może… to kolejne fałszywe założenie autora. Rzecz w tym by nie zgubić się w pogoni za oryginalnością… bardzo dziękuje za ten odcinek, jak zawsze merytorycznie znakomity Pozdrawiam serdecznie ❤
W tym wypadku pogoń za oryginalnością zakończyła się ostrym zakrętem, na którym *wg mnie, Szostak nie wyrobił. Ale ogromnie jestem ciekawa kolejnej książki (jak i tych starszych), gdyż jest to pisarz nieszablonowy bardzo. Pozdrawiam i dziękuję Ci, że do mnie regularnie zaglądasz❤
@@ZnalezionePrzeczytane regularność jest wynikiem tego, że tworzysz jeden z moich ulubionych kanałów. :) A poza tym oglądam kabały dla osobowości prowadzących, Twoja bardzo mnie ujmuje.
Czy jestem smakoszem, to nie wiem, ale bardzo mi się "Poniewczasie" podobało. W ramach drugiego kroku mocno pociąga mnie "Szczelinami". Ale obiecałem że przeczytam (vide: niżej) i przeczytałem. I wiesz co? Nie żałuję :)
UWAGA DUŻY SPOJLER Scena z ptakami w "Cudzych słowach" jeeeeeeeeejjjj..... do tej pory czuję ból. Z drugiej strony jak sobie przypomnę postać Magdaleny to aż mnie wzdryga. To chyba jedna z nielicznych książek, które wzbudzają moje emocje i je lubię :) . . . . . . . . . . PS A Benedykt to groźny socjopata jak dla mnie. . . . . . . . . . . . PSS Benedykt NIE zginął!
@@ZnalezionePrzeczytane nie no, wstawiłem kropki żeby nikt nie zobaczył. Ja z góry mówię, że nie znam się na psychologii/psychiatrii ale z pomocą Agi z bloga samaporcelana ustaliliśmy kiedyś jak się nazywa to co mu było. Tylko już nie pamiętam co to było 🤦♂️😁
Wit Szostak jeszcze przede mną, Cudze słowa "dojrzewają" na półce, chyba jednak czas po nie sięgnąć 🍀 Nie wiem, Aniu, czy się natknęłaś, ale jakiś czas temu Okoń w sieci zrobił krótki filmik o pisarzu: ua-cam.com/video/S8iksngKKU4/v-deo.html
Oooo, Twój komentarz był zablokowany z uwagi na link:( W wolnej chwili chętnie zerknę na ten film, bo nie śledzę kanału, więc go nie oglądałam. Do Cudzych Słów namawiam gorąco!
Pani Aniu muszę poprostu muszę podziękować za Szostaka bo zostanie ze mną na dluzej. A to za sprawą książki Cudze słowa. Zachwyt to mało powiedziane. Doznania wręcz mistyczne. Ja w rewanżu proponuję Sandora Maria. Wszystkie jego książki Pozdrawiam
No dobra, chyba przyjdzie przeczytać. Ostrzę już sobie pazurki na "Poniewczasie". Jak słyszę że postmodernizm, autotematyzm i że nie da się powiedzieć, o czym książka jest, to już wiadomo, że to się dobrze zapowiada. Więc machnę, tylko nie wiem kiedy 😬
Wydaje mi sie ze Faulkner podobna koncepcje zastosowal w widzeniu jednej postaci - z roznych perspektyw. Jesli sie pomylilem i to nie Faulkner to niech ktos mnie poprawi. Zastanawiam sie na ile ta ksiazka byla inspiracja dla Cudzych Slow.
P.S nie wychwycilem tych ludzkich "przepychanek" i malostkowosci na. uniwersytecie ... Pamietalem jednak te osobliwe rozwazania profesora na temat zachowania sie trojki "przyjaciol"
Czytałam tylko ,"Cudze słowa". Historia utraty bardzo eligijna, chyba najlepsze rozdziały tej książki. Moim zdaniem. A teraz będę się czepiać: ubieranie butów, mieszkanie NA ulicy (Ogrodowej) to okropny zgrzyt, zęby bolą...
Ale te błędy popełniają bohaterowie książki, a nie autor, prawda? A bohaterowie są zwykłymi ludźmi i mogą się mylić. Nawet powinni, bo popełniane przez nich błędy służą też ich charakterystyce, indywidualizują postać.
W naszym małym babskim klubie książki Cudze słowa są w bliskiej kolejce do przedyskutowania. Teraz wróciłyśmy do Stu lat samotności. Cóż to za literacka uczta. Tylu pięknych, niespotykanych i niespodziewanych skojarzeń rzadko kiedy można doświadczyć. Niektóre z nich powodowały, że zatrzymywałam się na danym fragmencie i czytałam go z podziwem dla kunsztu autora wiele razy. To dzieło nieszablonowe i pełne nieograniczonej inwencji. I oczywiście tyle znaczeń, które ze sobą niesie.
Bardzo jestem ciekawa Szczelinami.
Sądzę, że ze względu na tematykę "Szczelinami" może się Wam bardziej spodobać :)
Marquez to (prawie) zawsze uczta:)
Pięknie! Teraz Aniu czekam na "Oberki" bo to według mnie jest mistrzostwo. Jest to jedna z dwóch jedynie książek w ciągu wielu ostatnich lat, które wzruszyły mnie do łez. Jest piękna, mądra i przywraca wiarę w dobro.
Jolu, Oberki windują na 1 pozycję w kolejce pozostałych książek autora. Intuicja mówi mi, że masz rację!
@@ZnalezionePrzeczytane Ale super! Ja też przesunęłam "Cudze słowa" na szczyt :)
Cudze słowa, bardzo dobre. Piękny, literacki język, zwłaszcza w rozdziałach Magdaleny. No i trylogia krakowska. Polecam 👍
Lista kolejnych szostakowych dokonań wydłuża się....
Bardzo dobrze się Ciebie słuchało, czy wspominałam już że masz przepiękny radiowy głos. Wit Szostak jest dla mnie wciąż dużą zagadką, i chciałabym( i po Twojej recenzji, ale też słuchając samego autora), i boje się, że okażę się zbyt niewyrobioną czytelniczką i odbiję się od jego twórczości. Dotychczas chodziły za mną Cudze słowa, ale teraz dopisuję też Szczelinami. Pozdrawiam ❤
Hmmmm....klasycznie jak każdy kto słucha siebie uważam że mam beznadziejny głos😅 ale dziękuję za komplement. Byłabym ciekawa Twojej opinii o Szostaku.
Hej Aniu, dziękuję za ciekawe, jak zawsze, opowieści o książkach:-). Czyli już wiem, że "Szczelinami" nie dla mnie, ale za to "Cudze słowa" wskakują na bardzo wysoki szczebel w kolejności czytania🙂. Pozdrawiam:-).
P.s. towarzyszyłaś mi przy robieniu gołąbków🙃
Noooo....Dorotko, przy gołąbkach to chyba nikt mnie jeszcze nie słuchał 😅 swoją drogą widzę że kuchnia polska rulez....nie dziwne w Uk😂😂😂 Ps. Sięgnij kiedyś po Cudze Słowa, sądzę że Ci się spodoba❤
Z jednej strony żałuję, że nie przeczytałam jeszcze żadnej książki Wita Szostaka, ale z drugiej strony cieszy mnie, że są jeszcze przede mną, a "Cudze słowa" i "Sto dni bez słońca" mam w swojej biblioteczce. Jestem prawie pewna, że "Cudze słowa" będą dla mnie również wyjątkową literacką ucztą. Niezwykle zachęcająco opowiadasz o koncepcji i konstrukcji tej książki. Już teraz (jeszcze przecież przed przeczytaniem tej książki) prowokuje mnie ona do zastanowienia się, co widzą we mnie, jak różnie odbierają mnie ludzie wokół, z którymi mam bliższe i dalsze relacje i jak sprzeczne ze sobą mogą być te obrazy, zapamiętane szczegóły, jak szczątkowe i niepełne, ale jednak w jakimś stopniu prawdziwe. Na każdego z nas składają się projekcje innych ludzi. I tak bardzo różnie będziemy wspominani, kiedyś, potem...
Aniu, zazdroszczę teraz, że Cudze Słowa jeszcze przed Tobą. Jestem ciekawa Twojego stosunku do głównego bohatera.
Bardzo interesujący dziś podkast, dla mnie poranna sobota to bardzo dobra pora. Zainteresuję się twórczością Wita Szostaka, poczułam się zachęcona do Cudzych Słów. A czy czytałaś Aniu już Chołod Szczepana Twardocha. Ja jestem właśnie po lekturze i jestem oczarowana.
Wysłuchałam audio:) Świetna produkcja sluchowiskowa, jakiej dawno nie było. P książce oczywiście będzie:)))
Ależ nabrałam ochoty na książkę "Poniewczasie", lubię kiedy pisarz kreśli portret artysty. Nigdy nie mamy pewności czy opisuje sam siebie 😅
Dokładnie! Że tak lakonicznie powiem😊
Dla mnie odkryciem Wita Szostaka była powieść Sto dni bez słońca, bardzo polecam
Dziękuję bardzo za polecenie😊
Poszalała Pani z porą publikacji 😁
Przypadek😁
Moja intuicja popycha mnie ku „ Cudzym słowom” i „Oberkom” obie te książki mam w domu, ale od jakiegoś czasu obchodzę je jak pies jeża. „ Szczelinami” przeglądałam ale zupełnie nie przekonuje mnie ta forma. Nazwałam ją poezjowaniem, bo jest w niej założenie ze pisać poemat każdy może… a to jednak, wydaje mi się, że nie…. Poza tym naprawdę niewielu pisarzy - mężczyzn umie wejść w psychikę i duszę kobiety, to że każdy może… to kolejne fałszywe założenie autora. Rzecz w tym by nie zgubić się w pogoni za oryginalnością… bardzo dziękuje za ten odcinek, jak zawsze merytorycznie znakomity
Pozdrawiam serdecznie ❤
W tym wypadku pogoń za oryginalnością zakończyła się ostrym zakrętem, na którym *wg mnie, Szostak nie wyrobił. Ale ogromnie jestem ciekawa kolejnej książki (jak i tych starszych), gdyż jest to pisarz nieszablonowy bardzo. Pozdrawiam i dziękuję Ci, że do mnie regularnie zaglądasz❤
@@ZnalezionePrzeczytane regularność jest wynikiem tego, że tworzysz jeden z moich ulubionych kanałów. :) A poza tym oglądam kabały dla osobowości prowadzących, Twoja bardzo mnie ujmuje.
Czy jestem smakoszem, to nie wiem, ale bardzo mi się "Poniewczasie" podobało. W ramach drugiego kroku mocno pociąga mnie "Szczelinami". Ale obiecałem że przeczytam (vide: niżej) i przeczytałem. I wiesz co? Nie żałuję :)
UWAGA DUŻY SPOJLER
Scena z ptakami w "Cudzych słowach" jeeeeeeeeejjjj..... do tej pory czuję ból. Z drugiej strony jak sobie przypomnę postać Magdaleny to aż mnie wzdryga. To chyba jedna z nielicznych książek, które wzbudzają moje emocje i je lubię :)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
PS A Benedykt to groźny socjopata jak dla mnie.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
PSS Benedykt NIE zginął!
Oj spojlu, spojlu😉 dobrze, że uprzedasz. Nie wolno tak robić!!! Zaczyna się, że zginął w wypadku....
Socjopata.....chyba jednak nie....ale scena z historią z greckiej wyspy....i kradzież cudzych wspomnień to mistrzostwo.....
Tak, ta scena z ptaszkami ma moc:() ale....postać babci też mnie przerażała...
@@ZnalezionePrzeczytane nie no, wstawiłem kropki żeby nikt nie zobaczył. Ja z góry mówię, że nie znam się na psychologii/psychiatrii ale z pomocą Agi z bloga samaporcelana ustaliliśmy kiedyś jak się nazywa to co mu było. Tylko już nie pamiętam co to było 🤦♂️😁
Wit Szostak jeszcze przede mną, Cudze słowa "dojrzewają" na półce, chyba jednak czas po nie sięgnąć 🍀 Nie wiem, Aniu, czy się natknęłaś, ale jakiś czas temu Okoń w sieci zrobił krótki filmik o pisarzu: ua-cam.com/video/S8iksngKKU4/v-deo.html
Oooo, Twój komentarz był zablokowany z uwagi na link:( W wolnej chwili chętnie zerknę na ten film, bo nie śledzę kanału, więc go nie oglądałam. Do Cudzych Słów namawiam gorąco!
Pani Aniu muszę poprostu muszę podziękować za Szostaka bo zostanie ze mną na dluzej. A to za sprawą książki Cudze słowa. Zachwyt to mało powiedziane. Doznania wręcz mistyczne. Ja w rewanżu proponuję Sandora Maria. Wszystkie jego książki Pozdrawiam
Bardzo mnie cieszy ten komentarz! Maraia czytałam niewiele, ale polubiłam i zamierzam wrócić za jakiś czas!
Oooo to mamy podobne wrażenia co do "Szczelinami".
Być może, no znam tylko Twoją opinię o Cudzych Słowach:)
@@ZnalezionePrzeczytane a o "Szczelinami" to jest filmik u mnie na kanale ;)
@@Grafzerovlogobejrzę 😊
7:25 Maraia
No dobra, chyba przyjdzie przeczytać. Ostrzę już sobie pazurki na "Poniewczasie". Jak słyszę że postmodernizm, autotematyzm i że nie da się powiedzieć, o czym książka jest, to już wiadomo, że to się dobrze zapowiada. Więc machnę, tylko nie wiem kiedy 😬
Ostrz, ostrz, bo Poniewczasie to coś co Ty łykniesz szybko i jeszcze będziesz szukał dokładki 😅
Wydaje mi sie ze Faulkner podobna koncepcje zastosowal w widzeniu jednej postaci - z roznych perspektyw. Jesli sie pomylilem i to nie Faulkner to niech ktos mnie poprawi. Zastanawiam sie na ile ta ksiazka byla inspiracja dla Cudzych Slow.
P.S nie wychwycilem tych ludzkich "przepychanek" i malostkowosci na. uniwersytecie ... Pamietalem jednak te osobliwe rozwazania profesora na temat zachowania sie trojki "przyjaciol"
Ooo, myślę że to już w literaturze bywało, tylko nie w takiej skali...a którą powieść Faulknera ma Pan na myśli?
Czytałam tylko ,"Cudze słowa". Historia utraty bardzo eligijna, chyba najlepsze rozdziały tej książki. Moim zdaniem.
A teraz będę się czepiać: ubieranie butów, mieszkanie NA ulicy (Ogrodowej) to okropny zgrzyt, zęby bolą...
🙊 To już pytanie: gdzie była redakcja? Korekta? Tak mi się książka podobała, że jak widać nawet nie zwróciłam uwagi.
Ale te błędy popełniają bohaterowie książki, a nie autor, prawda? A bohaterowie są zwykłymi ludźmi i mogą się mylić. Nawet powinni, bo popełniane przez nich błędy służą też ich charakterystyce, indywidualizują postać.