Kiedyś odbyłem rozmowę ze znajomym nauczycielem (rocznik 1977), który na jednej z lekcji zapytał uczniów, dlaczego nie cierpią widzowie lektora (dubbing to osobna kwestia). I wywiązała się ciekawa dyskusja, z której okazało się, że starsze pokolenie nie ma problemu z lektorem, bo słuchając filmu lub serialu potrafią rozdzielić głos lektora od ścieżki dźwiękowej oryginalnej, słyszą lektora, ale też muzykę, głosy aktorów, a młodzież nie potrafi rozdzielić jednego od drugiego. No i ze mną tak jest że nie mam problemu ze słyszeniem oryginalnych głosów i lektora, że jedno drugiemu mi nie przeszkadza. Sprawdziłem na swoim kuzynie. No i nie potrafił usłyszeć oryginalnych głosów, lektor go rozpraszał. A jest spowodowane to tym, że starsze pokolenie przyzwyczajone jest do lektora, bo oglądali tak filmy w dzieciństwie, wiec mózg się przyzwyczaił, więc to dla starszego pokolenia coś normalnego, tak jak choćby dla Niemców dubbing to coś normalnego, bo wszystko w Niemczech dubbinguja, ale dla młodszego pokolenia to jest ciężkie do przeskoczenia. Też nie przepadam za filmami i serialami z lektorem, ale są wyjątki, a wyjątkiem to są produkcje przeładowane dialogami, w których są szybkie dialogi, np filmy i seriale pisane przez Sorkina, dramaty sądowe, gdy trudno nadążyć za napisami, bo oglądając filmy z szybkimi dialogami człowiek za bardzo się rozprasza i może nie nadążyć z czytaniem, a w przypadku lektora to można się skupić na tym co się dzieje, a nie na zastanawianiu się nad tym, czy zdążę przeczytać każdy dialog w filmach, w których teksty padają z zawrotną szybkością, co może rozpraszać w czasie seansu i przeszkadza w skupieniu się na na filmie (a czytam szybko).
Będąc we Włoszech czy Belgii nie chciałam oglądać i nadal nie chce oglądać filmów. Przeszkadza mi dubbing , wręcz śmieszy . Widząc np. Tomą Hanka , słyszę zniewiescialy głos aktora innej narodowości
Na Netflixie jest już od dłuższego czasu dostępny - ściągnięty z TVP - serial Erynie. Na podstawie kryminałow retro Marka Krajewskiego - seria z Popielskim i Lwowem/Wrocławiem przedwojennym i powojennym. W roli głównej Dorociński. Mam wątpliwości, czy serial jest strawny dla widza - nie znającego tej serii.
Widziałem Mafię po fińsku przed Węglarczykiem ;) Nie szukałem serialu o mafii w Skandynawii, ale staram się obserwować pasmo kryminalne w środy o 20:10 na Ale Kino - czasem trafi się coś znośnego.
Byłam dość zadowolona z 4 sezonu serialu ''Detektyw'', do czasu, kiedy pan Bartek polecił ''Fortitude'' - włączyłam i przepadałam. Świetnie się ogląda - polecam!, a z Detektywa 4 zapamiętam jedynie trójkę aktorów: panie i tego młodego policjanta.
Żeby bardziej skumać The Curse trzeba prześledzić karierę twórców tego serialu, w samym serialu jest bardzo dużo poziomów, dlatego jest tak dobry. Ale wiadomo często rzeczy dobre są niezrozumiałe, ale jestem pewien, że będzie to serial kultowy i wielu będzie kraść pomysły z tego serialu.
Akurat stary Shogun w pierwszych momentach był bardziej brutalny. Np. kilku członków załogi zostało ugotowanych żywcem. Tutaj ten temat przeleciał przez chwilę i była jedna ofiara. Większy nacisk jest na przedstawienie tła politycznego po stronie Japończyków. Jest inaczej co nie znaczy, że jest gorzej. W nowym serialu to nasz bohater jest piłeczką rozgrywaną przez konkurujące "klany".
The Raid. Kino klasy B. A jak wiadomo najlepsze kino klasy B kreca Azjaci. HongKong, Tajwan, Tajlandia, Indie, Korea..ale i Indonezja ;). Wielka nawalanka bez jakiegos wielkiego scenariusza ale za to swietnie sfotografowana i zmontowana z bardzo ladna choreografia. Kino azjatyckie jest okrutne i brutalne. Tworcy tego filmu wiedza doskonale jak ciekawie pokazac walke ale i smierc. 8/10
Minęło trochę czasu od emisji podkastu ale postanowiłam że skomentuję.Rojst był dla mnie nudny i to każdy sezon.W ostatnim natomiast moim zdaniem skrzywdzono Filipa Pławiaka bezsensowną charakteryzacją i głosem.Zaznaczam że nie jestem przypadkowym oglądaczem pasjonuję się filmem od kilkudziesięciu lat i nie jest to Marvel.
Zazdroszczę tym, którzy sięgną po całego ROJSTa naraz i teraz. Twórcy świetnie to wszystko podomykali. Zmieniam na 10/10.
Kiedyś odbyłem rozmowę ze znajomym nauczycielem (rocznik 1977), który na jednej z lekcji zapytał uczniów, dlaczego nie cierpią widzowie lektora (dubbing to osobna kwestia). I wywiązała się ciekawa dyskusja, z której okazało się, że starsze pokolenie nie ma problemu z lektorem, bo słuchając filmu lub serialu potrafią rozdzielić głos lektora od ścieżki dźwiękowej oryginalnej, słyszą lektora, ale też muzykę, głosy aktorów, a młodzież nie potrafi rozdzielić jednego od drugiego. No i ze mną tak jest że nie mam problemu ze słyszeniem oryginalnych głosów i lektora, że jedno drugiemu mi nie przeszkadza. Sprawdziłem na swoim kuzynie. No i nie potrafił usłyszeć oryginalnych głosów, lektor go rozpraszał. A jest spowodowane to tym, że starsze pokolenie przyzwyczajone jest do lektora, bo oglądali tak filmy w dzieciństwie, wiec mózg się przyzwyczaił, więc to dla starszego pokolenia coś normalnego, tak jak choćby dla Niemców dubbing to coś normalnego, bo wszystko w Niemczech dubbinguja, ale dla młodszego pokolenia to jest ciężkie do przeskoczenia.
Też nie przepadam za filmami i serialami z lektorem, ale są wyjątki, a wyjątkiem to są produkcje przeładowane dialogami, w których są szybkie dialogi, np filmy i seriale pisane przez Sorkina, dramaty sądowe, gdy trudno nadążyć za napisami, bo oglądając filmy z szybkimi dialogami człowiek za bardzo się rozprasza i może nie nadążyć z czytaniem, a w przypadku lektora to można się skupić na tym co się dzieje, a nie na zastanawianiu się nad tym, czy zdążę przeczytać każdy dialog w filmach, w których teksty padają z zawrotną szybkością, co może rozpraszać w czasie seansu i przeszkadza w skupieniu się na na filmie (a czytam szybko).
Będąc we Włoszech czy Belgii nie chciałam oglądać i nadal nie chce oglądać filmów. Przeszkadza mi dubbing , wręcz śmieszy . Widząc np. Tomą Hanka , słyszę zniewiescialy głos aktora innej narodowości
Na Netflixie jest już od dłuższego czasu dostępny - ściągnięty z TVP - serial Erynie. Na podstawie kryminałow retro Marka Krajewskiego - seria z Popielskim i Lwowem/Wrocławiem przedwojennym i powojennym. W roli głównej Dorociński. Mam wątpliwości, czy serial jest strawny dla widza - nie znającego tej serii.
Widziałem Mafię po fińsku przed Węglarczykiem ;) Nie szukałem serialu o mafii w Skandynawii, ale staram się obserwować pasmo kryminalne w środy o 20:10 na Ale Kino - czasem trafi się coś znośnego.
Ja ostatnio wykupilam viaplay bo maja pierwsze 9 sezonow CSI a Netflix zrobil mi smaka zeby wrzucic dopiero od 10 wiec nadrabiam. Jest wspaniale
Byłam dość zadowolona z 4 sezonu serialu ''Detektyw'', do czasu, kiedy pan Bartek polecił ''Fortitude'' - włączyłam i przepadałam. Świetnie się ogląda - polecam!, a z Detektywa 4 zapamiętam jedynie trójkę aktorów: panie i tego młodego policjanta.
Na Applu zmienia się napisy poprzez ustawienia w iphone :) Settings - > Accessibility -> Subtitles & Captioning
Dzięki waszej rekomendacji zacząłem Criminal Record. Jest dobry scenariusz - a postać Daniela Hegarty "mniód!"
Żeby bardziej skumać The Curse trzeba prześledzić karierę twórców tego serialu, w samym serialu jest bardzo dużo poziomów, dlatego jest tak dobry. Ale wiadomo często rzeczy dobre są niezrozumiałe, ale jestem pewien, że będzie to serial kultowy i wielu będzie kraść pomysły z tego serialu.
Nowy Shogun to nie remake serialu tylko nowa ekranizacja powieści Jamesa Clavella.
Ile łącznie kosztują Wasze subskrypcje portali streamingowych?
Akurat stary Shogun w pierwszych momentach był bardziej brutalny. Np. kilku członków załogi zostało ugotowanych żywcem. Tutaj ten temat przeleciał przez chwilę i była jedna ofiara. Większy nacisk jest na przedstawienie tła politycznego po stronie Japończyków. Jest inaczej co nie znaczy, że jest gorzej.
W nowym serialu to nasz bohater jest piłeczką rozgrywaną przez konkurujące "klany".
Nie wiem, nie mogę się przekonać do starych filmów w wysokich rozdzielczościach, nagle zaczyna być widać makijaże i doklejane wąsy....
The Raid. Kino klasy B. A jak wiadomo najlepsze kino klasy B kreca Azjaci. HongKong, Tajwan, Tajlandia, Indie, Korea..ale i Indonezja ;). Wielka nawalanka bez jakiegos wielkiego scenariusza ale za to swietnie sfotografowana i zmontowana z bardzo ladna choreografia. Kino azjatyckie jest okrutne i brutalne. Tworcy tego filmu wiedza doskonale jak ciekawie pokazac walke ale i smierc. 8/10
Criminal Record to kolejna typowa produkcja ze wspaniałymi kolorowymi bohaterami i bardzo kiepskimi białasami.
Minęło trochę czasu od emisji podkastu ale postanowiłam że skomentuję.Rojst był dla mnie nudny i to każdy sezon.W ostatnim natomiast moim zdaniem skrzywdzono Filipa Pławiaka bezsensowną charakteryzacją i głosem.Zaznaczam że nie jestem przypadkowym oglądaczem pasjonuję się filmem od kilkudziesięciu lat i nie jest to Marvel.