Jesteś niezwykle empatyczną osobą i widać, że emocje bohaterek są Ci bardzo bliskie (mi zresztą też). Znowu bardzo trafne komentarze z Twojej strony, która pokazują, że to nie jest temat zero jedynkowy jak przedstawia to program.
Czy tylko ja uważam , że lepiej jest zmienić miniaturkę w momencie oglądania ? Wolałabym na większym obrazie widzieć program, co uczestniczki robią, a w miniaturce w prawym dolnym rogu mieć naszą Motywatorkę 😉 Bez urazy of kors ❤
Ale świetny pomysł z tym przeglądem. Mi przyszło do głowy, że można by to zrobić po prostu na bazie zdjęć, które by obserwatorki podsyłały albo spisu :) jeśli by Ci się to udało kiedyś to byłoby to naprawdę ekstra! 🎉
Zgadzam się z tobą. Dla mnie to brak szacunku do tych pań. Wykorzystują ich despreracje i podkręcają żeby zwiększyć oglądalność. To nie jest nauka mądrego odchudzania😪🙈
Konkurencja nieco mnie przeraziła, ponieważ trudno posprzątać dom i wszystko zrobić w nim i wokół niego mając do dyspozycji tylko godzinę. I trudności tego nie pomniejszyłaby nawet ani tusza ani orientacja po swoim własnym terenie.
"Przed Agnieszką jeszcze dwie stacje..." - a co to, droga krzyżowa? 🤦 Sorry za skojarzenie, ale to zadanie w ogóle nic nie daje uczestniczkom, tylko je upokarza i zniechęca do ruchu, moim zdaniem.
Wolę kiedy ty wystawiasz odcinki o kanapowczyniach. Czuc od ciebie, ze znasz sie na rzeczy i mocno empatyzujesz z uczestniczkami. Fajnie, że wytlumaczylas kwestię wieku komórek ciala ❤
Nie mam firanek, nie mam samochodu szach mat :) sobotnie popołudnie zgodnie z tą logiką mam wolne :D Wziąwszy pod uwagę męża, który sprząta razem ze mną to już w ogóle sobota moja. Już widzę jak czołgam się ze szmatą, zamiast mopa. Oszczędzony czas wykorzystuję na przyjemny spacer lub rower. Długo by pisać :) Chyba bym nie obejrzała tego programu bez komentarza. Najpierw u Pauliny Gładysz, teraz u Ciebie. Łączy Was na pewno empatia, a wiadomo każda zwraca uwagę na coś innego, także to interesujące. Program powiela szkodliwe przekonania o osobach otyłych i straszy przed odchudzaniem (te porcje po rozpisaniu diety!).
Obesitologia jest oficjalną specjalnoscia, tylko chyba w Polsce jeszcze nie, ale są już kraje, gdzie kształci się lekarzy w tym kierunku. To jest konieczność! Mam pomysł na Twoje warsztaty: ludzie robią przez tydzień zdjęcia swoich lodowek, wysyłają ci i potem na warsztatach pokazujesz im przepisy zrobione z tej zawartości 😁
Z tego co się orientowałam to w Polsce oficjalnie nie można „pójść” na taką specjalizację. Oczywiście istnieją kursy, szkolenia, można uzyskiwać akredytacje jakiegoś środowiska/fundacji, ale chyba stażu jako obesitolog nie zrobimy. Oby w przyszłości się to zmieniło! ❤️
Zadania są beznadziejne i bardzo lubię oglądać pani filmiki z odchudzaniem i życiem ,dzieci pani motywacji rady schudłam 25 kg ale ten program napala mnie obrzydzeniem tylko chcą zgnoic człowieka.😢
Maski tlenowej nie testowałam, ale podając pacjentowi tlen w trakcie stażu chirurgicznego miałam okazję się nawdychać (rurka z tlenem otwarta, a pacjentem był pies). Potworny ból głowy przeszedł bez tabletek w ciągu może kwadransa takiego współwdychania.
Obrzydliwe jest to, że tego typu czynności klasyfikowane są jako należące do Kobiet. U nas w domu to Mąż myje okna, wiesza firanki - ma 189 ja 156😅, sprząta łazienkę, odkurza. Moje są podłogi, kuchnia, pranie. Można? Można! Tym bardziej, że okna myje się raz na 3 MSC i firanki nooo może raz na miesiąc.
Jeśli chodzi o te mityczne osoby, które jedzą jednego kabanosa i im wystarczy, to jestem to ja😁 (Szkoda, że z pewnymi innymi produktami tak nie jest XD)
Okropne z tym wieszaniem firanek, bardzo dobrze to rozumiem, jestem niska i, żeby powiesić firanki mam drabinkę z krzesła czy jakiegokolwiek stołka było za nisko. Jak można było wymyślić takie zadanie 🙄
Dla ścisłości. Daria dostała dodatkowy taboret (trzymają go męscy uczestnicy "Kanapowców"), ale też jej to za wiele nie pomogło. I faktycznie mogliby zrobić nawet na hali inne zadania niż te symulujące prace domowe, bo to było jakieś takie niefajne. Dobrze by było, abyś więcej komentowała też pozytywnych rzeczy, które mówi trener, bo on wcale nie jest jakimś seksistowskim bucem, choć ma ten niekiedy irytujący "sznyt" z siłowni. Ale też on musi tak robić, bo o to chodzi w programie - by przyciskać, bo taka zmiana sama nie przyjdzie i trzeba na uczestniczkach pewne rzeczy wymuszać (np. zero fajek) i to pilnować. Ale fakt faktem mogliby jednak być bardziej elastyczni z tymi dietami, bo jak ktoś czegoś nie lubi, to nie polubi. A co do "wewnętrznej cebuli". Cebula to nie oszczędzanie na rzeczach, na które nas nie do końca stać. 20zł x 12 = 240zł. To jest dużo jak na jeden wieczór dla zwykłego pracownika najemnego. Sam rzadko kiedy wydam w knajpie więcej niż 50zł. Pomijając już, że trochę szkoda wydawać na zbyt dużo alkoholu, bo potem kac i ogólne gorsze samopoczucie, które nie jest warte tych kilku godzin rauszu. Umiar z tendencją spadkową jest tutaj najlepszy - i dla portfela, i dla zdrowia.
Ale mnie wkurzyły te komentarze trenera, że „takie łatwe ćwiczenia”. Jak się jest osoba otyłą, która bardzo mało się rusza to naprawdę super pomysłem jest kazać jej wykonać ćwiczenia których oczywiście nie uda się jej wykonać tak szybko (albo wgl) jak osobie fit. To tak jakbyśmy zaczynali trening do maratonu od przebiegnięcia maratonu, a nie od spacerów który stopniowo przemienia się w dłuższe dystansowe biegi. Przecież takie podejście bardzo zniechęca do aktywności fizycznej. Najlepiej zacząć od czegoś lżejszego i stopniowo budować w sobie poczucie że ja mogę wykonywać jakieś ćwiczenia, i czuje się po nich dobrze, więc jestem gotowa aby zwiększyć intensywność itp. Niestety, ale póki co to ten program jest takim powielaniem typowego podejścia do odchudzenia - ćwiczenia to katorga, zdrowe jedzenie też, do wszystkim trzeba się zmuszać. Bardzo jest to irytujące.
Jesteś niezwykle empatyczną osobą i widać, że emocje bohaterek są Ci bardzo bliskie (mi zresztą też). Znowu bardzo trafne komentarze z Twojej strony, która pokazują, że to nie jest temat zero jedynkowy jak przedstawia to program.
Czy tylko ja uważam , że lepiej jest zmienić miniaturkę w momencie oglądania ? Wolałabym na większym obrazie widzieć program, co uczestniczki robią, a w miniaturce w prawym dolnym rogu mieć naszą Motywatorkę 😉 Bez urazy of kors ❤
Ja też uważam, że to dobry pomysł! ❤️
Ale świetny pomysł z tym przeglądem. Mi przyszło do głowy, że można by to zrobić po prostu na bazie zdjęć, które by obserwatorki podsyłały albo spisu :) jeśli by Ci się to udało kiedyś to byłoby to naprawdę ekstra! 🎉
Zgadzam się z tobą. Dla mnie to brak szacunku do tych pań. Wykorzystują ich despreracje i podkręcają żeby zwiększyć oglądalność. To nie jest nauka mądrego odchudzania😪🙈
Konkurencja nieco mnie przeraziła, ponieważ trudno posprzątać dom i wszystko zrobić w nim i wokół niego mając do dyspozycji tylko godzinę. I trudności tego nie pomniejszyłaby nawet ani tusza ani orientacja po swoim własnym terenie.
Warsztaty super pomysł 😊❤
"Przed Agnieszką jeszcze dwie stacje..." - a co to, droga krzyżowa? 🤦 Sorry za skojarzenie, ale to zadanie w ogóle nic nie daje uczestniczkom, tylko je upokarza i zniechęca do ruchu, moim zdaniem.
Pięknie wygladasz w tym makijażu:)))
Wolę kiedy ty wystawiasz odcinki o kanapowczyniach. Czuc od ciebie, ze znasz sie na rzeczy i mocno empatyzujesz z uczestniczkami. Fajnie, że wytlumaczylas kwestię wieku komórek ciala ❤
Indywidualne warsztaty ♥️ może coś takiego, że wysyłamy zdjęcia lodówki, szafki do analizy i podpowiedzi?
Dobry pomysł!
Paula, biorę urlop tak jak mówiłam i zapraszam do siebie do Radomia na przegląd szafek i lodówki. Kupiłam nową lodówkę akurat :)
Nie mam firanek, nie mam samochodu szach mat :) sobotnie popołudnie zgodnie z tą logiką mam wolne :D Wziąwszy pod uwagę męża, który sprząta razem ze mną to już w ogóle sobota moja. Już widzę jak czołgam się ze szmatą, zamiast mopa. Oszczędzony czas wykorzystuję na przyjemny spacer lub rower. Długo by pisać :) Chyba bym nie obejrzała tego programu bez komentarza. Najpierw u Pauliny Gładysz, teraz u Ciebie. Łączy Was na pewno empatia, a wiadomo każda zwraca uwagę na coś innego, także to interesujące. Program powiela szkodliwe przekonania o osobach otyłych i straszy przed odchudzaniem (te porcje po rozpisaniu diety!).
Obesitologia jest oficjalną specjalnoscia, tylko chyba w Polsce jeszcze nie, ale są już kraje, gdzie kształci się lekarzy w tym kierunku. To jest konieczność!
Mam pomysł na Twoje warsztaty: ludzie robią przez tydzień zdjęcia swoich lodowek, wysyłają ci i potem na warsztatach pokazujesz im przepisy zrobione z tej zawartości 😁
Z tego co się orientowałam to w Polsce oficjalnie nie można „pójść” na taką specjalizację. Oczywiście istnieją kursy, szkolenia, można uzyskiwać akredytacje jakiegoś środowiska/fundacji, ale chyba stażu jako obesitolog nie zrobimy. Oby w przyszłości się to zmieniło! ❤️
Te tętno może też rosnąć ze względu na stres, że w telewizji nie poradzi sobie z "prostymi" pracami domowymi
Miałam założony tlen w takich właśnie wąsach super uczucie polecam
Zadania są beznadziejne i bardzo lubię oglądać pani filmiki z odchudzaniem i życiem ,dzieci pani motywacji rady schudłam 25 kg ale ten program napala mnie obrzydzeniem tylko chcą zgnoic człowieka.😢
Maski tlenowej nie testowałam, ale podając pacjentowi tlen w trakcie stażu chirurgicznego miałam okazję się nawdychać (rurka z tlenem otwarta, a pacjentem był pies). Potworny ból głowy przeszedł bez tabletek w ciągu może kwadransa takiego współwdychania.
Obrzydliwe jest to, że tego typu czynności klasyfikowane są jako należące do Kobiet. U nas w domu to Mąż myje okna, wiesza firanki - ma 189 ja 156😅, sprząta łazienkę, odkurza. Moje są podłogi, kuchnia, pranie. Można? Można! Tym bardziej, że okna myje się raz na 3 MSC i firanki nooo może raz na miesiąc.
👍👍👍
Jeśli chodzi o te mityczne osoby, które jedzą jednego kabanosa i im wystarczy, to jestem to ja😁
(Szkoda, że z pewnymi innymi produktami tak nie jest XD)
w kolejnym odcinku będzie grubo w momencie, gdy uczestniczki będą zgłaszać uwagi co do jadłospisów. bardzo ciekawa jestem Twojego komentarza.
Ciekawa jestem kiedy ten "trener"😮wieszał firanki i mył podłogi na kolanach🤯
Ten program podnosi mi ciśnienie. Panowie też mieli w męskiej edycji nagą sesję na start a potem wieszanie firan? 🙈
Chyba nie 🙈
Miałam tlen podawany przez maskę w szpitalu. Dla mnie to było „żadne” uczucie 😅
Okropne z tym wieszaniem firanek, bardzo dobrze to rozumiem, jestem niska i, żeby powiesić firanki mam drabinkę z krzesła czy jakiegokolwiek stołka było za nisko. Jak można było wymyślić takie zadanie 🙄
Dla ścisłości. Daria dostała dodatkowy taboret (trzymają go męscy uczestnicy "Kanapowców"), ale też jej to za wiele nie pomogło. I faktycznie mogliby zrobić nawet na hali inne zadania niż te symulujące prace domowe, bo to było jakieś takie niefajne.
Dobrze by było, abyś więcej komentowała też pozytywnych rzeczy, które mówi trener, bo on wcale nie jest jakimś seksistowskim bucem, choć ma ten niekiedy irytujący "sznyt" z siłowni. Ale też on musi tak robić, bo o to chodzi w programie - by przyciskać, bo taka zmiana sama nie przyjdzie i trzeba na uczestniczkach pewne rzeczy wymuszać (np. zero fajek) i to pilnować. Ale fakt faktem mogliby jednak być bardziej elastyczni z tymi dietami, bo jak ktoś czegoś nie lubi, to nie polubi.
A co do "wewnętrznej cebuli". Cebula to nie oszczędzanie na rzeczach, na które nas nie do końca stać. 20zł x 12 = 240zł. To jest dużo jak na jeden wieczór dla zwykłego pracownika najemnego. Sam rzadko kiedy wydam w knajpie więcej niż 50zł. Pomijając już, że trochę szkoda wydawać na zbyt dużo alkoholu, bo potem kac i ogólne gorsze samopoczucie, które nie jest warte tych kilku godzin rauszu. Umiar z tendencją spadkową jest tutaj najlepszy - i dla portfela, i dla zdrowia.
Jak dobrze, że ja nie mam firanek i zasłon 🤦♀️
Pranie prasowanie sprzątanie
Ale mnie wkurzyły te komentarze trenera, że „takie łatwe ćwiczenia”. Jak się jest osoba otyłą, która bardzo mało się rusza to naprawdę super pomysłem jest kazać jej wykonać ćwiczenia których oczywiście nie uda się jej wykonać tak szybko (albo wgl) jak osobie fit. To tak jakbyśmy zaczynali trening do maratonu od przebiegnięcia maratonu, a nie od spacerów który stopniowo przemienia się w dłuższe dystansowe biegi. Przecież takie podejście bardzo zniechęca do aktywności fizycznej. Najlepiej zacząć od czegoś lżejszego i stopniowo budować w sobie poczucie że ja mogę wykonywać jakieś ćwiczenia, i czuje się po nich dobrze, więc jestem gotowa aby zwiększyć intensywność itp. Niestety, ale póki co to ten program jest takim powielaniem typowego podejścia do odchudzenia - ćwiczenia to katorga, zdrowe jedzenie też, do wszystkim trzeba się zmuszać. Bardzo jest to irytujące.
Nie ma to jak seksistowskie zadania. Czy panowie tez musieli sprzątać podłogę? Smh 🤦🏻♀️