Karol i Mariusz Włodarczyk - od Pechowego Prezentu do Miasta Śmierci /
Вставка
- Опубліковано 10 лют 2025
- Historia braci Włodarczyk może zainspirować niejednego twórcę. Ich pierwsze gry na małe Atari nie zostały wydane, pomimo tego niezrażeni tworzyli dalej co zaowocowało trzema grami na Amigę: Pechowy Prezent, Miasto Śmierci oraz Rycerze Mroku.
Mariusz o sobie dzisiaj:
Obecnie pracuję jako programista tworząc przede wszystkim aplikacje dla iOS. Z tworzeniem gier i produkcji demoscenowych nie zerwałem. Na własną rękę, w czasie wolnym, od kilkunastu lat rozwijam własny mini-silnik 3D dla platform: MorphOS (jeden z rozwojowych klonów AmigaOS), macOS, iOS. Nie wykluczam w przyszłości stworzenia wersji dla: AmigaOS4, Linux, Android, Windows. Na tym mini-silniczku próbuję realizować różne dziwne pomysły w postaci drobnych gier indie. Większość tych produkcji ciągle jest na zbyt wczesnym etapie żeby nadawały się do upublicznienia.
Natomiast Karol zajmuje się dzisiaj efektami specjalnymi a listę produkcji w których brał udział możecie zobaczyć tutaj:
www.imdb.com/n...
Zapraszam na grupę FB: goo.gl/P6qyM7
Pamiętam ten entuzjazm, siedząc wtedy przed komputerami. Ten entuzjazm widać nawet teraz gdy odpowiadacie na pytania. To były czasy!
Czasy były ciekawe ale… jakoś wtedy nie mieliśmy świadomości, że są ciekawe. Zastanawiam się czy to jest powtarzalne i czy za 30 lat o dzisiejszym dniu będziemy mówić „to były czasy!”. 🤔
Pozdrawiam. 👋
@@Mariusz_Wlodarczyk , dobre pytanie i wielu to zadaje, czy tamte czasy były bardziej szczególne?
Moim zdaniem tak i mam argumenty: chodzi o skok technologiczny. Wtedy od zera, bo w PRL ciężko było o buty, nagle pojawił się komputer. Spectrum, Atari.
Teraz młodzi są raczej przebodzcowani, nowości ich tak nie wzruszają.
Albo gdy lat 90 - pojawił się Wolfenstein 3D czy Doom. A potem Doom w sieci. To był ogromny skok.
Albo potem przeskok z 8 bitów na Amigę. To co pojawiło się wtedy na ekranie Amigi, zachwycało.
A później np. gra Cywilizacja.
Albo wieże Technics. Albo Walkmany.
Zresztą teraz jest trochę powrót do lat 80, choćby z wąsem.
Dziękuję Łukaszowi z kanału „Szafa z grami“ za zaproszenie nas do cyklu „Retro Stories“ pomimo tego, że nasza historia nie opowiada o tak spektakularnych produkcjach jak historie z poprzednich odcinków. Dziękuję za zgrabne poskładanie filmu i wykrojenie z tej naszej 3,5-godzinnej rozmowy odpowiednich fragmentów dzięki czemu historia jest (mam nadzieję) ławiejsza do strawienia.
Podziękowania należą się wrocławskiemu muzeum „Gry i Komputery Minionej Ery“ za udostępnienie miejsca do nagrania materiału. Trudno o lepsze tło. Mam nadzieję, że zwiedzający nie mieli za bardzo za złe, że „ukradliśmy“ kawałek powierzchni muzeum gdy nagranie się przedłużyło. :) W takim otoczeniu i na tak wygodnym fotelu znacznie lepiej się wspominało. Pozdrawiam całą ekipę muzeum - robią taaaaką retro-robotę, że aż trudno uwierzyć. :)
Nasza historia nie opowiada o wielkich produkcjach, wielkich pieniądzach i wielkich planach. Ale jakby nie patrzeć jest to też część historii i stwierdziliśmy, że dla jakiejś grupki osób może to być trochę interesujące. No i mam nadzieję, że skoro nie mówimy o wielkich produkcjach to przynajmniej jest w miarę zabawnie.
Życzę oglądającym żeby po tych 85 minutach nie mieli poczucia straconego czasu. :) Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze pamiętają, że pamięć składa się z bajtów, a nie megabajtów. ;)
Mariusz Włodarczyk bardzo ciekawy materiał, super się was słucha :)
zbyt skromny jesteś :)
Uffff, cieszę się. Ale to tylko dzięki zgrabnemu montażowi. :) Mam zerowe doświadczenie z kamerą i początkowo miałem spore opory przed tą gadką. Ale Łukasz był taki przekonujący... :) ;) Opory były też spowodowane tym, że nic spektakularnego wtedy nie robiliśmy i miałem wrażenie, że będzie trochę za dużo szumu jak na gry, które pokonałaby każda dzisiejsza darmowa gra. No ale uświadomiono mi, że to też jest część historii.
Pozdrawiam!
Mimo wszystko kariery w kabarecie nie planuję. ;)
Historyjki są mało spektakularne i raczej typowe dla tamtych czasów. No i gdyby się Łukasz z Szafy sie nie uparł to chyba bym się nie zdecydował na rozmowę. Dzięki!
Mój ulubiony odcinek RetroStories
Dziękuję za taki komplement. 😀 Nagranie to była naprawdę bardzo fajna przygoda dla mnie.Zawsze będę to bardzo miło wspominał.
Bardzo żałuję, że kolejne odcinki RetroStories już się nie pojawiają. Każdy był dla mnie dosłownie ucztą. Łukasz po prostu wiedział jak coś takiego robić. Ciągle mam mam nadzieję, że któregoś dnia na liście subskrypcji zobaczę coś nowego na tym kanale i będzie to kolejny odcinek RetroStories.
@@Mariusz_Wlodarczyk Dzięki za odpowiedź. Fakt, słabo, że nic się w tym temacie już nie pojawi, co prawda to nie moje czasy, ale fajnie było słuchać jak to kiedyś było.
Roland Pantoła Pozdrowienia dla braci Włodarczyk. świetny wywiad. Przypomnieliście mi moje początki, tylko trochę wcześniej. Te próby wydawania pierwszych zrobionych gier. Odrzucenia przez wydawców.. Wiem co czuliście. Jednak nie miałem brata który mnie wsparł, nawet znacznie młodszego. Moje pierwsze gry kupił Amerykanin bo w Polsce się nie udało. Dzięki temu miałem stację dysków o której wy marzyliście. Gdyby nie to nie robiłbym dalej gier. Ile czasami zależy od losu. A entuzjazm o którym mówicie pamiętam. Tego nikt obecnie nie zrozumie. To trzeba było przeżyć samemu.
@Detalion Games:
Dziękuję bardzo za pozdrowienia i komentarz. Gdybym w pierwszej połowie lat 90 XX wieku dostał komentarz od samego Rolanda Pantoły to tego filmu by nie było, bo padłbym na zawał serca z wrażenia. 😀 Dzisiaj też ledwo oddycham ale spróbuję coś napisać, bo taka okazja może się już nie trafić. 😃
W czasach Atari XL/XE byłem wielkim fanem produkcji takich jak: A.D.2044, Klątwa i Władcy Ciemności. Oczywiście miałem oryginały wszystkich tych gier (chociaż niestety kasetowych) i kupowałem je w ciemno bez czekania na recenzję w pismach. Do dzisiaj jestem pełen podziwu za stworzenie wersji kasetowych gier, które były typowo całodyskowe. To doczytywanie z zapisywaniem stanu licznika było genialne. Dzięki temu mogłem wtedy poznać te gry pomimo tego, że nie miałem stacji dysków. A było warto, bo były zupełnie inne niż jakiekolwiek inne przygodówki. Zagadki genialne, scenariusz świetny, klimat rewelacyjny, grafika baaardzo specyficzna i baaardzo mi pasowała. Nikt później już nie stworzył podobnych przygodówek i do dzisiaj są niepowtarzalne. Te gry są nie do podrobienia i nawet niedawno je sobie uruchamiałem na emulatorze Atari. Dla mnie się zupełnie nie zestarzały. Wieeeelki szacunek za te produkcje. Wręcz ociekają oryginalnością i dopracowaniem, a to cenię najbardziej nawet dzisiaj. 👍
Byłem też wielkim fanem czasopisma “Tajemnice Atari” i wszystkie numery czytałem od deski do deski. To właśnie z tego pisma (oraz z napisów początkowych A.D. 2044) dowiedziałem się, że te przygodówki powstały w języku Forth. Skakałem z radości gdy na łamach “Tajemnic Atari” pojawił się kurs tego języka pisany przez samego autora AD, Klątwy i Władców. Czekałem na każdą kolejną część. A trochę tego czekania było, bo pismo wychodziło co miesiąc, a części kursu było 10. Ale niestety… nie było Fortha na kasecie. To znaczy zdobyłem Fortha na kasecie ale to była wersja dyskowa, która… nie potrafiła zapisywać źródła na kasecie. 😃 No i tyle było z mojej nauki Fortha… A szkoda, bo byłem mocno napalony na ten język widząc, że można w nim zrobić takie cuda.
Bardzo chętnie posłuchałbym opowieści z tamtych czasów. O tym jak powstawały tamte produkcje, jak była rysowana grafika do nich, jak powstawały zagadki, scenariusz, skąd brały się pomysły. W jednym z numerów "Tajemnic Atari" z tamtych czasów był jeden krótki wywiad z Rolandem Pantołą i czytałem go pewnie ze 20 razy, bo sporo pamiętam do dzisiaj. 😀 Mam nadzieję, że kiedyś uda się nagrać takie wspomnienia. Dla mnie to będzie film dziesięciolecia.
Jeszcze raz dziękuję za komentarz i życzę powodzenia w nowych projektach. Mam nadzieję, że uda się doprowadzić je do końca. Będę czekał na najdrobniejsze choćby informacje na temat nowego Shizm 3. Pozdrawiam!
Uwielbiam Was :)
Karol i Mariusz Włodarczyk jesteście przezajebiści :)
To tylko pozory. Tylko Karol jest spoko, ja nie bardzo. 😃 To wszystko zasługa twórcy filmu. Łukasz z "Szafa z Grami" potrafi tak nakręcić i przede wszystkim zmontować materiał, że z każdego filmowanego człowieczka wychodzi na wierzch jego najfajniejsza cząstka. Choćby nie wiem jak była mała. 😃
Dzięki i pozdrawiam! 👋
Bardzo miło Was widzieć i słyszeć chłopaki. Świetny wywiad, piękne wspomnienia! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pamięć mojej skromnej osoby. Łezka się w oku zakrecila. Traitor
Hej! Milo, ze tu trafiles. Mam nadzieje ze sie keidys zobaczymy, to maly swiat. Patrzac na Twoje fotki z FB to raz gdzies minelismy sie chyba o godziny :). Zdrowko!
Tomasz Cechowski Wy powinniście kiedyś opowiedzieć o żagańskim ami-światku i tworzeniu „Zdrajcy”. Ja zawsze żałowałem, że „Zdrajca” nie wyszedł na osobnej płycie, w pudełku. Zasługiwał na to znacznie bardziej niż połowa wydanych polskich gier. A co do „Kontaktu” to przez te wszystkie lata jeszcze nie spotkałem osoby, która o tym słyszała i nie powiedziałaby „szkoda, że nie wyszło”.
Dzięki wielkie za miłe słowa.
Trzymaj się tam w wielkim świecie. 😀 Pozdrawiam!
Dziękuję za ciepłe słowa. Czasy były takie jakie były. Gdy potencjalny wydawca przez słuchawkę usłyszał ze gra zajmuje ok 50 dyskietek, wiec powinna być wydana na CD, to przez dłuższą chwile było zamroczenie, a następnie padały słowa, że to niedorzeczne, bo CD istnieje w zasadzie tylko na PC, w Amigach nikt nie ma takiego sprzętu:) "Kontakt" Mógł być świetną produkcja, ale tak jak mówiłeś. Nie byliśmy na to logistycznie przygotowani, jednak takie lekcje w życiu są również potrzebne. Co do wywiadu to raczej nie jestem tak dobrym mówca jak Ty, i Karol, wiec myślę, ze lepiej się w takie rzeczy nie pakować;) Pozdrawiam!
No takie to były czasy. Ale trochę dziwię się wydawcom, że tak robili. Wbrew pozorom ludzi z A1200 z HDD i CD było całkiem sporo. Płyty CD nadwyraz łatwo się przyjęły w amigowym świecie. Pamiętamy setki różnychbpłyt wydawanych nawet przez polskich wydawców, płyt Aminet, z jakimiś multimediami, produkcjami demoscenowymi. A wydanie takiej gry to nie był wielki koszt. Pudełko mogło być nawet jakieś „niskobudżetowe” Płyty może nie były jeszcze strasznie tanie ale już w akceptowalnej cenie.
Z nas wcale nie są dobrzy mówcy. Po prostu gdy ma się o czym mówić to samo przychodzi. Gadasz i gadasz... 😃
Żagańskie amigowe środowisko było typowym przykładem grupki jakich w Polsce było wiele. Amiga potrafiła skupiać ludzi, którzy normalnie czasem nawet nigdy nie odezwaliby się do siebie. W każdej miejscowości były takie mikro-społeczności, odbywały się nieformalne spotkania. Nie wiem czy na jakiejś innej platformie to zjawisko było aż tak powszechne. Szkoda, że to się tak rozleciało i że Commodore nie potrafiło wykorzystać tego co powstało dookoła ich produktów. To jest już chyba nie do powtórzenia.
Trzymaj się i pozdrów wielki świat. 😃
Ja to słucham z wypiekami na twarzy. Rewelacja!!! Najlepszy wywiad z #retrostories
Dziękuję. :) Wielkich historii tam nie ma, bo i z takimi nie mieliśmy wtedy styczności. Co udało się wygrzebać w pamięci i na strychu to wygrzebaliśmy i za namową Łukasza o tym opowiedzieliśmy. W nadziei, że może kilka osób to trochę zainteresuje.
Pozdrawiam!
Ja mam dopiero wypieki, bo osobiście na własne oczy widziałem, jak Mariusz z Karolem te gry tworzyli. Miałem wtedy ksywkę Akadem. Byli tak zapaleni, że swoim zapałem przyćmiewali innych ludzi, którzy z nimi dzielili zainteresowania. Pozdrowienia dla grupy Nipson :) Niesamowite wspomnienia.
Nipson to w pewnym momencie była elita na C64. I to nie tylko dolnośląska elita. Sam masz tonę takich samych wspomnień. :)
Dziękuję i pozdrawiam.
@@Mariusz_Wlodarczyk Oj tak. Wspomnień cała masa.
@@ajgor64 O rety, Akadem, kope lat!
Bardzo lubię ten cykl Retro-Stories, czekam na kolejne odcinki!
No to czekamy razem. Ten odcinek to był odpoczynek od poważnych tematów. Teraz powinno być znacznie bardziej "tłusto". :)
W 18:32 Mariusz pokazuje w magazynie C&A stronę z pracami podsyłanymi przez czytelników na comiesięczny konkurs graficzny: przynajmniej z 3 z wypikslowanych tam obrazków jest mojego autorstwa ;) Łezka się w oku kręci - dzięki Chłopaki za ten niezamierzenie miły dla mnie akcent :) Serdecznie pozdrawiam! Świetny materiał :)
Cała przyjemność po naszej stronie. A kolega z branży widzę (zetknąłem na IMDB). Z pixomondo w Toronto coś masz może wspólnego? Oni sporo przy Wonder Woman mieszali. Bardzo mały ten świat:). Pozdrawiam! :)
Karol Wlodarczyk :) Kilku znajomych tam pracujących kiedyś i dziś, jakiś kontakt w relacji klient-wykonawca - to skromny bilans moich „koneksji” z Pixomondo :) Zawodowo nie wyjeżdzam poza granice kraju i od wielu już lat związany jestem (mniej lub bardziej) z Platige Image. Ale rzeczywiście ta sama branża ;) Też zajrzałem na profil imdb - kilka tytułów robi wrażenie :) Mr X? Może i tam można spotkać ex-platiżan? Pozdrawiam serdecznie!
@@szymonkaszuba207 To moje IMDB mocno niepelne i nieuaktualnione, ale tak, ciagle jeszcze Mr. X, od bardzo dawna. Wczesniej przez wiele lat gry, Ubi jako ostatnia firma, ale wole filmy. Pixo to nasz lokalny rywal i sprzatneli nam Wonder Woman sprzed nosa dranie ;)
Kilku Polakow tutaj jest (doslownie na palcu jednej reki mozna policzyc, a firma ma ok 300 ludzi), ale z tego co kojarze, zaden nie jest z Platige.
Milo przpisac osobe do tych pixelkow w C&A po 25 latach, haha! Zdrowko!
Karol, jak będziemy planowali kolejna wyprawe za ocean, to na pewno postaramy się zachaczyc o Twoje okolice. Jestes bardzo inspirującym i pracowitym człowiekiem podobnie jak Twój brat. Trzymajcie się, i wszystkiego najwspanialszego!
@@tcechowski Trzymam za slowo, do zobaczenia! :)
Świetne są te wszystkie historie. Szacunek dla programistów i grafików :)
Miło to słyszeć. Wiadomo jak to jest - cudze opowieści czy zdjęcia często nie są ani interesujące czy śmieszne dla innych. Jeżeli te nasze były choć trochę interesujące albo zabawne to się bardzo cieszę. To wszystko z perspektywy czasu wydaje się wręcz żałosne... ale pośmiać się można. :)
Pozdrawiam!
Chłopaki na parties byli najlepsi. Zawsze z Amigą, koleżeńscy, ogarnięci i zdolni. Pozdrawiam yaneq!
Starzy znajomi sie zbieraja, zdrowko! :) Dzieki za mile slowa.
Janusz Hylinski Zdolni powiadasz? Hmmm... No to chyba, że o Karolu mówisz w liczbie mnogiej. 😀 To były takie czasy, że robiło się niezależnie od tego czy się potrafiło i jak wychodziło. Motywacja brała się dosłownie z powietrza. 😉
Dzięki! Pozdrawiam stara gwardię (nawet z łezką w oku). 👋
Mimo, że jeszcze nie skończyłem oglądać - wywiad petarda! :)
Nie musisz kończyć. W petardach liczy się jak wystartuje, a nie jak wyląduje. ;)
heh, masz połowiczną rację - po tej czuję lekki kurcze niedosyt - za mało prochu! ;P - wywiad o jakieś 90 minut za krótki!!! Protestuję !!! ;)))
a gdzie epizody scenowe (tzn. liźnięte ledwo)? No i trochę może ...tego... co dalej? Czy było warto i takie tam ;) ku pokrzepieniu amigowych serc ;)))
- i gdzie jest kurrrka wodna Kheshkhash zgrany do videło??? ;)))
Pozdrówka! :)
Tematy demoscenowe i tak zostały wciśnięte tylko dlatego, że całkowite pominięcie ich byłoby mocno zafałszowaną historią. Jednak przez wiele lat tylko tym żyliśmy (nawet jeżeli aktywnie w tym nie brałem udziału).
Ciekawe, że akurat teraz wspominasz o video z Kheshkhash. Dosłownie 2 tygodnie temu na morph.zone zaczepił mnie po latach Fusko/Scenic i pytał o to samo. Powiedziałem, że na softwareowym rendererze (Wazp3D - "z" zamiast "r" w nazwie nie jest pomyłką) to chodzi dramatycznie (1-2 fps) więc nic się nie zrzuci. Ale zobaczę jak wyglądają te źródła, czy będzie się to jakoś dało skompilować pod MorphOS, puścić bez muzyki i zrzucać do pliku obraz dokładnie co 1/60 sekudny. No i zerknąłem... Maaaasakra. Co ja tam zobaczyłem! Jeszcze nigdy się tak nie wstydziłem. Jaki crapowaty kod! Ja się nie wstydzę tego co klepałem 1994 roku, a wstydzę się tego co dziubałem w latach 2000-2003. Gdy teraz na to patrzę to mam wrażenie, że w 2003 roku ja nie bardzo wiedziałem co to jest wskaźnik. :) Po prostu się załamałem. Przecież to było zaledwie 15 lat temu. Gdybym potrafił pić alkohol to bym coś wypił i spróbował raz jeszcze do tego usiąść. A że nie potrafię to muszę wymyślić jakieś inne znieczulenie. :)
Zerknięcie w ten śmietnik ma jeden dobry efekt - znacznie lepszym okiem popatrzyłem na to co tam sobie dzisiaj robię. :)
ciekawe... - spokojnie, to nie przypadek, jeno pole morfogenetyczne ;)
-historię dopiero skojarzyłem (ponownie) o tym zgrywaniu tego kodu - cóż, no wiadomo "jak jest", spoko ;)... tymczasem leci sobie Sulaco :) - to demo zawsze działało na mnie uspokajająco ;)
a co do lat +-2000, to chyba nie jest aż tak dziwne może - wszak "silnik" pechowego prezentu i basicopodobne zabawy a Twój silnik 3d, tudzież ten software'owy renderer, to chyba jednak nieco inne poziomy abstrakcji i organizacji.
D6team To słuszna uwaga. Pisząc wtedy w takim Basicu trudno było skopać architekturę, bo jej tam wręcz nie było. :) Pisało się po prostu tak żeby działało i nie było błędów. A gdy przyszły trochę nowsze technologie, człowiek dostał języki obiektowe, dzedziczenie, jakieś wirtualne metody, słabe referencje i inne absytakcje to zaczęło się bezustanne projektowanie i przeprojektowywanie architektury. I co by człowiek nie zrobił to zawsze ma wrażenie, że dałoby się lepiej. I tak grzebać można w nieskończoność. :)
I jeszcze słówko wyjaśnienia odnośnie tego softwareowego renderera. Ja nie mam nic wspólnego z pisaniem Wazp3D. To jest taki zamiennik amigowego Warp3D. Używa się go na sprzętach na które nie powstały sterowniki 3D do staroamigowego Warp3D. Na przykład dla Radeonów z PowerBookówG4 MorphOS nie ma sterowników do Warp3D. Nie ma komu tego pisać, bo to trochę nie ma sensu. MorphOS ma swoje akcelerowane 3D, swój TinyGL. Warp3D może się przydać tylko do starych rzeczy. I na takie przypadki powstał Wazp3D - programowy Warp3D. Jakoś to działa ale właściwie nie bardzo ma sens bez akceleracji 3D. No ale to jest problem staroci jak Kheshkhash. Chociaż to jest pisane w starym, prostym C i OpenGL i mając źródła powinno być w miarę kompatybilne (na poziomie źródeł) z każdym GLem. Powinno się więc dać zbudować coś co będzie normalnie akcelrowane. Tak proste demo będzie miało 60fps w tym moim 1440x960 i jeszcze połowa procesora będzie spała. :)
Bardzo fajna rozmowa. Cała seria fajna.
Właśnie mijają 4 lata od premiery pierwszego odcinka. Wychodzą tak rzadko, że ja właśnie powoli dojrzewam do powtórzenia sobie wszystkich odcinków, bo ledwo pamiętam te pierwsze, a treści w tych filmach jest tak dużo, że na pewno zauważę jeszcze wiele ciekawostek, które przy pierwszym oglądaniu przeoczyłem. 😃
Nie mogłem wytrzymać i z "legalnego" źródła zaopatrzyłem się w "Pechowy prezent" (chłopaki wybaczcie). Właśnie ukończyłem grę. Za dzieciaka niestety w ogóle o niej za bardzo nie wiedziałem (chociaż odszukałem odpowiedni numer Secret Service ze wzmianką/zapowiedzią). Czuć ducha Amigowców, jest zabawnie, swojsko (kto nie pamięta podobnych historii ze swoich czasów szkolnych?). Polecam wszystkim by poświęcili godzinkę lub dwie i zagrali. Bracia Włodarczykowie, jeszcze raz szacunek by w tak młodym wieku zrobić ten tytuł, poszukać wydawcy i po latach (być może)... przeczytać to co napisałem :) Pozdrowienia!
Guzik Zapasowy DeKoszula
O rety, ale komentarz! Na prawdę pod koniec 2019 roku grałeś w „Pechowy Prezent” I wytrzymałeś dłużej niż 5 minut? Dzięki akcji RetroStories takie stare, mało udane produkcje przeżywają swoją drugą młodość. I to lepszą młodość niż ta pierwsza. Okazuje się, że z perspektywy czasu, po 25 latach zaczynają być zauważane elementy, które w 1995 nie były zauważane, śmieszy to co wtedy nie śmieszyło. Teraz potrafimy na te crapy popatrzeć z dystansem, bez silenia się na porównania do dużych profesjonalnie stworzonych produkcji.
Wielkie dzięki za ten komentarz. Sprawił mi na prawdę dużo przyjemności.
Pozdrawiam baaaaardzo serdecznie!
P.S. 1
Gra została upubliczniona i dzisiaj jest dostępna zupełnie za darmo więc spokojnie można ją kopiować i uruchamiać. :)
P.S. 2
Od czasu nakręcenia tego odcinka RetroStories, wizyty Łukasza we Wrocławiu, nie mogę się opędzić od dziwnej ochoty na zrobienie przygodówki BARDZO mocno osadzonej w Polsce przełomu lat 80 i 90. Z tamtą szkołą, pierwszymi komputerami, motorynkami, rowerami, Pewexem, magnetowidami, telewizją, modą, muzyką... Oczywiście taka fabuła skazałaby grę na komercyjną porażkę. Nie byłoby sensu tego nawet tłumaczyć na angielski, bo fabuła byłaby zupełnie nieczytelna dla kogoś spoza Polski. Ale mimo to ochota na zrobienie czegoś takiego nie chce przejść. A takie komentarze jak Twój tylko tę ochotę wzmacniają. :)
super film ,aby takich więcej , pozdrawiam
Gdy patrzę na listę kolejnych zaproszonych do cyklu Retro Stories to widzę, że „grube” tematy jeszcze przed nami. Opowiastka w tym filmie to jest taka przerwa, heilowy odpoczynek od poważnych tematów. :)
Dzięki, pozdrawiam!
Hej! Dzieki, za to, ze Wam sie chcialo Szafiarze z Grami! :) Bylo mi bardzo milo.
jakbyś kiedyś odwiedził Wro, daj cynka :)
@@v0icer Od 16 grudnia do 12 stycznia bede w Polsce w okolicach Wroclawia, moze jakies wieksze spotkanie?
niesamowicie dobrze techniczne to byl zrobione. Uchwycona dynamika wywiadów Live. Caro - zrób jakaś nowoczesną prodkę GFX, żeby pokazać ile się twoje umiejętności rozwinęły. Oczywiscie wystaw na polskim party proszę
@v0icer no to sie szykuje. GWIAZDORZE!
@@borys666 Costam robie, jak skoncze to wrzuce na bank. Tutaj mozna cos zobaczyc choc ciezko ocenic bo to praca zespolowa. Chociaz na pewno jest dzuo bardziej indywidualnie, niz sie wydaje. www.imdb.com/name/nm7855713/
Zrobie nowy demo reel to podrzuce, ten ktory teraz mam ma 2 lata :(
Jak zwykle super, sama magia :)
No baaa. Jak Łukasz coś wygrzebie i przedstawi to nie ma bata - musi dobrze wyjść. :)
Dzięki i pozdrawiam!
super materiał, dzięki!
Czyli dało się oglądać i słuchać... Ufff...
Dzięki 😃
Fajny tshirt 👍🏼
Edit: W ogóle fajny materiał i bardzo sympatyczni goście. Postawiłbym im browara ;)
Fajnie, że zauważyłeś koszulkę. Nie mogłem przepuścić takiej okazji na "pofanbojowanie" MorphOSem - musiałem ją sobie zrobić. 😃
Dziękuję za miłe słówko. Pozdrawiam. 🖐
Chetnie wypilbym :)
Bardzo miło się oglądało. Ahh też od Atari 65xe z magnetofonem zaczynałem.
Atari w dużej części skomputeryzowało nasz kraj. I zostało potem tak jakoś zapomniane...
Dzięki!
@@Mariusz_Wlodarczyk zostały też fajne wspomnienia. Ja nawet nie wiedziałem co to jest komputer, aż zobaczyłem u kuzyna. I oczywiście noce nie przespane i błaganie rodziców o komputer, pisanie programów z Bajtka. Podpięty komputer pod czarno biały telewizor bo rodzice zabronili aby używać ich kolorowego. Bo się popsuje. Jeżdżenie na giełdę do Wrocławia na stołówkę. To były wspaniałe czasy. Ja do dziś mam Atari w pudle zapakowanym, jeszcze chce xc12 magnetofon zakupić. Oczywiście mam Amigę 500 oraz 4000, c64c w pudełku chce. Może kiedyś stacje dysków pod Atari oraz c64c. Naprawdę oglądałem i dreszcze mi przechodziły bo dokładnie tak było jak żeście wspominali.
No to trochę tego masz... Fajnie. 👍
Pozdrawiam!
O matko... MDW!!! Szacun chłopaki .... pamiętam jak TV Sony 21" kupiony w pewexie mi się po 2tyg. używania z Amigą 600 padał (ten sam objaw) i tak samo - specjalista i jazda :) ... ale ojca się bałem że ho ho .....
Serio? Miałeś ten sam problem? No to pierwszy raz spotykam się z kimś kto miał podobny problem. :) Ja do dzisiaj nie dowiedziałem się co właściwie było przyczyną tych awarii. Dlaczego akurat my mieliśmy taki problem. Tyle ludzi podłączało Atari do dowolnego telewizora i jakoś problemów nie mieli. Może kiedyś jakiś elektronik mi to wyjaśni (łopatologicznie, bo moja wiedza o elektronice jest zerowa). Dzięki za miłe słowo. Cieszę się, że jakoś udało się to obejrzeć. :)
Pozdrawiam!
@@Mariusz_Wlodarczyk Też nie wiem od czego to zależało, pamiętam tylko tyle, że sama naprawa nie była kosztowna, na tamte czasy jakoś 800.000 i trwała pół h zaledwie, z lutownicą w ręku.
@@ziemaxon5330 To musiało być chyba trochę później. W latach 1990-91 gdy planowałem kupić monitor zielony Neptun kosztował ok. 750.000 zł. No ale wtedy szalała inflacja, ceny ostro rosły i całkiem możliwe, że trochę później taka naprawa tyle kosztowała. :) Pamiętam też, że używaną Amigę 500 z 1MB RAM w 1994 roku kupiliśmy za 4,5 miliona zł.
@@Mariusz_Wlodarczyk U mnie brat z komunii zebrał pieniądze i dał 7.5mln za 600tke :-)
@@ziemaxon5330 Wszyscy wtedy byliśmy milionerami i używaliśmy sprzętu za miliony. 😃😉
Fajny wywiad.Brakuje mi pytań,które zadawałeś(lepiej by się oglądało) :).Do tej pory mam CD-32 + legendarny PRO Module ElBOXu.Czasy były trudne w tych latach.Żeby kupić dobry konfig to trzeba było mieć kaski ochochocho.W polsce to był po prostu odsetek(Blizzardy etc.nie mówiąc o PPC).SUB leci odemnie.Dzięki PPA.pl was zobaczyłem.Emuluje każdą platformę na znienawidzonym Intel out side :).Zawsze byłem Commodorowcem(pirwszy komp to VIC-20)potem C-64 i PRZYJACIÓŁKA.AMIGA RULEZ.Szacun dla was braciszkowie.
Krzysztof Koryl Dziękuję za miły komentarz. 👍
Emulacja jest wygodna i pozwala spróbować każdej retro-maszyny bez nadmiernych inwestycji. Nie mam nic przeciwko emulacji. Intela też już nie nienawidzę. 😃 Dzisiaj komputer to dla mnie właściwie tylko system operacyjny, jego filozofia, rozwój, całe środowisko. Sprzętem tak bardzo nigdy się nie interesowałem, a teraz to już zupełnie. 😃
Pozdrawiam. I do zobaczenia na PPA! ✋
Panowie robią sympatyczne wrażenie i ciekawie mi się ich słuchało. Ciekawe, jak poradziliby sobie dziś, kiedy możliwości są o wiele większe niż w latach 90., a i rynek gier niezależnych kwitnie. Szkoda też, że "Kontakt" ostatecznie nie wyszedł, zapowiadał się nieźle.
Dziękuję. "Kontaktu" też mi trochę szkoda. To chyba nawet Łukasz (Szafa z grami) słusznie zauważył, że trzeba było wtedy po "Pechowym Prezencie" zostać przy przygodówkach, a nie próbować robić gry akcji. Może wtedy wyszłoby coś fajnego.
Ciekawość odnośnie tego jak poradzilibyśmy sobie dzisiaj mogę nawet częściowo zaspokoić. Na początku ery iPhona i Androida zrobiliśmy coś razem. To była gra pt. Fortis. Dostępna była dla: MorphOS, iOS, macOS, Windows. No i... wielkich sukcesów nie było. :) Mam wrażenie, że pomysł teżnie był dobry. Chociaż ja sobie czasem jeszcze nawe w nią popykam... Przyznam się, że o ile w tych starych produkcjach to ja dociągałem sprawy do końca to w Fortis było dokładnie odwrotnie. Ja miałem już dosyć i właściwie to rzuciłem. Ale tym razem Karol z Anią (żona Karola) pociągnęli dalej, odwalili ogromną robotę tworząc kilkadziesiąt leveli w tym koszmarnie niewygodnym formacie jaki stworzyłem. No i mnie zmotywowali do powrotu. Gdyby tego wtedy nie zrobili to ja bym tego nie skończył. Tutaj jest trailer Fortis:
ua-cam.com/video/PFGq34x7mgw/v-deo.html
Ponadto w 2017 jeszcze coś się ukazało - "Morphoza". Co prawda nie była to gra tylko demo ale jednak jest to coś co wykorzystuje w pełni ten pseudo-mini-silnik, który sobie wieczorami klepię także z myślą o przyszłych grach indie. Niestety Karol w tym już nie brał udziału, bo zajmuje się znacznie poważniejszymi sprawami. :) Tak więc grafikę dziubałem sam. A że nie jestem w tym dobry to postanowiłem polecieć w minimalizym i "płaskość". Wersja nieskończona dla MorphOS została zrzucona też w postaci filmu. Wersja skończona kisi się na moim dysku i z pewnych powodów musi jeszcze trochę poczekać zanim zostnie udostępniona. Tu jest film:
ua-cam.com/video/taY6Y2dp9vY/v-deo.html
Powinna być ramówka w TVp. Toż to kawał historii.
Wtedy takich Wlodarczykow ucięliby do 45 minut :) tu jest lepiej :)
@@Szafazgrami ano racja... Dlatego nie oglądam już tv
Prawdziwi bohaterowie romantyczni, wierni do końca swoim ideałom, walczą choć są skazani na porażkę.
Tylko te produkcje są trochę mało romantyczne. :)
E tam, walka ze złem w Rycerzach mroku jest zdecydowanie romantyczna!
Nooo tak nigdy na tę grę nie patrzyłem... Daje do myślenia. ;)
Doskonały wywiad.
Dziękuję bardzo. Chociaż do doskonałości to mu baaardzo daleko. :)
Fajny t-shirt !
@Pawel
Aaa dziękuję. Sam przygotowywałem obrazek do nadruku. 😃
Jak się przypatrzeć to widać, że bardzo krzywo mi go nadrukowali. Oś motyla w stosunku do osi koszulki jest przesunięta o dobre 2 cm. Profanacja! No ale co zrobić. Nie było już czasu robić drugiej. ☹️
Pozdrawiam. 👋
Recenzje, zapowiedzi gier od dzisiejszych gości możecie przejrzeć na alfa wersji mojej przygotowywanej strony:
iking.dbox.pl/bajtypolskie/producenci/nipson/
Dziękujemy bardzo wrocławskiemu Muzeum Komputerów za gościnę. Warto do nich wpaść! Tutaj moja relacja z tego miejsca: ua-cam.com/video/fZg8o7OdALM/v-deo.html
Bardzo fajny materiał, sam byłem Atarowcem a potem Amigowcem i sam bawiłem się programowaniem, z tym że na trochę "niższym" poziomie (Atari - więc assembler 6502, potem Motorola 68000), znałem dość dobrze zarówno Copper jak i Blitter Amigi. Same tytuły już raczej nie są mi znane - być może wyszły gdy już zdradziłem Amigę dla peceta :) Ale dużo prawdy jest w tym co mówicie o entuzjaźmie w tym czasie : faktycznie tak to wyglądało, nie zastanawiałem się wtedy czy da się na tym zarobić, czy w przyszłości mi się to przyda zawodowo, po prostu liczyła się frajda :) Pozdrawiam!
Dzięki za miłe słowo. Cieszę się, że materiał nie zanudził zbytnio. :)
Wygląda na to, że katowaliśmy te same platformy. 👍 Tylko mi niestety nie udało się liznąć assemblera. Chyba za bardzo uwierzyłem w sens pisania w różnych Basicach. Do dzisiaj mocno tego żałuję i każdemu odradzam zawracanie sobie głowy półśrodkami. Chociaż oczywiście dzisiaj są inne czasy, inne technologie i co innego nazywamy półśrodkami. Trzeba było rzucić te Basici po tygodniu zabawy. Chociaż wiem, że to tylko dzisiaj się tak łatwo mówi. Nie każdy (jak Ty) potrafił sam ogarnąć tak nieskopoziomowe tematy.
Pozdrawiam i życzę aby udało się znaleźć odrobinę tej dawnej frajdy we wszystkim co dzisiaj robimy. 😀
31:09:
- Może to cię zachęci do rozmowy ze mną.
- Oczywiście!!! Tak się składa, że znam kogoś kto może coś wiedzieć. Dam ci kartkę, która pozwoli ci porozmawiać z Mirusiem. On ma dostęp do takich spraw.
Jakie dialogi xD Widzę, RPGowe zacięcie :D Szkoda, że nie przerobili tego na rpg w stylu Diablo po rozmowie z Mirage :D Czy to jeszcze były czasy przed Diablo?
Pechowy Prezent to 1995, Miasto Śmierci 1996, a Rycerze Mroku 1997. A Wikipedia mówi, że pierwsze Diablo to grudzień 1996, a w Polsce 1997. 😃
A co do dialogów to są tak drętwe, że aż trudno mi je dzisiaj czytać bez rumieńca wstydu. Ale ja jeszcze dożyję czasów gdy będzie się można cofać w czasie. Wtedy je poprawię. 😉
@@Mariusz_Wlodarczyk Nie, no, fajny ten dialog :D Widzę niewykorzystany potencjał w tej grze :P W ogóle powinien powstać sequel - Pechowy prezent Next generation :D Bohaterami byłyby dzieci postaci z poprzedniej części :D Tym razem mógłby zniknąć smartfon, albo Iphon :P Tylko tym razem może grafika bez tych dużych głów :P
@@plrc4593 Nie mówię nie. 😃 I rzeczywiście bez takich proporcji ciała, bo trudno animować postać z tak krótkimi kończynami. 😃
A póki co powstał pomysł żeby kiedyś na jakimś streamie przejść tę grę. Ale tak bardziej rozrywkowo, z przerwami na anegdotki, wspomnienia, z udziałem ludzi ze streamowego czatu. 😃 Mogłoby być śmiesznie.
@@Mariusz_Wlodarczyk Fajny pomysł :D
@@Mariusz_Wlodarczyk A swoją drogą, jak się tworzyło grafikę na np. amigę? Bo dzisiaj gdy programuję sobie jakąś gierkę, to muszę ściągnąć i zainstalować jakąś bibliotekę graficzną np. pygame w pythonie, albo SDL w C++/C#, żeby wyrenderować jak to się mówi grafikę. A jak się to robiło kiedyś? Przecież wtedy nawet nie było internetu, żeby pobrać taką bibliotekę ;P
Mariusz też tak mam z grami, kiepsko mi idzie ;)
To jest jeden z dramatów mojego życia. Ja bym nawet czasem chciał w coś sobie zagrać. No ale nie produkuje się tak łatwych gier. No chyba, że te dla 3-latków. Ale pomimo mojej niedojrzałości jednak nie są dla mnie zbyt interesujące. :)
Podoba mi się green screen w pierwszej części wywiadu, niepotrzebnie zmieniony w drugiej :)
Oj posłucham sobie całość w domu :D
/borg
Tło jest pierwsza klasa! Tak samo jak cała Wasza kolekcja. Chciałoby się ją całą wcisnąć w tło. No i fotel dostałem równie dobry. :) Dziękuję całej ekipie muzeum „Gry i Komputery Minionej Ery“ za bardzo gościnne przyjęcie. Mam nadzieję, że bardzo nie przeszkodziliśmy.
Pozdrawiam całą Ekipę Muzeum. Podjęliście się ciężkiego tematu, a gdy się patrzy jak dajecie radę to wydaje się taki lekki... :)
Obejrzane! Super materiał! Bardzo ciekawie opowiadacie o tych grach i swoich przygodach z nimi :D
/borg
Ty ten film znasz z wersji maksymalnie rozszerzonej, bo miałeś nieszczęście na żywo widzieć ten nasz nieszczęsny debiut ”aktorski”. 😉 Doceniam ocenę kogoś kto ma za sobą wiele ciekawych filmów o tematyce retro-bajtów, a przed sobą pewnie z 1000 razy więcej. 👍
Dzięki!
19:35 "Pomysł powstał na grzybach".Wiadomo na jakich.
Hahaha
heh, kurcze - podobnie mi się skojarzyło ;)
spoko, wielu wielkich twórców tworzyło na "granicy światów" ;))) nie ma się czego wstydzić ;)
Jednak ktoś odpowiednio skojarzył te "grzyby". 😀
A tak na serio to nie przypominam sobie żebyśmy wtedy wrócili z pełnymi koszami. Myślę, że nawet dna nie koszyków nie udało się zakryć tymi grzybami. Trzeba było szukać grzybów, a nie łazić i gadać o głupotach. 😃
W fajnych czasach żyliśmy, ale niech się już one nigdy nie powtórzą ;)
Baaardzo trafiona uwaga. 👍 Gdybym to wcześniej słyszał to na pewno zakończyłbym tę gadkę takim zdaniem.
@@Mariusz_Wlodarczyk Dzięki za świetny materiał Mariusz. Ja co prawda jako fanboj (do dzisiaj;) Spectruma, nie znałem środowiska atarowskiego, ale świetnie się ogląda takie wspominki. Pozdrawiam!
Ja pomimo tego, że ze Spectrumami prawie nie miałem styczności to zgadzam się z tym, że mają one bardzo ważne i w pełni zasłużone miejsce w historii komputerów. No i z tego co się słyszy środowisko spectrumowe jest mocno aktywne do dzisiaj. A to się mocno chwali. Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam!
hehe U mnie miał rację bytu w latach 80 tych tylko ZX Spectrum. Najlepszą miał rozdzielczość i najwięcej gier. Kolor nie był istotny, bo i tak wtedy miałem podpięty CZ-B TV.:).
Różne mieliśmy wtedy upodobania. :) Ja to szanuję i dopiero dzisiaj rozumiem. :) Spectrum to maszyna badzo zasłużona dla historii komputerów. Skomputeryzowała spory kawał świata.
extra:)
Dzięki! 👍
Fizyki w tych grach nie było i tym bardziej doceniam, że dałeś radę na to rzucić okiem. 😃
Pozdrawiam! ✋
Maaaaaaaaaquuuuuuuuuuuuuu :)
fajnie was zobaczyć:) Pechowy Prezent mi gdzieś kiedyś mignął w C&A przed oczami, ale nigdy nie grałem, może teraz sobie ściągnę i puszczę chłopakom :-)
O rety, nie rób tego. Po pierwsze - zanudzą się. po drugie - nie wszystkie treści są tak do końca odpowiednie. Na przykład to palenie papierosów w WC. 😃
Może Pechowy Prezent 2? :-)
Bardzo fajny wywiad.
A jeszcze fajniej się nagrywało. :)
Dziękuję!
Zawsze sié zastanawiałem "jak ci ludzie od razu umieli przerzucać się z 8bit na assemblera". A jak widać po tym wywiadzie istniały inne języki programowania Amigi.
Istniały. I niestety w przypadku polskich gier były nawet trochę nadużywane. :)
bugatti eb110 jak ktoś rzeźbił w asemblerze na 8 bitach to pewnie przesiadka była łatwiejsza niż z Basica. Swoją drogą wie ktoś jakie polskie gry na Amigę powstały w asemblerze?
@marcowy Myślę, że wszystkie polskie "doomowanki": "Project Battlefield", "Cytadela", "Project Intercalaris", „Za Żelazną Bramą”, „Ubek”. Nie wyobrażam sobie żeby one powstały w czymś wysokopoziomowym. 😃 Na pudełku "Alfabet Śmierci" było napisane "100% AMOS free" więc możliwe, że też była wyrzeźbiona w assemblerze. Wydaje mi się, że „Tekwoondo Master” był w assemblerze (tym bardziej, że amigowa wersja miała taki prosty teksturowany labirynt).
ale to było dobre Panowie! może trochę za mało o demo scenie i tym co teraz porabiacie. no nic, może będzie można posłuchać w director's cut edition ;)
Pozdro dla Włodarczyk bros!
bear island Dziękuję bardzo. 😃 Cieszę się, że jakoś dało się to obejrzeć i nie zasnąć. Przedmioty opowieści nie były zbyt spektakularne (tak zwane AMOSowe crapy) więc miałem obawę czy część ludzi nie uzna tego filmu za trochę przerost formy nad treścią (tyle szumu o nic wielkiego). Do realizacji przekonało mnie dopiero uświadomienie sobie, że historię tworzą nie tylko wielkie produkcje i wielkie sukcesy. I z tą myślą siadałem w tym wygodnym fotelu udostępnionym przez wrocławskie muzeum Gry i Komputery Minionej Ery, które bardzo miło Łukasza i nas przyjęło udostępniając klimatyczny kąt, który widać w tle.
O demoscenie i tak było dużo biorąc pod uwagę to, że cykl ma opowiadać o pionierskich czasach rynku polskich gier. Nie można było się o demoscenie zbytnio rozgadać ale też nie dało się nie wspomnieć, bo to jednak było prawie całe nasze życie. Nawet jeżeli ja przez długi czas nic scenowego nie robiłem i nie udzielałem się to jednak żyło się tym światkiem, a świat realny był tylko dodatkiem. 😂 Dobrze, że wizja Łukasza mimo wszystko przewidywała wciśnięcie do filmu drobnych demoscenowych akcentów. 😃
Pozdrawiam!
@bear island, tez ze sceny? ksywke prosze! :)
W opisie filmiku jest troche o tym co sie z nami teraz dzieje.
@Karol: kopę lat Caro! mustafa here ;) ja akurat kojarzę co tam porabiasz, kozackie masz IMDB swoją drogą, gratki! o scenie też coś tam słyszałem ;)
nie mniej czekam na wersję reżyserską ;) i myślę, że znalazło by się jeszcze trochę zainteresowanych dodatkowymi ciekawostkami.
ps. widziałem w komentarzach, że jakiś meeting się szykuje w okolicach Wrocławia, qrde.. szkoda że z trójmiasta trochę daleko.
mimo wszystko daj znaka jak coś, może zrobię sobie tripa na południe przy okazji :)
@Mariusz: no tak, nie miałeś jak skojarzyć mojej persony ;) dzięki za info.
Mustafa? Noooo to weź się nie ukrywaj. ;) Niech ludzie wiedzą kto nas tu odwiedził. To nobilitujące. :)
Pozdrawiam!
01:17:00 jednym słowem to miało być "onEcapee"
Masz na myśli fabułę czy mechanikę gry? “onEscape” kojarzę głównie z obrazków i pierwszych kilku ekranów gry. 😃 Nigdy jakoś nie próbowałem jej przejść. Chociaż wyglądała BARDZO zachęcająco. I powstała w okresie w którym pojawiało się już niewiele tak dobrych produkcji dla Amigi. Właściwie nie mam pojęcia jaka tam była fabuła, o co chodziło.
Pod względem mechaniki “Kontakt” miał być odrobinę inny, bo jednak miała to być przygodówka “point and click”, sterowana myszą. No i widok miał być z różnych ujęć. Coś jak w “Alone in the Dark” ale z racji tego, że powstać nie miała być wektorowa to jednak pozycja kamery nie miała być aż tak bardzo “pokręcona”. 😃
Wspomniałeś o tym “oneEscape” co mnie zachęciło żeby wreszcie się dowiedzieć o co tam chodziło. Znajdę sobie i obejrzę jakiś film z przejścia gry, bo jestem ciekawy jak ta gra dalej wyglądała.
Gratuluję za dobrnięcie tak daleko w oglądaniu naszego filmiku. 😲 Pozdrawiam 🖐
Mariusz
Ja trzy lata po Amidze dopiero kupiłem pieca.
A czego używałeś między Amigą a PC?
Fajne chłopaki. Gry może przeciętne/słabe, poza pierwszą która jednak miała trochę klimatu. Natomiast życie składa się z przeżyć, myślę że bycie autorem trzech wydanych gier, to super doświadczenie.
39:14 "fajerłorkami" :)
Twarze jakby znajome...
No kto jak kto ale Ty powinieneś wiedzieć, że przy dzisiejszej technice twarz na obrazie statycznym czy ruchomym nie jest żadnym (jakimkolwiek) dowodem. 😉
Witaaaaamy kolegę! Gdyby temat nie dotyczył tylko produkcji retro to zdecydowanie powinna być tam też Twoja twarz. 😃
A swoje animacje namierzyles? :)
Właśnie. Łukasz uruchomił Olimpiadę na jakimś emulatorze GBA.
Gdzieś ostatnio* widziałem ‘Road Chase’. Rewelacja, niegrałbym (:
*mogło być ze dwa lata temu nawet. Mogło być i siedem. Pojęcia nie mam. A lata dziewięćdziesiate już zawsze będa... były dziesięć lat temu...
@@Andrzej_Krajewski Ani dwa ani siedem. Wszystko co bylo jakis czas temu liczone w latach, zawsze jest "ok piec lat temu".
Co do lat dziewiedziesiatych, to sie zgadza. Dodam jeszcze, ze od lat osiemdziesiatych do dziewiedziesiatych minelo ok 40 lat.