Znowu grubo. Tanio, wygodne, daleko- Aleko. Takie hasło reklamowe było w prasie jeszcze około 1994 roku. Plus za wzmiankę o Wiktorze Tsoju i grupie Kino.
W teście Auto Techniki Motoryzacyjnej z 1990r w porównaniu FSO Poloneza z AZLK Aleko - FSO zdobyło 95 a AZLK 90 punktów i w podsumowaniu jest takie zadanie "FSO dysponuje najlepszym samochodem w RWPG. Fabryka zawdzięcza to nie zaletom swego Poloneza, lecz niezdolnością konkurentów do pokonania tej samej bariery materiałowej i technologicznej, która uniemożliwiła właściwy rozwój polskiego samochodu
"Aleko biło polską konstrukcje na głowę, jeżeli chodzi o parametry jezdne...pierwszą setkę 1.6 osiągał po 17s." Polonez 1.6 pierwszą setkę osiąga po 15s, czyli Aleko bije Poloneza pod względem przyspieszenia, bo ma "więcej czasu" przyspieszenia LOL. Oj jak Janek czasami coś pier.... to nawet śmiesznie jest ;p
Zacny zespół, a sam Coj to legenda. Sam go jednak poznałem, pewnie jak większość, dopiero w 2008 przy okazji premiery GTA IV i od razu zacząłem szukac innych kawałków.
No No taki stan takiego autka to wielki szacun dla właściciela . To że Aleko u nas jeszcze żyje to zakrawa na ' świecką odmianę cudu" :-)) . Dobrze że gdzieś wyszperałeś to auto bo naprawdę baaaardzo wielu już zapomniało o jego istnieniu. A to przecież ostatni z rodu " Moskwiczów" Tak trzymaj Janku - trzeba przypominać o takich zapomnianych autkach .
Mieliśmy takiego, tylko w kolorze piaskowym. Wpierw dziadek kupił w zastępstwie rozbitego Taunusa jako kilkulatka, potem oddał ojcu i kupił sobie matiza (którego swoją drogą użytkuję obecnie). Wóz był dobry, jakościowo średni, sprzęgło chodziło bardzo ciężko, ale za to ogrzewanie pracowało świetnie. Podobno jak stary go sprzedał, to kolejnemu właścicielowi kierownica odpadła podczas jazdy.
Mistrz drugiego planu - Ford Cougar. Swoją drogą film o nim też byłby bardzo dobry, obecnie to już prawdziwy biały kruk i materiał na klasyka. Pamiętam że lata do tyłu to było jedno z tych aut które bardzo chciałem mieć.
Nie zgodzę się. Calibra 4x4 zamiatała. Mechanicznie oparta na Vectrze, bardzo Tania w utrzymaniu. Coguar, to przecież mechanicznie mondeo. A silnik 2.5 v6 rewelacyjny!
Stoi u mnie pod blokiem Cougar, bardzo się zestarzał, dziś ta sylwetka jest trochę pokraczna, o dziwo egzemplarz jeszcze nie zgnił, tylko lakier strasznie wypłowiał. Widząc Cougara w magazynie "Auto Świat" w 1998 roku marzyłem by mieć takiego, albo chociaż zobaczyć go na ulicy, na ulicach było go bardzo mało i niestety na żywo wyglądał jak wyciągnięta Puma. Chętnie bym zobaczył praktycznie każdego Forda z lat 90-tych na tym kanale.
Olcitem może być problem, bo ten wyrób samochodopodobny szybko trafiał na złom. Bez żalu ze strony właścicieli. Podobno, już korodował na linach montażowych. Natomiast o Ładę Okę może być łatwiej.
@@Raul-pp1uh kiedyś kupiłem olcita od pierwszego właściciela z przebiegiem 70 tys.km.Miał już wtedy 22 lata.Grama rdzy nie było.Stał w drewnianym garażu.Sprzedałem kolekcjonerowi.Dziś żałuję.
@@Raul-pp1uh teraz ciężko powiedzieć.Podobna.Tzn mierna.Był duży bagażnik,wygodne zawieszenie i bardzo długi czwarty bieg od 60 wzwyż.Bardzo przechylał się na zakrętach.Tavria na pewno miała lepsze ogrzewanie bo chłodzenie cieczą.Lepsza też na miernych drogach,wyżej zawieszona.
@@Tomek_Tomek_ Tavria też miała miękkie zawieszenie i przechylała się na zakrętach. Ciekawe, jak w porównaniu z tymi dwoma wyrobami samopodobnymi była Łada Oka.
kolega kiedyś taki miał, całkiem fajnie to jeździło, na giełdzie w Lublinie za nówki krzyczeli 4 tys dolców chyba w 91r , sprowadzali to z USSR we własnym zakresie chandlarze, pozdrawiam
Długo wyczekiwałem na jakikowliek polski test i prezentację Aleko, toteż dziękuję za ten film! Plus pozdrawiam za wspomnienie o zespołach Kino i Molchat Doma!
2:17 - to, że nie skopiowali 1:1 nie wynikało tylko i wyłącznie z samych ambicji konstruktorów. Po prostu takiej nielicencjonowanej kopii nie mogliby nigdzie eksportować za twardą walutę a to głównie w tym celu powstawał nowy model. Tak się w motoryzacji i ogólnie w przemyśle robi od zarania dziejów. Nie chodzi o to, żeby wyważać raz otwarte drzwi ale żeby już istniejący wynalazek inaczej nazwać, trochę przekonstruować i sprzedawać jako swój bez kupowania licencji. Tak było chociażby z silnikami turbodoładowanymi czy elektronicznym wtryskiem paliwa. Obecnie każda fabryka ma w swojej ofercie, ale już chyba nigdy nie dojdziemy, kto był pomysłodawcą.
Odkryłem twój kanał jakiś czas temu i muszę ci powiedzieć że jesteś moim ulubionym UA-camrem motoryzacyjnym i dziwi mnie to dlaczego twoje filmiki nie mają więcej wyświetleń. Bardzo fajnie się wypowiadasz o autach i zasadniczo prywatnie też się wydajesz być spoko facetem 🙂. Życzę ci większej popularności i motywacji do następnych testów 😀.
W latach 90-tych ojciec koleżanki z podstawówki miał takiego samego w białym kolorze pamiętam że na tle naszego Poldka Carusa prezentował się dość ubogo
Pamiętam te samochody, mój kolega z pracy, starszy gość, taki miał. Chwalił go nawet, prócz tego, że nieco za wiele palił, ale jak na ruski samochód to i tak był wielce oszczędny.
Masz rację, że to dobrze że taki egzemplarz przetrwał i można go teraz pokazywać ludziom [chyba jako przestroga przed komunizmem :P] Z tego co wiem najbardziej podłą jakość w całych demoludach prezentowała Dacia 500 Lastun, była określana w prasie jako "katastrofalna" w 1989 w Rumunii za panowania Caucescu - jej test oglądałbym jak zły
@@Raul-pp1uh jeździłem Tavrią i to straszny śmietnik nawet jak na wschodnie standardy, ale ta Dacia wg świadków była jeszcze gorsza. 590kg autko z połową motoru Olticita miało palić 3,3l na 100km, a dochodziło do 15l xD Niestety zrobili tylko trochę ponad 6,5 tysiąca aut, które zaraz się rozpadły, więc znalezienie takiego sprzętu graniczy z cudem. Święty Graal gównianych samochodów.
@@las3k91 Ja też jeździłem Tavrią, Ładą Samarą 1.3, Fiatem 125 i PF126. Pod względem jakości wykonania to Tavria była najgorsza. Gdyby staranniej robili i z trochę lepszych materiałów, to Tavria byłaby jak na tamte czasy samochodem godnym uwagi. A tak, pomysł dobry, a wykonanie fatalne.
@@Raul-pp1uh każde auto ma dla mnie taką subiektywną prędkość, przy której jeszcze czuję się pewnie. W Samarze czy Polonezie to okolice 100km/h, Wartburgu jakieś 80, w Żuku 40, a Tavria, którą jeździłem już się nie prowadziła przy 30km/h i zupełnie nie miałem ochoty rozpędzać jej bardziej. Nawet nie wiedziałem, że są aż tak złe samochody.
@@las3k91 To mniej niż można komarkiem jechać:)). Bez przesady. Na zakrętach się mocno przechylała, ale te 80km/h można jechać. Samara miała dobre zawieszenie. Najlepsze z tych wszystkich demoludów, projektowane zdaje się przez inżynierów Porsche.
Tego samochodu jakoś nie pamiętam. Może akurat u mnie w małym mieście nie miał nikt takiego. Pamiętam te starsze Moskwicze z ulic i inne często zajechane i głośno ryczące Łady, Skody, Zaporożce i tym podobne auta z tamtych lat. (Jestem rocznik 91)
Nie martw się. To nie mogłeś pamietac. Ja pamietam ale w 91 to chodziłem do średniej szkoły i w tych okolicach czasowych były spotykane. Duzo, duzo rzadziej niz Faworita czy Samara ale jednak. Bardzo mnie sie podobał. Nie byl taki wąski w kołach jak uwczesny Polonez.
Piękny . Około 10 lat temu widziałem dwa w Polsce jeszcze na radzieckich numerach rejestracyjnych. Ciekawe ile ich zostało w Polsce bo wiem o trzech egzemplarzach. Przód przypomina Seata Ronda . Aleko to był symbol wysokiego statusu społecznego w ZSRR co widać w filmach bo nie wszystkich było stać na Wołgę .
Wtedy nikogo nie interesowała kultura pracy klamki, czy też spasowanie klapki schowka. Najważniejszym problemem była grubość blachy (w jakim "wieku" opłaci się jeszcze kupić auto, żeby blacha się zaraz nie sypała) i dostępność części. No chyba, że ktoś był z grona "lepszych" (czytaj: z zapleczem partyjnym lub związkowym) i miał szansę na talon, wtedy brał, co dostał.
Pierwszy raz widzialem go latem 1988 roku i wszystkim wychodziły gały CO TO ZA AUTO. Ogólnie oglądający byli zachwyceni. "Wysoki próg załadunku" w bagażniku to dziennikarska mania lat 90tych, a w latach 70-80 dziennikarze mówili zgoła co innego. Wystarczy otworzyć stary numer "Motoru"; Mianowicie chwalono wysoki próg załadunku, bo dzięki niemu ładunek nie wypadnie przypadkiem na kiepskiej drodze po otwarciu bagażnika. Falujący obrotomierz = słaba masa na cewce.
Najlepiej utratę sztywności widać w Polonezie. Egzemplarze do 1983 z poprzeczką za tylną kanapą mają bardzo sztywne nadwozie. Ale Anglicy narzekali, że jak to, liftback a się nie składa kanapą. To wycięto poprzeczkę (na eksport już w niektórych od 1981). No i już Borowicz MR83 jest mniej sztywny, do tego da pióra resorów zamiast trzech. Potem wycięto tylny pas w przejścowce i już cały tył był miękki, zwłaszcza czuć roznicę przy wjeżdżaniu na krawężniki. No, ale niski próg załadunku. Potem odchudzono go wprowadzając Caro i Caro MR91 wydaje się jeszcze odrobinę bardziej giętkie od MR89. i nie mówię o jakiś zgnilkach, tylko bardzo dobrze zachowanych egzemplarzach.
Aerodynamika tego samochodu była taka, że tylna szyba zawsze pozostawała czysta. Jest to dobrze znana i osobiście sprawdzona cecha Moskwicza 2141. Pomysł na samochód był doskonały, ale wykonanie było obrzydliwe. W krajach byłego ZSRR był taki żart: „Tak rdzewieje, że szeleści”. Być może samochody eksportowe były lepsze. Wypuszczenie samochodu nastąpiło w momencie całkowitej dewastacji. Niska jakość nieodwracalnie zrujnowała reputację marki Moskvich. Uczę się języka polskiego na filmach Pana Jana. Mam nadzieję, że wszystko napisałem jasno. Dziękuję bardzo.
Ten pierwsxy na testy dojezdza rowerem i jezdzi zgodnie z litera prawa, ale ten drugi bluzga i straszy stare graty czolgiem, moze wiec zdeponowac ten egzemplarz jako zabytek u graciarza muzealnika z fso, za odpowiednia cene
Pamietam jak przez 5 lat stal taki Moskwicz Aleko pod akademikami KUL w Lublinie. Nie bylo na nim ani jednego elementu karoserii bez rdzy. To byl doslowna biodegradacja ;)
Pare lat wstecz widzialem zielonego na ukrainskich blachach w pl. Tego juz nawet w panstwach bylego ZSRR nie latwo spotkać. Simca/talbot jak nic, sedan mocn przypomina mi Forda Oriona i Renault 18, cóż wpisywal sie w mode poczatku lat 80 mógł sie podobać, mi pasuje bo takie auta pamietam z dzieciństwa wtedy kanciate ksztalty aut na polskich ulicach kojazyly sie wciaąż z nowoscią
Mój wujo popełnił ten grzech i zakupił w 1993 roku od Rosjanina pod Stadionem Dziesieciolecia Aleco z silnikiem 1.8 diesel od chyba Forda .Auto było koszmarne ,psuło sie wszystko a czesci własnie do wersji 1.8 D były drogie .Zimą miało takie wibracje ze nie trzeba było auta odsnieżać .Wujo wytrzymał 1.5 roku i sprzedał rolnikowi z Grójca i kupił Poldka Caro ...niebo a ziemia pomimo tego ze Poldek daleki byl przeciez do ideału .....no ale byl nowy i krajowy
Trafnie porównałeś ten samochód do Simci. Jednak, również przód jest skopiowany z tego samochodu, a dokładniej jego wersji ewolucyjnej, tj. Talbota 1510. I wcale się nie dziwię, miałem tego Talbota i to było świetne auto.
Mój sąsiad miał takiego w latach 90 ale w kolorze żółtym. Później gdzieś go zostawił u znajomych na wsi i po jakimś czasie po niego wrócił to okazało się że cały jest rozebrany na części i sprzedali je za wódkę
to widać po tym ile możesz spotkać aut marki z danego okresu, opla, peugeota czy vw z tamtych lat można spotkać powszechnie, a moskwicz?? nie widoczny.
Ostatnio Patryk Mikiciuk kupił identycznego, od rodziny która uciekła nim w 12 osób przed wojną w Ukrainie. Wystawił go na licytację, wygrał go przemiły człowiek z Bielska Białej który za rok wystawi go na Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
W Niemczech to auto sprzedawano jako Łada Aleko, auto miało silnik 1,8D Forda. Przez chwilę jeździłem takim autem. Do końca nie udało mi się rozpracować obsługi układu wentylacji
Całkiem ładne auto, mimo nijakiego przodu coś jak Talboty Solara czy Seat Ronda. Ale te materiały wewnątrz to dramat. Wkręty jak budowlane, mocujące deskę rozdzielczą. Z tym biciem na głowie Poloneza zespołu napędowego to mocna przesada. W osiągach to prawie to samo, 1.5SLE wyciągał setkę w 16 sekund. W niezauważonych egzemplarzach było ucho i całkiem przyjemnie się zbierał, mowa o nowych autach. W trwałości chyba też było podobnie, nienajlepiej. Dawno nie oglądalem tego kanału i widać, że jest lepiej i płynniej. Brawo.
a ja takiego właśnie kupiłem...miałem grube dylematy czy to wogóle dotknąc ale ciekawośc zwyciężyła....ogólnie to taka skarbonka w dodatku gnije jak przysłowiowa mazda ale kto nie ryzykuje ten nie zna życia....jeszcze troche i będzie ogarniety...blacha zrobiona pomalowany na podwórku rozrząd wymieniony jeszcze zawiecho i będziemy popier....ać...mój zakup to konkretnie 214145 z silnikiem f3r od renówki....jest potencjał...zrywa asfalt ...mam nadzieje że nie będe żałował zakupu tego wynalazku...
Wow! Aż dziw, że w tak dobrym stanie sie zachował. Gratki dla właściciela. Mielismy takiego i to nawet w tym samym kolorze. Nazywalismy go w domu krową, bo taką miał dynamikę. 😂 Prosto z fabryki, ojciec z kolegami dostali takie 3 w barterze za komputer Mazovia 😂 Straszny to byl badziew. Dzwigienki do regulowania lusterek i jedna korbka od opuszczania szyby złamały sie praktycznie od razu. Drzwiczki od schowka się nie chciały zatrzaskiwać i same otwieraly. Popielniczka sama wypadała. Wlasciwie wszystkie plastiki bylybz gównolitu. Zamki w drzwiach i bagazniku po kilku latach juz ledwo działały. No i błyskawicznie zaczął rdzewieć, wręcz od samego patrzenia. Z plusów, to chyba tylko to, że jak się nie miało wielkich oczekiwań co do osiągów, to całkiem miło płynął po drodze i mial ładny, niski pomruk silnika. A i fotele przednie nawet byly wygodne, choć ich regulacja nachylenia to była tragedia, to pokrętło strasznie ciężko chodziło. Wygodne tez bylo, ze tylną kanapę mozna było złożyć prawie na równi z podłogą bagażnika. Into chyba wszystko. A jakby ktoś był zainteresowany, to chyba mam jeszcze klosze przednich lamp do niego. Nówki sztuki trzymane na zapas. I spory zapas chyba wtryskiwaczy, ale tu nie mam pewności, czy to do niego.
ua-cam.com/video/tNc6zDHz1mY/v-deo.html - test zderzeniowy aleko, wykazał że to całkiem bezpieczne auto. Ostatnie egzemplarze były niekompletne i niezdatne do jazdy
U nas całkowicie nieznany,nie było sprzedaży.Podejrzewam,że w Rosji jest rzadkością.Projekt choć ciekawy to przypadł na czas załamania gospodarki.Piszę oczywiście o iż oda,zwany wcześniej iż orbita.
pragnę zauważyć, że mamy dużo więcej słów do opisu wyposażenia samochodu niż słowo "rączka", przy kierownicy mamy dźwigienki a nie rączkę wycieraczek, a trzymamy się uchwytu, nie rączki. Zawieszenie, drążki reakcyjne czy drążki skrętne, to jest pytanie. reszta OK pozdrawiam
@@adampegiel3305 Owszem, to też są manetki mistrzu.Tak zazwyczaj nazywają je sami producenci w kazdym razie. Idz do pierwszej lepszej hurtowni czy sklepu motoryzacyjnego zerknij w katalogi czy opisy to się przekonasz. Co do "rączek" to faktycznie amatorszczyzna i też zwrociłem na to uwage a nawet mnie to rozbawiło ale w sumie to tylko amatorski kanał na You Tube a nie oryginalna książka serwisowa.
Recenzja super, ale samo auto to porażka. Pamiętam z dzieciństwa. Nawet miałem okazję tym jeździć. Muł jakich mało. Z tym, że w aucie rodziców był motor 1.5, a na piątym biegu można było zapomnieć o przyspieszaniu. Nie wiem czy, to kwestia egzemplarza, czy tego silnika. No może gdy kierowca jechał sam... Blacharka? W siedmioletnim egzemplarzu woda po wjechaniu do kałuży zostawała pod dywanikiem 😆
W 1991 roku jak zacząłem chodzić do liceum, jeden nauczyciel przyjeżdżał takim Moskiwiczem. Bardzo nowocześnie się prezentował.
Znowu grubo. Tanio, wygodne, daleko- Aleko. Takie hasło reklamowe było w prasie jeszcze około 1994 roku. Plus za wzmiankę o Wiktorze Tsoju i grupie Kino.
Вы слушали группу Кино?
grupa kino to jest zespół dopiero, pierwszy raz usłyszałem jak w gta 4 zagrałem i słucham od tamtego momentu
W teście Auto Techniki Motoryzacyjnej z 1990r w porównaniu FSO Poloneza z AZLK Aleko - FSO zdobyło 95 a AZLK 90 punktów i w podsumowaniu jest takie zadanie "FSO dysponuje najlepszym samochodem w RWPG. Fabryka zawdzięcza to nie zaletom swego Poloneza, lecz niezdolnością konkurentów do pokonania tej samej bariery materiałowej i technologicznej, która uniemożliwiła właściwy rozwój polskiego samochodu
"Aleko biło polską konstrukcje na głowę, jeżeli chodzi o parametry jezdne...pierwszą setkę 1.6 osiągał po 17s."
Polonez 1.6 pierwszą setkę osiąga po 15s, czyli Aleko bije Poloneza pod względem przyspieszenia, bo ma "więcej czasu" przyspieszenia LOL. Oj jak Janek czasami coś pier.... to nawet śmiesznie jest ;p
Czytałem ten artykuł, pamiętam.
@@krzysztofmyszak9510 gdyby się dało w komentarzach dodawać zdjęcia to bym go udostępnił tutaj.
Też to pamiętam. W teście chyba też było, że Aleko miał słabe hamulce.
Każdy jeden polonez to się nadawał i nadaje na kurnik.
Wow Janku wymiatasz z takimi rarytasami 😎😎😎 pozdrawiam
Szacunek za wspomnienie o liderze Kina - swoją drogą bardzo dobra muzyka.
Bardzo lubię ten zespół. Znajomy Ukrainiec przywiózł mi dwupłytowe wydanie ich kawałków do Polski, bo u nas nie do dostania te płyty.
@@JeanPierreRheinault - tam na wschodzie Kino to zespół kultowy.
Zacny zespół, a sam Coj to legenda. Sam go jednak poznałem, pewnie jak większość, dopiero w 2008 przy okazji premiery GTA IV i od razu zacząłem szukac innych kawałków.
Cały czas w byłym ZSRR trwa przekonanie, że mu pomogli rozstać się z tym łez padołem!? A może po prostu był nawalony jak zwykle bywał!?
@@666marq - co robiło Kino w GTA?
Piekny wóz. Bardzo elegancka linia. Pozdrawiam serdecznie
No No taki stan takiego autka to wielki szacun dla właściciela . To że Aleko u nas jeszcze żyje to zakrawa na ' świecką odmianę cudu" :-)) . Dobrze że gdzieś wyszperałeś to auto bo naprawdę baaaardzo wielu już zapomniało o jego istnieniu. A to przecież ostatni z rodu " Moskwiczów" Tak trzymaj Janku - trzeba przypominać o takich zapomnianych autkach .
"Świecka odmiana cudu" Coś tym jest ! Pozdrawiam serdecznie 😀
W Niemczech oferowano w Dieslu 1.8 z forda.W "Auto international" testowali w 1992 r.
Super ciekawe gratulacje pozdrawiam serdecznie &&&
Mieliśmy takiego, tylko w kolorze piaskowym. Wpierw dziadek kupił w zastępstwie rozbitego Taunusa jako kilkulatka, potem oddał ojcu i kupił sobie matiza (którego swoją drogą użytkuję obecnie). Wóz był dobry, jakościowo średni, sprzęgło chodziło bardzo ciężko, ale za to ogrzewanie pracowało świetnie. Podobno jak stary go sprzedał, to kolejnemu właścicielowi kierownica odpadła podczas jazdy.
Ha ha ha! YMMD!
To pewnie był pogrzeb...
Aż się uśmiałem z tej kierownicy:-)
Mistrz drugiego planu - Ford Cougar.
Swoją drogą film o nim też byłby bardzo dobry, obecnie to już prawdziwy biały kruk i materiał na klasyka. Pamiętam że lata do tyłu to było jedno z tych aut które bardzo chciałem mieć.
Nie zgodzę się. Calibra 4x4 zamiatała. Mechanicznie oparta na Vectrze, bardzo Tania w utrzymaniu.
Coguar, to przecież mechanicznie mondeo. A silnik 2.5 v6 rewelacyjny!
Fajnie że wspomniałeś o zespole Kino uwielbiam piosenki spokojna noc albo KUKUSZKA :) POZDRO JANEK
O tak, albo sledi za soboj, zakroj za mnoj dwier, nam s taboj, w naszych głazach.. dużo dobrych piosenek mają.
Nie wiem dlaczego, ale patrząc na wnętrze widzę inspiracje Volvo. Zagłówki, deska rozdzielcza, schowek pasażera.
Powiadają także "kAleko". ;) Rozglądam się za gratami od ok. 30 lat i spotkałem tylko jedną taką sztukę w Zachodniej Polsce (w Zielonej Górze).
Pamiętam z naszych ulic, troszkę ich jeździło...
Janek, jesteś gość! Mam rodzinę w okolicach Lubaczowa. A poza tym lubię ruskie auta.
Wojny natomiast nienawidzę! Pozdrawiam!
Na początku filmu widać na drugim planie Forda Cougara. To było ciekawe auto i jak ono dopiero gniło... Film o nim też chcemy, to już istny biały kruk
Stoi u mnie pod blokiem Cougar, bardzo się zestarzał, dziś ta sylwetka jest trochę pokraczna, o dziwo egzemplarz jeszcze nie zgnił, tylko lakier strasznie wypłowiał. Widząc Cougara w magazynie "Auto Świat" w 1998 roku marzyłem by mieć takiego, albo chociaż zobaczyć go na ulicy, na ulicach było go bardzo mało i niestety na żywo wyglądał jak wyciągnięta Puma. Chętnie bym zobaczył praktycznie każdego Forda z lat 90-tych na tym kanale.
Piekny woz bardzo mi sie podoba ma ladnie w srodku ,pozdrawiam
Nie spotkałem się,żeby o aleko ktoś coś nagrał.Następnym białym krukiem jest oltcit i łada oka.
Olcitem może być problem, bo ten wyrób samochodopodobny szybko trafiał na złom. Bez żalu ze strony właścicieli. Podobno, już korodował na linach montażowych. Natomiast o Ładę Okę może być łatwiej.
@@Raul-pp1uh kiedyś kupiłem olcita od pierwszego właściciela z przebiegiem 70 tys.km.Miał już wtedy 22 lata.Grama rdzy nie było.Stał w drewnianym garażu.Sprzedałem kolekcjonerowi.Dziś żałuję.
@@Tomek_Tomek_ A jakość wykonania w środku lepsza niż w Tavrii?
@@Raul-pp1uh teraz ciężko powiedzieć.Podobna.Tzn mierna.Był duży bagażnik,wygodne zawieszenie i bardzo długi czwarty bieg od 60 wzwyż.Bardzo przechylał się na zakrętach.Tavria na pewno miała lepsze ogrzewanie bo chłodzenie cieczą.Lepsza też na miernych drogach,wyżej zawieszona.
@@Tomek_Tomek_ Tavria też miała miękkie zawieszenie i przechylała się na zakrętach. Ciekawe, jak w porównaniu z tymi dwoma wyrobami samopodobnymi była Łada Oka.
Dzięki za odcinek o aleko. Mój wujek miał aleko koloru białego na początku lat 90tych.., wspomnienia wracają😉
Janku jak zawsze świetny filmik. Pozdrawiam.
kolega kiedyś taki miał, całkiem fajnie to jeździło, na giełdzie w Lublinie za nówki krzyczeli 4 tys dolców chyba w 91r , sprowadzali to z USSR we własnym zakresie chandlarze, pozdrawiam
Długo wyczekiwałem na jakikowliek polski test i prezentację Aleko, toteż dziękuję za ten film! Plus pozdrawiam za wspomnienie o zespołach Kino i Molchat Doma!
Jeszcze Chernikovskaja hata czy Peremotka i mamy to :)
2:17 - to, że nie skopiowali 1:1 nie wynikało tylko i wyłącznie z samych ambicji konstruktorów. Po prostu takiej nielicencjonowanej kopii nie mogliby nigdzie eksportować za twardą walutę a to głównie w tym celu powstawał nowy model. Tak się w motoryzacji i ogólnie w przemyśle robi od zarania dziejów. Nie chodzi o to, żeby wyważać raz otwarte drzwi ale żeby już istniejący wynalazek inaczej nazwać, trochę przekonstruować i sprzedawać jako swój bez kupowania licencji. Tak było chociażby z silnikami turbodoładowanymi czy elektronicznym wtryskiem paliwa. Obecnie każda fabryka ma w swojej ofercie, ale już chyba nigdy nie dojdziemy, kto był pomysłodawcą.
Chyba jak już upłynęło 17 lat od zakończenia produkcji pierwowzoru, to wtedy można kopiować i nie potrzeba licencji.
Odkryłem twój kanał jakiś czas temu i muszę ci powiedzieć że jesteś moim ulubionym UA-camrem motoryzacyjnym i dziwi mnie to dlaczego twoje filmiki nie mają więcej wyświetleń. Bardzo fajnie się wypowiadasz o autach i zasadniczo prywatnie też się wydajesz być spoko facetem 🙂. Życzę ci większej popularności i motywacji do następnych testów 😀.
"Jak patrze na ten samochòd to wiem dlaczego Z.R. upadł"🤣🤣Dobre to bylo Janie👍Pozdrawiam🖐️
w 1993 roku mialem takiego kupic ale cos mi kazalo kupic poloneza
Moskwicz Aleko był porównywalny z naszym Caro.
@@zbigniewswieczak8061 Ale ustępował Polonezowi jakością wykonania. Jedynie silnik i zawieszenie miał lepsze.
I w ten sposób Pan Janek osłodził nam gorycz kończącego się weekendu :D
W latach 90-tych ojciec koleżanki z podstawówki miał takiego samego w białym kolorze pamiętam że na tle naszego Poldka Carusa prezentował się dość ubogo
Fajna maszyna to było też Samochód Wiktora Coja W którym zmarł w wypadku fajnie że o nim wspomniałeś
Pamiętam te samochody, mój kolega z pracy, starszy gość, taki miał. Chwalił go nawet, prócz tego, że nieco za wiele palił, ale jak na ruski samochód to i tak był wielce oszczędny.
Wyjątkowy grat. A film wporzo :)
Wyjątkowy bo to Chyba to ten z Aukcji
@@patrykgawlinski1999pl po rejestracji sądząc to nie ten.
@@Witia999 Blachy pewnie zmienione
No cóż. Wg UFG na tych blachach z 2020 roku jest zarejestrowany Moskiwicz Aleko. Polisę ma aktualną.
@@Witia999 Czyli w Polsce są na pewno już dwa ;)
Czcionka zegarów taka sama jak w Samarze (powoziłem taka w końcówce lat 90-tych).
Pamiętam test z gazety Auto Technika Motoryzacyjna pomiędzy takim Moskwiczem a Polonezem akwarium. Nawet gdzieś mam tą gazetę
Tak,moskwicz miał tam lepszy silnik,polonez lepsze wnętrze.
Masz rację, że to dobrze że taki egzemplarz przetrwał i można go teraz pokazywać ludziom [chyba jako przestroga przed komunizmem :P]
Z tego co wiem najbardziej podłą jakość w całych demoludach prezentowała Dacia 500 Lastun, była określana w prasie jako "katastrofalna" w 1989 w Rumunii za panowania Caucescu - jej test oglądałbym jak zły
Pierwsze słyszę o tej Dacii. Produkowali ją chyba w krótkiej serii na rynek lokalny. Ukraiński ZAZ Tavria też była fatalnej jakości wykonania.
@@Raul-pp1uh jeździłem Tavrią i to straszny śmietnik nawet jak na wschodnie standardy, ale ta Dacia wg świadków była jeszcze gorsza. 590kg autko z połową motoru Olticita miało palić 3,3l na 100km, a dochodziło do 15l xD Niestety zrobili tylko trochę ponad 6,5 tysiąca aut, które zaraz się rozpadły, więc znalezienie takiego sprzętu graniczy z cudem. Święty Graal gównianych samochodów.
@@las3k91 Ja też jeździłem Tavrią, Ładą Samarą 1.3, Fiatem 125 i PF126. Pod względem jakości wykonania to Tavria była najgorsza. Gdyby staranniej robili i z trochę lepszych materiałów, to Tavria byłaby jak na tamte czasy samochodem godnym uwagi. A tak, pomysł dobry, a wykonanie fatalne.
@@Raul-pp1uh każde auto ma dla mnie taką subiektywną prędkość, przy której jeszcze czuję się pewnie. W Samarze czy Polonezie to okolice 100km/h, Wartburgu jakieś 80, w Żuku 40, a Tavria, którą jeździłem już się nie prowadziła przy 30km/h i zupełnie nie miałem ochoty rozpędzać jej bardziej. Nawet nie wiedziałem, że są aż tak złe samochody.
@@las3k91 To mniej niż można komarkiem jechać:)). Bez przesady. Na zakrętach się mocno przechylała, ale te 80km/h można jechać. Samara miała dobre zawieszenie. Najlepsze z tych wszystkich demoludów, projektowane zdaje się przez inżynierów Porsche.
Mistrzowie drugiego planu od 09:12
Majur, łowsiak i cypis
U mnie w szkole mówili, że Moskwicz to ruski Dodge Viper. Tylko z tego zapamiętałem ten samochod.
Tego samochodu jakoś nie pamiętam. Może akurat u mnie w małym mieście nie miał nikt takiego. Pamiętam te starsze Moskwicze z ulic i inne często zajechane i głośno ryczące Łady, Skody, Zaporożce i tym podobne auta z tamtych lat. (Jestem rocznik 91)
Nie martw się. To nie mogłeś pamietac. Ja pamietam ale w 91 to chodziłem do średniej szkoły i w tych okolicach czasowych były spotykane. Duzo, duzo rzadziej niz Faworita czy Samara ale jednak. Bardzo mnie sie podobał. Nie byl taki wąski w kołach jak uwczesny Polonez.
Piękny . Około 10 lat temu widziałem dwa w Polsce jeszcze na radzieckich numerach rejestracyjnych. Ciekawe ile ich zostało w Polsce bo wiem o trzech egzemplarzach. Przód przypomina Seata Ronda . Aleko to był symbol wysokiego statusu społecznego w ZSRR co widać w filmach bo nie wszystkich było stać na Wołgę .
Fajna prezentacja. Pozdrawiam.
Pamiętam.Sąsiad miał takiego.
Владел таким.Даже цвет такой.В целом хорошая машина.Но ржавеет после первого дождя.Продал и не жалел об этом.
Dundersztyc Cię znajdzie 🔜🔝🥳
Wtedy nikogo nie interesowała kultura pracy klamki, czy też spasowanie klapki schowka. Najważniejszym problemem była grubość blachy (w jakim "wieku" opłaci się jeszcze kupić auto, żeby blacha się zaraz nie sypała) i dostępność części. No chyba, że ktoś był z grona "lepszych" (czytaj: z zapleczem partyjnym lub związkowym) i miał szansę na talon, wtedy brał, co dostał.
Ojciec dobrze zakonserwował i....rdzy nie ma....
Sąsiad miał identycznego od nowości, na prawdę fajne auto jak na kraj produkcji i lata w jakich było produkowane.
Pierwszy raz widzialem go latem 1988 roku i wszystkim wychodziły gały CO TO ZA AUTO. Ogólnie oglądający byli zachwyceni. "Wysoki próg załadunku" w bagażniku to dziennikarska mania lat 90tych, a w latach 70-80 dziennikarze mówili zgoła co innego. Wystarczy otworzyć stary numer "Motoru"; Mianowicie chwalono wysoki próg załadunku, bo dzięki niemu ładunek nie wypadnie przypadkiem na kiepskiej drodze po otwarciu bagażnika. Falujący obrotomierz = słaba masa na cewce.
Wysoki próg załadunku to przede wszystkim sztywniejsze nadwozie,co na okropnych drogach ma duże znaczenie.
@@Tomek_Tomek_ też
W sumie nie popatrzyłem na to w ten sposób ale masz rację. Pozdrawiam Bartek!
@@JanGarbacz Pozdrawiam Również!
Najlepiej utratę sztywności widać w Polonezie. Egzemplarze do 1983 z poprzeczką za tylną kanapą mają bardzo sztywne nadwozie. Ale Anglicy narzekali, że jak to, liftback a się nie składa kanapą. To wycięto poprzeczkę (na eksport już w niektórych od 1981). No i już Borowicz MR83 jest mniej sztywny, do tego da pióra resorów zamiast trzech. Potem wycięto tylny pas w przejścowce i już cały tył był miękki, zwłaszcza czuć roznicę przy wjeżdżaniu na krawężniki. No, ale niski próg załadunku. Potem odchudzono go wprowadzając Caro i Caro MR91 wydaje się jeszcze odrobinę bardziej giętkie od MR89. i nie mówię o jakiś zgnilkach, tylko bardzo dobrze zachowanych egzemplarzach.
Aerodynamika tego samochodu była taka, że tylna szyba zawsze pozostawała czysta. Jest to dobrze znana i osobiście sprawdzona cecha Moskwicza 2141. Pomysł na samochód był doskonały, ale wykonanie było obrzydliwe. W krajach byłego ZSRR był taki żart: „Tak rdzewieje, że szeleści”. Być może samochody eksportowe były lepsze. Wypuszczenie samochodu nastąpiło w momencie całkowitej dewastacji. Niska jakość nieodwracalnie zrujnowała reputację marki Moskvich. Uczę się języka polskiego na filmach Pana Jana. Mam nadzieję, że wszystko napisałem jasno. Dziękuję bardzo.
Wszystko zrozumiałe. Pozdrawiam serdecznie J.G
Chować do garażu bo zaraz przyjadą Złomnik i MOTOBIEDA 🤣👌
Ten pierwsxy na testy dojezdza rowerem i jezdzi zgodnie z litera prawa, ale ten drugi bluzga i straszy stare graty czolgiem, moze wiec zdeponowac ten egzemplarz jako zabytek u graciarza muzealnika z fso, za odpowiednia cene
Pelny szacun dla prowadzacego.
Mój dziadek miał takiego :D
Nazwa Aleko pochodzi od nazwy fabryki, gdzie był gprodukowany na początku. A-awtozawod imieni LE-Leninskowo KO-Komsomoła w Moskwie.
Pamietam jak przez 5 lat stal taki Moskwicz Aleko pod akademikami KUL w Lublinie.
Nie bylo na nim ani jednego elementu karoserii bez rdzy.
To byl doslowna biodegradacja ;)
Ekologiczny samochód 😉
Radzieckie podejście do ekologii jednak było lepsze od unijnego ;)
Czekamy na Forda Cougara!
Może to Mercury był.
Czekam na więcej wschodniego sprzętu
Mi się kojarzy z Wiktorem Cojem ЦОЙ ЖИВ
Pamietam jak się pojawił na targach poznańskich. Potem prezentacja w piśmie AUTO Technika Motoryzacyjna. Samara, Tavrija… marzenia
Pare lat wstecz widzialem zielonego na ukrainskich blachach w pl. Tego juz nawet w panstwach bylego ZSRR nie latwo spotkać. Simca/talbot jak nic, sedan mocn przypomina mi Forda Oriona i Renault 18, cóż wpisywal sie w mode poczatku lat 80 mógł sie podobać, mi pasuje bo takie auta pamietam z dzieciństwa wtedy kanciate ksztalty aut na polskich ulicach kojazyly sie wciaąż z nowoscią
Podoba mi się ładniejszy niż łada
Byl Moskvich který měl interié luxus. Ten by jiné kafe .Tento Moskvich je obyčejný .Předek bych přirovnala k Renaultu Fuego
A ty nie powinnaś się dziewczynko interesować lalkami, zamiast samochodami?
@@Raul-pp1uh a ty nie powinieneś się zainteresować swoimi jajami? Umyć warto!
@@MrOprawca1978 Ja, matołku, myję swoje regularnie. Za to ty sobie umyj jaja, bo każdy mierzy innych swoją miarką:)).
@@Raul-pp1uh ty jsi postižený lobotomii.😂😂
@@Raul-pp1uh on si je umyje,ale ty už nemáš co umývat. 😂😂
Mój wujo popełnił ten grzech i zakupił w 1993 roku od Rosjanina pod Stadionem Dziesieciolecia Aleco z silnikiem 1.8 diesel od chyba Forda .Auto było koszmarne ,psuło sie wszystko a czesci własnie do wersji 1.8 D były drogie .Zimą miało takie wibracje ze nie trzeba było auta odsnieżać .Wujo wytrzymał 1.5 roku i sprzedał rolnikowi z Grójca i kupił Poldka Caro ...niebo a ziemia pomimo tego ze Poldek daleki byl przeciez do ideału .....no ale byl nowy i krajowy
Podobny do łady samary. Pozdrawiam Cię Janku. Ciekawie opowiadasz o samochodach
Dziękuję i również pozdrawiam. Faktycznie trochę podobne.
Trafnie porównałeś ten samochód do Simci. Jednak, również przód jest skopiowany z tego samochodu, a dokładniej jego wersji ewolucyjnej, tj. Talbota 1510. I wcale się nie dziwię, miałem tego Talbota i to było świetne auto.
Auto wygląda nieźle ,jak na stylistykę lat 80-tych
Widze ciekawy samochód w tle może kiedyś filmik o Fordzie Cougarze;)
Mój pierwszy samochód!!!
Dojeżdżałem że znajomymi kiedyś takim do technikum.A ile piwa się w nim wypiło.
pozdrawiam...!!!
W latach 98-99 mój ojciec takim jezdził, potem ja :)
Mój sąsiad miał takiego w latach 90 ale w kolorze żółtym. Później gdzieś go zostawił u znajomych na wsi i po jakimś czasie po niego wrócił to okazało się że cały jest rozebrany na części i sprzedali je za wódkę
Janek uwielbiam Twoje filmiki. Ale powiedz mi jedno; Czy naprawdę Peugeot czy Opel czy Vw były tak lepsze jakościowo ?
to widać po tym ile możesz spotkać aut marki z danego okresu, opla, peugeota czy vw z tamtych lat można spotkać powszechnie, a moskwicz?? nie widoczny.
Były dużo lepsze od Moskwicza.
Peugeot na pewno lepszy bo je często widać .
Żartujesz sobie tak z ta jakością?
Wiadomo że były lepsze one od Moskwicza.
Ostatnio Patryk Mikiciuk kupił identycznego, od rodziny która uciekła nim w 12 osób przed wojną w Ukrainie. Wystawił go na licytację, wygrał go przemiły człowiek z Bielska Białej który za rok wystawi go na Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Stylistycznie fajne auto, dobra baza na wszedlaza. Nawet jesli tylko ja to widze.
Ale bym słuchał kasety z Gruppa krowi w takim aucie :P
Ma bardzo dużo wspólnych podzespołów z Samarą
W Niemczech to auto sprzedawano jako Łada Aleko, auto miało silnik 1,8D Forda. Przez chwilę jeździłem takim autem. Do końca nie udało mi się rozpracować obsługi układu wentylacji
Auto może i tandetne,ale wolnossący klekot od Forda dodawał chyba plusy niż minusy...
Że też taki się ostał !!! No no no rarytas !
Dziękuję:)
Całkiem ładne auto, mimo nijakiego przodu coś jak Talboty Solara czy Seat Ronda. Ale te materiały wewnątrz to dramat. Wkręty jak budowlane, mocujące deskę rozdzielczą. Z tym biciem na głowie Poloneza zespołu napędowego to mocna przesada. W osiągach to prawie to samo, 1.5SLE wyciągał setkę w 16 sekund. W niezauważonych egzemplarzach było ucho i całkiem przyjemnie się zbierał, mowa o nowych autach. W trwałości chyba też było podobnie, nienajlepiej. Dawno nie oglądalem tego kanału i widać, że jest lepiej i płynniej. Brawo.
Słucham z zaciekawieniem jak zawsze, ale tam w tle widzę Forda Cougar chyba się to nazywało?
Auta 4x4 byly produkowane! Byly to auta Iż - bliznika z innej fabryki., Byly robione z napedem na tyl lub 4x4.
a ja takiego właśnie kupiłem...miałem grube dylematy czy to wogóle dotknąc ale ciekawośc zwyciężyła....ogólnie to taka skarbonka w dodatku gnije jak przysłowiowa mazda ale kto nie ryzykuje ten nie zna życia....jeszcze troche i będzie ogarniety...blacha zrobiona pomalowany na podwórku rozrząd wymieniony jeszcze zawiecho i będziemy popier....ać...mój zakup to konkretnie 214145 z silnikiem f3r od renówki....jest potencjał...zrywa asfalt ...mam nadzieje że nie będe żałował zakupu tego wynalazku...
Gratuluję... odwagi, a tak serio ciekawy samochód który wymaga cierpliwości.
Pozdrawiam Serdecznie Jan Garbacz
Wow! Aż dziw, że w tak dobrym stanie sie zachował. Gratki dla właściciela.
Mielismy takiego i to nawet w tym samym kolorze. Nazywalismy go w domu krową, bo taką miał dynamikę. 😂
Prosto z fabryki, ojciec z kolegami dostali takie 3 w barterze za komputer Mazovia 😂
Straszny to byl badziew. Dzwigienki do regulowania lusterek i jedna korbka od opuszczania szyby złamały sie praktycznie od razu. Drzwiczki od schowka się nie chciały zatrzaskiwać i same otwieraly. Popielniczka sama wypadała. Wlasciwie wszystkie plastiki bylybz gównolitu. Zamki w drzwiach i bagazniku po kilku latach juz ledwo działały.
No i błyskawicznie zaczął rdzewieć, wręcz od samego patrzenia.
Z plusów, to chyba tylko to, że jak się nie miało wielkich oczekiwań co do osiągów, to całkiem miło płynął po drodze i mial ładny, niski pomruk silnika. A i fotele przednie nawet byly wygodne, choć ich regulacja nachylenia to była tragedia, to pokrętło strasznie ciężko chodziło. Wygodne tez bylo, ze tylną kanapę mozna było złożyć prawie na równi z podłogą bagażnika. Into chyba wszystko.
A jakby ktoś był zainteresowany, to chyba mam jeszcze klosze przednich lamp do niego. Nówki sztuki trzymane na zapas.
I spory zapas chyba wtryskiwaczy, ale tu nie mam pewności, czy to do niego.
ua-cam.com/video/tNc6zDHz1mY/v-deo.html - test zderzeniowy aleko, wykazał że to całkiem bezpieczne auto. Ostatnie egzemplarze były niekompletne i niezdatne do jazdy
Ciekawy samochód. Design deski rozdzielczej mi osobiście podoba się. Do pełni szczęścia brakuje Iż Oda.
U nas całkowicie nieznany,nie było sprzedaży.Podejrzewam,że w Rosji jest rzadkością.Projekt choć ciekawy to przypadł na czas załamania gospodarki.Piszę oczywiście o iż oda,zwany wcześniej iż orbita.
Cześć Jan
Miałem takie auto.Poza sylwetką wszystko gorsze od Łady.Pozdrowienia z Krakowa.
To ty nie widziałeś ZAZ Tarvia. To była dopiero padaka. Pomysł dobry, a jakość wykonania fatalna. Gorsza nawet niż w polskim PF126.
OMG, czy to na końcu filmu rynek w Starym Sączu?
Na zachodzie Polski ich prawie nie było. Nie wiem gdzie był punkt dystrybucji? Po Ładę też się jeździło do Lublina!?
Po miniaturce sądziłem, że to egzemplarz od Patryka Mikiciuka
pragnę zauważyć, że mamy dużo więcej słów do opisu wyposażenia samochodu niż słowo "rączka", przy kierownicy mamy dźwigienki a nie rączkę wycieraczek, a trzymamy się uchwytu, nie rączki. Zawieszenie, drążki reakcyjne czy drążki skrętne, to jest pytanie. reszta OK
pozdrawiam
To się nazywa "manetki kierunkowskazów/wycieraczek" mistrzu.
@@wiktorstrzelecki3835 manetki są w np. w motocyklu arcymistrzu😀. Jakby nie nazywać nie są to rączki. Czekam z odpowiedz p. Garbacza
@@adampegiel3305 Owszem, to też są manetki mistrzu.Tak zazwyczaj nazywają je sami producenci w kazdym razie. Idz do pierwszej lepszej hurtowni czy sklepu motoryzacyjnego zerknij w katalogi czy opisy to się przekonasz. Co do "rączek" to faktycznie amatorszczyzna i też zwrociłem na to uwage a nawet mnie to rozbawiło ale w sumie to tylko amatorski kanał na You Tube a nie oryginalna książka serwisowa.
Mnie zawsze się oodobal, a co do budy to bardziej widzę tu inspiracje Roverem sdv8.
Recenzja super, ale samo auto to porażka. Pamiętam z dzieciństwa. Nawet miałem okazję tym jeździć. Muł jakich mało. Z tym, że w aucie rodziców był motor 1.5, a na piątym biegu można było zapomnieć o przyspieszaniu. Nie wiem czy, to kwestia egzemplarza, czy tego silnika. No może gdy kierowca jechał sam...
Blacharka? W siedmioletnim egzemplarzu woda po wjechaniu do kałuży zostawała pod dywanikiem 😆
Rekonstrukcja wypadku Wiktora Coja: ua-cam.com/video/WcFL6yMiXvQ/v-deo.html&ab_channel=SHOWCRASH
Znamy to Aleko :) z ciekawą Historią
To nie to, które z Kijowa miesiąc temu przyjechało.
Znacie? Skąd
Pozdrawiam serdecznie 💪
1:37 tył bardzo przypomina naszego FSO Ogar.
حلوة❤
W moim dzieciństwie nie było tak super fur.
Yogibaboo! Brawo Jasiu!
12:22 Mercedes 190, Ford Escort i sporo zachodnich aut z lat 80. też miało wysoki próg załadunku.
... i Polonez do modernizacji
Siemasz majster. Co sie dzieje z Tatra?